Liście winobluszczu trójklapowego mają różną wielkość i kształt. Młodsze są 3-klapowe, zielone i błyszczące, u gatunków starszych i kwitnących klapy mogą wcale nie występować. Kwiaty wyrastają z krótkopędów, pojawiają się na przełomie czerwca i lipca i tworzą wiechowate, żółto-zielone kwiatostany. Są miododajne. Granatowe owoce pojawiają się we wrześniu/październiku i utrzymują przez całą zimę. Stanowią przysmak ptaków.

Pnącze nie należy do grupy roślin zimozielonych. Jesienią jego liście opadają dwustopniowo – w pierwszej kolejności blaszki liściowe, a następnie ogonki. Zanim to jednak nastąpi, roślina przebarwia się na płomienne, jaskrawe kolory. Winobluszcz trójklapowy najlepiej czuje się na stanowiskach ciepłych i osłoniętych od wiatrów, ponieważ podczas surowych zim może przemarznąć.

Trójklapowiec 2008, ściana zewnętrzna południowy wschód

Nasz pojawił się w roku 2002 i rozpoczął własne życie na południowej ścianie balkonu. Nie chciał wejść do wewnątrz – rzucił się na zewnętrzną ścianę widoczną z pokoju dzieci. Do 2009 zarósł całą ścianę od południowego wschodu, a więc umilał im swoim widokiem czas dopóki mieszkały jeszcze w domu i przez 7 lat zaglądał wprost w ich okno.

W tym czasie wspiął się na 11 piętro do okna naszej Pracowni i opuścił się na 9 piętro do pokoju małej sąsiadki. Wnoszę, że uwielbia małe dziewczynki i chce im towarzyszyć.

W czerwcu tego roku w związku z remontem budynku został brutalnie zdarty przez robotników i ucięty przy samej barierce balkonu – tam gdzie mogli sięgnąć wisząc na zewnątrz – było to wyjątkowo złośliwe i zbrodnicze cięcie – krwawił potem ichorem – z pnia o średnicy 13 mm – przez dwa tygodnie.  Ponieważ wszystkie liście rosły na zewnętrznej ścianie balkonowej nie pozostał mu ani jeden liść, tylko dwudziestocentymetrowy pęd-kikut. Nie tamowałem wypływu soków z kikuta, lecz podlewałem Trójklapowca bardzo intensywnie – tak jakby dalej miał te setki liści.

Po 10 dniach odbił od korzenia i puścił nowe liście w 13 miejscach na kikucie. Po miesiącu zaczął wypełzać na zewnątrz na tę samą południowo-wschodnią ścianę, ale teraz wczepił się w nią również  od wewnętrznej strony balkonu. Jest silny i ma olbrzymie liście.

Robotnicy, którzy zniszczyli także gniazda jerzyków pod listwą dachową, z jakichś niewyjaśnionych powodów popadli w konflikt z administracją i…  nie zapłacono im całej należności. Mieli remontować więcej budynków, ale odeszli.

Dusza Zróstów jest mocna i wielka. Nasz Trójklapowiec nie przemarza nawet w najsroższe mrozy (-22 st. C w 2008). Wygląda pięknie także zimą, kiedy całkiem straci liście, ponieważ ma piękne owoce.

2010 czerwiec

Po zeszłorocznej aferze i ucięciu oraz gigantycznym odrodzeniu stało się coś dziwnego, Jest połowa czerwca a Trójklapowiec ma maleńkie listki na wszystkich pędach ale jakby zatrzymały się w rozwoju – czy przez te egipskie ciemności i deszcze – cały maj, czy przez przemarznięcie w zimie? Nie wiem. Spróbuję dać mu większą donicę i więcej ziemi w przyszłym tygodniu. Wygląda zdrowo tylko marne te liście – inne w okolicy na otwartym terenie mają liście olbrzymie dużo większe niż normalnie – przez ten pył wulkaniczny który je podsypywał przez cały maj.