Według moich analiz holistycznych (interdyscyplinarnych) złożonych z wiedzy zawartej w 9. dziedzinach nauki, po uwzględnieniu wyników genetyki genealogicznej współczesnego Y-DNA z lat 2009-2012 wychodziło na to że pierwszą falą osadniczą w Skandynawii była ludność haplogrupy I (I1 i I2), a później dołączyła do nich ludność o Y-DNA R1a. Coś zatem nie gra z tym wyniszczeniem rdzennej ludności do ZERA przez wejście R1a.
W świetle przedstawionych tutaj wyników badań przyjąć powinniśmy, iż pierwotnie przed rolnikami I1 i I2 żyli tam Łowcy Lapońscy Y-DNA N i to oni zostali wybici przez falę I1 i I2 do nogi, a następnie dopiero, około 2850 p.n.e., czyli w czasie Kultury Ceramiki Sznurowej weszli R1a tworząc język proto-skandynawski z I1 i I2 i wnosząc do niego związane z epoką brązu słowotwórstwo ario-słowiańskie. Możliwe zatem, że wtedy wyginęli w większości I2 skoro potem już ich tam nie ma.
Trzecia inwazja to wejście Pre-Celtów R1b, z okresu budowy Grobli i Bitwy nad Dołężą między 1800 a 1250 p.n.e.,. Jak wynika z niniejszego opracowania nie odbiło się to wejście żadnym gwałtownym śladem w Skandynawii, albo ten okres już nie został objęty badaniami – z artykułu trudno wywnioskować.
Jeśli było to wejście w pełni pokojowe to dlatego że musiała to być mała przesączająca się długotrwała migracja między 1800 a 1250 p.n.e. pre-celtycka, zapewne handlowo-rzemieślnicza. Pre-Celtowie osiadali między miejscowymi tak jak Grecy nad Morzem Czarnym wśród Słowiano-Ariów (Budynów). Wnosząc swoje umiejętności rzemieślnicze przekształcali język, który wzbogacał się o ich słownictwo technologiczne (w tym wojenne) i obyczajowe (religijne, grzebalne, rolnicze) przyniesione do Skandynawii.
Nad Dołężą w roku 1250 p.n.e. doszło do wojny i fala Pre-Celtów została zatrzymana na linii rzek Połabia podczas próby zaatakowania ludów kultury Słowiano-Ariów panującej nad złożami miedzi i bursztynu czyli nad Miedziano-Bursztynowym Szlakiem. Zatrzymywana na obszarze Połabia fala R1b rozlewała się w stronę Alp, |Harzu i Sudetów, a potem głównie po zachodnim łuku Alp na południe, ale też częściowo znacnzie mniej licznie na północ przez Danię i być może wyspy na Bałtyku (pozostałości Doggerlandu – [ https://bialczynski.pl/2022/08/26/ciekawostki-i-inne-dziwy-tsunami-w-europie-czy-grozi-nam-powtorka-doggerland/]) do Skandynawii.
Z połączenia wspólnego języka I+R1a z językiem R1b powstał wtedy prawdopodobnie język pra-skandynawski w Skandynawii i pre-germański na Połabiu. Język Pra-germański / anglo-saski to zatem chyba dopiero efekt kolejnego zamieszania związanego z ochłodzeniem i migracją z wygłodzonej Skandynawii na powrót na kontynent w tzw Inwazji Gotów około III wieku p.n.e..
Do zatrważających wniosków doszli badacze ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund. Obalają teorie, że przemieszanie ludności na terenie Skandynawii kilka tysięcy lat temu przebiegało tylko pokojowo. Według nich już 5900 lat temu doszło tam do prawdziwej masakry rdzennej ludności koczowniczej.
Sprawcami byli pierwsi farmerzy, którzy przybyli na tereny Skandynawii z innych rejonów m.in. Europy Środkowej. Ludność bazująca na roli i uprawie żywności szukała nowych miejsc do osiedlenia. Według szwedzkich naukowców często wybierali przemoc, wypędzając i zabijając żyjących tam wcześniej koczowników.
Dużą rolę odegrały w tym także choroby, które przynieśli ze sobą nowi kolonizatorzy. Przez to część rdzennej ludności nie mogąc się przystosować, zniknęła na przestrzeni tylko paru pokoleń.
Jak podają badacze tysiąc lat po pierwszej fali, nastąpiło kolejne wyniszczenie rdzennej ludności Skandynawii za sprawą migracji z terenów dzisiejszej Rosji ludów kultury jam grobowych, popularnie nazywanych z języka rosyjskiego kulturą Jamnaja.
Po ich przybyciu do Skandynawii ok. 4850 lat temu nastąpiło duże zmniejszenie populacji rdzennej ludności koczowniczej. Prawdopodobnie przyczyniły się do tego właśnie ludy Jamnaja. Do dziś np. ich profil genetyczny w połączeniu ze wschodnioeuropejskimi ludami neolitycznymi dominuje w Danii.
Badacze podkreślają jednak, że obok dość smutnych wyników o ludzkiej naturze podboju, ich prace mogą pomóc, w lepszym zrozumieniu jak migracje ludności wpływają na zmiany środowiskowe. Mogą przy tym pomóc poznać sposoby kształtowania się różnych chorób.
Same wyniki badań oparto m.in. na analizie DNA z części szkieletu i zębów prehistorycznych ludzi odkrytych na terenie Danii i Szwecji czy analiz botanicznych dawnego ekosystemu. Opublikowano je na łamach czasopisma Nature.