Z cyklu – „Takie sobie gadanie”.
Syn Piasta -Chościsko Piast Kołodziej
Gall Anonim „KRONIKA POLSKA” w przekładzie Romana Grodeckiego. Przekład opracował wstępem i przypisami opatrzył marian Plezia. Wydawnictwo – Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich. Rok wydania 1989. Oddział w Krakowie.
Trochę zamieszania wśród interpretatorów dzieła zakonnika Galla „Kronika Polska” dostarczają tytuły rozdziałów „O księciu Popielu zwanym Chościsko”, oraz „O Piaście synu Chościska”. W przypisach czytamy: „zwany Chościsko – te słowa ujęliśmy w nawias kwadratowy , gdyż wygląda na późniejszy dodatek, zarówno ze względu na to, że gramatycznie źle się łączą z poprzednimi, jak i dlatego, że wedle rozdz. 2 i 3 synem Chościska był Piast, a ten był ubogim kmiotkiem, nie zaś synem książęcym. Imię Chościsko pochodzi od CHOST/chwost , tj. ogon”.
Tego uczą nas nasze „Orły historii”polskiej.
Z tą interpretacja nie zgadza się T’Lelag Marski. W pracy „Księga Popiołów” na str. 126 pisze: :…i u nas wąż był wcieleniem duszy (tożsamy z duszą) mężczyzny wojownika, a często symbolicznym ojcem władców. Ojciec Piasta to Chościsko (chasićska – wąż, czeskie)…”
Pan SvArgVaźVag słowo Chościsko podzielił na trzy wyrażenia; Ch – Oś – Cisko. Za rdzeń wyrażenia przyjął OŚ.
Takie rozwiązanie trudno zaliczyć do zasad rządzących etymologią słowa, ale można to wstawić w ramy dziwotworów politycznych.
Pan Marski do tytułów władców prasłowiańskich zaliczał, między innymi, tytuł „Oś Świata”w znaczeniu król królów i kojarzył z piastą i Piastem.
Proszę zwrócić uwagę, to są wszystko skojarzenia, poczynając od zamiany – Chost na chwost i utworzenie urągającego – „Chościsko – Chwościsko – Ogonisko”, poprzez „węża jako duszę wojownika” a kończąc na „Osi Świata”.
Być może, któreś z tych skojarzeń jest trafne.
Ale czy możliwym jest uznanie tego za „dowód naukowy”?
Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że kronikę pisał obcy Gall w języku łacińskim a z łaciny tłumaczono na język polski, to musimy zadać sobie pytanie:
Czy tłumacz nie popełnił błędu?
Czy właściwie zrozumiał tekst łaciński?
W języku łacińskim jest słowo „chostia”, które „Słownik Wyrazów Obcych” tłumaczy jako – „Ofiara składana Bogu”. Możliwym jest, że zakonnik Gall słowo „Chost” rozumiał jako – Ofiarnik – Kapłan.
Człowiek noszący tytuł Cesarza Rzymu był „pomazańcem bożym” – ofiarnikiem – kapłanem. Wymogi, w tym czasie, stawiane kapłanom w Starym Testamencie: Kapłan musiał być mężczyzną zdrowym. Kastraci i ze zmiażdżonymi jądrami nie mogli pełnić tego urzędu.
Czeski Brzetysław lennik Mieszka II, otrzymuje obietnicę papieża „koronę i tytuł świętego” za zabicie swego władcy. Nie spełnia dokładnie rozkazu papieskiego a jedynie kastruje Mieszka II, tym samym uniemożliwiając mu pełnienie urzędu Cesarza Rzymu – Chosta – Ofiarnika – kapłana. Papież wywiązuje się z obietnicy przydzielając mu koronę. Jednak za niedokładne wykonanie polecenia świętym nie zostaje.
Proszę zwrócić uwagę – tytuł „ofiarnik” jest wyrażeniem ścisłym i zrozumiałym w przeciwieństwie do słowa kapłan czy ksiądz.
Uważny czytelnik może mi zarzucić: „Pomylił pan daty. Mieszka II od jego prapradziada rozdziela kilka pokoleń a co najważniejsze, zmiana religii. W polskim pogaństwie musiały obowiązywać inne prawa”.
W tym miejscu muszę się znów powołać na Kronikę romajskiego zakonnika Galla Anonima.
Opisuje on przewagi wojenne Kazimierza Odnowiciela (wiary romajskiej), który po pokonaniu księcia (m)ASsława przez połączone siły niemiecko – ruskie, wyciął doszczętnie rycerstwo polskie. W usta Kazimierza Odnowiciela wkłada słowa, których żaden historyk nie zauważa:
Pogromiwszy fałszywe chrześcijany
Już bez trwogi uderzcie na pogany!
(Na Prusów).
Zakonnik chrześcijański wyraźnie odróżnia religię polską, nazywając ją „fałszywym chrześcijaństwem” od pogańskiej religii Prusów. Greckiego odłamu chrześcijaństwa Rusów nie zalicza do fałszywego chrześcijaństwa.
W tym miejscu warto wstawić dociekania tropiciela prawdziwej historii Słowian, człowieka oczytanego, spostrzegawczego i rozumnego, pana Pawła Szydłowskiego.
Twierdzi on, że historia opisana w „Starym Testamencie” jest historią Celtów – pasterzy. Jednym z państw związku celtyckiego miało być olbrzymie państwo Lechia, opisane w St. Test. Do stanowiska królewskiego Lechitów wnosili pretensję krewni – władcy Babilonu. Stary Testament ma być ukradzioną księgą Babilończykom dostosowaną w późniejszym czasie do potrzeb politycznych Chabirów, po polsku – rabusi i bandytów. Lechici i Celtowie mają być tym samym ludem, jedynie władającym innymi ziemiami. Lechici swoją religię mieli przekazać Zaratustrze reformatorowi religijnemu, którego świętą księgę napisaną odmianą sanskrytu posiadającego większą ilość słów słowiańskich, przetłumaczył polski poliglota Ignacy Pietraszewski nadając jej tytuł: „Miano słowiańskie w ręku jednej familii od trzech tysięcy lat zostające, czyli nie ZENDAWESTA a ZĘDASZTA to jest życiodawcza książeczka Zoroastra, albo AWESTA WIELKA
Z badań i numizmatów Pietraszewskiego wynika, że słowiańska religia była odmianą zoroastryzmu.
Św. Cyryl i św. Metody rozpoznali w niej chrześcijaństwo, podobnie jak to zauważył i zapisał zakonnik Gall Anonim. Podstawowe doktryny chrześcijaństwa pokrywają się z doktrynami Zaratustry, takie jak pojęcie duszy, nieba, piekła, szatana, sądu duszy po śmierci i zakwalifikowaniu jej do nieba, krainy oczekiwań (czyściec) lub piekła, paruzji – czyli powtórnego przyjścia Boga i Sądu Ostatecznego. Słowianom znany był chrzest z wody, lub krzest z ognia, czyli skrzesania duszy przodka. Z doktryn tych został oczyszczony Stary Testament, ale przechowali je Esseńczycy (prześladowani przez faryzeuszy) z których pochodził Jezus – w czasach późniejszych zwany Chrystusem. Słowo Mitra i Chrystus jest tożsame, jedynie w różnych językach.
W czasach Galla musiała jeszcze być żywą stara religia słowiańska, rozpoznana jako „fałszywe chrześcijaństwo”, które istniało na tysiąc lat przed narodzeniem Jezusa. Stare prawo Zaratrustry łączyło w jeden urząd rolę najwyższego kapłana i króla królów. To prawo obowiązywało również w polityce i wierzeniach egipskich. Zostało ono skopiowane wraz z wierzeniami przez rzymskie chrześcijaństwo, które musiało być uważane za naszą poprzekręcaną sektę, skoro wojska słowiańskie w zdobytym Rzymie chrześcijan nie wycinali. Widocznie uważali ich za swoich.
Mam nadzieję, że się nie mylę łącząc prawo słowiańskie z rzymskim, jak to uczynił Gall Anonim. Widocznie obowiązywało ono w czasach Piasta i Kazimierza Odnowiciela.
Z tego wypływa tylko jeden wniosek. Zarówno Popiel jak i ojciec Piasta musieli być królami królów a zarazem najwyższymi kapłanami – chostami, ofiarnikami. Zatem, urząd ten musiał być mianowanym, najpewniej przez „dwunastu wojewodów”. Dopiero od Piasta wydaje się być dziedzicznym. Nie można odrzucić przypuszczenia, że Mieszko I przyjął chrześcijaństwo romajskie aby utrzymać dziedziczność tronu.
Temat przybliża Paweł Szydłowski w swoich filmikach dostępnych w YOU TUBE.
Polecam.
Imię Masław napisałem – (m)ASsław. Z imieniem Masław w historii polskiej pisanej przez Romajów spotykamy się tylko jeden raz. Na eratyku z Łęgowa, który jest słowiańskim kamieniem nagrobnym istnieje napis polskimi runami „ZL FŚIMJ AŚŁF ŚNNŚ” co przekłada się na: Żal wszystkim Asław sennyś- zasnął. Jest to dowód, że istniało imię pochodzące od słowa – AS, bohater, wódz. Czy przypadkiem historycy nie zamienili złośliwie Asa na rozlazłe, miękkie masło, tak jak Chosta zamieniono na Chwosta, Chwościsko, Ogonisko?
Masław – Sławny masłem ?
Czy to imię może być książęcym?
Bzdura.
Winicjusz Kossakowski
43 comments