Nowe odkrycie w szczecińskim Zamku. Kontrowersje wokół interpretacji nowych dowodów
Od Poli Dec
O dokonanym na Wzgórzu Zamkowym odkryciu pisaliśmy w czwartek. Marek Dworaczyk z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN ze Szczecina, który sprawuje nadzór archeologiczny nad inwestycją „Kompleksowe zagospodarowanie tarasów oraz odbudowa skrzydła północnego Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie”, ogłosił bowiem, że mamy dowód na istnienie najstarszej osady, z której później rozwinął się Szczecin. Tym dowodem są wydobyte w wykopie sondażowym pod Wieżą Zegarową szczątki zwierząt (bydła).
– Odnalezione próbki przekazaliśmy do specjalistycznego laboratorium w Poznaniu, gdzie zostały poddane analizie radiowęglowej – mówi Marek Dworaczyk. – Mamy wyniki tych badań. To rewelacja! Niezależne, pierwsze tak dokładne wyniki, które potwierdzają, że wcześniejsze datowania archeologiczne były prawidłowe. W dodatku na ich podstawie możemy precyzyjniej twierdzić, że osada w tym miejscu istniała w okresie od 771 do 886 lub od 771 do 893 roku.
Archeolog wyjaśnia, że dotychczas naukowcy szacowali podobnie okres powstania osady (na 2. poł. VIII wieku). Nie mieli jednak pewności, bo datowali jedynie na podstawie fragmentów przedmiotów – np. ułamków naczyń czy ostróg z zaczepami – odkrytych w najstarszych nawarstwieniach. Ustalenia te powstały na podstawie znalezisk pozyskanych w trakcie badań archeologicznych na terenie zamku w latach 1947-1977, związanych z jego odbudową.
Marek Dworaczyk uważa obecne wyniki za „rewelacyjne”.
– Bo uzyskaliśmy pierwsze datowanie bezwzględne (obejmujące co prawda przedział czasu między 2. połową VIII a 2. połową IX wieku, tj. między 771 a 893 r.) osady, z której w późniejszych wiekach rozwinął się Szczecin – podkreśla. – W piwnicach Wieży Zegarowej zamku planowany jest jeszcze kolejny wykop budowlany. Jestem przekonany, że przeprowadzone w nim badania archeologiczne z pewnością pozwolą na odkrycie kolejnych źródeł z tego czasu. Kolejne próbki również przekazane zostaną do analizy radiowęglowej. Mam nadzieję, żen wyniki potwierdzą obecne ustalenia – większa liczba takich datowań sprawi, że o powstaniu na obecnym Wzgórzu Zamkowym osady w końcu VIII bądź na przełomie VIII i IX w. będziemy mówić z prawdopodobieństwem bliskim 100 proc.
Dr Marcin Dziewanowski studzi jednak emocje kolegi po fachu. Jego zdaniem, wyciąganie podobnych wniosków na podstawie dwóch próbek kości jest „dość pochopne”.
– Tym bardziej, że wykopaliska dokonano w niewielkim wykopie – zauważa. – Nie wiemy więc zbyt wiele o warstwie, w której zostały znalezione. Poza tym prowadzący nadzór nad wykopaliskami nic nie wspomniał o ceramice. Nie wiemy nawet, czy takowa jest. Zdaniem archeologa, wyniki badań laboratoryjnych kości zwierząt wcale nie są dowodem na to, że w tym przedziale czasowym istniała słowiańska osada będąca zaczątkiem przyszłego Szczecina.
– Świadczą one tylko o tym, że między rokiem 784 a 878 zabito jakieś zwierzę i w związku z tym rozpoczął się rozpad węgla radioaktywnego – przekonuje archeolog. – Oczywiście te kości mogą być związane z osadą, ale na to nie ma dowodów.