RudaWeb: Mykeny zaprojektowane w Maszkowicach

Mykeny zaprojektowane w Maszkowicach

Blog RudaWeb jest ostatnio w mocnym uderzeniu i kreuje coraz dynamiczniej Wielką Zmianę w polskich naukach humanistycznych. Tym razem materiał analizuje konkluzje polskich archeologów (UJ z Krakowa dr Marcin S. Przybyła) w sprawie budowli kamiennej z Maszkowic, jako rzekomej „pożyczki” mykeńskiej. Polecam gorąco ten artykuł:

Twierdza w Maszkowicach odsłania przed archeologami coraz więcej swoich tajemnic. Cierpliwa praca naukowców i studentów z Uniwersytetu Jagiellońskiego ujawnia fascynującą konstrukcję z czasów, w których nikt nawet nie śnił o murowanym Rzymie i jego drogach. Jeszcze raz ciśnie się porównanie z Mykenami. Tylko co było pierwsze – cytadela polska czy grecka? Trudno w tej chwili wyrokować, choćby z tego powodu, że z kamieni starożytnej bramy w Polsce wybudowano pobliski kościół.

 

Czytaj dalej

Racjonalista.pl: Mariusz Agnosiewicz – Epoka ochry. O rozumności dawnych ludów i przesądach współczesnych

Epoka ochry. O rozumności dawnych ludów i przesądach współczesnych
W ubiegłym roku dr Tomasz Samojlik z Instytutu Biologii Ssaków PAN w publikacji Rozkwit i upadek produkcji potażu w Puszczy Białowieskiej w XVII-XIX wieku zwrócił uwagę na kompromitujące praktyki polskich archeologów, którzy dawne zakłady po produkcji potażu z okresu Jana III Sobieskiego klasyfikują i opisują jako starożytne lub średniowieczne kurhany. Dawne zakłady produkcyjne zamieniono w groby. W istocie w ostatnich latach archeolodzy zaczęli masowo odkrywać kurhany w Puszczy Białowieskiej. Ponieważ obecnie nie można prowadzić prac wykopaliskowych w Puszczy, więc owych „odkryć” dokonuje się w oparciu o skaning laserowy. Jak wykryją kopiec, to piszą, że odkryli kurhan. Gdy jeszcze można było prowadzić takie badania w latach 70. przebadano cztery takie „kurhany” białowieskie i okazało się, że były to nie groby, lecz potażarnie korytowe, których wiek ustalono na okres nowożytny. Już po publikacji pracy Samojlika, ukazały się kolejne kurhanowe rewelacje, którym ostatnio nadano rozgłos. Prof. Przemysław Urbańczak, też z PAN, obwieścił wyniki swoich skaningów, które doprowadziły go do odkrycia 25 kurhanów Gotów sprzed 2 tys. lat. Urbańczak specjalizuje się w tego rodzaju wątpliwych hipotezach, które jednak bardzo mocno wpisują się w popyt sensacyjno-medialny. W ostatnim czasie promuje także tezy, że Mieszko I był Morawianinem, a państwo polskie wybudowano na handlu niewolnikami. Archeologia polska to jedna z najbardziej zaniedbanych, niedorozwiniętych dziedzin nauki, w swoim mainstreamie pozostająca przy propagandowych teoriach forsowanych przez archeologię niemiecką. Gdzie kopią, tam zazwyczaj odkrywają „ludy germańskie” — co ma taki sens, jakby za tysiąc lat, po jakiejś wielkiej wojnie, archeologowie opisywali mieszkańców Polski jako „Amerykanów” w oparciu o to, że nasza obecna kultura wykazuje najwięcej podobieństw do kultury amerykańskiej.

Czytaj dalej

Polskie Radio Katowice: Alfabet Jerzego Zięby – Homocysteina

Alfabet Jerzego Zięby – Homocysteina

 

 

W Alfabecie Jerzego Zięby literka H jak homocysteina. O roli homocysteiny w organizmie, jej nadmiarze lub braku oraz o medycynie akademickiej i naturalnej z Jerzym Ziębą, autorem popularnej książki „Ukryte terapie…”, rozmawia Jarosław Krajewski.

Czytaj dalej

Wykład „Jaskinia jako przestrzeń sacrum na przykładzie schronu Triglavca w Słowenii”

Serdecznie zapraszam na wykład: Jaskinia jako przestrzeń sacrum na przykładzie schronu Triglavca w Słowenii

źródło:half science non fiction

Dzięki życzliwości Speleoklubu Bielsko-Biała, wykład odbędzie się w dniu 05.09.2017r. o godz. 19.00 w klubie SBB w Bielsku-Białej na ul 1-Maja 45 (w piwnicy).
Bieżące informacje dot. wykładu na http://www.speleobielsko.pl/

RudaWeb: Kilka pytań i odpowiedzi do zakutych łbów rzekomej nauki

Swego czasu wykazałem się misericordiam w stosunku do Jakuba Linetty, doktoranta historii, zdaje się z Poznańskiego Środowiska pseudo-Historyków Uniwersyteckich, którego wsparło ochoczo środowisko krakowskich pseudohistoryków z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nie zadałem mu wtedy w polemice ostatecznego analitycznego ciosu, śmiertelnie pognębiającego jego teorię dotyczącą Tadeusza Wolańskiego i odczytań napisów etruskich (i innych runicznych) występujących licznie na archeologicznych zabytkach europejskich.

Świadomość Nieskończona kreująca Wielką Zmianę jest jednak tworem niewątpliwie nadludzkim, nie znającym pojęcia „litości”, czy „wybaczenia”. Widać tę jej niechrześcijańską bezlitość w ośmieszaniu pociągnięć polityków europejskich, a także naszych rodzimych, polskich, bieżącego czasu. Ona uznaje PRAWDĘ i tylko prawdę. Nic poza tym.

Rozpętana przez znane antypolskie środowiska medialne histeria turbosłowiańska (a właściwie anty-turbosłowiańska) zatacza coraz szersze kręgi i uderza dzisiaj już nie tylko w polskich profesorów i doktorów jak prof. Tadeusz Mańczak, prof. Tomasz Grzybowski, prof. Józef Kostrzewski, czy dr Piotr Makuch, i nie tylko w światowej sławy osoby profesorów genetyków z USA, Wielkiej Brytanii i Rosji, ale też w środowisko europejskich reprezentantów nauk humanistycznych, historyków, archeologów i lingwistów – ostatnio w brytyjskiego archeologa Colina Renfrew, czy we włoskiego profesora Mario Alinei’ego.

Ta antysłowiańska propaganda i postawa pseudohistoryczna byłaby czymś nieskończenie komicznym i śmiesznym, gdyby nie fakt, że jest w istocie kompromitującym polskie środowiska naukowe antynaukowym bełkotem, skazanym na absolutną klęskę.    

Czy środowisko polskich nauk historycznych i archeologicznych odetnie się wreszcie skutecznie od postkossinowskiej narracji historycznej, czy też nadal niczym struś, będzie chować głowę w piasek i będzie pozwalało ośmieszać się antypolskimi artykułami w obcych mediach polskojęzycznych?! 

RudaWeb: Kilka pytań i odpowiedzi do zakutych łbów rzekomej nauki

Jak możemy zaakceptować ideę o przybyciu Słowian do Europy Środkowej i Południowej we wczesnym Średniowieczu z bagien Prypeci? Skoro z badań wynika, że podłoże praindoeuropejskie znajduje się w Bułgarii, Macedonii, Serbii, Chorwacji, Bośni i Słowenii? Późne pojawienie się Słowian to hipoteza fantastyczno-naukowa. Ta hipoteza nie należy do poważnego naukowego myślenia. Czy taka niefortunna teza mogłaby być poważnie rozwinięta w XXI wieku, wraz z postępem dokonanym w tak wielu dziedzinach naukowych, jak archeologia, antropologia, językoznawstwo ogólne? I to bez jednego dowodu? Jeśli do tego przypomnimy, że podstawowy obszar Słowian był południowy, a nie północny (jak obraz geolingwistyczny nieodmiennie wskazuje) to co pozostaje z tej konstrukcji?

Czytaj dalej

Artykularnia Macierz: ANTYPSYCHIATRIA – Alternatywne Terapie Psychiki a Zbrodnie Psychiatrii

Antypsychiatria nie jedno ma oblicze, także takie jak dianetyka czy psychosynteza ale i psychiatria humanistyczna. Zwykle krytykowana walczy jednak o prawa człowieka dla pacjentów. 

Foto: Symbol Koalicji Antypsychiatrycznej

Antypsychiatria jako sprzeciw wobec leczenia psychiatrycznego jest silnie  krytykowana przez środowiska konserwatywno- naukowe. We współczesnej psychiatrii, której podstawy zawarte są w manifeście Kandela  uznaje się, że wszystkie zaburzenia psychiczne są wynikiem zaburzenia  struktur mózgu, chociażby na poziomie synaptycznym. Połączenia  synaptyczne mogą być modyfikowane przez psychoterapię wpływającą na  procesy uczenia, jednak nie może ona zastąpić odpowiedniej  farmakoterapii chorób psychicznych. W związku z tym tak rozumianej  antypsychiatrii nie można włączyć jako nurtu czy hipotezy w psychiatrii.  Antypsychiatria to ruch społeczny, zapoczątkowany szerzej w latach 60-  tych XX wieku, który głosił, że pacjenci placówek psychiatrycznych nie są  osobami chorymi, ale jednostkami, które nie przyjmują wartości i norm  społecznych, obowiązujących w zachodnim społeczeństwie. Zwolennicy  antypsychiatrii głosili, że pojęcie „choroby psychicznej” jest narzędziem  represji społeczeństwa wobec nonkonformistycznych jednostek. W swej istocie terapii alternatywnych dla psychiatrii farmakologicznej powstało więcej, jak chociażby psychosynteza czy dianetyka.

Czytaj dalej

RudaWeb: Słowianie – nadzwyczajny sukces, ciągłość i stabilność w Europie od tysiącleci

Słowianie – nadzwyczajny sukces, ciągłość i stabilność w Europie od tysiącleci

Turbosłowianin, włoski profesor z Uniwersytetu w Utrechcie (Holandia) Mario Alinei od kilku lat szturmuje umysły polskich i europejskich historyków i archeologów następującym stwierdzeniem:  „Całkowicie absurdalna teza o tak zwanym „późnym przybyciu” Słowian do Europy musi zostać zastąpiona przez scenariusz słowiańskiej ciągłości od paleolitu, a wzrost demograficzny i ekspansję geograficzną Słowian można wytłumaczyć o wiele bardziej realistycznie, poprzez nadzwyczajny sukces, ciągłość i stabilność neolitycznych kultur Europy Południowo-Wschodniej (jedynych w Europie, który spowodowały powstanie telli)”. (cytuję za RudaWeb).

Ta konkluzja bierze się z jego wieloletnich badań i pracy naukowej na najwyższym światowym poziomie w dziedzinie lingwistyki i językoznawstwa. O ile w Europie środowisko historyków i archeologów dostrzega już absurdalność tezy o „późnym przybyciu” Słowian do Europy, o tyle polskie środowisko uniwersyteckich historyków z Poznania i Krakowa pieje nadal swój łabędzi postkossinowski i postgodłowski śpiew, zupełnie nie przejmując się postępami badawczymi w różnych dziedzinach nauki dotyczącymi bytności Słowian w Europie od głębokiej starożytności (od 11.000 – 7.000 lat wstecz). 

Jak długo jeszcze polskie środowisko nauk historycznych, Polska Akademia Nauk i Polska Akademia Umiejętności będą tolerowały ten pseudohistoryczny i pseudoarcheologiczny bełkot płynący z polskich uczelni poprzez masowe media polskojęzyczne nie tylko jako przekaz ogólny o przeszłości historycznej Polaków na cały świat, czy do polskiego społeczeństwa, ale też sączony wciąż przecież z premedytacja w głowy młodych ludzi ogłupianych na studiach historycznych i archeologicznych w uniwersytetach w Polsce: na Uniwersytecie Poznańskim, czy na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie?!

Na szczęście istnieją w Polsce środowiska odważnych historyków, które wspierają proces samooczyszczenia się nauk historycznych i humanistycznych w naszych uniwersytetach z uprawiania pseudohistorycznych narracji promoskiewskich epoki PRL, bądź dzisiejszego „wiszenia u konfesjonału” tych samych kadr profesorsko-doktorskich i ich doktoranckiego narybku w Berlinie/Brukseli, czy Watykanie. Mówię tutaj o publikacjach Adriana Leszczyńskiego (Rocznik Polskiego Towarzystwa Historycznego – Oddział w Gorzowie Wielkopolskim nr 4), czy o portalu/blogu historycznym RudaWeb oraz o przełamywaniu historycznego kłamstwa w masowych mediach, takich jak: Najwyższy Czas, Tygodnik Solidarność czy portal Wolne Media.  Te inicjatywy, tak naprawdę nieliczne, ratują dzisiaj honor całego polskiego naukowego środowiska historyków. 

Czy będą czekać na czystkę PIS, żeby przemówić wreszcie ludzkim głosem, czy też wykażą większą mądrość niż środowisko sędziowskie i oczyszczą sami własne szeregi z pseudoprofesorów z korzeniami w epoce PRL oraz licznych zastępów ich doktorów i doktorantów??? CB.  

RudaWeb: Słowianie – nadzwyczajny sukces, ciągłość i stabilność w Europie od tysiącleci

Taki jest wniosek, kończący najnowszą aktualizację (z grudnia 2016 r.), strony www poświęconej paleolitycznej ciągłości języków indoeuropejskich w Europie. Głównym autorem tego projektu jest legenda światowej lingwistyki – były prezes „Atlas linguarum Europae” przy UNESCO i konsultant IBM ds. zaawansowanych badań w dziedzinie lingwistyki komputerowej. Żaden Turbosłowianin, lecz profesor holenderskiego uniwersytetu rodem z Italii – Mario Alinei.

Czytaj dalej

Wolne Media: Zawisza Niebieski – Czas gdy europejczycy byli imigrantami

Czas gdy europejczycy byli imigrantami

Bardzo dobry i ciekawy tekst Zawiszy Niebieskiego w Wolnych Mediach. Ja zamieszczam do niego tylko tę jedną mapę  odnosząc ją do końcowej konkluzji autora na temat Etrusków. Proszę zwrócić uwagę na stosunkowo mocne zagęszczenie R1a w rejonie Wenecji i klin jakim idzie ta haplogrupa w dół „włoskiego buta” po jego wschodniej krawędzi, po Etrurię.

Zwracam też uwagę, że język pra-słowiański (nazwijmy go dla świętego spokoju scytyjskim) wykształcił się w symbiozie ludności o dwóch haplogrupach R1a oraz I (I1 – na północy w Polsce i Skandynawii oraz I2 – na południu, między innymi w okolicach Adriatyku,Weneca/Wenecji i Etrurii). Tak więc do etruskiej ludności o haplogrupie R1a należy dołączyć procentowy skład I2 w tamtym regionie i dopiero wtedy otrzymamy obraz zasiedlenia tych ziem, przez ludzi posługujących się najprawdopodobniej językiem prasłowiańskim. Stąd zabytki z pismem etruskim mogą być jednak odczytywane po słowiańsku prawidłowo. A pierwszeństwo w tej dziedzinie należy przypisać Polakowi – Tadeuszowi Wolańskiemu. Nie przesądzam czy tak jest, bo runy to dziedzina w której nie czuję się specjalistą, to dziedzina raczej Winicjusza Kossakowskiego, ale także Rosjanie odczytują runy etruskie posługując się językiem słowiańskim.

Należy także naprawdę bardzo poważnie wziąć pod uwagę badania lingwistyczne i mocną teorię językoznawcy profesora Mario Alineiego, która mówi o ciągłości kształtowania się języków indo-europejskich w Europie od czasów paleolitu i o obecności Słowian nad Dunajem i Adriatykiem już 11.000 lat temu. W ciągu najbliższych dwóch dni przytoczę tutaj z moim osobistym komentarzem odpowiednie artykuły polskich historyków z portalu/blogu RudaWeb. Czesław Białczyński

Czas gdy europejczycy byli imigrantami – Zawisza Niebieski

Czy kiedyś zadałaś/eś sobie drogi czytelniku pytanie, kim jesteśmy my Europejczycy, my Polacy? Jakie ludy przybywały do Europy podbijając nieznane im tereny, żyjąc, rodząc następne pokolenia i odchodząc, by utworzyć to, kim jesteśmy dziś? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć genetyka poprzez badania DNA i sprawdzanie występowania w nich określonej kombinacji mutacji charakterystycznych dla danej grupy ludności.

Genetyka jest dość młodą dziedziną zastosowaną do badania przeszłości ludzkości, z pewnością trzeba przyznać rację tym, co mówią, że mamy zbyt mało danych, zbyt mało zbadanych DNA zarówno dziś żyjących ludzi jak i tych, co ich dni upłynęły przed tysiącami lat, ale myślę, że dotychczas zebrane dane pozwalają na wyznaczenie pewnych trendów, utworzenie pewnych teorii. I o tym chciałbym opowiedzieć. Dane, na których się opieram, pochodzą z badań instytutów międzynarodowych publikowanych na stronach internetowych, które znajdziecie w bibliografii.

Tekstem tym wracam do napisanego kilka lat temu artykułu, publikowanego jeszcze na „Interii 360”, później na „Neonie 24” i „Wolnych Mediach”, pod innym nickiem, jakim wtedy się posługiwałem. Informację tę podaję, gdyż tamten tekst spotkał się z zainteresowaniem środowisk zajmujących się tą tematyką – Winicjusza Kossakowskiego, Czesława Białczyńskiego i Opolczyka. Mówię o tekście pt. „Gdzie podziali się Germanie”. Tak więc po kilku latach wracam do tematyki, by samemu zrozumieć i opowiedzieć o tym, jak człowiek dzisiejszy zasiedlał Europę konkurując z, i w końcu wypierając drugi gatunek człowieka, Neandertalczyka.

Czytaj dalej

Racjonalista.pl: Kamil Racewicz – Wolnomyślicielstwo a wolnomularstwo [z Archiwum]

Wolnomyślicielstwo a wolnomularstwo

Stach z Warty, Szukalski

„Postęp masoński ma miejsce wówczas, kiedy z człowieka
podporządkowanego Bogu i tym, którzy nazywają się jego
reprezentantami na ziemi, wyłania się człowiek
wyzwolonej moralności, człowiek — wolny myśliciel”
Goblet d’Aviello, senator, Wielki Wschód Belgii, 1877
„Jeśli postawienie człowieka zamiast Boga na ołtarzu
jest grzechem Lucyfera, humaniści od czasów odrodzenia
popełniają ten grzech. Był to jeden z zarzutów
postawionych masonom, kiedy zostali po raz pierwszy
potępieni przez papieża Klemensa XII w 1738 r.”
Jacques Mitterand, „Polityka wolnomularzy”

Chciałbym parę słów powiedzieć na temat związków wolnomularstwa z ruchem wolnomyślicielskim w Polsce, zarówno w aspekcie abstrakcyjnym, czyli dotyczącym podobieństw i różnic ideowych obu ruchów, jak i w aspekcie historycznym, czyli dotyczącym faktycznych powiązań obu tych ruchów, przy czym chciałbym się skupić na okresie II RP, kiedy to wolnomyślicielstwo zaistniało organizacyjnie w Polsce.

Czytaj dalej