MMM: Czego słuchałem mając 13-16 lat?! (Muza 1965-1968 z Wolnej Europy)

MMM: Czego słuchałem mając 13-16 lat?! (Muza 1966-1968 z Wolnej Europy)

 

Mieszkaliśmy wtedy przy Starowiślnej (wówczas Bohaterów Stalingradu!!!), ja , mama i ojczym – jej partner, po tym jak rozeszła się z moim ojcem. W mieszkaniu sublokatorskim przy rodzinie zwykłego milicjanta z Rosjanką, mocną partyjniaczką, która miała całą płytotekę rosyjską z piosenkami powojennymi z lat 50-tych i 60-tych. Mieli czwórkę dzieci (trzy córki i syna) i żyliśmy praktycznie jak jedna rodzina. Nie raz odbywały się tam wspólne potańcówki, a dziewczyny zastąpiły mi praktycznie siostry. Mieszkaliśmy tam 9 lat, od mojego 6-tego roku życia do 15-tego.

 

 

Tuż tuż mieszkała Zofia Stryjeńska, a kilka kamienic wcześniej przy skrzyżowaniu z Alejami Dietla rodzina mojego ojczyma. Dosłownie o rzut beretem dalej późniejsi hippisi Krzysiek Skalda (po drugiej stronie Starowiślnej na rogu Dietla), Pies i Jacek Gulla przy Blichu. Przenieśliśmy się do własnego mieszkania do Prokocimia (Kozłówek) latem 1968 roku. To był bardzo dziwny czas, czas mojego dorastania i buntu. Pamiętam dokładnie lato 1966, lejący się upał i jakieś takie dziwne wrzenie na ulicach, elektryzujące napięcie w szkole i mieście.  Wagarując z chłopakami nad Wisłą po raz pierwszy widziałem wtedy zwłoki człowieka, topielca. Był to żołnierz w mundurze, młody chłopak, paskudnie rozdęty przez wodę, którego nurt rzeki wyrzucił na Zabłociu. Kołysał się na brudnej fali zaczepiony o konar drzewa przy brzegu. Było to opodal koczujących w wozach Cyganów, przy bocznicy kolejowej i zbożowych elewatorach, na wysokości stopnia wodnego Dąbie. Tego lata spłonęła też ciężarówka cysterna (Star 25) pełna benzyny na ulicy Podgórskiej nad Bulwarem Kurlandzkim  obok III Mostu na Wiśle (Most Krakusa, obecnie Powstańców Śląskich).

Mieszkanie było olbrzymie, przedwojenne – myślę że po-żydowskie bo ulica Starowiślna to Kazimierz, a Milicjant z żoną Rosjanką, mocno partyjną i do tego z liczną rodziną dostał je zapewne jako służbowe. Cztery pokoje, kuchnia, osobna łazienka i osobne wc. Mieszkanie nr 8 na 4 piętrze,  kamienica nr 87 . Dwa piętra niżej mieszkał słynny prokurator PRL-owski z rodziną Józef Gurgul. Był znany z wielu głośnych spraw o zabójstwa, oskarżał np w para-politycznym procesie braci Marchwickich, był  partyjną i prokuratorską szychą, a ja przyjaźniłem się z jego synem Maćkiem. Kamienica była pełna dorastających dzieciaków w moim wielu i trochę starszych, albo młodszych – wiadomo – wyż demograficzny powojenny. Stanowiliśmy jedną zgraną paczkę stale okupującą podwórko i pobliski plac Bawół, ulicę Wąską, plac Wolnica, Plac Żydowski (potem Nowy), Dajwór, Wawrzyńca, Mostową i ulicę Miodową. To było nasze królestwo.   

Jako sublokatorzy zajmowaliśmy jeden z pokojów w tym wielkim wspólnym mieszkaniu. Pod koniec (1965) kuchnia została przekształcona w zwykły pokój mieszkalny, a kuchenkę gazową i stolik kuchenny przeniesiono do łazienki, która zyskała nową funkcję – miało to być tylko chwilowe, prowizoryczne, a trwało 3 lata. W byłej kuchni, z widokiem na ul. Dajwór zamieszkało małżeństwo  z adoptowaną bratanicą. Była moją pierwszą nieopierzoną, zieloną, niespełnioną miłością (mieliśmy po 13 lat), którą zaprosiłem do kina i na lody. Trzymaliśmy się za ręce, pięknie pachniała – bardzo ładna dziewczyna.   

Mieliśmy w tym czasie swój własny lampowy – najnowocześniejszy możliwy radioodbiornik – Stolica – drewniane pudło które pięknie rezonowało dźwięk z głośnika i miało dwa zakresy fal krótkich. Ponieważ dosyć często zdarzało mi się chorować zostawałem sam w domu, co najwyżej ze śpiącym po nocnej służbie za ścianą właścicielem mieszkania – było nie było funkcjonariuszem milicji, nie jakąś szychą – był zwykłym posterunkowym w komisariacie na Szerokiej, a na koniec dorobił się trzech belek.  On drzemał albo próbował spać a ja słuchałem radia – Jakiego?  Wolnej Europy, która była wtedy wściekle zagłuszana – trzeba było nieustannie manipulować gałką żeby umiejętnie schodzić z fali zagłuszarki, ale wciąż utrzymywać falę  radiostacji. Więc z głową w pudle spędzałem całe godziny. Tuż obok polskiej Wolnej Europy leciała wersja dla Czechów – Czeske Radio Rozhlasu Wolna Ewropa! To tam na tej czeskiej wersji nadawano wtedy niesamowitą, zachodnią muzę na przemian z 5-minutowymi wiadomościami  co pół godziny. Mówiąc prawdę miałem gdzieś te wiadomości, przed marcem 1968 zależało mi tylko na tej muzyce.

Oto prawdziwa Muza Mojej Młodości – pogranicza dzieciństwa i świadomego dorosłego życia. Coś czego słuchałem na okrągło i co podobało mi się w tamtych czasach najbardziej. Radio charczało, ja kręciłem pokrętłem i dawałem coraz to głośniej i głośniej – aż waliło po ścianach i przez okno. Wyobraźcie sobie, że nigdy nikt nie powiedział mi złego słowa ani na temat tej muzyki, ani na temat że może nie należałoby słuchać Wolnej Europy. I milicjant za ścianą i jego żona Rosjanka, szycha w partii i prokurator Gurgul musieli to bardzo dobrze słyszeć. Tak wyglądał PRL z końcem lat 60-tych XX wieku. Nic dziwnego że wystarczyło iż na ulicach pojawili się hippisi, jakaś totalnie odjazdowa grupa młodzieży, która zupełnie nie poddawała się nakazom moralności socjalistycznej – ostentacyjnie obłapiała się i całowała na oczach przechodniów pod Ratuszem, biegała za milicjantami z bukietami kwiatów, podczas gdy oni ganiali za nami z pałkami, uchylała się od obowiązku nauki, pracy, meldunków, służby wojskowej itp, żeby to wszystko zaczęło się walić. Marzec 1968 stał się dla mnie przełomem – w ciągu jednego miesiąca stałem się zupełnie dojrzałym politycznie człowiekiem.

Oczywiście musiało upłynąć dobrych parę lat do totalnego przełomu, ale to było tylko kwestią upartego działania młodych ludzi podobnych do nas i czasu. OBECNIE JEST DOKŁADNIE TAK SAMO. To tylko kwestia naszego uporu w działaniu i czasu!

Prawdę mówiąc te utwory, które podobały mi się wtedy, podobają mi się do dzisiaj i nie wiem ile w tym jest sentymentu, a ile muzy dobrej jakości. Oceńcie sami.

MMM: Czego słuchałem mając 13-15 lat?! (Muza 1965-1968 z Wolnej Europy)

https://www.youtube.com/watch?v=ZvIYaYvVImc

https://www.youtube.com/watch?v=b-VAxGJdJeQ

https://www.youtube.com/watch?v=nrIPxlFzDi0

https://www.youtube.com/watch?v=rp7dMLeSTT0

https://www.youtube.com/watch?v=mfwN0X8YnWo

https://www.youtube.com/watch?v=RSIj_yhj7hg

https://www.youtube.com/watch?v=N4bFqW_eu2I

https://www.youtube.com/watch?v=N-aK6JnyFmk

https://www.youtube.com/watch?v=jSJGEn4FDys

https://www.youtube.com/watch?v=g-cLaPUOtzU

https://www.youtube.com/watch?v=a3iXEPvG_ss

https://www.youtube.com/watch?v=dE-nP1KsaBo

https://www.youtube.com/watch?v=HIWY8UyW9bw

https://www.youtube.com/watch?v=gJktf4aTNvk

https://www.youtube.com/watch?v=obsAUJHMOZs

https://www.youtube.com/watch?v=gUPifXX0foU

https://www.youtube.com/watch?v=LxEyg61LC4g

https://www.youtube.com/watch?v=P_9ggYhM4yA

https://www.youtube.com/watch?v=IL7YZA8FZOc

https://www.youtube.com/watch?v=YzHtePuz13U

https://www.youtube.com/watch?v=F6AaRtQFn5Y

https://www.youtube.com/watch?v=mMCbmkD5xao

 

https://www.youtube.com/watch?v=6waXtxosJ4A

 

https://www.youtube.com/watch?v=UeIcjnIEVfE

I moim zdaniem lepiej brzmiąca wersja koncertowa :

https://www.youtube.com/watch?v=CKw9JA66H-A

To tylko ułamek tego czego słuchałem. Ależ to były piękne lata!!! Świat przekręcił się o 180 stopni  w ciągu dwóch lat!

Podziel się!