Pojednanie Polska – Rosja, Polska – Niemcy: 150 rocznica Powstania Styczniowego 1863 roku – Anatomia Upadku?

398px-January_Uprising.svg

[ostatnia aktualizacja 29 01 2013 w związku z filmem National Geografic]

Fundamentem państwa jest prawda, Prawda i tylko PRAWDA. Prawda o przeszłości, prawda o najdawniejszych dziejach, prawda o dziejach bliższych, tych sprzed kilku pokoleń, oraz o dziejach najnowszych i o współczesności. Państwo pozbawione takiego fundamentu jest marionetkową, bananową republiką. Nie posiadając własnej narracji owych dziejów  i przeszłości błąka się jak ślepy w Teraźniejszości. Nie potrafi ocenić właściwie co jest mu wrogie, co w nie godzi, kto rzeczywiście nad nim panuje, kogo właściwie ma za partnerów, jak się wobec takich partnerów zachowywać, jakie wobec nich podejmować działania a czego nie robić.

Dokładnie 22 stycznia, jutro, mija  150 rocznica Powstania Styczniowego. Jest to powstanie, które dosyć dokładnie opisano już za czasów PRL, a to dzięki elementom „rewolucji społecznej” jaka była zawarta w jego hasłach. Przypominamy tutaj to powstanie jako że, tak jak wielokrotnie podkreślałem, gdyby nie najwyższa ofiara, ofiara krwi , ofiara fizycznego unicestwienia i całkowitego poświęcenia  osobistego, poświecenia życia dla Polski, już by nas dzisiaj nie było, a i prawdopodobnie nie istniałby nawet język polski. Ten jeden z najstarszych języków aryjskich byłby dzisiaj odtwarzany tak jak to ma miejsce z mową Celtów w Walii. O Polsce moglibyśmy poczytać po niemiecku i po rosyjsku (jeśli by kto znał cyrylicę), a ręczę wam że nie byłoby to ani nic dobrego, ani krztyna prawdy. Nazistowski bełkot i kagiebowska propaganda ukształtowałyby tę narację o przeszłości po myśli zwycięzców. Jak wiecie i widzicie na co dzień, mimo że mamy język i mamy swoje państwo królują w nim dzisiaj właśnie te dwie narracje, wzbogacone trzecim rodzajem propagandowego ujadania – watykańskim.

 

 

Jednak prawdziwe unicestwienie nam nie grozi, natomiast taki los zagraża narodowi i  językowi łużyckiemu. Wynarodowienie idzie tam pełną parą, Polska zaś w osobie jej Najjaśniejszego Rządu i Parlamentu milczy na ten temat jak zamurowana.

To milczenie i zaniechanie na temat Łużyc i Polaków w Niemczech oraz faktu, że traktuje się ich tam niegodnie, że nie przywraca się im mimo upływu 25 lat od zburzenia Muru Berlińskiego i prawie 70 lat od zakończenia II Wojny Światowej statusu mniejszości narodowej, której status mieli aż do czasów hitlerowskich, to w niemal już 25 letniej historii III RP wstyd i hańba nie do wymazania. Pozostawienie Łużyc samym sobie, przemilczanie sprawy zagłady ich kultury i języka na forum Europy i Parlamentu Europejskiego to jednoznaczne świadectwo intencji dotychczasowych rządów III RP. Także tych, które stanęły w obronie Gruzji czy Czeczenii. 

Równie dziwaczne, musicie to przyznać, z punktu widzenia narodu, który 200 lat był kolonią w Sercu Europy, jest popieranie słowem i czynem zbrojnych interwencji mocarstw w Serbii, Afganistanie, Iraku, Iranie, krajach ARABSKICH, czy gdziekolwiek na świecie. Rządy „polskie”, które stworzyły w Polsce miejsca tortur dla ludzi walczących przeciw światowym mocarstwom o niezawisłość własnej ziemi i własnych pozornie suwerennych, lecz uzależnianych tak jak obecnie Polska od obcego kapitału, państw, wskazują z jakiego rodzaju rządami mamy w Polsce do czynienia. Stwierdzam z przykrością, że na pewno nie reprezentują one Polaków, ani nie działają w ich interesie.

Fundamentem dobrego państwa jest PRAWDA i oddanie Prawdzie. Z tego powodu za Januszem Zagórskim i Niezależną Telewizją, polecam wszystkim koniecznie do zapoznania się, film Anity Gargas „Anatomia Upadku”, dołączony w ubiegłym tygodniu do tygodnika Gazeta Polska. Każdy Polak, każdy patriota powinien zobaczyć ten film. Pokazuje on w sposób zrównoważony, spójny i poświadczony przez świadków to co NAPRAWDĘ stało się w Smoleńsku. Tę prawdę widać również poprzez dokonane przez Rosjan MANIPULACJE przy Raporcie Komisji MAK, i poprzez szereg „czynności” na miejscu katastrofy ewidentnie zmierzających do zatuszowania prawdy i usunięcia dowodów. Ta prawda przebija się jednak dzięki opracowaniom polskich naukowców. Naukowcy polscy wreszcie zajęli się tym tematem zniesmaczeni skalą kłamstwa i ośmieszenia organów Państwa Polskiego w tej sprawie.

Tak jak zachowanie rządzących Polską przez 25 lat w stosunku do Niemiec, wskazuje na neokolonialny charakter naszego państwa, tak i to zachowanie w drugą stronę, w stosunku do Rosji, wskazuje na dokładnie to samo. Ktoś kto obrał taki kurs zdąża do samozagłady. Nie tak buduje się autorytet państwa i jego poważne traktowanie przez innych. Jeżeli ktoś mówi, że Lech Kaczyński swoją postawą sam ściągnął zamach na swoją głowę, to jest durniem. Usiłował się on zachowywać po prostu jak prezydent państwa niepodległego, które ma swoją własną politykę.

Nie popieram w najmniejszym stopniu hunwejbinów katolickich, którzy wymachują bezczelnie białożółtymi sztandarami i zamiast Białego Orła wolą Krzyż oraz dwa klucze, które przypominają żywcem kajdanki. Wykorzystywanie organizacji religijnych do gry politycznej uważam za obrzydliwe i nieetyczne – to jest Manipulacja.  Oglądnijcie jednak koniecznie ten film, także jeśli jesteście przeciwnikami tezy o zamachu. MANIPULACJA i kłamstwo wokół Smoleńska przybrały rozmiary globalne i uświadomienie sobie tego faktu ma niesłychanie ważny dla Polski i Polaków wymiar.

Czy zastanowiliście się co tak naprawdę się wydarzyło między katastrofą a pogrzebem ofiar? Co spowodowało, że deklarujący masowy udział w tym pogrzebie politycy światowi, wycofali się gremialnie z tego udziału? Sygnał do tej hipokryzji dał prezydent USA, a za nim Aniela Merkel, Niemka  pochodząca z Warmii, neofitka germańska, wypełniająca gorliwie Testament Adenauera wielkiego rehabilitatora hitleryzmu i hitlerowców. W ślad za nimi poszli inni. W ślad za nimi poszedł polski rząd, który nie odważył się nawet otworzyć trumien po ich przylocie do kraju i zbadać DNA ofiar, co jest przy identyfikacji procedurą prostą i powszechną w świecie dzisiejszym.

Czego takiego dowiedzieli się Zarządcy Świata, Najważniejsi z Ważnych już po fakcie katastrofy a przed pogrzebem ofiar?! Co takiego zostało ustalone przez tajne służby NATO i USA, że zdecydowano, iż czołowi politycy sojuszniczych krajów Polski nie przybędą na uroczystości pogrzebowe Polskiego Prezydenta?

Ci wszyscy ludzie wzięli i biorą nadal udział w spektaklu kłamstwa, najwyraźniej przerażeni Prawdą. Prawda  bowiem w tej sprawie, zmusiłaby ich najprawdopodobniej do zupełnie innego podejścia do problemu Rosji rządzonej przez Putina.

Prawda w tej sprawie prowadziłaby zapewne do bezpośredniego starcia z Rosją, co najmniej do kolejnej Zimnej Wojny, podczas gdy polityka USA i UE prowadzi dokładnie w przeciwnym kierunku, do „oswojenia” bandyckiego państwa rządzonego przez KGB.

Ta sama prawda o Czeczenii powoduje paraliż UE i USA i w sprawie Czeczenów oraz prowadzi do zgody dla dokonanego tam ludobójstwa. Ta sama prawda o Syrii prowadzi do pata w walce Syryjczyków. Ta sama antysłowiańska polityka doprowadziła do wywołania wojny w Jugosławii. Tak jak w 1939 roku Europa wystawiła nas do wiatru, tak USA i UE wystawiło nas do wiatru także teraz. Nie łudźcie się , że oni mogą być naszym prawdziwym partnerem.

Trzeba powiedzieć, że Józef Piłsudski główny filar międzywojennej Niepodległości i II RP, ale też filar upadku II Rzeczpospolitej Polskiej, który był oczywistym niemieckim agentem, nie posunął się tak  daleko w destrukcji Polski, jak czynią to rządy III RP przez ostatnich 25 lat.  Te rządy nie rządzą Polską lecz realizują obcy plan, są tylko namiestnikami w Polsce. Można dyskutować kto był większym szkodnikiem, czy ci którzy nie pozwolili w II RP rozwinąć lotnictwa i nowoczesnej armii, czy ci którzy rozbrajają armię w III RP, ale znaczenie ma tutaj nie skala działania a sam fakt uprawiania owego oszukańczego, zdradzieckiego procederu.

Pamiętajmy jednak, że obnażenie MANIPULACJI unieważnia ją.

Nie ma nic gorszego niż ułuda, maya – i w sprawach wiary i w sprawach rozpoznania bieżącej Rzeczywistości. Z tym państwem rosyjskim, które istnieje pod zarządem KGB nie ma dla nas oczywiście możliwości pojednania. Nie ma też dla nas możliwości pojednania z USA Baracka Obamy.

Trzeba mieć świadomość, że USA to państwo, które od początku II Wojny Światowej, a właściwie od końca I Wojny dąży do likwidacji Niepodległej Polski.

Użyli instrumentalnie Polski do obalenia ZSRR i używają jej instrumentalnie także dzisiaj do prania własnych brudów w Iraku, Afganistanie, Mali, Kosowie, Iranie. Korzystają po prostu z faktu, że naród polski wciąż jest jeszcze oszołomiony pozorną wolnością po wyjściu z 50 letniego karceru. Jesteśmy jak więzień oślepiony światłem, po wyjściu z ciemnicy, w której przesiedział 50 lat i wydaje nam się, że opuściliśmy więzienie, podczas gdy znaleźliśmy się w korytarzu pomiędzy karcerem a celą zwykłej 200 letniej odsiadki.

Prawdziwy stosunek USA do Polski i Polaków widać po ich 25 letniej polityce wizowej wobec nas. Podczas jednak gdy im wszystkim wydaje się, iż kłamliwe manipulacje i „gra”, jaką tutaj w Sercu Europy wyczyniają nazywając ją „globalną polityką”  wystarczająco nas UBEZWŁASNOWOLNIŁY, zdają się w swojej bucie zapominać o naszym charakterze narodowym, o naszym nieujarzmieniu, o naszym odwiecznym dążeniu do wolności prawdziwej.

Przypominamy im wszystkim zatem dzisiaj, wszystkim tym światowym hipokrytom, a także polskiemu marionetkowemu rządowi obecnego czasu, który wzbrania się święcić 150-tą rocznicę Ofiary Krwi Polaków,  Powstanie Styczniowe, że Polska nie poddaje się nigdy.

poland

Zrozumcie Wrogowie Niepodległej Polski, że Polska może istnieć tylko Niepodległa! Zrozumcie, że bez Niepodległej Polski nie jest możliwy trwały pokój w Europie.  Nie zanosi się niestety na to, aby Rosja wyzwoliła się z zaczadzenia. Czy rosyjscy KGBowcy usiłując postawić na nogi swój kraj czepili się brzytwy i wzięli się wspólnie z USA i Niemcami  za mataczenie w sprawie katastrofy Smoleńskiej? Albo gorzej, czy w akcie desperacji dokonali tam zamachu, albo tuszują tylko własną nieudolność?! Jedno i drugie jest głupie i szkodliwe. Rozwiązaniem w tej sprawie jest tylko prawda!

Czy w tej sytuacji naszymi naturalnymi sojusznikami stają się Indie i Iran, a strategicznym partnerem  Chiny? Jeśli nie będziemy mieć innego wyjścia nie wątpię, że sięgniemy po innych partnerów. Scenariusz wykreowany znacznie wyżej niż w głowach szefów NWO i potomków zbrodniarzy wojennych z Niemiec, Rosji i USA zaczyna się spełniać. Stoją za nami dziesiątki pokoleń naszych Przodków, których geny nosimy i którzy doprowadzili nas w to miejsce w jakim się właśnie teraz znajdujemy. Stoi za nami Niezwyciężona Świadomość, Niepodległy Duch Wolności, stoją wreszcie za nami miliony Ludzkich Istnień, które w ofierze oddały życie, są to miliony krwawych ofiar nieustającej zbrodni Post-Rzymu na Słowiańszczyźnie, w Polsce. To będzie prawdziwa Wojna Dobrego ze Złem, to będzie prawdziwa Wojna Jasności z Ciemnością. Nie mam wątpliwości, że Jasność zwycięży i nie mam wątpliwości, po której stronie jest Ciemność i kto ją uosabia.

Powstanie Styczniowe to akt najwyższej desperacji Polaków, podobnie jak Powstanie Warszawskie. Jedno i drugie przyniosło „złe” i „dobre”. Dobre w Powstaniu Styczniowym, to zniesienie pańszczyzny, czyli bezpośredniego niewolnictwa chłopów w Polsce i Rosji. Pamiętajmy, iż chłopi to było 90% obywateli tych krajów. Przyniosło też ono Polsce „zło”, intensywną rusyfikację i utratę resztek pozornej niezależności. Paradoksalnie to właśnie owo „zło” otrzeźwiło wreszcie do końca Polaków i pozwoliło im zobaczyć całą prawdę na temat położenia ojczyzny. Dzisiaj tę jasność położenia właśnie zyskujemy, totalne matactwo w sprawie Katastrofy Smoleńskiej i zmowa milczenia mocarstw dają nam ową jasnośc naszego położenia. Dzięki owej Jasności Położenia możemy jasno wytyczyć strategiczne cele i dobrać sobie partnerów właściwych do ich realizacji. Są to cele niezmienne, których nie udało się jak widać zrealizować ani w 1980 roku, ani w 1989.

Niemcy nie będą rządzić nigdy Polską. Jeśli Zachód nie zrozumie tego i nie zmieni swojej mentalnej postawy oraz polityki wobec Polski doczeka się tutaj tego samego czego się doczekał w krajach Arabskich, radykalnej rewolucji!

Rosja nigdy nie będzie rządzić Polską. Jeśli Rosja nie zrozumie tego i nie zmieni swojej postawy wobec Polski może być pewna, że doczeka się tego samego co Zachód, tego czego się doczekała w 1980! Tyle, że teraz mamy już jasność.

USA nie wyżywi Polski tak jak nie mogła jej wyżywić Rosja.

Mogą nas próbować zabić, jak tego próbowali Niemcy.

Ale ani Niemcy, ani Rosja, ani USA nie mogą tutaj wygrać i nie wygrają.

Niepodległość i Wolność były mottem i genezą Powstania Styczniowego, tego powstania którego rocznicy Marionetkowy Rząd Polski i Marionetkowy Bananowy Prezydent Polski nie chce czcić.

Nie wątpcie dzisiejsi ciemiężyciele Polaków i  Polski, że po raz kolejny zrobimy co do nas należy.

Jestem przekonany, że Polska rewolucja obejdzie się bez jednego wystrzału. Bajki o tonach materiałów wybuchowych w magazynach Akademii Rolniczej w Krakowie zweryfikowała już Komisja Rektora tej uczelni i całkowicie zdementowała ten fakt. Nigdy nie było 2 ton środków wybuchowych w magazynach tej uczelni.Ta kolejna PROWOKACJA i MANIPULACJA również została więc obnażona. Teraz kolejne „działanie”/prowokacja: zaginęła  teściowa „Zamachowca”, a inny pracownik naukowy Akademii Rolniczej popełnił samobójstwo przez samospalenie. Czy polską rządzi Werwolf, CIA czy KGB?

Oto linki do filmu Anity Gargas. Mówią tu naukowcy polscy, którzy przerwali milczenie i swój współudział w farsie i kłamstwie. Uczynili to z rozsądku zdając sobie sprawę, że dłużej milczeć nie mogą, gdyż oznacza to nie tylko totalne ośmieszenie polskiej nauki, jej totalny blamaż, ale oznacza również ich współuczestnictwo w tym wielkim antypolskim kłamstwie. Uczynili to, bo zmusiła ich do tego sytuacja, zobowiązanie nauki do poszukiwania PRAWDY i tylko PRAWDY. Taka odwaga Polaków, taka determinacja w poszukiwaniu Prawdy i Wolności, odwaga, mimo zagrożenia podstawy bytu, bo przecież oni zależą od Państwa, od Administracji, od „Rządu” (i  właśnie z tego powodu przez dwa lata milczeli) powodują, że Polska była zawsze POLSKĄ. Takie działanie świata polskiej nauki będziemy zawsze w pełni popierać:

Anatomia Upadku 1/5

Miały miejsce wybuchy w powietrzu. Trajektoria lotu po rzekomym ścięciu pancernej brzozy jest niemożliwa do przyjęcia, a więc i cała teoria jest nie do przyjęcia. Wierzę profesorom z AGH, bo wiem, że jeśli coś takiego mówią, to jako pracownicy „państwowi” zależni całkowicie w swoich posadach i dotacjach od Państwa, są do tego absolutnie zmuszeni sytuacją. Nie mogą dalej tolerować ośmieszania polskiej nauki, ani stawiać się w roli „zdrajców” Polski.

Anatomia Upadku 2/5

W tej sprawie nadal giną ludzie. Dlaczego?!

Anatomia Upadku 3/5

W tej sprawie, tak samo jak w poprzedniej Smoleńskiej, jak w sprawie Auschwitz , Europa i USA chowa głowę w piasek. To znany schemat ich zachowania. Bądźmy pewni, że w razie czego zdradzą Polskę po raz kolejny.

Anatomia Upadku 4/5

Nigdy w życiu nie słyszałem takich kuriozalnych wypowiedzi na temat rozpoznania zwłok oraz badania miejsca katastrofy jak prokuratora Rzepy i prokuratora Seremeta na tym filmie.

Anatomia Upadku 5/5

Nigdy nie ułożono samolotu w całość tak jak to  się robi we wszystkich wypadkach lotniczych. To także jedyny wypadek lotniczy na świecie, w którym nie przebadano wraku! Jedyny w całych dziejach lotnictwa!

Skrajnie bezczelne zachowanie marionetkowych władz Polski w sprawie wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy bierze się ze świadomości cichego poparcia dla tego spisku najważniejszych krajów Zachodu: USA. Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Użyłem słowa spisek. Tak, bo mogę nazywać tę katastrofę wypadkiem (może to jakieś pary paliwa wybuchły w skrzydle i przy kadłubie, co jednak nie usprawiedliwia matactw), mogę ją nazwać zamachem (bo jednak kilkaset próbek trotylu to dosyć dużo w świetle kontroli z psami „pirotechnikami” BORu przed odlotem), ale zachowanie polityków Europy i USA po tej katastrofie, ich zachowanie przez cały czas aż do dzisiaj, ich niechęć do wyjaśnienia sprawy i odkrycia prawdy o śmierci polskiego prezydenta, muszę nazwać w zgodzie z PRAWDĄ – SPISKIEM. Czy to wam coś przypomina?! Na przykład Katyń? Na przykład Auschwitz? Na przykład Jałtę? Na przykład „angielską” Enigmę? Na przykład Defiladę Zwycięstwa w Londynie? Na przykład międzywojenne kredyty dla Hitlera? Na przykład bomby zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki? Tylko żywotne interesy PANÓW ŚWIATA mogły spowodować, że prawda dotycząca śmierci Niewolników została poświęcona na tym światowym ołtarzu hipokryzji.

Uzupełnienie 27-29 01 2013

Ponieważ życie uzupełnia naszą wiedzę o coraz to nowe odkrycia przedstawiamy nasze zdanie na temat kontrfilmu propagandowego zaprezentowanego na kanale National Geografic w dniu 27 01 2013 roku, którego kulisy co do powiązań i infiltracji przez rosyjskie służby odkrywa Gazeta Codzienna z dnia 29 01 2013. Moje zdanie co do tego wszystkiego załacząm na zakończenie tej sekwencji:

National Geografic i Putin

National Geografic nie jest wyrocznią. Chyba dla każdego dorosłego człowieka jest oczywiste, że jeśli nie bada się wraku i zabudowuje i przeoruje miejsce wypadku i nie przesłuchuje się świadków, którzy mówią na filmie Anity Gargas co widzieli, i nie słucha się analizy naukowej tylko uprawia się propagandę, to to nie może mieć rąk i nóg, i żadnego głębszego sensu poza jednym – matactwem. Kto pamięta tego typu gadki o Katyniu, że to tylko wymysły, że nigdy go nie było, itp itd – przez 50 lat PRLu te gadki słyszeliśmy w  TVP i radiu „polskim” i w polskich gazetach, to powinien ostrożnie podchodzić do “prawdy” rosyjskiej. A kto nie pamięta? Cóż, pozostaje mu słuchać starszych co pamiętają, albo uczyć się na własnych błędach. Film National Geografic – natychmiastowa odpowiedź propagandy opartej wyłącznie na wynikach MAKu! Brawo. To dobre dla Lemingów. Niech ktoś wyjaśni sensownie zeznania świadków, którzy to widzieli i stworzy lepszą teorię niż w filmie Anatomia upadku, bo jeśli idzie o pancerną brzozę, że tak nie było, to naukowo dowiedzione.
Nawet jeśli polegliby tam nasi “wrogowie” to naszym obowiązkiem jest dojść prawdy, a nie mataczyć aż się kurzy. Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Logikę i światopogląd naukowy stosujemy zawsze i wszędzie tam, gdzie nauka sięga i badamy naukowo wszystko co się da zbadać przy jej pomocy. Wiarę stosujemy tam gdzie nauka nie sięga i tylko tam.
W tym wypadku PISowcy stosują naukę a Platforma i MAK wiarę, bo ci drudzy naukowych argumentów nie potrafią przedstawić, ba nawet śladów nie potrafią zbadać, DNA ofiar także nie – to jakaś paranoja? Pomroczność Jasna?
Na razie możemy być pewni tyle, że mamy grube polsko-ruskie matactwo i albo wypadek – ale inny niż ten z brzozą, wypadek z wybuchami w skrzydle i wybuchem przy kadłubie – albo zamach. To wszystko. Wersja MAK nie polepszyła się i nie “posklejała lepiej” w związku z tym, że jakiś National Geografic nakręcił film oparty na raporcie MAKu.

Wyjątkowo to nierzetelne, bo skoro znali zeznania z filmu Gargas i obrazy tam przedstawione to powinni robiąc film dokumentalny tam pojechać i to sprawdzić i odnieść się do tego. Gdyby facet, który mówi u Gargas: “TAK WIDZIAŁEM WYBUCHY” – ODSZCZEKAŁ TO U NICH w National Geografic – TO MIELIBYŚMY przynajmniej DOWODY, że gość kręci albo że Gargas nakłamała!!! A TAK MAMY WIARĘ ETNICZNĄ PARU ANGOLI wyprodukowaną ZA FORSĘ PARU MOSKOLI.
Nie słyszałem, żeby tę sprawę badała jakaś międzynarodowa komisja? Chyba, że to komisja National Geografic, pisemka, które twierdzi, że Polskę założyli szwedzcy Wikingowie. Równie wiarygodna teza jak i ten film. No i jeszcze MAK się przedstawiał, że jest “międzynarodowy”, ale on to jest międzynarodowy tylko Między Narodami Sowieckiego Sojuza.
Bądźmy dorośli i nie dajmy się robić w konia cwaniakom od propagandy. Logika i fakty zamiast wiary. Wiara tylko w Boga, ale raczej nie w tego z Watykanu.
To nie jest sprawa Pisowska ani Platformerska, to co tam się stało w Smoleńsku, to nawet nie jest też sprawa polska, to sprawa ludzka, i każdemu hipokrycie z Zachodu powinno także zależeć, żeby się dowiedzieć w jaki sposób naprawdę zginęli ci ludzie, a tym bardziej każdemu, hipokrycie z Polski. Oczywiście każdemu kto jest człowiekiem. Yetisyny nie chcą takich rzeczy wiedzieć.
Gdybyśmy polegali na Autorytecie Zachodu w tych sprawach, to świat do dzisiaj nie wiedziałby, że miał miejsce holocaust w Auschwitz.
Uczcie się, uczmy się wszyscy, mistrzem tych ludzi była propaganda goebelsowska i stalinowska razem wzięte – tam są źródła naukowe tych metod rządzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=VkvVVzR3Zu0

Żebyście mieli pojęcie o skali zakłamania przeszłości i teraźniejszości dobrze się jest dowiedzieć czegoś o wiedzy jaką czerpiecie o przeszłości z filmów polskich i z polskiej literatury. To co tutaj jest powiedziane to absolutna prawda o polskim kinie czyli filmie fabularnym w latach 1945 – 2012 oraz o polskiej literaturze i filmie dokumentalnym w latach 1945 – 1990. Literatura po roku 1990 wyzwoliła się, bo wydanie książki jest tańsze niż produkcja filmu fabularnego – filmy fabularne produkowane są nadal wyłącznie przez dotacje Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – instytucji rządowej. Od roku 1990 zaczęły się pojawiać pierwsze filmy dokumentalne bez dotacji , za całkiem prywatne pieniądze. Do dzisiaj są to produkcje bardzo nieliczne. Agencja Crackfilm w której pracowałem jako Dyrektor produkcji Filmowej, zbankrutowała produkując filmy dokumentalne, których TVP nie chciała następnie kupować, bo nie odpowiadały jej „treści” tych filmów. Być może w tej chwili dopiero, kiedy powstanie Telewizja Republika będzie istnieć pierwsza (po Trwam) niezależna telewizja Pozainternetowa.

Mój scenariusz filmu „Trzy dni bez wyroku” w roku 1991 dokładnie przechodził prawie taką samą procedurę o jakiej jest mowa w tym filmie: Kierownictwo Zespołu Oko decydowało, kiedy film będzie skierowany do produkcji – poprawki trwały dokąd nie zaakceptowali ich szefowie.  Do tego stopnia „zmienili cenzorsko” pierwszych 25 minut filmu tzw. ekspozycję, że zmieniło to wymowę tego filmu. Mogłem pisać dalej scenariusze i kręcić filmy pod ich dyktando, dostałem od nich kolejne propozycje na trzy inne produkcje, bo film był bardzo dobry mimo ich ingerencji w scenariusz, ale udział w MANIPULACJI, PROPAGANDZIE i KŁAMSTWIE nie odpowiadał mi.

Te filmy są wciąż pokazywane przez wszystkie kanały telewizyjne i przedstawiane jako dzieła sztuki, są to owszem wielkie dzieła, ale propagandy i manipulacji. One kształtują świadomość młodych Polaków, zakłamują przeszłość. Krzysztof Bosak i Wojciech Has to naprawdę wielkie postacie polskiego kina – wielkie przez uczciwość. Jaką świadomość może ukształtować film „Katyń” Andrzeja Wajdy, czy jego film „Wałęsa”? Żyjemy w PRL BIS!!!

Warto też za dzisiejszą „moją ulubioną” (dopóki nie mamy swojej gazety codziennej jesteśmy zdani na lepiej zorganizowanych) Gazetą Codzienną zważyć kogo słuchamy i co nam mają do powiedzenia ważne autorytety dziennikarstwa w TVN, GW i z innych mediów masowych, czyli nosicielami jakich „ideałów” są:

III RP i jej kadry 1III RP i jej kadry 2

Tym piewcom medialnym „obcych” niepolskich bądź antypolskich poglądów przydałoby się otrzeźwienie, bowiem być może nie mają oni nawet świadomości ( to moja osobista próba wytłumaczenia ich zachowania na ich korzyść, bo każda Świadomość Osobowa jest według mnie bezcenna i należy ją „ratować”), że uprawiają ową propagandę jako Lemingi, mięso armatnie Obcych.  Kontynuują oni dzisiaj kiedy nie są do tego zmuszeni, drogę światopoglądową swoich rodziców i krewnych, którzy być może byli do tego zmuszeni warunkami historycznymi i dramatem wojennym oraz niewolą, jaką nam po II Wojnie zafundowano. Moje drogie dziennikarskie Lemingi, tamte warunki ustały i nadchodzi wolność. Zmądrzejcie! Powyższe konstatacje mają ważną wymowę, o wiele ważniejszą niż to wynika z treści niniejszego artykułu. Prawdziwe motywy ich postępowania (owych dziennikarskich Lemingów i Yetisynów) ukażemy w artykule „Fala Czasu Zero a Jednoczesność i Wieczność”, który się tutaj ukaże 31 stycznia 2013 (31 01 13).

Teraz pora na kilka słów przypomnienia o tym, że Polacy nie cofają się nigdy, nawet w sytuacji kompletnie beznadziejnej, kilka słów o tak „niewygodnym” władzy Powstaniu Styczniowym, równie „niewygodnym” jak Powstanie Warszawskie.

Powstanie nie musi oznaczać harcowania z bronią. Może ono oznaczać powszechny bezterminowy strajk, jak w 1980 roku, może oznaczać też drogę jaką obrał niegdyś Gandhi. Ponieważ wiemy już doskonale Kto jest KTO, będzie to tym razem sposób aż do bólu skuteczny i konsekwentny.

Podział_terytorialny_Rzeczypospolitej_1863Takie państwo i taką administrację widzieli Powstańcy Styczniowi i takie je ustanowili. Zatem nawet przez chwilę nie myślcie kategoriami tej nędznej marionetkowej obecnej Polski. Dziwię się tylko jednemu, że przyszło im do głowy zrobić województwo kijowskie bez Kijowa – kolebki Słowiańskiej Rusi, która według koncepcji miała być częścią Triumwiratu – Rzeczpospolitej Trojga Narodów. Dzisiaj Rzeczpospolita Trojga Narodów jest bliższa realizacji niż się to komuś może wydawać. [kliknij, powiększ]

z Wikipedii:

Powstanie styczniowe

– polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone manifestem 22 stycznia 1863 wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy, spowodowane narastającym rosyjskim terrorem wobec polskiego biernego oporu. Wybuchło 22 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 w byłym Wielkim Księstwie Litewskim, trwało do jesieni 1864[c]. Zasięgiem objęło tylko zabór rosyjski: Królestwo Polskie oraz ziemie zabrane – Litwę, Białoruś i część Ukrainy.

Było największym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko 1 tys. straconych, ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało[2]. Wilno zostało spacyfikowane przez oddziały Murawjowa Wieszatiela.

Po upadku powstania Kraj i Litwa pogrążyły się w żałobie narodowej. W roku 1867 zniesiono autonomię Królestwa Polskiego, jego nazwę i budżet, w 1869 zlikwidowano Szkołę Główną Warszawską, w latach 1869–1870 setkom miast wspierających powstanie odebrano prawa miejskie doprowadzając je tym samym do upadku, w roku 1874 zniesiono urząd namiestnika, w 1886 zlikwidowano Bank Polski. Skasowano klasztory katolickie w Królestwie, skonfiskowano ok. 1600 majątków ziemskich i rozpoczęto intensywną rusyfikację ziem polskich. Po stłumieniu powstania znaczna część społeczeństwa Królestwa i Litwy uznała dalszą walkę zbrojną z zaborcą rosyjskim za bezcelową i zwróciła się ku pracy organicznej.

Powstanie przyczyniło się do korzystniejszego niż w dwóch pozostałych zaborach uwłaszczenia chłopów. Pozostawiło trwały ślad w polskiej literaturze (Orzeszkowa – Nad Niemnem, Dąbrowska – Noce i dnie, Żeromski – Wierna rzeka) i sztuce (Grottger – Polonia i Lithuania, Matejko – Polonia) XIX i XX wieku w kraju, na Litwie i na Białorusi.

Organizacje spiskowe

Przegrana Rosji w wojnie krymskiej odsłoniła jej wewnętrzną słabość. Skłoniło to cara Aleksandra II Romanowa do przeprowadzenia pewnych reform ustrojowych.

Polacy odczytali to jako objaw słabości rosyjskiego samodzierżawia i rozpoczęli przygotowania do wybuchu nowego powstania. Pierwsze polskie organizacje spiskowe powstawały na terenie prowincji zabranych już od początku 1856. Na Uniwersytecie Kijowskim utworzono tzw. ‚Ogół’, z którego wyłonił się bardziej zakonspirowany Związek Trojnicki. Związek szukał kontaktów z młodzieżą na terenach wszystkich trzech zaborów i opowiadał się za powstaniem. Drugim ośrodkiem, w którym rozwinęły się polskie organizacje konspiracyjne był Petersburg. Najważniejszą komórkę konspiracyjną powołali tam oficerowie studiujący w Akademii Sztabu Generalnego. Koło Oficerów Polskich w Petersburgu założył Zygmunt Sierakowski. Po jego odejściu, kierownictwo przejął Jarosław Dąbrowski. W 1857 powstała w Warszawie Akademia Medyko-Chirurgiczna i od razu wśród jej studentów zaczęły tworzyć się konspiracyjne kółka młodzieżowe. Kółka takie powstały też w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. W maju 1858 do Warszawy przybył z Kijowa Narcyz Jankowski, który założył w środowisku akademickim kilka tajnych kółek, a następnie zaczął je integrować i prowadzić potajemne szkolenia wojskowe. W 1859 zebrała się kapituła organizacji Czerwonych, przygotowując plany wybuchu powstania. W 1861 dzięki staraniom Ludwika Mierosławskiego założono w Genui Polską Szkołę Wojskową, przeniesioną w później do Cuneo, a jej przeszło 200 słuchaczy miało stanowić kadry powstania[3].

Manifestacje patriotyczne i żałoba narodowa

Information icon.svg Osobne artykuły: Pięciu poległych, Manifestacja Jedności Rzeczypospolitej Obojga Narodów w Kownie w 1861 r. i Manifestacja Jedności Rzeczypospolitej Obojga Narodów w Horodle w 1861 r..

11 czerwca 1860 w Warszawie odbyła się pierwsza od 30 lat wielka manifestacja patriotyczna zorganizowana w związku z pogrzebem wdowy po bohaterze powstania listopadowego generale Józefie Sowińskim.

W październiku 1860 w czasie warszawskiego zjazdu monarchów przeszkodzono iluminacjom i balom towarzyszącym konferencji, a na przedstawieniu galowym w Teatrze Wielkim fotele oblano cuchnącym płynem. Akcją tą kierował Franciszek Godlewski.

29 listopada 1860, w rocznicę Nocy Listopadowej zorganizowano kolejną wielką manifestację i odśpiewano pieśń skomponowaną niegdyś przez Alojzego Felińskiego na cześć cara Aleksandra I, zmieniając jej refren na: Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie. Irytującą władze rosyjskie pieśń śpiewano następnie przy okazji wszystkich manifestacji. Wobec nasilających się wystąpień ludności Warszawy, car Aleksander II zdecydowany był zastosować najsurowsze represje i w wypadku większych demonstracji ulicznych miasto miało zostać zbombardowane z Cytadeli.

25 lutego 1861 wojsko rosyjskie rozpędziło demonstrację przeprowadzoną w 30. rocznicę bitwy o Olszynkę Grochowską.

Information icon.svg Osobny artykuł: Masakry w Warszawie 1861.

27 lutego na Krakowskim Przedmieściu od salwy rosyjskiej padło pięciu manifestantów. Wydarzenia te skłoniły obradujące na Zamku Królewskim Towarzystwo Rolnicze do przyjęcia uchwały o uwłaszczeniu chłopów. Zbulwersowane tymi wydarzeniami mieszczaństwo warszawskie utworzyło Delegację Miejską, pod przewodnictwem bankiera Leopolda Kronenberga, która złożyła adres do cara, w którym domagano się poszanowania wolności obywateli Królestwa Polskiego.

2 marca pogrzeb pięciu poległych na Cmentarzu Powązkowskim przeistoczył się w wielką manifestację solidarności wszystkich stanów Królestwa. Wydarzenia w Warszawie odbiły się szerokim echem na prowincji. W wielu miastach ludność przepędziła skorumpowanych urzędników, na co władze nie zawsze mogły reagować, gdyż wojska ściągnięte zostały z prowincji do Warszawy. Organizowano demonstracje i nabożeństwa żałobne za pomordowanych. Chłopi zaprzestali odrabiania pańszczyzny.

27 marca dzięki protekcji prokuratora generalnego neofity Juliusza Enocha margrabia Aleksander Wielopolski został mianowany dyrektorem głównym prezydującym w Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Zdecydowany był rozwiązać Towarzystwo Rolnicze i Delegację Miejską oraz podjąć represje wobec konspiracji narodowej przy jednoczesnym równouprawnieniu ludności żydowskiej. W nocy z 7 na 8 kwietnia Aleksander Wielopolski przedłożył do podpisu namiestnikowi gen. Michaiłowi Gorczakowowi opracowaną przez siebie „ustawę o zbiegowiskach”, dopuszczającą użycie siły zbrojnej wobec ludności cywilnej[4].

Już 8 kwietnia na Placu Zamkowym Rosjanie pokazali swoje prawdziwe intencje, gdy ostrzelali bezbronny tłum. Zginęło 100 osób a kilkaset zostało rannych[d]. Pod koniec maja 1861 zmarł na apopleksję namiestnik Królestwa Polskiego gen. Michaił Gorczakow – jego następcą został Nikołaj Suchozanet, który wprowadził jeszcze większe represje. Można było zostać aresztowanym nawet za noszenie stroju narodowego lub śpiewanie pieśni patriotycznych.

Dla pacyfikacji nastrojów car Aleksander II zmuszony był poczynić pewne ustępstwa. 18 czerwca ogłoszono 4 ukazy carskie datowane na 5 czerwca. Reaktywowano Radę Stanu, powoływano pochodzące z wyborów rady miejskie w 28 miastach, powiatowe w każdym z 39 powiatów, tworzono rady gubernialne składające się z członków delegowanych przez rady powiatowe[5].

Przejściowe złagodzenie przez władze represji na okres wyborów przyniosło zwiększenie fali demonstracji patriotycznych. Organizowano je w wielu miejscowościach Królestwa, Litwy, Rusi, Galicji. 12 sierpnia odbyła się wielotysięczna manifestacja w Kownie. 18 sierpnia wojsko rosyjskie siłą rozproszyło demonstrację na przedmieściach Wilna na Pohulance, było wielu rannych. 26 sierpnia ma miejsce demonstracja patriotyczna w Grodnie, w ostatniej chwili uniknięto przelewu krwi. 3 września gubernator Władymir Nazimow wprowadził stan wojenny w kilkunastu powiatach podległych sobie guberni. 23 września rozpoczęły się w Królestwie Polskim wybory samorządowe.[6]. 10 października, w 448 rocznicę podpisania unii horodelskiej, zorganizowano demonstrację w Horodle, w której wzięły udział tłumy zgromadzone na obu brzegach Bugu. W tym samym dniu z udziałem wielu tysięcy ludzi odbył się w Warszawie demonstracyjny pogrzeb arcybiskupa warszawskiego Antoniego Melchiora Fijałkowskiego, który był zwolennikiem ruchu patriotycznego. W kondukcie niesiono herby Polski i Litwy oraz okryte krepą insygnia królewskie: berło i dwie korony[7]. Cesarz Aleksander II wysłał 11 października telegram do namiestnika Lamberta: jeżeli wybory w Warszawie ukończone, nie zwlekając ogłosić stan wojenny[8].

Po serii krwawo stłumionych manifestacji patriotycznych w roku 1861, kościół katolicki ogłosił żałobę narodową.

Organizacja Narodowa czerwonych

W latach 1861–1862 w Królestwie Polskim Polacy coraz bardziej domagali się reform agrarnych, demokratyzacji władzy i niezawisłości państwa od Rosji. W tej sytuacji radykalne ugrupowanie patriotyczne, zwane czerwonymi, opowiadało się za podjęciem otwartej walki i przystąpiło do przygotowywania powstania. W końcu 1862 r. konspiracja czerwonych obejmowała ok. 20–25 tys. członków i planowała przeprowadzenie insurekcji wiosną 1863 roku. Spiskiem kierował Komitet Centralny Narodowy, pod przewodnictwem gen. Jarosława Dąbrowskiego. Na ziemiach Rzeczypospolitej Komitet Centralny Narodowy powołał w lipcu 1862 roku Organizację Narodową, obejmującą zabory: rosyjski, pruski i austriacki, której zadaniem miało być przygotowanie powstania i odbudowa niepodległego państwa polskiego w granicach z 1771 roku[10]. Organizacja Narodowa w Królestwie Polskim liczyła w końcu listopada 1862 roku 20 tysięcy członków zaprzysiężonych, w samej Warszawie 8 tysięcy. Przywrócono podział administracyjny Królestwa Polskiego sprzed 1845 roku na osiem województw: województwo augustowskie, kaliskie, krakowskie, lubelskie, mazowieckie, płockie, podlaskie, sandomierskie. Na czele województw stali naczelnicy wojewódzcy, na czele powiatów naczelnicy powiatowi, okręgiem zarządzał okręgowy. Byli także naczelnicy miast. Kadry konspiracyjne podzielono na dziesiątki i setki jako zalążek przyszłej armii narodowej. Do spisku przystąpiło duchowieństwo rzymskokatolickie. W grudniu 1862 roku utworzono w Komitecie Centralnym Narodowym Komisję Interesów Duchownych i Opieki nad Ludem[11].

Organizacja białych

Odrębnie rozwijała się ogólnokrajowa niepodległościowa konspiracja białych, grupująca ziemiaństwo, arystokrację i bogate warstwy mieszczaństwa. Biali byli zwolennikami pracy organicznej, wymuszania na państwach zaborczych koncesji i praw autonomii, krzewienie oświaty, rozbudzanie świadomości narodowej, walkę zbrojną o niepodległość odkładali na czas sprzyjający.

Korzystając ze współpracy korespondentów i mężów zaufania Towarzystwa Rolniczego utworzyli oni sieć swych placówek w całym Królestwie Polskim, a także na Litwie i Ukrainie. Władze białych pochodziły z wyborów, przeprowadzanych w województwach, powiatach i okręgach. Na czele organizacji stała Dyrekcja Wiejska, która utworzyła stanowiska mianowanych przez siebie komisarzy wojewódzkich, do zadań których należało nadzorowanie działalności członków organizacji białych w terenie. Najwyższą władzą białych był Zjazd Wojewódzki mężów zaufania[12].

po więcej odsyłam do Wikipedii do hasła Powstanie Styczniowe

Pamiętajcie wszyscy chłopi polscy, że to Powstanie ze stycznia 1863 roku doprowadziło do wyzwolenia 90% społeczeństwa Polski i Rosji z Niewoli Pańszczyzny, czyli z niewolniczej pracy na rzecz Panów!

Panów ustanowionych w plemiennym do 966 roku państwie polskim przez feudalizm wniesiony do Polski przez Chrześcijaństwo głównego nosiciela post-rzymskiej idei „porządku społecznego”, czyli systemu Pan – Niewolnik.

Głównym narzędziem i organizacją krzewiącą ten „porządek” był i jest Kościół Katolicki i Kościół Prawosławny, które zadbały by polscy chłopi pozostali przez niemal 1000 lat  N I E P I Ś M I E N N I!

Podziel się!

88 komentarzy do “Pojednanie Polska – Rosja, Polska – Niemcy: 150 rocznica Powstania Styczniowego 1863 roku – Anatomia Upadku?

  1. Ustalmy na początek kogo uważa pan za Polaków i patriotów. Bo z tekstów tutaj zamieszczanych (plus komentarzy) wynika, że tyczy się to osób z konkretną haplogrupą Y-DNA, czyli R1a i I (1+2)?
    A co jeśli na apel zechcą odpowiedzieć ci z R1b, N1c, E, J a nawet Q? No zechcą się włączać a tu klops – wyniki z zakładu medycyny z Bydgoszczy pokażą, że są mniej lub wcale polscy i wcale lub mniej patriotyczni?

    Strona zaczyna się robić niebezpieczna i sam już nie wiem, czy nie jest z góry założoną prowokacją?
    Konfrontuje ona, lub/i łączy niebezpieczne mieszanki?
    Czyli nie różni się zasadniczo od dotychczasowych instrumentów generujących podziały w społeczeństwie ludzkim?

    A czy nie powinno być jak w puszczy, gdzie stary wysoki dąb daje schronienie młodemu świerkowi, który czeka swojej szansy by zająć miejsce po uschnięciu tegoż pierwszego. Gdzie różne gatunki drzew żyją ze sobą w symbiozie, czekając na swoją szansę. Ale zarazem nie krzyżują się między sobą (tj. nie zezwala się na sztuczne mieszanki R1a z I) a zachowują one swoje przymioty: sosna – sosny, jesion – jesionu, brzoza – brzozy itd.

    Zło nie potrzebuje wiele aby rosnąć – wystarczy nasze milczenie.

    • Do Zaganpolska

      Z przykrością stwierdzam, że pan w ogóle nie czyta zamieszczanych tutaj artykułów i tylko miesza na blogu oraz prowokuje dyskusje które mają zejść z kursu gdzieś w bok – czyli zgodnie z prezentowanymi tutaj punktami „10 zasad Dezinformacji”, czyli robi pan krecią robotę uprawianą przedtem przez osoby pod innymi pseudonimami, ksywami, nickami.

      Gdyby pan czytał ten blog to wiedziałby pan że akceptujemy tutaj też takich czarnych polaków jak Barack Obama, pod warunkiem ze identyfikują się z polską tradycją i dziejami ośrodka Słowiańskiego Nadwiślańskiego. Fajnie jeśli są rodzimowiercami, ale nie mamy nic przeciw ateistom i Cyklistom oraz wszelkim innym wyznaniom póki nie usiłuja nas samych „nawracać” na nie wiadomo co.

      Wiedziałby też pan jak się tutaj ceni Prawdę i jak tu jesteśmy uwrażliwieni na Manipulacje. Nie będziemy wnikać w niczyje prywatne sprawy krzyżowania się kto z kim i jak – jak wspomniałem moją żoną o mało nie stała się Chinka, bo Anna Pagaczewska mogła być równie dobrze żółta, przez co jej ojciec nie byłby gorszym Polakiem. Polskość = Słowiańskość a jedno i drugie nie ma związku z haplogrupą. Także osoby I i J (w tym J1 i J2) jak pan się dowie 31 01 13, są mile wśród Słowian widziane pod warunkiem wszakże że nam nie będą przerabiać naszego słowiańskiego domu na modłę arabską lub inną tak jak to czynią Algierczycy Francuzom w Paryżu, czy Albańczycy zafundowali Serbom w Kosowie. Haplogrupy maja znaczenie tylko dla faktu dziejowego – Skąd się wzięliśmy i jakie jest nasze miejsce w dziejach – natomiast nie maja żadnego znaczenia dla Teraźniejszości i dla Przyszłości. Nie zamierzam przestać się odzywać do moich żydowskich, ani niemieckich ani rosyjskich przyjaciół dlatego że są ludźmi jakiejś „obcej” rasy.

      Gdyby pan czytał ten blog ze zrozumieniem, albo z uwagą wiedziałby pan że w rodzinie Pagaczewskich i Białczyńskich byli i Ormianie i Czesi i Słowacy i Morawiacy, i Niemcy, i Austriacy, Ukraińcy, Łemkowie i Węgrzy i Żydzi. Byli też oczywiście rasowi i herbowi Polacy przez duże P i zubożali mali Polacy przez małe p jak mój dziadek dorożkarz, czy drugi dziadek spauperyzowany ziemianin który był murarzem,a może i wolno-murarzem, bardzo cenionym przez Stanisława Wyspiańskiego za wkład w budowę pogańskiego kościoła Franciszkanów w Krakowie i tego drugiego Św. Józefa nad pracownią Jana Twardowskiego (nie tego ksiądza tylko tego czarownika okultysty) z Podgórza.

      Proszę panie Zaganpolska czytać Czarny Pasek – tam ma pan w odpowiednim artykule Nowoczesną definicję Narodu i Narodowości oraz Polski plemiennej. I proszę naprawdę łaskawie przestać myśleć o Polsce w kategoriach małego Priwislanskiego Kraju jaki zafundował nam Papa Stalin – Polska tradycja i kultura jest podwaliną całej kultury Słowiańszczyzny współczesnej tej Moskiewskiej też.

      Tylko z perspektywy Priwislańskiego Kraju idea Wielkiej Polski, wielowyznaniowej, wielonarodowej, wielokulturowej, a przede wszystkim Wolnej i Silnej dzięki utworzeniu Ośrodka Środkowoeuropejskiego wokół Warszawy (dla wszystkich partnerów z Europy Środkowej- to chyba idea L. Kaczyńskiego o ile pamiętam) może się komuś wydawać niebezpieczna.

      Nie kochamy tutaj skrajnego walczącego katolicyzmu co każdy kto umie czytać wie, nie kochamy braci Kaczyńskich, ani kłamliwego marionetkowego rządu reprezentującego neokolonialny syndrom zależności od obcych stolic, a który kłamstwami zapędził się w ślepy róg. Kochamy tutaj prawdę i wolność – Wolność Każdego Wolnego Człowieka – także pana mimo że pan jakoś organicznie nienawidzi tych Polaków, którzy maja haplogrupę I. My ich kochamy na równi z innymi.

      • „Gdyby pan czytał ten blog to wiedziałby pan że akceptujemy tutaj też takich czarnych polaków jak Barack Obama, pod warunkiem ze identyfikują się z polską tradycją i dziejami ośrodka Słowiańskiego Nadwiślańskiego. Fajnie jeśli są rodzimowiercami, ale nie mamy nic przeciw ateistom i Cyklistom oraz wszelkim innym wyznaniom póki nie usiłuja nas samych “nawracać” na nie wiadomo co.”

        Kto ma decydować o „koszerności”, przepraszam – tradycji? I jaką mam pewność czy gwarancję, że owi orzecznicy się nie mylą?
        Że są z polskiego, słowiańskiego a nie hinduskiego, bądź skażonego hinduzimem etnosu? Że choćby znają na prawdę te tradycje?

        „Z przykrością stwierdzam, że pan w ogóle nie czyta zamieszczanych tutaj artykułów i tylko miesza na blogu oraz prowokuje dyskusje które mają zejść z kursu gdzieś w bok – czyli zgodnie z prezentowanymi tutaj punktami “10 zasad Dezinformacji”, czyli robi pan krecią robotę uprawianą przedtem przez osoby pod innymi pseudonimami, ksywami, nickami” .

        Już tu wyjaśniałem – nie żyłem w czasach konstruktywnej krytyki. Myślę, oceniam, pytam. Przepraszam, że nie przyjmuję informacji tu zawartych bezkrytycznie.

        „Nie kochamy tutaj skrajnego walczącego katolicyzmu co każdy kto umie czytać wie, nie kochamy braci Kaczyńskich, ani kłamliwego marionetkowego rządu reprezentującego neokolonialny syndrom zależności od obcych stolic, a który kłamstwami zapędził się w ślepy róg. Kochamy tutaj prawdę i wolność – Wolność Każdego Wolnego Człowieka – także pana mimo że pan jakoś organicznie nienawidzi tych Polaków, którzy maja haplogrupę I. My ich kochamy na równi z innymi”.

        Proszę nie wkładać swoich ocen w moją osobę i mój sposób myślenia. Bardzo proszę. Dokładnie wyjaśniałem, choćby w komentarzach do poprzednich tekstów, że skoro podejmuje się tu pan swatania R1a z I (1+2) to ja mam prawo pytać, dlaczego akurat tak.

        • Jest dostępne do przeczytania, niestety tylko do przeczytania kilka lat dyskusji genetycznych i historycznych z Histmagu, tam także o tym jak greka poszła ze słowiańskiego i inne ciekawe tematy, jak rodowód koła i wozu – tzn słów ale i wynalazku, pod tym linkiem: http://histmag.org/forum/index.php?board=211.0

          Tam i o tym swataniu R1a1 z I, „które nie ja sobie tutaj lansuję” tylko dowodzi go genetyka i profesjonaliści. Ja profesjonalistom generalnie ufam, ale wiem że pewnych koncepcji oni nie mogą powiedzieć głośno, bo byłyby one niezgodne z zasadami nauki. Ja je wypowiadam w ich imieniu – oni się nie narażają na śmiech „sierioznego środowiska naukowego” w razie czego, a mnie jako fantaście wolno zgłaszać ‚fantastyczne” hipotezy, bo ja jestem literatem, pisarzem, licencja poetica dozwala mi stawiać „szalone” pytania i szukać niekonwencjonalnych rozwiązań problemów i odpowiedzi na te pytania.

          Niestety to forum (bardzo fachowe bo i historyczne i genetyczne i językoznawcze i antropologiczne i archeologiczne) zostało zamknięte w maju 2012 a było jedynym w języku polskim i jedynym z trzech takich miejsc dyskusyjnych w Europie Centralnej. Kilka osób stamtąd panie Zaganpolska wpisuje się i u nas w postach, a nawet polemizują z nami i ze sobą nawzajem na tym blogu, dlatego radziłem panu nie kłócić się tylko posłuchać mądrych wyjaśnień Zbyluta na temat zagadnień genetycznych, ale pan uważa się za „mądrzejszego”. Nieufność nie ma granic ja wiem, ale gdzieś jest taka granica, za którą to przestaje być „w normie”.

          Pozdrawiam jak zwykle bardzo serdecznie, bez żadnego sarkazmu, czy coś tam. Mamy tutaj jak pan wie tak wspaniałych przyjaciół jak na przykład Rafał Święcki z Ekwadoru z inkaską żoną i szóstką Indiańskich dzieci (w tym 5-tką adoptowanych), i wiemy że oni są Polakami, przy czym ona jest katoliczką, nie potrzeba im pieczątki Urzędu. Tradycyjna Polska TOLERANCJA wystarczy żeby żyć pod jednym dachem z katolicką rodziną będąc rodzimowiercą i mieć za przyjaciół Żydowskich i Czarnych czy Angolskich „przyjaciół” POLAKÓW (takich za jakich ja uważam np. Scotta Simpsona czy Johna Portera). Kto tylko zechce być Polakiem ten nim będzie, nawet jeśli tak „gada” po polsku jak John czy Scott.

          Tradycja Polska to jest ta wyrosła wokół ośrodka Pomorskiego, Łużyckiego, Gnieźnieńskiego, Krakowskiego, Warszawskiego, Kijowskiego, Wileńskiego, a którą historycznie można rozpoznać w źródłach pisanych od mniej więcej VIII wieku p.n.e.(Asyria, Izrael, Persja), albo V wieku p.n.e (Herodot), albo I-II wieku (Ptolemeusz, Tacyt i inni), albo IV wieku n.e. (Bizancjum) – to jest ta „tradycja polska i dzieje polskie”, „polskie korzenie”, z którymi trzeba się identyfikować, żeby być Polakiem. Jeśli ktoś woli krótszą tradycję tę od 966 to też przyjmiemy go za Polaka – jego strata tych 2000 lat do tyłu.

          My tu lubimy tę najstarszą swoją tradycję, którą nam genetyka przesunęła do 25.000 p.n.e. nad Jezioro ARKI czyli do Starej Koliby Zerywanów, bo nam poszukiwanie korzeni gdzieś głęboko w glebie Matki Ziemi nie uwłacza, lecz nas buduje i daje poczucie prawdziwej rdzenności.

    • Witam!
      nie ma się co obrażać, genetyka to bardzo wąski, trudny temat (m.in. dot.wymiany informacji między ośrodkami naukowymi, ogłaszanie badań, szukanie chętnych do udziału, posługiwanie się danymi mnóstwa osób z różnych części krajów, czy świata, a część z nich może po prostu nie mieć ochoty pomagać naukowcom), wiele niewiadomych i długo jeszcze będzie raczkował, niewielu ma tutaj w tej sprawie coś do powiedzenia, nie mniej b. ciekawy, interesujący dział nauki.
      a na temat krzyżówek i mieszanek bez ironii za:

      http://pppolsku.blogspot.com/2012/09/teksty.html#Histor

      „Historia z historią, czyli kurwa kurwie łaba nie urwie do tekstu onetu „Bolesny sekret sypialni Katarzyny”

      O Katarzynie zostało wiele kłamstw napisane, zacznijmy od imienia, początkow ta nieco zubożała córka książęca nazywała się Sophie Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst-Dornburg i pochodziła z Niemiec, dzisiaj powiedzielibyśmy była Niemką. Z Niemec sprowadziła do Rosji całą rzeszę doradców, którzy uznali to zapewne za okazję zdobycia obfitego łupu jakim była Rosja dla Zachodu od czasów Piotra I, Zosia Fryderyka widziała też dla siebie znakomitą szansę, aby się w Rosji odkuć.

      Już Voltaire rozumiał historię, jako „kłamstwo na które się wszyscy zgodzili”, dodajmy wszyscy możni. Znakomity przykład stanowi przypadek „Bolka”, który został ukoronowany na wielkiego demokratę i związkowca, ale dotyczy to też niezbyt zamożnej panny z Anhaltu, też była kreacją ówczesnych mediów.

      http://wiadomosci.onet.pl/forum/walesa-kaczynscy-podejmowali-decyzje-ktore-doprowa,0,770632,95544675,czytaj.html

      Co jest słuszne dla „Bolka” nie mniej pasuje do Zosi nazywanej Katarzyną II.

      „- Katarzyna Wielka jest znana z licznych romansów. Caryca romansowała m.in. ze Stanisławem Augustem Poniatowskim. ”

      Na Zachodzie, ale nie w Wolnej Polsce, bo ta nie należy przecież do Zachodu, jest od wieków wiadomo, że ta księżniczka, pochodząca z Niemiec, była najzwyklejszą kurwą, a jej kochankiem był być może Poniatowski ale tylko jednym spośród wielu w tym czasie, bo normalnie potrzebowała ona paru gwardzistów na noc, stąd wyselekcjonowano dla niej specjalną gwardię carską.

      Słynny jest jej stolik, znakomicie wykonany, gdzie 3 penisy wspierają okrągłą płytę stolika, wręcz symbol Zosi Fryderyki Augusty.

      Jednym z bardziej znanych jej kochanków, był Potiomkin, co prawda chromy ale „sielny jebak”, to ten, który prezentował jej „wsie potiomkinowskie”, oznacza dzisiaj między innym sprawozdania o sukcesach rządu „polskiego”, szczególnie w Wolnej Polsce ale też PRLu.

      „Bolesny sekret sypialni Katarzyny” autorowi tekstu i Grażynie Latos trzeba by wyjaśnić, że Zosia Fryderyka miła w ciągu jednego tygodnia więcej uciechy w swej sekretnej sypialni, niż oni nawet razem się bardzo mocno natężając nie osiągną w ciągu miesiąca a może nawet roku. W sumie tekst nie odbiega o normalnego poziomu onetu, czyli jest prymitiwnym podniecaniem niewyżytej seksualnie publiczności.

      Naturalnie ani pani Thatcher, ani bezpłodna Merkel nie ma cienia szansy konkurować z tą kurwą Zosią Fryderyką w dziedzinie seksu, one są co prawda też, ale zupełnie innego rodzaju.

      „Czy to nie ironia, że później został on królem właśnie dzięki poparciu Katarzyny, która następnie wzięła udział w rozbiorach Polski? ”

      Nie wiem co za nieuk to pisze, ale faworyt carycy Poniatowski był jej agentem. Było to więc znakomite rozwiązanie zainstalować Poniatowskiego w Polsce, aby przeprowadzić zręcznie rozbiory. Na podobnych zasadach faworytów Balcerowicz, Geremek i cała rzesza premierów i prezydentów i innych elementów demokratycznych została zainstalowana w Wolnej Polce aby ją rozkraść czyli sprywatyzować

      http://www.youtube.com/watch?v=mGw8mKIZaKg

      a w końcu podzielić pomiędzy zainteresowanych, por. też „rewindykacja”. Szczególnie ciekawym polecam google („zegar długu polskiego”).

      Wielkość swą zawdzięcza Katarzyna II zresztą podobnie jak Kazimierz w Polsce albo Piotr w Rosji temu, że importowała kadry z zagranicy, które ją później nazwały dla potomności wielkimi, za przyznane im przywileje i korzyści.

      I jeśli mamy być szczerzy i uwzględnimy pochodzenie Zosi Fryderyki, to rozbiór Polski był dziełem trójki wykonawców ze strefy języka niemieckiego, dziełem niemalże familijnym.”

      pozdrawiam

    • „Czas podjąć walkę o prawdziwą, wielką duchem Polskę. Inne państwo w tej części Europy, zważywszy na potencję sąsiadów ze Wschodu i Zachodu, istnieć nie może. Albo Polska będzie wielka, albo przestanie istnieć. Nie stać nas nawet na średniość. To będzie zadanie dla Waszego pokolenia. Jesteście je winni również cieniom tych, którzy zginęli w nierównej walce w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej.” Śp. Dariusz Ratajczak, polski historyk z Opola.

      Żadna sytuacja się nie powtarza. Kontekst jest zupełnie inny obecnie niż 150 lat temu. Ostrzegamy tutaj dokładnie przed tym samym tj. Agenturą, której dążenie jest niezmienne: skłócić „białych” (dzisiaj „czarnych”) z „czerwonymi” (dzisiaj z „zielonymi”). Także kk jest czymś innym niż był 150 lat temu, a jednak w pewnym sensie uprawia nieodmienną politykę wobec Polaków i uprawiał ją tak samo po II WŚ do 1980 (wcale nie wspomagał opozycji), jak i po 1980 i 1989.

      Kto widzi JASNO ten rozumie, że tylko powrót do Korzeni i Rdzenności ma sens, do rodzimości i Wiary Przyrodzonej Słowiańskiej. Kto nie widzi jasno żyje złudzeniem, że polskość ocali się w oparciu o kk. Bardzo trudno się wyzwolić z tej ułudy-mayi, więc dlatego apelujemy o jedność, ale to są apele rzucane w próżnię.

      My nie zamierzamy czekać aż katolicki lud przejrzy na oczy i zrzuci jarzmo „zaczadzenia”. To mogłoby być bardzo długie czekanie biorąc pod uwagę praktyki indoktrynacji kolejnych pokoleń „od urodzenia” po grób. Kto zechce pójść z nami ma otwartą drogę.

      Kościół będzie do ostatniej kropli krwi służył Watykanowi a nie Polsce, czy tam jest papież czy antypapież to nie ma znaczenia, bo kościół to jedna spółdzielnia, jeden Wielki Wszechświatowy Folwark Panów, którzy karmią „papką”, czy „anty-papką” otumanionych Niewolników.

      • Jeśli mogli się przechrzcić, to mogą się i wychrzcić… „Dołączyć” do każdego ruchu, żeby przejąć w nim stery – osiągnąć swe cele dzięki znakomitym, dopracowanym przez stulecia zdolnościom mimikry. Pan poruszył kwestie, które nawet przy podawaniu tego linku nie przyszły mi do głowy.

        • Panie Wojwicie
          Proszę nie brać do siebie tego co tutaj napiszę, bo to jedynie reakcja na przeczytane w linkach teksty.

          Nie wiem czy warto w ogóle polemizować z tymi tekstami, ponieważ ich konkluzją jest stwierdzenie: Powstania są szkodliwe, bo wykrwawiają naród z ludzi wartościowych i powodują jeszcze większy ucisk ze strony Kolonialistów. Więc akceptować kolonialistów? Dalej. Z jednej strony przedstawia się tam ludzi, którzy złożyli Najwyższą Ofiarę z Życia Własnego, jako napaleńców i wariatów, a z drugiej właśnie w nich widzi się to najlepsze, z czego Ojczyzna się wykrwawia. Zaprzeczenie samo w sobie. Nie mówiąc o tym, iż jest nieporozumieniem przyjęcie założenia, że ludzie chwytają za broń, bo im coś „strzeliło” do głowy. Nie, ludzie chwytają za broń w absolutnej ostateczności – to podstawowe prawo psychologii człowieka. To tak jakby twierdzić, że grawitacja nie istnieje, a Ziemia jest płaska.

          Nie wiem jaki jest cel rozpowszechniania obecnie takich tekstów. Skąd to nawoływanie do „nic nie robienia”? Czyżby w razie zrobienia w Polsce porządku miał jej grozić „demokratyczny najazd” UE, albo inne pogarszające stan Polski konsekwencje? Najazd UE już się odbył i Polska jest zaprzedana UE i wyprzedana UE. Jak mamy nazwać ten proceder? „Zdradą”, czy jakoś mniej drastycznie? Czy mamy nadal patrzyć biernie na neokolonialne zniewolenie i zaprzedanie w pańszczyznę naszych dzieci, którego to procederu promotorem jest Administracja?! Administracja (Urzędastwo Państwowe – nowa klasa oligarchiczno-dziedziczna), która wcale nie ma mandatu społecznego i umocowania, lecz jest uzurpacją zbudowaną na Kłamstwie?

          Zadaniem tej Administracji było przez 23 lata stworzyć Polakom w Polsce warunki do życia, dać im wszystkim pracę, skierować Polskę na drogę rozwoju i dobrobytu! Czyż nie taki był cel Rewolucji Sierpniowej 1980?
          Obowiązkiem tej Administracji było stworzyć kolejnemu pokoleniu warunki do założenia rodziny i do lepszego życia , godniejszego niż było życie ich rodziców i dziadków.

          I gdzież jest spełnienie tej prostej, banalnej , podstawowej misji Państwa wobec Obywateli?!

          To jedna sprawa. Druga. Tej rewolucji, która następuje nie da się zatrzymać żadnymi manipulacjami. Jej uczestników nie da się podzielić żadnymi podziałami. To Rewolucja Świadomości a nie walka wręcz na kosy i pistolety maszynowe. Wielkiej Zmiany w Świadomości nic nie jest w stanie powstrzymać, żadne cenzury, nakazy, zakazy, prośby ani manipulacje. Nie podlega ona „zdroworozsądkowemu rozumowaniu” ani „tzw. „wolnej woli”.
          Katolickie pojęcie wolnej woli jest złudne (maya), a płynące z niego pojęcie XIX wieczne, że Człowiek jest Panem Świata, bo jest Panem Woli, to nie tylko jedno z najbardziej szkodliwych kłamstw, ale i oszustwo „kościelne”. Oszustwo, ponieważ Kościół sam ze swojej natury i we własnej nauce, nieustannie, każe się swoim wiernym wyrzec Wolnej Woli i słuchać rozkazu nie „boskiej woli w człowieku”, lecz Pośredników, którzy rzekomo wiedzą co i jak.
          Podobną brednię można naprawdę było wciskać tylko analfabetom, ludziom Nieświadomym, jak wygląda świat dookoła. Chłopstwu, które stanowiło 90% społeczeństwa pracującego niewolniczo, bo skazanego na dożywotnie przywiązanie do pańskiej i kościelnej ziemi, traktowanego jak bydło, niepiśmiennego, harującego jak woły robocze od rana do nocy.

          Ta obecna rewolucja polska ma pewną cechę, która wyewoluowała z doświadczeń wszystkich powstań,także styczniowego 1863, i listopadowego 1830, i warszawskiego sierpniowego 1944, i poznańskiego czerwcowego 1956, i gdańskiego solidarnościowego sierpniowego 1980. Ewolucja to rozwój, więc ta cecha, jako efekt doświadczenia, wnosi nową jakość w sytuację. Ona rozgrywa się w Sferze Świadomości. Jeśli ktoś myśli, że można powstrzymać taką rewolucję, to niech się dobrze przypatrzy Indiom i temu co zrobił tam Gandhi z Anglikami.

          Dzisiaj w XXI wieku tzw „Państwo Polskie”, rządzone przez Panów (rzekomo wybranych przez Naród, co nie jest prawdą oczywiście) obłożyło Społeczeństwo (obywateli tego państwa) nową pańszczyzną, haraczem na rzecz dobrze utuczonych (Y)elit, które dzielą między siebie i swoich znajomków, bądź pociotków tzw BUDŻET. Pracą niewolniczą, która ma trwać przez 40 lat życia (składkowych obowiązkowo na ZUS), czyli od zdobycia wykształcenia, bez żadnej przerwy, do 65 roku życia i to obowiązkowo (niewolnictwo!) dla każdego obywatela tego kraju. Każdego, ale oczywiście z wyjątkiem tych 25-30% młodzieży polskiej, która pracy nigdy w życiu legalnej nie dostanie, którą wyrzuca się zagranicę na zmywaki, albo do nielegalnej Czarnej Strefy (czarnej bo ona nie jest żadna szara tylko Czarna, murzyńska, niewolnicza!).

          Czemu i komu ma służyć w tym kontekście nawoływanie do bezczynności? Odpowiedź jest prosta i demaskuje tych którzy to czynią.

          Wreszcie po czwarte, bo lubimy Czwórcę. Płytki XX-wieczny materializm dialektyczny tylko pozornie ujmuje i pojmuje rolę zmiany Świadomości w przemianach rewolucyjnych, jako że kompletnie nie „rozumiał” on czym jest Świadomość. Stąd tylko osoby wyznające tenże materializm dialektyczny mogą twierdzić, gdyż tego nie pojmują, że Każda Ofiara Krwi, czyli Życia Istoty Świadomej, ma niesłychaną Wagę. Przecież trzeba się uczyć na błędach i wyciągać z błędów wnioski: rozwiązaniem problemu Żydów i Słowian był w końcu holocaust. Rozwiązaniem problemów rewolucji bolszewickiej był holocaust. Rozwiązaniem problemu afgańskiego jest holocaust,rozwiązaniem problemu chińskiego i koreńskiego był i jest holocaust, rozwiązaniem problemu irańskiego może być tylko holocaust, rozwiązaniem problemu czeczeńskiego jest holocaust. Dlaczego? Bo Świadomość Człowieka jest Niezwyciężona, nie podlega Przemocy i Terrorowi Aparatu Ucisku. Można pokonać naród, ale nie można wygrać, zwyciężyć! Można go więc co najwyżej usunąć. Są dwie drogi do usunięcia narodu – holocaust, albo wynarodowienie z tradycji i kultury, i w konsekwencji z języka.

          Ta wojna z tradycją i językiem polskim i kulturą została przegrana przez Niemcy i Rosję i zostanie przegrana przez USA – z ta ich płynną odmóżdżającą papką, która jest pozorem kultury i tradycji.

          Istnieje bowiem zasada, której na razie tutaj nie zdradzimy, ale która powoduje, że to najeźdźca jest największą ofiarą własnego najazdu. Istnieje też zasada, wypływająca z tej poprzedniej, co do Ofiary Krwi, a zwłaszcza dobrowolnej ofiary krwi, czyli na przykład krwi powstańczej, jest to ofiara nie do wymazania z Pamięci Pokoleń. To podwalina, korzeń narodowości. Nie zapominajmy, że Postanie Styczniowe 1863 roku było i jest taką podwaliną narodowościową dla narodów Litwy, Łotwy, Estonii, Prus (Królewca dzisiaj ziemi post-sowieckiej), Białorusi, Ukrainy, a nawet samej Rosji. I oczywiście Polski, odrodzonej w Powstaniu Listopadowym 1918 roku.

          Mówi się, że nadszedł czas Władzy Kobiet – tak. Nadszedł czas władania Pierwiastka Żeńskiego, czas Amazonek, wojowniczek nieobliczalnych, Czas Kobiet, które na co dzień wiedzą co znaczy ryzyko życia, co znaczy życie, które się daje, co znaczy ofiara krwi, co znaczy poświecenie życia dla innego życia, co znaczy wyzbycie się Siebie dla Dobra Innych, dla dobra dziecka, dla kolejnych pokoleń. To one, Kobiety, najlepiej rozumieją i czują potrzebę, ba KONIECZNOŚĆ, DOMOWYCH PORZĄDKÓW i konieczność zbudowania Gniazda takiego by było Gniazdem dla Wszystkich Nowonarodzonych, i tych których owiż wydadzą na świat, jako kolejne pokolenia. Prawdziwym motorem rewolucji i powstań są kobiety i wymagania jakie one stawiają swoim partnerom. To one mają obowiązek zbudować gniazdo solidne i trwałe, nie na TU i TERAZ tylko na pokolenia. I one się z tego obowiązku zawsze doskonale wywiązywały i wywiązują nadal. To nie jest żadna wolna wola. To „fizyczny” przymus.

          My tutaj nie potrząsamy szabelką, jak to czynią Narodowcy w stylu XIX wieku, którzy wciąż zdają się nie rozumieć, że definicja Narodu także podlega ewolucji i ta z XIX wieku jest nieadekwatna do czasu oraz potrzeb.

          Samorganizujemy się i zmieniamy Rzeczywistość, uświadamiamy i zmieniamy Rzeczywistość. Jak napisałem kiedyś w tonie ostrzeżenia: „Niech nikt kto woli pozostać tym kim był nie czyta dalej tego artykułu. Bo Zmiana Świadomości jest nieodwracalna, nabytej wiedzy z Drzewa Wiadomości nie da się zwrócić, „wyrzygać”, i żyć dalej jak przedtem.”

          Tak na marginesie, głoszenie idei że ofiara z krwi jest niepotrzebna to jakiś szalony antykatolicyzm, wroga propaganda, bo to chrześcijaństwo nieustannie powołuje się na wagę Ofiary z Krwi. Ci, którzy tak piszą i mówią, nie mogą być katolikami. Nigdy nimi nie byli. Nie mogą też być wyznawcami Wiary Przyrodzonej Słowian. To niewierzący.

          Nie sądzę, aby byli to tzw „pożyteczni idioci”, zbyt wiele elokwencji i wysiłku intelektualnego, jak na idiotów. W czyim imieniu działają pozostawiam wszystkim do oceny.

          Rozumiem też oczywiście wszelkie lęki i troskę o „krew polską”, ale nic nas nie uchroni od Wielkiej Zmiany, a najmniej zakłamywanie rzeczywistości, bo zakłamywanie jako manipulacja (maya) prowadzi PROSTO na SKRAJ PRZEPAŚCI.

          I jeszcze: Patriotyzm nie może być chybiony, nawet jeżeli zachowanie takie było zmanipulowane jak w marcu 1968, czy w sierpniu 1980/czerwiec 1989, nawet jeśli jest działaniem „wariackim”, albo „nieświadomym”. Każde powstanie jest czynem ostatecznym i „rozpoczynanym” przez jednostki gotowe na wszystko, w tym na natychmiastową Ofiarę Krwi. Żadne powstanie jakiegokolwiek narodu na świecie nie było nigdy chybione. Zawsze było działaniem jednostek dla dobra ogółu. Dlaczego jestem tego pewien? Bo cywilizacja nieustannie się rozwija, Świadomość nieustannie rośnie i możliwości człowieka dzięki tym rewolucjom i powstaniom oraz Prawa Człowieka nieustannie rosną.

      • Panie Czesławie!
        Wywód, ten który pan przedstawił powyżej, jest logiczny i klarowny lecz zakłada aksjomatycznie, że rewolucyjna zmiana będzie dla nas korzystna. Nawet bym nie polemizował, gdyby nie jeden szczegół – stały upływ polskiej krwi za granicę i nieustanny napływ do Polski krwi obcej, wrogiej. Jednocześnie na terenach Polski przedrozbiorowej wynaradawianie („przenaradawianie”) Polaków odnosi sukcesy. Jeżeli jeszcze władza Łukaszenki to opcja słowiańska i nie antypolska, to co powiedzieć o tym, co dzieje się na Litwie i Ukrainie (szczególnie ziemiach do 1939 roku polskich)? Najbardziej wartościowi (świadomi narodowo) Polacy zginęli często bezpotomnie w tych powstaniach. Ich potomków bardzo nam brakuje. Ta konkluzja w artykułach, do których odsyłacze dałem powyżej jest, moim zdaniem najważniejsza. Ich potomstwo, dzięki przekazowi domowemu (nie ma lepszego ani ważniejszego niż ten) nie dałoby się już zwieść fałszywym przyjaciołom. Ofiara krwi najlepszych Polaków nie pójdzie na marne, jeśli będzie służyć rozwojowi Świadomości Narodu i poszczególnych jednostek w ich ewolucji osobowej. A to się stanie dzięki głoszeniu całej PRAWDY o okolicznościach w jakich ta ofiara nastąpiła i o konsekwencjach tych okoliczności. Nie jestem przeciw temu, co pan przedstawia w swej danej mi ripoście, bo innej (sensownej) drogi wydaje się nie ma. Sam zresztą o tym pisałem pod poprzednim artykułem. Ważne! – Nie pozwolić wyprowadzić się na manowce. Wygrać, spożytkować owoce zwycięstwa. Powstanie Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe a Powstanie Wielkopolskie czy Powstania Śląskie – to jest ta różnica. Swoją drogą – dlaczego o Powstaniu Wielkopolskim prawie wszystkie „opcje polityczne” mówią zawsze tak jakoś półgębkiem, a Powstaniem dajmy na to Warszawskim (szczególnie tym) dzioby sobie wycierają?

        • Oczywiście. Pełna zgoda. Pokazywanie wszechstronne wszystkich okoliczności i dochodzenie prawdy jest wartością nieocenioną. Internet to prawdziwy przełom informacyjny. Młodym będzie to trudno sobie wyobrazić, że w 1980 roku w ogóle nie było komputerów osobistych a co dopiero Internetu. Ulotki pisało się na maszynach do pisania przez kalkę, albo drukowało na powielaczach bębnowych czy sitodrukiem. Składy książek i gazet były odlewane w ołowiu. Dostęp do ważnych publikacji, szczególnie takich jak tutaj mamy teraz pod linkami był piekielnie trudny. Gdybym nie był członkiem Koła Młodych przy Związku Literatów Polskich, co nastąpiło zresztą dopiero w 1976, to nie miałbym praktycznie jak dotrzeć do ważnych książek na temat Słowiańszczyzny, nie mówiąc o Kronice Długosza czy Kadłubka. Przecież Mitologię słowiańską i polską Brucknera wydali po raz pierwszy w 1980 roku a drugie wydanie PWN było dopiero w 1985, a Litwa – Ludy i bogi, została wydana po raz pierwszy w 1979 roku (Pojezierze). Kro nie miał dostępu do bibliotek z prawdziwego zdarzenia takich jak Jagiellonka, albo nie studiował religioznawstwa, albo całkiem prywatnie nie miał czegoś sprzed wojny to w ogóle nie miał dostępu do tych książek. I tak niektóre z nich (zwłaszcza przedwojenne, jak Bruckner) można było brać tylko do czytelni, nawet mając takie zaświadczenie jak ja z ZLP. Na niektóre pozycje np. tomiki wierszy Rafała Wojaczka czekałem miesiącami bo wciąż były wypożyczone przez docentów i profesorów do pracy naukowej, a tak naprawdę objęte zakazem cenzury. Figurowały w spisie ale były niedostępne.

          Gdyby te opracowania spod linków były dostępne opozycji w 1980, albo ta wiedza gdyby była dostępna to być może uniknęłoby się agentury i koczowników, chociaż jestem sceptyczny w tej sprawie. Z takiego totalitaryzmu jaki panował w Koncentracyjnym Obozie Socjalistycznym moim zdaniem nie ma wyjścia na Wolność, tylko do korytarza, do Półwięziennej Celi, wciąż w Obozie w którym jesteśmy. W takich samych celach znaleźli się wszyscy, którzy „wyzwolili” się z „realnego socjalizmu”, na Litwie, Białorusi, Ukrainie, Rosji. Trepy i Klawisze podzieliły pomiędzy siebie majątek i role „demokratyczne”. W takim stanie oszołomienia Polacy padli ofiarą manipulacji.

          Obóz Narodowy jest szczególnie mocno inwigilowany od początku i był torpedowany wielokrotnie przez agenturę i koczowników, rozsadzano go od wewnątrz, przez takich ludzi jak Giertych, Korwin Mikke, Tejkowski, Bubel i inni. Także opluwano go od zewnątrz przez GW. Używanie teraz przez Nowy Ekran postaci wyciągniętych z „odkurzacza” jak Filipski czy Poręba to już naprawdę żenada. Są teraz ludzie młodzi (35-45), którzy nie mają nic za kołnierzem a już są znani ze swojej aktywności i to wieloletniej, czasami ponad 20 letniej, jak np. wydawca Zielonych Brygad, którego znam osobiście, człowiek absolutnie oddany ekologii, są ludzie „organiczni”, którzy związani są z ekouprawami, sadownictwem i ludzie związani z ruchami Wolnych Ludzi, jest Niklot (działalność naprawdę wieloletnia), są kręgi rodzimowiercze, odtwórstwa historycznego, inne narodowe-postępowe i są wreszcie ludzie, którzy zorganizowali różnorodne akcje jak choćby ACTA, czy wcześniej w obronie Doliny Rozpudy. Są też ludzie, którzy cały czas stali w opozycji do tego co się dzieje, konsekwentnie i dali już dawno dowody jasności umysłu.To tylko przykłady.

          To bardzo istotne umieć odróżnić autentyk od podróbki. LPR zniszczył i zniesławił prawdziwą Ligę Polską Obóz Narodowy i jeszcze „ukradł szyld”. To są rzeczy, które trzeba wiedzieć organizując się. I taka wiedza, jak ta o tym jak rozgrywano Białych przeciw Czerwonym w Powstaniu Styczniowym jest bezcenna. W tego typu działaniu nie ma miejsca dla naiwniaków.

    • Kochany Panie Zaganpolska potwierdza się, że pan jesteś przeczulony i pańska podejrzliwość przekracza granice normy. Jeżeli pan w swoim poście daje dwa linki do innych stron to ląduje pan ze swoją wypowiedzią AUTOMATYCZNIE w Kwarantannie dla spamu i czeka na moderację dotąd dokąd nie otworzę komputera i nie zajrzę co też się dzieje w spamie. To automat WordPressa pana selekcjonuje a nie jakieś tajne sprzysiężenie. Gdyby nie ten automat miałbym tutaj codziennie kilka tysięcy spamu. Nie zna pan tej prostej zasady i reaguje nadwrażliwie, albo zna pan tę zasadę a mimo tego sieje pan zamęt, że niby jakaś krzywda się tutaj panu dzieje.

      • Dlaczego idzie pan w zaparte? Proszę zobaczyć ten link ze zrzutem ekranu.
        Komentarz pojawił się o 14:46 (na tej wordpresowej stronie jest 15:46 – tak pan ustawił bądź zaniechał ustawienia strefy czasowej) i nie było innych wpisów, mój (jak widać w tym zrzucie) nie oczekiwał na moderację a pojawił na pierwszym (1) miejscu. Był na pierwszym miescu co najmniej do 16:38.

        Sam się przestawił na 4? 🙂

        Obiecuję nie wypowiadać się w nowych tekstach, ale tutaj wariata z siebie nie dam zrobić. Proszę przyjąć prawdę a nie z nią walczyć.

        • A pan dalej swoje. Nie wie pan, że WordPress pracuje na czasie letnim? Oni siedzą w Anglii i nie przejmują się polską zmianą czasu. Czas będzie prawidłowy po zmianie czasu na wiosnę. Proszę też przyjąć do wiadomości, że mechanizm pojawiania się wpisów nie jest obsługiwany przeze mnie – to mechanizm WordPressa tak jak antyspam. Choćby się pan nie wiem o której pojawił ze swoim komentarzem to i tak pretensje może pan przesłać do WordPressa a nie do mnie. Ja tylko wynajmuję u nich przestrzeń na serwerze i format. Mechanizm działa jak działa. Niejeden komentarz wcięło, a kilka nawet skasowało tak, że ślad w spamie nie pozostał, ale nikt nie robił nigdy takich scen jak pan. Należy powtórzyć bez linków, albo z adresem nielinkowanym, chyba każdy jeszcze jest na tyle sprawny żeby sobie adres wkleić do paska wyszukiwarki a nie wchodzić przez kliknięcie w link.

          Poza tym może się pan porozumieć ze mną mailem. Trzeba było to zrobić w tej sprawie.

          Naprawdę wiele komentarzy Mezamira, Sceptyka i innych osób odczekało swoje w „odspamiarni” bo było tam dużo linków i filmów. Znów ta taktyka spychania dyskusji gdzie indziej. Może tak merytorycznie o tekście, który jest powyżej?

          Wielokrotnie ostrzegałem przed „zbaczaniem” z tematu, więc dalsze „zbaczanie” pod tym artykułem po prostu będę banował. Nie zanotowałem ani jednego merytorycznego słowa w pana wypowiedzi.

          Widocznie nasze teksty rzeczywiście zrobiły się dla kogoś niebezpieczne bo zalew spamu od 12 grudnia 2012 jest niebywały. 100 razy więcej spamu niż było. W 2010 było 70 spamu miesięcznie, w 2011 – 700 spamu, w 2012 już 9500 spamu na miesiąc, a teraz mamy połowę stycznia i 9810 spamu w tym miesiącu, to znaczy że do końca miesiąca może go być i 20.000. Oj ktoś nam tu mocno spamuje.

  2. Powiem tak, zobaczyłem co tu się dzieje, a sam świata nie zbawię. Postaram się już nic tu nie pisać. Każdy ma w końcu prawo (ograniczone prawem i moralnością oraz SUMIENIEM) do własnych bajek.
    Czołem!

  3. …….całe szczęście, że jeszcze są ludzie, którzy mają odmienne poglądy niż main stream, gdyż pospólstwo (jeden z profesorów mówił o mentalności parobków) naprawdę nie wie a już na pewno nie rozumie, co się wokół a nawet z nim dzieje. Mówiąc pospólstwo nie zamierzam nikogo urazić a jedynie stwierdzić, że po wielu wiekach niewoli pańszczyźnianej (formalnie zakończonej po 1863, ale faktycznie trwa ona dla wielu do dziś) szkody są tak głębokie, że niesposób je usunąć przez parędziesiąt lat w dodatku pod stałą okupacją……

    http://pppolsku.blogspot.com/2012/09/teksty.html#Ciesz

    Listy toledańskie

    W roku 1492 – w którym Kolumb odkrył Amerykę – zostali Żydzi wypędzeni z Hiszpanii ( a także z Księstwa Meklemburskiego). Jak tylko się zasiedlili w Portugalii, zostali ponownie w roku 1497 wydaleni z kraju.
    W Prowansji żyło pod koniec 15-tego wieku stosunkowo wiele Żydów, którzy poza tym stali gospodarczo względnie dobrze. Karol IV z Anjou zapisał Prowansję Ludwikowi XI, która przeszła w 1487 roku do Francji. Karol VIII – syn Ludwika XI – wydał edykt, który postawił wszystkim Żydom osiadłym w królestwie przed wyborem, albo się ochrzcić albo opuścić kraj.

    Przywódcy gmin żydowskich w Prowansji byli niezdecydowani, jak się powinni zachować i zwrócili się w tej sytuacji do najwyższej instancji światowego kachału żydowskiego, który w owym czasie znajdował się w Konstantynopolu (właściwie w Stambule pod panowaniem Turków). Tłumaczenie tego zapytania brzmi:

    Szanowni Żydzi,

    bądźcie pozdrowieni i przekonani o naszym oddaniu!
    Donosimy Wam, że król Francji, który z kolei stał się też władcą Prowansji, przez publiczne wezwanie postawił nas przed wyborem, albo przejść na chrześcijaństwo albo opuścić ten kraj. Mieszkańcy Arl, Aix i Marsylii chcą sobie przywłaszczyć naszą własność, zagrażają naszemu życiu, niszczą nasze świątynie i są źródłem naszych zmartwień. My nie wiemy właściwie, co należy nam uczynić, aby postąpić zgodnie z duchem prawa mojżeszowego. Dlatego zwracamy się do Waszych Mądrości z prośbą, aby nam rozkazały, co nam czynić należy. Chamorra, rabin Żydów w Arles, 13 Szewat 1489.

    Odpowiedź z Konstantynopola miała miejsce dziesięć miesięcy później i książę żydowski odpowiedział po hiszpańsku – w tłumaczeniu – jak następuje:

    Umiłowani Bracia w Mojżeszu!

    Otrzymaliśmy Wasz list, w którym Wy nam donosicie o niepokojach i niepowodzeniach, jakie Wy musicie znosić. Ta wiadomość martwi nas w takim samym stopniu jak Was. Wielka Rada Satrapów i rabini dają Wam więc następujące polecenia:

    Donosicie, że król Francji chce Was zmusić, do przejścia na chrześcijaństwo: przejdźcie, bo nie macie wyboru, ale zachowajcie prawo Mojżeszowe w Waszym sercu !

    Donosicie, zmusza się Was, abyście zrezygnowali z Waszej własności: wyuczcie Wasze dzieci na handlarzy, żeby one stopniowo obrabowały chrześcijan z tego co mają !
    Donosicie, zagraża się Waszemu życiu: uczyńcie Wasze dzieci lekarzami i aptekarzami, żeby ci pozbawili życia chrześcijan.

    Donosicie, niszczone są Wasze świątynie: zadbajcie o to, że Wasze dzieci staną się biskupami i duchownymi, żeby ci zniszczyli kościoły chrześcijańskie !

    Donosicie też o innych uciążliwościach: uczyńcie Wasze dzieci adwokatami i notariuszami; niech mieszają się do spraw państwowych, aby w końcu zmusić chrześcijan pod Wasze jarzmo, abyście opanowali świat i mogli się zemścić na chrześcijanach ! Postępujcie zgodnie z tym rozkazem, który my niniejszym wydajemy; doświadczenie nauczy Was, że pomimo cierpienia przez Was ucisku musicie w końcu osiągnąć władzę!

    Ussus FF. Książę Żydów z Konstantynopolu dnia 21 Kislew 1489 1).

    Przy następnej wizycie u izraelickiego lekarza, prawnika, czy polityka można sobie przypomnieć ten tekst, a sens tej wizyty nabierze innego znaczenia.

    ————————————————————————–

    1) Oczywisty błąd, 10 miesięcy później musiałby być Kislew 1490. Ten tekst jest często cytowany, ponoć został opublikowany w jednym z czasopism syjonistycznych w USA na początku ubiegłego wieku. Nie jest jednak rzeczą sczególnie ważną, czy ten tekst odpowiada oryginałom, ale chodzi o ducha tych wypowiedzi, które doświadczenie życiowe zdawa się potwierdzać.
    26.04.2012

    http://pppolsku.blogspot.com/

  4. Żarówkowi ściemniacze/Bulb Fiction

    Unia Europejska chce, aby z jej rynków do 2016 roku zniknęły wszystkie tradycyjne żarówki.
    Ich miejsce zajmą żarówki energooszczędne, rzekomo lepsze dla środowiska naturalnego.
    Projekt, postrzegany jako sukces polityków, biznesmenów i ekologów, wymaga jednak głębszej analizy.
    Do tej pory jedynie niewielka grupka ludzi jest świadoma tego, ile rtęci zawierają nowe świetlówki i jakie problemy zdrowotne mogą powodować.
    Okazuje się bowiem, że nowe żarówki mogą szkodzić zarówno ludziom, jak i zwierzętom.
    Twórcy filmu przeprowadzili własne śledztwo i doszli do niepokojących wniosków.
    Rozporządzenie dotyczące wymiany żarówek, podyktowane jest jedynie chęcią zysku i żądzą władzy.
    Za decyzję grupki polityków hipokrytów zapłacą zdrowiem zwykli, szarzy, niedoinformowani ludzie.

  5. Sam się przestawił na 4?”-To jest aż tak ważne??
    Post był pierwszy na stronie ale dodany jako czwarty
    bo trzy poprzednie czekały na moderację i dodanie(przykładowo,nie wiem jak było)
    Kiedy trzy pierwsze posty zostały wyciągnięte ze spamu i dodane
    wtedy czwarty komentarz(który pojawił się jako pierwszy,bo nie wylądował w spamie)
    przeskoczył na pozycję 4.

    Tylko co z tego?Co to ma do rzeczy?

    • Obecnie pierwszy, a w rzeczywistości drugi w kolejności czasowej post nie zawiera ani jednego linku, nie oczekiwałby więc żadnej moderacji. Pojawił się o 16:55. Proszę skończyć z tą próbą zakrzyczenia. Mechanizmy wordpressa trochę znam, pytałem i dalej brniecie w kłamstwo i pewnie ten mów wpis się nie pojawi.
      http://postimage.org/image/l0n8pmxjf/full/
      Chcieliście prawdy i nowych czasów więc je macie.
      Dobry znak wyszedł z lubuskiego, to tu w pewnej fabryce słodkości wykryto i upubliczniono, że w mleku z proszku (fabryki ze Szczekocin na Śląsku) znajdowała się niewiadomego pochodzenia substancja. Macie znaki skąd idzie dobro – z mojego lubuskiego.

      • To nie jest tak, że ktoś umieścił trzy komentarze przed Pańskim, bo po prostu są dwie odpowiedzi do komentarza użytkownika hp1120c. Ani tam, ani u Pana nie było linka. Może to użytkownik hp1120c czekał na moderację i po sprawdzeniu został umieszczony przed Pańskim, bo fizycznie wcześniej go napisał.
        Jest sytuacja taka, że rzeczywiście Pana komentarz pojawił się jako pierwszy z godziną 15:46, a potem na pierwszą pozycję wysunął się hp1120c z tą samą godziną.
        Pańskie zachowanie jest trochę dziwne.

        • @ wit.pe

          Serdecznie witam na komentarzach tej strony. Jako, że jest pan/pani tu nowy/a (przez rok zaglądania na tą stronę pana/pani nicku nie widziałem) życzę powodzenia w dyskusji.
          Bo jak już wcześniej pisałem, w nowych tematach nie zamierzam się pokazywać.
          Powodzenia!

      • Panie Zaganpolska,
        to, że mnie nie widać w komentarzach, nie znaczy, że mnie nie ma. Najczęściej nie mam nic do dodania, albo zwyczajnie nie chcę się wtrącać. Tym razem głos zabrałem, bo Pan przesadza.

      • Panie zaganpolska! Chciałem Pana poinformować, że w istocie, fizycznie wysłałem swój komentarz, zanim Pański komentarz pojawił się na blogu. Doszukiwanie się w tym spisku, uważam za lekko paranoiczne. Ostatecznie, przecież każdy widzi Pańską wypowiedź. Proszę jeszcze raz przemyśleć swoje stanowisko.

        • Swoją przygodę z tą stronką skończyłem. W nowych tematach głosu nie zabieram jak obiecałem (przede wszystkim sobie).
          Co do wpisu „hp1120c” pragnę zwrócić uwagę, że administrator strony ma wgląd w podawane przez komentujących e-maile, więc hipotetycznie istnieje możliwość dokonania wpisu na konkretny nick przez drugą osobę (administratora).
          I proszę nie pisać o podejrzliwości i zaufaniu, przewrażliwieniu etc, bo brakuje tego samego większości z was w stosunku do kleru, kościoła, „romajów” i innych, więc osiągniemy co najmniej remis.

    • Tak bywa na innych blogach, bo decyduje kolejność (godzina) wysyłki a nie publikacji – ta następuje dopiero po „wyjęciu” wpisu ze spamu (jeśli tam wpadł). Często się z tym spotykałem i konstatowałem to z pewnym zdziwieniem (a także podejrzliwością), dopóki nie zerknąłem na godzinę, z której ten wpis, który „wskoczył przede mnie” był. Oczywiście i tu można szukać pola do nadużyć… Walka o kolejność wpisów ma sens wtedy, kiedy jest on opublikowany dajmy na to nie jako odpowiedź na czyjś inny wpis (polemika), choć taką odpowiedzią był, tylko w takim miejscu, że gubi się jego wymowa, ucieka kontekst i sens.

  6. Polecam ciekawy, godny polemiki artykuł – rozmowę ze Stanisławem Srokowskim, pisarzem, o jego najnowszej książce „Nadchodzi epoka barbarzyńców”

    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2013/01/23/nadchodzi-epoka-barbarzyncow/

    Niestety, nic od siebie o tej książce powiedzieć nie mogę – po prostu jej nie czytałem. Natomiast przedstawione w tym wywiadzie przez autora książki spostrzeżenia o celowej degeneracji kultury, szczególnie masowej a także o roli i zadaniach potomków kresowiaków – warte uwagi a na dodatek „wpisujące się w temat” komentarzy tu dodawanych.

    • To może ja powiem coś o powieści „Barbarzyńcy u bram” pana St. Srokowskiego. Akurat wpadła mi w ręce za sprawą moich mocno kościółkowych krewnych. Nawet byłem zdziwiony, że coś, z takim tytułem pod nos mi wsuwają. Później zrozumiałem aluzję. Pan St. Srokowski – starej daty człowiek, mocno kościółkowy, może nieortodoksyjny PISowiec, ale jednak mentalny PISowiec nie widzący nic po za kościółkiem kk. Wprawdzie zauważa papkę pop-kultury amerykańskiej i zagrożenia z nią idące, ale wyciąga wnioski tylko w jedntym kierunku. Autor przede wszystkim ubolewa nad upadkiem przewodnictwa kościółka kk, a zwłaszcza tzw. wartości chrześcijańskich. Pan St. Srokowski stara się przekonać, że tylko wartości niesione przez kościół kk mogą nas uchronić przed upadkiem moralnym, a więc barbarzyństwem. Zaś potomkowie kresowiaków muszą odegrać w tej walce najważniejszą rolę, patrz – są najbardziej zindoktrynowani – nowi Janczarzy kk. Jest to typowy zabieg psychologiczny. Każdy z nas czuje, że ta papka to „barachło” i instynktownie się od niego odsuwa, a pan autor nam od razu wskazuje drogę – „do kościółka miły bracie, tam zbawienie czeka na Cię”. Sprawa jego i gajowego Maruchy. Niech pan autor idzie swoją drogą i nam gitary nie zawraca. Dobrze, że autor zauważa niebezpieczeństwa, lecz wskazany kierunek to – „z deszczu pod rynnę”. Już to przećwiczyliśmy – dziękujemy. To się nazywa recydywa saska – XVI w. i reformacja, Bracia Polscy, zabory, powstania oraz powstanie styczniowe (o czym tutaj mowa). We wszystkim tym maczał paluszki milutki kościółek kk. Może ciemniakom uda się wcisnąć wartości pana St. Srokowskiego, ale niewielu ich już zostało. Potomkowie kresowiaków już mają zupełnie inną Świadomość. Przepadło Panie Stanisławie Srokowski. Doktor Piasecki leczy wszystko, tę przypadłość też z czasem wyleczy.
      A.S.

  7. „Trzeba mieć świadomość, że USA to państwo, które od początku II Wojny Światowej, a właściwie od końca I Wojny dąży do likwidacji Niepodległej Polski.” – należy pamiętać iż USA to wasalna kolonia Angielska która sama jest zarządzana przez pochodzące z Niemiec żydowskie rody „książece”. Więc polityka USA to polityka Chazarów rozbitych przez Kniazia w Xw i od tego czasu z mozołem próbują nas Słowian zarówno wymordować jak i ową Chazarię odrestaurować. Bo ich wcześniejszy najazd na Chazarię ten po zdradzie Popiela to kontynuacja wojny Asurów (NEANDERTALCZYKÓW i OLMEKÓW) z Devami. A na Krymie było centrum Panstwowości Słowiańskiej przynajmniej do momentu jak w obliczu najazdu POLANIE uciekli w głąb słowiańskich plemion na Mazowsze.

    O POLANACH i ich pochodzeniu się mówi wiele różnych teorii. Brakuje mi w niej takiej która ich od mnichów buddyjskich wywodzi. Bo to, że byli jest i pewne i zachowane w naszej tradycji. Ale udowodnienie iż CHRZEŚCIJANAMI nazywano dawniej BUDDYSTÓW jest politycznie niewygodne. Dlatego zamiast wyjaśniać naszą historie wszyscy szczują nas wzajemnie na siebie byśmy wreście ku chwale 4 Rzeszy Chazarskiej jak Mohikanie wyginęli w całości. Co kolejne rządy grubego przewału nieustająco „reformami” uskuteczniają ostatnio promujac eutanazję w mendiach.

    Jak się chce budować państwowość to trzeba wiedzieć co się chce i z kim się chce. Nie da się budować Państwa na ruchomych piaskach czy z jadowitą żmiją pilnujacą sakw czy skarbczyka. A tu w polityce widzę iż każdy by chciał kokosów ale nie ruszajac niczego. Tak jakby oczekiwany mesjasz miał wszystkim wszystko dać za samo oczekiwanie.

    Rosjanie w „zamachu” zrobili to co musieli. A odpowiednikiem nazistowskiego Gestapo było zazydzone w 300% NKWD które wespół z niemieckim partnerem ustalało plany całkowitej eksterninacj Polaków do początku 1950 r. Wypadało by pamietać o tym jaka nacja i jaka odwieczna paranoja się kryje pod pewnymi skrótami bo dziś ta sama nacja szykuje się do zadania Polakom kolejnego ciosu w plecu. Nie da się budowac Państwa na zdradzieckich sojuszach czy bedac miętkim poprzez towarzyskie słabostki. To już i przed nasza erą wiedziano, ze to są gwoździe do trumien Imperiów.

    I zawsze to najwazniejsze pytanie CO POTEM, PO PRZEJĘCIU WŁADZY. W Polsce zyje te kilkadziesiąc milionów w mrożnym klimacie jakie trzeba wykarmić, obronić i jakoś odtumaniać. Przydałby się plan tych działań bo sąsiedzi czekają już z bratnią globalistyczną pomocą. Od ponad 50 lat jest gotowy podział Polski na rosyjska i niemiecka strefę okupacyjną. Jak również jest gotowy plan oderwania kilku województw pod tę nieszczęsną nazistowską Chazarię w Bieszczadach. Te samą w intencji powstania której kwestują po zachodnich rządach prawie wszyscy polskojęzyczni politycy z Kaczyńskimi na czele.

  8. Bym zapomniał, ktoś kiedyś wkleił link do strony WANDALUZJA.COM – książki jakiegoś polskiego profesora archeologii.

    W niej jest bardzo sensowne wytłumaczenie pochodzenia nazwy GERMANIA od GIERMANS jako oznaczenie na mapie strategicznej Juliusza Cezara, iż na tych terenach mozna operować tylko piechotą gdyż jazda z uwagi na błotnisty teren jest nieprzydatna. W naszym języku to słowo sie przyjęło jako GIERMEK. I mysle iż jest to to WŁAŚCIWE pochodzenie tamtej nazwy a nie od jakiegoś mitycznego ludu jakiego tam nigdy do pojawienia się awarów nie było..

  9. a czytał ktoś Morfinę ? Twardoch ładnie prowadzi wątek aryjskich korzeni polskich jako odpowiedzi na polsko niemiecką aporię tożsamości. Generalnie świadomość wspólnych korzeni i złotego embriona jest ok. Czytaliście np Tropem Wilka? Tam jest wyklęty żołnierz – kszatrija. No świetne bo mamy partyzanta w lesie walczącego z komunistami który nie robi tego z imieniem ‚Jedynego BOga Izraela” na ustach i bez całej tej kościelnej otoczki. Poprostu jest kszatriją żyje w lesie, no nie będę opowiadał. Udało mi się kupić zanim Twardoch dostał Paszport i wtedy leżał za 5 zł w Matrasie w kuble. Zbiór opowiadań Prawem Wilka no i MOrfina tam występuje Stach z Warty Szukalski.

    • Zanim Twardoch dostał nominację, to prowadził przez kilka lat autorski blog. Naprawdę dobrze się go czytało. Zwłaszcza przez ostatni rok, kiedy bardzo wyraźnie zwrócił się do swojego ‚korzenia’ – Górnego Śląska. Dużo uwagi poświęcał analizie twórczości Sandora Maraiego i Emila Ciorana. Widocznie ta Słowiańskość w końcu zaczęła z niego wychodzić.

  10. A co do tej „anatomii upadku” i w ogóle historii samolotowej, to po najnowszym filmie National Geografic w zasadzie może Pan być w pełni zadowolony. Wiara w zamach uzyskała oficjalny międzynarodowy status pełnoprawnej wiary etnicznej. Chyba o to chodziło? Jeśli nie o to, to zawsze jeszcze można poprosić Watykan o komisję. No bo dalej to już nie wiem kto został..

    • National Geografic nie jest wyrocznią. Chyba dla każdego dorosłego człowieka jest oczywiste, że jeśli nie bada się wraku i zabudowuje i przeoruje miejsce wypadku i nie przesłuchuje się świadków, którzy mówią na filmie Gargas co widzieli, i nie słucha się analizy naukowej tylko uprawia się propagandę, to to nie może mieć rąk i nóg, i żadnego głębszego sensu poza jednym – matactwem. Kto pamięta tego typu gadki o Katyniu, że to tylko wymysły, że nigdy go nie było, itp itd – przez 50 lat PRLu te gadki szły z TVP i radia polskiego i gazet, – to powinien ostrożnie podchodzić do „prawdy” rosyjskiej. A kto nie pamięta? Cóż, pozostaje mu słuchać starszych co pamiętają, albo uczyć się na własnych błędach. Film National Geografic – natychmiastowa odpowiedź propagandy opartej wyłącznie na wynikach MAKu! Brawo. To dobre dla Lemingów. Niech ktoś wyjaśni sensownie zeznania świadków, którzy to widzieli i stworzy lepszą teorię niż pancerna brzoza, bo to śmiechu warte, i że tak nie było – naukowo dowiedzione.

      Nawet jeśli polegliby tam nasi „wrogowie” to naszym obowiązkiem jest dojść prawdy, a nie mataczyć aż się kurzy. Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Logikę i światopogląd naukowy stosujemy zawsze i wszędzie tam, gdzie nauka sięga i badamy naukowo wszystko co się da zbadać przy jej pomocy. Wiarę stosujemy tam gdzie nauka nie sięga i tylko tam.

      W tym wypadku PISowcy stosują naukę a Platforma i MAK wiarę, bo ci drudzy naukowych argumentów nie potrafią przedstawić, ba nawet śladów nie potrafią zbadać, DNA ofiar także nie – to jakaś paranoja? Pomroczność Jasna?

      Na razie możemy być pewni tyle, że mamy grube polsko-ruskie matactwo i albo wypadek – ale inny niż ten z brzozą, wypadek z wybuchami w skrzydle i wybuchem przy kadłubie – albo zamach. To wszystko. Wersja MAK nie polepszyła się i nie „posklejała lepiej” w związku z tym, że jakiś National Geografic nakręcił film oparty na raporcie MAKu.

      Wyjątkowo to nierzetelne, bo skoro znali zeznania z filmu Gargas i obrazy tam przedstawione to powinni robiąc film dokumentalny tam pojechać i to sprawdzić i odnieść się do tego. Gdyby facet, który mówi u Gargas: „TAK WIDZIAŁEM WYBUCHY” – ODSZCZEKAŁ TO U NICH w National Geografic – O, TO MIELIBYŚMY DOWODY!!! A TAK MAMY WIARĘ ETNICZNĄ PARU ANGOLI wyprodukowaną ZA FORSĘ PARU MOSKOLI.

      Nie słyszałem, żeby tę sprawę badała jakaś międzynarodowa komisja? Chyba że to komisja National Geografic, pisemka, które twierdzi, że Polskę założyli Szwedzcy Wikingowie. Równie wiarygodna teza jak i ten film. No i jeszcze MAK się przedstawiał, że jest „międzynarodowy”, ale on to jest międzynarodowy tylko Między Narodami Sowieckiego Sojuza.

      Bądźmy dorośli i nie dajmy się robić w konia cwaniakom od propagandy. Logika i fakty zamiast wiary. Wiara tylko w Boga, ale raczej nie w tego z Watykanu.

      To nie jest sprawa Pisowska ani Platformerska to co tam się stało w Smoleńsku, to nawet nie jest też sprawa polska, to sprawa ludzka, i każdemu hipokrycie z Zachodu powinno także zależeć, żeby się dowiedzieć w jaki sposób naprawdę zginęli ci ludzie, a tym bardziej każdemu, hipokrycie z Polski. Oczywiście każdemu kto jest człowiekiem. Yetisyny nie chcą takich rzeczy wiedzieć.

      Gdybyśmy polegali na Autorytecie Zachodu w tych sprawach, to świat do dzisiaj nie wiedziałby, że miał miejsce holocaust w Auschwitz.

      A widział pan panie Trihlav jak Platforma zrobiła w konia młodych w sprawie związków partnerskich? A widział pan jak zrobiła w konia wszystkich w sprawie Funduszu Kościelnego tego samego dnia? A słyszał pan jak powiedzieli wprost, że to była gra z tą ustawą o Funduszu, ustami swojej posłanki to powiedzieli, gra przeciw Palikotowi i jego poprawkom do ustawy?

      Uczcie się, uczmy się wszyscy, mistrzem tych ludzi była propaganda goebelsowska i stalinowska razem wzięte – tam są źródła naukowe tych metod rządzenia.

  11. Widziałem jak platforma wspólnie z pisem zrobiła ludzi w konia. I z PSLem. Nie mamy tożsamości przedkatolickiej, wyrzekliśmy się własnej mitologii wcześniejszej więc nie ma możliwości stworzenia jakiejkolwiek struktury w oparciu o coś innego niż kościół. Możemy się oburzać, ludzie mogą narzekać, że wybrani przez nich posłowie mają ich gdzieś ale przy kolejnych wyborach znowu na nich zagłosują. Bo alternatywą dla kościelnego dyktatu jest w Polsce jedynie bezkształtna magma. Dlatego wszelkie próby stworzenia laickiej skutecznej partii są tak dyletanckie, chaotyczne i przypadkowe w tym kraju. Ludzie narzekają na katolicyzm, że on ich blokuje, ale nie wychodzą poza to narzekanie. Tożsamość całkowicie od katolicyzmu niezależna nie ma na czym się oprzeć. No więc narzekają a później dalej chodzą do kościółka, dalej chrzczą dzieci, dalej głosują na PiS, PO i PSL między którymi nie ma tak naprawdę żadnej istotnej różnicy. Tożsamość inna niż katolicka – czym ona musiałaby być? To jest wielkie pytanie, ale na pewno nie odpowie na nie Kaczyński ani inne oszołomy od narodowo szlachecko watykańskich fantazmatów.
    Gdyby rządził ten facet co doprowadził do śmierci stu osób i własnej w tym nieszczęsnym samolocie to w ogóle by nie mogło nawet dojść do żadnej dyskusji o partnerskich związkach czy czymkolwiek takim. W tym momencie bylibyśmy wyprowadzeni z Unii, z Nato, w stanie wojny z Białorusią, w przededniu wojny z Rosją, z katolicyzmem jako oficjalną religią państwową, karą śmierci i homoseksualizmem karanym więzieniem. A za miesiąc, dwa byłoby po wszystkim i świat odetchnąłby z ulgą, że się tylko na tym skończyło. Dobrze, że rozbił samolot. Mógł rozbić państwo. Ktoś w Rosji chciałby zabić Kaczyńskiego? Nie miała Polska od wieków głupszego przywódcy (przykro to pisać o zmarłym ale co robić, się spotkamy to się policzymy) i Rosjanie muszą żałować, że go już nie ma. Było to na najlepszej drodze do totalnej kompromitacji przecież. Panie Czesławie, naprawdę Pan nie widzi, że narodowość polska i katolicyzm to wspólna fantazja i mają wspólne źródła? To co jest przed katolicyzmem jest lokalne, ale zarazem przednarodowe. Te wszystkie flagi, herby.. Toż to nic innego nie jest niż artefakty kościelno królewskiej władzy. Pan się łapie na te lepy nie wiem po co. Ja jestem stąd. Ale czy „stąd” znaczy „z Polski od morza do morza”? Film polecam do obejrzenia. Ani żadna Gargas, ani National Geografic. To jest film o tym, co to znaczy „być stąd”. Jest tutaj.
    http://www.iplex.pl/filmy/wszystko-plynie,7401

    • Prawda to poszukiwanie i życie, to duchowa agresja, prawdę poznaje się w wolności i poprzez wolność, narzucona mi prawda, w której imię żąda się ode mnie wyrzeczenia wolności, wcale nie jest prawdą, poznanie prawdy mnie wyzwala, żaden autorytet na świecie nie może mi tej prawdy narzucić, nie można mnie na siłę wyzwolić ….

      więcej światła!!!!!

      i tak:
      http://www.aferyprawa.eu/Polityka/Dlaczego-Kaczynski-musial-zginac-czyli-jak-Obama-sprzedal-Polske

      „….Dochodzi do porozumienia. W dniu 17 września 2009 roku zostaje podpisany pakt Obama- Putin, nowsza wersja paktu Ribbentrop-Mołotow.
      Data dobrana zostaje przez Obamę nieprzypadkowo. Obama śmiejąc się w swoim stylu przypomniał Polakom datę ataku ZSSR na Polskę, której efektem byłmord katyński. Obama „sprzedaje” Rosji Polskę w pakiecie wraz z Ukrainą i Europą Środkową. Prezydent Lech Kaczyński ostro sprzeciwia się paktowi. Polscy politycy, dowództwo wojskowe, hierarchowie Kościoła gwałtownie protestują. Zarzucając Obamie zdradę i unicestwienie sojuszu NATO. Środowiskożydowskie żądne odwetu na Polakach naciska Obamę by zrobił „porządek”z Lechem Kaczyńskim i polskimi elitami. W Afryce dochodzi do zainicjowanych przez USA, Anglię, Niemcy zmian w Algierii, Tunezji, Libii i Egipcie przy biernej postawie Rosjan. Po katastrofie 10 kwietnia Rosja rozbija z kolei związek państw stworzony przez Lecha Kaczyńskiego. Niszczy “Pomarańcze” na Ukrainie, wprowadza tam swojego Janukowycza , podporządkowuje sobie Litwę , Łotwę, Estonię, Słowację , Bułgarię. Amerykanie i Rosjanie ustalają nową strefęwpływów na granicy Rumunii. Putinowi jest potrzebny w Polsce spolegliwy rząd……..”

      ze strony:
      http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/CZYZBY-POLSKA-ZNALAZLA-SPOSOB-NA-GLOBALISTOW-i-zaplacila-straszna-cene-pod-Smolenskiem-3473

      CZYŻBY POLSKA ZNALAZŁA SPOSÓB NA GLOBALISTÓW?- I ZAPŁACIŁA STRASZNĄ CENĘ[POD SMOLEŃSKIEM]
      „….Doszło do sytuacji: Polska kontra globaliści.
      Polska znalazła sposób na wyjście z kryzysu, w który wciągnięto cały świat w ramach Nowego Porządku Świata.
      Dzień przed śmiercią w katastrofie naszego samolotu pod Smoleńskiem, nieżyjący jużprezes NBP Sławomir Skrzypek „postawił się” i pokazał światu, że wcale nie musimy brnąć w spiralę zadłużenia wymyśloną przez światowąfinansjerę, czyli przez globalne elity.
      Po pierwsze- zapowiedział, że Polska nie weźmie ani grosza więcej z Międzynarodowego Fundusz Walutowego ponad kwotę 20,5 mld. dolarów.
      Po drugie- zdewaluował, osłabił siłę nabywczą polskiego złotego względem euro i innych walut, czyli poprawił naszą konkurencyjność w eksporcie. Nasze produkty stały się tym samym tańsze dla nabywców z zewnątrz. I tak jeśli nasz złoty miał relację np. jak 1:3 w stosunku do dolara, to po obniżeniu wartości złotego za 1 $ nabywca z zagranicy mógł nabyć więcej towarów aniżeli przed dewaluacją złotego.
      „Wall Street Jurnal”, zacytował wypowiedź Sławomira Skrzypka, który nazwał złotego „bardzo dobrym absorberem szoku”. Powtórzmy: „bardzo dobry absorber szoku”.
      I tu jest klucz do zrozumienia tragedii która się rozegrała na naszych oczach.
      Nie o prezydenta tu bynajmniej chodziło.
      Stało się to, co stać się musiało z punktu widzenia interesu światowej finansjery nieprzyjaznej nikomu poza swoim własnym gronem…..”

      • Bardzo celne. Kulisy najgłębsze tych wszystkich operacji, ich sedno, czyli samo dno oraz źródło antysłowiańskich akcji od początku XIX wieku opisujemy w artykule który ukaże się jutro – 31 01 013.

        Pozdrawiam

  12. W kwestii katastrofy smoleńskiej interesuje mnie odpowiedź przede wszystkim na dwa pytania.
    1. Jaki był powód opóźnienia, prawie godzina, wylotu samolotu z Warszawy, zatem późniejszy pośpiech?
    2. Jeżeli samolot, nad lotniskiem w Smoleńsku, wykonywał tylko przelot kontrolny (100 m wysokości), a nie lądował, to, dlaczego miał wypuszczone podwozie??? Samolot niepodchodzący do lądowania, nie wypuszcza podwozia. Jakoś nikt o tym nie mówi, a wszędzie to widać.
    A.S.

  13. Powód opóźnienia był taki sam jak całej awantury samolotowej i wszystkich wcześniejszych awantur samolotowych tudzież szarży prezydenckim samochodem na uzbrojone posterunki drogowe itd. Tym powodem była paranoidalna nieufność matki Kaczyńskich do wszystkiego i wszystkich, którą oni zostali zarażeni. I która się podpięła pod paranoidalną nieufność Polaków którzy tych ludzi wybrali by ich reprezentowali. Warunków do lądowania nie było, natomiast Kaczyński w to nie uwierzył dokładnie tak samo, jak kolega tu na forum nie wierzy, że mu nie przesuwają postów a inni nie wierzą, że odrzutowce zostawiają ślad na niebie bo tak działa mechanizm kondensacji smugi. Paranoja. I paranoidalne urojenia zawsze kończą się tak samo. Odpychaniem od siebie kolejnych przyjaciół i nazywaniem ich zdrajcami. Iluż to już PiS zaliczył takich zdrajców co kiedyś byli sojusznikami, te wszystkie PJN, Solidarne Polski, wcześniej sojusznicy Giertych i Lepper, wcześniej jeszcze Dorn, jeszcze wcześniej Wałęsa zawsze jest ten sam układ – najpierw razem a później ten co był najbliżej zostaje zdrajcą to jest charakterystyczne dla paranoi, Stalin miał tak samo. Później się to konczy samozniszczeniem. Paranoik nie funkcjonuje bez wroga. Bez spiskowca jego świat nie daje się skleić. Kaczyńskiego historia o zamachu trzyma w kupie bo dopóki paranoik wierzy w jakiś spisek dopóty może być względnie zdrowy. Jak nie ma żadnego spisku namierzonego to świruje.
    Państwo Kaczyńskich było dokładnie tak sterowane jak był sterowany ten samolot. Bałaganem (ale to w Polsce typowe) z domieszką prześladowczych i wielkościowych urojeń. I ta domieszka w Polsce jest już bardzo niebezpieczna. Dlatego dobrze sie stało, że się rozbił tylko samolot bo inaczej byśmy wszyscy mogli marnie skończyć. Tacy ludzie jak Kaczyńscy zawsze prowadzili do wojny. Europa z samymi Kaczyńskimi skończyłaby wojną atomową.

  14. O Smoleńsku powstaje cała mitologia i linki tutaj podawane są jej częścią. Ja mogę równie dobrze powiedzieć, że Lecha zabił Jarosław żeby rzucić podejrzenie na PO, znaleźć pretekst żeby ich wsadzić do pierdla i przejąć władzę. Każdy może wymyśleć wszystko.
    Teraz powoli ludzie którzy to badali i piloci którzy realnie samolotami latają zaczęli już tego mieć dosyć i powoli powoli zaczynają się włączać w dyskusję. Warto dodać że nie ma ani jednego eksperta – lotnika w Polsce który by popierał teorię zamachu. Skrzydlata Polska, Przegląd Lotniczy, Technika Wojskowa, szkoły lotnicze, wojska lotnicze – nigdzie, podkreślam nigdzie nie ma ani jednego latającego pilota który by brednie pana Biniendy i i pana Maciarewicza oraz Gazety Polskiej nazwał inaczej niż tylko bredniami. Rzecz w tym, że bez weryfikacji napisać w internecie można wszystko. Publicznie też można wszystko powiedzieć, na przykład że zaginął kokpit samolotu, albo, że widziano kulę ognia, UFO, cokolwiek. Gorzej jest jak się zacznie gadać twarzą w twarz. Tu się to trochę zaczyna
    http://wyborcza.pl/1,75478,13323875,Zdjecie_brzozy_kontra_teorie_prof__Biniendy__Komisja.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk

    ale nie mam wątpliwości, że to i tak nic nie zmieni. Chronienie paranoika który zabił siebie, żonę i własnych ludzi jest ważniejsze niż rzeczywistość, bo ludzie którzy go chronią cierpią na to samo na co i on cierpiał.

    • W sprawie Katastrofy – jak piszemy a nie zamachu – katastrofy Smoleńskiej – bo zamach nie jest udowodniony i może nie miał miejsca – to jeszcze się okaże – nie posługujemy się emocjami, lecz wyłącznie faktami naukowymi.

      Czas rządowej propagandy nie popartej żadnymi badaniami naukowymi już się skończył. Minęły dwa lata i stworzono teorię, która nijak się nie trzyma kupy i powtarza się brednie o jakimś Błasiku i Prezydencie, że naciskali, a nawet Prokuratura nie jest w stanie tej tezy już przyjąć i ten wątek zamknęła. Tezę, że Prezydent, albo generał Błasik spowodowali katastrofę, powtarzają już chyba tylko Rosjanie i nikt więcej. Polska Prokuratura już nie. Znamy jej tendencyjność w tej sprawie, więc chyba brakło paliwa na podtrzymanie tej bzdury.

      Nie posługujemy się autorytetami National Geografic ani Skrzydlatej Polski, ani emerytowanych pilotów, bo to żadne autorytety, a nawet jeśli autorytety to co z tego? Czy mają dowody dla poparcia swoich słów? Czy maja inne zeznania niż zeznania świadków pokazanych w filmie Gargas?

      Wyjaśnienie katastrofy nie polega na angażowaniu autorytetów tylko na rzetelnych badaniach naukowych.

      Dlaczego twierdzimy że Komisja MAK i Millera to wielkie matactwo – ano dlatego że nie przeprowadziła badań naukowych: wraku samolotu, badania DNA ofiar , badania trajektorii lotu, badań i symulacji komputerowych zderzenia, badania 3 czarnej skrzynki. Rosja nie zabezpieczyła wraku, Rosja niszczyła wrak, Rosja nie zabezpieczyła miejsca wypadku, Rosja niszczyła miejsce wypadku, Polska i Rosja nie przesłuchały świadków. dzisiaj ujawnia się kolejne dokumenty z opisu miejsca katastrofy sporządzone przez Rosjan które nic nie mówią o żadnej brzozie. szczątki samolotu były według tego opisu rozrzucone w promieniu kilometra! Ten emerytowany pilot o którym pan pisze przeprowadza analizę naukową czy wygłasza niczym nie poparte propagandowe mowy? Widać że dookoła brzozy jest las i nie został ścięty przez samolot? czy może to jakaś ułuda te drzewa dookoła?

      Propagandowe mowy nas nie interesują interesują nas fakty i wyniki analiz. Pisze pan: jakiegoś Biniendy a komisja Millera ma zakaz dostęp[u do komputerów i zakaz myślenia i wnioskowania? To nie jest jakiś Binienda tylko 100 naukowców polskich. Binienda to poza tym profesor, ekspert NASA a nie Aerofłotu, który ma autorytet i nazwisko do stracenia w USA, jeśli by plótł banialuki. USA to nie Polska gdzie profesorem można być bez wiedzy i dorobku, ale za to z nadania SB, albo z papierkiem WSI.

      Czy Komisja Millera potrafi podważyć to co stwierdziła Konferencja 100 Naukowców Polskich w tym z AGH w Krakowie? Jeżeli tak to chętnie zobaczymy te dowody obalające ową hipotezę, bo proszę mi wierzyć jeśli jest prostsze wyjaśnienie , ale realne a nie wyssane z palca to wszyscy chętnie je z ulgą przyjmą/

      Myśli pan że ci goście z AGH mówią to co mówią dlatego że chcą stracić stołki profesorów i dotacje od rządu? Nie, ci konformiści po dwóch latach mówią, mówią to co mówią bo dłużej w kłamstwie uczestniczyć nie mogą. W tym kłamstwie uczestniczą już teraz tylko ludzie kompletnie w nim umoczeni, skompromitowani głoszoną przez siebie propagandą. Kto ich tak skompromitował/ kto skompromitował Polską Prokuraturę, która nie zbadała nawet DNA ofiar dla identyfikacji ciał???

      Bardzo dobrze że włączają się piloci. Tylko czy ci piloci przeprowadzili badania naukowe czy po prostu gadają tak z doświadczenia bo wylatali dużo godzin i niejedno widzieli. To ma być poważne?
      Poważne są analizy naukowe które dowodzą jak było, a nie widzi mi się pilotów. Poważne są symulacje komputerowe połączone z zapisami trajektorii lotu. Poważne są zeznania świadków z miejsca katastrofy. poważne są odczyty detektorów z kadłuba samolotu. Poważne są fakty, jak pomieszanie szczątków ofiar w trumnach – to są fakty poważne, a nie gadanie tego czy tamtego gościa. Poważne jest szczere stwierdzenie prokuratora polskiego, ze nikt nie zbadał z Polskich Prokuratorów miejsca katastrofy bo Rosjanie nie wpuścili

    • Fragment książki „Resortowe dzieci” opublikowany przez Dorotę Kanię w GPC.
      ….Okazuje się, że wyjątkowe predyspozycję aby w Polsce zostać dziennikarzem i redaktorem głównych mediów mają dzieci komunistów z KPP, funkcjonariuszy tajnych komunistycznych służb bądź ludzie spowinowaceni z rodami „władców PRL-u”…

      Tomasz Łysiak – Gazeta Polska nr 1015
      „Nie dokonano w Polsce zabiegu pełnej dekomunizacji i deubekizacji.Nigdy nie poczyniono takich kroków ustawodawczych, które umożliwiłyby odpowiednie ukaranie stalinowskich oprawców. Na gruncie prawa i na gruncie świadomości społecznej.W efekcie tego nadal po ulicach polskich miast, w kolejkach do przychodni, na pocztach, w sklepikach i kawiarniach „kuśtykają” zgarbieni staruszkowie pobierający wysokie emerytury za to, że kiedyś pracowali kijem, pałką czy pięścią. Że strzelali z pistoletów w głowę niewinnych ludzi. Że z ich powodów płakały tysiące matek i dzieci. Oni są Prawdziwi.”

      Raport oficjalny (Anodiny, Millera i mediów) jest dezinformacją, rządowi eksperci nie chcą debaty z ekspertami niezależnymi, czego się boją (pewnie niewygodnych pytań i faktów)?! Jeżeli katastrofa byłaby taka jasna jak w ww. raportach to już dawno powinna zostać zakończona a szczątki samolotu w kraju.

      Ze strony:
      http://astromaria.wordpress.com/category/spiski-a-nie-teorie-spiskowe/
      „…Jeśli czegoś nie wiem, szukam wiedzy i nie podejmuję tematu, dopóki się nie dowiem wszystkiego, co mnie interesuje. Dlatego, jeśli coś piszę, oparte jest to na solidnym fundamencie poszukiwań, przemyśleń i osobistej obserwacji oraz zweryfikowane przez praktykę. Dlatego żadne, nawet najbardziej zażarte dyskusje nie zmienią moich przekonań…”

      jestem tego samego zdania.

      a co na to młodzi:
      „Matactwa smoleńskie – prawda nieubłaganie wychodzi na jaw…
      …Pamiętam dokładnie, gdy postanowiłem wraz z chłopakami zorganizować pierwszą w Polsce manifestację na temat Smoleńska – wielu pukało się w czoło. Wówczas jeszcze znajdowaliśmy się w epicentrum medialnej propagandy wyśmiewającej i zastraszającej każdego, kto śmiał podważać oficjalną wersję wydarzeń. Nie było jeszcze twardych dowodów, nie wiedzieliśmy jeszcze o wielu faktach ukrywanych przez władze i media, ale czuliśmy całym sobą widząc tę grę socjotechniczną, że sprawa jest ewidentnie mataczona. Dziś po ponad dwóch latach widać już, że mieliśmy rację….”

      http://www.youtube.com/watch?v=6ExLAL-DeZ0&feature=player_embedded

      http://www.youtube.com/watch?v=fSdqDidJ9yc&feature=player_embedded

      http://www.youtube.com/watch?v=oyPrYygsum8&feature=player_embedded

      Ewentualnie tu: http://www.youtube.com/watch?v=HQRWr5pnZyI

  15. Panie Stanisławie, piloci jak widzą protokoły z działań innych pilotów – tych co w kabinie siedzieli – to się łapią za głowę i krzyczą. Serio. Ja latałem w życiu trochę ale tylko ultralekko, natomiast trochę pilotów cięższych maszyn widziałem i powiem Panu co jest podstawą lotnictwa. Nawet ultralekkiego. Procedury. Przestrzeganie procedur. I w żadnych warunkach nie robienie niczego co nie jest absolutnie i w stu procentach bezpieczne. Jak nie wiadomo, czy ten kawałeczek rdzy na sprężynie od gazu jest głęboki czy nie głęboki to się nie leci z tą sprężyną nawet jak się bardzo chce. Rozbiera się całość, wymienia, sprawdza sześć razy i dopiero się leci. Jak przychodzi kierownik lotniska i mówi: motolotnie nie startują bo idzie burza to nie ma takiej opcji że wychodzi jeden przed hangar, lampi się na niebo i mówi „a ja nie widzę chmur jeszcze żadnych może trochę muchy latają ale powietrze jeszcze dobre to ja tak chwilę polecę”. Takiego gościa by wzięli za frak i pognali won z lotniska od razu. Tu tak nie było.

    Pierwsza i podstawowa rzecz którą każdy mówi: jak jest komunikat z wieży, WARUNKÓW DO LĄDOWANIA BRAK to pilot pasażerskiego samolotu który nie ma awarii i posiada paliwo po prostu prosi wieżę o wskazanie innego lotniska w zasięgu podanym na podstawie tego ile paliwa posiada. I to się robi bez słowa dyskusji. Ci piloci tego nie zrobili. I oczywiście, że ani ludzie ze Skrzydlatej Polski, ani z Przeglądu Lotniczego ani z innych pism nie powiedzą wprost publicznie, że piloci musieli zostać zmuszeni presją psychiczną do zrobienia czegoś co się absolutnie nie mieści w żadnych lotniczych standardach bo nie mogą tego dowieść. I wykracza to poza ich uprawnienia a są to ludzie poważni którzy jak czegoś nie wiedzą na sto procent to publicznie nie mówią. Ale dla każdego kto latał pewne rzeczy są oczywiste a inne są bełkotem. Pan jest fachowcem od Słowian. Jak ktoś zaczyna mówić o Słowianach to ile pan potrzebuje czasu żeby się zorientować, że mówi ktoś kto kompletnie nie zna tematu i po prostu chrzani bez podstaw bo mu się coś uroiło? Potrzebuje pan do tego badań? Gość powie dwa trzy zdania i od razu widać czego nie wie jeśli nie wie.

    To co robi Maciarewicz i reszta to jest tworzenie rzeczywistości alternatywnej. Wszelkie oficjalne instytucje lotnicze są odrzucone, eksperci lotniczy są odrzuceni, National Geografic jest odrzucone (przecież oni nie robią tych filmów z kamerzystą do spółki we trzech tylko tam też się zatrudnia ludzi którzy robią lotnictwo zawodowo od lat), po prostu wszyscy są odrzuceni bo nie potwierdzają prawdy Kaczyńskiego. I to jest dokładnie ten sam proces który był przed katastrofą w Polsce. Jak ktoś negował prawdę Kaczyńskich to był zdrajcą i był w spisku i dlatego kolejni ludzie stamtąd wypadali jak na przykład Ziobro. To było nieuniknione. Każdy kto trzyma z tym gościem musi tak skończyć prędzej czy później bo to jest taka struktura.

    No i dokładnie tak samo było w samolocie. Jak on chce wylądować a mu mówią, że warunków brak, to on w to nie wierzy bo mu to nie pasuje tylko mówi, że po prostu oni są w spisku albo ten co mówi że nie ma warunków to on jest w spisku żeby mu uniemożliwić lądowanie. A jak pilot odmawia to pilot jest w spisku z tamtymi. No i lądują, rozwalają się a później brat leci w tę samą bajkę – że nie było żadnej katastrofy a kto twierdzi inaczej to jest w spisku. To jest wpuszczanie ludzi w paranoję, bo chodzi o strach, że jakby zaczęli wierzyć światu to mogliby zacząć z tym światem jakoś współpracować. I zamiast mieć kolejne klęski mogłoby im się coś wreszcie udać. Męczeństwo jest lepsze wedle Kaczyńskiego i spółki. A jeśli o męczeństwie to jeszcze link podeślę:
    http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130131/prawicowy-uniwersytet-kleski

    • I zgodziłbym się z trym łatwo gdybym widział NORMALNE śledztwo po tym wypadku. I myślę, że wszyscy popukali by się w czoło i stwierdzili, widząc rzetelne śledztwo, że Kaczyński z tej straty poniesionej w katastrofie popadł w szaleństwo, że opowiada bzdury. No ale jak ktoś normalny widzi rozwalany przez żołnierzy rosyjskich wrak, który jest dowodem w sprawie, to wie pan… Starczy za wszystkie argumenty. Słyszał pan kiedyś o takiej procedurze badawczej jak żelaznym drągiem po oknach dowodu rzeczowego?
      Widział pan takie „badanie” katastrofy, które się odbywa bez troskliwego zebrania wszelkich szczątków i ułożenia ich kawałek przy kawałku tak żeby odtworzyć całość? Przecież wrak nie spadł w Amazonii, ani nie zatonął w morzu – a co z niego zostało?! Co jest do zbadania dzisiaj?! Co ma być przywiezione do Polski? Gdzie jest 3 czarna skrzynka? Była a nie ma? Zniknęła jak akta Bolka?!

      Natychmiastowe zebranie szczątków w hangarze – tak jak to robią amerykanie czy ktokolwiek inny na świecie – a nie leżakowanie przez dwa lata na deszczu śniegu itp. Napisałem parę odcinków serialu kryminalnego (co prawda nie został nakręcony, ale był drugim poważnym konkurentem – wygrała wtedy Ekstradycja Wojtka Wójcika), nie pisałem tego sam. No, ale musieliśmy się przygotować do tej roboty, żeby nie pisać bzdur. Musieliśmy pogadać ze śledczymi KG Policji i na temat metod i na temat gangów itp., itd. Podręczniki kryminalistyki przerobiliśmy wcześniej, bez tego się nie da pisać kryminału. Byliśmy amatorami i nadal jestem amatorem i za takiego się mam. Za amatora, ale nie za idiotę.

      Uważam słowa Prokuratora Seremeta z trybuny sejmowej, że winę za nierozpoznanie ciał ponoszą rodziny, które ich w Moskwie nie rozpoznały, za skrajną impertynencję i bezczelność oraz jaskrawe KŁAMSTWO. Po co on to mówi? Po co ośmiesza ten urząd aż do samego dna? Czy naprawdę nie ma tam żadnego człowieka honoru, ani jednego? No przecież jeżeli on nie poprowadzi rzetelnego śledztwa i nie wskaże palcem kto odpowiada personalnie – raz, dwa, trzy – Kto odpowiada za decyzję, że nie będziemy badać DNA w zalutowanych trumnach, chociaż nie byliśmy przy badaniu w Rosji – jeżeli ON TEGO NIE ZROBI TO JEST OCZYWISTE, ŻE PRZYJDZIE PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ KTOŚ INNY I ZBADA TO. Przecież takie postępowanie Prokuratora Generalnego to pośmiewisko z tego urzędu.

      Zgoda nie przestrzegali procedur, bo to gieroje, polscy lotnicy, szaleńcy, ale to za mało żeby powiedzieć co tam się stało i jak było. Czy to kogoś zwalnia ze zbadania tej katastrofy sekunda po sekundzie, bo nie przestrzegali procedur? Nikt ich nie przestrzegał. Rosjanie otwarli nieczynne lotnisko, ktoś kierował samolotem z Wieży a protokół jego rozmów z Moskwą i w wieży został pokasowany, powycinany i znika. Im więcej takich numerów tym mniejsze zaufanie ludzi myślących logicznie.

      Nie sadzę żeby Polacy chcieli wierzyć w zamach. Właśnie wręcz odwrotnie nikt nie chce uwierzyć w to że mogło dojść do zamachu.

      Ja akurat dosyć dobrze znam ten sposób myślenia. Wszyscy mówią, że nie było – no to nie było. Mam wątpliwości, ale głośno ich nie wypowiem, bo się wychylę, bo się wygłupię. Bo mnie zakrzyczą, bo mnie zadepczą, bo mnie zwolnią, bo powiedzą żem wariat. Ja mogę tak myśleć, pan może tak myśleć, Kaczyński nawet mógłby tak myśleć, ale PROKURATURA nie ma prawa tak myśleć – od pocżatku – ona w ogóle nie prawa tak myśleć dopóki wszelkich wątpliwości na ten temat nie rozwieje dowodami. Tymczasem prokuratura ma trotyl, którego nie chce nazwać trotylem, i twierdzi że wybuchu nie było – mimo ze są świadkowie, którzy go widzieli. No ale ich nikt nie przesłuchał – dwa lata temu. Brawo. Nie słyszałem o takim śledztwie jak żyję, nawet w PRL takich śledztw nie było.

      Ja się tylko pytam dlaczego strona rządowa unika naukowych badań?! Z jakiego powodu?! Bo wyjdzie cała masa różnych małych ciemnych sprawek, albo zostanie przy okazji udokumentowane prawdziwe tło tego wydarzenia? W interesie rządu i PO jest żeby te małe ciemne sprawki wyszły na jaw i zostały szybko i sprawnie ukarane a sprawa zeszła z tapety. Nie posądzam władz tej partii o taką głupotę, to byłby szczyt nieprofesjonalizmu politycznego. Chociaż kto wie?

      To tło jest i tak widoczne, czy się je bada i karze winnych czy nie. Więc czemu nie karać i nie wskazywać kto i co zawinił?!

      JA NIE JESTEM Z BAJKI KACZYŃSKIEGO, ani z bajki Tuska. Tylko obserwuję, myślę i wyciągam wnioski. Biały Wywiad polega wyłącznie na śledzeniu informacji oficjalnych i medialnych.

      Książkę o „kulisach’ Transformacji pt. „Polski Łącznik” napisałem w 1990 i 1991 roku. Całe szczęście, że znalazł się człowiek tak zdeterminowany jak MACIEJ SZUMOWSKI W GAZECIE KRAKOWSKIEJ, KTÓRY CAŁĄ TĘ KSIĄŻKĘ NA GORĄCO OPUBLIKOWAŁ W ODCINKACH. Inaczej zapadłaby się ona w Czarnej Dziurze, tak jak wszystko się w niej zapada w III RP. Pan Smolar z Aneksu Londyńskiego (teraz szef Fundacji Batorego – uczestnik władzy, niegdyś opozycja demokratyczna) był bardzo chętny żeby ją wydać po tym jak skreślił ją Nowy Zarząd Wydawnictwa Literackiego w 1992 (postąpiono jak za PRL już Cenzura zajęła nowe pozycje – wewnątrz wydawnictw), ale on chciał zmian w treści, czyli także cenzury. Tylko Szumowski wydał to bez cenzury i natychmiast. Ale tylko Kraków i Małopolska mogła to przeczytać i do dzisiaj nikt nie wydał. Taki to „gorący kasztan z Pigalaka”. Transformacja jest tam czarno na białym i o to poszło, o to sedno, o to ustanowienie nowego porządku na komandach zagranicznych polskich służb specjalnych, Rabusiów z WSI i SB, pracujących w Austrii, Szwajcarii i gdzie indziej, dla wspólnego dobra dla „Naszej Sprawy” dla sfinansowania uwłaszczenia Starej Nowej Klasy Panów.

      Od 23 lat jesteśmy nie na Wolności tylko w Przedpokoju tego samego Baraku, nazywać go należy PRL Bis a nie III RP. To jest diagnoza obozu Patriotycznego Polskiego, a nie Kaczyńskiego, który bawił się we współudział w tej grze pozorów.

      Pan Seremet i Donald Tusk, gdyby pragnęli dobra Polaków i Polski, gdyby myśleli trzeźwo (bez pomroczności w którą wpadli na skutek bokserskiego pojedynku jaki toczą z Kaczyńskim od lat), gdyby chcieli zażegnać groźbę wyprowadzenia ludzi na ulice przez PiS, gdyby rzeczywiście myśleli o przyszłości PO – swojej partii własnej i o dalszej władzy, to powinni po prostu uczciwie przeprowadzić śledztwo i wszystkich winnych, jednego po drugim, postawić przed sądem i przykładnie ukarać – za zaniedbania, za lekceważenie procedur, za błędne decyzje, za nie wykonanie badań, za zamianę ciał itp itd. To jest w interesie PO odsunąć tych ludzi, wskazać ich, ukarać , oczyścić się, wyjaśnić wszystko do dna. W imię dobra wspólnego i przyszłości własnej trzeba będąc Prokuratorem Generalnym i Premierem skazać winnych nawet jeśli są z „rodziny”, z własnej partii, nawet jeśli to koledzy z którymi się spało w stoczni na styropianie.

      To takie było proste – odebrać Kaczyńskiemu „tlen” i po „ognisku” – tylko tyle trzeba było zrobić – od szeregowego do generała – pozwalniać i postawić przed sądem . I po sprawie. Otrzepać ręce i już. Pytam publicznie: dlaczego tego nie zrobiono?! Przecież Prezes Spółki za działanie na jej niekorzyść idzie do pierdla, a tutaj szefowie partii PO działają na jej niekorzyść w sposób jawny.

      Co jest przyczyną, że tego nie zrobiono? Głupota? Raczej nie. Na pewno nie. Dlaczego tacy cwaniacy i wyjadacze jak Tusk nie chcą wyjaśnienia? Niech każdy sam sobie odpowie.

  16. No debata naukowa się właśnie powoli zaczyna, bo okazuje się, że samo opublikowanie raportów nie wystarcza. Dlatego w tym linku który podałem jest pokazana rozmowa z ludźmi którzy napisali raporty i widać jakie padają pytania. Transformacja to jedna sprawa. Była kryminalna, bo musiała być kryminalna. Jak padnie Korea Północna to będzie widać dlaczego taka transformacja zawsze musi mieć taki charakter.
    Co do Pańskiej książki – akurat rozmawia Pan z facetem który wydał w życiu dwie własne książki i po wydaniu tych rzeczy stwierdzam, że w Polsce nie tylko nie istnieje cenzura. Proszę Pana, w Polsce nie istnieje nawet korekta literówek. Ja jak wydałem swoją ostatnią książkę to za korektę dla wydawnictwa musiałem z własnej kieszeni zapłacić. Wydać może Pan cokolwiek Pan zechce i tylko od Pańskiej determinacji zależy czy to wyjdzie i jak będzie promowane. No i od jakości. W cenzurę, cudowne zaginięcia wydań itd. w dzisiejszych czasach ja nie wierzę. Wydawałem, pisałem, znam ludzi z wydawnictw. Wyszło Goralenvolk i sprzedają w Zakopanem na Krupówkach. Wyszły Krucjaty Północne i sprzedają w Częstochowie w księgarni przy głównej ulicy. Gross swoją książkę jedną drugą wydał bez problemu. To i Pańska książka na pewno przez żadną cenzurę zatrzymana nie została.
    Chyba, że byłby jakiś wyrok sądowy bo ktoś by zaskarżył zniesławienie albo nawoływanie do nienawiści na tle albo coś w tym rodzaju. A tak każdy pisze co chce. OStatnio wyszła książka o pedofilii wśród księży. Jest wszędzie. A śledztwo.. Był Pan kiedy w Rosji? Wie Pan jak tam funkcjonuje to wszystko? Tak jak w Polsce tylko jeszcze do sześcianu podniesione.

    • [youtube http://www.youtube.com/watch?v=HlVnx1sfkhI&w=600&h=368%5D

      Oczywiście jak pan ma pieniądze to może pan sobie dzisiaj wydać książkę i sobie ją promować stojąc na Krupówkach, albo pod Kościołem Mariackim. To co pan pisze jest kompletnie nie na temat. Mówimy o profesjonalnych wydaniach i wydawnictwach. Mówimy o Wydawnictwie Literackim a nie kieszonkowych wydawnictwach, które nie mają żadnej siły przebicia. Mówimy o reklamie i promocji profesjonalnej i o nakładach po 30.-50.000 a nie 100 egzemplarzach. Mówimy o Empiku a nie o rozwożeniu własnym autem po księgarniach od Bielska do Nasielska. Przykład Grossa to jakiś żart, przecież to pupilek Nowej Klasy! Oglądał pan filmik w artykule i słyszał pan co mówi ten gość – to profesjonalista który napisał książkę o Panu Andrzeju Wajdzie i nie mógł znaleźć hurtowni która by ją przyjęła ani doczekać się nigdzie recenzji profesjonalnej. ja tutaj nie mówią o amatorstwie – tylko o przemyśle wydawniczym. Ile pan zapłacił za to wydanie własne i jaki był nakład?

      Każdy może sam sobie wydać. Pisarz nie jest od wydawania książek, od tego są wydawnictwa i wydawcy.

      Są proszę pana książki, które w Polsce nie wychodzą. Są tematy filmowe których się nie rusza. Oczywiście może pan sobie sam wydać i rozprowadzać z domu, z piwnicy, jak pan ma piwnicę bo w bloku to pan może jej nie mieć na tyle dużej żeby trzymać makulaturę.Jest jak najbardziej cenzura – cenzura właścicielska w mediach i wydawnictwach. Niech pan nie mydli ludziom oczu tutaj pozorami wolności.

      Akurat jestem facetem który profesjonalnie wydał wiele książek i nakręcił filmy. Więc proszę mi nie mówić co jest w tej branży a co nie jest.

      Chce pan zepchnąć na rosyjski bałagan śmierć Prezydenta Polski i 95 innych osób z czołówki politycznej łącznie z generalicją?! To był jakiś byle jaki samolot którego nie można pod dach w hangarze włożyć?!

      Kto jeszcze wierzy w takie bajki?!

      [youtube http://www.youtube.com/watch?v=AkrHnbWoNn0&w=640&h=390%5D

  17. Nie wydawałem swoich książek sam. Pierwszą mi wydał Prószyński, drugą Helion. Pierwsza się rozeszła w 4 tysiącach egzemplarzy w Empikach, internetach i normalnych księgarniach a druga wydana w grudniu zeszłego roku ma sprzedanych ponad 2 tysiące w tym momencie i też normalnie w księgarniach, empikach i internecie. Sam nie sprzedaję, choć znam parę osób które tak zrobiły. Nie dlatego, że im cenzura nie wydała tylko dlatego, że chętnych do tego by ich wydać jest masa a ludzie generalnie mało czytają. Poza tym zwrot jest większy. W tym momencie w Polsce od sztuki książki sprzedanej w normalnym kanale ma Pan dwa, góra trzy złote jako autor. Resztę bierze wydawnictwo, dystrybucja itd. Jak Pan wydaje sam, to po sprzedanych trzystu czterystu sztukach już Pan wychodzi na swoje. Ale nakłady się dramatycznie różnią od tego co Pan sugeruje. Nakłady które Pan proponuje – 40, 50 tysięcy są w dzisiejszych warunkach wydawniczych w Polsce kompletnie z kosmosu. Lew Starowicz – facet który jest znany w całej Polsce i oficjalnie wszędzie uznany – wydał książkę która sprzedała się w dwudziestu tysiącach, ale wydawnictwo podchodziło z dodrukami z pięć razy. U mnie było tak, że wydali mi najpierw 1700 sztuk, to się sprzedało szybciej niż przypuszczano więc dodrukowali jeszcze 700. Ponieważ to też zejdzie zaraz zastanawiają się nad kolejnym dodrukiem. Ale 40 – 50 tysięcy na żadną książkę w tym momencie w Polsce nikt nie zaryzykuje. Robienie teorii spiskowych to jest szajba. Wydawnictwa są prywatne. Zakładają je zwykli ludzie tacy jak Pan czy ja. Do pierwszej swojej książki chodziłem rok żeby mi ktoś wydał, do drugiej z półtora roku. Ale w końcu się udało. I nikt mi nie powie, że są książki których się nie wydaje bo cośtam. Albo się nie wydaje bo są kiepskie albo się nie wydaje bo autor proponuje warunki z kosmosu albo się nie wydaje bo autor nie chodzi za tematem wystarczająco wytrwale.

    • Dlatego właśnie, że mówienie o cenzurze to jest szajba, cała prawica narodowa twierdzi, że nie dość że jest Cenzura, to jeszcze wszystkie media są w ręku jednej opcji – czerwonej. Teraz są też media w ręku opcji czarnej która je stworzyła.

      Zresztą po co ta rozmowa skoro mam w ręku dokumenty, czyli pokreślone strony mojej powieści, a więc jak cenzurowano moją książkę dla dzieci „Nowe Przygody Baltazara Gąbki”.

      Pierwszy z brzegu przykład? Na Bielanach ląduje latający talerz, z którego wysiadają bohaterowie: Smok , Gąbka, inni i Książę Krak w czerwonym płaszczu królewskim. Scenę obserwuje dwóch „goryli” z ochrony. W pewnym momencie jeden goryl do drugiego mówi : – A ten to kto, król jakiś z koroną? A co on tam kombinuje pod tym czerwonym płaszczykiem?
      – „Czerwony płaszczyk ” skreślony przez cenzora. Nie będę tutaj przedstawiał skanów z ingerencji cenzorskiej w wydawnictwie. Ta dyskusja jest śmieszna i twierdzenie , że właściciele nie kontrolują tego co wydają jest absurdalne. Wystarczy posłuchać szczekania TVNu czy Polsatu żeby mieć wyobrażenie o braku kontroli.

      WL gwarantuje nam w umowie wydanie Przygód Gąbki na poziomie 27.000 sztuk w ciągu 3 lat, a pan opowiada, że to nierealne nakłady. Dla jednych realne dla drugich nie. Tylko, że oni to chcą połączyć z wydaniem „Nowych Przygód”ocenzurowanych, chcą wyciąć magię, i całą współczesność – nie chce mi się tutaj publicznie przytaczać więcej przykładów – wystarczy jeśli powiem, że chciano usunąć 30% całości. Zależy proszę pana co się w środku pisze. Ja miałem wrażenie, że książkę czytała i kreśliła Trójca: Szef Propagandy Rządu, Sekretarz PZPR i Ksiądz Biskup. Książka wyjdzie oczywiście bez cenzury, ale w naszym wydawnictwie, naszym własnym ZIELONYM. Jednak są takie, które nie wychodzą, ALBO KTÓRYCH SIĘ NIE ROZPROWADZA Z HURTOWNI „DZIWNYM SPOSOBEM”. Przecież w wydawnictwie słowiańskim, zielonym nie będziemy wydawać czegoś co nie ma nic wspólnego z tematyką.

      To zwykłe bajdurzenie o wolności słowa, w które już nawet dzieci w podstawówce nie wierzą. Więc nie wiem po co w ogóle prowadzić dyskusję na ten temat i to w tym miejscu. Podyskutujmy o książce Andrzejewskiego „Popiół i diament” zakłamanej i fałszywej i o filmie Andrzeja Wajdy „Popiół i diament” zakłamanej czerwonej propagandzie antyakowskiej. To jest istota rzeczy.

      Niech pan wydrukuje coś w GW, coś co jest niezgodne z ich poglądami, albo może, któryś z moich felietonów tam pan widzi na temat Smoleńska, albo może w Codziennej widzi pan jakiś artykuł stąd do wydrukowania? A są jeszcze w Polsce jakieś dzienniki oprócz czerwonych i czarnych? Ja nie słyszałem o takich. Więc wie pan co ja robiłem? Drukowałem w Gazecie w Toronto – tam nie mieli zastrzeżeń i nikt nie ważył się skreślić jednego słowa z tekstu. Tam to drukowali, bo w Polsce jakoś nie chcieli.

      Opublikuję te teksty także kiedyś w książce. Wie pan przynajmniej teraz jest świadectwo co uważał Białczyński na temat wyboru Kwaśniewskiego na Prezydenta Polski. Bo gdyby Białczyński wydrukował ten felieton w GW u Michnika, to musiałby tak długo kreślić tekst i wycinać aż nie wyszłoby na to co myślał Michnik o wyborze Kwaśniewskiego na prezydenta. Po co komu dawać alibi dla jego poglądów i szargać własne nazwisko? Po co sprzedawać swój talent czerwonym czy czarnym czy różowym, po to żeby złapać trochę kasy? Potem każą ci szczekać to co oni chcą żebyś szczekał.

      No chyba, że twoja książka nie zawiera nic co by groziło mentalnie układowi Pan – Niewolnik w Polsce. To wydadzą, rzeczywiście bez skreśleń.

      Napisałem panu jasno – gdybym wyciął to i owo i napisał pod dyktando pana Smolara to książka „Polski łącznik” oczywiście by wyszła w Aneksie albo w GW, albo w WL w 1992 roku, i byłaby wychwalana pod niebiosa przez GW i miałaby 50.000 nakładu a dzisiaj 10-te wydanie. Tylko proszę pana są takie zdania w książkach, których się nie skreśla na niczyje żądanie. Bo ta książka zostanie raz na zawsze i będzie o panu i o mnie świadczyć. Ja przecież wiem że mogę ją wydać sam. Przyjdzie czas, że ona zostanie wydana, ale nie w 2000 sztuk – i bez skreślenia choćby jednego zdania. I będzie świadczyć jak widział III RP i jej początki Białczyński, jak widział jej krzywy fundament Białczyński , a nie jak widzieli to redaktorzy Smolara czy Michnika. To będzie dokument i za 100 lat. Wie pan, to jak relacja z Powstania Styczniowego – bez kłamstwa i propagandy zwycięzców. Ja takie relacje czytam z wypiekami na twarzy. Nie ma lepszych książek, jak te bez skreśleń redaktorów i właścicieli wydawnictw. W demokratycznym państwie Smolarom i Michnikom nie przychodzi nawet do głowy kreślić czyjś tekst.Polska okresu 1989 – 1992 wydawała się demokratyczna gdyż takie książki jak „Polski łącznik” drukowano bez skreśleń. Ona wyszła w olbrzymim nakładzie Gazety Krakowskiej – w 60.000 egzemplarzy szła codziennie przez 3 miesiące w 1991 roku. To w 1992 nagle zerwano umowę gdy książka już była wydrukowana! Zerwał jakiś wydawca z p-anem umowę gdy już wydrukował książkę? Słyszał pan o czymś takim. Czy muszę tu opublikować skany tej książki, na potwierdzenie, nie wystarczą strony z Gazety krakowskiej z nagłówkami bieżących wiadomości? Ta książka wyszła wtedy w takim nakładzie w tej gazecie w odcinkach. Ale czy to jest demokratyczny kraj i wolność słowa? To wydawnictwo nazywa się WL.

      No ale teraz pan nie będzie grzebał w rocznikach Gazety Krakowskiej, żeby sobie książkę poczytać „do poduszki”? A ci co mają dzisiaj 25 lat wtedy mieli 3 lata i nic nie rozumieli. I o to chodzi. Młodym można pieprzyć, że nic się złego nie stało, że jest wolność, że tak jest wszędzie na świecie, młodych trzeba sobie „kupić” albo ich ogłupić.

      Księga Tura proszę pana wyszła w nakładzie 8.000 i nie można jej nigdzie dostać. Oficjalni wydawcy mówią że to nie dla nich – 30 wydawnictw to miało. Oni mówią że to nieopłacalne, albo nie po linii. Wie pan jaka to książka, format, objętość kolor, jakość druku – to inwestycja i wysiłek organizacyjny, a nie jakaś bibuła, druk bezproblemowy, czarno-biały itp. Uważa pan, że pisarz powinien ją sobie sam wydawać i być wydawcą i tracić czas na organizację druku, i mieć na podorędziu kasę w wysokości 100.000 PLN żeby to wydać, a niby skąd ją ma mieć? Z pisania?! Od tego są wydawcy. Tylko muszą chcieć i się nie bać ruszać pewnych tematów, np. takich jak ruska agentura, która rządzi Polską. „polski łącznik” to nie jakaś gangsterska strzelanka rozrywkowa z mafią moskiewską w roli głównej, czy wynurzenia agenta Suworowa, po myśli i za kasę KGB/WSI. To nazwiska z pierwszej półki i bardzo ciemne dzieje. Słyszał pan wrzaski po pracy naukowej na temat Bolka-Wałęsy?! A pan opowiada o jakiejś wolności słowa. Podstawowa prawda doczekała się książki po 20 latach III RP – o tym kim jest Lech Wałęsa. Ledwo dotyka tej prawdy proszę pana.

      Był pan w dziale Moje książki na tym blogu? Oczywiście że tak. Więc po co ta bezsensowna dyskusja. Porozmawiajmy o tych, którzy nigdy nie mieli kłopotów z kręceniem filmów i wydawaniem książek. A jeszcze lepiej nie o nich tylko o tych „arcydziełach” jakie stworzyli np. o „Popiele i diamencie” tak jak na filmiku w artykule, ile szkód wyrządziła ta książka i film i ile ich wyrządza wciąż powtarzana do znudzenia na TVP „Kultura”.

      To co pan tutaj pisze brzmi jak całkowita DEZINFORMACJA.

      • Zgodnie z regułami tego blogu, w których wyraźnie powiedziałem że Dezinformacja i Dezinformatorzy będą bezlitośnie banowani tekst Trihlava z godziny 0.18 z dnia 3 lutego został zbanowany.

  18. Czyli jak to w końcu jest? Michnik ma Panu wydać tekst z którym się sam nie zgadza we własnej gazecie, a Pan na swoim blogu teksty z którymi się Pan nie zgadza banuje? Pisze Pan że jest cenzura w Polsce której nie ma a następnie Pan sam cenzuruje innych w tym samym wątku?

    • Stosuje pan metody dezinformacji i propaguje pan publicznie na tym blogu dezinformację. To blog INFORMACYJNY. Na temat zasad dezinformacji pisaliśmy już tutaj i jako gospodarz mam obowiązek zadbać o merytoryczność rozmowy, a ciągłe odciąganie uwagi od głównych tez artykułu jakiego dyskusja dotyczy, jest niemerytoryczne.

      Dla trolli jest Onet, Wp.pl,Interia inne, dla propagandy sukcesu jest Polsat, TVN i TVP, tam też dyskutuje się w ten sposób jak pan, w tym wątku. Nie jest pan ekspertem od wydawnictw ani od cenzury, to widać po pańskich wypowiedziach. Ja za to jestem. Do tego jest pan dezinformatorem widocznie na tyle rozchwytywanym, ze nie ma pan czasu dokładnie przeczytać tekstu na który pan odpowiada. Napisałem panu że sami wydajemy we własnym wydawnictwie Mitologię a pan mi pisze, że ktoś ją kiedyś wyda. Sami ją wydajemy tak jak panu napisałem. Pan oczywiście nawet do wpisu nie odnosi się merytorycznie a co dopiero do artykułu. Dosyć Dezinformacji na tym blogu! STOP! Wprowadzam zasady ASTROMARII i publikuję te informację dla wszystkich pod aktualnym artykułem „Fala Zero”

      Panu się nie podoba, że król ma czerwony płaszcz bo pan nie wie co to purpura królewska? To cenzor kojarzy czerwony kolor z tym z czym mu się wszystko kojarzy i panu najwyraźniej skojarzyło się to samo. To dobra stara szkoła.Panu się nie podoba to pan podziela reakcję cenzorów tekstu. Dosyć swoista jest to interpretacja prawa autorskiego – taka typowo postkomunistyczna.

      Pan najwyraźniej nie wie że albo się komuś książkę wydaje i proponując umowę akceptuje tekst , albo się nie wydaje. Ale nie robi się tak że podsuwa się umowę a potem tnie tekst. Do tego ataki personalne to już za dużo. Przekroczenie wszelkich zasad. Nie odpowiada pan też na mój wpis tylko tłucze swoje – Dobra szkoła dezinformacji.

      Pod kolejnym artykułem, który dotyczy między innymi spraw żydowsko-polskich musiałem przypomnieć zasady dezinformacji których pan się tutaj trzyma, występując jako ekspert wobec osoby która jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich od początku jego istnienia i członkiem Polskiej Akademii Filmowej od początku jej istnienia i ekspertem od cenzury właścicielskiej i politycznej w mediach.Ma mnie pan za jakiegoś amatorszczyka, który nie wie co to jest manipulacja i dezinformacja?

      Proponuję by się pan przeniósł teraz na Nowy Ekran i tam pokrytykował w podobnym tonie.

      PROSZĘ SIĘ ODNIEŚĆ MERYTORYCZNIE DO TREŚCI ARTYKUŁU I NIE BĘDZIE PAN BANOWANY.

      Jesteśmy tutaj u siebie. Pański tekst nadaje się rzeczywiście do GW tam go opublikują bez skreśleń.

      Żyje pan w jakimś innym świecie niż żyję ja człowiek zawodowo zajmujący się pisaniem i publikowaniem.

      • Wprowadza Pan tezę, że w Polsce istnieje cenzura i że pewne teksty nie mogą się ukazywać. Ja Panu na to odpowiadam, że teza jest paranoiczna bo ukazywać w Polsce może się wszystko co nie przekracza prawa. Pan mi na to, że w pewnych wydawnictwach ktoś tego czy owego wydać nie chciał. No i ok. Miał prawo we własnym wydawnictwie nie wydać skoro uznał, że zainwestowanie w tekst w tej formie jest kiepskim pomysłem. A Pańskie prawo wtedy się nie zgodzić na zmiany i nie wydać. To jeszcze nie jest dowód na istnienie cenzury. Być może jest to kiepski zwyczaj, bo tekst powinien być w całości zaakceptowany albo w całości odrzucony, ale być może cięcie odbywa się nie na poziomie cenzury tylko na poziomie korekty? Korektor zawsze istnieje przecież choćby po to, żeby usuwać powtórzenia, błędy literowe co ja będę tłumaczył.. A co do selekcji tekstów – nie ma wydawnictwa ani medium które by było absolutnie światopoglądowo neutralne i wydawało wszystko każdemu jak leci. Pewnych rzeczy nie wyda Pan u Michnika, innych nie wyda Pan w Od Rzeczy, jeszcze innych nie wyda Pan u Pallotynów. I to jest uważam naturalne. To tak samo jak na tym blogu. Są rzeczy które Pan tu zabanuje, ale to nie znaczy, że istnieje cenzura internetu. Ktoś zabanowany tutaj pisze po prostu gdzie indziej albo daje sobie spokój. Póki to co pisane nie przekracza prawa żadnej cenzury nie ma, choć niektórzy bardzo jej pragną i stąd fantazje o „przesuwaniu postów” i inne takie cuda. Trudno żyć z myślą, że światu jest absolutnie wszystko jedno co napiszemy bo i tak toczy się własną koleją.
        Co do wycieczki osobistej. Uważam, że Pan dobrze pisze, zamieszcza Pan mnóstwo ważnych informacji i to jest ważne miejsce w sieci. Lubię tu zaglądać. Co nie zmienia faktu i proszę tego nie brać za złośliwość ale nie ma ludzi idealnych – otóż uważam, że teksty są za długie. Na pewno za długie jak na internet. Taka jest moja opinia w tej sprawie i uważam, że mam do niej prawo. Jak Pan tego nie chce mieć na swoim blogu to najwyżej mnie Pan ostatecznie zabanuje. Pańskie prawo, Pański blog. Tak samo jak prawo Michnika nie wydać we własnej gazecie jak go ktoś tam żydlakiem albo złodziejem nazywa. We mnie jednak wykiełkowała taka myśl, że być może to co jest na blogu to tak samo zadziałało to z wydawnictwami i to napisałem.
        Pisze Pan że sami wydajecie książkę. No i ok. Przeoczyłem ten fakt bo się pogubiłem trochę która książka kiedy i kiedy gazeta i ile egz. ale jeśli wydajecie to świetnie. Gratuluję i chętnie kupię. Tylko pytanie podstawowe – no jak się ma wydanie przez Pana książki do Pańskiej tezy o istniejącej w Polsce cenzurze? Czy ktoś Wam bruździ w tym wydaniu? Ataki hakerskie na komputer składu? Wizyty policji? Jakieś dziwne typki koło magazynu się kręcą? Powiem Panu jedną rzecz. W Polsce dzieje się sporo złych akcji. Na przykład taka czarna seria:
        – likwidacja LeMadame
        – niezbudowanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej
        – odebranie Chłodnej 25 koncesji na alkohol
        – sprzedanie miejsca pod Placem Zabaw bez wiedzy właścicieli Placu
        – wywalenie Krytyki Politycznej z lokalu
        – spalenie Jadłodajni Filozoficznej
        – wcześniej napady narodowców na pracowników Czułego Barbarzyńcy (sąsiad Jadłodajni) i klientów JF
        – wykończenie Winowajcy regularnymi atakami wandali wobec których policja była kompletnie bezradna
        – spalenie budynku Snu Pszczoły
        Parę innych rzeczy by się znalazło podobnych. Łączyć to w jedną całość? Ja ponad rok temu pisałem i o tym, że Krytykę wyrzucą i o tym, że się psiory kręcą po lokalu Chłodnej i ostrzą na niego zęby i o podpaleniach na Pradze i przejmowaniu budynków. Każde miejsce niezależnej kultury w Warszawie jest prędzej czy później łupem bandziorków od hrabiowskich odzysków wspomaganych przez były ZChN – dziś PO. Chodzi o kasę, o politykę czy o kasę i politykę? A może jest trzecie wyjaśnienie?
        Można na ten temat wydać książkę. Ale jeśli się w niej napisze konkretne nazwiska i sformułuje oskarżenie bez dowodów, to się kończy w sądzie. I tak być powinno. Natomiast nikt mi nie powie, że w Polsce człowiek który chce coś publicznie powiedzieć nie może tego zrobić. Oszołomy od Wildsteina mogą się do urzygu fotografować na tle więziennej skali wzrostu z tabliczkami w rękach że niby są prześladowani, ale prawda jest taka, że ich nikt nigdy nie zaaresztuje. Stylizowanie się na męczenników działa na niektórych. Na mnie nie działa.

        • Nie robimy z siebie męczenników bo nie ma powodu. Znalazł się wydawca – Masoni Krakowscy, którzy wydali I wydanie Mitologii, potem Fundacja która wydała II wydanie , a teraz jest wydawca III wydania, tyle, że po perypetiach z próbami zainteresowania tzw „normalnych” wydawnictw profesjonalnych wielkonakładowych jak WL, Prószyński i inne – (tak jak napisałem ponad 30 wydawnictw) postanowiliśmy założyć swoje własne i nie mieć więcej kłopotów z tzw „profesjonalnymi”, które dziwnym zbiegiem okoliczności używają jednego argumentu, który jest wyssany z palca – że nie ma zapotrzebowania na tę książkę Białczyńskiego. Tak proszę pana działa Cenzura Właścicielska. Jeżeli coś się sprzedało w 8.000 egzemplarzy i jest tylko po giełdach do dostania to przyzna pan że to argument żałosny i naciągany. Nie uznałby pan za dziwne, ze mogąc zarobić ktoś zarobić nie chce? Ja uznaję to za symptom choroby. Powiem panu więcej, kiedy teraz szukaliśmy drukarni drukarni żeby wydać Księgę Ruty 3 drukarnie odmówiły druku tej heretyckiej książki. Wyobraża pan sobie coś takiego w Niemczech, Anglii czy gdzieś w normalnym kraju? W pewnej prywatnej małej drukarni doszło wręcz do awantury rodzinnej na tle religijnym i Radiomaryjnym o druk tej książki.

          Są oczywiście różne Polski, bo II wydanie Fundacyjne, wypasione z indeksami itp drukował ksiądz pod Tarnowem. Cenzura właścicielska rozciąga się nie tylko na wydawnictwa czy telewizje, czy gazety, ale też na drukarnie, introligatornie, hurtownie. Np. I wydanie Księgi Tura przeleżało w 1000 sztuk w Matrasie i wydawca sprzedał je na pniu, bo w księgarniach książki nie było, dopiero jak je od Matrasa odebrał.

          Zadam panu takie pytanie. Czy ktokolwiek przez 23 lata wydał jakąś książkę Albina Siwaka – poza nim samym? A to przecież Post-PZPR ale Narodowiec, więc tak działa cenzura właścicielska w Polsce. Musiał sobie chłop sam wydać. Tylko czy tak powinno być? Poglądy poglądami Siwak Siwakiem, Radio Maryja radiem, ale gdzie tu do pragmatyzmu – rozbuchane emocje, niemerytoryczne nie oparte na badaniu rynku polityki wydawnicze, wręcz polityczne decyzje.

          Jest jest jeszcze gorzej, bo dziewczynom nie sprzedaje się środków antykoncepcyjnych z powodów „moralnych” w aptekach, nie stosuje się zleconych cięć cesarskich, bo ktoś ma „problemy światopoglądowe”. Ktoś zaczął podobno w Warszawie budować jakieś osiedla tylko dla katolików – nie wiem czy tam trzeba mieć zaświadczenie z Torunia, żeby zamieszkać?
          Oto coś z ostatniej chwili, z dzisiaj:
          Katolicka szkoła cenzury…

          Ksiądz dyrektor, by ukarać Newsweek za okładkę z Palikotem „mesjaszem”, którą uznał za obrazoburczą, zawiesił prenumeratę tygodnika w szkolnej bibliotece jednego z liceów w Lublinie (ten sam los spotkał też „Przekrój”)…
          Czytaj dalej na:
          Katolicka szkoła cenzury
          jaksar.wordpress.com

          Inna odsłona cenzury właścicielskiej z dzisiaj – za Onet.pl i Newsweek:
          Aktorzy, którzy w 2010 roku poparli Jarosława Kaczyńskiego i PiS, uważają, że zostali ukarani za zaangażowanie się w politykę – pisze dzisiejszy „Newsweek”. Część z nich ma problemy ze znalezieniem pracy, inni musieli zmienić zawód. Jak czytamy w tygodniku, „wojna na aktorów” rozpoczęła się podczas kampanii prezydenckiej w 2010 roku. Bronisława Komorowskiego poparli wówczas m.in.: Janusz Gajos, Andrzej Grabowski, Marian Kociniak, Krzysztof Kowalewski, Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak i Andrzej Seweryn. Po stronie PiS i Jarosława Kaczyńskiego stanęli: Ewa Dałkowska, Andrzej Mastalerz, Katarzyna Łaniewska, Anna Chodakowsa Janusz Rewiński, Redbad Klijnstra i Jerzy Zelnik. Kto z nich ma kłopoty? Zobaczcie! („Newsweek”/Onet,GK;tsz)

          Ulster na wyciągnięcie ręki.

  19. Pan rozumie zjawiska kapitalizmu w kategoriach socjalistycznych. Jeśli prywatny wydawca Panu dziś nie chce czegoś wydać albo prywatny drukarz wydrukować, to Pan tego nie odbiera w kategoriach niechęci prywatnej osoby do konkretnej treści którą on by miał rozpowszechnić w swoim bajzlu co go za swoją kasę postawił, tylko jego wydawnictwo traktuje Pan jak ramię Władzy i drukarnię tak samo – jak ramię Władzy. No i wychodzi Panu, że jest spisek państwa i tejże Władzy. A jak Pan tej władzy nie jest w stanie palcem wskazać – bo tu przecież żadnej nie ma tylko jakiś Kowalski co mu się Swaróg nie podoba – to Pan od razu zaczyna, że jak gołym okiem nie widać kto za tym stoi to na pewno jakiś meta i kosmiczny Układ.
    Mnie wcale nie dziwi, że w jakiejś drukarni gdzie właścicielami są katolicy nie chciano wydać słowiańskiej książki. Ja bym katolickich książek też drukować nie chciał. Niby czemu mam drukować skoro mi się treść nie podoba? Niech sobie drukują w kościelnej drukarni jeśli wola. To wolny kraj. Ja chodziłem też po wydawnictwach i też koło 30 pewnie zaliczyłem zanim mnie wydali. Wie Pan na czym polega sprawa? Że Solidarność się sama wkopała. Ludzie którzy „obalali komunę” wyobrażali sobie, że po komunie będzie coś alternatywnego do niej, co będzie miało twarz tak jak komuna miała twarz. Komuna działała intencjonalnie. Na przykład była polityka wydawania tych ludzi albo tamtych ludzi itd. I można się było na to buntować. A kiedy komuna upadła, to nie zastąpił jej żaden byt działający intencjonalnie, tylko po prostu chaotycznie działające grupy ludzkie z milionem zależności i interesów. I nie ma czegoś takiego, ze Panu „oni” nie chcą czegoś wydać tylko po prostu Kowalski ma drukarnię i nie chce a Pan nie może uwierzyć, że w miejscu gdzie kiedyś Pan dyskutował z całym państwem polskim dziś Pan dyskutuje z jednym bucem który nikogo nie reprezentuje. I przeciw państwu mógł Pan nie wiem jakie argumenty wytaczać i mieć moralną przewagę, a z bucem może Pan po prostu powiedzieć „wydrukuj” a on Panu powie „a ja nie chcę” i nie ma Pan argumentów żadnych i na żadne ustrojowe ustalenia Pan się powołać nie może.
    Czemu aktorzy którzy poparli PiS nie mają wzięcia? Powiem Panu. Bo wśród ludzi kultury PiS nie ma wzięcia i ludzie którzy na imprezie (to tam się załatwia kontrakty) chodzą i nudzą o „układzie” i o tym, że był zamach i że Michnik i Żydzi to sory ale nikt wykształcony nie traktuje ich poważnie bo po prostu obciach robią. Widziałem to nie raz. I to naprawdę nie jest ta kwestia, że siedzi sześciu zakapturzonych masonów i mówią „Rewińskiego nie bierzemy bo na PiS głosował” tylko po prostu ludzie głosujący na PiS są kulturowo nie do przyjęcia. To jest kwestia stosunku do religii, do homo, do bicia dzieci, do kary śmierci, do Unii, do wojny w ogóle, do praw kobiet, po prostu do wolności jednostki. PiS jest partią przeciwną wolności jednostki w jej prywatnym życiu i ludzie kultury to czują. Dlatego głosowanie na PiS powoduje ostracyzm. To nie układ. To procesy społeczne które dzieją się naturalnie.

    • Czym kto wojuje ten od tego ginie. Nie przypuszczałem, że tak łatwo obnaży pan swoje credo i pokaże nam tutaj w czystej krystalicznej postaci światopogląd bolszewicko-faszystowsko-katolicki.

      To co pan prezentuje to nie jest socjalistyczny pogląd na kapitalizm tylko bolszewicki pogląd na państwo i faszystowski pogląd na demokrację.

      Widzę że jest pan w przedstawionym tutaj rozumowaniu bliski bolszewizmu i faszyzmu. Nie podejrzewam pana by pan w gruncie rzeczy wyznawał takie poglądy, ale to pokazuje jak łatwo jest, gdy człowieka zaślepi polityka i politykierstwo, dojść do poglądów skrajnych a wręcz nieracjonalnych. Tego typu zaślepienie spowodowało że prokurator Generalny Seremet obwinił rodziny ofiar katastrofy o nierozpoznanie ciał co było funkcją podstawową jego tzw. „prokuratury polskiej”.

      Moją intencją nie jest dokopać panu i kopać na oślep, lecz obnażać takie poglądy jak pan tutaj prezentuje, więc to uczynię. Są to typowe poglądy postkomunistyczne, można rzec spuścizna ojców jaką nam po 50 latach zostawili.

      Rożnica między moim poglądem a pańskim jest dokładnie taka jak między demokracją a faszyzmem.

      Otóż ja uważam że GW byłaby prawdziwym dziennikiem, gdyby prezentowała poglądy obywateli czyli obywatelskie. Demokracja polega na tym że publikuje się poglądy własne i swoich przeciwników a następnie polemizuje się z nimi i wykazuje ich błędność z naszej pozycji ideowej. Inaczej dziennik staje się propagandową szczekaczką i szmatławcem – jak za czasów PRL.

      Pan uważa że nie powinien będąc drukarzem drukować książek o poglądach panu ideowo obcych. Tym samym zezwala pan ca cenzurę drukarzom. Stawia się pan w roli cenzora. Udaje pan iż jest nieświadom, że Stan Wojenny służył tylko i wyłącznie do tego żeby dobrze przygotować Nomenklaturę PZPR i jej satelitów do tzw „Prywatyzacji” wspólnego majątku wszystkich Polaków. Służył też do tego żeby „przygotować” dobrze nowy ustrój państwa – taki jaki widzimy w trójpodziale Okrągłego Stołu: Czerwoni, Różowi i Czarni. Czarnym zagwarantowała właściwe miejsce Anna Suchocka podpisując konkordaty i oddając im majątki kościelne.
      Pan by chciał i akceptuje pan takie państwo, w kórym aptekarz odmawia wydania środka antykoncepcyjnego bo jest cenzorem czyichś decyzji zamiast być aptekarzem, drukarz nie drukuje Gazety Michnika bo ma inne poglądy niż Michnik (z co jeśliby 100% drukarzy w Polsce nagle stało się prawdziwymi, wiernymi kościołowi katolikami, gdzie drukowałby swoją gazetę Michnik?), pan uważa że lekarze powinni decydować czy ludzie dorośli i ich dzieci szczepią się przeciw grypie, pan by cchciał zapewne zeby to sklepikarz decydował czy jego klient dostanie w jego sklepie mięso czy samą zieleninę, kótra jest zdrowsza przecież więc o cho chodzi. Ktoś powiedział, że zielenina jest zdrowsza, czyż nie, przecież to jest postępowe hasło. Ja sam je tutaj głoszę na blogu.

      Ale ja w przeciwieństwie do pana – i to jest demokracja – chętnie w naszym Zielonym Wydawnictwie wydam książkę i katolika i prawosławnego i judaistyczną i wedaistyczną i Manifest Marksa i Mein Kampf i wszystko jak leci (także i Albina Siwaka i Wojciecha Jaruzelskiego z ich konceptami), pod warunkiem jedynym, że to naszego wydawnictwa nie zrujnuje finansowo i to jest jedyny dopuszczalny warunek odmowy wydania dzieła autorskiego dla Prawdziwego Wydawcy a nie Propagandysty – ekonomiczny, żeby wydawnictwo mogło dalej działać po tych wszystkich wspaniałych wydaniach.

      My w przeciwieństwie do tak myślących osób jak Pan, Michnik, Kaczyński, Tusk i inne, nie waham się użyć tego określenia „ofiary postkomunizmu i neokolonializmu”, chętnie opublikujemy w naszym Kwartalniku artykuł jakiegoś księdza byle by on był na tematy słowiańskie, ekologiczne, przyrodoznawcze, albo był polemiką z naszą Wiarą Przyrodzoną Słowiańską, ale polemiką a nie propagandowym szczekaniem pozamerytorycznym.

      Gdyby w Anglii, albo w Niemczech drukarze kierowali się takimi poglądami jak pan, to Marks i Engels nigdy by nie wydali by swoich materialistycznych teorii, bo „trendy” było głosić wizję biblijną świata, także nie zaistniałby Newton, a i Kopernik nie byłby drukowany – bo przecież Ziemia jest płaska.
      Aktorzy nie są brani bo dyrektorami teatrów są TW. Zaraz mi pan pewnie wyjaśni kto jest producentem filmowym w Polsce, bo ja pewnie tego nie wiem, za to ekspert wie lepiej.

      Cała Czerwona TVP z 1989 to dzisiaj producenci filmowi. I ci Czerwoni mają zatrudniać „zdrajcę” Zelnika? Swojego dawnego ulubieńca, pupilka, który podał rękę niewłaściwej osobie. No to już rzeczywiście faszyzm jest za drzwiami i to czerwony, pokrewieństwo ideowe z NSDAP i bolszewizmem Stalina jak na dłoni.

      Pan pewnie nie wie jak powstawały te wszystkie prywatne biznesy i cała ta transformacja Okragło-Stołowa razem z tymi ludźmi z PISu, którzy dzisiaj są Czarną Sotnią i lamentują nad czymś co sami podpisali.

      Jak pan nie wie tego wszystkiego, to niech pan sobie poczyta „Polskiego łącznika”. W tym celu będzie pan się musiał udać w tym pana „demokratycznym” kraju do Biblioteki Narodowej i działu Czasopisma i odgrzebać roczniki Gazety Krakowskiej z 1990-1991, kiedy ludzie typu Maciej Szumowskiego myśleli, że będzie demokracja w Polsce i wydawali wszystko jak leci bez skreśleń cenzury. Przecież pan chyba to łapie, że ja Białczyński nie byłem człowiekiem z ich postpezetpeerowskiej Gazety Krakowskiej. Tylko że oni tam byli demokratami w przeciwieństwie do dzisiejszych quasi-faszystów z GW i Gazety Polskiej

      A któż panu dał prawo oceny co jest właściwe i postępowe. Skąd pana wiedza na ten temat? Czerpie pan ze Świadomości Nieskończonej? Czy z Kapitału Marksa? Czy z Międzynarodówki Postępowej? I proszę jak to łatwo i pięknie wychodzi czy się jest demokratą czy wstecznikiem, poplecznikiem faszystów. Tak jak napisałem Największymi Antysemitami są Żydzi a socjalistom-ateistom (ludziom antyracjonalnym a nie racjonalnym jak się lubią przedstawiać), tylko krok do faszystów.

      Dzięki za dyskusję bezprzedmiotową i za oczywistą kampanię DEZINFORMACYJNĄ, chociaż mam wątpliwości czy jest pan zawodowcem w tym fachu czy tylko zaślepioną przez politykę ofiarą Neokolonializmu w Polsce.

      • Do wszystkich w związku z dyskusją z Trihlavem pod artykułem Pojednanie Polska – Rosja, Polska – Niemcy: 150 rocznica Powstania Styczniowego 1863 roku – Anatomia Upadku?:

        Moi drodzy ponieważ Niestety Dezinformatorzy uparcie atakują Nasz Blog i uporczywie kierują każdą dyskusję na boczne tory zgodnie z Podręcznikiem Dezinformacji, jesteśmy zmuszeni przyjąć zasadę ograniczającą swobodę wypowiedzi.

        Myśleliśmy, że Ludzie Sztywni i Wsteczni omijają ten blog, ale okazuje się, że można być w jednych sprawach „otwartym” na Zmianę a w innych być zaślepionym i sztywnym i to do tego stopnia, że człowiek uważający siebie za „postępowego” i „otwartego” głosi poglądy skrajnie wsteczne i po prostu faszystowskie. Ponieważ nie zamierzamy dopuścić do sytuacji, w której będziemy stale w koło tłumaczyć wszystkim od początku kim jesteśmy i po co to robimy, albo tak jak w wypadku dyskusji o haplogrupach czy też Polakach żydowskich i Polakach słowiańskich nieustannie zwalczać trolli, którzy robią nam śmietnik na naszym podwórku, jesteśmy zmuszeni podjąć akcję zaradczą.

        To miejsce nie ma służyć rozpowszechnianiu bredni w rodzaju, że np. w Polsce każdy kto chce może wyprodukować film fabularny jaki mu się podoba, czy wydać dowolną światopoglądowo książkę, czy opublikować dowolny artykuł w mediach masowych. Kto włada tymi mediami wiemy i wiemy, że nie ma ani jednego demokratycznego dziennika w Polsce czy wolnej masowej telewizji, za to są same szczekaczki propagandowe i szmatławce o określonej linii politycznej. Kiedy powstanie dziennik, w którym na jednej szpalcie opublikują swoje artykuły Michnik i Rydzyk i Zielone Brygady, bez zbędnych komentarzy redakcyjnych wtedy uznamy ten pogląd za nieuprawniony.

        Dopóki tak nie jest, każdy kto będzie chciał na TYM BLOGU głosić tego rodzaju „postępowe” faszystowskie brednie, będzie banowany bezdyskusyjnie – tak samo jak wszyscy, którzy poniżają kogokolwiek i wykraczają w komentarzach poza ogólnie przyjęte normy kultury w Internecie.

        Każdego kogo taki ban dotknie z góry przepraszam za ten brak tolerancji i demokracji na naszym forum, jednakże chcemy tutaj pozostać u siebie i nie chcemy rozpowszechniać faszystowskiej ani bolszewickiej ideologii, sposobów zachowania ani prowadzenia „dialogu”. Proszę też traktować taki ban jako czerwoną kartkę, ponieważ jak pokazuje praktyka 5-ciu lat na tym blogu takich przypadków było do tej pory jedynie 4. Jest to więc narzędzie stosowane przez nas w ostateczności, ale i narzędzie ostateczne! Zasada niniejsza obowiązuje bezwzględnie od dnia 5 lutego 2013 roku, godzina 11.00.

    • To nie teza tylko Tajemnica Poliszynela. Trzeba wyjątkowo złej woli żeby tego nie zauważać.

      Dostęp do wydawnictw w krajach demokratycznych nie polega na tym, że każdy autor który chce wydać dzieło musi zakładać wydawnictwo do jego wydania. Tak wygląda demokracja w Kirgizji i w Chinach, w Rosji już lepiej, bo tam środowisko narodowe nie natrafia na mur internacjonalistów w wydawnictwach, gdyż ruch narodowy jest oczkiem w głowie współczesnego Caratu Rosyjskiego.Duma narodowa jest tym co Rosja pielęgnuje u siebie. Jest tym czego oduczyła skutecznie swoich wasali, a już na pewno swoje byłe kolonie, takie jak Polska.

      Nie zmuszałem Trihlava do wygłaszania faszystowskiego kredo, tak mu jakoś się samo wypsnęło. Zresztą nie o niego tutaj chodzi, ponieważ opisał idealnie sposób myślenia i postępowania Właścicieli Mediów w Polsce, drukarzy, aptekarzy, lekarzy na porodówkach. Diagnozy polskich myślicieli i rosyjskich dysydentów na temat człowieka sowieckiego i postsowieckiego, który się narodził po tej stronie Żelaznej Kurtyny nie są też wymysłem ani spekulacją tylko zapisem stanu. Człowiek przesiąknięty bolszewizmem nawet nie zauważa, że coś jest z nim nie w porządku, że coś jest dookoła nie w porządku, jest wręcz przekonany, że stoi w awangardzie postępu. Tak się dzieje tylko wtedy, gdy ten człowiek nigdy nie wyszedł z więzienia mentalnego. Ludzi zdawałoby się światli siedzą na korytarzu przed celą karceru gdzie ich trzymano i dyskutują o tym jaka to wolność jest wspaniała.

      Warto posłuchać celebryty Hołdysa, który tak całkiem jednak nie spierniczał do końca mimo, że go suto karmiono żeby „śpiewał jak i ony”, a też przede wszystkim ma świadomość kogo z niego uczyniono w TVN – właśnie celebrytę, nie jakiegoś intelektualistę, „polskiego Lennona”, czy polską „Joan Baez”, a tylko „polską Szakirę”.

      Warto go posłuchać, bo to człowiek świadomy i mający odwagę pozostawać sobą. Ale ciekaw jestem czy się nie przeliczył, że taki jest Niezależny i może powiedzieć co chce.

      Tak jak ci aktorzy, którzy podali rękę niewłaściwej osobie i mają problem – Też nie do wyobrażenia w normalnym demokratycznym kraju – jak dalej wykonywać swój zawód i utrzymać rodzinę po tym niefortunnym podaniu komuś ręki.
      Aktorzy od dawna nie dorównują odwagą i głębia myśli takim postaciom jak np Gustaw Holoubek. Powstał cały przemysł telenowelowego oswajania tych postaci medialnych, ale jak widać trzeba dać kilku znanym twarzom po łapach żeby przykład poszedł w aktorskie masy i powstrzymał niewłaściwe zachowania tych którym się wydaje że maja na tyle kasy, żeby np. samemu wydać książkę, w której zawarte będą ich wspomnienia: np „Martyrologia mojej walki o Demokrację.

      Link do hołdysda:https://www.youtube.com/watch?v=IzEDE38wsIg

      Ale o czym tu mówić skoro Polska jest już „bohaterem” filmu „Wróg numer 1”, gdzie ją pokazują jako bananową republikę na której terytorium CIA może sobie torturować kogo chce Semitów (z ich pomocą oczywiście bo to Antysemici) czyli Afgańczyków i Palestyńczyków, których nie wypada bez sądu trzymać w USA, a co dopiero torturować. Toż to taka właśnie demokratyczna PRLbis, gdzie konstytucją można sobie tyłek podetrzeć i więzić kogo się chce nie informując o tym Sejmu, obywateli, nikogo, i wszystko da się załatwić jak się ma odpowiednią kasę, nawet „wydać książkę”.

  20. Pan sam cenzuruje przecież u siebie. Na czym polega różnica? Czemu Pan obarcza innych misją publikowania rzeczy które im się nie podobają, skoro sam Pan nie chce takiej misji na swoim blogu wykonywać? Michnik musi publikować Pańskie poglądy jeśli uważa je za faszystowskie, a Pan nie musi publikować poglądu że w Polsce nie ma cenzury bo uważa Pan ten pogląd za faszystowski? Czemu inna miara dla każdego?

  21. PS – żeby uniknąć późniejszych kolejnych spiskowych teorii – sporo osób tutaj ma jasność, że Trihlav to ja, ale Pan może tego nie wiedzieć więc to zaznaczam. Jeśli Pan nie chce, żebym pisywał tu cokolwiek to proszę powiedzieć i się zmywam ostatecznie. No bo też nie mam jasności czy dostała bana osoba, czy dostał bana post, czy temat, czy określona teza jest ocenzurowana a inne mogą przechodzić – nie wiem tego. Póki co jednak napiszę (najwyżej się ocenzuruje) że z jednej strony oczywiście zgadzam się z tym, że istnieje coś takiego jak misja mediów prezentowania różnych poglądów. Z drugiej jednak strony jestem realistą w tej sprawie i rozumiem, że zawsze jest pewna granica niezgody na treść poza którą się wydawca nie posunie z uwagi na to, że przecież nie jest przeźroczysty ani nie jest masochistą i też ma jakieś własne widzenie świata. Zresztą bardzo łatwo to wyjaśnić na przykładzie jeśli nie tego bloga, to wydawnictwa które Pan zdaje się utworzył. Ja na przykład chciałbym u Państwa wydać książkę. O antysemityźmie w rodzimowierstwie. Analiza tego jak to się stało, że rdzenny przekaz kulturowy Słowian został zawłaszczony przez ideologię antysemicką. Będzie też o teorii spiskowej jako przejawie marzenia osób głoszących taką teorię o tym, by ktoś potężny interesował się nimi, co jest dla nich ekwiwalentem Boga. Zerwali z potężnym Bogiem i kościołem, więc nie mają już takiej osoby w głowie co by ich oceniała, wszystko widziała, interesowała się ich poczynaniami, co by się mogli jej bać itd. No więc tworzą sobie w głowie obraz „spiskującego Żyda” który wchodzi w miejsce Boga. Wszystko widzi, wszystko może, stoi za każdym zdarzeniem, jest adresatem pretensji o brak kasy, pretensji o to, że człowieka jakieś wydawnictwo nie chce wydać.. No ogólnie psychologiczna funkcja mitologicznego bytu o nazwie „oni”. Na przykładzie tekstów Opolczyka, tekstów tutejszych niektórych itd. Do tego chciałbym napisać trochę o różnicy pojęcia narodu rozumianego na sposób nowoczesny – inspirowany tradycją arystokratyczną z tych arystokratów co to powstali z chrześcijańskiego nadania – i rozumienia narodu jako po prostu rodu z własnej okolicy, ludzi których się zna osobiście tak jak to było u Słowian dawnych. No i chciałbym przeanalizować to jak to się stało, że rodzimowiercy mimo, że w warstwie symbolicznej niby odwołują się do tradycji rdzennej to w istocie reprodukują najbardziej archaiczne mity tej tradycji arystokracji z chrześcijańskiego nadania pochodzącej, która w najmniejszym stopniu nie jest ludowa.
    Co więcej? Ano chciałbym napisać o tradycji słowiańskiej jako konstrukcie współczesnym vs. tradycji rzeczywistej. Choćby na przykładzie tego, że zwyczaj palenia wdów ignorujemy bo nam nie pasuje do tego, co współczesna kultura osiągnęła. Czyli, że to jest w zasadzie nie tyle kontynuacja czegoś dawnego ile konstrukt całkiem dzisiejszy. Coś jak „ekologiczni Indianie”. No i chciałbym też napisać o tym, że rodzimowierstwo, pogaństwo czy jak to zwał przetrwało najmocniej w chrześcijaństwie ludowym – na przykład krzyż na Krakowskim Przedmieściu jest tego dowodem. No i jeszcze o tym, że przejmowanie faszystowskiej symboliki i flirt z faszyzmem u rodzimowierców jest związany z tym, że ta grupa sama się stereotypizuje tak jak ją stereotypizuje chrześcijaństwo. Skoro chrześcijanie mówią, że poza chrześcijaństwem nie ma etyki, to odchodząc od chrześcijaństwa reprodukuje się sataniczne zachowania tak jak sobie były chrześcijanin je wyobraża. A – jeszcze byłby tam rozdział Słowiański Potladż. O tym, że niszczenie własnych bogów mogło być nie tylko traumą, ale i rodzajem wspólnego obłąkańczego bluźnierczego rytuału niszczenia świętości. Czymś w rodzaju palenia kościołów w czasie rewolucji itd. I że takie działanie – zabicie Ojca – powoduje powstanie w zbiorowości kompleksu winy i wtedy symbol nowy który wchodzi w miejsce starego zawiera w sobie element tej winy i tego strachu. Czyli Polacy boją się Krzyża, ponieważ pod nim widzą swoich dawnych bogów których zabili i mają poczucie winy wobec nich.
    Wydacie mi to w swoim wydawnictwie czy zostanę ocenzurowany?

    • To co pan pisze w dwóch ostatnich postach jest znów manipulacją, ale na wyższym poziomie. Jeżeli nie uprawia pan tutaj dezinformacyjnej gry, a wypowiada się jako Spokojny szczerze, to znaczy że istnieje taki fragment świata w którym obaj żyjemy, w którym żyją też inni Polacy, taki obszar tego życia, do którego pan nie sięga i nie ma wglądu. To jest wtedy sytuacja, w której należałoby poszerzyć pańską świadomość o wiedzę na ten temat. Jeśli nie uprawia pan dezinformacyjnej gry.

      Nie jest pan pierwszą osobą, która postawiła sobie za cel wykonanie tutaj destrukcji i rozbicia gromadzącego się samoistnie środowiska. Im więcej było w przeszłości takich prób tym to środowisko stawało się mocniejsze. Próbował je pan też zdezawuować na różne sposoby, stosując argumenty ze znanego nam arsenału. Na przykład antysemityzm. No ale okazuje się, że największymi antysemitami na świecie są Żydzi z USA i Izraela, którzy na dodatek nie mają nic wspólnego z tzw. Żydami Polskimi, a z Polską i Słowianizmem walczą konsekwentnie od 300 lat. Piszę od 300, bo tych 300 lat da się udokumentować historycznie papierami, dokumentacją twardą, np. kwitami z honorariów wywiadowni „rosyjskich” (niemieckich) i niemieckich dla posłów Sejmu Czteroletniego. Warto pomyśleć nad tym choćby, kto i kogo wymordował w czasie II wojny światowej i kto na to dał pieniądze i kto wyciągnął z tego korzyści, a kto stał się ofiarą. Chyba nikt poważny nie odważy się zaprzeczyć że to USA i Wielka Brytania sfinansowały Niemcy Adolfa Hitlera z cała ich machiną wojenną i odmówiły Polsce jakiegokolwiek wsparcia kredytowego w tym samym czasie.

      Nie uważa pan, że to dosyć bezczelne z ich strony wyciągać dzisiaj ręce po majątek ofiar nazizmu, który się samemu sfinansowało z Nowego Jorku?! Podszywać się pod ofiary i udawać ofiarę będąc źródłem, które napędziło tę machinę zbrodni przeciw Polakom i Rosjanom, przeciw polskim i rosyjskim „Żydom”?! Może nie ma sensu kontynuować tutaj tego wątku…

      Zastanawia mnie po co ktoś używa dwóch różnych nicków i dwóch adresów IP żeby dyskutować na jednym forum? Ale to tak na marginesie, z ciekawości. Rozumiem, że Trihlav to agresywna wersja Spokojnego, i tak trochę jak doktor Jekyll i pan Hayde, przemawiają z różnym natężeniem emocjonalnym choć tym samym językiem. Nikt mi nie powiedział, że te dwa nicki to jedna osoba. Ale jak pan wie jestem fanatykiem języka i żyję w nim, chlapię się i nurzam w języku i jego niuansach, także w manipulacji językiem. Urodziłem się po to żeby Użyć Języka i Użyć Mowy, Użyć Głosu do Wzbudzenia Fali, i do Wzburzenia Oceanu Ludzkich Emocji, by użyć go do Wielkiej Zmiany. To 60 lat szkolenia się do tej właśnie misji i chwili. Dlatego zdradził pana język, bo język zdradza każdego. Powiem panu bez fałszywej skromności, że większego specjalisty od operowania językiem pan w Polsce nie znajdzie i od odczytywania języka także.

      Według mojej oceny coś takiego jak podszywanie się pod różne osoby służy z góry, z założenia, tylko do rozbijania i siania zamętu, do destrukcji. Po co ta destrukcja? Nie lepiej budować swoje wspaniałe, pociągające, fantastyczne wizje,systemy, światy, konstrukcje logiczne, plemiona, narody, teorie i praktyki, praktyki za którymi pójdą ludzie, wizje które ludzie będą chcieli realizować, wcielać w życie?

      Może dlatego, że jestem rzeczywiście oświecony, nie rozumiem osób uprawiających destrukcję, a raczej rozumiejąc je dziwię się ich zapałowi do tak niewdzięcznego zadania. Zwłaszcza tutaj u Nas rozbijanie jest skazane w oczywisty sposób na porażkę. Ale nie będę się zagłębiał w to dlaczego tak jest, bo to już sfera tajemnic strategicznych.

      Może dlatego, że moje ego przestało funkcjonować, nie rozumiem osób, które posługują się nickami zamiast nazwiskiem i imieniem. Tak jakby miały do powiedzenia coś wstydliwego, jakby Internet był rodzajem gabinetu lekarskiego, jakby pisząc szczerze co myślą miały się narazić na jakieś konsekwencje. Po co te maski, skąd te lęki, skąd dwoistość? Ja jestem tutaj na tym blogu tym samym człowiekiem co w życiu codziennym dla mojej rodziny i znajomych i dla współpracowników i szefów. Nie miałem nigdy innych poglądów dla moich prezesów i innych dla podwładnych, a innych dla przyjaciół. Otwarcie głoszę poglądy, a właściwie po prostu dzielę się wiedzą.

      Wiem, że ta wiedza momentami jest tak szokująca, że wielu ludzi o sztywnym systemie wartości, a do tego logicznych i o ugruntowanym światopoglądzie tzw „naukowym” zacznie tupać i gwizdać, wiem że chętnie by mnie zakneblowali.

      Przylepiano mi już różne łaty, wariata, bajarza, prawicowca, mohera – to są wszystko etykiety zastępcze, bo jedyne co mozna mi przylepić to patriotyzm i lojalność wobec Ojczyzny i Macierzy. Trudno stawiać takie „pozytywne” zarzuty więc szuka się jednoznacznie negatywnych. Tyle, ze potem życie weryfikuje tę propagandę którą się uprawiało i okazuje się – Ooops! O kurczę, on miał rację Słowianie zawsze tu byli, sierdzą tutaj 10.000 lat, a ja nazywałem go wariatem i bajarzem! – Oooops! Żydzi i Palestyńczycy to to samo, więc jak to jest z tym antysemityzmem Żydów w stosunku do Palestyńczyków, tak jak on mówił? A ja krzyczałem, że on faszysta! -Ooops! Nie ma Żydów w Polsce? I tak dalej, dalej, dalej…

      Nie rozumiem tego rodzaju lęków u ludzi i toleruję użycie nicków, wyłącznie przez tych o których wiem, że narazili by się na prawdziwe zagrożenie ze strony małej społeczności, lub bliskiej rodziny, gdyby występowali tutaj otwarcie – jak Joanna, Mezamir i jeszcze kilku innych.

      Jak pan wie w ciągu 5 lat zbanowano tutaj na trwałe 4 osoby, o czym napisałem. Przez 5 lat nie obowiązywała tutaj żadna cenzura, a tylko kilka osób posunęło się za daleko.

      Już raz kiedyś dziękowałem wszystkim czytelnikom za wysoki poziom kultury jaki tutaj okazują. Rzeczywiście to jest blog Innych Ludzi i Wolnych Ludzi, ludzi o niesłychanej kulturze. Bez porównania z poziomem rynsztoka w jaki zamieniono Sejm Rzeczpospolitej i stacje telewizyjne i gazety codzienne, nie mówiąc o kolorowych tygodnikach i politycznych portalach.

      Czy nie uważa pan, że trzeba być bezgranicznym ostatnim chamem, żeby tak jak Lis zrobić okładkę z gębą Kaczyńskiego i tytułem „Dzień Świra”?

      Do tego moim zdaniem trzeba czegoś więcej niż chamstwa wyniesionego z rodzinnego domu i szkół, do tego trzeba nienawiści która człowieka po prostu oślepia, tak oślepia że nie kontroluje tego co robi i mówi. Albo trzeba do tego zawodowej szkoły bezpieki i to sowieckiej, bolszewickiej.

      My tutaj jesteśmy innymi ludźmi więc imputowanie nam – Nie mnie – Tak ja jestem tutaj przedstawicielem, ja tu zarządzam, ale jestem przedstawicielem tego środowiska, które wyniosło coś innego z domu , szkoły, środowiska. To inne wartości, które nie pozwalają atakować choćby personalnie na zasadzie Kaczyński = Świr. Do kogo miałby zresztą trafić ten poziom argumentacji. Lis zwyczajnie podlizuje się tzw „środowisku” a tym samym daje świadectwo jakie to ” środowisko” jest i z kogo się składa.

      Muszę w tym miejscu niestety przerwać, ciąg dalszy w kolejnym poście

      pozdrawiam

      CB

      • Po co uzywam dwu nickow to moze Panu kiedys opowiem jak sie spotkamy. Zastanawia sie Pan nad manipulacja, jakies rozbijanie mi Pan zarzuca, jakies plany.. W rzeczywistosci jest to o wiele bardziej rozczarowujace. Jestem zwyklym facetem. Prywatna osoba ktora z zawodowych powodow troche nie chce byc kojarzona politycznie i religijnie. Byc moze gdyby nie antysemicka szajba o ktorej wspominalem pisalbym pod nazwiskiem. Przyklejenie etykietki narodowca to ostatnie czego bym chcial bo sam ani aktorow narodowcow nie lubilbym ogladac ani w moim zawodzie narodowca bym nie chcial miec za kolege. Jednego takiego znalem i nigdy wiecej nie chce. Nie wiem o co Panu chodzi z tym ze jest Pan oswiecony. Jak na faceta ktorego ego przestalo funkcjonowac to szybko sie Pan denerwuje. Ja oswiecony nie jestem. Ostatni oswiecony jakoego znalem w pare miesiecy po tym jak zostal oswiecony zrobil dziecko jednej panience mimo mnisich swiecen i go wywalili z mnichowania a oswiecenie zdaje sie odwolali. Dzis on zyje chyba z nlp, a ja od tamtego czasu do oswiecenia stosunek mam raczej sceptyczny. Latwo wejsc w skore wroga jak tu widze i mysle sobie ze jak na gorze tak na dole. W mikroskali wystarczy ze ktos widzi sprawy inaczej niz Pan juz sie staje agentem. W makroskali starczy ze jakis aktor sie osmieszy popieraniem pisu (dla czlowieka kultury to jest kompromitacja) i juz jest teoria o agentach co wspanialych polskich aktorow kaza nie zatrudniac. W usa to samo mieli ci aktorzy ktorzy poparli busha. Z tych samych powodow. Fundamentalizm swiatopogladowy i obyczajowy w swiecie kultury nie jest w cenie. Mysle ze Pana nie wydaja bo Pan zbyt latwo ludzi zaczyna oskarzac. Co do numerow ip pisalem z tego samego kompa wiec nie wiem w czym rzecz. Teraz moze byc inny bo sobie pykam ze smartfona. Jak bede na emeryturze to sobie zaloze bloga pod.nazwiskiem i bede komentowal.wszystko od rana do nocy. Poki co realne zycie wygrywa. Ale to nie jest dowod na istnienie cenzury. Po prostu nie wszystkie slowa sa dla wszystkich. Dlatego kazdy tu pisze pod nickiem i nie tylko tu. Pan nie z mediami zawlaszczonymi walczy tylko z kapitalizmem. To kapitalizm tak robi ze media sa czyjes. Gdyby wladze mial pokazywany przez Pana na filmiku korwin nie tylko media bylyby czyjes ale takze policja, wojsko, sady.. I nawet nie byloby na co sie owolac mowiac ze to zle bo konstytucja tez by byla prywatna wlasnoscia. W dodatku zadnych Zydow do fantazjowania o ich spisku ktory za tym stoi ze ktos nie moze w prywatnej gazecie nazwac wlasciciela tej gazety zdrajca. Nie zyje w zadnej szczegolnej rzeczywistosci innej niz Panska. Po prostu porzucilem rojenia o tym, ze jest ktos na swiecie dla kogo jestem tak strasznie wazny, zeby az wynajal prowokatorow by mi rozwalali bloga, nie chcieli wydawac itd. Swiat ma wywalone na nas Panie Czeslawie. Moze Pan wydawac co Pan chce i ja tak samo. Jesli ktos tego nie drukuje to jedynie z tej przyczyny ze sobie wyliczyl ze ze wspomnien Anastazji albo biblii szatana albo wspomnien bylych ksiezy czy innych takich rzeczy szybciej mu sie zwroci inwestycja. I calkiem serio pytam. Jak napisze te ksiazke (a chyba tak czy inaczej napisze) wyda mi Pan ja?

        • Tak proszę pana to jest trafna diagnoza. Ja walczę z kapitalizmem, który jest kontynuacją feudalizmu. To jest prawda. Bo widzi pan ja jestem pod pewnymi względami Michnikiem Bis, ale pod innymi jestem od niego odległy jak Słońce od Plutona-Hadesa.

          Kiedy piszę: twórzcie Plemię i Własny Świat – to przecież oczywiste, że jestem syndykalistą lub ocieram się o anarchizm. To Michnik z młodości – syndykał, kontrkultura, buntownik, tylko że to jest ten Michnik, który się nie zbolszewizował. Bolszewizm Michnika polega na tym, że doszedł on do wniosku, że Wie Lepiej Jak inni powinni żyć. A to już jest bardzo niebezpieczne. On doszedł też do wniosku, że Wie Lepiej jak Polska powinna być urządzona. To zaś jest już karygodne. Między nami jest taka różnica, której nic nie jest w stanie zniwelować, ponieważ ja jestem za tym za czym i on był w młodości, ale z czego zrezygnował, co zdradził w imię „kapitalizmu” – za wolnością ludzi, swobodą decyzji – zatem ja jestem w tym demokratyczny – to ja mówię: „Róbta co chceta, tylko niech jeden nie włazi na drugiego i mu nie zabrania, żyć po swojemu”.

          Ja proszę pana nie ubolewam, że żyję jak żyję. Wydałem i wydaję książki. Sprzedało się 8.000 i tomu mitologii a za chwilę będzie następnych 5.000. Nakręciłem film fabularny, wiele filmów dokumentalnych powstało pod moją opieką, teatr TV, słuchowisk i sztuki sceniczne. Za chwilę będą wznowione moje s-fy, itd, itp… W zasadzie nie ma nie wydanych moich książek bo Polskie Radio czytało całą „śmierć buntownika” a Szumowski wydał „Polskiego łącznika” bez skreśleń. Więc nie wiem skąd u pana wrażenie ze ja tutaj walczę o moje prawa? Jako twórca jestem zrealizowany i realizuję się przez cały czas?! O co panu chodzi z tą insynuacją, że to mojej osoby dotyczy, ze ja pisać nie umiem, czy coś takiego?

          Nie o mnie tutaj chodzi, co może czasami trudno zrozumieć osobom które przywykły zabierać głos tylko w swoich sprawach, dla swojej korzyści. Ja, tak jak napisałem jestem samcem Alfa i nie walczę o swoje, swojego jestem pewien. O stado mi chodzi o wszystkich, każdą jedną osobę w tym stadzie. mam taką obsesję, żeby ci wszyscy ludzie byli szczęśliwi i zrealizowani, a nie zdeptani przez bandę Czworga. Nie podoba mi się państwo niedemokratyczne tak samo jak się ono nie podoba Hołdysowi, któremu się tak samo dobrze powodzi jak i mnie. Bo i mnie i jemu chodzi o to, żeby ludzie Mogli Tutaj Być Wolni i mieć wpływ na to kto nimi rządzi, by mogli wybrać Mądrych a nie byli skazani na Głupich, którzy ciągną Polskę w przepaść. chce by Wolni Ludzie (nieskatoliczeni przez biskupów) decydowali o sobie i swoim państwie. Czy to jakaś fanaberia?!

          Pan mnie myli z jakimiś zwolennikami PISu i Kaczyńskich podczas gdy ja jestem zwolennikiem patriotyzmu i Polski. Że akurat czasami te dwie drogi się pokrywają to nie znaczy akceptacji dla drugiej strony, ale też nie znaczy zaślepienia i zacietrzewienia. Chyba że mnie pan uważa za katolika – no to wtedy tak, wtedy może mnie pan podpiąć pod Kaczyńskiego. Trudna sprawa. Będzie z tym kłopot.

          Ja sobie mogę wszystko wydać, tak się składa, że mógłbym już dawno wszystko sobie wydać, ale wie pan … nie w tym rzecz żebym ja sobie sam wydawał…. Coś jest nie w porządku z państwem, które nie ma w sobie na tyle pluralizmu, żeby znalazł się wydawca, który widzi tylko interes a o polityce nie myśli, tak zdrowo po amerykańsku. Pan usiłuje insynuować, że ja pisze jakimś trudnym językiem, że to nie do czytania … zapomina pan że moje książki sprzedawano w nakładach 100.000 w PRL. To bardzo prosty język skoro się w takich nakładach sprzedaje.
          Pan znów usiłuje pominąć i zlekceważyć sedno sprawy.

          Proszę nie lekceważyć tych wszystkich osób, które włożyły tyle pracy i tyle profesjonalizmu i rozbijały środowisko narodowe – tak ja jestem Narodowcem, Narodowcem i Demokratą i Syndykałem – czy to możliwe?! – rozbijały to środowisko pracowicie poczynając od 1989 roku i od Tejkowskiego, a na Korwinie wiecznym nieudaczniku kończąc. Mam wystarczające doświadczenie żeby wiedzieć co mówię, a to też jest zresztą wiedzą Poliszynela o czym sobie pan mógł poczytać na Nowym Ekranie albo i w GW.

          Pisze pan że wystarczy się ze mną nie zgadzać, żeby od razu być zbanowanym. To pan chyba na jakimś innym blogu cały czas przebywał, bo tu każdy mówi co chce, a niektórzy to wygadywali rzeczy tak odjazdowe, że wie pan niektóre antyżydowskie musiałem zbanować , ale nie dal poprawności politycznej tylko żeby autor otrzeźwiał trochę. Mam też taki zwyczaj że z zadziornymi albo podejrzanymi o dezinformację autorami koresponduję mailowo, dlatego proszę nie robić tutaj ludziom wody z mózgu, że to jakaś paranoja że tu służby pracują. Fałszywe adresy mailowe, fałszywe IP – to wszystko sprawdzamy. Niektóre wprost jak te z pogróżkami z adresów sugerujących ru-skich. Bardzo zabawne, tyle że tu się wykorzystuje aparat państwa. No ale to takie państwo co pozwala u siebie CIA torturować Palestyńczyków – Semitów. Bananowa Republika Postkomuchów, nie mylić z Rzeczpospolitą Szlachecką – ta obecna jest po prostu Chamska.

          Powiedziałbym , że większość zwyczajnych Polaków ma takie właśnie poglądy jak ja, bo to naturalne polskie poglądy – „na zagrodzie równy wojewodzie, Ojczyzna to honor, a u siebie to se róbta co chceta nie mój interes” – To jest postawa narodowa polska. Nie jest taką postawą postawa: „Te, tego nie rób, bo mnie się to nie podoba, te tego nie mów, bo to jest fe, wsteczne”.

          A niech sobie proszę pana Mohery wierzą w co chcą i mają swoją Telewizję i tam niech się modlą do tej nowszej wersji Jahwe. Jahwizm sie kończy, katolicyzm upada bo taka jest kolej rzeczy – to nieuniknione niezależnie od liczby kolejnych nowych ewangelizacji ogłoszonych z Watykanu.

          Ja w przeciwieństwie do pana nie zamierzam im tego zabraniać, manipulować ich prawami do ich obecności na platformie cyfrowej i inne takie niskie chamskie chwyty sitwy (to niby nie cenzura pana zdaniem że np kablówka UPC wykluczyła Trwam z podstawowego pakietu?! Jak pan myśli dlaczego tak się stało? Bo nie ma zmowy? Bo kto jest właścicielem UPC?)

          Dobrze, założę, że pan to pisze prywatnie i w dobrej wierze

          Błąd jaki pan popełnia w swoim teoretyzowaniu na temat książki którą powinienem wydać w naszym wydawnictwie napisaną przez pana, polega na tym, że pan przedstawia sytuację teoretyczną. Otóż odpowiem tak: Po co miałbym wydawać u siebie tę książkę, skoro może pan sobie tę książkę z pocałowaniem ręki wydać w 99,9% wydawnictw w Polsce. Po co mam publikować tutaj na tym forum pańskie poglądy iż żyjemy w demokratycznym kraju, skoro te poglądy może pan głosić w TVNie, i Onetcie, i WP, i GW, i w tysiącu innych miejsc. Ja tutaj wolę publikować poglądy osób, które na Onecie są kasowane przez cenzorów, i wolę „dotknąć” ich wizji i sprawdzić, czy przypadkiem nie maja racji. No i często okazuje się że mają.

          Gdy przyjdzie taki czas, że przejdzie pan ze swoją książką przez 500 tych „wolnych” wydawnictw polskich i będzie pan miał w ręku papierek odmowny od nich, a książka będzie po prostu warsztatowo poprawna, to wtedy my ją panu wydamy – także jeśli będzie zawierać takie treści o jakich pan w swoim wpisie wspomniał. Gwarantuje panu, że bez pana zgody nie przestawimy nawet jednego przecinka, bo to gwarantuje prawo autorskie. No ale może pan uważa że nie należy przestrzegać prawa autorskiego, bo jakiś wydawca ma jakieś wyższe prawo. Chciałby wydać, ale nie to co autor napisał. No to niech sobie sam taką książkę napisze i wyda, a nie legitymizuje zamordyzm czyimś nazwiskiem. Potem powie: Jak to go nie wydajemy przecież go wydajemy?

          Co do mojej nerwowości? Myli pan temperament polemiczny i nerwowością. Jestem przez cały czas niesłychanie spokojny. Proszę nie przylepiać łatek Narodowcom i nie opowiadać że pan by im reki nie podał, bo przedstawia się pan tym samym jako osoba nietolerancyjna, sekująca innych, mająca ich w pogardzie, wyższościową, wiedząca lepiej co jest dla innych dobre. Proszę nie pisać mnie człowiekowi kultury co jest godne i komu człowiek kultury powinien podać rękę, bo inaczej to wstyd. Za podanie ręki Żydowi to dostawało się kulę w łeb w wiadomym ustroju demokratycznej republiki niemieckiej Adolfa Hitlera, a za rozmowę z niewłaściwą osobą to się traciło posadę w równie wolnym kraju Józefa Stalina. Jestem za takim krajem gdzie mogę podać rękę komu chcę i nie stracić posady z tego powodu, gdzie nie muszę się posługiwać nickiem żeby głosić swoje poglądy.

          Tutaj od lat panuje wolność, a do cenzury to nam jeszcze daleko. To bardzo ciekawe, że pan daje wydawcy prawo grzebania w autorskim tekście, to jest właśnie coś co każe mi myśleć, że żyje pan wciąż w przedpokoju do prawdziwej wolności.

          Cała moja wypowiedź od słów „Dobrze założę…” jest skierowana do Spokojnego/Trihlava osoby prywatnej.

          Przedstawiał się pan tutaj kiedyś jako osoba która uprawia lub praktykuje Zen, albo praktykowała Zen. Dziwi mnie to zestawienie „zaślepienia” i praktyki Zen, jest psychologicznie nie do pogodzenia. Praktyk Zen nie mógłby być tak nietolerancyjny jak pan to teraz prezentuje.

  22. Sporo wątków spróbuję kolejno. Walka z kapitalizmem – ok. Problem w tym, że moim zdaniem Pan walczy z kapitalizmem w przekonaniu, że nie z kapitalizmem Pan walczy a z „układem”. Nie wiem czyim w sumie. Żydów, komunistów, masonów, katolików podziemnych..? Klasyczny błąd PiSu a wcześniej mniej lub bardziej świadomy przekręt faszystów w ich antysemickim wydaniu.

    Chodzi o to, że są pewne zjawiska nieuniknione w kapitaliźmie i charakterystyczne dla niego:
    – biednienie szerokich grup społecznych
    – zadłużenie rodzin
    – zanik praw pracowniczych, umowy śmieciowe
    – postępujące rozwarstwienie
    – utrwalanie rozwarstwienia przez tworzenie odrębnych systemów edukacji, odrębnych systemów dostępu do kultury itd.
    – odbieranie szans na starcie grupom mającym mniej, tworzenie dynastii i relacji dynastycznych w biznesie
    – wycofywanie się państwa z kolejnych sfer życia i wchodzenie w te sfery praw rynku co pogłębia rozwarstwienie – zanik linii kolejowej, pogłębienie izolacji peryferii, zanik edukacji publicznej, pogłębienie upośledzenia warstw uboższych, zanik niekomercyjnej służby zdrowia
    – komercjalizacja kultury, tabloidyzacja mediów
    – fasadowość mediów publicznych lub ich całkowite znikanie
    – prywatyzacja rynku medialnego, czyli w konsekwencji prywatyzacja przekazu medialnego i w końcu nieodróżnialność tego przekazu od lobbingu

    w ostatecznym rozrachunku prowadzi to do przewagi lobbingu wielkiego biznesu nad polityką, prywatyzacji wojny (przykładem może być Irak gdzie spółka zbrojeniówki, firm świadczących usługi wojskowe i ropiarzy podyktowała państwu politykę i wyssała miliardy dolarów, albo lobbing banków w Polsce gdzie spowodowano całkowity zanik państwowego budownictwa mieszkaniowego i zastąpiono je państwową dopłatą do komercyjnego bankowego kredytu) no i konsekwencji ma Pan taką sytuację, że rynek finansowy całkowicie kontroluje politykę społeczną i gospodarczą każdego państwa, bo nie decyduje ani Tusk ani Kaczyński ani Miller tylko decydują międzynarodowe agencje ratingowe.

    No i to są rzeczy które się nieodwołalnie wiążą nie z „układem komunistów” tylko właśnie z kapitalizmem. Są istotą kapitalizmu. On właśnie na tym polega.

    Prawica w Polsce jest w kropce, bo z jednej strony jej naturalnym klientem są ludzie sfrustrowani (jak ktoś jest sfrustrowany to szuka kija i biało czarnych recept) czyli tacy którzy na kapitaliźmie przegrali. Z drugiej strony ta prawica legitymuje się „obaleniem komuny”. No więc nie może powiedzieć, że to był zły interes i że to co zafundowali ludziom wcale nie było dobre. Czyli muszą znaleźć trzecie wyjście więc znaleźli „układ”. Czyli kapitalizm tak, ale „układ” nie. I teraz „niepokorni” szukają „układu”.

    Dokładnie na tej samej zasadzie jak w latach trzydziestych w Niemczech. Robotnicy byli gotowi kapitalistów pogonić i byliby to zrobili, ale kapitaliści zainwestowali w partię która dała inną diagnozę rzeczywistości, bardzo podobną do współczesnej polskiej prawicowej. Wtedy to brzmiało „nie kapitalizm jest zły, tylko Żydzi”. Teraz już nie można wprost powiedzieć „Żydzi” bo to rodzi brzydkie skojarzenia, ale w to miejsce podstawia się inne słowo i też jest dobrze. Nie kapitalizm jest zły tylko „układ”.

    Czy ja bym Rewińskiemu ręki nie podał? Czemu nie. Podałbym. Ale jak ktoś promuje kulturowy fundamentalizm, to dla mnie jego przekaz artystyczny jest niewiarygodny.

    Co do tego wydawania i niewydawania w końcu nie rozumiem o co Panu chodzi. Pana wydają tak? To konkretnie kogo nie wydają? Siwaka? A próbował wydawać? I co? Nikt nie chce? W sumie w wielu wydawnictwach mogę zrozumieć bo sam też bym nie wydał czegoś takiego we własnym wydawnictwie. Choćby z uwagi na to, żeby sobie nie psuć marki takim czymś. Wydawnictwa dbają o prestiż. No ale prestiż w różnych środowiskach jest różnie rozumiany. Są przecież te różne Od rzeczy, Frondy, jakieś tam toruńskie rydzykowskie wydawnictwa, Kobylański może by sfinansował.. Nikt się nie znalazł? No w sumie jakie to wiekopomne dzieła światła dziennego w Polsce ujrzeć nie mogą?

    Co do mojego Zen rzeczywiście praktykowałem Zen wiele lat, później trochę w innej buddyjskiej szkole, później u takiego mistrza z Indii który uczył trochę medytacji trochę walki. Teraz od paru lat już tego nie robię. Trochę mindfulness, trochę się bawię biofeedbackiem (bardzo polecam tym którzy nie próbowali tego polskiego Bluewatchera), bawię się w walki ale generalnie poszedłem raczej w stronę analizy zawartości umysłu, a nie w stronę szukania czegoś „przed umysłem”. Ale w magiczny wpływ takich rzeczy na człowieka i w moc usunięcia wszelkich wad nie wierzę. Za wielu widziałem oszołomów także wśród „zaawansowanych mistrzów” żeby traktować to wszystko tak bardzo serio. Ale nie wydaje mi się, żebym był zamknięty. Że nie wierzę w zamach w Smoleńsku? No nie wierzę. Uważam, że paranoik zabił się sam i że to było nieuniknione już o tym pisałem. I myślę, że oni tego faktu nigdy nie uznają, bo to coś mówi też i o nich. Więcej nawet. Myślę, że Maciarewicze też nie wierzą. Ich cel to wywrzaskiwanie że wierzą i że żeby nie ten Tusk to by zaraz polecieli na Kreml i tego Putina by powiesili za ten zamach. Gdybym był Tuskiem zrobiłbym im numer. Powiedziałbym „ok, ja nie wiem. Jak twierdzicie, że był zamach to ja to uznaję i zostawiam wam panowie wolną rękę. Działajcie teraz wedle swego uznania.” Spieprzaliby aż by się kurzyło. Są jak moje koty. Jak się drzwi otwiera, to wylatują do półpiętra że niby uciekają w świat. A jak ich nie gonię tylko wchodzę do mieszkania drzwi zamykam to zaraz pod tymi drzwiami miauczą żeby wpuścić. Maciarewicz pierwszy wojownik rzeczypospolitej idzie na Rosję. Już to widzę. Ok, jeśli chodzi o mnie, to mnie się już chwilowo nie chce. Ja pas.

    • Znów byłoby OK gdyby nie fakt że polski kapitalizm w 99% – taki zbieg okoliczności – to uwłaszczenie nomenklatury PZPR. Stan wojenny miał tylko jeden cel – ten właśnie ułożenia gruntu do nowych stosunków społecznych, w której klasa Panów się nie zmieni.

      Ja się spieram z ludźmi i otwieram ludziom oczy, ale nie walczę. Nie namawiam nikogo żeby wierzył w to co ja piszę. Ja po prostu mówię i piszę, dzielę się wiedzą. Można skorzystać z tej wiedzy lub ją odrzucić.

      Nie walczę też dlatego, że jak pan to wyliczył punkt po punkcie, w kapitalizmie nieuchronna jest samodestrukcja. A ja widzę kres tej samodestrukcji, granicę, za którą to ustrojstwo się samo zapada i rozkłada. Bez żadnej wielkiej walki i ofiar i rewolucji. I mówię panu, że granicę już widać gołym okiem, a zgodnie z efektem kuli śnieżnej, ta kula już zaczęła się staczać z wierzchołka i nabiera pędu i rośnie. I tej kuli się nie da zatrzymać – To właśnie jest Wielka Zmiana. Geszefciarze, którzy wyobrażają sobie właścicielstwo na światową skalę i rządy centralne, to pieśń przeszłości i marzenie ściętej głowy i rzeczywiście, jeśli nawet był taki spisek to nie ma żadnej szansy jego realizacji. Fala Zero.

      Trzecia rzecz, jeżeli ludzie podzielają moje poglądy, a niektórzy też moją wiarę, to cieszę się. Ale mamy do wykonania wspólne zadanie bo Matka Ziemia czeka na nas, więc organizuję Plemię, środowisko i struktury, po to żeby tacy fajni ludzie mogli żyć lepiej, tak jak bardziej lubią, pośród innych takich jak oni, takich jakich lubią, żeby dzielili się ze sobą i rośli w siłę, parafrazując pewnego pierwszego sekretarza, i żeby im było dostatniej, a ojczyźnie naszej, na co ona jak najbardziej moim zdaniem zasługuje, by było godniej pośród państwa Świata, a Matka Ziemia by przy okazji także odczuła że się jej poprawiło, dzięki naszym wspólnym wysiłkom.

      Czwarta sprawa, po raz setny – syndykalizm nie ma nic wspólnego z prawicą, a taka jego odmiana jaka ja proponuję to już w ogóle, bo plemienność to przeciwieństwo wodzostwa i faszyzmu – to prawdziwa Wolność, która nareszcie staje się możliwa, nie dzięki kapitalizmowi a dzięki jego upadkowi i dzięki rozwojowi technologii. W miejsce starego pojawia się nowy ład a my go organizujemy. szkoda gadać trzeba organizować i to robimy.

      Co do antysemityzmu genetyka udowodniła że takie pojęcie to wymysł Żydów, którzy są największymi antysemitami świata bo mają za gie… Palestyńczyków, którzy są bardziej rasowo czystymi Semitami niż Żydzi, za to wśród Żydów (już po holokauście) nie brakuje dziada z babą, a nawet obecnie po wymordowaniu przez banksterów z USA (bo to za ich pieniądze ten bandyta Hitler się uzbroił, a Polsce odmówili kredytów – jak pan wie) milionów obywateli Polski Przedwojennej i Rosji, i Europy Środkowej Słowiańskiej, jest nadal pośród nich ponad 20% osób o haplogrupie R1a i R1b, a więc Słowian i Celtów, czyli tzw Aryjczyków.

      Tak syjonizm jak i antysemityzm uważam za głupotę, a w Polsce w ogóle nie widzę takiej narodowości jak żydowska , ona po prostu w żadnym sensie genetycznym, językowym, religijnym – nie istnieje. Większość tych osób które ludzie wiążą z przedwojennymi korzeniami żydowskimi jest w dzisiejszej Polsce ateistami, materialistami i nie zna nawet języka jidisz a w synagogach bywa jako w muzeum. Co innego światowy judaizm i grupa językowa, każdy ma prawo do miejsca osiedlenia, ale nie wbrew dotychczasowym mieszkańcom i na siłę i nie kiedy usiłuje z nich zrobić swoich Niewolników.

      Jeśli chodzi o Rosję to Rosjanie są naszymi braćmi, a ich klasa posiadajaca chociaż pochodzi również z KGB i KPZR to jednak przynajmniej identyfikuje się z tradycją Moskiewską a nie Nowojorską czy Berlińską i o tyle im to lepiej służy. To KGB wykłada kasę na filmy które krążą po Internecie i podbijają rosyjską dumę narodową. Ich kapitaliści są tak „głodni:” powiedziałbym nienażarci, ze jeszcze szybciej będą na progu niż tam się znajdzie Polska. Za 20 lat Chiny zapukają do drzwi Europy i dobrze by było żeby Polsce i Polakom nie strzeliło do głowy, żeby znów bronić jakiegoś Watykanu, być jakimś jezuickim przedmurzem Europy.

      Gdybym miał komuś doradzać strategiczne sojusze dla Polski na najbliższe 20 lat – to doradzałbym balans między Rosją, Chinami, Turcją/Iranem i Indiami – żadne tam USA i Niemcy. Zapomnijcie o USA ludzie i wszystkich ich wasalach, to wrogi Polakom kraj. Taki udany balans w pewnym momencie musi zaowocować tym, ze Niemcy będą nam jadły z ręki, mimo ze to dzisiaj może brzmieć egzotycznie lub nawet nieprawdopodobnie. Kto jednak zna i czytuje amerykańskie prognozy na najbliższe 20 – 50 lat ten wie że to co tu napisałem to nie są żarty.

      Nad tym powinniśmy wszyscy zgodnie pracować, tak samo jak nad odbudową dumy narodowej Polaków, bo bez niej już po nas. W każdym razie my Zieloni i Wolni Ludzie nie będziemy czekać przez ten czas z założonymi rękami.

      Nie pomogą też żadne sztuczki z Nowym Ekranem, z podczepianiem się pod Zieloną Moc w Warszawie PiSowców, Salonu i Palikociarzy. A dlaczego? Za wcześnie żeby to zdradzić, ale to także jest pewne i łatwo przewidywalne.

      pozdrawiam

      CB

  23. Wszystkie powstania były zwycięstwem, zwyciężyliśmy gdyż po Naszej stronie były racje moralne. Stare przysłowie mówi „tam trza kwitnąć, ka się rośnie”, podzielam zdanie, że to z tradycji wynika mądrość życiowa przekazywana z pokolenia na pokolenia.

    Bądźmi razem, dajmy opór obcej dominacji nad wolnym od wieków duchem wolności Polaków! pokojowych sposobów jest mrowie, wojna trwa nadal a polega na rozbijaniu międzyludzkiej solidarności, mordowaniu nadziei na zjednoczenie wszystkich Polaków i prawdziwą niepodległość, prowadzi się ataki na symbole narodowe i znieważa patriotów, rozpoczęto głęboko zakamuflowany atak na nasze zdrowie, każdy z NAS jest inny, mamy różne poglądy, ale w sprawie dobra NARODU POLSKIEGO wszyscy mówmy jednym głosem i dajmy temu wyraz! Fundamentem każdego narodu jest jego przeszłość, czyli historia a dobra armia to fundament organizacji państwowej.

    i jeszcze: Felieton, z 4. stycznia 2013, dr Zbigniew Hałat.

    „Dobry obyczaj wspominania historycznych wydarzeń w ich okrągłe rocznice odgrywa ważną rolę w budowaniu świadomości historycznej każdego narodu. Już z 1. w. przed nar. Chrystusa wiemy, że historia nauczycielką życia jest – „Historia magistra vitae est” jak w swoim dziele ‚O mówcy’ (De Oratore) pisał Cycero. Dwa tysiące lat później Winston Churchill miał powiedzieć: „Im dalej spoglądasz wstecz, tym dalej widzisz przed sobą„ („The further back you look the further ahead you will see.”). Cycerona wraz z jego bratem zamordował cesarz Marek Antoniusz za krytykę polityczną. Tu dzieciom i uporczywie infantylizowanym wyborcom należy się wyjaśnienie: dyktatorzy przed erą cyfryzacji telewizji ograniczali wolność słowa metodami bardziej krwawymi niż obecnie, choć nie mniej brutalnymi jak przyznawanie miejsca na multiplexie wyłącznie pochlebcom. W dorobku Churchilla każdy znajdzie dla siebie ciemne i jasne strony, zależnie od punktu widzenia i konkretnej podjętej przez niego decyzji, ale gdyby nie jego bezkompromisowa postawa wobec Niemiec, należy wątpić, czy do dzisiaj istniałby jeszcze jakiś ślad po Polsce. W czasie kiedy premierem Wielkiej Brytanii był właśnie Churchill, w strukturach brytyjskich służb specjalnych o wyzwolenie spod niemieckiej okupacji Polski i Grecji walczył wybitny bohater obydwu narodów – Jerzy Iwanow-Szajnowicz. Wykazujący brawurową odwagę agent numer 1 przysporzył Niemcom ciężkich strat, zanim został rozstrzelany 4. stycznia 1943r. w Salonikach. Przed egzekucją wołał Niech żyje Polska! Niech żyje Grecja!Niezwykła i symboliczna dla Polski, Grecji i Wielkiej Brytanii, prawdziwie paneuropejska postać Jerzego Iwanowa-Szajnowicza doczekała się w naszej kinematografii jednego tylko filmu z 1971. Znamienne jest, że rodzina bohatera kilka lat po jego śmierci otrzymała 1000 funtów od królowej Elżbiety II, w uznaniu zasług swojego agenta. Gdyby dożył Londyńskiej Parady Zwycięstwa z 1946 r., za przykładem pilotów z Dywizjonu 303 zapewne odmówiłby w niej udziału, aby zaprotestować przeciwko wykluczeniu z tej parady żołnierzy Polskich Sił na Zachodzie, jednych z najliczniejszych i najmężniejszych walczących po stronie aliantów reprezentanów narodu, który nie wyłonił z siebie Quislinga. Poniewieranie naszej historii i chwały narodu polskiego przez sprawców okropności drugiej wojny światowej oraz ich ówczesnych i obecnych sojuszników nie napotyka wystarczająco silnego oporu także ze wględu na zanik czegoś co można nazwać instynktem przeżycia narodowego. Na naszej obojętności notorycznie żerują tabuny ludzi, którzy, żyjąc z krwawicy polskich podatników, z tymi podatnikami się nie utożsamiają, wprost zioną nienawiścią przeciwko Polsce i Polakom, poniżają i oczerniają nas za nasze własne pieniądze.
    Skoro przespaliśmy te czy inne wybory, nie potrafiliśmy doprowadzić do nieznaczącego poziomu efekt oszustw wyborczych na każdym ze szczebli ich procedury, to przynajmniej oddajmy cześć Polakom, z których mamy prawo być dumni i okazywać to publicznie. W kraju i zagranicą 70 rocznica wykonania przez Niemców egzekucji Jerzego Iwanowa-Szajnowicza wymaga uczczenia jego bohaterskiej pamięci w możliwej dostępnej każdemu skali. Uchwałą Sejmu RP z dnia 16 września 2011 r. w sprawie ustanowienia roku 2012 Rokiem księdza Piotra Skargi władze państwowe zobowiązały się do oddawania należnego hołdu wielkiemu kaznodziei w czterechsetną rocznicę jego śmierci. Prosimy o sprawozdanie! Zaiste, w minionym roku rządzący przeprowadzili debatę nad ogłoszeniem roku 2013 Rokiem Powstania Styczniowego w 150 rocznicę naszego największego zrywu narodowego. Podczas debaty po raz kolejny doszło do kompromitujących wystąpień o charakterze przesiąkniętym antypolonizmem. Brakowało tylko wniosku o ustanowienie roku 2013 rokiem Bitwy Narodów pod Lipskiem, która toczyła się w dniach 16-19 października 1813r. Była to największa bitwa wojen napoleońskich i największa klęska Francuzów i ich najwierniejszych i najdzielniejszych aliantów, którymi byli Polacy. W bitwie pod Lipskiem, w nurtach rzeki Elstery zginął nasz legendarny wódz ks. Józef Poniatowski, na polu walki mianowany przez Napoleona marszałkiem Francji jako jedyny cudzoziemiec. Prusacy zawsze gorliwie zabiegali o upamiętnienie swojego zwycięstwa nad Francuzami i Polakami oraz poprzedzającego go wydania we Wrocławiu przez Fryderyka Wilhelma III odezwy (Do mojego ludu, An Mein Volk, z 17 marca 1813 roku) wzywającej do powszechnego oporu przeciwko Napoleonowi. Bitwa, która na długo pogrzebała nasze nadzieje na niepodległość, została przez Niemców uczczona w roku 1913, w setną jej rocznicę, otwarciem Jahrhunderthalle we Wrocławiu, wtedy zwanym Breslau. Jako miejsce kultywowania niemieckiego szowinizmu przydała się zarówno sprawcom rzezi Kalisza z początków pierwszej wojny światowej, jak i hitlerowcom do końca II wojny światowej. Po wojnie Hala Ludowa pozwalała zapomnieć o swojej strasznej przeszłości aż do roku 2007, kiedy znowu przywrócono jej pruską nazwę Hali Stulecia, czego głośnym rzecznikiem był prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Tak oto stronicwo pruskie wyrychtowało sobie miejsce do hucznych obchodów naszej klęski w dwusetną rocznicę bitwy pod Lipskiem. Na rok 2013 przypada także 60 rocznica śmierci Stalina, zasłużonego wielce dla chorych pomysłów, które na szczęście realizują się dopiero po jego śmierci w ramach jeszcze mu nieznanej inżynierii genetycznej organizmów genetycznie modyfikowanych. Już w 1926r zaczął finansować tworzenie krzyżówki człowieka z szympansem bonobo w celu stworzenia „nowego wojownika niewrażliwego na ból, odpornego i obojętnego na jakość przyjmowanego pożywienia.” Stalinizm, całkiem jak dzisiejszy europeizm i lokalny tuskizm, nie liczył się z naturalną rzeczywistością. Skutkiem tego zasłużony uczony radziecki Trofim Łysenko doprowadził do tak dramatycznej sytuacji, że w 1953r. ilość produkowanego mięsa i warzyw w całym Związku Sowieckim była niższa niż w Rosji za cara Mikołaja II. Historia jest nauczycielką życia.”

  24. Szczególnie z tym Piotrem Skargą zabawne. Chyba nikt w historii tak głośno nie domagał się zrobienia porządku z innowiercami jak właśnie on.

    • Gwoli wyjaśnienia dla Spokojnego. Dr Zbigniew Hałat jest patriotą katolikiem, stąd jego apele o sprawozdanie z uczczenia pamięci Piotra Skargi przez III RP. Jak widać publikujemy tutaj bez cenzury takie właśnie poglądy, które w różnych elementach nie są naszymi poglądami. Generalnie jednak z dr Hałatem zgadzamy się w pełni co do innych tez jego felietonu, nie mówiąc o jego doskonałych opracowaniach na temat germanizacji narodów słowiańskich, czy restauracji „nazistowskiego” aparatu administracyjnego III Rzeszy w RFN przez nierozliczenie zbrodniarzy wojennych z SS, Gestapo i NSDAP (abolicja K. Adenauera).

      Dodałbym do tego artykułu, że takie akcje na terenie Śląska jak te mające miejsce w Opolskiem, jak RAŚ i narodowość Śląska, jak przywrócenie imienia Hali Ludowej we Wrocławiu są sterowane z Niemiec i kontrolowane przez spadkobierców Werwolfu w Polsce (działających także w powiązaniu z kościołem katolickim jako Caritas) i agenturę niemiecką.

      Otrzymuję regularnie od Jerzego Przybyła zalew korespondencji sygnowanej przez RAŚ a pełnej materiałów propagandowych po prostu faszystowskich, goebelsowskich, łącznie z mapami tych terenów jako niemieckie, z nazwami niemieckimi miast,odezwami, faszystowskimi plakatami – Te materiały rozsyłane są z Drezna i Lipska z byłej DDR. Ponieważ Jerzy jest Ślązakiem z Żywiecczyzny, z Soli i jest artystą śląskim po katowickiej ASP (jak i moja córka), a także osobą związaną z Muzeum Śląskim w Katowicach oni automatycznie biorą go za swego i ślą do niego tę propagandę nie wiedząc, że jego rodzina to śląscy Polacy, od pokoleń. Bezczelność tych ludzi jest bezgraniczna, a akcja propagandowa przypomina żywcem działania nazistów sprzed II Wojny Światowej,

    • Jego kazania są wyłożone w taki sposób, że mogą z nich wypływać tylko pozytywne wartości, trafne wizje społeczno-polityczne, należy je odczytywać w kontekście epoki.
      …„Gdy się z okrętem źle dzieje, gdy dziur jego nie zatykamy, gdy wody z niego nie wylewamy, gdy się o zatrzymanie jego nie staramy, gdy dla beśpieczności jego wszytkim, co wdomu jest nie pogardzamy zatonie i z nim my sami poginiemy”….
      …„Macie jednego pana i króla, jedne prawa i wolności, jedne sądy i trybunały, jedne sejmy koronne, jedną spólną matkę, ojczyznę miłą, jedno ciało z rozmaitych narodów i języków skupione i spojone, i dawno zrosłe. Jakoż się wadzić, dzielić tym i nie zgadzać możecie”….

      Próba sprowadzenia kwestii wyznania i patriotyzmu do wspólnego mianownika jest niezłą ekwilibrystyką.

  25. Wstukaj sobie Luna w google Skarga innowiercy albo Skarga kontrreformacja. Zresztą polski patriotyzm zawsze był związany z katolicyzmem bo państwo polskie zostało wymyślone przez katolicki kościół.

    • Do Spokojnego
      To zdanie to dezinformacja. Państwo polskie jest katolickie od roku 1945, a w 2/3 katolickie od I rozbioru Polski (bo byli jeszcze Żydzi, Tatarzy i prawosławni), a więc bardzo krótko. Nie będziemy tutaj zbaczać na postać Piotra Skargi. Skupmy się może na pancernej brzozie, która się właśnie okazała 15 centymetrową cienizną i to ściętą 3 metry wyżej niż to wymyślili spece z Moskwy i od Millera, zaś zdjęcie w raporcie jest zwykłą fałszywką specsłużb. Pytanie tylko których?

  26. Państwo polskie zostało zdefiniowane z chwilą powstania biskupstw. Wcześniej pojęcie „Polska” nie występowało. Co do brzozy, to ja proponuję podyskutować o tym na forum gdzie się na tym znają. Na przykład tutaj:
    http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/24626-2010_04_10_tu_154_samolot_prezydenta_rp_rozbil_sie_pod_smolenskiem.html

    albo tutaj:
    http://www.forum.spotter.pl/wypadki-lotnicze-f14/index.html

    Poza tym chciałem powiedzieć, ze to jest trochę dziwne jak Pan mi przypisuje różne intencje. A to dezinformowania, a to obniżania wartości tego czy owego (środowiska na przykład) tak jakbyśmy tu do całego narodu przemawiali i propagandę uprawiali. Ja jestem prywatną osobą i piszę co myślę bez żadnych planów czy intencji uprawiania propagandy. Jeśli piszę, że Polskę wymyślono razem z chrztem to nie piszę tego żeby uzyskać taki czy inny efekt polityczny tylko piszę, bo tak myślę. Kiedy piszę, że Kaczyński zabił siebie sam to też nie piszę „żeby” tylko piszę bo taka jest moja opinia.

    • Przed chrztem jest wymienianych kilku do kilkunastu władców Polski, czy też Lechii. Biała Chorwacja – Nurusja czyli Ruś Kijowska Czerwona, Białoruś, Bohania-Bohemia i Małopolska-Wiślania zwana Harią albo Wislądią (w kronice Wulfstana) albo Wandalią, albo (K)Harpatią nie należały wtedy do Lechii-Lugii, ale należał do niej Śląsk (Ślęgia), Helisja-Koszania (Koszeba-Kotyszka dziś zwana Kalisz, Kaszuby, Koszalin i Kociewie) oraz Łużyce (Lugie) i Łukomorze (Lugomorze- Pomorze Przednie aż po Kodań (dzisiaj Kopenhaga). Po chrzcie Bolesław Chorwacki włączył Ruś-Nurusję do Po-Lechii, Polszy, Lechistanu. To Watykan ustanowił taka cezurę, że Polska zaczyna się od Mieszka Chrzciciela. Kultura Polska zaczyna się nad odrą i Wisłą ok. 2500 p.n.e.

      O Lechii czasów przedrzymskich i rzymskich świadczy mnóstwo zabytków i mnóstwo zapisów kronikarskich tylko trzeba chcieć je odnaleźć. Opowiadanie o Polsce co powstała z chrztem to dzisiaj archaizm, ponieważ już w czasach kultury łużyckiej znajdujemy groby królewskie na przykład w Łużycach w Eulau, grób z roku 2770 p.n.e. – haplogrupa pary królewskiej R1a1. Niedaleko stamtąd wykopano tzw Dysk z Nebry najstarszy znany światu przyrząd astronomiczny połączony z kalendarzem agrarnym.W kieleckiem pod Bronocicami najstarszy znany na świecie wóz, itp i td. System grodowy kultury łużyckiej wymagał scentralizowanej władzy – nie była to władza papieska, a w Judzie (Judei) nikomu się jeszcze nie śnił Stary Testament, Mojżesz ani tym bardziej chrześcijaństwo.

      To jest Kultura Polska i różne państwa polskie jakie miały miejsce nad Wisłą. Czy Wielkomorawskie państwo Samona ma coś wspólnego z chrześcijaństwem? Wchodziły w jego skład ziemie Lugijskie – Łużyce i prawdopodobnie Śląsk? Czy państwo Wielkomorawskie drugie to Mojmira to państwo polskie – wchodziła w jego skład Małopolska, Morawy, Czechy i Łużyce.
      Czy Kaganat Atylli – Chytiłły z lat 400-tnych Hunaląd to również nie jakieś państwo polskie, skoro jego stolica Soest to Copnica – Berlin, a główna bitwa rozegrała się nad Nidą?

      Wracając do Katastrofy Smoleńskiej to chyba nie trzeba być specem od lotnictwa aby ocenić fakt załączenia do Oficjalnego Raportu fałszywego zdjęcia brzozy – zupełnie innej nie tej co trzeba, i zafałszowania wysokości uderzenia w drzewo o 2 metry? To przecież powoduje że z pnia o przekroju 40 cm robi się gałąź o przekroju 15 cm. I ta gałąź przecięła skrzydło samolotu i spowodowała, że przekoziołkował on w powietrzu! Naprawdę żałosne. Teraz już Prokuratura Wojskowa mówi to do pana. Mówi bo musi odszczekać te brednie które rozpowszechniano. Nie dlatego odszczekuje, że chce albo lubi, tylko dlatego, że cały cywilizowany świat (vide dzisiejsza prasa francuska) śmieje się z tej żałosnej teorii.

      • Nie twierdze ze na terenie dzisiejszej Polski przed chrztem nie istniala ludzkosc. Nie twierdze tez ze nie bylo tam Slowian. Ani tego, ze nie bylo tam organizacji ludzkiej, osiagniec technicznych, miast handlu, sztuki, religii, zwyczajow itd. Oczywoscie ze to wszystko bylo i zreszta wiele z tego sam chrzest zniszczyl. W sumie wiekszosc. To czego nie bylo to nie bylo Polski. W roznych okresach w ciagu tysiecy lat powstawaly rozne wieksze i mniejsze formacje spoleczne ktorych granice przecinaly rozne pozniejsze granice formacji zwanej „Polska” byly takie ktore w wielkiej liczbie sie w tych granicach Polski z foznych okresow miescily, byly takie ktore zawieraly kawalek dzisiejszej Polski a wieksza czesc innego z dzisiejszych krajow itd. Bo te formacje sa bytami abstrakcyjnymi tak jak Polska nim jest i powstaja i znikaja w miare lat. Polska to jest akurat byt powstaly po chrzcie i z nim powiazany koronacja. Co decyduje o tym? No chyba ciaglosc. Ciaglosc nazwy, stolicy, administracji, dynastii.. Czegokolwiek takiego. Catal huyuk jest na terenie dzisiejszej Turcji ale nikt na tej podstawie nie powie przeciez ze Turcja ma tyle lat ile ma Catal huyuk. Juz nie wspomne o Cro Magnon. Jest zdaje sie w dzisiejszej Francji ale to tez nie dowod ze Francja moze sobie roic jakies megalomanskie wizje o tym, ze jest nakstarszym panstwem swiata bo kromaniknczycy byli Francuzami. A co do ten brzozy to jak najbardziej potrzebny jest udzial ekspertow od lotnictwa w takiej rozmowie zeby mozna bylo sensownie gadac o pomiarze – od ktorego punktu do ktorego jak powinno byc mierzone o ksztalcie, o zdjeciu, wysokosci, obliczeniu toru lotu itd. Bez znajomosci sprawy to jest takie latanie od sensacji do sensacji. Dlatego proponuje przeniesc te dyskusje tam albo ja prowadzic rownolegle. Ja na temat mechaniki lotniczej i wypadkow lotniczych nie rozmawiam szczegolowo bo sie na tym nie znam. Wiem jakie brednie sie robia jak ktos sie z pewnoscia siebie domoroslego eksperta wypowiada o mojej dziedzinie i nie zamierzam podazac ta droga. Ktos zdobyl wiedze przez iles tam lat to go czytam.

  27. Pingbacki: Głupota Polaków… | blog polski

Dodaj komentarz

Zaloguj się lub zarejestruj aby komentować bez podpisywania i oczekiwania na moderację (od drugiego komentarza).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.