Czy PIS realizuje Program Białczyńskiego? Manifest Lipcowy 2013
Panie Czesławie, ale jaki będzie efekt końcowy tego wszystkiego? Pisze Pan o Wielkiej Zmianie, że ona dokonuje się już teraz, a jednocześnie, Że czeka nas jeszcze większy kryzys, upadek systemu. To będzie w końcu lepiej czy gorzej? A jeśli najpierw ma być gorzej, żeby później miało być lepiej, to w jakim okresie czasu ma się to dokonać? I czy to są tylko spekulacje na temat możliwego obrotu spraw w naszym kraju, czy jest to gdzieś “zapisane w mądrych księgach”? Pytam, bo tez zastanawiam się czy jest sens zostać w tym kraju i żyć w coraz gorszych warunkach bez perspektyw, lub z mglistymi perspektywami, na jakakolwiek poprawę? Wiem, ze w innych krajach tez nie ma raju, ale jednak w Skandynawii czy tzw. Europie zachodniej, żyje się dużo lepiej i ludzie maja więcej wolności. Krótszy czas pracy, więcej środków do dyspozycji. Bardzo trafnie diagnozuje Pan obecna sytuacje w naszym kraju. W związku z tym,czy doradzałby pan teraz emigracje własnym dzieciom?
Pozdrawiam serdecznie.
bialczynski
Wysłany 11.07.2013 o 18:23 | W odpowiedzi na Magda.
Droga Pani Magdo
Myślę, że tę odpowiedź dla pani jak i pani pytanie powinienem opublikować tutaj jako osobny artykuł. I tak uczynię.
Przede wszystkim więc ważne byśmy mieli jasność, że po to mamy Państwo by spełniało względem nas podstawowe swoje powinności. Jakie ono jest zależy od nas.
Nigdy, przenigdy, nikogo nie namawiałbym do wyjazdu. Zwłaszcza na stałe. Namawiałbym za to do zmieniania państwa. To niełatwa decyzja. Są dwa scenariusze dla Polski na najbliższą przyszłość 2013-2015.
Degrengolada rządzących jest faktem dokonanym. Ich upadek jest faktem dokonanym. Oni jeszcze o tym może nie wiedzą, ale ich rządy to już przeszłość. Nie opieram się nigdy na księgach tylko na racjonalnej ocenie RzeczyIstności. Świadomość Nieskończona działa, chociaż to brzmi dziwnie. Empiryka, moje osobiste doświadczenie, to potwierdza. Potwierdzają to wszelkie czytelne znaki, sygnały zwrotne. Oczywiście mógłbym korzystając z tej idealnej symbiozy i kontaktu zacząć ogłaszać prognozy czy jak kto woli prekognicje. Te prognozy i prekognicje jednak to tylko przenikliwa analiza tego co widać, przeprowadzona z dostępnego mi w ograniczonym zakresie poziomu holistycznego – świadomości zbiorowej i Świadomości Nieskończonej.
Moje dzieci miały możliwość wyjazdu i to bez żadnego ryzyka – perspektywę np. awansu na szefa zespołu designerów w Kanadzie, w wielkiej korporacji branży komputerowo-internetowej. Wybrały bez wahania drogę odbudowy kraju i bycia sobą, bycia u siebie, bycia w Polsce i zmieniania Polski. Bardzo mnie ich wybór ucieszył, zwłaszcza że nastąpił w momencie najgorszym z możliwych, w 2012 roku, roku Wielkiej Zmiany, bez żadnego oglądania się na “posadkę” i “karierkę”, na bycie obywatelem II klasy w Kanadzie, czy gdzie indziej.
Nie zawsze możliwe jest takie rozwiązanie. Dla wielu ludzi było niemożliwe i wyjechali. To nie ich wina, że nie mogli tutaj żyć normalnie. To wina państwa, wina Systemu jaki stworzyło. To wina rządzących Polską od 24 lat. Dla nich, dla tych Polaków, którzy MUSIELI WYEMIGROWAĆ tworzymy Ogólnoświatową Polskę – Wielkie Plemię. Oni nie mogą być tak samotni i nigdy nie będą – nie dopuścimy do tego – jak byli samotni emigranci w XVIII i XIX, i w XX wieku. Wszędzie gdzie oni są, jesteśmy z nimi MY, a z nami jest kawałek DUMNEJ i Wielkiej Polski.
Zamęt nie będzie trwał długo – jeśli sprawdzi się lepszy scenariusz, trochę dłużej jeśli górę wezmą Yetisyny, którym uda się jeszcze raz oszukać Lemingów. Liczą na to bardzo, że im się ten zamiar powiedzie. Ryją nieustannie napuszczając nawzajem na siebie tych którzy chcą Zmiany… Jeszcze tydzień temu powiedziałbym, że mają szansę, ale ona z każdym ich kolejnym poronionym pomysłem, z każdym błędem drastycznie spada – na szczęście.
III RP jest w pułapce bez wyjścia – ICH III RP, która w wielu aspektach jest PRL-em Bis, tak jak to sobie wymarzyli. Ale oczywiście w sensie socjalnym PRL Bis nie dorównuje PRL-owi Oryginalnemu, nie dorasta mu do pięt, jest jego zaprzeczeniem, odwrotnością.
Rozczarowanie III RP objęło ICH – Yetisynów – “tradycyjny” można by rzec, dorabiający się majątku i pretendujący do bycia klasą średnią (posiadającą, właścicielską) elektorat. Rozczarowanie owo jest szczególnie dotkliwe dla tych, którzy mniemali o sobie iż stanowią elitę, a są, jak widzą to teraz doskonale, tylko yelitem, które przerabia resztki z żołądka Yetisynów. Nie ma gorszego wroga niż rozczarowany “swój”, zawiedziony “swój”, zgnojony “swój”, “swój” który np. zbankrutował przez to, iż uwierzył w ich “obietnice”!
Sytuacja przypomina żywcem okres po II Wojnie, tylko że nie ma już Armii Czerwonej, ani też cienia wiary w możliwość restauracji III RP. Oprócz oczywistych zdrajców, którzy powiedli Polskę na skraj bankructwa, a Polaków na skraj nędzy i na wygnanie, jest też liczna grupa kolaborantów III RP. Wiedzą, że brali udział w brudnej grze po stronie Sił Ciemności. Gdyby mieli możliwość broniliby się podobnym zamachem stanu jak to zrobił Jaruzelski, tylko że tę możliwość przerabiał już Jaruzelski i okazało się , że “co się odwlecze” to naprawdę “nie uciecze”. System komunistyczny upadł, dał tym ludziom władzy PRLu i beneficjentom PRLu czas na zorganizowanie sobie socjalu – perspektywy właścicielskiej w systemie Pan – Niewolnik, starannie zaprojektowanym po tamtym upadku. To było złudzenie. Oni wciąż są właścicielami Polski można by powiedzieć – tak wciąż o sobie myślą. Ale czy sądzi pani, iż śpią spokojnie?! Skoro na złodzieju czapka gore? Co ukradli będą musieli wypluć.
Kiedy system się wali zdrajcy i kolaboranci mogą tylko próbować uciekać gdzie pieprz rośnie. Kasa w kieszeń i nogi za pas, na złodzieju czapka gore, na zdrajcy nie tylko czapka się pali. Ich opór będzie słaby, bo będą mieć świadomość że jest to opór beznadziejny. Niektórym zapewne ucieczka się uda. Ale to będą nieliczni tylko. Wszędzie gdzie się pojawią na świecie będą musieli ukrywać swoje “prawdziwe korzenie”. Wszędzie będą się lękać demaskacji przez Sprawiedliwą Polskę, która nadchodzi NIEUCHRONNIE. A kierować się będzie zasadami SISTANU – nic nie zostanie nikomu nigdy wybaczone, żadnym “chrześcijańskim” kruczkiem rozumowym, sztuczką umysłowa, gadką o sumieniu i pojednaniu. Dla NAS nie istnieje pojęcie zapomnienia i zaniechania. Będą napiętnowani gdziekolwiek się znajdą i spotka ich ostracyzm ze strony tych “tamtejszych swoich”, tych tamtejszych “lepszych”. Będą żyć jak szczury pod pokładem okrętu, choć to porównanie nietrafne, bo szczury pod pokładem żyją w swoim świecie w którym niczego się nie boją, a oni będą targani wiecznym lękiem przed zdemaskowaniem i napiętnowaniem.
Tak Polska traktuje zdrajców i kolaborantów – tak potraktowała tych co ją zdradzili i kolaborowali w czasie II Wojny. Kolaborantów PRL chroni wciąż jeszcze przed Polakami Okrągłostołowe Oszustwo, zamęt yetisyńskich mediów, którym otumaniono Lemingów. Sęk w tym że nikt nie chce być Lemingiem. Nawet jeśli ktoś jest Lemingiem Skrajnym oszukuje siebie, że nie uczestniczy w niczym złym dokąd widzi możliwość “nagrody” ze strony yetisyna. Yetisyn ma jednak już puste kieszenie i tylko bat. Czy Leming lubi być bity? Nie.
Yetisyńskie media, ewidentnie zaprzedane obcym, zaczynają umywać ręce od tej władzy.To jeden ze znaków. Nie chcę robić tutaj za analityka Białego Wywiadu dla Rządzących, więc nie napiszę wszystkiego co już widać, ani po czym to widać. Niech wystarczy, że widać. To nie żadne wróżby tylko jasna, ostra analiza faktów.
Przed Wolnymi Ludźmi droga jest jeszcze daleka, bo obydwa scenariusze na najbliższe lata zakładają zwycięstwo prawicy patriotyczno-narodowej lub liberalnej. Zwycięstwo większe (scenariusz 1) lub mniejsze (scenariusz 2). Zatem PIS 30 – 35%, a ON 10 -15% to scenariusz 1 (ON może zastąpić KNP Mikkego – jeśli ON się czymś zbłaźni). Byłoby głupotą ze strony Narodowców (lub KNP Mikkego) nie wystąpić w wyborach i oddać całe pole PISowi, podczas gdy mogą liczyć moim zdaniem na 10% w 2015.
Drugi scenariusz to jeszcze pewien “poślizg umysłowy” u części Skrajnych Lemingów i wynik w rodzaju: 30% PIS, 20% PO, 10% SLD, 10% PSL albo Palikociarnia, 5% ON (lub KNP). Nastąpi pat – to groźna sytuacja, bo skończy się kolejnym strajkiem generalnym i być może krwawymi epizodami.
Drugi scenariusz to sytuacja dalszego skutecznego medialnego otumanienia Lemingów, których ubywa jednak w takim tempie, że do końca tego roku poparcie dla PO sięgnie chyba już 20%. Prawdopodobieństwo w tej chwili scenariusza nr 1 = 60% , scenariusza nr 2 – 30%. Sytuacja zmienia się dynamicznie na niekorzyść Postkomuny (PO, PSL,SLD, Palikot i inne dziwaczne partie marginalne ufundowane przez WSI). Jeśli PO będzie w takim tempie popełniać głupstwa to już na wiosnę 2014 roku stanie się niezdolna do sprawowania władzy.
Dla zwykłych, normalnych ludzi, którzy chcą żyć w normalnym państwie, które stworzy im warunki podstawowe do pracy i posiadania rodziny – czyli do czegoś co jest NIEZBYWALNYM PRAWEM CZŁOWIEKA w Państwie, do czegoś z czego Państwo ma psi obowiązek się wywiązać wobec obywatela, z którego pracy czerpie korzyści (podatki), dla takich zwykłych ludzi, już te najbliższe wybory powinny stworzyć sytuację ROZWOJU – polepszanie się warunków życia i zakładania rodziny i dbałości o interesy Polski a nie obcych, Państwo już wtedy stanie się w miarę “normalne”, wolne od zdrajców i szpiegów pracujących jawnie dla obcych – od sługów neokolonializmu.
Dla Wolnych Ludzi będzie to jednak czas bardzo ciężkiej próby. Kiedy mówiłem o wyjątkowej roli Słowiańszczyzny w Wielkiej Zmianie miałem na myśli wiele elementów, o których w Sulistrowicach nie miałem czasu powiedzieć. Jednym z nich jest wprowadzenie w czyn rewolucji duchowej, która tutaj w Polsce się zaczyna, rewolucji nadającej nowy impuls Człowieczeństwu, Wolności i Równości, Człowieczeństwu zharmonizowanemu z Przyrodą i Matką Ziemią, Człowieczeństwu pojednanemu z Siłą Sprawczą Wszechświata/RzeczyIstności, Człowieczeństwu nieateistycznemu, pyszałkowatemu, małpiemu, szympansiemu – jakie prezentuje dzisiejszy człowiek w swojej większościowej masie, Człowieczeństwu opartemu o świadomość Naukową, ale nie “naukową” wąską, lecz o świadomość HOLISTYCZNĄ, łączącą wszystkie poziomy widzenia Świata. Ta część zadania, jakie przed nami stoi to “wojna światopoglądowa” – nieuniknione stracie z fałszywymi systemami filozoficznymi i religijnymi, z ateizmem, który jest co prawda bliski racjonalizmowi, ale zbyt ograniczony by dać prawdziwy impuls rozwoju prawdziwej nauce i prawdziwemu postępowi – jest zbyt przyziemny i ciemny, wręcz przeszły – XX wieczny, niepasujący do holistycznego widzenia świata.
Dokładnie tak będzie, dlatego konfrontacja ideologiczna o jakiej piszę nie będzie jakimś bojem na śmierć i życie, w którym poleje się krew (choć ofiar prawdziwych wykluczyć nie można – pojedynczych). To będzie walka o państwo wolne od ideologii religijnej i od jej dyktatu w jakiejkolwiek formie. O Państwo równo traktujące wszystkie wyznania – nawet te najmniejsze, które dzisiaj obrzuca się bezkarnie z katolickich ambon sekciarskim “błotem”. O Państwo które nie będzie mieć żadnych specjalnych “stosunków” z Watykanem, jako “wybranym jedynie słusznym” przedstawicielem Boga na Ziemi.
Myślę, że tę odpowiedź dla pani jak i pani pytanie powinienem opublikować tutaj jako osobny artykuł. I tak właśnie czynię.
Dodam też jeszcze i tych kilka uwag:
więcej: https://bialczynski.pl/2013/07/22/manifest-lipcowy-czyli-scenariusze-dla-polski-na-lata-2013-2015/
PIS rozpaczliwie, ale niestety z kilkuletnim opóźnieniem podąża za kierunkami wyznaczanymi przez Ruch Wolnych Ludzi i Ruch Kukiza. To MY Wolni Ludzie pierwsi pisaliśmy o tym, że współpraca i bliskość z Ukrainą jest niezbędnym priorytetem Polski, ale w żadnym wypadku nie wolno się zgadzać na zapomnienie Zbrodni Wołyńskiej (artykuł Ludobójcza Zbrodnia Wołyńska lipiec 2015 roku: https://bialczynski.pl/2015/07/11/11-07-2015-ludobojcza-zbrodnia-wolynska-72-rocznica-1943/ ; oraz UPA – 74 Rocznica ludobójstwa na Polakach na Ukrainie; Pułk Azow oddaje cześć Polakom zamordowanym na Wołyniu! https://bialczynski.pl/2017/07/11/upa-74-rocznica-ludobojstwa-na-polakach-na-ukrainie/). Po nas, już prawie rok temu powiedział to Paweł Kukiz i żądał od PISu uchwały sejmowej w tej sprawie.
Teraz mamy wreszcie grubo spóźnioną reakcje PIS. Pokazuje to że PIS bez podpowiedzi ze strony Ruchu Kukiza i Ruchu Wolnych Ludzi podąża łatwo w fałszywym kierunku (np. ustawy o Sądownictwie, GMO, Leczniczej Marihuanie, Puszczy Białowieskiej, Wolnym Ekologicznym Rolnictwie).
Wiceminister Sellin: „Nie chcielibyśmy sporu z Ukrainą, ale nie mamy innego wyjścia. Jesteśmy prowokowani”
opublikowano: 23 minuty temu · aktualizacja: 25 minut temu
autor: Fratria
autor: Fratria
Wykop
3
Mamy wiele takich przestrzeni, niestety wywoływanych przez władzę ukraińską, w których jesteśmy zmuszani do sporu. Nie chcielibyśmy go, ale nie mamy innego wyjścia. Wolelibyśmy skupić się na innych rzeczach, ale jesteśmy tymi tendencjami w ukraińskiej polityce historycznej prowokowani i niestety tego sporu nie da się pominąć
REKLAMA
— powiedział w audycji Radia Wnet wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Polityk wskazał na ważną konferencję, jakie odbyła się w niedzielę w Toruniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA: Międzynarodowa konferencja „Pamięć i nadzieja” poświęcona Polakom ratującym Żydów. O. Rydzyk: „Dziękujemy wszystkim za wsparcie”. ZDJĘCIA
Obecność ważnych przedstawicieli państwa Izrael była w tym miejscy ważna. Byli jednak zszokowani i zbudowani tym, co zobaczyli – Kaplicę Pamięci, gdzie jest 1170 nazwisk Polaków, którzy nie tylko ratowali Żydów, ale zginęli z tego powodu
— mówił.
Taką politykę [historyczną] trzeba uprawiać w czasie, kiedy Polska jest niesprawiedliwie o różne rzeczy z II wojny światowej oskarżana
— podkreślił Sellin.
Wiceminister zwrócił uwagę na próbę rozmywania odpowiedzialności za Holokaust i rozciągnięcia jej na wszystkie narody Europy.
Najtrudniej autorom takich koncepcji i tendencji jest narzucić tę narrację Polsce, bo była jedynym krajem okupowanym w Europie, poza Serbami, który nie wytworzyła struktury kolaboracyjnej
— powiedział.
Polsce, jako narodowi i państwu, niczego nie można narzucić
— dodał.
Jarosław Sellin podkreślił, jaka powinna być polityka historyczna.
Mądrą i systematyczną politykę historyczną wytwarza się nie poprzez akcje – one też są fajne – ale trwałe instytucje. To co wczoraj się wydarzyło i ta kaplica w Toruniu to także trwała instytucja i trwałe miejsce
— mówił polityk.
Wiceminister kultury odniósł się także do kwestii sporu na tle polityki historycznej z Ukrainą.
Ten spór historyczny trzeba prowadzić i trzeba go prowadzić w prawdzie. Mamy wiele takich przestrzeni, niestety wywoływanych przez władzę ukraińską, w których jesteśmy zmuszani do sporu. Nie chcielibyśmy go, ale nie mamy innego wyjścia
— wyznał polityk obozu rządzącego.
Wolelibyśmy skupić się na innych rzeczach, ale jesteśmy tymi tendencjami w ukraińskiej polityce historycznej prowokowani i niestety tego sporu nie da się pominąć
— powiedział.
Chociaż cały czas należy pamiętać, że ten spór historyczny nie powinien nam przysłaniać bieżących interesów narodowych, a one polegają na tym, że powinniśmy wspierać państwo ukraińskiej w tym trudnym momencie, by przetrwało i pozostało niepodległe
— dodał.
Pytany z kolei, dlaczego Ukraina buduje swoją tożsamość narodową w oparciu o zbrodnicze OUN-UPA, Jarosław Sellin, odparł:
To rozpaczliwe szukanie punktów odniesienia i budowanie emocji wokół pewnych postaci. To są często złe wybory, które będą w dłużej perspektywie i szkodzić. Ludzi, którzy odpowiadają za ludobójstwo, nie można dłużej tolerować jako głównych bohaterów wnoszonych na pomniki
— mówił, dodając, że ten problem dotyczy także Żydów. Choć wiceminister Sellin wskazał jednocześnie, że ten spór jest toczony z władzami, ale nie narodem.
ak
https://wpolityce.pl/polityka/368966-wiceminister-sellin-nie-chcielibysmy-sporu-z-ukraina-ale-nie-mamy-innego-wyjscia-jestesmy-prowokowani