Polish Club Online: Stanisław Bulza – Prasłowianie. Słowianie potomkami Trojańczyków (Część II.)

Prasłowianie. Słowianie potomkami Trojańczyków (Część II.)

Ilion i Iliria

Titus Livius pisze, że „Trojanie wyparli Euganejczyków, zamieszkujących tereny między morzem Adriatyckim a Alpami, i sami objęli ten obszar w posiadanie”. Dalej: „I rzeczywiście, ta miejscowość, w której najpierw wysiedli z okrętów, nazywa się Troją i stąd okręg nosi nazwę trojańskiego; cały zaś szczep otrzymał nazwę Wenetów”. Zapewne później teren ten nazwano Wenecją od Wenetów. Obszar, który Wenetowie zajęli po Euganejczyków nazwali Troją, bo Wenetowie wywodzili się od Trojańczyków. Potem całe wybrzeże Morza Adriatyckiego zostało nazwane Ilirią od Ilionu.

Ilion (łac. Ilium) założył Ilos, przybysz z Troady (skąd pochodził) do Frygii i tam wziął udział w igrzyskach urządzanych przez króla tego kraju. Zdobył wówczas nagrodę w postaci piętnastu młodych niewolników obojga płci. Króla za radą wyroczni dołączył do nagrody krowę. Polecił Ilosowi podążać za zwierzęciem i w miejscu, w którym się ono zatrzyma, wznieść miasto. Krowa skierowała się na północ i zatrzymała się na wzgórzu zwanym Wzgórzem Ate (Wzgórze Błędu) we Frygii. Tam właśnie spadła Ate (tzn. zaślepienie, uosobienie Błędu) strącona z Olimpu przez Zeusa. Ilos zbudował więc w tym miejscu miasto, które nazwał Ilionem (późniejsza Troja).

 

źródło: http://www.polishclub.org/2017/12/16/praslowianie-slowianie-potomkami-trojanczykow-czesc-ii/

Leżało ono w dolinie Skamandra, niedaleko od darda nos, miasta zbudowanego przez Dardanosa. W jakiś czas po wzniesieniu Ilionu Zeus zesłał na prośbę Ilosa znak, by okazać w ten sposób swa przychylność i utwierdzić go w wyborze miejsca. Pewnego ranka Ilos znalazł przed swym namiotem posąg, w cudowny sposób zesłany z niebios, palladion. Postać mierzyła trzy łokcie wysokości, stopy jej były złączone. W prawej ręce dzierżyła włócznię, w lewej kądziel i wrzeciono. Wyobrażała ona boginię Pallas-Atenę. Ilos zbudował dla posągu wielką świątynię Ateny w Troi.

Przedrostek Ili występuje w imieniu Ilione, która była najstarszą córką Priama i Hekabe, żoną Polymestora. Ilia była córką Eneasza i Lawinii, według starego podania matka Romulusa i Remusa. Illyrios był najmłodszym synem Kadmosa i Harmonii, narodził się w czasie ich walk przeciw Ilirii. Od niego rzekomo ma pochodzić nazwa tej krainy, ale przeczy temu mit o pobycie Kadmosa i Harmonii w Ilirii. Udali się oni do Ilirii, do Enchelejczyków, którzy zostali napadnięci przez Ilirów. Kadmos odniósł zwycięstwo, i rządził Ilirami, potem urodził mu się syn, Illyrios. Mit nic nie mówi, że nazwa krainy pochodzi od niego.

Ili to rzeka w Azji środkowej, 1500 km długości. Jej źródła są w Tienszanie, przepływa przez Chiny i uchodzi do jez. Bałkasz. Wreszcie Ili to kraina w kotlinie między górami: Tienszan i Irenchabirga.

Przedrostek Ili od Ilionu występuje w nazwie Iliria, od IV w. p.n.e. państwo na północy od Epiru, od 168 r. p.n.e., jako Illyricum wybrzeże rzymskie nad Adriatykiem. Za cesarza Augusta w I. w. stała się prowincją rzymską. Przy podziale państwa w 395 r. Illyricum zostało przyłączone do cesarstwa zachodniego, w 476 r. przyłączone do cesarstwa bizantyjskiego. We wczesnym średniowieczu powstały niezależne od Bizancjum państwa słowiańskie: Dalmacja, Chorwacja, stara Serbia i Bośnia. W XVII i XVIII w. nazwa „Iliryjczyk” oznaczała prawosławnych Słowian, głównie Serbów.

 

Celtowie/Galowie

Plemiona celtyckie pojawiły się w VII wieku p.n.e. i zajęły one obszar nazwany potem Galią (Francja), od ich nazwy Galowie. Celtowie w języku Rzymian nazywali się Galami, a w świecie greckim Galatami. W VI i V wieku plemiona celtyckie wkroczyły do Italii, i w 390 r. p.n.e. spalili Rzym. Pozostał jedynie niezdobyty Kapitol, który miał ściany pionowe i mógł się długo bronić. Część Galów rozłożyła się dokoła Kapitolu, a inne oddziały rozbiegły się po całej równinie rzymskiej, grabiąc i pustosząc wszystko na swej drodze. Ci co pozostali pod murami, w nocy, jeden po drugim, trzymając miecze w zębach, wdrapywali się po murze na Kapitol. W momencie, gdy już mieli dostać się na taras górny, zabrzmiał rozpaczliwy krzyk. Były to gęsi kapitolińskie, święte ptaki Junony. Straż rzymska się przebudziła i natychmiast pospieszyła ku murom. Na Galów zaczęto rzucać kamienie i wkrótce ci co byli pod murami, zginęli. Tak to „gęsi ocaliły Kapitol”. Celtowie odepchnięci z Italii, najechali Grecję, gdyż dowiedzieli się, że w świątyni Apollona i wyroczni w Delfach znajdują się wielkie skarby. W 279 r. przed Chrystusem spalili Delfy.

O wojnach Lęchitów z Galami opowiada kronika Miorsza: „Tego to czasu, to jest za panowania króla Aswery, który panował od Indii aż do Etiopii, nad 127 krajami, 300 tys. Galów, jak mówi Trog, gdy ich ojczyzna zmieścić nie mogła, rzuciła kraj własny szukając sobie nowych siedlisk. Z nich część usadowiła się w Italii, i Rzym zdobywszy spaliła; reszta targnęła się na podbój niemal całego świata. Co usłyszawszy Lęchici zgromadzili wielkie wojsko i Graka męża zacnego, a biegłego wojownika wodzem obrali: w wielu bitwach padło Galów wiele tysięcy; reszta długo nękana skłoniła się do takowego sojuszu, iż cokolwiek by ich bądź losem padło, bądź orężem uzyskane było na obcych, to pójdzie w równy dział między oba narody. Galom więc przypadła Gecja aż po Dunaj; nasi zaś rozpostarli się (moca oręża) stąd aż do Partii, stamtąd do Bułgarii, a zowąd aż do Karantii: gdzie po długich bitwach z Bojami po przebytych wielu niebezpieczeństwach pozdobywali byli miasta, poustanawiali przełożonych, a niejakiego imieniem Graka księciem obwołali.

Miorsz żył w Polsce na początku XI wieku, wkrótce jakoś po śmierci Chrobrego, którego też mógł zapamiętać. Cudzoziemiec z rodu, podobno Anglosas, trafił u nas na czasy kiedy to za wpływem Rуху, żony Mieczysława II, łatwo było obcemu przed rodakami osiągać najwyższe dostojeństwa. Miorsz miał dwa główne źródła przed sobą: kronikę starożytnych Lęchitów i roczniki polskie, które już wtedy przy kościołach katedralnych i po klasztorach znajdowano. Kronika Lęchicka mówiła o zdarzeniach, które zaszły nad Adriatykiem i nad Dunajem. Miorsz korzystał z kroniki Lęchickiej, zawierającej dzieje starożytnego ludu pierwiastkowo ilirskiego, mieszkającego później w Dacji. Miorsz ją zwie „Descriptio Lechiticorum annalium” (August Bielowski, „Wstęp krytyczny do dziejów Polski”, Lwów 1850). Kronika zaginęła w XI w.

Wymieniony w kronice Trog to Pompejusz Trogus (ur. I wiek p.n.e., zm. I wiek n.e.), historyk rzymski. Jest to współczesny Liwiuszowi historyk rzymski, który pochodził z Galii Narbońskiej. Najważniejszą jego pracą była „Historiae Philippicae” w 44 księgach, zachowana częściowo w odpisach i wyciągach dokonanych przez Justynusa.

Wymieniony Aswera to Artaxeres Memnon, król perski z dynastii Achemenidów, syn i następca Dariusza II i królowej Parysatis. Panował w latach 404-358 p.n.e. Wymieniona w kronice Gecja to Galacja.

 

Polibiusz: „Tragediopisarze o nich wspominając, opowiadają wiele dziwnych rzeczy

 

Polibiusz. Fot. za: pixers.pl

W północnej Italii sąsiadami Wenetów byli Galowie. Polibiusz „Polybios z Megalopolis” (200-118 r. p.n.e.) grecki historyk i kronikarz imperium rzymskiego w okresie republiki w „Dziejach Rzymu”, pisał, że Wenetowie między Galami mieszkający różnili się od nich mową. Cytat: „A sięgające już od Adriatyku okolice zatrzymał bardzo dawny lud zwany Wenetami. W obyczajach, stroju mało różni się od Galów, innym jednak posługuje się językiem. Tragediopisarze o nich wspominając, opowiadają wiele dziwnych rzeczy” (Polibiusz, „Dzieje”, Edycja komputerowa, str.76).

Michael Grant w książce „Mity rzymskie” opisuje odejście Galów podczas pierwszego ich najazdu na Rzym w 390 r. p.n.e. Pisze: Wymyślenie takiego militarnego sukcesu Marka Kamilliusa było tym bardziej konieczne z powodu rzeczywistych okoliczności, w jakich Galowie odeszli z Rzymu. Polibiusz sądzi, iż musieli wycofać się dlatego, że na ich siedziby w północnej Italii napadli ich sąsiedzi, Weneci.

W ostatnim najeździe Galów na Rzym w 225 r. p.n.e. Wenetowie opowiedzieli się po stronie Rzymian. Polibiusz pisze, że „Wenetowie, gdy Rzymianie wysłali do nich poselstwo, woleli stanąć po ich stronie”. W wojnie z Galami 20 tys. Wenetów i Cenomanów ustawiono na granicy z Galami.

Etruskowie zajmowali rozciągające się od morza do morza (tj. Tyrreńskiego i Adriatyckiego), zrazu z tej strony Apenin, zwróconej ku morzu dolnemu, potem w złożonych za Apeninami tyluż koloniach, ile było miast macierzystych, przy czym kolonie te panowały nad wszystkimi okolicami za Padem aż po Alpy, z wyjątkiem kąta Wenetów, mieszkających wokół zatoki morskiej („Malarstwo etruskie”, W. Dobrowolski, PIW, Warszawa 1979).

Choć Polibiusz twierdzi, że Wenetowie różnili się językiem z Galami, byli w sojuszu z Rzymem, to historycy jednak uparcie zaliczają Wenetów (Wenedów) do plemion celtyckich lub germańskich, co jest błędem, lub fałszowaniem historii.

 

Panonia

więcej  u źródła: http://www.polishclub.org/2017/12/16/praslowianie-slowianie-potomkami-trojanczykow-czesc-ii/

 

czytaj też: Prasłowianie. Słowianie potomkami Trojańczyków. (Część I.)
Podziel się!