[CB] Cytuję:
„…
Ze zgliszcz wyłoni się NOVE. Tak jak feniks – z popiołów powstanie na zgliszczach świata, co sam się do rozpadu doprowadził. Wydobyte i wytopione zostanie ze starych form, co choć są już zmurszałe, zatrzymują w sobie drobiny do całości dzieła niezwykle potrzebne. A każdy różne NOVEGO niesie ilości. W momencie powołania do zaistnienia, który już był i jest, i będzie, zostanie pewien blask z Ziemi – co znaczy: „gotowość”.
Rozpocznie się wszystkiego niewyobrażalna wprost wrzawa. A uczynią to ludzie. I nadejdzie sąd. A każdy sam sobie sędzią i katem będzie. Wszystkie rachunki wyrównane zostaną i nic w tym strasznego nie ma.
Takie bowiem jest prawo, choć te dni dniami strachu coraz większego będą.
Rzecz cała od rodu słowiańskiego zacząć się powinna. Są bowiem – bo być muszą – ludzie, którzy przygotowani będą. Oni w sobie Słowo niosą, które rozpoczyna wszystko na nowo. Zabrzmi ono, gdy wszelkie elementy scalą się w jedno. Dlatego też szarpać będzie ludzi okrutnie – to, co w nich jak perły,ciągnąć ich ku Novemu zacznie. Stare, choć coraz słabsze, w drugą stronę zaś wieść będzie. Ci, co nie zechcą ku całości dążyć, samoczynnie się oderwą. A dziury w ich ciałach tak ogromne powstaną, że schodzić będą.
Z Polski rzecz cała musi wypłynąć, a praca czeka ogromna tych, których do niej przeznaczono. Są oni dla ludzi kierunkiem i drogowskazem. Do nich lgnąć będą choćby i na moment. Przez nich jak przez bramę docierać będą do całości, gdy wszyscy skierują się ku jedności. Dla wielu niewidzialne będzie to zjawisko, bo Całość bez bogactw materialnych będzie się tworzyła. Gromadzić z ludzi to, co czyste jest, żadną skazą ni kłamstwem nie naruszone. Tak jak ognie wśród ciemności, światło spójnych praw jasne i czyste widocznym stawać się będzie i zawezwie prawych. Nic, co potrzebne, nie może zostać zapomniane ani poniechane.
Wszystko zmierza teraz do jedności, która jest niepodzielna. Ogarnia wszystko. Niewidoczna czas jakiś, przenikała wszystko i była zawsze obecna – teraz zaś budzi się jako nowa siła. Zawiera ona dorobek wszystkich istot, a ostatni jej ziemski aspekt właśnie dołącza do Całości.
Wiekami odciągano myśl człowieka od człowieka, kierując ją na boga. Istota ludzka miała zapomnieć, że tylko w porozumieniu z drugą istotą ludzką dochodzi do całościowego rozwoju człowieka. Ale nie masz w całym Wszechświecie nikogo, kto mógłby być pierwszy przed człowiekiem. I nie masz nic ważniejszego dla człowieka niż drugi człowiek, który wskazówką, książką życia jest.
Czas teraz taki, że nie pomogą kapłańskie zapory. Jeśliś kiedykolwiek pracował dla zgody z prawami, masz tę prawdę w sobie. Sama wypłynie z ciebie i rozumienie faktów trudnych do rozpoznania przyniesie. Bo czas rozliczenia pozoru i fałszu, uprawianego przez wieki na Ziemi, już przyszedł, a żadna jednostka przed nim nie umknie.
Przez tych, co zdolni są, by owego ducha wszechrzeczy przejawiać– będzie się moc wielka pokazywać, nigdy nie znana wcześniej. Przyjście Novego zapowiedziane było wielokrotnie, ale słowom prostym zawiły sens nadano i obrócono zapowiedź w groźbę, by fakty mogły być przeinaczane. Wszystkie stare słowa jednak są martwe wobec Słowa Novego, a zabrzmi ono, gdy wszystkie elementy stare zdatne do nowego przez bramę przepłyną i stopią się w całość. Nove Słowo wtedy wybrzmi i nie z ust ono padnie, a właśnie zabrzmi mocą przeogromną. Dźwięk jego jak fala się rozejdzie, by poruszyć nowe tryby życia.
Jakbyś kamień w wodę rzucił, który kręgi tworzy i rozprzestrzenia, tak też nowy duch ogarniać pocznie wszystko. A słowa i ludzie, co częściami tego ducha wypełnieni będą, sobą Nove poniosą. Bo oni są Słowa przejawem. Słowem zaś żywym tylko takie, które w sobie ma moc zdolną pustkę wypełnić.
Zadanie to Słowianom jest przeznaczone, między nimi światła najwięcej. Tam też w pierwszym momencie wszystko się zacznie. Stamtąd rozprzestrzeni się na świat cały przyzwanie dla wszystkich, co jak w śnie lunatycznym zamknięci są, by otworzyli oczy. A tego ci, co władzę sprawują, boją się najbardziej i myślą w naiwności i próżności swej głupi, że bieg i porządek rzeczy uda im się odwrócić. Nikt jednak władzy nie ma, aby zmienić to, co już jest dawno rozpoczęte. Żadna istota takiej siły nie ma. Ani jej nawet sobie wyobrazić nie umie. Nigdy wcześniej rzecz taka nie miała miejsca.
Dla tych, którzy się prawdy boją, będzie strachem. Dla tych, co jej poszukują – drogowskazem. Wielu nie zdoła znieść widoku siebie. Lustrem staną się oczy drugiego człowieka. Nikt śmierci nieść nie będzie ani też pożogi. Bez katów i mścicieli rzecz się rozliczy. Prawa, co tak stare, że najstarsze, przypominane będą. I tylko ci, co wedle nich żyć potrafią, zostaną. Wszelkie istnienie kiedyś z jednego wywiedzione spójną całością zacznie się czynić.
I wzrastać zacznie nowy świat, w którym nic, co w poprzednim było, nie może zaistnieć. Między ludźmi granic żadnych nie będzie, a każdy na swoją miarę wszystko otrzyma. By jednak zaistnieć w czasie i miejscu tym – wpierw trzeba sen przerwać i ułudę, i kłamstwo, co mocno okowami świat cały spowija.
Odsłonić to, co zasłonięte przed oczyma i uszami.…”
Te słowa nie są odkryciem ostatnich lat – to słowa znane od dawna, mam nadzieję, że przypomną sobie je dzisiaj wszyscy, którzy już je zapomnieli, a także poznają je ci, którzy dotychczas ich nie znali. SŁOWA TE NIE UTRACIŁY MOCY ANI WAŻNOŚCI, LECZ NICZYM STARE WINO NABRAŁY JEJ.
Nieprawdą były te wszystkie poglądy, które głoszą iż Słowianie nie znali boga, przed chrześcijaństwem. Wymysłem to było i niezrozumieniem a też i celowym zakłamywaniem Prawdy. Wielu dało się zwieść tej kuszącej myśli, która człowieka stawia ponad wszystkim. Złudna to myśl, ale tylko w części. W tej części, która przypisuje Pełną Moc Wolnej Woli. Wnikliwe umysły studiujące Lekcje, wnikliwi obserwatorzy Życia, wnikliwi uczniowie Świadomości, wiedzą o ograniczeniach owej Woli Wolnej pod rządami Przeznaczenia i Wyroków płynących z Praw RzeczyIstności. Wolna Wola nie ma Mocy Pełnej, lecz jest ograniczona Klatką Przeznaczenia i Wyroków. Jest wręcz Niewidzialna i Niedotykalna. Lecz Człowiek jest równy Bogom, bo Najwyższy jest w Nim i On jest Częścią Najwyższego. Jesteśmy Świadomością Nieskończoną, która nie potrzebuje zwierzchnictwa i pośrednictwa. Jesteśmy Światłem Świata i odpowiadamy przez Naszą Wiarę i Naszą Wiedę za Naszą Matkę Rodzicielkę, która nas z Siebie wydała i za Ojca, który zamieszkuje w naszych Materialnych Ciałach. Odpowiadamy za Ziemię i za Przyrodę, za Ród Nasz Słowiański, za Słowo i za Czyn.