13.0.0.0.0.0 (Archiwum 13 10 2012)
Publikuję ponownie ten tekst z 2012 roku po to aby uzmysłowić nam wszystkim, że tak jak wtedy w związku z Końcem Epoki 21 12 2012 manipulowano narracją medialną i tzw „naukową” dla celów społecznych i politycznych, tak i dzisiaj jesteśmy manipulowani w ten sam sposób przez Media Głównego Ścieku. Czynią to one nie tylko z pobudek politycznych, ale także światopoglądowych. Nadal poruszamy się w tych mediach pomiędzy dwoma nurtami OŚWIECONYMI – CZYLI FASZYSTOWSKIMI: Nurtem Kłamstwa i Propagandy Czarnej – Międzynarodowej Korporacji Handlowej Watykan, a Nurtem Ściemy i Propagandy Czerwonej – materialistyczno-ateistycznej, tzw „naukowej”. Obracają te media prawdę tak jak im wygodnie, po to żeby pozyskać wyznawców dla swojej Jedynej Słuszności. Zawsze zaś mielą owe Młyny Kłamstwa pod dyktando właściciela, który płaci za paplaninę często w walucie niemieckiej, żydowskiej, watykańskiej, brukselskiej, rosyjskiej czy amerykańskiej – BANKSTERSKIEJ.
Obydwie strony, tak jak wtedy, opowiadają wierutne kłamstwa i propagują brednie, tyle że na inne tematy np. migrantów, islamu, dobrobytu i konstytucji, masonów, Amerykanów, Rosjan i Żydów, i na temat demokracji w Polsce, która nie jest zagrożona, gdyż nie została narodowi polskiemu nigdy dana. Żyjemy nadal w półkolonialnym tworze zarządzanym arbitralnie przez partyjniactwo, które nie ma nic wspólnego z Suwerenem i oczekiwaniami Narodu, czyli Polaków.
Jeśli chcemy komuś pomóc musimy uważać w dwójnasób – nie tylko tak jakbyśmy uważali gdy myślimy o sobie i własnym bezpieczeństwie, lecz najlepiej dziesięć razy bardziej, bo bierzemy na własne barki ciężar RADY jakiej udzielamy i ryzyko, że jeśli RADA będzie nietrafna osoba której udzieliliśmy RADY poniesie szkodę.
Ja osobiście staram się unikać dawania rad, wskazuję co najwyżej kierunek który warto wypróbować na sobie, bo dla mnie ten kierunek był skuteczną receptą i pozwolił mi pożytecznie przeżyć życie. Nie tylko zresztą pożytecznie, ale także nie ukrywam przyjemnie i zdrowo. Mojej drogi nie polecam tylko tym którzy chcą być bogaci – ale w zasadzie każdy kto chce osiągnąć ten właśnie cel także może nią podążyć bez problemu – dam mu tylko radę w którym momencie, odwrotnie niż ja, „zsiąść z karuzeli nowości” i zakotwiczyć w „wybranej przystani jakiejś dziedziny aktywności”, po to żeby zacząć odcinać w tejże „dziedzinie” kupony , czyli zbijać kapitał , czyli tłuc mamonę.
Skoro zatem moja droga była receptą – po 60 latach można to już ocenić – na życie w pełni udane i pod każdym względem zrealizowane – to czuję się uprawniony ostrożnie dzielić się swoją wiedzą i wskazywać ten sposób na życie, jako wart naśladowania przykład, choć niekoniecznie w 100% skutkujący dla wszystkich naśladowców pozytywnie.
Przez jakiś czas byłem też doradcą finansowym i ubezpieczeniowym w ING, więc znam się trochę na tych sprawach. Ponieważ jednak szybko doszedłem do wniosku, że mógłbym ludziom w zasadzie poradzić tylko jedno – trzymajcie się od pożyczek pieniędzy z daleka, a ubezpieczajcie się tylko wtedy, gdy naprawdę macie nadwyżkę finansową i „czujecie” ryzyko, to już po roku przestałem być trybikiem w sektorze finansowo-ubezpieczeniowym – stałem się zupełnie nieskuteczny. To wam powinno dać do myślenia na temat całego tego sektora.