Kim są Kaszubowie (Koszebowie) – według Księgi Ruty

Kim są Kaszubowie (Koszebowie) – według Księgi Ruty

mazonka Mazonka – Jerzy Przybył

Oczywiście Kaszubi (Koszebe, Koszebowie) są Koszanami. Jednym z plemion tego wielkiego ludu, który rozszedł się po całym Królestwie Sis, w różne jego strony. Ich najgłębsze korzenie sięgają Pierwszej, starej, mazyjskiej Koliby Zerywanów (około 30-25.000 lat p.n.e.), miejsca zrzucenia z Niebios pierwszego boskiego daru, jakim była Złota CzARA.

W Drugiej Kolibie, tej lądyjskiej, ciągnącej się od Adriatyku, nad Dunaj i Łabę-Lądę oraz Wiadę (Odrę), Wisłę i Dniepr, gdzie Zerywanie odrodzili się z Kruków, Kurki i Kąptorgi Ptako-Wężycy, zajęli miejsce wężowe, północne, krainę nazwaną Ziemicą Wędów-Wenedów. Jako lud morski opływali Ląd Biały (Europę) i Czarny (Afrykę)  i Mazję (Azję), a nawet Wendeląd (Amerykę Północną) i rozpłynęli się znad Morza Wędzkiego w wiele wielkich plemion. Jedno z owych plemion koszańskich to plemię Koszebów. To stąd, znad wędzkiego Bałtyku-Błotyku (Morza Wenetskiego), ruszyli około 1800 roku p.n.e. (nie wszyscy, lecz liczne ich grupy), w II Wielką Wędrówkę na Wschód, zakładać Persję i podbijać Windję (Indie). Tam właśnie w ziemi windyjskiej (wędyjskiej), nad rzeką Widjusz (Indus) i nad Gęgawą (Gangesem) zasłynęli najbardziej, i znani byli jako Kosze-tyrsowie (Koszebowie Królewscy). Tam też się zagnieździli na dobre, tam objęli rządy, i ci są najsłynniejsi. Dzisiaj znani są światu jako bramini, potomkowie boskich wojowników Kszatrijów (Kosze-tryów, Kosze-tyrsów).

Tym, którzy nie wiedzą wyjaśniam, że tyrs to rodzaj berła, znak królewskości. Podobną królewskością cieszyli się Bogatyrsowie znad rzeki Bugaja -Buga, których starożytni zapisali jako Aga-tyrsów (aga, kagan, knaga, kniagin, kniaź – władca sistański, słowiański, skołocki, istyjski), a potem znani byli romajskim kronikarzom jako: Bohanie (Bohemowie), Bohatyrsi, Bohaty-Rusy i Bużanie. Tym są Koszebowie – ludem królewskim Sistanu. Część Koszetyrsów z Windji ponownie wróciła razem Borusami (Prusami) do Łukomorza (Pomorza). Nie dziwi nas zatem ich duma, bo słowiano-aryjska królewskość jest im słusznie przypisywana, jako zwyczajnie przyrodzona.

Mimowolnie chyba potwierdzają nasze wywody słowa zawarte w opisie godła Kaszub i flagi na stronie Jednoty Koszebskiej (Kaszubskiej), cytuję:

„Gryf – popularny w średniowiecznej Europie symbol, pochodzenia perskiego, przyniesiony przez uczestników wypraw krzyżowych. Był godłem książąt zachodniopomorskich, od nich trafił do herbów wielu miast na Pomorzu i stał się godłem całego Pomorza. Od początku ruchu kaszubskiego czarny gryf na złotej tarczy był uznawany za herb Kaszubów. Czarno-żółte barwy flagi są pochodną herbu Kaszubów.”

flaga kaszub150x250

 

Tyle na Nasze Kaszuby – strona narodowości Kaszubskiej: http://naszekaszuby.pl/modules/artykuly/article.php?articleid=47

 

Herbu Gryfitów tam oczywiście na wszelki wypadek nie zamieszczono, ponieważ rzeczony herb Gryfitów – książąt Zachodniopomorskich wygląda tak:

godło gryfici PommernwappenTak więc panowie z Jednoty Koszebskiej, którzy chcecie mieć czarnego gryfa na żółtym polu wasze kłamstwo ma, bo musi mieć, nóżki bardzo krótkie i krzywe. Herb Kaszub jeśli miałby zaistnieć musiałby wyglądać tak jak ten wyżej – zupełnie po słowiańsku, a nie po germańsku – Czerwony Smok (a jakże scytyjski, a nie perski) na Białym Polu. A zatem flaga, której chcielibyście panowie, słowiańscy do szpiku kości Kaszubi, używać musiałaby być taka:

flaga_polskaPrzykro mi, taka jest prawda, która ani na krok nie zbliża was do Braci z Werwolfu. Mówię wam to jako Białczyński, z rodem Gryfitów spokrewniony, zatem wiem co mówię. Ten herb mógłby najwyżej wyglądać jeszcze tak:

herb_gryf

Gryf (Gryfon) to mityczne zwierzę przedstawiane jako lew z głową, przednimi łapami i skrzydłami orła. Jego pierwsze wizerunki pochodzą z terenów starożytnej Mezopotamii oraz Indii i liczą około 6 tysięcy lat. Gryf był wyobrażeniem babilońsko-assyryjskiej bogini Tiamat. W sztuce tych kultur spotyka się gryfy oraz uskrzydlone lwy z ludzką głową. Starożytni wierzyli, że Gryf włada Scytią. W mitologii greckiej strzegł podziemnych skarbów Apollina, a w starożytnym Rzymie był opiekunem boga mórz Neptuna. Gryf był symbolem przebiegłości, podstępu, a także zręczności i siły. Już w okresie wypraw krzyżowych umieszczali go na proporcach rycerze najodważniejsi i najprzebieglejsi w boju. Herb polskiego rodu Gryfitów przedstawia wspiętego Gryfa na czerwonej tarczy. Gryf jest srebrny, jego dziób, język i szpony – złote. Herb w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów posiadał koronę oraz klejnot złożony z połowy orła ze złotą trąbą. Dopełnieniem każdego herbu było zawołanie, którym współrodowcy posługiwali się np. na polu bitwy. Podstawowe zawołanie Gryfów brzmiało „Świeboda”(Swoboda), ale niektóre rodziny używały dość zagadkowego i oryginalnego – „Po trzy na gałąź”.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy i w jakich okolicznościach właściciele herbu przybyli na ziemie polskie. Zdaniem heraldyków, w tym Jana Długosza, Gryfici wywodzili się z Dacji, a ich herb ukształtował się między 600 a 960 rokiem. Niektórzy jednak upatrują jego pochodzenie z terenów Słowian Połabskich i wiążą go z postacią Jaksy z Kopanicy, słowiańskiego księcia połabskich Stodoran, który pod koniec życia osiadł na Śląsku.

Wiec przestańcie panowie z Jednoty pieprzyć od rzeczy.

Ale oddajmy już głos Księdze Ruty, z której zaczerpnęliśmy opisujące lud Koszan i jego plemiona cytaty:
Taja 19

strona 112:

„Według Romajów, Dodoł przez cały okres niewoli przemyśliwał, jakby się tutaj z wyspy wyzwolić
i wrócić do ziemi Brzeganów w północnej Wędji, gdzie żyli oni w sąsiedztwie Koszebów
i Koszewian-Kociewian.”

str 137 przypisy:

„Północny odłam Porusów zmieszany z Istami utworzył plemię, które zamieszkało nad Bołotykiem i znane jest
kronikom jako Prusowie, a powinno być nazywane Po-Rusami lub Bo-Rusami (bo byli potomkami Borusa)
i spadkobiercami Hiper-Borejów (Wielko-Borusów). Tam, w Wędii, sąsiadowało ono zresztą, podobnie jak
w Windii, z potomkami Koszerysa – z północnego odłamu Koszetyrsów – Koszebami (Kaszubami).
Łącznikiem między północnymi Koszanami a południowymi Koszetyrsami byli z kolei Koszerowie (Kozerowie),
zamieszkali nad Morzem Mazowskim i Morzem Koszpijski (Kaspijskim), znani z późniejszych czasów jako Chazarowie, a także Kuszanie z Doliny Kusz na Kaukazie, znani z zapisów Biblii.
Istniało także północno-zachodnie skrzydło Jakoszów – Jakoszanie w dzisiejszej Małopolsce, których grodem były
w późniejszym czasie Jakuszowice.
Plemię nadbałtyjskich Porusów przetrwało do końca XVI wieku n.e. a w wiekach X – XIV toczyło krwawe boje
w obronie Wiary Przyrody i własnej tożsamości, najpierw z Polską Piastów (Polęchią), a potem z Zakonem
Krzyżackim.
Koszetyrsowie dotarli do ziem windyjskich pod wodzą Koszerysa znacznie wcześniej niż Widnur i zamieszkali
ziemię nazwaną przez siebie Koszmir.
Koszebowie przetrwali do dzisiaj nad Bałtykiem.”

strona 139

„…Zapisani także przez kroniki jako Wicikovici, czyli kowający wici. Chodzi tutaj o Listkowiców-Łyskowiców z Góry
Pałki, których kapłanami była Gromada Wicików Kowali, czyli Kowitów. Taja wskazuje, że Łyskowice pałkińscy są potomkami wtajemniczonych wojów z plemienia Czudełosa, z którego to plemienia wywodzą się też: Koszetyrsowie – rządzący całymi Indiami jako uprzywilejowana warna władców i wojowników, indyjscy i słowaccy Koszanie (Kuszanowie z Indii oraz słowaccy Koszyce z grodem w Koszycach), naddońscy Kozerowie (Koszerowie-Chazarowie, Kumańcy oraz Kozacy Naddońscy), a także Moro-Kumanowie (Markomanowie), kaukascy Kuszanie – z Doliny Kusz, nadbałtyccy Koszebowie ze swoim głównym grodem Koszalinem, Kosezowie, będący warną wojowników i kapłanów Serbów Południowych w ich Świętej Ziemi – Kosowym Polu, wreszcie Kozacy, stanowiący harmię obronną chłopów Ukraińskich i wschodnich rubieży Rzeczpospolitej Szlacheckiej (Sarmackiej). Ci właśnie byli szlachtą Rusów Właściwych (Czerwonych) – Gerrusów, znad Gerros – owymi walecznymi gierojami-gerosami (herosami).”

Taja 20

strona 170

„Musimy w tym miejscu zwrócić uwagę, iż do słów czarowników burskich należy się odnieść
z wielkim szacunkiem, jako że plemiona Czudziów, Kładów, Koszan, Koszetyrsów, Kozerów,
Koszebów, Mosoków, Mokoszanów, Jakoszów czy Jakoszan i im pokrewne, a też wojowiekapłani
Kosezowie, przez wieki wywodzeni byli, co prawda, z gromady plemiennej Harów
z Ludu Nurów, ze względu na ów zakaz pamięci o Koszerysie, ale pochodzą oni też na pewno
od Burów Czarnosiermiężnych. Oni wszyscy mają też pleń Czudełosa, odrodzili się w pępach
Czarnosiermiężnych, pępach ludu czcicieli Przepląta i Obiły-Kalji, a także Kalji-Przepigoły (Plątwy
Ukaranej) – Czarnych Bogiń.”

strona 171

„Tych Kolibańczyków zza Gór Świata mienią mikowie Koszatyrami albo Koszetyrsami, a też
pokrewne im plemiona Koszanami lub Kuszanami, Koszycami, Koszebami, Kozerami, Jakoszanami
i Jakoszami. Ziemicę zaś Koszetyrsów zwą Koszmirem. Złośliwi zaś nazywają ją Koszmarem, czyli
Krainą morzoną przez Kosza.”

strona 194 przypisy:

„Spałkalisz – gród wymieniany w dawnych kronikach rzymskich jako Askaukalisa. Jest to jeden z głównych grodów plemiennych Koszebów. Stare grodzisko z okresu kultury łużyckiej i jego następne wcielenia z okresu kultury przeworskiej i jeszcze późniejsze, umiejscowione były w okolicach dzisiejszej Bydgoszczy.
Koszebowie należą do plemion z grupy Koszan, zrodzonych z krwi Koszerysa. Pochodzą bezpośrednio od Skołotów Koszanów, oddających cześć Przeplątowi-Koszowi oraz Stolemów-Stołpów, narodzonych z wędyjskich Spalów (prawnuków Stwolinowych) i istyjskich Osiłków (potomków Asiłków) z Osilii. Oddają oni cześć bogini Kalii – Obwile (Czarnej Bogini), Gogoładzie Wielkiej – Golemie oraz Plątwie Ukaranej – Przepigole (Przegołej, Przegolonej, Gołej, Pokalanej albo inaczej – Skalanej).
Dzieje Spalów biegną od najdawniejszej starożytności i splatają się z dziejami najważniejszych ludów tej ziemi.
Spalowie to bitne wędyjskie plemię, wywodzące się od bohatera spod Widłuży (Troi-Ilionu) – Pałomęża-Pylajmena. Tenże Pałomąż przewodził Wędom i Istom-Osiłkom, których przyprowadził do wrót grodu Priama (Radopryma) w Widłużę, z Północy. Pałomąż miał nadzieję obronić przed Romajami, będące w dzierżawie lennika Królestwa Sis, Radopryma (Priama), pradawne wiano Zerywanów Troję-Widłużę i Troję-Trójorzę na Złotym Rogu. Jednakże Troja-Widłuża została zniszczona.”

strona 195

„Ziemię Pomorską (Połukomorską), oprócz Słowienów, objęli w gospodarzenie Koszebowie i Koczewianie, stanowiący północny odłam wielkiego plemienia Koszanów. Oba małe plemiona łącznie nazywane są dziś Kaszubami. W ich bliskim sąsiedztwie na Pomorzu Bołotyku zamieszkali też północni Jątowie – Jakoszowie (Jaksowie) – część z nich znana jest kronikom jako Jadźwingowie. Zamieszkali tu także Porusowie-Borusowie (Brusowie znani jako Prusowie).
Tym sposobem nad Morzem Bołotyckim odtworzony został ten sam układ sąsiedzki, jaki ustanowił w Windii Koszerys, gdzie Koszanie-Koszanowie (Kuszanowie) sąsiadowali z Koszetyrsami, Jakoszanami i Poruszami.
Także tu i tam jest Morze Wądów, poświęcone Wądom i Tłom-Żgwiom, tyle że jedno – to pierwsze północne – graniczy z welańską Nawią Ciszy – Otchłanią, a to drugie, południowe, zwane Windzkim lub Indyjskim, graniczy z welańską Nawią Piekło.
Te są krańce Ziemi dla Zerywanów.
Jedno z najważniejszych miejsc świętych Kaszubów nosi miano Koszalin. To w Koszalinie posadowiona jest Góra Chełm, na której czczono, nieprzerwanie od starożytności do późnego średniowiecza, bogów Wiary Przyrodzonej. Tutaj oddawano hołd bogom, także na Trunikuj, gdzie siedział potężny książę i żerca.
Górę wieńczył kiedyś chram, a miejsce to poświęcono i oddano w opiekę Tynom Plątów i Makoszów. Cała góra to świątynia, którą traktowano jako Świętą Ziemię Kosza, czyli Lenno Kosza, inaczej Kosza Leń lub Kosza Lico – Obraz Kosza. Możliwe, że świątynia z gajem i chramem ulokowanym na Górze Chełm, będącej jedną z pasma dawnej Gołogóry, poświęcona była wszystkim boskim rodom związanym z ceremoniałem Przejścia do Wiecznej Krainy, czyli bogom Śmierci (Tyn Welesów), Koszu – Przeznaczenia (Tyn Makoszów), Koszu – Przypadku (Tyn Plątów) oraz Zapomnienia (Tyn Morów). Przez tysiąclecia chowano na zboczach góry zmarłych z wszystkich okolicznych plemion i kultur.”

strona 202

„…Z krwi tego Stolema i Koszerysa oraz Spalów wędyjskich (od Palemona), płynącej w żyłach Odrzychy i od jej syna Stolema II, którego miała z tyrsem Osianem (Osiantyrsem) z Osiłków istyjskich, pochodzą Kaszubowie, czyli Koszebowie i Koczewianie oraz ich ród królewski Stolemów, który rządził nimi przez tysiąc lat.”

strona 205

„…Koszanie, Koszetyrsi i Porusi, podobnie jak inne plemiona zerywańskie, odrodzili się później w Lęgii z pępów suk i odyńców poprzez Siedmiu Kruków w plemiona Nowej Koliby. Z krwi Koszerysa wywodzą swój początek również, pokrewne Koszanom i Koszetyrsom windyjskim, plemiona Koszebów wędyjskich i Koczewian nadbołotyckich (Kaszebe), Kosezów – żerców i wojowników plemion południowosłowiańskich, Koszyców słowackich i Kozerów dniestrzańskich. Od Borusa wywodzą się plemiona Porusów windyjskich z Horoszu (Chorezmu) i Prusów-Brusów istyjskich znad Bołotyku.”

Taja 22

przypisy, strona 362

„Istnieją dwie wersje dziejów narodzin Asiłków. Pierwsza z nich jest zapisana w Taji 18, gdzie Asiłkowie narodzili się z Osidły, która swawoliła z bogunami Obiłuchami w Golem Beudzie. Ich narodziny miały miejsce wtedy, kiedy Golemów. Tak było według podań lęchskich i wędyjskich. W tej Taji mamy podanie z plemienia Koszan, którzy także jako Koszebi znaleźli się częściowo w ramach wielkiego Ludu Wędów Nadbołotyckich, w części przewędrowali na Kosowe Pole gdzie znani są jako Kosezi, a w części odrodzili się jako Koszanowie w Windii z dawnych Koszetyrsów. Tokharowie (Harowie Toka, inaczej Harowie Pustynni lub Harowie Tekli Mahya – zwani też Tekla{makan}harami) utworzyli swoje państwo w windyjskiej Baktrii. Tokharowie później wspólnie
z Koszetyrsami założyli wielkie królestwo złożone z ziem Koszetyrsów, Koszanów i Horoszyb. Z krwi Asiłków zmieszanej z przetrwałą w pępach krwią jednej z królewskich suk, odrodzili się po Wojnie o Taje Lęgowie i Ślęgowie oraz inne ludy polęgskie. Z krwi Harów, zawartej w pępach, odrodzili się Harusowie, Hawarowie i Obrowie oraz inni, zwani na koniec Chorwatami.”

Taja 23

 strona 392

„…Dalej zaś za Lęgami, na samym brzegu Morza Błotyckiego, mieszkali Wędowie. Ci składali się
z wielu plemion, takich jak: wędyjscy Obodryci, Obrowie z Nurów, także nurscy Oblowie, nurskowędyjscy Słoweni, wędyjsko-istyjscy Koszebie-Koszebanowie (Kaszubianie), lęgsko-wędyjscy
Pyrzyczanie, bursko-wędyjscy Wieloci – Wieleci i Wieloci – Wilcy, a także liczni inni Wędowie,
jak Pomorzanie, Wędo-Łabi, Wędo-Letowie, Wędo-Warowie, Wędo-Wężowie, Wędo-Dale, Wędo-
Tycze, Wędo-Mieniowie, Wędo-Radęcowie, Rynowędowie, Bodyni z Ludu Budynów, Ranowie,
Rugowie-Regowie, Rujanie, Połabianie i wiele innych. Te dwa wielkie Ludy Sis – Wędowie
i Lęgowie – przez Romajów nazywane też były Hiperborejami, czyli Wielotami i Ljedianami-
Lądami albo Wielo-Borzanami – Drzewianami. Do hiperborejskich korzeni przyznają się też
Burowie-Borzanie, czyli cały Lud Czarnosiermiężnych, jak również Istowie, do których należy
zaliczyć Boran-Borusów, czyli Prusów. Wszyscy oni mają poniekąd częściowo rację. O tym
powiemy jednak w innym miejscu.”

strona 428

„…Wędowie Kriwejtisa zaś, chcąc nie chcąc, odegnani od dawnej swej ziemi nad Wartą, osiedli na
Brzegu Błotyku-Bałatyru. Tu napotkali część, odprawionych w wielu łodziach bojowych przez
rozzłoszczonego Kreksa, wojowników z zadrugi Wędów Dalów. Część plemion Wędów osiadła
u ujścia Wisduny, Odry i Łaby, a to Wędywarowie, Wędyłabowie, Wędoleci, Kaszubi, Słowieńcy,
Wędsowie, Radęcowie, Windowie, Mieniowie, Pyrzyczanie i Wężowie-Wieloci. Krwędys z częścią
zadrugi Wędów Warów oraz Wędodalami przeprawił się na wyspę, którą nazwali Wolin i kazał tu
zbudować gród królewski Winetę, zwaną też Wenedą.”

Taja 24

strona 600

„…W tym to czasie odrodziło się na ziemi Koszebów (Kaszubów) Królestwo Dolnego Wądalu,
a tamtejszy władca Wądalus Wielki zgłaszał swoje prawa do całego biegu Wisły i panowania
w Karodunie-Krakowie. Wądale prowadzili wędrowny tryb życia. Zatrzymywali się na dłużej
w niektórych ziemiach, które zdobywali orężem. W owych ziemiach zimowali, a nawet bywało
pozostawali w jednej osadzie dwa, trzy roki, ale potem, zmieszawszy się z tutejszym ludem,
powiwszy kolejne pokolenie, nieodmiennie ruszali dalej. Nie budowali grodów trwałych, jeno
osady, nie uprawiali ziemi, jeno ci, których podbili, uprawiali ją dla nich. Brali sobie dziewki
miejscowe, płodzili z nimi potomstwo, a synów chowali na wojowników. Tym sposobem
powstawały liczne mieszane słowiańsko-skońskie rody. Co ciekawe, nowe plemiona mówiły
dwoma językami i zachowywały dwa obrządki grzebalne, każdy swój68. Część owych rodów,
powstałych w nowej wspólnocie plemiennej, zabierała się w drogę z nimi, a część zostawała na
swoim dawnym leżu. Prawda, że była to jeno garstka tych pozostałych, tak więc ziemice rodowe
dawnych Słowian ulegały zapaści, a liczne zastępy postępowały razem z przybyszami, ciągnąc
stale na południe. Ludy owe gnała ku wędrówce, ku poszukiwaniu lepszego życia, lepszej ziemi,
obiecanego Złotego Królestwa, ta sama Klątwa Winety, przeniesiona na nich z krwią Wędów, ale
też srogi reżim i zakazy władców Królestwa Sis – zabraniające wymiany towarów z Romajami
i Persami.”

strona 602

„…Morbądta był kuningiem Morokumanów i jako kniahin wywodził się z rodu mieszanego morokumańskiego,
czyli inaczej ze związku moro-koszańskiego. Ci Koszanowie, wśród których
żyli Kumowie-Kumanie, są znad Irtysza, Wołgi-Rzwy, Rzeki Kamiennej i z Gór Kamiennych.
Zapewne kiedyś, dawno, wyszli oni znad Okoszy, jak i Koszetyrsowie Windyjscy czy Koszebowie
Nadbałtyccy. Musiało to być jeszcze za czasów Starej Koliby albo w Czasach Niemierzonych.
Gdzie się oni wyodrębnili, jako plemię potomne Koszerysa, trudno to dzisiaj powiedzieć.
Jeśli zaś idzie o Morokumanów, czyli plemię mieszane, złożone z Morów-Karopanów i Koszanów-
Kumanów, to ci wzięli się na Ziemi z woli kagantyrsa Sistanu – Tajsaka I – tego, co rządził
u Serbomazów, a potem władał całym Wielkim Kaganatem Sis. To on sprowadził Kumów-
Kumanów z Gór Kamiennych i znad Irtyszu, do Zaharpąckiej Ziemi Czarnych Rusów (Czarnej
Rusi), gdzie się zmieszali Kumowie z Morusami, dając początek Moro-Kumanom. Działo się
to w 636 roku czasu Nowej Koliby. Tajsak I z Języtów prowadził wówczas wojnę z Nurusami
i Lęgami i umyślił sobie, że Kumanowie mu w tym pomogą. Tyle że ci przybyli nie tylko jako
wojsko, ale z całymi swoimi zadrugami. Osadził ich więc w Morusji, bo przeszli kawał drogi znad
Wołgi-Rzwy i Irtyszu.”

przypisy, strona 610

„…Położone w Ziemi Koszan-Kaszubów miejsce święte Wiary Przyrody. Okolice Jeziora Harzykowskiego, miejscowości Harzykowo (Charzykowo) i Kościerzyny (dawnej Koszcieryny) są miejscem Świętego Boru – Gaju Leszy, światliszczem Plątwy-Koszy i Matki Ziemi. Jest to jedyne w Europie miejsce, które wymagało w dobie chrystianizacji umieszczenia tutaj aż dwóch sanktuariów Matki Boskiej, co świadczy o jego wielkiej roli w obrzędach Wiary Przyrody, związanych z kultem ważnych bogiń tej wiary. Na jeziorze Harzykowskim (dzisiaj Charzykowskim) leży wyspa Ostrowite (nazywana tak, gdyż ostrów- wyspa, ale także ponieważ ostrokrzewy i tarnina są krzewami Ciemnych Bogów, Władców Zaświatów – Plątów, Welesów i Morów). W miejscu nazywanym Koszcierzyna (kosz – splątany los, tarnina – kolczasty krzew o cierpkich granatowo-srebrzystych owocach) położone było światliszcze Plątwy-Koszy i Nyji-Kosy.
Na wyspie Ostrowite odkryto niedawno światliszcze bogów Zaświatów (Welesów, Plątów i Morów) oraz miejsce obrzędów poświęconych Dziadom, z centralnie umieszczonym grobem książęcym z roku 1000–1050 c.NK (200–250 n.e.). Jest to jeden z tych grobów, które były strzeżone prawdopodobnie przez Harów-Chrobatów, łącznie z całym tutejszym obszarem świętym. Grób znajdował się w drewnianym budynku pod specjalnym zadaszeniem, opartym na czterech słupach, obudowanym ścianami drewnianymi ze wszystkich czterech stron. Na wschodnim brzegu jeziora odkryto osadę z IX – XII wieku c.NK (I – IV wieku n.e.).”

strona 616 – 617

„…Rzeka Taja w Górach Morawskich i obwar Hardagon – to inaczej rzeka Dyja, którą w czasach Zerywanów nazywano właśnie Tają. Stanowiła ona rzekę graniczną między ziemiami plemion słowiańskich: Czechów i dawnych Rakuszan. Rakuszanie (Rakoszanie) to odłam jednego z plemion Koszańskich. Koszanie, nazywani Koszycami, po południowej stronie Gór Harów zajmowali okolicę obwaru Koszyce (dzisiejsza Słowacja), po północnej stronie gór siedzieli Jakoszanie w okolicy obwaru Jakuszyce w Karkonoszach. Całkiem na północy nad Morzem Błotyckim siedzieli Koszebowie – na Kaszubach, Kociewiu-Koszewiu (Koszewianie) i w otoczeniu obwaru Koszalin. Najbardziej zachodni odłam Koszanów – Rakoszanie, wraz z Karantanami, zajmował zgermanizowane później ziemie dzisiejszej Austrii. Jeszcze dalej na zachód nad Jeziorem Body (dzisiejsza Szwajcaria) zamieszkali
słowiańscy Bodzanie (Bodanie, Bodzentynowie) i Helwędowie. Helwędowie mieszkali pierwotnie na półwyspie Hel i w Zatoce Wędyjskiej wkoło obwaru Goduna (Gdańsk).
Jest to drugie z miejsc poza Borem Tajch, o którym powiada się, iż to właśnie w nim zakopał Taje Bierło pod koniec Wojny o Taje. Skrytka miała się znajdować w samym sercu obwaru i wzorowana była na Świętej Kłodzi Światowida-Swąta. Obwar, który posadowiony został nie na wzgórzu, lecz pod wzgórzem zwanym Górą Dagów – czyli Dażbogów, Harą Słoneczną (Harą Dagów), miał osłonić Bierłę w chwili ukrycia taj przed niepowołanymi oczami szpiegów ludzkich i boskich oraz inogskich. Ten obwar nie został nigdy nazwany przez Bierłę. Kapiszty Wiary Przyrody nazywały go obwarem Hardagon lub obwarem Taj, a gród, który tu powstał za czasów Nowej Koliby, nazwano Radgozd. Góra i obwar znajdowały się dokładnie w świętym miejscu rzeki Taji, gdzie tworzy ona tak zwane żródłoujście – rozwidlenie na trzy odnogi, w którym źródło Taji jest jednocześnie ujściem dwóch
rzek: Taji Morawskiej i Taji Rakoszskiej.(a)

(a) Rakoszskiej-Rakuskiej czyli Austriackiej, bo tak Czesi nazywali ten kraj położony za Dyją i obwarem Radgozd (Ratgos), co znaczy Rady Bór, bowiem gozd – bór, las, puszcza. Dzisiaj na miejscu grodu Radgozdu znajduje się w pobliżu źródłoujścia niewielka miejscowość austriacka Raab. Trudno wyjaśnić pochodzenie czeskiej nazwy tamtych ziem inaczej, jak tylko w ten sposób, że ziemia należała do plemienia słowiańskich Rakoszan. Wywodzenie nazwy kraju od grodu Radgozd (Ratgos) jest nieprzekonujące, zwłaszcza że nazwa miasta Rakous zaczęła funkcjonować dopiero w XI wieku. Także Polacy w średniowieczu nazywali mieszkańców Austrii Rakuszanami.
Nazwa dzisiejszego kraju Szwajcarii – Helwetia jest jedyną (poza naleciałościami słowiańskimi w narzeczach górskich różnych plemion szwajcarskich) pozostałością po Helwędach w tym germańskim i romańskim dziś kraju.”

lukisj pgLukis – Jerzy Przybył

Tyle mówi o Koszebach Księga Ruty. Może wydawać się że to niewiele, lecz nie zapominajmy że tak zwana Taja Legijsko-Wędyjska, czyli Taja 26, która dokładniej omawia dzieje Wenedów i różnych ich plemion pomorskich, w tym skońskich Wądali i Koszanów, a mieści się w nieopublikowanej jeszcze Księdze Tanów.

 

Jednak już z przytoczonych tutaj fragmentów widać jasno ario-słowiańskie (inaczej scyto-słowiańskie) korzenie tego ludu, który nic nie ma i nigdy nie miał wspólnego, z tak zwanymi Germanami, a jest niezbywalną, odwieczną częścią Królestwa Sis.  Nie inaczej jest z plemieniem Ślęgów, które się wywodzi z Ludu Lęgów (Lugiów) o takim samym scyto-słowiańskim pochodzeniu, od Siedmiu Królewskich Kruków.

asilek jpgAsiłek – Jerzy Przybył

Podziel się!