Bywają mali ciałem, ale przeważnie są wielcy duchem, a na pewno zawsze oddani w sposób bezgraniczny. To nasi bracia Zwierzowie i Zróstowie – kto zna Mitologię i czytał Księgę Tura ten wie o czym mówię. W naszym domu i naszej rodzinie zawsze byli traktowani jak bezcenny skarb. Mieli prawa większe niż przeciętny członek rodziny.
Warto ich poznać, bo trafiają dokładnie do tego samego Raju co my, do tego samego Lasu Rajca, na tę samą wyspę pod Drzewo Wyraju. W przeciwieństwie do Ludzi oni trafiają zawsze właśnie w tę najpiękniejszą Naw Zaświatów, w ten najszczęśliwszy zakątek Weli – oni i Zróstowie – Dusze Roślin, ludzie tylko czasami. Im – DOMOWINOM – poświęcamy ten dział.
Domowina się nie kupuje – on przybywa i zostaje, można go zabrać skądś gdzie jest mu źle – jeżeli zechce z nami pójść i u nas zamieszkać.
Każdy dom może mieć kilku domowinów, ale żyją oni przeważnie krócej niż ludzie. W związku z tym w każdym domu bywają takie chwile, że akurat nie ma domowinów. Te chwile są zawsze niepełne, ponieważ dom bez domowina nie osiąga pełnego rozkwitu. Oczywiście od każdej reguły bywają wyjątki.
W naszym domu było ich kilku:
Pałka – od 1977 do dziś (dwukrotnie odrodzona – w 1993 i ostatnio w 2008)
Dracena (z dziećmi) – od 1977 do dziś – dwa razy zakwitła 2006 i 2008. Obcięta w połowie wysokości 20 maja 2010 bo sięgała sufitu – wypuściła w miejscu cięcia 4 nowe wierzchołki 10 czerwca 2010
Ulg Apollo z domu Gundorfer Hoehe – 1977 – 1986
Pięcioklapowiec- Palopątnik (dzikie wino) – 1986 – do dziś
Czarna 1991 – 1992
Józek 7.IX. 1994 – ok. 13. VII. 2001
Trójklapowiec (winobluszcz) – 2002 – do dziś
i Misiek 24. X. 2004 – 24. VII. 2009
Storczyk – 20 czerwiec 2008 – (złamany gdy zaczynał kwitnąć jesienią 2008 wypuścił pęd kwiatowy jesienią 2009 i zakwitł na Boże Narodzenie 2009 i kwitnie do dziś – 10 czerwca 2010, pół roku)
Bolo, Bobo, Cienki Bolek, Boluś – 2 czerwca 2010 – grudzień 2016
Jak widać nasz dom stale zamieszkuje jakiś domowin, albo nawet kilku. Oczywiście mamy bardzo wiele roślin, i wszystkie traktujemy z powagą i uwagą, są też okresowe balkonowe, ale tylko niektóre w ewidentny sposób trwają wraz z domem i wnoszą do niego swoją obecność w sposób zdecydowany (co nie znaczy krzykliwy czy nachalny).
Od 2016 roku zamieszkują z nami 3 kotki – Rudzielec (zmarł w sierpniu 2021), Linux-Burak i Malutka Czarna Czarka, a od stycznia 2017 piesek Fenix (Fenio).