Wikipedia – kultura redakcyjnego chaosu i złośliwości

Wikipedia – kultura redakcyjnego chaosu i złośliwości

Wielokrotnie pisaliśmy o beznadziejnych hasłach rodzimowierczych w Wikipedii oraz o marnych artykułach dotyczących pochodzenia Słowian czy przypisywaniu tam kultur archeologicznych na zasadzie propagandy do określonych zachodnioeuropejskich etnosów. Cieszy że ktoś zajął się na serio tym tematem.

Być może największą farsą we współczesnej historii technologii, jest postrzeganie Wikipedii jako legalnej encyklopedii. Nie ma ona żadnych kwalifikacji jako takich, za to posiada wszystkie cechy skompromitowanej machiny propagandowej, przebranej za encyklopedię.

Czytaj dalej

WM: Ustawa o cenzurze treści w serwisach społecznościowych

Ustawa o cenzurze treści w serwisach społecznościowych

 

Projekt ustawy o „ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych”, lansowany ostatnio przez polityków związanych z Ministerstwem Sprawiedliwości i Solidarną Polską, ujrzał światło dzienne. Nieoficjalnie, z komentarzem prawników z organizacji pozarządowych, bo na stronach Rządowego Centrum Legislacji nadal go nie ma. I co się okazuje?

Czytaj dalej

„Medialny przestępca” wymknął się policji! Bloger z Przedborza nie odpowie za brak rejestracji prasy.

Bloger z Przedborza nie odpowie za brak rejestracji prasy

Nie odpowie?! Ależ sukces III RP. Ja się pytam jak to możliwe że w ogóle stanął przed sądem.

Sprawa blogera z Przedborza pokazuje w jaskrawy sposób gdzie żyjemy. Gdzie? w Systemie Pan – Niewolnik, w Post-PRL, w PRL Bis, w tzw III RP. Postkomuna uczyniła z nas niewolników, a ponieważ politycy w Sejmie to w 90% ludzie ukształtowani przez system sowiecki – tzw. Homo Sovieticusy to, albo z rozmysłem i całą bezczelnością (jak PO, SLD, PSL, NowoPO – CZERWONA SOTNIA), albo z powodów ideologicznych jak PIS (CZARNA SOTNIA) nie zmieniają prawa na prawo obywatelskie.

NIE DADZĄ NAM, OBYWATELOM POLSKI, WOLNOŚCI!

Dla nich wszystkich naturalne jest, że Polak na każdy duperel musi mieć zezwolenie – bumagę od carskiego oficera, NAMIESTNIKA RUSKIEGO LUB PRUSKIEGO w Polsce, albo od wydziału kultury KC PZPR. Oni często nawet nie zauważają jakiego narobili w naszym kraju bigosu prawnego. Ja jako Wolny Człowiek, Wolny Polak mam gdzieś ich pozwolenia. Przeżyłem całe dorosłe życie – 50 LAT (1968 – 2017) POZA SYSTEMEM  i nie będę się go o nic pytał.

Mam ochotę prowadzić interesy to prowadzę je bez ich KRSu i rejestracji, bez ich NIPów i Regonów, mam ochotę być dziennikarzem to nim jestem – bez ich pozwoleń.Mam ochotę coś wam zakomunikować to komunikuję to – bez żadnej partyjnej cenzury.

Precz z postkomuną i sowieckim myśleniem polskich Yetiyelit!

Wolność! Wolność! WOLNOŚĆ! Wolność i Niepodległość! 

internet

 

Każdego blogera, dziennikarza społecznego, można według postkomunistycznego prawa pociągnąć w Polsce do odpowiedzialności za prowadzenie bloga bez pozwolenia Jaśnie Oświeconej Rzeczpospolitej.

Czesław Białczyński

 ♦

Rok 2017, Polska. Bloger po raz drugi stanął przed sądem w związku z zarzutem prowadzenia prasy bez rejestracji. Co prawda już raz został uniewinniony, ale policja nie mogła mu odpuścić i złożyła apelację. Wyrok uniewinniający został podtrzymany, ale samo doprowadzenie sprawy do tego etapu jest dowodem na oderwanie prawa od rzeczywistości.

Dziennik Internautów – di.com.pl

Czytaj dalej