Gazeta Polska Codziennie przyłączyła iście po „krześcijańsku” (tj. z sercem pełnym wybaczenia, acz bezmyślnie) do krucjaty przeciw Bogu ducha winnemu Niedźwiedziowi z Bieszczad. Zgodnie z wytycznymi z Jezuickiego Watykanu Zieloni to Nowa Sekta, a Niedźwiedź nie Człowiek, Duszy nie ma. Można go bezkarnie zabijać, szczuć psami w ludzkich skórach (przepraszam wszystkie prawdziwe psy za to porównanie!), a nawet niczym Azję (bo Tatar to pies przecież!) nabić na pal.
Panie redaktorze Jacku Liziniewicz, gdyby na pana, albo na pańską gawrę najechał głupi goprowiec na kładzie, to by się też pan zdenerwował jak ten Niedźwiedź. Gdyby pan ważył 500 kilo to nie dzwoniłby pan do Leśniczego, żeby odstrzelił GOPRowca, tylko sam by się pan zabrał do roboty, jak to mówią wziął by pan sprawę we własne łapy. Nie przypisywałby pan też razem z innymi „pobożnymi” katolikami z wioski Olszanica Niedźwiedziowi zbrodni zabójstwa, którego dokonał jakiś „pobożny” bandyta. To już naprawdę jest chwyt poniżej niedźwiedziego pasa!!! Ostatnio w czasopismach Czarnej Falangi, Tubach Kalifatu Watykańskiego zapanowała jakaś moda na światopogląd scholastyczny i średniowiecze; a to egzorcystów wychwalają pod Niebiosa, a to joga i orgazm sprzeciwiają się ich zbawieniu, a to chcą wycinki Puszczy Białowieskiej, a to polują i opluwają pomówieniami Niedźwiedzie.
Polują też na tego Niedźwiedzia pop-propagandowe media z Czerwonej Strony Lustra. No cóż, panowie pop-propagandowi redaktorzy Czarni i Czerwoni, jak się nie ma odwagi zapolować na Prawdziwego Misia, to się poluje na to na co się ma odwagę. Na Azję polować nie będziecie, bo strach przed Azją możemy to zrozumieć, na tego z Moskwy, też nie za bardzo?! Każdy ma takiego Niedźwiedzia na jakiego go stać.
