Prometej Wyzwolony: Wiosna w lesie a sytuacja na świecie – metafora goni metaforę

Wiosna w lesie a sytuacja na świecie – metafora goni metaforę

Promyk 76 – Korzenie

 

Wiosna w lesie a sytuacja na świecie – metafora goni metaforę

 

 

W odcinku numer 194 opowiadałem o swojej przyjaźni z „moim” lasem, rosnącymi tam dębami, pielęgnującymi je mrówkami a także z wiewiórkami, ptakami i całym wspaniałym stworzeniem.

Tak, mam „swój” las – rosnący nieopodal miejsca gdzie mieszkam. Jest bardzo mały ale ma wszystko co potrzebne. Jest dla mnie wspaniałym Źródłem inspiracji, natchnienia, a także pięknej żeńskiej energii.

Dziś, spacerując po lesie zauważyłem:

– na jedynej wierzbie, która ma rozwinięte „bazie” buzują i uwijają się pszczoły, cała chmara

– na jednym z „moich” dębów są znane mi mrówki, jak opisywałem to wcześniej – jeden strumień mrówek wchodzi na górę na dąb – a drugi schodzi w dół – z wyraźnie powiększonymi odwłokami. Co one tam jedzą ? Nie wiem. Mszyce ? Nektar ? Sok ? W każdym razie – już są, a to co wypracują – znoszą do podziemnego mrowiska.

O co mi chodzi ?

Oficjalnie wiosna zaczęła się już jakiś czas temu.

Ale mrówki wyszły dopiero dziś. Nie było ich wczoraj ( a przynajmniej ich nie widziałem ) – ale są już dziś. Pszczoły też pojawiły się dziś ( wcześniej widziałem tylko samotnych zwiadowców ).

Nagle przyroda wróciła do życia. Po „sieci” poszedł impuls. Całe stworzenie jest połączone w obrębie różnych pół, po których „podążając” w górę – dojdziemy do pola nadrzędnego ( „Boga”, „Wszechświata” ).

My, ludzie – choć nasze przerośnięte ego przekonuje nas, że jest inaczej – również jesteśmy elementem przyrody i podlegamy jej cyklom. „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” ? Dobre sobie !

Ot, skończyła się zima i zaczęła wiosna.

To samo u nas, ludzi – bo w przyrodzie „jak na górze tak na dole” – i odwrotnie.

Kończy się noc – zaczyna się dzień.

Pewne rzeczy dzieją się samoistnie.

O ! „Nowy Światowy Porządek” NWO! To oni to robią, to oni go wprowadzają.

A może to tylko część cyklu ? Ziemia oczyszcza się z „opleśniałej kory aby zielone przypomnieć lata”. Naturalny proces.

Aby do oczyszczenia mogło dojść niektóre wymagające go procesy i „sprawy” muszą być wyciągnięte na światło dzienne. Tak więc – dzieje się ! Dzięki temu możemy to zobaczyć, przepracować i wyplenić.

Świat budzi się do życia i żadne NWO nie przeskoczy naturalnych cykli KOŁA ŻYCIA i CZASU jakim ludzkość podlega. Była noc – wstaje dzień.

DZIEŃ DOBRY POLSKO!

I teraz – refleksja.

„Moje” ulubione dęby są dwa. Na jednym już są mrówki i robią swoje – a na drugim jeszcze nie ma. Przemyślenia ?

Obie Rodziny mrówek mają mrowiska pod Ziemią. Jedne już odgruziły to co im zasłaniało światło i wspinają się radośnie na dąb aby w jego pięknej koronie ogrzać się promyczkiem słoneczka.

A inne, w sąsiednim mrowisku ? Jeszcze śpią ? A może po prostu jeszcze nie przedarły się przez to co im światło zasłoniło. Jeszcze pracują, trudzą się aby wyjść z mroków na powierzchnie.

A gdzie indziej ? Może „mrówki” nie wyszły jeszcze bo biją się ze sobą w obrębie jednego mrowiska o to czyja jest Ziemia na której egzystują – podczas gdy to nie Ziemia jest nasza tylko my Ziemi – o czym najwyraźniej zapomnieliśmy w tym ( kończącym się już ) czasie anty rozumu gdy człowiek występował przeciwko sobie i środowisku w którym mieszka a „zły to ptak, który własne gniazdo kala.”

Jak widać, różne mrówki w różnych mrowiskach przez „zimę” nagromadziły sobie rożne „gruzy” karmiczne. Przestrzeń życiowa oczyszcza się a robi to na różne sposoby. Taka jest natura …natury.

Z jednej strony łagodzi i koi ale z drugiej bywa drapieżna i gwałtowna.

Do kogo jest w tym podobna ? Jak na górze tak na dole.

W naturze wszystko dzieje się po coś. Nic nie jest „przypadkowe” jak próbowano nam wpajać.

„Dostrzec oscylację wszelkich zjawisk i stać się ich częścią to zrozumieć nienazwane”

We wszystkim można znaleźć kiełkujące lub ukryte przeciwieństwo.

Choć gdzieniegdzie jeszcze „ciemno wszędzie, głucho wszędzie” wiosna już nastała.

Ta „duża” kosmiczna – i „mała”, nasza, swojska o której śpiewają skowronki i słowiki.

Po prostu niektóre mrówki jeszcze nie wspinają się na dąb bo myślą starym, materialnym trybem i wolą być niżej, blisko ziemi bo tam czują się bezpiecznie. To kwestia czasu i indywidualnych wyborów. Nie ponaglajmy. Wpasujmy się w nurt przyrody i płyńmy – ku życiu – mając na uwadze ,że „to co wspiera życie jest wspierane przez życie” ( D. Hawkins ).

Do zobaczenia gdzieś w „koronie dębu” !

 

źródło: https://prometej-wyzwolony.blogspot.com/2022/03/wiosna-w-lesie-sytuacja-na-swiecie.html

Podziel się!