Taja 9 ilustrowana obrazami Zdzisława Beksińskiego – zobacz w Księdze Tura

Taja 9 ilustrowana obrazami Zdzisława Beksińskiego

Taja 9 – Opisanie Weli

– to coś zupełnie niesamowitego, gdy się ją zaopatrzy w obrazy Zdzisława Beksińskiego i zinterpretuje je pod kątem tego rodzaju mitologicznej opowieści

zobaczcie w dziale Księga Tura.

copyright © by Czesław Białczyński, all rights reserved ® by Zdzisław Beksiński

Relief głowy

OPISANIE WELI

według wszych kącin Słowiańszczyzny

Zdzisław Beksiński ob73 Zorza uchodzi z Nawi

Zorza odradza się w swym więzieniu w Nawiach

Słowo o ułożeniu Weli1

Gdzie leży Wela i jak właściwie wygląda to przedmiot wielu poważnych sporów. Jak zwykle istnieją tu co najmniej dwa sposoby opisania Weli, a pomiędzy nimi, niczym cienka ścieżyna, wywiłby się i trzeci, a może też czwarty czy piąty.

Jedno jest pewne Wela leży na Zachodzie, czyli w zapadniej stronie od ziemic wszych ludzi ziemskich.

Jedni prawią, że jest to wielka ziemica-wyspa położona za wodami, inni prawią o niej, że znajduje się nie tylko za wieloma wodami, ale i za wieloma niebami. Dusze ludzi umarłych przenoszone są na Welę przez olbrzymie ptaki o wyglądzie orłów, zwane straszami. Tak więc suchą nogą się do niej dotrzeć nie da. Także człek zwyczajny czynu takowego dokonać nie potrafi. Orły-strasze pochodzą od upadłych bogów, Zniczów, pierworodnych synów Swąta, są więc bytami boskimi i byle człek żywy obcować z nimi nie może. Jak wiadomo, ich kara polega na tym, że nie wolno im stopą dotknąć ani Ziemi, ani Weli i nieustannie żeglują pomiędzy tymi światy.

Zależnie od tradycji mówi się w kącinach i kapisztach, iż Wela od naszej Ziemi oddzielona jest siedmioma górami, siedmioma rzekami, siedmioma borami i siedmioma morzami2 albo trzydziewięcioma wodami, borami i górami. Niektóre świątynie i gromady, jak na przykład Bożykowie z góry Tajget, nachodzącej się niegdyś pod władaniem Majnotów3, dodają do tego siedem lub trzy razy po dziewięć nieb.

Według wschodnich kapiszt, wywodzących się od starożytnych świątyń Glenia (Gelonu), borów, rzek, mórz, a także nieb jest pomiędzy Welą a Ziemią trzy razy po dziewięć.

Czarownicy z nurskiej kątyny Chorsa w Karodunie Krakowie mówią, że Wela to ta gwiazda, która na niebie wschodzi pierwsza, kiedy nie ma jeszcze Pana Nocy, Bodyjaka. Nie roznieca jej także Płon, choć czyni to z wszelkimi innymi gwiazdy. Jest jedyną znajdującą się w całkowitym władaniu Welesa. Potwierdzają oni, że dotrzeć do niej można tylko dosiadając umora-strasza. A kiedy już tam jesteś, musisz się wspiąć na Nawielną Szklaną Górę, a z niej znów zejść do Komory Skłonu. Do komory owej wchodzi się tylko z pomocą Siedmioszczeblowej Drabiny Niebieskiej. Drabina ta znajduje się zaś w posiadaniu samego Pana Zaświatów. Zwą ją także Drabiną Trzydziewiętną4.

Po prawdzie różnie powiadają o tym, gdzie owa Wela jest i jak wygląda, a to dlatego, że kto na Welę zawita, ten się już na świat widny nie dobywa. Chyba że stanie się zduszem, a zduszom ufać nie wolno. Nieliczni bohatyrowie i wytędze, którzy stamtąd żywymi wracali, mówili o Weli niechętnie.

Jedni prawią więc, że nachodzi się ona tam, gdzie świat widny się kończy. Ale gdzie on się kończy, tego dokładnie nie wiedzą. Ponoć za lasami, za górami, za morzami jest wielki lód. Z niego wznosi się ku niebu Most Siedmiu Barwnych Zórz. Po moście owym dojść można do bramy, która w Zaświaty wiedzie.

Drudzy prawią, że Wela głęboko pod ziemią ukryta. Jakby, powiadają, wykopał głęboką studnię, to by się do Zaświatów dokopał. Ci, którzy tak mówią, widzą w Weli tylko świat zmarłych i królestwo Władców Śmierci: Welesów. Podług nich, świat bogów wznosi się nad chmurami, zawieszony cudownym sposobem na Niebie.

Trzeci gadają, że Wela jest jak Ziemia, lądem przedzielonym od świata ludzkiego morzami, za którymi płynie Rzeka Ognista Mora5. Ta rzeka Welę otacza. Według nich, dlatego pali się zmarłych na stosie, by ową rzekę mogli bezpiecznie przejść.

Drug, brat Pirsta, władcy Zerywanów, który był na Weli i z niej powrócił przynosząc ludziom wiedzę o Zaświatach oraz posłanie od bogów, powiedział pierwszym kapłanom najstarszej gromady założonej przez siebie żercom i kołbiom zerywańskim, że Wela powstała z Buły jak Ziemia i odleciała od niej. Wznosi się wysoko. Na niej zasię Naw Nawi się rozciąga i Niwa Niw, gdzie bogowie odpoczywają utrudzeni pracą. Tam, na Niwie, swawolą, wyprawiają uczty i zbory oraz przyjmują składane im ofiary. Z jego słów wywodzi się opisanie owej niebiańskiej krainy mieszkania bogów i dusz ludzi zmarłych oraz wszystkich boskich pomocników.

Za nim to opisanie powtarzamy.

BEKS Powołanie Zduszów ob75

Wywołanie Zduszów z Założy

 

Ogólne opisanie Weli

Wela ma cztery strony, pory i kierunki. Środek i boki krawędzie, a także dół i górę. Rozciąga się od Wierchu po Przepaść, która otacza w koło wsze Niwy. Strony wierchnie nazwano Niwami, zaś przepaście Nawiami. W dole Nawiach rozeszła się ziemica welańska od Otchłani po Piekło i od Założy po Raj. Na Niwach rozeszła się w stronę jarunną, rujną, jesienną i kostromną. W stronie jarunnej skupiło się żelazo, w stronie Rui skupiła się miedź, po stronie Jesz a skupiło się złoto, a po kostromnej srebro i przejrzyste kryształy. Srebrny, diamentowy i kryształowy pokład ciągnie się od Otchłani, przez Brzeg Północny, do tumu Kostromy i dalej w górę, aż po Wierch. Wszystkie pokłady kruszcu przebiegają od samego Skraja Weli, poprzez Nawie, do Brzegów Niw, a dalej przez całe Niwy aż do tumów Kirów i poprzez nie w Góry Kauków, skąd docierają na samo Wierzchowie.

Niwy tworzą wyspę krągłego kształtu, rozciągającą się wokół środka.

Niwa Niw idzie od brzegu Nawi rozległymi dolinami, które ku środkowi Wierchowi podnoszą się w Równiny Żywiołów, wzgórza Wozhory Kirów, Góry Czarnobieskie i wreszcie niebotyczny Wierch o pionowych ścianach. Na dnie Nawi rozlewa się wielkie jezioro, zwane Martwym Oziorem albo Morzem.

Jak wiadomo, Czarnogłów trzykrotnie zanurzał się w odmęty Głębi, nim wyłowił Bułę-Bytę. Dwa pierwsze nurkowania zakończyły się wyciągnięciem na powierzchnię świata tylko szlamu z samego dna. Najpierw była to garść nicy, potem zaś odrobina ćmy. Tę ćmę i nicę Czarnogłów rzucił następnie na Welę, do Nawi. Nica zaległa w Otchłani, ćma zaś rozpełzła się po Założy. Z tego powodu czeluście Założy wypełnia wieczysta, nieprzenikniona błękitna mgła-ćmica, a w Otchłani znajdują się licznie rozsiane pustosze, w których zupełnie nic nie ma.

Inni bogowie, w czasie Bitwy o Welę także, na swój sposób, ukształcili różne jej miejsca. Na przykład Dziwień-Kupała na Wierchu Weli wykuł studnię, którą dobyło się z głębin Źródło Źródeł. Rozlało się ono po Wierzchowiu w Modry Banior (Jezioro Jezior) i spłynęło z Góry Gór potężnym Spadospadem w Niwę. Tam przemieniło się w wielką Rzekę Rzek Pełnicę. Dunaj ów opływa teraz całą Welę, a kończy swój bieg w Nawi Otchłani, gdzie wpada do Morza (Jeziora Martwego). Z kolei Makosze rozpostarli na Bańskiej Łące, w Koszy m Lauku, Przędzę Życia. Welesowie i Morowie wykuli dziewięć Czarnych Źródeł. Jedno z nich wpuścili do płynącej przez Nawie Pętlicy, czyniąc ją Martwicą. Wreszcie Sim, Dziwień, Perperuna i Mokosza zbudowali nad Welą Kopułę Nieba z kawałków okolicznych Niebiosów6.

Troje Chorsów oświeca Welę, przemierzając jej Kopułę Niebieską: Chors ze Srebrnym Bębnem, Chorsina ze Srebrną Obręczą-Obrączką oraz Chorsawa ze Srebrnym Sierpem, zwanym Sierprzycem. Inni mówią, że to nie są Chorsowie, ale Trzy oblicza Białobogi widne w dzień, zasię nocą trzy twarze Czarnogłowa. Oblicza Pramaci takim ponoć blaskiem biją, że dzień jest tam jaśniejszy niż ziemski, blask zaś Twarzy Praoćca nadaje nocy welańskiej czerwonawo-brunatną poświatę. Chorsowie, według tej wersji, siedzą w swym welańskim dworze tynie i strzegą pilnie tajemnic, wcale go nie opuszczając. Żercy nurscy z Grodu Kruków, z kąciny Chorsa, powiadają, że Ksnowie wszyscy bywają na Weli, Ziemi i Niebie, tylko że ludziom się nie pokazują. Ich widomymi znakami są zsyłane na mieszkańców Ziemi natchnienia, wyobrażenia i tajemnice, a także wzburzenie krwi w ich żyłach. Powiadają też niektórzy, że Chorsowie-Ksnowie działają wyłącznie poprzez swoich bogunów-stworzów. Jedynym, którego ludzie widzą, jest Chorsiniec Księżyc.

Wela, według jednych, ma tylko siedem ważnych gór, siedem ramion rozlanej Rzeki Rzek, siedem łąk i siedem, jezior, siedem czarnych źródeł i siedem studni żywowodnych… Według innych liczba ważnych gór, łąk, ramion Rzeki Rzek i jezior dochodzi do trzydziewięciu.

zdzislaw_beksinski_1984 Wawóz wojowników

Wojownicy w Wąwozie Onawielnej Góry (Góry Wąwel)

 

Nawie7 …

Podziel się!