Atak Kraka, czy na Kraka
Walery Radzikowski – Krak
Winicjusz Kossakowski – Dagome Iudex – Panie kieruj mną
Proszę mi wybaczyć, że pisząc ten tekst, nie zdążam prosto do celu.
Po prostu – chciałbym być właściwie zrozumiany, stąd biorą się dodatkowe wyjaśnienia. Może i nudne, ale konieczne.
Historia, podobnie jak religia, jest narzędziem polityki. Wykorzystuje się niechęć większości społeczeństwa do używania własnego rozumu.
Łatwiej jest zjeść w restauracji odpowiednio przyrządzoną dziczyznę podaną na talerzu, niż samemu upolować dzika.
W polityce, myśliwymi są – trzymający władzę. Kucharzami – historycy i kapłani, pichcący gotową strawę zwaną ideologią, na uczelniach i w kruchtach.
Lud, odpowiednio oświecony (czytaj wymóżdżony), jest zwykłym narzędziem i tylko narzędziem w ręku władzy. Im głupszy, tym bardziej spolegliwy. Ze spolegliwego narodu można ukuć potężne narzędzie służące do przetrwania gatunku, lub broń niszczącą.
Wszystko zależy od polityki trzymających władzę.
Polecam wszystkim tę wspaniała książkę w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=112787
Tutaj tylko fragment dotyczący związków miedzy Wawelem i jego nazwą a wzorami Baji, Krakiem, Księżycem, Twardowskim i Smokiem i Wąwelem-Wawiłonem (Babilońską Wieżą) – Wieżą-Drabiną, Drogą do Nieba, czyli na Welę.
O Andrzeju i Lechu Niemojewskim członkach II Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata w Warszawie (związanych także z Sosnowcem i Lwowem) obiecuję opowiedzieć innym razem. Póki co można poczytać u Racjonalisty tekst Mariusza Agnosiewicza „Upadek postępowca”:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2558
oraz w Wikipedii
To co jednych smuci, że przestał być socjalistą, rewolucjonistą a wolał pozostać właśnie po prostu RACJONALISTĄ rozumiejącym świat głębiej, i przede wszystkim wyzwolonym z dogmatów socjalizmu wolnomyślicielem, astrologiem, rodzimowiercą, poganinem, z którego naśmiewał się Słonimski i Tuwim, AKURAT NAS zawsze bardzo cieszyło i cieszy nas to nadal. Dobrze zrobił, że socjalizmowi nie pozwolił się zbałamucić.
Starosłowiańskie Święto Wiosny (Święto Świąt) czyli Wielka Noc Nowego Roku
Copyright © by Czesław Białczyński
Bazie leszczczynowe powinno się nazywać – koszkami, a czasami mówi się na nie kotki
W chrześcijańskim kalendarzu świąt są dwa naprawdę wielkie momenty, którym podporządkowano wszystkie daty obrzędowego cyklu. To Boże Narodzenie obchodzone w chwili Zimowego Górowania Nocy, czyli w dniu, kiedy noc jest najdłuższa, a dzień najkrótszy, oraz Wielkanoc związana organicznie z Wiosennym Przesileniem.