Od Poli Dec
Drewniany dwugłowy posąg z Fischerinsel (Wyspy Rybackiej) – osady słowiańskiej na jeziorze Tollensee koło Neubrandenburga, pochodzący z XI-XII wieku.
Trudno o bardziej kretyńską interpretację polskich naukowców (archeologów) pierścienia z ornamentem dwóch twarzy, będącego znaleziskiem z Wawelu „o wyraźnie przedchrześcijańskim charakterze” – jak się wyrażono. Nawiązanie do rzymskiego Janusa jako objaśnienie tego wizerunku zamiast do słowiańskich dwugłowych bądź wielogłowych i dwutwarzowych bóstw pogańskich jest po prostu kuriozalne. Tak jakbyśmy nie znali ani przykładów archeologicznych takich znalezisk słowiańskich ani nie mieli pojęcia o udokumentowanych historycznie zapisach takich bóstw jak Lel i Polel – bracia bliźniacy, władcy Zaświatów, albo wręcz dwupłciowe i dwutwarzowe postacie Bogów Kirów / Godów – czyli Pór Roku i Kierunków takich jak Jaryło/Jaruna – tworzące postać dwutwarzowego Jarowita, Ruja/Rujan – postać dwutwarzowego Rujewita, Jesza/Jastrub – postać Jesowita i Kostroma/Kostrub – postać Kostrowita. Wszystkie te postacie Bogów Godów mają swoje potwierdzenie lingwistyczne, a także poprzez antropologię kultury i żywą obrzędowość chłopską pochodzenia pogańskiego we wsiach wszystkich krajów Słowian aż do XX wieku.
Czyżby ten komunikat w swoim kształcie i sposób myślenia „naukowego” na Wawelu wypływał ze zbyt bliskiego sąsiedztwa z Katedrą Wawelską i Kurią na Placu Dominikańskim z wiadomym Oknem na jej pierwszym piętrze??? W ten właśnie sposób wygląda tzw obiektywizm polskich nauk humanistycznych i archeologii. Od obśmiewania Idoli Prillwitzkich przechodzi się do fałszywych interpretacji znalezisk z Wawelu w obawie przed ostracyzmem skatoliczonego środowiska krakowskiej nauki.
Czytaj dalej →