Jeszcze o autochtonizmie Słowian według prof. Wiesława Lorkiewicza
Ciekawie napisany artykuł , godny polecenia jako popularyzacja aktualnych odkryć polskiej nauki XXI wieku. Czytajcie też nasz przedruk z PAP- Nauka w Polsce, z 30 maja 2019 na ten temat (link na dole strony). W ogóle polecam jako ciągły orędownik sojuszu polsko-łużyckiego i odzyskania Łużyc dla Słowian tę stronę na FB.
Zdaniem prof. Lorkiewicza z Uniwersytetu Łódzkiego Słowianie w tym populacja polska są na ziemiach między Odrą a Wisłą populacją autochtoniczną, a nie jak twierdzą archeolodzy – przywędrowali dopiero w V-VI w. n.e. Badacze Pracowni Biobank i Katedry Antropologii z UŁ przypuszczają, że w przypadku populacji żyjącej na Kujawach istniała zaskakująco silna ciągłość genetyczna, sięgająca czasów pierwszych rolników sprzed 7,5 tys. lat.
Według prof Lorkiewicza: „Wydaje się, że mamy do czynienia z ciekawą kontynuacją genetyczną populacji żyjących na Kujawach od wczesnego średniowiecza do XIX wieku. Te populacje jakby swoimi korzeniami sięgają prawdopodobnie neolitu, a nawet mezolitu” – sugeruje naukowiec.
Obecnie brak jest jakichkolwiek dowodów na przybycie biologicznych przodków dzisiejszych Słowian do Polski dopiero w średniowieczu. Przeciwnie, mamy już w tej chwili pokaźną liczbę badań naukowych, dowodzących, że biologiczni przodkowie dzisiejszych Polaków zamieszkują ziemie historycznej, zachodniej słowiańszczyzny przynajmniej od wczesnej epoki brązu (Ralph, Juras, Kusznierewicz, Lewandowska, Piontek, Sell, Cassidy, Stolarek, Lorkiewicz). Z hiszpańskich inskrypcji nagrobnych i ksiąg kościelnych mamy zbiór wielu imion wandalskich. Należy przypomnieć, że nie wszyscy Wandalowie opuścili Hiszpanię w 429 r, niektórzy żyli w dzisiejszej Andaluzji będąc wyznania ariańskiego pod panowaniem Wizygotów. Dopiero w 568 r król Wizygocki Rekkared przyjął chrzest i tym samym rozpoczynają się dzieje rzymsko-katolickiej Hiszpanii. Natomiast w spadku po Wandalach zostały ich imiona z hiszpańskich inskrypcji nagrobnych: Crecemir, Damiro (serbskie: Дамир), Godemiro (Godemir, Godzimir), Gualamir( Galamir), Lubinus, Miro (Miroslaw np. znany piłkarz Legii Miro Radović), Onemirus (Onemir), Radagajs (Radogoszcz), Rademirus (Radomir), Ragimiru, Ranisclus, Ricimer, Salamirus, Sueredus, Suimirus, Sinthiliuba, Sundemirus, Suniemirus, Swintila, Victemirus, Vistisclo, Vistremiro, Vitisclus.
Prof. Piontek w swoim referacie, potwierdza, że „Słowianie zachodni analizowani w ujęciu synchronicznym w stosunku do populacji sąsiednich, pod względem cech morfologicznych szkieletu, podobnie jak w przypadku analiz markerów genetycznych we współczesnych populacjach, plasują się centralnie w Europie Środkowej, zajmując miejsce pomiędzy grupami germańskimi z jednej strony, a grupami Słowian wschodnich z drugiej strony. W ujęciu diachronicznym populacje ludności z okresu rzymskiego zamieszkujące dorzecze Odry i Wisły, a zaliczane archeologicznie do kultury wielbarskiej i kultury przeworskiej, wykazują największe podobieństwo biologiczne do średniowiecznych populacji Słowian zachodnich”.
Tzw. „Germanie Wschodni” czyli Słowianie Zachodni byli najprawdopodobniej faktycznie w przewadze biologicznymi przodkami Słowian, z przetestowanych dotąd trzech pełnych genomów wandalskich, jeden wyglądał jak Słowianin Wschodni, jeden jak Zachodni, a jeden jak Południowy, tzw. Książę z Popradu, wyglądał na mieszańca germańsko-słowiańskiego. Powyższe hipotezy są w kontrze do tzw. Koncepcji allochtonicznej zwanej również pogardliwie Turbogermańskiej bądź Prypeciarskiej, która kolebkę Słowian sytuuje na dzisiejszej Białorusi i północnej Ukrainie. Piewcą tej koncepcji był pruski profesor Gustaw Kossina, ale potem jego teorii dzielnie bronili: Moszyński, Godłowski i Parczewski.
Dawniej archeolodzy skupiali się głównie na badaniach cmentarzysk i zabytków ruchomych. Mniejszą wagę przykładali do badań nad osadnictwem i budownictwem. Mając mgliste pojęcie na temat osadnictwa słowiańskiego, stwierdzili, że skoro Słowianie zakładali część osad na bagnach, to znaczy, że musieli przywędrować z terenów możliwie najbardziej zabagnionych tzn. z dorzecza Prypeci. Tymczasem bardziej dokładne badania nad osadnictwem słowiańskim wykazały, że Słowianie budowali dwa typy osad, kierując się przy tym odmiennymi kryteriami. Pierwszy typ to były osady otwarte, dominujące liczebnie, lokowane na terenach suchych i dogodnych dla osadnictwa (bliskość świeżej wody, złoża surowców – drewno, glina, ruda żelaza). Drugi typ to osady obronne, wznoszone na obszarach naturalnie obronnych, niedostępnych (wzgórza, bagna, wyspy).
Prof. Figlerowicz: „To młodzi mężczyźni ruszają dalej i podbijają kolejny obszar i organizują tak, jak chcą. Natomiast ludność miejscowa, która jest w przewadze, się znacząco nie zmienia. Ja tak myślę, że głównym czynnikiem, który określał tożsamość etniczną, była władza. Ludzie byli mniej więcej ci sami, ale jak tam rządzili Słowianie, mówiło się, że państwo jest słowiańskie, a jak Germanie – to germańskie”.
Co zaś pisali na temat Słowian starożytni kronikarze:
Tacyt nie wiedział czy Wenedów zaliczyć do Germanów czy Sarmatów, Tabula Peutigeriana lokalizuje ich w dwóch miejscach: na północ od Karpat, pomiędzy Lugiami i Bastarnami oraz w okolicach delty Dunaju, Jordanes dzielił ich głównie na Sklawinów i Antów.
Prokopiusz twierdził, że Sklawinowie i Antowie mówią wspólnym językiem, nie różnią się wyglądem, obyczajami, ani wierzeniami.
Postulowane przez prof. Flooda epicentrum wczesnośredniowiecznej ekspansji słowiańskiej na Morawach, to jest jedna niezwykle ważna, niezwykle ciekawa a jednocześnie niemal nie znana powszechnie sprawa… Otóż to właśnie na północno-wschodnich Morawach mamy region etnolingwistyczny, obejmujący tereny południowej Polski po Baborów, znany jako Laszczyzna lub Lasko (niem. Lachei). Jego nazwa pochodzi oczywiście od Lachów, związanych, jak dowodzi Zbynek Holub, z etnogenezą tej części Wandalów, która nie uczestniczyła w wędrówce ludów i pozostała na północ od Karpat i Sudetów. To prawdopodobnie stąd udało się poselstwo do Genzeryka z prośbą o zajęcie ich opuszczonych majątków. Jak wiemy Genzeryk nie wyraził na to zgody. Wszystko wskazuje na to, że wraz z pokonaniem Wandalów przez Justyniana, część z nich wróciła w rodzinne strony, przez dzisiejsze ziemie północnych Włoch i na pewno przez Ravennę, którą jak podają kronikarze złupili w 554 r. A stąd do dzisiejszej Słowenii już tylko krok, tam zapewne cześć z nich pozostała tworząc zalążek późniejszych Słowenców i Karyntian. Inni natomiast udali się dalej na północ przez Panonię, Karpaty i Sudety nad Łabę, Odrę i Wisłę.
źródło: Łužiska Republika / Łužyska Republika. Republika Łużyc/Republik Lausitz
Patrz też: Adrian Leszczyński „Słowiańsko brzmiące imiona dawnych Germanów” (Taraka)