PIS nareszcie zauważył WIELKĄ ZMIANĘ?
A może zauważą też gdzie leży Serce Świata i skąd Wielka Zmiana się rozprzestrzenia?
Chociaż pochodzi ona wprost z Polski i wprost z Góry Ślęży, to na pewno nie od PISowskiego burmistrza Sobótki, ani od księdza Staszaka z Sulistrowic, ani z Kurii Wrocławskiej, którą aż tak ukochał Prezydent Duda, że objął patronat nad 1050. leciem Chrztu Polski na górze, która nigdy nie należała do Chrystusa, a od 10500 lat należy do pogan, rodzimowierców, Słowian. Doprawdy niemożność dostrzeżenia przez „politycznych ekspertów” PISu nadchodzącej przyszłości jest porównywalna jedynie do ich niemocy wytypowania zwycięzcy przed wyborami w USA. Świadczy to raczej o całkowitym braku wglądu w Rzeczy Istność ze strony doradców prezesa Kaczyńskiego i jego bliskiego zaplecza, a także o braku kontaktu z Bogiem, który takie „sekrety poliszynela”, tym z którymi rozmawia, zdradza bez żadnych oporów, na każdą ich prośbę. Nie daje tej wiedzy jedynie niewierzącym, ateistom i materialistom. Czyżbyśmy w PISie mieli do czynienia z tego typu ludźmi? Bezbożnymi, niewierzącymi w moc boską i kontakt z Bogiem?
„wSieci”: Wielka zmiana – najpierw Polska, teraz USA. Co wygrana Trumpa oznacza dla nas, Europy i świata? Aż 140 stron!
W nowym, 140 stronicowym wydaniu tygodnika „wSieci” obszerna analiza tego, co czeka nas po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa. Na to pytanie starają się odpowiedzieć Bronisław Wildstein, Piotr Zaremba, Łukasz Adamski i Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. W numerze znalazł się też specjalny dodatek przygotowany z okazji odbywającego się w Rzeszowie Kongresu 590, który w założeniach twórców będzie forum wymiany idei, doświadczeń polskich specjalistów z zakresu biznesu, nauki, polityki i legislacji.
Wybory w USA wstrząsnęły ukształtowaną po upadku komunizmu ideową i polityczną architekturą Zachodu. Zwycięstwo Donalda Trumpa wydaje się jej końcem. Naturalnie nie wiemy, jak wyglądał będzie następny rozdział globalnej historii. Prawdopodobne jest, że wkroczymy w erę turbulencji, a nawet chaosu, i nie mamy pojęcia, co się z niego wyłoni. Będzie to czas niebezpieczny
— pisze Wildstein po ogłoszeniu wyników wyborów w USA.
Odpowiedzi na to, jak powinna zachować się Europa udziela ekspert ds. międzynarodowych, główny autor porozumienia o wycofaniu wojsk sowieckich z Polski dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.
Europejskie państwa NATO i Kanada powinny uświadomić Trumpowi, że przekroczył czerwoną linię. Muszą wspólnie i solidarnie zażądać, aby zapomniał swoje antyatlantyckie deklaracje z kampanii wyborczej i aby złożył deklaracje odwrotne — podtrzymujące zbiorową obronę. Od razu w Waszyngtonie — najlepiej w obecności sekretarza generalnego sojuszu — a ponownie na najbliższym szczycie NATO w brukselskiej kwaterze głównej w 2017 r. Jeszcze ważniejsze jest, aby Trump po inauguracji podtrzymał rozkazy rozmieszczenia amerykańskich jednostek bojowych na wschodniej flance sojuszu, w tym w Polsce. Jednocześnie trzeba zacząć tworzyć europejski ośrodek potęgi, zdolny do samodzielnej — bez Ameryki — obrony, w tym odstraszania. Jedyne odstraszanie na pewno skuteczne w wielkiej grze światowej to odstraszanie nuklearne, bo uczestnikiem gry jest Rosja, a gra toczy się w zaawansowanej epoce atomowej, z której nie ma powrotu do lat 30.
— podsumowuje Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.
Tygodnik „wSieci” dostępny od 14 listopada – w wydaniu specjalny dodatek z okazji Kongresu 590. Dodatek rozpoczyna list prezydenta Andrzeja Dudy, który zwracając się do uczestników Kongresu zauważył:
Polskim przedsiębiorcom potrzebne jest zrozumienie i wsparcie ze strony społeczeństwa, ale w jeszcze większym stopniu ze strony państwa. Rozwój Polski, w tym realizacja ambitnej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, nie jest możliwy bez tworzenia dobrego klimatu dla przedsiębiorczości. Konieczne są proste, trwałe, przejrzyste reguły prawne, jasne zasady polityki podatkowej.
W liście wicepremiera ministra finansów Mateusza Morawieckiego czytamy zaś:
Pierwszy pakiet – „100 zmian dla firm” – jest już gotowy, a większość propozycji wejdzie w życie z początkiem 2017 r. […]. Podczas Kongresu 590 dokonamy drugiej odsłony ułatwień w postaci „Konstytucji biznesu”. To systemowe modyfikacje, które zdecydowanie na lepsze zmienią filozofię prowadzenia biznesu w Polsce.
W nowym wydaniu tygodnika Stanisław Janecki („Casting na lidera opozycji”) ujawnia, że rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie osoby, która mogłaby stać się nową twarzą opozycji.
Ani obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej, ani szef Nowoczesnej nie są w stanie zyskać poparcia większości opozycji, szczególnie tej pozaparlamentarnej i bazującej na mediach. Ale najważniejsze jest to, że sami Schetyna i Petru uważają (każdy z osobna oczywiście), iż powinni być liderami opozycji przez aklamację(…). W castingu na lidera opozycji chodzi więc w istocie o znalezienie i wykreowanie lewicowej (centrowej) wersji Andrzeja Dudy
— czytamy na łamach tygodnika.
W tygodniku „wSieci” Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z posłem PiS Stanisławem Piotrowiczem, sprawozdawcą projektów ustaw o Trybunale Konstytucyjnym („Bliski koniec bitwy o trybunał”).
Wiele wskazuje na to, że moment przywrócenia praworządności […] jest już bliski. Prezes TK niedługo odchodzi. Nowa ustawa zaś, która jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie, kształtuje tę materię w ten sposób, że Zgromadzenie Ogólne sędziów TK odbędzie się już po zakończeniu kadencji prezesa, w ciągu miesiąca. Ono przyjmie regulamin i przedstawi prezydentowi kandydatów na nowego prezesa
— uspokaja poseł Stanisław Piotrowicz.
Sprawę konieczności przeprowadzenia ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej wyjaśnia Marek Pyza („Bolesna konieczność”).
Nie dość, że prokuratura nadrabia sześcioletnie zaległości po swoich wojskowych poprzednikach, to jeszcze sięga po najlepszych międzynarodowych ekspertów. To wydarzenie na skalę światową. A przy tym gwarancja najwyższej jakości badań, do których zapewne trudno będzie mieć jakieś zastrzeżenia
— tłumaczy Marek Pyza i uzmysławia skalę zaniedbań, jakich dopuściła się ekipa prok. Parulskiego.
W tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Andrzeja Zybertowicza, Wiktora Świetlika, Roberta Mazurka, Jerzego Jachowicza, Witolda Gadowskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego, Dariusza Karłowicza, Wojciecha Wencla, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej czy Bronisława Wildsteina.
Więcej artykułów w nowym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 7 listopada br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Mój komentarz: Pan Bronisław Wildstein ma dar widzenia tego czego nie ma, a do tego prezentuje się jako histeryk, który ulega mamiącej całe środowisko PISu narracji o kontrrewolucji kulturalnej jaka zalewa świat. Oczywiście twórcą tej kontrrewolucji jest Nowy Wódz Jedyny, następca Piłsudskiego, Zbawca Jarosław Kaczyński – tym razem nie Słońce Peru, ani Słońce Karpat tylko Słoneczko Tatr i Częstochowy, a raczej jeden z tych dwóch co kiedyś Matce Ziemi Ukradli Księżyc.
Co ma nam do powiedzenia ten nasz nowy Piłsudski? Że śmiertelnie upośledzone płody, mimo iż wiadomo, że nie będą mogły żyć, powinny być przez matkę noszone mimo tego przez 9 miesięcy w jej łonie i umyśle, powinna cierpiąc donosić je i w cierpieniu je urodzić, będąc oczywiście w pełni świadoma, że rodzi niezdolną do życia zdeformowaną, cierpiącą istotę, która za chwilę także skona w cierpieniu. Powinna „mężnie” te cieropienia znosić, bo Bóg tak chciał, a tak w ogóle to kobieta po to jest na świecie aby cierpieć (jak każdy grzesznik, czyli każdy z nas). Kobieta musi takie dzieci rodzić, żeby – uwaga!: „można było je przynajmniej przed śmiercią OCHRZCIĆ”!
Jedna z tych, jak je PIS i jego dziennikarze (niektórzy) oraz jego zwolennicy (w większości) nazywa, Suk, Kurew i Abortystek, przytomnie odpowiedziała mu na to:
– Ochrzcij sobie swojego kota!
Cieszę się, że wytrzymała nerwowo i nie dodała „Dziadu!” – Ja być może bym nie wytrzymał.
Wkładam te jego słowa w usta Marszałka Piłsudskiego, siadam wygodnie w fotelu i wczuwam się. Czuję. Czuję! Co czuję? Śmiech pusty! Gdyby Marszałek Piłsudski gadał takie bzdury to nigdy nie odparlibyśmy żadnym Cudem Sowietów znad Wisły.
Obawiam się czytając podobne dziennikarskie wypociny na temat przyszłości świata po wyborach w USA, że kolejnego Cudu NAD WISŁĄ NIE BĘDZIE, BO PREZESA KACZYŃSKIEGO OTACZA MIAŁKOŚĆ, MIAŁKOŚĆ, MIAUKOŚĆ JAK MIAU, LUB MIAŁ Z POLSKICH KOPALNI! Miał i CIEMNOŚĆ!
Dalszych wynurzeń dziennikarzy PISowskich (zresztą tych czerwonych zdegenerowanych ujadaczy i płaksów z Układu Warszawskiego PO-NowoPO-PSL-SLD także) nie chce mi się po prostu komentować tak są miaukie.
Szczególnie zabawnie i miauko brzmi ten fragment: „Jednocześnie trzeba zacząć tworzyć europejski ośrodek potęgi, zdolny do samodzielnej — bez Ameryki — obrony, w tym odstraszania. Jedyne odstraszanie na pewno skuteczne w wielkiej grze światowej to odstraszanie nuklearne, bo uczestnikiem gry jest Rosja, a gra toczy się w zaawansowanej epoce atomowej, z której nie ma powrotu do lat 30.”
NIE KUPUJCIE TEJ GAZETY – NA PRAWDĘ NIE WARTO – TO TYLKO KOLEJNY OGŁUPIACZ CZARNEJ SOTNI! TYM BARDZIEJ SEPARUJCIE SIĘ OD CZERWONYCH OGŁUPIACZY TAKICH JAK GW CZY TVN.
LEPIEJ JAKO WOLNI LUDZIE SKUPMY SIĘ MENTALNIE I PRZY POMOCY WSPÓLNEJ WIZJI I STANOWCZEGO ŻĄDANIA SKIEROWANEGO DO NIESKOŃCZONEJ ŚWIADOMOŚCI, DO RDZENIA ISTOTY, UCZYŃMY WRESZCIE POLSKĘ WOLNĄ, WOLNĄ RACZ NAM ZWRÓCIĆ PANIE – WOLNĄ OD WSZELKIEJ GŁUPOTY I CIEMNOTY ORAZ OD OŚWIECONYCH ROZKRADACZY NASZYCH PODATKÓW. Nie racz nam zwrócić, tylko zwróć! Zwróć nam PANIE!
„Europejski Ośrodek Potęgi Nuklearnej. Atomowej”! – Rany Boskie!!!