Gocki toast
Na stronie „Rudaweb” przeczytałem ciekawy artykuł w którym autor próbuje rozwiązać zagadkę zdania zapisanego w języku Gotów,
zachowanego w wierszu „De conviviis barbaris” łacińskiego poety z czasów upadku Imperium Wandali.
Z początku zamierzałem mój komentarz umieścić w nowej rubryce „Za płotem” w której mam zamiar w sposób krytyczny promować ciekawe artykuły o tematyce słowiańskiej na innych stronach internetowych.
Komentarz ten rozrósł się jednak tak bardzo, że zdecydowałem się przedstawić go w formie samodzielnego artykułu.
Co do rozwiązania jakie proponuje autor nie będę się wypowiadał, bo każdy może sobie sam wyrobić własne zdanie po przeczytaniu powyższego linku.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że istnieją różne możliwości interpretacyjne, co zresztą dowiedli Niemcy przerabiając to zdanie po swojemu.
Najważniejsze moim zdaniem jest jednak to, aby proponowane rozwiązanie pasowało do opisanej sytuacji jak i prezentowało sobą logiczną i spójną myśl.
Łaciński poeta opisuje swoje przeżycia z knajpy w której ucztują właśnie „barbarzyńscy” Goci.
Oczywiście jego możliwości zrozumienia brzmienia obcego mu języka są ograniczone i w opisanym cytacie zadziwia tak czy owak to, że zacytował to zdanie wyjątkowo wiernie.
Zgadzam się z autorem w tym, że Goci byli narodem słowiańskim, z tym że umieściłbym ich pochodzenie na terenach przybałtyckich.
Jeśli więc chcemy to zdanie rozszyfrować to możemy to tylko wtedy dokonać, jeśli przyjmiemy język polski lub generalnie języki słowiańskie jako bazę naszych poszukiwań.
Po pierwsze musimy jednak zacząć od opisu sytuacji i zastanowić się, w którym momencie nasz rzymski poeta mógł na tyle zainteresować się tym co dzieje się przy sąsiednim stoliku, aby treść wypowiedzianego przez gockiego gościa zdania utkwiła mu aż tak dobrze w pamięci.
Zacznijmy od zwyczajów słowiańskich przy biesiadzie.
więcej u źródła: http://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/07/gocki-toast.html