

Lachowie / Lechici, Lud Tubylczy – Rdzenność i Etniczność wczoraj i dziś
Na początek ważna mapa z ważnym opisem, wyjaśnieniem ciągu wydarzeń i kilka definicji

Geograficzny podział języków indoeuropejskich na kentum–satem w czasach współczesnych (języki kentumowe po lewej stronie czerwonej linii).
Ponieważ innowacja satemowa zaszła jeszcze przed ostatecznym rozdzieleniem się powyższych grup językowych, część językoznawców uważa, że języki satemowe stanowią – w odróżnieniu od języków kentumowych – grupę genetyczną. Języki kentumowe nazywa się peryferyjnymi, a języki satemowe centralnymi (2025). źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyki_satem
[Widać to na tej mapie wprost: Wielki Obszar Centralny – Satem i Peryferia – Kentum (Europa Zachodnia)]
Przy tym języki bałto-słowiańskie miały się według nowoczesnej nauki wydzielić z praindoeuropejskiej wspólnoty 5000 lat temu czyli w około 3000 roku p.n.e. Podaje się, że wtedy też wydzieliły się dwie grupy tych języków indoeuropejskich – satemowa i kentumowa – a Wspólnota Bałto-Słowiańska miałby się podzielić na Bałtów i Słowian około roku 1500 p.n.e..
To powyżej to Wikipedia, a poniżej zacytujemy inne źródło które ma się za jak najbardziej w pełni naukowe, czy też popularnonaukowe, gdyż po latach od pierwszych wpisów księdza Stanisława Pietrzaka i jego hipotez na temat powstania języków bałtyjskich i słowiańskich autor poniższych słów dotarł do tych dawnych ustaleń (2012), które straciły obecnie na aktualności. Szkoda zresztą, że autor nie przytacza bezpośrednio (a tylko przez link do swoich teoryjek) opinii księdza Stanisława, w którym zaznacza on wyraźnie:
„To jest wielki temat. Odpowiedź jaka? A ta: Narody i języki nie mają ścisłej daty powstania, bo tworzą się przez wieki lub tysiące lat ewolucyjnie.„
Niemniej fragmenty, które poniżej przytaczam warte są cytatu z innych względów, jeśli zaś idzie o datowanie przemian językowych indoeuropejskich i bałto-słowiano-ario-indyjskich nauka nadal wewnętrznie dyskutuje.
Źródło: https://aldrajch.blogspot.com/2020/11/heryos-satem-i-podobienstwa-sowiansko.html:
„Genezę Bałto-Słowian należałoby lokować gdzieś na zachód od obszaru kultury Fatyanovo, być może na dzisiejszym pograniczu Polski, Białorusi i Ukrainy (wg Davidskiego), albo na północ od Łuku Karpat w dzisiejszej Małopolsce i w Ukrainie aż do po Dniepr (inni badacze). Piszę o tym m.in. tutaj. Zaś sama satemizacja zaszła prawdopodobnie w dobie wspólnoty prabałto-słowiano-indo-irańskiej również na tym terytorium gdzieś między 3000 i 2800 r. przed Chr.?
Ciekawie ten wątek rozwija w swoich pismach na przykład prof. dr hab. Jerzy Bartmiński (patrz tutaj) oraz prof. Joanna Jurewicz (patrz tutaj). ..”
W dzisiejszej nauce pięć lat różnicy między zapisem z Wikipedii [2025], a tym cytowanym [2020], czy jeszcze odleglejszym w czasie artykułem księdza Pietrzaka [2015] to bardzo dużo. To znamienne że po ponad 5 latach od publikacji księdza Stanisława Pietrzaka ktoś z kręgu „nauki” zaczął się na tamten artykuł powoływać jako na wykładnię i na niego samego jako autorytet, a swojego artykułu do dzisiaj – 2025 – nie zmodyfikował, uwzględniając choćby nowe ustalenia wikipedyczne. To tym dziwniejsze, że przecież ksiądz Jan Pietrzak to czołowy Turbolechita i Turbosłowianin.
Prof. Bartmiński (zmarł w 2022 roku – a piszą o nim tak: „… jeden z najwybitniejszych polskich językoznawców, twórca lubelskiej szkoły etnolingwistycznej, autor prac o fundamentalnym i przełomowym znaczeniu dla polskiej i słowiańskiej lingwistyki kulturowej.”) On z kolei pisze na temat pracy prof. Joanny Jurewicz (ur 1961 – indolożki i badaczki Rygwedy, z zupełnie innego pokolenia naukowców), w ten sposób:

Rozumiecie moi drodzy co tu napisano? Ja rozumiem to tak samo jak cytowany przeze mnie podlinkowany tutaj artykuł:
„Że w kulturze polskiej wsi trwają praindoeuropejskie tradycje tej ziemi, funkcjonujące tu co najmniej od pięciu tysiącleci? I że nasze pieśni ludowe i bajania są genetycznie związane z indyjską Rygwedą czy irańską Awestą?… (jednocześnie dla porządku pamiętajmy, że początki języka prasłowiańskiego to najwcześniej ok. 1000 r. przed Chr., zaś przedtem istniała wspólnota bałtosłowiańska, jeszcze wcześniej prawdopodobnie wspólnota satemowa, a najwcześniej praindoeuropejska). [2020]”
Jak widać w nauce panuje spory zamęt, zwłaszcza w językoznawstwie i naukach historycznych, w archeologii, które teraz pod wpływem genetyki genealogicznej – kopalnego DNA – ale i DNA współczesnego Słowian, Ariów i innych ludów, muszą przeformułować swoje podstawy i mają poważne kłopoty z datowaniem zmian językowych, czy choćby z ustaleniem początkowych dat zaistnienia języka praindoeuropejskiego (3000 p.n.e. i satemizacja też 3000 p.n.e. co jest kompletnie nieprawdopodobne, bo musi je dzielić lekko licząc z 800 do 1500 lat), czy języków bałtyjskich i słowiańskich (1500 p.n.e. albo 1000 p.n.e.). Nie powiem już że nie widać tutaj przestrzeni czasu odpowiedniej do rozejścia się grupy bałto-słowiańskiej z ario-indyjską.
Zostawmy to na razie, tak wygląda stan współczesnej nauki historii, językoznawstwa i archeologii w kwestii Słowiano-Ariów i Bałto-Słowian oraz Prasłowian – ale ta mapa jest bardzo ważna z innych względów. Jest jedną z tych, które mają zasadnicze znaczenie dla udokumentowania naszej rdzenności i tubylczości w Europie Środkowej od co najmniej 3500 lat p.n.e., a więc od 5500 lat.
Na początek trzy definicje związane z rdzennością i tubylczością:
Co to jest Lud Tubylczy i co oznacza Rdzenność oraz Etniczność?
Zacznijmy od końca, od etniczności.
Etniczność (ang. ethnicity) – termin, pochodzący od gr. ethnos, wywodzącego się z kolei od ethnikos – „barbarzyńca”, „poganin”.
Mało kto wie, że dla Greków to pojęcie miało takie znaczenie. Dzisiaj w epoce poprawności politycznej próbuje się JE wyjaśniać inaczej, i kiedy zapytacie SI o etniczność to w ogóle nie otrzymacie źródłowego znaczenia tego słowa. Otrzymacie za to same gładkie komunały dotyczące tego jak się go dzisiaj używa.
Dlaczego tak jest? Bo z historii użycia słowa etnikos, dzisiaj etniczny i etniczność możecie wyczytać całą historię imperializmu i rasizmu Świata Zachodu i możecie też odczytać prawdziwy charakter tej Zachodniej w cudzysłowie „cywilizacji”.
Mówię w cudzysłowie cywilizacji, bo czy można nazwać cywilizowanym w pełni znaczenia tego pojęcia – TAKIE ludzkie zbiorowisko, które zdominowane jest i ukształtowane przez grupę Odstępców od Zasad Prawa Przyrodzonego, przez grupę ludzi, którzy w swoim działaniu na co dzień wyparli się tych Przyrodzonych Podstawowych PRAW?!
Zrobili to udając obłudnie przed samymi sobą i całą Ludzkością, że te Prawa są Święte i że tych Praw Nikomu nie wolno przekraczać, podczas gdy każdego dnia gwałcili te prawa, lekceważyli je i wykorzystywali od samego początku zaistnienia Systemu Hierarchicznego na Świecie. Ja nazywam go Systemem Pan – Niewolnik.
A czynili to tylko po to, żeby zdobyć dla siebie władzę nad całym światem i skupić w swoich rękach całe jego bogactwo?!
W ciągu wieków PRZEMOCĄ przekształcali kolejne społeczności, plemiona i ludy według wypaczonych przez siebie pseudo-reguł:
najpierw w zbiorowisko Zorganizowanych Watach Rabusiów,
a potem w jedną wielką obejmującą całą Ziemię Grupę Przestępczą!
Grupę zdominowaną przez socjo- i psycho-patów – wcale niepospolitych zbrodniarzy, nie-zwyczajnych złoczyńców, mówiąc wprost przez niezwykle okrutnych, bezwzględnych bandytów i złodziei, oszustów oraz handlarzy kradzionym towarem, czyli paserów.
Ci ludzie zatrudnili przy tym na swój użytek gromadę obłudników, którzy przez setki lat uprawiali ICH propagandę przedstawiając Społeczności Ludzkiej wypaczony Obraz Rzeczywistości, po to tylko żeby utrzymać w podporządkowaniu SOBIE, w OSZUKAŃCZYM Systemie Pan – Niewolnik, najpierw małe społeczności, potem coraz większe, później już całe narody, a wreszcie teraz Całą Ludzkość, wszystkich Wolnych Ludzi żyjących na naszej planecie!
Czy możemy mówić o tym czymś co Oni nazywają kulturą i cywilizacją, że to jest prawdziwa Kultura i Cywilizacja? Czy możemy mówić o Ludzkości – tak jak oni TĘ ludzkość rozumieją – że to jest Wspólnota Istot Duchowo-Materialnych. Czy o tak rozumianej i zorganizowanej przez tych Bandytów Ludzkości możemy mówić jako o PRAWDZIWIE CYWILIZOWANYM SPOŁECZEŃSTWIE kierującym się zasadami PRAWA, PRAWA PRZYRODZONEGO, NATURALNEGO?!
Przecież w tym czymś – w tym wynaturzonym tworze – Grupa Pospolitych Rabusiów i Oszustów żeruje na owocach pracy rzesz Niewolników, zdominowanych fizyczną i psychiczną PRZEMOCĄ! Niewolników ciągle zastraszanych przez tę grupę Sadystycznych Uzurpatorów!
Czy chcemy brać udział w takiej w cudzysłowie MAŁPIEJ Cywilizacji (z całym szacunkiem dla prawdziwych MAŁP), w której WOLNA i SUWERENNA – z Zasady Prawa Przyrodzonego – Istota Duchowo-Materialna jaką jest Człowiek – podporządkowana została i wykorzystywana jest do realizacji zupełnie wypaczonego Systemu?! Jest zmuszana do życia w BEZPRAWIU?!
To chyba oczywiste, że czegoś takiego nie chcemy. Ani takiego życia ani takiej cywilizacji, i że nie chcemy w tym zbrodniczym systemie przebywać ani chwili dłużej.
Żeby wyjść z tego fatalnego położenia w jakim znalazła się WOLNA Ludzkość odwołujemy się do Praw Podstawowych, Praw Przyrodzonych, Praw danych nam Przez Siły Wyższe, Niezależne od Człowieka, Siły które ukształtowały PRAWA RZECZYISTNOŚCI, PRAWA Świata i PRAWA Światła – TE Prawa Wysokie i Najwyższe, które układają Porządek w Naszej JAWII – w Świecie Widzialnym dla Człowieka, w Środowisku jakie nam daje Widzialny Wszechświat i Droga Mleczna – Nasza Galaktyczna Macierz, i Ojciec Słońce z całym Układem Planet, i Matka Ziemia z jej Prawami, z jej lokalnym Środowiskiem.
Które dają nam owe Siły Wyższe wraz z Bytami, czyli Rzeczami i Rodami innych Istot Duchowo-Materialnych jakie tutaj istnieją i żyją. Które dają nam owe Siły Wyższe wraz z ziemską, planetarną, lokalną PRZYRODĄ, z Siedliskami Przyrodzonymi tym Rodom i Istotom oraz Rzeczom istniejącym na Matce Ziemi.
Odwołujemy się do praw podstawowych i Wołamy dzisiaj o to żeby do tych Praw Podstawowych natychmiast wrócić, przestrzegać ich na serio a nie udawać obłudnie jak do tej pory, że się ich przestrzega podczas gdy się je tylko nagina dla swoich celów, albo wprost lekceważy, kiedy stoją w sprzeczności z bandyckimi, zbrodniczymi celami Oligarchów, Banksterów, Wielkiej Farmacji, Korporacji, Władców i Tyranów naszej Planety.
Odwołujemy się do Pojęć takich jak rdzenność, tubylczość i etniczność po to, żeby poprzez nawiązanie do punktu wyjścia Ludzkości, do PODSTAW WARTOŚCI CZŁOWIECZEŃSTWA przywrócić do użytkowania te Podstawowe PRAWA Przyrodzone Człowiekowi jako WOLNEJ ISTOCIE, ISTOCIE DUCHOWO-MATERIALNEJ, która z Zamiaru Najwyższego nie jest PRZEDMIOTEM działania jakiegoś wymyślonego przez Ludzi Prawa, na przykład Morskiego, ale jest PODMIOTEM który podlega i żyje według Prawa Wyższego, według Ziemskiego Porządku, ale takiego który wynika z RZĄDU DUCHA, z Nadrzędnych PRAW RZECZYISTNOŚCI.
Żeby być skutecznymi w tej walce – Jako Autonomie, jako Wolni Ludzie – Musimy dobrze lokalizować przeciwnika: wiedzieć kim on jest i gdzie jest, i mieć jasność co do jego zamiarów i manipulacji jakimi się posługuje.
Posłuchajcie co piszą i mówią o etniczności, rdzenności i tubylczości ludzie którzy siedzą głębiej w temacie niż Sztuczna Inteligencja. Są to ludzie którzy przywłaszczyli sobie prawo do określania co jest czym, co jak się nazywa, jakie pojęcia jaki mają zakres. A czynią to używając w perfidny sposób dostępnych SOBIE technologii od bardzo dawna. Sztuczna Inteligencja to jest najnowsze narzędzie wykorzystywane przez nich do zniewolenia Wolnej Ludzkości.
Sama Zasada Zniewalania Społeczeństwa i podporządkowywania Większości Ludzkości rządom garstki Wybrańców poprzez PRZEMOC FIZYCZNĄ i PROPAGANDĘ to nic nowego. Zmieniają się tylko wciąż narzędzia jakie do tego służą i tak naprawdę od dawna trwa ten wyścig między Wolną Ludzkością, między Wolną Myślą i Wolnościowymi dążeniami Większości a Grupą Wybrańców, którzy usiłują za wszelką cenę nie dopuścić do zmiany Systemu PAN-NIEWOLNIK na System RÓWNOŚCI WOLNYCH LUDZI. Być może trwa to od czasów Atlantydy. Ale współczesna nauka w tak odległe rejony jak Pierwsza Cywilizacja Ziemi nie sięga.
UZURPATORZY, WYBRAŃCY, tak jak dawniej dopuszczali lub nie dopuszczali pewnych ludzi i grup społecznych do publicznego zabierania głosu i wygłaszania zdania o Systemie, tak i teraz używając techniki cyfrowej robią to samo.
Wpierw decydowali o tym kogo w starożytnej Grecji dopuszczą do głosu na Agorze, a kto powinien popełnić samobójstwo z powodu poglądów jakie głosi, albo kogo wyrzucić poza obręb polis, lub po prostu zlikwidować GO fizycznie.
Potem decydowali co i komu wolno drukować i publikować w książkach i gazetach, jeszcze później co i komu wolno powiedzieć w radiu i pokazać w telewizji. Kto próbował te ich zakazy omijać był wsadzany do więzienia albo likwidowany fizycznie.
Teraz kolejnym narzędziem Panów do Panowania nad Niewolnikami i narzucania im pożądanego przez PANÓW sposobu myślenia i widzenia Rzeczywistości stał się Internet i w nim różne narzędzia jak media społecznościowe, filmowe kanały informacyjne, Wikipedia i wreszcie Sztuczna Inteligencja.
Początkową wolność wypowiedzi i głoszenia poglądów w Internecie zastąpiła dzisiaj PERFIDNA MANIPULACJA i PROPAGANDA opłacana grubymi kwotami z kasy Banksterki i Korporacji kręcących całym światem medialnym. Zabagnili oni Internet swoimi propagandowymi kłamstwami tak żeby nie można było odróżnić co jest prawdą a co ich kłamstwem i manipulacją.
Dzisiaj nie dowiecie się z Internetu słowa prawdy ani o Historii Słowian, ani o Wojnie na Ukrainie, ani o Świadomości, ani o Historii Świata. To co PRAWE i PRAWDZIWE zepchnęli na margines, a jeśli zepchniecie na margines nie pomagało – po prostu likwidują przy pomocy instytucjonalnej CENZURY (opłacanej ze społecznych podatków, z naszej kasy!) całe kanały Wolnościowe.
Dzisiaj stosują Cenzurę OTWARCIE na poziomie aparatu państwa (różne służby specjalne) i opłacanych przez siebie rzekomych fundacji (jak Demagog, czy Fundacja Otwarty Dialog) albo pojedynczych donosicieli (FB, YouTube) i narzucają fałszywy OBRAZ ŚWIATA i fałszywą narrację o SYSTEMIE NIESPRAWIEDLIWOŚCI Społecznej jaki stworzyli.
Czynią to już nie tylko w prasie drukowanej, w radiu i telewizji (uważanych przez nich za jedyne do niedawna masowe środki przekazu) ale też w Internecie, który dzisiaj CENZURUJĄ w 90%. Ale tego mało, bo im bardziej Internet staje się środkiem masowego przekazu, tym bardziej chcą w nim znów publikować tylko to co uważają za dopuszczalne ze swojego punktu wiedzenia. Chcą z Internetu wykluczyć wszystkich ludzi i grupy społeczne, które mają inny punkt widzenia na System niż oni – PANOWIE, WŁAŚCICIELE ŚWIATA.
Obecnie przenieśli oni swoje zasoby finansowe i coraz mocniej publikują w Internecie swój punkt widzenia, po to aby przedstawiać opinii publicznej SYSTEM jaki STWORZYLI jako PRAWY i SPRAWIEDLIWY, jako JEDYNY możliwy PORZĄDEK – obyczajowy, społeczny, polityczny, gospodarczy, historyczny a wreszcie jedyny PORZĄDEK Pojęciowy, czyli Świadomościowy.
To oni chcą decydować o tym co jest PORZĄDKIEM w naszej zbiorowej Ludzkiej Świadomości i Świadomości Indywidualnej każdego Człowieka. Robią po prostu wszystko żeby utrzymać się przy władzy i w posiadaniu na własność całych zasobów Ziemi w tym Systemie, który na Świecie do tej pory panował i panuje, a WEDŁUG NICH powinien PANOWAĆ na wieki wieków amen! Ten System, to SYSTEM PAN-NIEWOLNIK.
PAN i PANOWAĆ to słowo klucz do tego ich pożal się Boże Porządku ŚWIATA i tak zwanej przez nich Cywilizacji i Kultury.
Wikipedia – kolejne prócz Sztucznej Inteligencji narzędzie do zniewalania Ludzkości i siania propagandy Poprawności Politycznej posługuje się chętnie w języku polskim opisując etniczność autorytetem Waltera Janusza Żelaznego – kto to jest powiemy za chwilę, bo to jest ważne – jakimi autorytetami posługuje się tak zwana „polska nauka”.
WIKIPEDIA to ma być jej powszechna emanacja, internetowa encyklopedia – w istocie pseudo-obiektywna wykładnia wszelkich pojęć, którymi jako JEDYNIE POPRAWNYMI ma PRAWO posługiwać się człowiek cywilizowany, człowiek nowoczesny, racjonalista – oczywiście według KASTY Panów.
Posłuchajcie co ta Wikipedia pisze o etniczności sięgając głębiej niż Sztuczna Inteligencja, której definicje podrzucane są teraz Ludziom na samej górze przeglądarek internetowych.
Piszą tak posługując się naukowcem, Panem Żelaznym:
Walter Januszy Żelazny, opisując genezę pojęcia etniczność, wywodzi je od greckiego podziału na polis (państwa-miasta) i ethne (l. poj. ethnos)[1]. Społeczeństwa obcych – pogan i barbarzyńców, które znajdowały się poza greckimi polis, rządzone były zdaniem Greków przez tyranów i charakteryzowały się tym, że nie potrafiły wykształcić demokratycznych struktur.
Słowo ethnos było używane także przez Aleksandryjskich Żydów w odniesieniu do wszystkich innych ludów niż Izraelici[2].
To zdanie o Żydach pada tutaj tak mimochodem, na boku głównej definicji, po prostu jest to tak powszechnie wiadome co myślą i jak działali i dalej działają Żydzi, że trzeba było to zdanie powiedzieć, nie można było przemilczeć żydowskiego nacjonalizmu i szowinizmu. Do Żydowskiego rozumienia pojęcia ethnos nie będzie już powrotu nigdzie w ICH wywodach, w żadnym innym miejscu. idźmy dalej:
Etniczny – w znaczeniu barbarzyński, obcy – było używane w języku angielskim od XIV do połowy XIX w.[3] Od połowy XIX w. termin ten zaczął odnosić się do cech rasowych[3]. Słowo ethnics było stosowane w odniesieniu np. do Żydów, Włochów, Irlandczyków, jako „grzecznościowe określenie”[3], przy pomocy którego zaznaczona była różnica między wymienionymi grupami a dominującą grupą białych Anglosasów.
Mowa tutaj o Ameryce i może Anglii. Jak widzicie Żydzi znajdują się już w gronie ofiar a nie twórców tego stygmatyzującego pojęcia.
W języku angielskim pojęcie ethnicity (odpowiednik polskiego etniczność) po raz pierwszy pojawiło się OFICJALNIE w latach 30. XX w. w słowniku Oxford English Dictionary i było definiowane jako „pogańskie przesądy”[3].
W latach 1960. i 1970. termin etniczność, jak i sformułowanie grupa etniczna oraz określenie ethnos, były już powszechnie używane w literaturze przede wszystkim z zakresu takich dziedzin jak antropologia społeczno-kulturowa, socjologia, a także w dyskursie politycznym, przy czym niewielu badaczy zadało sobie trud zdefiniowania tych pojęć[3][4].
Jako źródło międzynarodowej kariery pojęcia etniczność Żelazny uznaje prace N. Galzera i D. Moynihana „Beyond the Melting Pot” oraz „Ethnicity: Theories and Experience”, których tematem jest rozmaitość etniczna w Ameryce. Prace te zostały przetłumaczone na wiele języków i były wielokrotnie wznawiane. To one według Żelaznego wywołały dyskusję na tematy etniczne w wielu krajach[2].
Jak podkreśla Żelazny, pojęcia etniczność, grupa etniczna i ethnos stosowane są często zamiennie, a różnice między nimi są przedmiotem sporów naukowych między badaczami[2].
Lata 30. XX wieku kiedy to określenie pojawia się w Oxfordzkim Słowniku języka angielskiego to był okres walczącego faszyzmu i nazizmu oraz totalitarnego komunizmu. Także w Wielkiej Brytanii – te siły były na tyle znaczne, że wprowadzono do słownika oficjalnego – naukowego – pojęcia pogardliwe stosowane powszechnie w mowie potocznej w Anglii i USA do tej pory jako epitet do: obcych, pogan i barbarzyńców.
W dalszej części tego hasła dzisiaj tłumaczą ludziom jak należy obecnie – według NICH – rozumieć pojęcie etniczny i etniczność. Tymczasem ONI SAMI wciąż mają w podświadomości takie znaczenia jakie powyżej opisałem i wciąż mimowolnie tak rozumieją ową etniczność jak ją sami do niedawna tłumaczyli i opisywali.
Wszystko to co piszą od początku do końca jest kłamstwem opartym na ideologii, kłamstwem do którego ONI nie zamierzają się stosować. Na swoje potrzeby naginają te definicje i ograniczają je w znaczeniu, albo wykluczają spod ich zakresu całe grupy społeczne i narody. Dotyczy to niestety także Narodu Polskiego
To KŁAMSTWO JEST narzucaniem pewnego obrazu świata, narzucaniem PRZEMOCĄ medialną, psychologiczną, tego co powinniśmy widzieć i narzucaniem naszej świadomości jak mamy rozumieć to co widzimy. Na tym polega PROPAGANDA GRUPY RZĄDZĄCEJ LUDZKOŚCIĄ.
Te kłamstwa i przekłamania są wyjątkowo nieraz subtelne – tak jak tutaj w tym haśle. Podświadomie przyjmujemy do wiadomości podział na polis i etnikos – jako na świat cywilizowany i gorszy – barbarzyński, rządzony przez tyranów.
Tylko że tak wcale nie było, było odwrotnie, to Grecja rządziła się po tyrańsku i bandycku, a nie struktury plemienne na zewnątrz, które wciąż żyły według Prawa Przyrodzonego w równości jednostek, rodzin i rodów, a decyzje dotyczące wszystkich podejmowały na prawdziwym wiecu, w którym uczestniczyli wszyscy dorośli członkowie plemienia i mieli równe prawo głosu.
Czy polis były siedliskami faktycznej demokracji, jak to tutaj napisano? Wcale Nie! To były już wypaczone, odstępujące od Prawa Przyrodzonego sposoby zarządzania społecznością ludzką i mamy to już 1000 lat przed naszą erą, czyli 500 lat po rozpadzie Wspólnoty Bałto-Słowiańskiej na Bałtów i Słowian, którzy zajmują ziemie na północ od Dunaju, a gdzieniegdzie wtedy też na południe, na styku Grecji starożytnej – według NAUKI. Naukowe tłumaczenia są na tyle niespójne, że łatwo je wychwycić.
Oto co piszą dalej:
– Z czego składało się greckie polis? Jako instytucja społeczno-polityczna, polis składały się z obywateli, cudzoziemców, chłopów i niewolników.
Oficjalna definicja demokracji przyznaje, że – cytuję:
„Prawo głosu nawet w demokracji ateńskiej gdzie decydowało zgromadzenie obywateli mieli tylko mężczyźni posiadający prawa obywatelskie. Prawo głosu wykluczało kobiety, dzieci, niewolników i obcokrajowców (metojków), mimo że ci ostatni stanowili znaczną część populacji w Atenach.
Piszą tutaj „NAWET w Demokracji ATEŃSKIEJ”, bo w innych greckich niby demokracjach jak Spartańska rządzili królowie, a jeszcze w innych rządziły rady oligarchów, albo wprost tyrani.
I to wciąż nie jest cała prawda o starożytnej tak zwanej demokracji greckiej! Bo nie wszyscy mężczyźni będący mieszkańcami POLIS MIELI prawa obywatelskie, czyli byli OBYWATELAMI – tylko ci którzy wywodzili się z Oligarchii, czyli z rodzin uznawanych za założycieli POLIS, starych rodów żyjących w tych polis od dawna, oraz z rodzin odpowiednio zamożnych – czyli właścicieli.
Chłopi, których powyżej wymieniono jako mieszkańców polis w ogóle zostali pominięci w tym opisie kogo wykluczono z demokracji, bo to są ci z góry zdyskryminowani rdzenni mieszkańcy tych okręgów. Polis nie były samymi miastami, ale też olbrzymimi obszarami rolnymi dookoła miast, które żywiły miasta greckie.
Z kolei, jak Izraelici traktowali wszystkie inne ludy poza swoim, to wiemy doskonale z opisów jakie znajdują się w Biblii, choćby dotyczących Amalechitów – największych wrogów Izraelitów, ale też Filistynów i innych. I ma to przełożenie choćby na współczesne zachowanie się Izraela w Palestynie.
Co tam się dzieje to widzimy – Takie jest żydowskie podejście do etniczności. Zbrodnia dokonana na nich przez Niemców to był holokaust, a na Polakach których 20% całości narodu Niemcy wymordowali podczas II Wojny – to już nie był holokaust. I Palestyńczycy mordowani teraz to też nie jest holokaust! A jak na to reaguje tak zwana Cywilizacja Zachodnia – ta kulturalna i jakże światła, CYWILIZOWANA EUROPA? Milczy i ignoruje ludobójstwo – pudruje je jakimiś bzdurnymi groźbami wstrzymania sprzedaży uzbrojenia do Izraela – tak dokładnie jak pudrowała inwazje Rosji na Ukrainę szumnymi zapowiedziami pomocy, co sprowadzać się miało do przekazania kilku hełmów i lornetek. To chyba mówi wszystko o tej tak zwanej cywilizacji.
Ale najbardziej żałosne jest w tej sytuacji to, że Palestyńczycy i Izraelici wywodzą się z bratnich haplogrup męskich J1 i J2 i tym się różnią, że w jednej grupie jest więcej J1 a w drugiej jest więcej J2. Czyli cała TA rzeźnia tak naprawdę sprowadza się tam do wojny dwóch wypaczonych ŚWIATOPOGLĄDÓW, KTÓRE OPARTE SĄ NA religii – JUDAIZMIE I ISLAMIE!
Do takiego wielkiego poczucia odrębności doprowadziły ich nawzajem wyznawane religie!
Ale wróćmy do naszej sprawy etniczności.
Obydwa te sposoby myślenia o organizacji społeczeństwa – grecko-rzymski czy żydowski – niewiele zmieniły się od czasów starożytnych i mamy dzisiaj to co mamy – takie samo bandyckie, złodziejskie, rabusiowskie, zbrodnicze upudrowane technologią i informatyką sposoby organizowania społeczeństw co do struktury władzy.
MAMY Takie same organizacje NIBY CYWILIZOWANE służące do dawania społeczeństwu głosu w najważniejszych sprawach.
W tej chwili na świecie nie ma nawet tego co było na Agorze Greckiej – bezpośredniego wyrażenia głosu przez obywateli. W razie czego w mediach wprowadza się cenzurę na masową skalę, a w ogóle to monopol na tzw Prawdę Jedyną mają wyłącznie Banksterskie Media posiadane i będące całkowicie w służbie tychże Właścicieli Świata, Psychopatycznych Zbrodniarzy. Plandemia lat 2020-2023 dobitnie to pokazała w Polsce, Europie i na całym świecie, i widzimy to też dzisiaj jak ten system działa.
Dzisiaj pozornie każdy ma prawa obywatela w swoim państwie, ale nikt niemalże nie ma prawa do udziału w rządzeniu. Nikt bez nadania partyjnego, bez namaszczenia przez „wodza” nie ma prawa wygrać w wyborach.
Namiestnicy Oligarchii Światowej w Polsce robią dosłownie co im się żywnie podoba – łamią prawo, depczą konstytucję, kradną i trwonią nasz wspólny majątek, zamykają inwestycje, od 35 lat nie potrafili stworzyć ZDROWEGO SYSTEMU LECZNICTWA i OPIEKI MEDYCZNEJ dla Polaków, nie zreformowali Systemu Nauki i Edukacji, ani Systemu Prawa. Kradną i umarzają sprawy karne wytoczone przez jednych złodziei innym złodziejom. Zwykłych ludzi pozwalają oszukiwać i doić bezkarnie przy pomocy opresyjnych warunków gospodarczych i podatków, albo wprost rujnują ich interesy napuszczając prokuraturę i cały APARAT PAŃSTWA TAK JAK IM WYGODNIE, NA TYCH KTÓRYCH CHCĄ ZNISZCZYĆ.
To CO TERAZ MÓWIĘ TO nie jest żadne nowe odkrycie – w Polsce mówimy o tym dyskutując o wprowadzeniu Demokracji Bezpośredniej co najmniej od 2010 roku i potem czasu sukcesu samego Pawła Kukiza i Ruchu Kukiza w wyborach 2015 roku. Czyli już od 10 lat.
Trzecie miejsce zajął kandydat niezależny Paweł Kukiz (z wynikiem 20,80%). Ruch Kukiz 15 zdobył w wyborach do Sejmu prawie 9% poparcie.
To zostało roztrwonione przez ludzi tego ugrupowania – zwłaszcza przez samego Pawła Kukiza.
Żeby skończyć już z pojęciem etniczności – tym naprawdę brudnym pojęciem, posłuchajcie co dalej piszą o nim:
*
Dla porządku przytoczmy co mówi Sztuczna Inteligencja Internetowa o Etniczności
– tu mamy te komunały, o których wspomniałem, bez żadnego odniesienia do ich rodowodu historycznego:
Etniczność to zespół cech kulturowych, językowych, historycznych oraz poczucie wspólnoty, które odróżniają jedną grupę ludzi od innych. Obejmuje ona tożsamość etniczną, czyli uczucia i doświadczenia członków grupy skoncentrowane na wspólnych wartościach, symbolach i historycznym poczuciu wspólnoty, które identyfikuje ich jako odrębną grupę.
To jest taki pseudonaukowy bełkot, na szczęście wymieniają tu elementy wzorcowe etniczności.
Kluczowe elementy etniczności to:
- Wspólna kultura:
Obejmuje wspólne zwyczaje, tradycje, normy, wartości i sposób życia.
Język:
Często jest to jeden z najważniejszych czynników łączących członków danej grupy etnicznej.
Historia i pochodzenie:
Wiele grup etnicznych dzieli wspólną historię, pochodzenie i świadomość wspólnego przodka.
Religia:
Dla niektórych grup etnicznych religia odgrywa kluczową rolę w ich tożsamości.
Poczucie wspólnoty:
Członkowie grupy etnicznej czują się ze sobą związani, często tworząc silne więzi społeczne i solidarność.
Pozwólcie że podsumuję z naszego punktu widzenia tę etniczność tutaj opisywaną: Ona tak jak i pojęcie tubylczości czy rdzenności sprowadza się do opisu czegoś obcego, barbarzyńskiego albo pogańskiego, a to obce: pogańskie i barbarzyńskie to byliśmy MY Lechici, Słowianie, i nasi Bracia – Persowie, Hindusi i inni.
Etnikos to po grecku poganin i barbarzyńca. A poganin to po rzymsko-chrześcijańsku mieszkaniec pagu i pogostu, a pag i pogost to nic innego jak słowiański okręg , opole – okrągłe pole (wieś, gród). Pag i pogost to są słowa uproszczone w wymowie od pąg / pąk, czyli pączkować = rozrastać się wokół jądRA oraz pąć = droga, skąd pochodzą pojęcia: piąć się i spiąć coś, wspinać i spinać – to zatem, rozrastający się od centrum okręg i ścieżka rozwoju. Pątnik to człowiek, który podróżuje dokądś ścieżką w jakimś celu.
To nie tylko ścieżka w pojęciu fizycznym i geograficznym to także ścieżka duchowa i wynikająca z niej mentalność – duchowość, sposób myślenia o świecie, sposób jego pojmowania odmienny od tego co prezentowali starożytni Grecy, Rzymianie, a potem też wypaczeni już przez zaratusztrianizm Persowie w fazie swojego po-plemiennego, zgreczenia i zromanizowania, kiedy ustanawiali cesarstwo i cesarzy imperialnych.
A więc poganin to członek społeczności wyznającej odmienne wartości niż świat Panów, który nie mógł istnieć bez swoich Niewolników, Chłopów i podległych Kobiet BEZ PRAWA GŁOSU. Etniczny to Był odmienny w swojej filozofii sposób myślenia i sposób życia całej wielkiej grupy ludzkiej, otaczającej Imperia Grecko-Rzymskie, Perskie, Chińskie, Egipskie.
Sposób życia i myślenia Grupy w której NIEWOLNICTWO nie ISTNIAŁO, a wszyscy dorośli członkowie plemienia mieli RÓWNE z PRZYRODZENIA PRAWA, a OBOWIĄZKI też mieli równe – ale z podziałem na płcie i z podziałem na specjalizacje w czterech grupach społecznych, takich jak:
- grupa Łowców, Myśliwych – z których powstali potem też Wojowie / Wojownicy (w Indiach to Kszatriowie – od słowa kosz i tyrs – koszetyrsowie, dzierżący kosz – czyli los i tyrs – lagę / pałkę, dzidę, łuk, a potem jabłko i berło, miecz i łuk);
- grupa Pasterzy, z których wykształcili się potem Usługodawcy i Pośrednicy, Posłańcy – potem parobkowie, robotnicy, rzemieślnicy, handlowcy i służba (w Indiach Siudrowie, śudra – tak jak u nas środa i środek, ktoś po środku, pośredni i pośledni, pośrednik),
- grupa Wieśniaków – Rolników (w Indiach to Wajśwowie, wajś i wieś to to samo pojęcie – sioło, rola), i
- grupa Szamanów, późniejszych Wiedźm i Wiedunów (w Indiach to Bramini – Strażnicy Brahmana i Bram Wiary – wodzowie duchowi).
A skąd się bierze w nomenklaturze Zachodu słowo Barbarzyńca – Otóż znów z greki – I tutaj sięgamy do znacznie starszej epoki niż greckie polis, które miały się odznaczać niby demokracją od tego co było poza nimi.
Tu jesteśmy już u zarania tzw Grecji cywilizowanej jakieś 1200 lat p.n.e. – Tutaj jesteśmy dokładnie na terytorium Amazonek czyli Mazonek znad Morza Czarnego i na terytorium na północ od Krymu i Morza Czarnego, na Zachód, na ziemi Harów – Słowiano-Ariów (Hariów) sąsiadujących z Amazonkami.
Nazywani byli oni w pismach przez starożytnego dziejopisa Herodota Harharianami – Harharami i Gargarami.
Żyli oni po północnej stronie Morza Czarnego i wzdłuż łuku Gór – Har-Pąt, czyli Harskiej Pętli – Łuku Gór – Górskiej Pętli i przecinających je krętych – Pąci, Pętli – ścieżek, traktów górskich i wąwozów – Wąweli.
Czyli jesteśmy na terytorium wzdłuż Dunaju, ale głównie na północ od niego. Jesteśmy, tam gdzie Wary – grody obwarowane, Obwary czyli rondele, ale przede wszystkim jesteśmy tam gdzie Grecy nie rozumieją języka i słyszą z niego tylko bełkot, który się dla nich charakteryzuje głoskami bar-bar.
Ale nie tylko bar-bar bo podobnie mówili według Greków: Har-Harowie i War-Warowie i Gar-Garowie, a później Buł-Garowie, Hun-Garowie itp. War-war, har-har, gar-gar, bar-bar. I wciąż macie tutaj charakterystykę organizacji wspólnoty barbarzyńskiej i charakterystykę jej mowy. Znakiem tej mowy jest twarda, ostra głoska eR.
Arabowie nie mówią twardego eR tak jak nie mówią go Żydzi i inne ludy semickie i inne według nas Nieme. Chociaż z biegiem czasu najbliżsi nasi sąsiedzi Niemcy i Skandynawowie i Romańskie południe na Bałkanach gdzieniegdzie przyjęło to nasze Słowiano-Aryjskie ostre eR, (jest ono w językach romańskich i greckim), ale jak sami widzicie BAR-BAR – czyli Barbarzyńcami, tymi odmiennymi, tymi Ethnikos, nie są Grecy ani Rzymianie, czy potem Frankowie czy Brytyjczycy, czy Niemcy.
Barbarzyńcy mają tego R oraz S, R-zet i Żet-Rzet i Sz oraz Ś pełno w swoich słowach i mają też znak W w swoich runach, którego łacina nie ma. I mnóstwo słów – nieporównywalnie więcej niż inne ludy otaczające ich, zaczyna się w tym Barbarzyńskim, Pogańskim Języku od eR, eR-zet, Żet-Rzet, eS, Sz i Ś oraz Wu, a też i mnóstwo jest tam słów posiadających końcówki z sylabami row, rów, wić, wać, wicz, i ow, ski, ska, skie i tp.
Definicja oficjalna mówi:
„Słowo „barbarzyńca” pochodzi od greckiego słowa bárbaros (βάρβαρος), które pierwotnie oznaczało osobę mówiącą niezrozumiałym językiem, przypominającym „bełkot” (bar-bar). Grecy używali tego terminu w stosunku do wszystkich ludów nieposługujących się greką, a później również Rzymianie przejęli to słowo, określając nim obcych spoza grecko-rzymskiej cywilizacji, których uważano za dzikich i niecywilizowanych”.
To słowo określa moi drodzy tak samo jak etnikos nikogo innego jak Słowiano-Ariów, to WY – czyli MY jesteśmy ci Barbaros – nie kto inny, nie żadni Arabowie ani Afrykańczycy.
To synonim obcego i wroga dla tak zwanej Cywilizacji Zachodu. To jest historia jaką daje się odtworzyć z samego słowa i jego zakresu używania w danej kulturze i tradycji.
Potem kolejnym synonimem złoczyńcy i bandyty stanie się dla tej zachodniej cywilizacji określenie Wandal. A Wandale wiadomo pochodzili znad Wądy – znad rzeki Woda, rzeki która była wcieloną Boginią Wądą, czyli Słodką Wodą, Wądą a potem Wandą. Wądal, Wandal to inna nazwa Wisły – Wąda, Woda to Wądal, a mieszkający nad nią Wandale to nie tylko Wandowie, Wądowie, Wędowie, Wenedowie ale też Wanowie – przeciwnicy Asów z mitologii Nordyckiej. I to już samo w sobie jest jednym z ważnych pośrednich dowodów na słowiano-aryjskość Bogów określanych Wanami i na pochodzenie Wandalów – dowodem pochodzącym wprost z mitologii Nordyckiej.
A potem moi drodzy zaczęto znów określać nas poniżającym według zamierzenia tej pożal się Boże zbrodniczej cywilizacji Zachodu określeniem Slaws – Niewolnik – i to jest ewidentnie związane z okresem tryumfu Post-Rzymu, z początkiem Średniowiecza i z wojnami krzyżowców.
Niestety przyjęcie chrześcijaństwa przez tak zwanych pogan i barbarzyńców Północnej i Wschodniej Europy jest jakiegoś rodzaju kompromisem, objawem słabości historycznej i konieczności asymilacji wyludnionej i osłabionej cywilizacyjnie Kultury Północy, Wspólnoty Słowiano-Aryjskiej która objęła olbrzymi obszar Euro-Azji, toczyła długotrwałe boje z tyrańskimi imperiami i zmuszona została do zawarcia kompromisu ze Światem Pan-Niewolnik. Przede wszystkim jednak doszło do zwyrodnienia sposobu rządzenia się wewnątrz Wspólnoty Słowiano-Ariów – model imperialny okazał się dla Grupy Wojowników bardzo kuszący. Tak doszło do przejęcia od Post_Rzymu i narzucenia przemocą modelu świata, który swoją strukturą niewolnictwa i czerpania z cudzej pracy, dominacji samców i zbrojnej przemocy zauroczył zdobywców i burzycieli Rzymu, świeżo utrwalanych plemiennych wodzów. Przejęli oni jako Iberowie i Słowianie Iberyjscy, Frankowie i Anglo-Sasowie system dziedziczenia majątku i władzy, z wzorca tego upadłego Rzymu. A jako wzorzec razem z religią tzw chrześcijańską płynął ten system aż do 1453 wprost także z Bizancjum do prawosławia, z Bizancjum, którego nie potrafiliśmy zdobyć i rozbić do końca, które znalazło siłę żeby przetrwać 1000 lat dłużej niż Rzym Łaciński.
Ideologicznie Cesarstwo Rzymskie a z nim System Pan-Niewolnik przetrwało więc na Zachodzie Cywilizacji Ludzkiej, nad Brzegiem Atlantyku i w Bizancjum. Przetrwało do dzisiaj poprzez religię jaką stworzył w Imperium jeden z jego cesarzy, Konstantyn, który na Soborze w Nicei w 325 roku n.e. zrobił z niej religię państwową, a jednocześnie odrzucił Arianizm.
Arianizm był kompromisową religią pomiędzy Wiarowiedą Słowiano-Aryjską a chrześcijaństwem, BYŁ BARDZIEJ TYM pierwotnym Chrześcijaństwem Jezusowym.
W wiarowiedzie najwyższym był Światowid – ŚwiatłoŚwiat – Światło Świata i Światło-Mość czy też Świado-most, gdzie most znaczy nie tylko moszcz – jądro, zarodek, gniazdo, ale też łącznik – most, czyli Łaczyzworę (Łączysferę) oraz znaczy też Pan = Mość. Mości Panie – Jego-Mość – to są pozostałości tego drugiego znaczenia Światowita, Światowida, Światowieda, jako Światło-Mości, Świadomości będącej cząstką Człowieka, jako Łączywory-Łyczysferusa, z którego chrześcijaństwo zrobiło Lucyfera.
A więc Pan Świata i Światła to w pojęciu naszych pra-przodków Ten z Którego Płynie Wszystko – W tym też nasza Świadomość, a niżsi Bogowie są TYLKO jego emanacjami, to Łącznik Wszystkiego ze Wszystkim w Jedń.
Ale w Nicei zwyciężył pogląd, że wyznawcy takiego Świato-Poglądu – świato i poglądu i o takiej Świado-Mości – podkreślam to – bo później ten nurt wcale nie ginie, ale jest obecny przez całe półtora tysiąclecia jako światopogląd a nie religia – jest obecny w ukryciu przed tępiącymi go, ale często wypływa jawnie – jako tak zwane różnorakie herezje chrześcijańskie.
Tak powstały nurty Myślenia i Widzenia Świata jako Świadomego, Światłego, tak powstały nurty ezoteryczne i hermetyczne i gnostyckie – Bogomilizm, Arianizm i inne, na bazie starej starożytnej WiaroWiedy, która nie była religią lecz Wiarą i Wiedą, Widzeniem i Wiedzeniem – ŚWIATA OGLĄDEM i ŚWIATO-POGLĄDEM.
To z tego nurtu Ludzi Świadomych istnienia cząstki Światła Świata w Człowieku powstały potem dalsze nowoczesne ruchy światopoglądowe i ich odmiany, które widzimy dzisiaj, w tym WOLNOMYŚLICIELSTWO, a więc i Ruch Wolnych Ludzi oraz Ruch Autonomii i Ruch Prawa Przyrodzonego (Naturalnego).
Postanowiono jednak wtedy w Bizancjum, że wyznawcy tego Świato-Poglądu, który odmawia Chrystusowi boskości i czyni go tylko człowiekiem, swojego rodzaju wiedunem i wieszczem, ale nie bogiem (a więc odmawia boskości cesarzom, papieżom i innym PANOM, PANUJĄCYM), światopoglądu który odmawia uczestniczenia swoich wyznawców w Systemie Pan-Niewolnik, który to światopogląd czyni wszystkich Ludzi równymi, siostrami i braćmi, który daje kobiecie pełne prawa wiecowe, prawa wojowniczek i kapłanek – wiedźm – Że ci ludzie będą mordowani, paleni, zabijani, niszczeni, są wrogami – War-Warami, Barbarami, Slavsami, Wandalami, Poganami – tych epitetów było w użyciu cywilizowanego Zachodu znacznie więcej.

Serce Świata (kolor intensywnie czerwony) – Nałożone na siebie obszary kultur archeologicznych od około 6000 roku p.n.e.:
Kultura Janisławicka (od ok. 6000-5000 p.n.e.); Kultura Ceramiki Wstęgowej (od ok. 5600-4900 p.n.e.); Kultura Lendzielska (od ok. 5000-3400 p.n.e.); Kultura Pucharów Lejkowatych (od ok. 4300-2800 p.n.e.); Kultura Amfor Kulistych (od ok. 3700-2000 p.n.e.); Kultura Ceramiki Sznurowej (od ok. 3100-1800 p.n.e.); Kultura Trzciniecka (od ok. 1900-1000 p.n.e.); Kultura Łużycka (od ok. 1350-400 p.n.e.); Kultura Pomorska (od ok. 700-200 p.n.e.); Kultura Przeworska (od ok. III w. p.n.e. – V w. n.e.)
[obraz i opis pochodzi ze strony Praslowianie.pl]
Wiemy przecież, że współcześnie w Europie Zachodniej i USA to określenie Polak jest synonimem czegoś niższego, głupszego, prostackiego – znamy nie tylko amerykańskie kawały o Polakach, i te francuskie i angielskie gadki o Polskich Hydraulikach, czy niemieckie o Polskich Złodziejach Samochodów, o Polaczkach Prostaczkach, ale dzisiaj również o wrogach numer Jeden tzw Europejczyków, czyli lewaków unijnych, jako POLSCY: nacjonaliści, faszyści, naziści współodpowiedzialni za Holocaust, jako ciemnogród, mohery, szowiniści, rasiści, zaściankowcy, oszołomy, szurowie, wyznawcy teorii spiskowych, turbosłowianie, turbolechici, antyszczepionkowcy – po prostu ci którzy nie poddają się narracji Oligarchów – Nie poddają się idei wynarodowienia, i innym rujnującym Prawa Przyrodzone wymysłom współczesnych Fedałów.
Tak, FEUDAŁÓW – właścicieli Niewolników i Właścicieli prawie całego majątku Świata i wszystkich Mediów Propagandy i całych olbrzymich Armii Wojennych oraz ośrodków tzw „Naukowych”, które głoszą fałszywe Pandemie, Wojny, Zarazy, Ocieplenia Klimatyczne albo Oziębienia, brednie o Przeludnieniu Ziemi i konieczności „przemysłowego ludobójstwa”, czyli depopulacji pod płaszczykiem ratowania planety, tych Encyklopedycznych / Wikipedycznych kłamców i manipulatorów.
Wrogiem są dla nich ci, którzy nie poddają się ich pomysłom na depopulację, na wprowadzanie ograniczeń w warunkach życia i wprowadzenie masowego ubóstwa dla większości ludzi, a bogactwa i życia bez żadnych ograniczeń TYLKO wyłącznie dla grupy wybrańców.
Co jest ich wrogiem i KTO? Wróg jest wciąż ten sam jak widzicie – od tysiącleci TEN SAM. To MY i Nasza Macierz – Słowiańszczyzna i nasz Dom, Nasza Ojczyzna – Polachia. MY nim jesteśmy – MY którzy wciąż zajmujemy swoje ziemie i posiadamy mentalnie SERCE ŚWIATA – Pomost Bałtycko-Czarnomorski oraz Duchowość która nie pozwala się zniszczyć, sprowadzić do MATERIALIZMU i KONSUMPCJONIZMU i TRANSHUMANIZMU, posłuszeństwa woli WYBRAŃCÓW.

Trójmorze / Międzymorze – współcześnie – rok 2025 (Współczesna Wspólnota Kulturowo-społeczno-polityczna o niemalże identycznym doświadczeniu dziejowym dominacji i kolonializmu OBCYCH NARODÓW oraz o podobnych losach historycznej podległości Systemowi Pan-Niewolnik – Hierarchicznemu)
Przejdźmy teraz na krótko do pojęcia rdzenny. Definicja oficjalna:
Rdzenny i Rdzenność
Rdzenność odnosi się do tożsamości osoby lub grupy powiązanej z konkretnym miejscem, przy jednoczesnym poszanowaniu i kultywowaniu tradycji oraz kultury pierwotnych mieszkańców. Jest to pojęcie ściśle związane z ludami tubylczymi, czyli grupami posiadającymi historyczne powiązania z danym regionem geograficznym i przekazującymi swoje dziedzictwo kolejnym pokoleniom.
Kluczowe aspekty rdzenności:
- Powiązanie z miejscem:
Rdzenność zakłada silną więź z konkretnym terytorium, z którym dana społeczność była związana historycznie.
· · Kultura i tradycja:
Ważnym elementem jest zachowanie i pielęgnowanie oryginalnych zwyczajów, wierzeń i tradycji kulturowych, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie.
· · Tożsamość grupowa:
Rdzenność jest cechą tożsamości osób i grup, które identyfikują się jako pierwotni mieszkańcy danego obszaru.
· · Odpowiednik „rdzenny”:
W języku polskim przymiotnik „rdzenny” bywa używany jako synonim słów „tubylczy” lub „pierwotny” w odniesieniu do mieszkańców danego terenu
Definicja Sztucznej Inteligencji:
Rdzenna ludność to grupa etniczna, która jest historycznie związana z konkretnym regionem geograficznym, posiada wspólne dziedzictwo i tradycje kulturowe, często głęboko zakorzenione w przyrodzie, i która jest najwcześniejszą, pierwotną społecznością danego obszaru, w odróżnieniu od ludności napływowej.
Kluczowe cechy ludności rdzennej:
- Związek z ziemią i historią:
Rdzenna ludność jest związana z konkretnym terytorium od setek, a nawet tysięcy lat, z przodkami zamieszkującymi te tereny.
· · Wspólna kultura i tradycje:
Charakteryzują się unikalnymi językami, wierzeniami, systemami wartości i tradycjami, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie.
· · Harmonia z naturą:
Często żyją w harmonii z otaczającym środowiskiem i posiadają głęboką wiedzę o lokalnej przyrodzie.
· · Odrębność od ludności napływowej:
W odróżnieniu od nich, są to społeczności pierwotne, a nie te, które osiedliły się w regionie później.
Teraz jeszcze w dwóch słowach Ludy Tubylcze
Definicja Wiki pol – Ludy tubylcze
Ludy tubylcze (ang. indigenous peoples) – pojęcie pozbawione uniwersalnej, powszechnie przyjętej definicji. Może się odnosić do każdej grupy etnicznej zamieszkującej region geograficzny, z którym grupa ta posiada najwcześniejszy historycznie związek. Najszerzej akceptowana definicja głosi, że są to ludy, których przodkowie zamieszkiwali dane terytorium, zanim pojawiło się na nim państwo[1].
Rozumiecie teraz dlaczego tak ważne jest zakorzenienie nas Słowian – Polachów, potomków Lechitów w Sercu Świata – I dlaczego Niemcy i cały Zachód od wieków tyle wysiłku wkładają w to żeby uczynić z NAS ludność napływową, koczowników, którzy przybyli tutaj w VI wieku n.e. i odebrali im te ziemie będące ich ziemiami tubylczymi???
Jeszcze słowo bo obiecałem o Walterze Januszu Żelaznym: https://pl.wikipedia.org/wiki/Walter_%C5%BBelazny
Walter Janusz Żelazny (ur. 8 sierpnia 1950 w Rzeszowie) – polski socjolog, doktor habilitowany nauk humanistycznych, nauczyciel akademicki Uniwersytetu w Białymstoku, były rektor Wyższej Szkoły Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie.
Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Nancy II i studium doktoranckie z geografii społecznej na Uniwersytecie w Metzu[1]. 23 lutego 1999 uzyskał stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w zakresie socjologii (w specjalnościach: socjologia grup etnicznych i socjologia polityki) na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach[2], na podstawie pracy Mniejszości narodowe Francji. Problemowa monografia socjologiczna. 12 grudnia 2005 uzyskał stopień doktora habilitowanego[2] (w specjalności socjologia narodu) na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, na podstawie pracy Etniczność – ład, konflikt, sprawiedliwość. Był profesorem na Wydziale Socjologiczno-Politologicznym Wyższej Szkoły Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie, a także profesorem nadzwyczajnym w Katedrze Kulturoznawstwa i Filozofii Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie oraz profesorem nadzwyczajnym w Katedrze Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. W 2006 został rektorem Wyższej Szkoły Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie. Z funkcji tej zrezygnował w lipcu 2007[3]. Był profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Socjologii na Wydziale Socjologiczno-Historycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego. Profesor nadzwyczajny w Instytucie Socjologii na Wydziale Historyczno-Socjologicznym Uniwersytetu w Białymstoku.
W okresie PRL przez 15 lat był zarejestrowany jako współpracownik SB o pseudonimie „Janusz”[4]. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 bez powodzenia startował jako bezpartyjny kandydat z listy Unii Wolności w okręgu podkarpackim[5]. Później należał do powstałej w 2005 z przekształcenia UW Partii Demokratycznej – demokraci.pl. Od 2009 do 2012 zasiadał w radzie politycznej tego ugrupowania.
**
O tych problemach etniczności, rdzenności i tubylczości dyskutuje się i pisze na studiach i forach socjologicznych, co wydaje się rzeczą normalną, ale też o dziwo mnóstwo miejsca poświęca się tematowi na forach naukowych teologicznych. Dziwimy się, ale jak człowiek głębiej pomyśli, pogłówkuje to nie jest to dziwne że religia chrześcijańska zajmuje się etnicznością i rdzennością i tubylcami – bo ona ma z nimi bez przerwy do czynienia jako jedna z ważniejszych struktur kolonializmu na całym świecie.
Chcę wam zacytować co piszą i mówią mnisi dzisiaj w XXI wieku: Oto co pisze w swojej pracy o Uniwersalizmie jako wielkiej nadziei ludzkości na utworzenie Nowej Wspólnoty na Ziemi oraz o historii kształtowania się i korzeni pojęcia etniczności Ojciec Jacek Jan Pawlik z SVD w Olsztynie (Societas Verbi Divini) czyli Zgromadzenia Słowa Bożego, inaczej mówiąc z Zakonu tzw Werbistów w pracy „UNIWERSALIZACJA KULTURY I JEJ IMPLIKACJE”: https://bazhum.muzhp.pl/media/texts/forum-teologiczne/2004-tom-5/forum_teologiczne-r2
„Wraz z rozwojem chrześcijaństwa rozprzestrzenia się typowy dla średniowiecza uniwersalizm, charakteryzujący się podporządkowaniem wszystkiego Bogu, jednością ideałów oraz pojmowaniem świata w taki sam sposób.
W społeczeństwie feudalnym wyprodukowane dobra konsumowali prawie w całości ich wytwórcy, przy czym wioska, a nawet własność ziemska była samowystarczalna. Nie utrzymywano kontaktów na szerszą skalę. Europejczyk i chrześcijanin zajmował nie tylko pozycję uprzywilejowaną, ale stanowił wręcz model człowieczeństwa. Ofiarami tej mentalności byli w pierwszym rzędzie Żydzi. „Jakkolwiek grzech pierworodny został odpuszczony wszystkim wiernym przez łaskę chrztu – pisze Izydor z Sewilli – Bóg sprawiedliwy ustanowił różnice między istotami ludzkimi, stwarzając niewolników i panów, aby wolność czynienia zła była pomniejszona mocą silniejszego”6. Znaczącą próbą włączenia w zakres człowieczeństwa wyznawców innych religii jest dzieło Mikołaja z Kuzy, który postuluje dialog w służbie pokoju międzyreligijnego na bazie ukrytej jedności Boga w wielości sposobów manifestacji. Pokój ten, zdaniem Kuzańczyka, miałby opierać się na zgodności w prawdzie7.
Odkrycie Ameryki wiązało się z konfrontacją z mieszkającymi tam Indianami. W związku z tym powstała konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie o ich relację do Hiszpanów, a tym samym o zaliczenie ich lub nie do istot ludzkich. Debata na ten temat osiągnęła swoje apogeum w sławnej polemice w Valladolid, w roku 1550, w której jako adwersarze wystąpili Ginés de Sepulveda, erudyta i filozof, oraz opat dominikanów i biskup Chiapas, Barto lome de Las Casas. Odbywające się w kaplicy klasztoru San Gregorio posiedzenie nie było czymś zwyczajnym. Zwykle podobne dysputy prowadzono na piśmie. Jednak Sepûlvedzie odmówiono publikacji książki o słuszności wojen przeciwko Indianom, dlatego dążył do spotkania przed sądem złożonym z mędrców i teologów, aby w ten sposób złożyć odwołanie. Las Casas zgadza się bronić sprawy Indian w tym pojedynku. Po wysłuchaniu długich wystąpień – wywód samego Las Casasa trwał pięć dni – sędziowie nie podjęli żadnej decyzji. Szala jednak przechyliła się w stronę Las Casasa, ponieważ zakaz publikacji książki Sepùlvedy został utrzymany.
Jak przedstawiała się argumentacja obu przeciwników? Sepulveda, który miał na swym koncie tłumaczenie Polityki Arystotelesa, posługiwał się argumentacją pochodzącą właśnie z tego dzieła, w którym Arystoteles wprowadził rozróżnienie między tymi, którzy urodzili się panami, a tymi, którzy urodzili się niewolnikami. Sepùlveda uważał, że naturalną cechą społeczeństwa jest hierarchiczność, którą rozumiał jako dominację doskonałości nad niedoskonałością, siły nad słabością. Tak jak ciało powinno być podporządkowane duszy, materia formie, dzieci rodzicom, kobieta mężczyźnie, tak Indianie Hiszpanom.
„Tak w roztropności, jak w bystrości, oraz tak w męstwie, jak w człowieczeństwie, barbarzyńcy ci stoją o tyle niżej od Hiszpanów, o ile niżej stoją dzieci od rodziców, a kobiety od mężczyzn; pomiędzy nimi i Hiszpanami taka jest różnica, jak między ludźmi dzikimi i okrutnymi a ludźmi niezwykłej łagodności, pomiędzy ludźmi nadzwyczaj niezrównoważonymi a istotami zrównoważonymi i umiarkowanymi; i ośmieliłbym się powiedzieć taka to różnica jak między małpami a ludźmi”8. Tak więc, zdaniem Sepùlvedy, nieludzkie traktowanie Indian jest całkowicie usprawiedliwione, bowiem nie są oni ludźmi.
Las Casas przeciwstawił Sepûlvedzie argumenty o silnie utrwalonych obyczajach i cywilizowanym życiu Indian. Wykazywał, że Indianie odznaczają się rozsądkiem, co przejawia się w zachowaniu jednostek, organizacji wspólnot, systemie państwowym itp., a więc spełniają wszelkie warunki, aby wieść godne i dobre życie. Las Casas opierał swoją egalitarystyczną koncepcję na nauce Chrystusa: będziesz miłował bliźniego, jak siebie samego (Mt 22, 39).
Chrześcijaństwo nie ignoruje nierówności, przy czym zasadnicza różnica istnieje między wierzącymi a niewierzącymi. Każdy człowiek może przyjąć chrzest i stać się chrześcijaninem. Natomiast w przypadku arystotelesowskiej opozycji pan/niewolnik różnicy nie da się przezwyciężyć, bowiem jest zakorzeniona w samej naturze rzeczy. Zdaniem Sepùlvedy, natura odznacza się zróżnicowanym porządkiem. Natomiast w oczach obrońcy Indian, wszystkimi ludźmi rządzi jedno prawo, natura zaś jest tym, co jednoczy, a nie tym, co dzieli.”
Widzimy tutaj w zderzeniu historycznego ujęcia definicji etniczności z konceptem chrześcijańskim i wynikającymi z niego późniejszymi dziejami traktowania ludzi odmiennej rasy czy światopoglądu obraz w zasadzie tylko lekko zmodyfikowany od czasów starożytnych do współczesności, do dzisiaj: „Chrześcijaństwo nie ignoruje nierówności, przy czym zasadnicza różnica istnieje między wierzącymi a niewierzącymi. Każdy człowiek może przyjąć chrzest i stać się chrześcijaninem.” – a więc „Barbarzyńca” / „Ethnikos” ma szanse stać się Równym Nam – przedstawicielom chrześcijaństwa – CZŁOWIEKIEM, lub w ogóle jest Człowiekiem tylko dlatego, że ma umysłowe możliwości przyjąć chrześcijaństwo (a więc System Pan-Niewolnik) jako własny system wierzeń.
***
Podsumowując temat: „Lachowie / Lechici, Lud Tubylczy – Rdzenność i Etniczność wczoraj i dziś”, trzeba powiedzieć, że od chwili, kiedy nastało Państwo Piastów, które uczyniło z chrześcijaństwa religię państwową, jako Lachowie i Polachowie / Polacy zostaliśmy poddani kolonializmowi i byliśmy i jesteśmy kolonizowani do dzisiaj, we wszystkich płaszczyznach życia społecznego, politycznego i gospodarczego oraz znajdujemy się pod wpływem ideologii Systemu, który przemocą narzuca swoje wzorce świadomościowe i wizję „prawidłowego” ułożenia świata. Nasza rdzenność i rodowość to wcześniejsza Wspólnota Lechicka – Ta wiecowa i pogańska, TA barbarzyńska oraz częściowo już ta zdeformowana – chrześcijańska – ale wciąż kultywująca zasady lechickie w postaci demokracji szlacheckiej do końca I Rzeczpospolitej, do czasu III Rozbioru Polski w roku 1795.
To co nastało później, po roku 966, mimo częściowego zachowania wielu lechickich zasad ładu społecznego i politycznych, jest już kolonializmem – Czymś co zostało Rodom Lechickim narzucone – na początku przemocą, ale potem jednak powoli wypaczając i wykorzeniając dawne zasady społeczne upowszechniało się jako System Rabusiowski, Bestialski, aż doszło do swojej współczesnej postaci Systemu Pan-Niewolnik, do Nowego Feudalizmu w XXI wieku.
System społeczny po tym gwałcie, a więc także Rzeczpospolitej Szlacheckiej, niestety miał charakter też i zdrady wewnętrznej i sprzeniewierzenia się Prawu Przyrodzonemu – NATURALNEMU jakim rządzili się Lechici i wiele Ludów Północy – Królestwa SIS – przed narzuceniem przemocą Systemu Post-Rzymskiego. Wreszcie po 1795 roku także i on NIEMALŻE CAŁKOWICIE przestał oficjalnie istnieć. To co z powodzeniem zostało przez „Cywilizację” Zachodu dokonane gwałtem na Rzeczpospolitej Obojga Narodów i innych Ludach Rdzennych Trójmorza w Europie, stało się w wzorcem postępowania dla KOLONIZATORÓW w XIX wieku i w XX wieku w stosunku do Ludów Rdzennych na Wschodzie – w Azji, na Południu w Afryce i na Zachodzie w Obu Amerykach (chociaż w Amerykach mieliśmy do czynienia z nieco odmiennym wariantem kolonializmu i rabunku już od samego tzw Odkrycia Ameryki i jej Podboju przez Cywilizację Zachodnią w XVI wieku).
Odejście starego równościowego systemu wydawało się nieuniknione dlatego, że taka była ogólna faza rozwoju bestialskiej, wypaczonej, odchodzącej od Praw Przyrodzonych „cywilizacji”. Kiedy ostatni bastion Systemu Równościowego – I Rzeczpospolita – został otoczony przez Tyranie i został unicestwiony, taki dokładnie wzorzec postępowania kolonialnego zastosowano na całym świecie.
W rezultacie narzucenia tego wzorca Ludy Rdzenne przyjęły, że System Hierarchiczny, Wodzowski, w sytuacji ciągłego stwarzania konfliktów i zagrożenia, prowokowania ciągłych wojen, poczynając od Czasu Krucjat a kończąc dzisiaj na Ukrainie i w Palestynie, „lepiej” sprawdza się w praktyce, bo daje zastraszonym Niewolnikom poczucie względnego bezpieczeństwa i możliwości egzystencji w „spokoju i rozwoju” w dłuższych okresach. Ludzkość porzuciła więc na długo (200 lat) drogę Równościowego, Zrównoważonego Rozwoju i Pokoju. System Hierarchiczny wydawał się sprawniejszy niż Wiecowe Decydowanie o Wspólnocie i Zbiorowa Odpowiedzialność za losy narodów.
Dzisiaj widzimy jednak do czego doprowadziło wypaczenie ZASAD RÓWNOŚCI i PRAWA PRZYRODZONEGO zastępowanego coraz to bardziej wykoślawionymi protezami i namiastkami PRAW PRAWDZIWYCH, PRAW PRAWYCH – przez twory takie jak np. Prawo Morskie. Bestialstwo stało się niezauważalną już dla większości ludzi CODZIENNOŚCIĄ, a BEZPRAWIE zaczęło się im wydawać Dobrym PRAWEM.
Pamiętajcie że cały czas mówię tu teraz o tym wszystkim z pozycji współczesnej tak zwanej NAUKI. Tak możemy to widzieć posługując się narzędziami NAUKI. PROPAGANDA wciska nam jednak inny OBRAZ niż ten, który wam przedstawiam a zbudowałem go posługując się przecież tymi samymi narzędziami logicznymi, wnioskowaniem i dowodzeniem co SYSTEM Pan-Niewolnik, a nawet ich własnymi definicjami „encyklopedycznymi”. To co tutaj zostało przedstawione jest uznawane za Współczesną Świecką Herezję – Odstępstwo od Jedynej Słusznej Drogi Rozwoju Ludzkości, którą wyznaczają dzisiaj współcześni Feudałowie manipulujący wszystkimi dziedzinami życia ludzkiego i współżycia społecznego.
Dlaczego tak?
BO Bandyci i Rabusie, Oszuści i Złoczyńcy narzucili Ludzkości PRZEMOCĄ taką a nie inną Ścieżkę Rozwoju i Wizję Indywidualnego Życia oraz Współżycia Społecznego. Kto nie był w stanie skutecznie się obronić, ten stawał się Niewolnikiem i jest obecnie NIEWOLNIKIEM.
Ale ta walka, to starcie dwóch systemów Równościowego i Hierarchicznego nie zostało nigdy zakończone – Wojna Systemowa toczyła się i toczy się także teraz. Myślę, że to każdy z nas widzi w sposób oczywisty. Nie spotkalibyśmy się tutaj gdyby tak nie było.
Kolonializm to narzucenie przemocą ludności tubylczej, rdzennej, rodowitej – ludności danej ziemi – obcego języka, obcej religii, obcego systemu społecznego i gospodarczego, które to 4 zasady pogwałcenia tradycji i kultury rodowej, rodowitej – mogą występować wszystkie na raz, albo pojedynczo. Każda z tych zasad pojedynczo już wyczerpuje znamiona kolonializmu. Najważniejszy jest tu oczywiście czynnik PRZEMOCY. PRZEMOC ma wiele odcieni i niuansów.
Jasne powinno być dla nas dzisiaj, że Polska w jakiej żyjemy jest efektem ciągłości historycznej od Czasów Lechickich (Przedchrześcijańskich) oraz od Czasów Rzeczpospolitej Szlacheckiej (Przed Pełnym KOLONIALIZMEM politycznym i gospodarczym) i powinna być rządzona w zgodzie z naszym poczuciem rodowym, rdzennym – mamy do tego prawo i powinniśmy do tego dążyć.
Ustrój Lechicki, rodowy, rdzenny był ustrojem WIECU RODÓW i ZBIOROWEGO podejmowania wszelkich decyzji. Ten system płynął ze światopoglądu Lechitów, z ich sposobu widzenia Świata Przyrodzonego, z ich Świadomości i Doświadczenia, czyli z ich WiaroWiedy.
W dwutomowej Księdze Tanów zawarłem właściwie całą wiedzę jaką o tych sposobach rządzenia się Lechitów posiadamy. Trzeba powiedzieć, że opisane tam obrzędy – Tany związane z Kołem Godowym, Dorocznych Świąt i Wydarzeń w Przyrodzie – to jest w miarę dokładny, syntetyczny (na ile to możliwe) a jednocześnie najpełniejszy epicki opis stosowania w praktyce takich właśnie PRZYRODZONYCH, NATURALNYCH rozwiązań ustrojowych, czyli SYSTEMOWYCH, według jakich powinniśmy żyć i działać współcześnie. Przystosowując je oczywiście do etapu rozwoju technologicznego na jakim żyjemy i zdobyczy cywilizacji informatycznej, w której czas wkraczamy.
Nie chodzi tutaj bowiem o odrzucenie zdobyczy cywilizacji i zamknięcie się w rezerwatach, ale o zmianę filozofii życia przy pełnym wykorzystaniu zdobyczy technologii i rozwoju przemysłowego jaki miał miejsce, ale jednocześnie o korzystanie z TEGO ROZWOJU na zasadach RÓWNOŚCI i pod KONTROLĄ SPOŁECZNĄ CAŁEJ WSPÓLNOTY.
Ta Wspólnota powinna być stworzona z Dobrowolnych, Autonomicznych, Samorządnych mniejszych Wspólnot Lokalnych opartych o zasady równości i współpracy, współdzielenia odpowiedzialności i wolności oraz powinna wznosić się organizacyjnie i politycznie na poziom całych wspólnot państwowych oraz na poziomy wspólnoty światowej, międzynarodowej.
Żeby to osiągnąć musimy pod pojęciem rodowości i rdzenności rozumieć to samo, a nie różne rzeczy, jak do tej pory. Podstawą do tego wspólnego rozumienia jest moim zdaniem Nowa Filozofia Przyrody, Prawo Przyrodzone, autentycznie przestrzegane Prawa Człowieka stosowane w praktyce, Wolność Światopoglądowa i Wolność Mediów. Wolne Media są warunkiem wdrożenia Systemu Równościowego – zatem media masowe powinny zostać uspołecznione, zdeprywatyzowane, ale nie upaństwowione, lecz poddane kontroli społecznej. To samo dotyczy Systemu Politycznego i Dziedziny Nauki, które powinny być kontrolowane poprzez Demokrację Bezpośrednią działającą od szczebla samorządnych małych wspólnot po szczebel wspólnoty państwowej i nadrzędnie na całej Matce Ziemi.
Współczesna „Cywilizacja” Zachodu mimo deklarowania poszanowania dla Praw Człowieka, Praw Rdzenności i Równości oraz Wszelkiej Odmienności Kulturowej, nadal (często na poziomie podświadomości zbiorowej i indywidualnej) działa według zasad wykluczenia wszelkich odmiennych od jej własnej – Wizji – ułożenia stosunków społecznych oraz stosuje nadal dawne szowinistyczne, faszyzujące pojęcia: etniczności, rdzenności, demokracji, rozwoju, poprawności, wolności i inne (choćby lewackie powszechne obecnie definicje encyklopedyczne pojęcia nacjonalizmu).
Prowadzi to do nagminnego praktykowania Podwójnych Standardów i Wyższościowego stosunku do społeczności znajdujących się na zewnątrz tzw Cywilizacji Zachodu oraz tych, które teoretycznie znajdują się wewnątrz – jak Polska i Trójmorze – ale mają odmienną wizję przyszłości i wyznają odmienne wartości płynące z ich doświadczenia historycznego – między innymi bycia kolonizowanym a nie kolonizatorem- które nie są zgodne ze „standardami” (definicjami) nadal wyznaczanymi i realizowanymi PRZEMOCĄ (także militarną) przez Ludy i Społeczności, które były i są nadal KOLONIZATORAMI ŚWIATA.
***
Rumia, III Zjazd Przedstawicieli Suwerennych Autonomii oraz Kongres Prawa Naturalnego i i Ludności Rdzennej – 16 sierpnia 2025
(ciąg dalszy nastąpi w wykładzie o „O sposobach rządzenia się Lechitów wczoraj i dziś” z dnia 17 sierpnia 2025 roku)
Poprzedzająca Wykładnia 25: https://bialczynski.pl/2025/07/04/klad-25-siodmy-trzeciego-kregu-dlaczego-wiarowieda-jest-nam-niezbedna-kiedy-gdzie-i-jak-mozna-dobrze-zbudowac-dom/
Następna Wykładnia 26 część 2: https://bialczynski.pl/2025/09/17/o-sposobach-rzadzenia-sie-slowian-wedlug-prawa-przyrodzonego-w-przeszlosci-i-obecnie-czeslaw-bialczynski-wersja-pelna-na-iii-zjezdzie-przedstawicieli-suwerennych-autonomii-oraz-kongresie/