Okiem Vrana – Allochtonizm okazał się bzdurą, ale autochtonizm jest tylko genetyczny, czyli pseudonaukowe wygibasy.

Allochtonizm okazał się bzdurą, ale autochtonizm jest tylko genetyczny

Tu jest na przykład całkiem niedawny bo z listopada zeszłego roku, wywód mający dowodzić, że owszem genetycznie jesteśmy tu od tysiącleci, ale wcale nie musieliśmy mówić po słowiańsku, czy tym bardziej po polsku. Czyli znane bajdy „naukowe” z pozycji janczarów komunizmu, zwalczające polski nacjonalizm tu osobiście Kostrzewskiego.

 

Pochodzenie Słowian według najnowszych ustaleń nauki. Od jak dawna mieszkają na ziemiach polskich?

 

Autor cytuje Kostrzewskiego.

„Od 32 wieków na ziemiach polskich”
Jedna z nich wyszła w 1947 roku spod ręki Józefa Kostrzewskiego – ojca całej koncepcji autochtonicznej, szeroko znanego zwłaszcza z udziału w badaniach wykopaliskowych w Biskupinie.
W publikacji Słowianie i Germanie w pradziejach Polski poznański archeolog wprost pisał o „niemieckich bredniach”. Podkreślał też odległe korzenie Słowiańszczyzny i wyjątkową pozycję Polaków:

My Polacy jesteśmy w dosłownym znaczeniu bezpośrednimi potomkami i dziedzicami znacznej części ludności prasłowiańskiej, mieszkającej tu od 32 wieków, i to tej części, która najsilniej związana była z ziemią i nie dała się porwać w okresie wędrówek ludów owemu pędowi w dal, co spowodował rozejście się (…) przodków późniejszych Słowian zachodnich, południowych i wschodnich.”

Kontra z pozycji lewackich, aj te nieładne nacjonalistyczne tony…

„Fakt, że autochtoniści nie wahali się wysuwać skrajnych tez, podkreślać naczelnej roli Polaków we wspólnocie słowiańskiej i uderzać w patriotyczne czy wręcz nacjonalistyczne tony, budził coraz większy opór.”

Teraz o „naukowym” biciu piany, napłodzili kilkadziesiąt wariantów, metoda zalać słowotokiem…

„Allochtoniści przeciwstawili ich głosom własne teorie, w kilkudziesięciu różnych wariantach.”

Gwóźdź wywodu…

„Wygląda na to, że tezy allochtonistów stopniowo odejdą do lamusa. Nowe ustalenia nie oznaczają jednak, że rację mieli autochtoniści. Ciągłość zaludnienia nie jest równoznaczna z ciągłością kultury. A DNA nie jest wyznacznikiem istnienia określonej cywilizacji.
(…)Nasi przodkowie mogli żyć nad Wisłą wiele tysięcy lat temu. Dzisiaj wydaje się, że rzeczywiście żyli. Trudno jednak nazywać ich Słowianami czy pra-Polakami,
jeśli mieli zupełnie odmienną od naszej kulturę, posługiwali się inną mową, żyli w myśl norm i w warunkach zupełnie niezwiązanych z tymi, które cechowały później Słowiańszczyznę.”

Ojojoj dowód ostateczny, przywalimy analogią czyli Libanem…

„Problem ten świetnie ujął historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, Roman Żuchowicz, przywołując porównanie bliskowschodnie. Badania genetyczne prowadzone w Libanie dowiodły, że obecni mieszkańcy tego kraju to w około 90% potomkowie Kananejczyków z epoki brązu. Problem w tym, że:

(…) z różnorakich źródeł bezsprzecznie wiemy, że przez te ziemie przewijało się w historii mnóstwo innych ludów: Asyryjczycy, Persowie, Grecy, Rzymianie, Arabowie. Przez stulecia zmieniała się tożsamość etniczna mieszkańców dzisiejszego Libanu, jak i używane przez nich języki. Geny okazują się mimo tego uparte i niewrażliwe na przemiany polityczne i kulturowe.”

Oczywiście bredni ciąg dalszy nie dowód, jeżeli nawet dowód to na coś przeciwnego, że mimo wielu podbojów tak małego terytorium ludność nie uległa wymianie i zachowała jakąś kontynuację kultury i odrębność, choćby w nazwach miast.

Jednak więcej są to dwa całkowicie różne nieporównywalne przypadki, Polska jest 30 razy większa od Libanu, czy ma 8 razy więcej ludności, a źródło historyczne czyli Gall Anonim pisał, że Polska nigdy w swej historii nie została ujarzmiona czy podbita, tradycja ludowa i szlachecka „nieujarzmiona Arka twierdza wolności, Stefan Buszczyński.

To jest moja tradycja Kadłubka, Słowackiego „Król Duch”, S. Buszczyński „Duch Światłości” j.w. Kostrzewskiego i innych.

Ojczyzna Scytów i najwaleczniejszego narodu Słowian Polaków czyli Boran-Awarów-Siewierzan, o czym w tym blogu było wiele razy.

ps. Jeszcze jedno skomentuję, autor tu wydziwia.

„Prokopiusz (…) Przypisał im też rudy kolor włosów, trudno jednak przywiązywać do tego szczegółu większą wagę. Greccy i rzymscy autorzy z rozmiłowaniem uznawali za rudzielców przedstawicieli wszelkich szczególnie obcych i „barbarzyńskich” (w ich ocenie) ludów.”

Dokładnie to idzie tak „Antowie i Sklaweni (…) wyglądem nie różnią się między sobą, wszyscy bowiem są rośli i niezwykle silni, a skóra ich i włosy nie są ani bardzo białe, ani płowe, ani nie przechodzą zdecydowanie w kolor ciemny, lecz wszyscy są rudawi.”

Oczywiście opis jest dość szczegółowy i prawidłowy, trzeba tylko mieć porównanie z kolorem włosów greckich czarnym czy wręcz kruczoczarnym. W czasach gdy byłem jeszcze siedemnastolatkiem miałem taką autentycznie grecką „dziewczynę” z dziesięć lat starszą, po prostu byłem wysoki poważnie wyglądałem i lubiłem podrywać starsze dziewczyny.

Włosy miała dokładnie takie jak dziewczyna na tym zdjęciu tylko naturalnie karbowane, całkiem czarne, też ten kształt twarzy, skórę miała bardziej kredową, jakby unikała słońca, ja miałem włosy ciemne bure, ale wydawało mi się, że jestem szatynem, jednak jakimś przypadkiem znalazłem się z nią w Krakowie miała bilety do teatru, jakieś przedstawienie „Antygona” z kałasznikowami, czasy stanu wojennego.

Przed samym przedstawieniem ona poleciała się przebrać w jakąś sukienkę z brokatem czy cekinami, a ja na nią czekałem pod wielkim lustrem nad głównymi schodami, było tam dość ostre światło, kiedy do mnie dołączyła i zaczęła poprawiać sukienkę przed lustrem, ja patrząc na nas w lustrze, wpadłem w szok poznawczy bo jej włosy były dalej czarne jak węgiel, a ja byłem przy niej rudy, czerwonawy, no właśnie włosy koloru rdzy, trochę czułem się z nią jakbym był z Kleopatrą. Trzeba niekiedy coś samemu przeżyć, doświadczyć, by zrozumieć co pisał Grek Prokopiusz.

źródło: https://vranovie.wordpress.com/2021/02/11/allochtonizm-okazal-sie-bzdura-ale-autochtonizm-jest-tylko-genetyczny-czyli-pseudonaukowe-wygibasy/

Podziel się!