W ODWIEDZINACH U SŁOWIAŃSKIEGO METROLOGA
Nie ulega wątpliwości, że Słowianie posługiwali się systemem sześćdziesiątkowym, który zapewne trafił na Nasze ziemie w spuściźnie po pra pra-przodkach, którego pierwowzorem był system liczbowy jakim posługiwali się Sumerowie, później Babilończycy od których ten system przejęli Arabowie. Powiązany z nim jest system 12-tkowy opisany obszernie w artykule Pana Rafała Kopko Orlickiegohttps://bialczynski.pl/2018/12/18/rafal-kopko-orlicki-jaki-system-liczbowy-posiadali-praslowianie/.
Ja chciałbym jednak zająć stanowisko, że bliższy naszym przodkom był ten pierwszy system liczbowy.
Główną pozostałością systemu sześćdziesiątkowego używanego do dziś dnia jest system godzinowy gdzie częścią składowa jest 1/60 minuty – sekunda. Najważniejszą zaletą układu sześćdziesiątkowego jest podzielność liczby 60 przez 2, 3, 4, 5, 6, 10, 12, 15, 20, 30 oraz 60. Ułamki mają wtedy formę liczb całkowitych. Dobrze to obrazują staropolskie całkowite miary opisane niżej. Nie wiem dlaczego ludzie sobie tak skomplikowali życie tworząc system metryczny 10 tkowy jak i system miar angielskich. Najprawdopodobniej stało się tak w wyniku tzw. wtórnego analfabetyzmu matematycznego po potopie i konieczności ad hoc wymyślenia czegoś na własne potrzeby bez znajomości pradawnej wiedzy. Takim samym „problemem” jest 12 miesięczny podział czasu zamiast 13 miesięcy jak i 13 znaków zodiaku (jakby ktoś nie wiedział to astrologii uczono na uniwersytetach do początku XVIII w. a w wielu krajach nadal jednym z kierunków jest astrologia).
I tak mielibyśmy zgodnie z kalendarzem astrologicznym czyli takim, który pokazuje ile czasu Ziemia znajduje się na horyzoncie w danym znaku zodiaku. (oczywiście ten podział zabiera nam jeden dzień przeznaczony na rok przystępny)
Koziorożec: 20.01-16.02 – 28 dni
Wodnik: 17.02-11.03 – 23 dni
Ryby: 12.03-18.04 – 38 dni
Baran: 19.04-13.05 – 25 dni
Byk: 14.05-21.06 – 38 dni
Bliźniaki: 22.06-20.07 – 30 dni
Rak: 21.07-10.08 – 21 dni
Lew: 11.08-16.09 – 37 dni
Panna: 17.09-30.10 – 44 dni
Waga: 1.11-23.11 – 23 dni
Skorpion: 24.11-29.11 – 6 dni
Wężownik: 30.11-17.12 – 18 dni
Strzelec: 18.12-20.01 – 33 dni
Kalendarz 12 miesięczny czy dwunasto zodiakowy mamy w spuściźnie po Egipcjanach a potem po reformie Cezara i następnie papieża Grzegorza XIII wprowadzonej w 1582 roku 4 października gdzie następny dzień w kalendarzu był już 15 października. Polska była jednym z trzech krajów które tę reformę natychmiast wprowadziły, co ewidentnie świadczy jaki wpływ miał Kościół Katolicki w Naszym kraju. Nie dziwne, że tak było skoro król Stefan Batory (nie mówiący w ząb po Polsku) zajęty był wtedy pacyfikowaniem braci Rusinów.
Czy takiego kalendarza astronomicznego używali nasi przodkowie tego nie wiemy, gdyż nie zachowały się na ten temat żadne zapiski. Na pewno żyli zgodnie z przyrodą i porami przez nie wyznaczanymi jak też wynikającymi z potrzeby wykonania określonych prac polowych. Zachowały się szczątki kalendarzy kamiennych na Łysej Górze ale osobiście uważam, że jest to pozostałość przed potopowa a nie wczesno średniowieczna.
I tak dochodzimy do Słowiańskich nazw miesięcy:
I styczeń – prosiniec, II luty – sieczeń (suszec), III marzec – brzezień, IV – kwiecień – łżykwiat, V – maj – trawień, VI – czerwiec – izok, VII – lipiec – lipień, VIII – sierpień – sierpień? , IX – wrzesień -rujeń, X -październik – październik?, XI – listopad – listopad?, XII – grudzień – studzień – Ładne prawda… 🙂
https://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Miesi%C4%85ce
Jak widać wszystkie nazwy intuicyjne, zgodne z występującymi czynnikami meteorologicznymi a nie jakieś, december, october, april, itd., które i tak są pomieszane bo december to z łaciny 10 czyli powinien być październik a nie 12 grudzień, october 8 czyli sierpień a nie 10 – październik.
Nie może zabraknąć naszych pór roku Zima, Wiosna (Nasiew), Lato, Jesień (Niesiej)
Dlaczego takie odwrotniki w nawiasach?? Bo tak było u nas dawniej. Pisano jak w sanskrycie od prawej do lewej inaczej niż teraz.
https://polona.pl/item/mownictwo-czyli-poczecie-sie-i-pierwotny-rozwoj-mowy-bohow-slawian-naszych-praojcow,NjYxMTkwMzE/24/#info:metadata
Jako ciekawostkę dodam, że Słowiańskie – polskie „odwrotne mównictwo” bezbłędnie tłumaczy staro-grecki, z którym anglojęzyczni tłumacze sobie nie radzą. (o tym napiszę oddzielny artykuł)
Wracając do tego co my Polacy – Słowianie mamy po swoich przodkach z sytemu 60-tkowego, otóż więcej niż nam się dziś wydaje.
Podstawowe jednostki miary, część używana do dziś:
- tuzin– 12 sztuk
- mendel– polski – 16
- sztyga – 20
- izba– 40
- kopa– 60
- wielka setka (dziesięć tuzinów) – 120
- gros(tuzin tuzinów) – 144
- wielki tysiąc (dziesięć grosów) – 1440
- wielki gros (tuzin grosów) – 1728
jednostki długości, głębokości, odległości
- Sążeń(siąg) = 3 łokcie = 6 stóp = 9 sztychów = 12 ćwierci = 24 dłonie = 72 palce = 576 ziaren
- Łokieć= 2 stopy = 3 sztychy = 4 ćwierci = 8 dłoni = 24 palce = 192 ziarna
- Stopa= 1,5 sztycha = 2 ćwierci = 4 dłonie = 12 palców = 96 ziaren
- Sztych= 1 1/3 ćwierci = 2 2/3 dłoni = 8 palców = 64 ziarna
- Ćwierć= 2 dłonie = 6 palców = 48 ziaren
- Dłoń= 3 palce = 24 ziarna
- Palec (cal) = 8 ziaren
- Ziarno = tu musiała być jeszcze mniejsza jednostka miary jednak nie wiem ile to jest
- Mila = 2 półmile = 4 ćwierćmile = 8 stai
miary objętości ciał sypkich
- Łaszt= 30 korców = 60 półkorców = 120 ćwierci = 240 miarek = 960 garncy = 3840 kwart = 15 360 kwaterek = 3618 litrów
- Korzec= 2 półkorce = 4 ćwierci = 8 miarek = 32 garnce = 128 kwart = 512 kwaterek = 120,6 litra
- Półkorzec = 2 ćwierci = 4 miarki = 16 garncy = 64 kwarty = 256 kwaterek = 60,3 litra
- Ćwierć warszawska = 2 miarki = 8 garncy = 32 kwarty = 128 kwaterek = 30,151 litra
- Miarka (faska, miara) = 4 garnce = 16 kwart = 64 kwaterek = 15,07 litra
- Garniec= 4 kwarty = 16 kwaterek = 3,7689 litra
- Kwarta= 4 kwaterki = 0,9422 litra
- Kwaterka= tu musiała być jeszcze mniejsza jednostka miary jednak nie wiem ile to jest
Tu dla ciekawskich cały zestaw staropolskich miar :
https://www.wikiwand.com/pl/Systemy_miar_stosowane_na_ziemiach_polskich
Mamy system liczbowy, kalendarz, pory roku nazwy miesięcy, jednostki miar długości odległości, etc.
A MNIE NAJBARDZIEJ ZACIEKAWIŁ CZAS
a mianowicie jego pomiar za pomocą zegara.
Gdy zaczniemy szukać informacji na ten temat i lub przypomnimy sobie zajęcia z historii bądź geografii (zależy kto w jakich latach się uczył, hehe) to okaże się, że mamy zegary wodne, słoneczne, klepsydry,
za wikiwand:
- zegar słoneczny
- 2700 p.n.e. – zegar wodny i piaskowy (klepsydra)
- 1500 p.n.e. – W Heliopolis powstają tzw. iglice Kleopatry
- 630 p.n.e. – W Asyrii zbudowano publiczne zegary wodne
- 380 p.n.e. – Platon zbudował zegar wodny z budzikiem
- 50 p.n.e. – w Rzymie użyto greckich obelisków jako zegary słoneczne
- 724 – zegar mechaniczny Liang Lingzan – Chiny
- 1090 – astronomiczny zegar wodnomechaniczny SuSonga– Chiny
- XIV wiek – znane były mechaniczne zegary wieżowe[3]
- połowa XIV wieku – większość liczących się miast w Europiemiała zegary mechaniczne[4]
- 1364 – data wydania pierwszego szczegółowego opisu mechanizmu zegarowego autorstwa Giovanni da Dondi
Wszystko ładnie pięknie to wygląda. Zastanówmy się przez chwilę, jak zmierzyć i czym, upływ dnia i nocy nie posiadając zegarka. No tak, każdy zacznie, no tak dzielimy dzień na 24 równe części…zaraz, zaraz, a skąd wiadomo jakie te części miałyby być, dlaczego 24 a nie 12 lub 10 godzin, godzinę na 60 min, minutę na 60 sekund??
Skąd brano wzorzec sekundy??????.
Jak widać nie jest to takie proste. Ktoś musiał nas, ludzi tego nauczyć i musiał operować matematyką 60- tną. Kto i jak to inna historia. Skupmy się na Słowiańskim pomiarze czasu. Informacji w oficjalnych źródłach i w internecie = zero.
W naszej szerokości geograficznej ani zegar słoneczny czy wodny się nie sprawdzi. Pierwszy nie, bo wiadomo jak jest u nas ze słoneczną pogodą, zachmurzenie często uniemożliwia pomiar czasu, (nie tak jak w słonecznej Italii czy Grecji), a drugi wodny też nie, bo do pomiaru woda musi płynąć, a podczas nie raz długiej zimy zamarza, więc te dwa sposoby pomiaru czasu, według mnie, odpadają definitywnie. Co ciekawe brak jest oficjalnej informacji kiedy i gdzie na terenie Rzeczpospolitej pojawił się pierwszy zegar – zegarek. Przekopałem masę dokumentów i artykułów i nic na ten temat mądrego nie znalazłem. Może ktoś coś wie pewnego na ten temat, chętnie się zapoznam. Więc chodziliśmy jak te Ferdki -jełopy bez kalendarza i bez zegarów??
Nie wiem czy ktoś już zwrócił uwagę na fakt, że w oficjalnej wersji polskiej historii dokładne datowania z wydarzeń pojawiają się nagle z chwilą zaraz po „przyjęciu chrztu przez Polskę”. Dokładne daty sypią się z rękawa. A to data śmierci króla Mieczysława II Stratega – 25 maja 992, a to zjazd gnieźnieński – 7-15 marca 1000 roku itd. Natomiast brak jest dokładnych dat z innych wydarzeń sprzed tego okresu. Ale dotyczy to tylko Polski!!! Jakaś intelektualna martwica mózgu, zaraza?? Gdy zaczniemy analizować daty i dane sprzed X wieku to okaże się, że wszyscy dookoła korzystali z dokładnego kalendarza tylko nie MY!! Nie dziwne to jest? Nie trzeba daleko szukać wystarczy np. informacja na temat Karola Wielkiego ur. 2 kwietnia 742 lub 747, zm. 28 stycznia 814. To 300 lat przed chrztem Polski!!! Lista sięga daleko. Czy na pewno tak było, że Słowianie Lechici nie posługiwali się żadnym kalendarzem? No zapewne nie!
Po pierwsze co rzuca się w oczy to celowy fakt zakłamywania naszej historii już od tego czasu. Przed Chrztem – czarna puszcza – pogańskie plemiona na drzewie – nikt nie mówi, nie pisze, ani nie czyta po słowiańsku. Ale po chrzcie..no ba.. inna rozmowa..pisma, bulle, dokładne daty z przekazem, że niby absolutnie wszystko zawdzięczamy kościołowi i nowo przybyłej wierze, a to co było wcześniej należy na każdym kroku tępić i zapominać. Nie dajmy się oszukiwać. Kalendarz we współczesnym rozumieniu tego słowa znaczeniu był w powszechnym użyciu u naszych przodków od co najmniej drugiej połowy VIII w. Kalendarz istnieje, Juliański, już od 1000 lat i nie wierzę by przez ten czas do momentu „chrztu” nie dotarł na nasze tereny. Zapewne był stosowany dużo wcześniej, tyko brak na ten temat „prawdziwych” informacji i dobitnych potwierdzeń w źródłach pisanych, celowo sfałszowanych bądź zniszczonych na przestrzeni dziejów. Wiadomo nie problem liczyć dni, ale by liczyć trzeba znać pismo i matematykę. Prosty plebs i niepiśmienni raczej patrzyli pór roku oraz ilość „wiosen – lat” panowania swojego władcy – pana. Takiego rodzaju zapisy są najczęstsze. A kto był wykształcony i kto najczęściej pełnił rolę dworskich skrybów. No przecież księża. To Lateran słał na potęgę „swoich” ludzi na nasze biskupstwa i katedry. To oni byli odpowiedzialni za poprawny przekaz. Uważam osobiście, że w swojej roli „dobrze” się spisali bo wiele głupot, kłamstw, półprawd w historiografii pokutuje do dziś, tylko dzięki nim. I raczej nie jest im na rękę odwracanie czy pisanie Polskiej historii od nowa.
Przy okazji kalendarza nie można pominąć czysto Słowiańskiej rachuby czasu, to jest stosowania liczenia lat według Świątyni Świata Światła czyli do „naszej aktualnej” daty dodania 5509 lat. O tym, że używano tej rachuby jeszcze w czasach po chrystianizacji Lechii i Rusi świadczą choćby liczne zapisy w kronice Nestora z XI w. cyt. ” Roku 6539 [1031] Jarosław i Mścisław zebrali wojów mnogich, poszli na Lachów i zajęli Grody Czerwieńskie znowu,..” i kilka innych.
Zawsze pamiętajmy co zawdzięczamy Naszym Przodkom, bo gdyby nie Oni nie byłoby Nas tu i teraz.
Wojciech Fabin