RudaWeb: Wojna o port.
Na podstawie dostępnych obecnie danych można wnioskować, że jedna ze stron konfliktu nad Dołężą pochodziła z kręgu kultur knowiskiej i unstruckiej. Od około 1300 r. p.n.e. obejmował on tereny dzisiejszych Czech środkowych i zachodnich, a także Turyngii oraz częściowo Bawarii i Saksonii. Druga strona reprezentowała kulturę łużycką, ciągnącą się od wschodnich Niemiec poprzez niemal całą Polskę, zahaczając na południu o Morawy i docierając aż do Wołynia. Knowiszanie byli najeźdźcami, Łużykowie zaś bronili się.
Najeźdźcy zostali dosłownie rozstrzelani z łuków. Większość została zabita strzałami w głowę i klatkę piersiową. Na początku bitwy dziesiątki atakujących wojów, trafionych strzałami, wpadły do wody podczas próby forsowania przeprawy. Inni padli postrzeleni na brzegu rzeki, najczęściej już podczas ucieczki. Zwycięzcy zabierali swoich zmarłych i dobijali wrogów, zabierając im cenniejsze wyposażenie.
Groty brązowe z tuleją, znalezione w kościach pokonanych, są typowymi dla kultury łużyckiej. Odkryto też pociski krzemienne, także sporadycznie używane w jej początkach. Niemieccy archeolodzy przyznali, że groty brązowe z tuleją były rzadkie na północy obecnych Niemiec. Dotąd tylko 28 takich zabytków znaleziono w całym regionie Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Natomiast nad Dołężą odkryto ich 49, przy czym na razie przebadano tylko fragment potencjalnego pola bitwy. W Skandynawii do tej pory nie znaleziono ani jednego takiego grotu. Łucznicy wyposażeni w te strzały byli bardzo groźną formacją, która na odległość potrafiła penetrować mózgi przeciwników, mimo ochrony twardymi kośćmi czaszki. Z obecnej wiedzy o przebiegu bitwy wyłania się obraz wyraźnej przewagi taktycznej łużyckich łuczników wobec knowiszańskich wojów. Jest to wizerunek zaskakujący, ponieważ pokonani byli zawodowymi wojownikami, o czym świadczą ich liczne zagojone rany na długo przed bitwą oraz odnalezione na pobojowisku egzemplarze wyposażenia bojowego i osobistego.
więcej u źródła: RudaWeb