Archeolog przed sądem. „Jesteśmy zdziwieni”
od Poli Dec
Ruch Stowarzyszenie Kontroli Władzy chce się przyglądać sprawie.
– Jesteśmy zdziwieni, że doktorowi archeologii postawiono zarzuty za to, że stał nad wykopem – mówi Mariusz Łojko ze Stowarzyszenia Kontroli Władzy. – Postanowiliśmy obserwować proces, który wytoczyła policja. Pan Marcin zauważył zabytki archeologiczne w trakcie inwestycji prowadzonej przez gminę Kołbaskowo i zgłosił to do Konserwatora Wojewódzkiego. Umorzono to. A co zrobiono? Wytoczono teraz proces panu Marcinowi Dziewanowskiemu i to na podstawie wątpliwych oświadczeń osób będących z nim w konflikcie.
Sprawę rozpatruje sąd w Policach. – Będziemy wspierać archeologa – mówi Mariusz Łojko. – Nie zostawimy. Nie można. Jeżeli człowiek, który działa w naszym interesie społecznym, jakim jest ratowanie dziedzictwa kulturowego, organizacje społeczne jak nasze, muszę też wymienić Polski Związek Eksploratorów, będą przyglądać się tej sprawie. Będziemy wspierać moralnie, ale również od strony prawnej podejmiemy jakieś kroki.
Archeolog Marcin Dziewanowski od wielu lat prowadzi badania w gminie Kołbaskowo. Największe odkrycia dokonał na styku Mierzyna, Stobna i Przylepu.
nagrania u źródła: https://radioszczecin.pl/1,434707,archeolog-przed-sadem-jestesmy-zdziwieni-zdjecia
xx