Na Czarnej Liście Moskiewskiej znalazł się były polityk SLD Marek Siwiec. Nie rozśmieszajcie mnie towarzysze z Kremla – Marek Siwiec wrogiem Moskwy?! Koń by się uśmiał.
Na 90 osób z 17 państw EU, które Moskwa uznała za niepożądane na terytorium Rosji aż 18 to Polacy. To niemal 20% wszystkich antymoskiewskich szkodników jakie wyszukali ambasadorowie rosyjscy w Europie. Wynika z tego, że Polska jest czołowym wrogiem Moskwy, który zadał jej największy strategiczny cios w Wojnie Ukraińskiej wypowiedzianej przez Putina Cywilizowanemu Światu. Trzeba przyznać, że Polska nawet zarządzana przez Komorowskiego (którego pierwszym sekretarzem jest sługus Moskwy Waldemar Strzałkowski) i prowadzona dzielnie przez Marszałka Radosława Sikorskiego (dla którego cytuję: „teoretyczne państwo polskie praktycznie nie istnieje”) oraz panią premier Ewę Kopacz (która woli się zamknąć w domu, gdy morderca puka do jej drzwi), nawet pod zarządem jakże dzielnego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (które nie ma żołnierzy szeregowych tylko samych generałów, nie ma broni, nie ma samolotów, nie ma czołgów, ani amunicji) potrafi dopiec tak kolosalnej potędze atomowej jak Rosja – i to bez oddania nawet jednego strzału czy choćby salwy honorowej. Co zatem będzie kiedy rządy obejmie nie malowany Bronek a prawdziwy prezydent Andrzej?! Toż dopiero będzie. Polska rozpęta zapewne wtedy III Wojnę Światową. A może już to zrobiła zarażając Ukraińców pragnieniem wolności?! Przedsmak tego co będzie się działo mamy poniżej. Dzisiaj Moskwa rozpoczęła nową inwazję na wschodzie Ukrainy a Kremlowskie Ministerstwo Propagandy Wojennej wrzuciło temat zastępczy: