O wspólnocie Wiary Przyrod(zone)y u nas i gdzie indziej – Maoryski Kopiec w Auckland i kopce polskie w Wietrzychowicach (z Nowej Zelandii nadesłała Kira Białczyńska)

One_Tree_Hill,_Auckland,_March_2015[powiększ] widok obecny 7524/2015

 Trudno sobie wymarzyć bardziej spektakularny dowód na jedność Wiary Przyrodzoney na świecie niż porównanie Polaków i Maorysów pod tym względem, a do tego porównanie zakorzenione w głębokiej przeszłości – czasach przedchrześcijańskich tych dwóch ludów, wręcz w starożytności sięgającej czasów absolutnie odległych, grubo przed powstaniem Persji, Cesarstwa Rzymu czy piramid w Egipcie (według oficjalnej wersji historii). Taką okazję stwarzają Kopce Polskie i Kopce Nowozelandzkie.

a250609-0373Kopiec w Auckland Czytaj dalej

Polskie kopce – sanktuaria bogów – Kopiec Wandy w Krakowie

Będziemy czekać pewnie ze sto lat na to żeby ktoś zrozumiał, że temu kopcu należy przywrócić wszystkie jego funkcje aby mógł wrócić do nas jako nasze dziedzictwo kulturowe. Jego otoczenie – w którym przecież archeolodzy znaleźli ceramikę i różne wyroby z czasów kultury łużyckiej i wczesnosłowiańskie – jest tak zdewastowane, że trudno sobie wyobrazić coś bardziej koszmarnego – za plecami Huta Sendzimira, a obok dwupoziomowe skrzyżowanie ruchliwych ulic i pętli oraz torów linii tramwajowych – krajobraz po bitwie industrialnej, szpetota totalna. Nie wspomnę już o tym, że może to urażać czyjeś uczucia religijne – przecież Polska jest domem wyznawców nie tylko jedynie słusznej religii rzymsko-katolickiej, istnieją zarejestrowane i działające kościoły rodzimowiercze. Co one na to? Nie słyszałem żeby RKP domagał się elementarnego poszanowania uczuć religijnych od władz kraju, województw i miast. Na przykład Żydzi – chociaż ich w Polsce prawie nie ma – wywalczyli szacunek dla swoich cmentarzy i bożnic. Czy wyznawcy Wiary Przyrody, którzy w Polsce żyją, doczekają się kiedykolwiek poszanowania miejsc kultu.

Kopiec Wandy

Czytaj dalej