Bajory, bajorki, węsiory i węsiorki
Temat rozległy i piękny. Zebrałem tutaj tylko reprezentacje różnych przetrwałych do dzisiaj form proszalnych bajorów i bajorków. Baja, jak wiadomo, Materia Świata – Święta Opowieść RzeczyIstności Wieczystej, a także Mitologia Słowian – symboliczna opowieść ciągnąca się w nieskończoność, a mówiąca o Istym Świecie i Świetle Świata. Węsiory i węsiorki wieszane były nie tylko na drzewach, kamieniach, palwanach-bałwanach, ale również na ciele (szyi, głowie-czole, przegubie ręki, łokciu, bicepsie, kostce nogi, udzie), przepasywane w pasie – jako ręczniki święte, później pasy tzw. słuckie – słoneczne, ślące prośby i wiedę o rodzie, zapisaną we wzorach – głagołach, runach, tajach.
Współczesna Syberia
Dokładny opis Bai, jak jest zrobiona, i o Bajorkach oraz o wszystkich innych rzeczach związanych z Materią Wszego Świata plecioną przez Mokoszów, zawarto w Tai Szesnastej Księgi Tura – „O pracach bogów”, w części „Roboty Mokoszów na Bańskich Łąkach”. Tamże o nieciach-śniciach i pająkach Mokoszych, które je snują.
Bajorki na drzewach w drodze na Krąg Święty Płaszów-Liban w Krakowie
Bajorki – ołtarz pogański (Rosja)
Gdańsk
Księga Tura str. 462 „Siedzieli chwilę w milczeniu i razem jedli, a niedźwiedź zobaczywszy jego zadumaną minę zapytał, co też się stało, że taki smutek maluje się na jego obliczu? Drug opowiedział mu, co zaszło, i otrzymał dobrą radę. Niedźwiedź polecił mu upleść bajorek z czerwonych nici i zawiesić na starej wierzbie, a wieszając go o zachodzie słońca wznieść prośbę ku Matce Ziemi, by go
wspomogła. Drug uczynił, co mu poradzono.”
Rodzimowiercze bajorki wiosenne w Niemczech Słowiańskich
Księga Tura (Taja ósma, str. 189) „…Kniga została zrobiona z czarownych gałęzi Drzewa Drzew. Wiele gałęzi się obłamało, kiedy Diw-Ładziw wdrapał się na wierzchołek i nie chciał stamtąd zejść. Rzecz działa się w czasie Siódmej Bitwy w Wojnie o Krąg. Knowie-Wiłowie i Ładowie zbierali wtedy po bitwie, ze Swątowego polecenia, gałęzie i liście. Mieli je spalić w Ognisku Ognisk na Równi. To wtedy Łado ukradł płonną gałąź, a Kupała drzazgi, z których zrodzili się Stwolinowie. Borowił zaś i Lesza-Borana zrobili cztery księgi tnąc jedną z gałęzi Wierszby na deszczułki. Trzy z Ksiąg zabrali Mokosze,
a czwartą Chors. Tę właśnie, zapisaną tajami przez Chorsa, zwiemy Księgą Głębi. Dlatego
prośby do Bogów i wiadomości dla nich do dziś ryje się i zapisuje na brzozowej korze albo na
brzozowych deszczułkach i wiesza na gałęziach brzóz w borze, skąd je biorą Wilce-Sjeny i niosą
ku Bogom na Welę. Dlatego też w każdej najmniejszej wiosce Sławian sadza się pośrodku drzewo
Zapis, które troskliwie się pielęgnuje, bo przypomina ono nie tylko Drzewo Drzew, ale i Księgę
Ksiąg, którą stanowi każdą swoją gałązką, konarem i listkiem. Na nim także wiesza się bajorki
– wstążki proszalne, wymawiając życzenia i prośby do bogów. Od stanu i mocy tego drzewa
zależy dola całej wsi i najbliższej okolicy.”
Drzewo Sjenowite (pośredniczące w prośbach i rozmowach z bogami) obwieszone bajorkami – Trzeba pamiętać wieszając bajorki, że w takiej ilości ( jak powyżej) i zawiązane tak ściśle (w taki sposób) mogą one utrudniać drzewu życie, dusić je, odcinać korę od powietrza. Niektórzy ludzie twierdzą wręcz, że takie opasanie drzewa je zabija. Należy to czynić z umiarem, na pojedynczych cienkich gałęziach, nie wiązać węzła ściśle, albo robić to tylko na martwych drzewach. Kiedyś ludzi było niewielu, dzisiaj ilość bajorków wieszanych na drzewach w niektórych krajach jest niewyobrażalna. Nie wiem czy to jest prawda, widzę, że drzewa sjenowite (drzewa sjenu – czyli komunikacji z bogami) żyją długo, są stare i zdrowe. Moja praktyka jest jednak taka, że bajorki po odbyciu medytacji, proszeń i modłów, lub nadaniu drzewu imienia odcinam z gałęzi, czy z pnia, albo rozwiązuję.
Białoruś – Rosja – Ukraina
Księga Tura str. 189 cd: „Inni twierdzą, że Księgi Mokoszów są zrobione na glinianych stronnicach, i że Księga Głębi także była z kamienia.
Jeszcze inni prawią, że to Plątwa-Przepigoła ukształciła pierwszą księgę, klejąc własną śliną opadłe, suche listki Wierszby. Ponoć dlatego słowo zapisane na korze lub stronnicy zwie się właśnie wierszem, a przez owę ślinę Przepigoły słowo zapisane nie zawsze jest prawdziwe i nie zawsze odpowiada myśli.”
Księga Tura str. 470: „Kiedy Mrukrza spostrzegł, że Zeł skradł Dzban, kazał zawiązać na drzewie bajorki proszalne, ubić zwierzynę na żertwę, a potem cały dzień i noc przy dźwiękach gęśli wznoszono modły do Prowego, by pokrzyżował złodziejom ich niecne plany. Zaraz o świcie niebo nad Kolibą poszarzało, nadciągnął potężny wicher, chmury sypnęły ogniem, aż wreszcie spadł czarny deszcz.”
Księga Tura str. 480: „Uchoriz powiedział mu, że wrogami Źrzebów są
Plątowie i u nich trzeba szukać pomocy, do nich wznieść modły przewiązawszy bajorkami drzewo
czarnego bzu lub krzew czeremchy.”
Księga Tura str. 484: „Baj (mit) o Drugu wędrującym po Zaświatach odtworzono na podstawie podania czeskiego. Przekaz współczesny, choć nie zachował imienia bohatera i niektórych szczegółów, po wyczyszczeniu z naleciałości i przekształceń, które miały obrócić owo podanie w zgrabną baśń, ukazuje rdzeń pierwotnego baju zawierający cały szereg mitologicznych obrazów przepojonych pradawnymi symbolami. Pierwszy z nich to czerwony bajorek – wstążka, którą zawiesza się na gałęziach odpowiednich drzew, wznosząc prośbę (modły) o pomoc do bogów. W opowieści
znajdujemy skrzydlatego konia ze stajni Podaga lub Rgła-Owsienia, trzy Panie Welańskie, motyw podziemnego smoka-welesożara, wędrówki bohatera po Podziemiu, motyw trzech patyczków stanowiących wierg – Wyrok Mokoszy, którym bohater posługuje się dla zaznaczenia miejsca prowadzącego w Zaświaty. Barwa czerwona – kolor ognia, krwi i miłości – zawarta jest w kolejno następujących po sobie przedmiotach: bajorku – wstędze wznoszącej prośby do słonecznych, ognistych, niebiańskich bogów, krzewie czerwonej róży, pod którym zostanie przelana krew potwora-boguna, i w barwie trzewików Siemiany – oblubienicy Druga. Drzewo wiązu, w które
obracają się trzy patyczki wiergu, jest wizerunkiem Zrzebów-Władców Doli.”
Księga Ruty str.: 5 „Tajch – to nic innego jak tajemny, czyli święty las – Bór
Bogów. Rosyjska, słynna w świecie Tajga to nic innego jak wielki tajch – Tajha. Taja zaś – to
zapis tajemnicy, podanie bajne – to jest bajeczne. Ale bajeczne to nie znaczy wcale – jak dzisiaj
używamy tego słowa – nieprawdziwe. Bają dawniej nazywano pewien rodzaj sutego materiału,
bardzo drogiego, ciężkiego, grubego, wystawnego, o ciemnym głębokim kolorze – przeważnie
złotym, czarnym, rubinowym lub szafirowym.
Wykonywano z niego szlacheckie okrycia wierzchnie, ale nie dla szaraczków, to były płaszcze wielmożów, najzamożniejszych magnatów. Bo baja tkana na krosnach przez człowieka, była ludzkim odpowiednikiem boskiej Czarownej Baji – Materii Świata, sukna z którego Świat Cały był Utkany, a w którą wpisane-wplecione były śnitkami-bajorkami (skrzystymi, boskimi nićmi, splecionymi w warkocze) Dzieje Świata. Dzieje Świata, a z nimi też przeznaczenie ludów i plemion oraz losy wiosek, rodzin i indywidualnych osób, a nawet każde najmniejsze zdarzenie we wszym świecie (Wszech-Świecie). Tak więc Baje – to nie były bajki, bajdurki (durne baje), ani duby smalone, ani baśnie (baje przyśnione we śnie – nieprawdziwe), lecz podania zawierające prawdziwy przekaz wiedzy o świecie, zgromadzonej w skarbnicy zbiorowej pamięci pokoleń.
Baja opowiadana była na różne sposoby: przy pomocy pieśni i wierszy, a także długich wielowątkowych opowieści o bohaterskich potyczkach ludzi z bogami i mocami magicznymi – eposu. Opowieści te traktowane były jak najprawdziwsza prawda, z powagą, bo to była prawdziwa wiedza tajemna zawarta w słowach poezji i epickich legendach o przeszłości.
Opowiadały je stare kobiety, nestorki wiosek czy plemion, wszystkowiedzące – wiedźmy, opowiadały młodym kobietom i dziatwie, dziewczętom które miały je przekazać kolejnym pokoleniom, opowiadały je podczas magicznych czynności obróbki lnu i konopi, podczas plecenia nici i zwijania w kłębki, a także podczas rycia tajemnymi znakami powierzchni świątecznych ozdobnych jaj, najważniejszego pokarmu Święta Wiosny i obrzędów grzebalnych, czy rocznicowych Dziadów.
Zauważmy, że już w najdawniejszych czasach „edukacją” pokoleń zajmowały się w Słowiańszczyźnie kobiety. To one były owymi wiedźmami – wiedzącymi – kapłankami Wiedzy (Wiedy), którą przekazywały ustnymi opowieściami, rymowankami, pieśniami, przez pokolenia.”
Księga Ruty str. 237: „Przekazała Czarodanie sposób, w jaki powinna jej dać znać, kiedy zmieni zdanie:
– Wystarczy zawiesić na gałęzi stuletniego chebdu kaptorgę przewiązaną szarym bajorkiem.
Wewnątrz woreczka powinno być ususzone skrzydło przepiórcze, kwiat kąkolu, korzeń fiołka
i sproszkowane koźle kopyto.
Rzekła jej Czarodana, żeby nie liczyła na rychłą wiadomość, ale Plątwa wiedząc o Gromadzie
Bogiń, miała już swój miarunek przeciw dziewce wymierzony i liczyła, że rychło się spotkają.”
W związku z powyższym obrazkiem warto tutaj zaznaczyć, że obrzęd znoszenia kamyków na mogiły zmarłych, ku ich pamięci nie jest żadnym zwyczajem żydowskim, lecz powszechnym obrządkiem Wiary Przyrody – Słowianie znosili często na groby swoich bliskich kamienie w kształtach obłych przypominające jajko, ale także i inne kamyki. Z kamyków sypano też kopczyki pod drzewami w świętych gajach poświęconych odpowiednim bogom – np Kraszeniowi-Kupale znoszono kamyki w kształcie fallicznym, Perunowi – tzw. kamienne strzałki piorunowe, innym bogom jeszcze inne.
Księga Ruty str.242: „Co prawda od dawna zarządził, by mudrowie uczyli się księgi i każdy z nich zachował jej kawałek w głowie, ale przecie nigdy nie wiadomo, czy pamięć przechowa wszystko i nic
nie przekręci. Trzeba koniecznie jak najszybciej sporządzić wierny zapis księgi w świętym pniu
drzewa i w kobiercu-dywanie z wici i bajorków uczynionym. Bierło od wielu dni znajdował się
w stanie dziwnego zadurzenia, otumanienia umu, na pograniczu świętego szału, w jaki wprawiali
się ziołami, zaklinaniami i tanami szeptacze-szamacze Sekieli. Czuł się podobnie jak wojowie
Bractwa Świnów przed bitwą, opici sołwą.”
Księga Ruty str. 247: „Tymczasem na Żelaznej Polanie zgromadzono już wszystko, co trzeba, broń, czarowne nawęzy i bajorki, kaptorgi z zaklętymi ziołami i bukwami, stanice, zapasy jadła o zwykłych i niezwykłych właściwościach, bochny, kobiałki, bukłaki z napitkiem, kosze, a do tego bębny, trąbity, grzechotki i dzwonki.”
Kamyki znoszone bogom wraz bajorkiem i prośbą
Księga Ruty str. 248: „Rozpalono ognie i Lelij oraz Wołos i Groźnica-Chorzyca odbyli obrzędy ze śmiertelnikami. Wykonano tany, gędźbę, śpiewy z gęślami i bębnami, rzucono zioła w ogień i zatknięto bajorki na przywiezionej z Ziemi gałązce brzozowej.”
Księga Ruty str. 286-287:
„Sześć Łabędzic
Istnieje inna wersja opowieści – rozpowszechniana zwłaszcza przez potomków Sękołów, którzy
mają korzenie w wielkim ludzie Skołotów znad Morza Kosza. Występuje w niej tylko Sześć
Łabędzic, a wszystkie one dają początek rodom i ludom Wielkiej Rodziny – Skołotów (Saków-
Sokołów, Szczytów-Stolemów, Buro-Budynów), Serbomazów (Syromatów-Sarmatów, Mądochów-
Mazów), Lęgów (Lugiów-Ślęgów, Lechitów-Łyskowiców), Harwiów-Harusów-Chrobatów
(Nurów-Hariów, Hawarów-Awarynów, Goroli-Mogilanów), Guniów-Wątów (Hunów-Sklawinów,
Gątów-Antów) i Wędywarów (Wędów-Walinian, Istów-Warmów i Wariów-Ariów). Jest to ten
bajorek, który swymi wplotami w Wielką Baję Świata obejmuje wątki często pomijane i łączy
dzieje Słowian-Skołotów z dziejami Persów.”
Księga Ruty str. 292: „Miejmy też na uwadze, że w bajorki Baji wwici są też Medirowie i Dawni Windowie Południowi (czyli Czarne Ludy). Mediór, Medir – Kraina Miodu lub Mlekomedir – Kraina Mleka i Miodu, zwany też przez własny lud i inne ludy w zapisach klinowych Mesir, Musur, Misir albo Kimet – Kraina Czarnej Ziemi, co po romajsku Egipt, gdzie żyją także czarni Sudanowie, czyli kraj
inaczej nazywany zerywańskim Zawarynem.
Wiedzmy też i o tym, że w nieci świata wzutych jest wiele śnitek jeszcze innych ludów rzadkich,
pochodzących od inogów, a nie od Zerywanów, w tym także takich jak Ludy Czerwone i Ludy Wodne.”
Księga Ruty str. 294: „Kto nie wiesza bajorków proszalnych Panom Runa, Krzewiny, Boru i Leśnej Zwierzyny, i nie dziękuje im pieczywem ofiarnym za dary, kto nie czci bogów onego Tynu ofiarami, modłami, wieńcami, bukietami, przemową i czynem, i w dni ich świąt, ten przybliża Dzień Osta.
Zieleń Cię rozświetli, a Bór Cię ochroni.”
Księga Ruty str. 298: „Kto stroi z miłości nieprzystojne żarty, kto bawi się uczuciami innych, kto nie odbywa zabiegów ku czci Dziewów, kto nie składa bajorków proszalnych Dzieldzieliji, kto działa przeciw miłości bliźnich, kto działa przeciw miłości rodzicielskiej i dziecięcej i przeciw miłości kobiety i mężczyzny, kto działa przeciw miłości powszechnej, ten naraża się na nieszczęście, na złe uczucia, działa przeciw sobie, przeciw najbliższym, całemu plemieniu i ludowi oraz przybliża Dzień Osta.
Kochaj. Życie jest Przyjemnością.”
Księga Ruty str. 345: „Zgadzamy się, że Wiliusz syn Dardana z Orzawy udał się na turniej do Pragji i wygrał stu niewolnych ludzi oraz łaciatą świętą krowę. Jednak reszta romajskiej opowieści, jakoby tam założył Troję, gdzie położyła się na wzgórzu krowa, to już nie bajorek prawdziwego warkocza
Baji, lecz baśń, czyli baja wyśniona albo i wyssana z palca.”
Księga Ruty str. 364: „Księga Tanów, zwana też Księgą Dani, zawiera wszystko na temat obrzędów i świąt słowiańskiej Wiary Przyrody, czyli wiedzę o tym, jak oddawać bogom i zmarłym pamięć i cześć. Słowo tan oznacza taniec wierzeniowy, czyli tajemny, zawierający gesty, kroki i wzory wierzeniowe. Słowo dań oznacza dar dla Bogów, przy czym dar ten może mieć dwie postacie. Pierwsza postać to dar modły-modlitwy, czyli przypomnienia prawdy przykazanej (objawionej), prawidła przykazanego. Modła jest darem duchowym i bywa łączona z darem rzeczowym dla danego boga. Modlitwa bywa także proszalna, jest zaniesieniem prośby do bóstwa, ale wtedy zawsze wiąże się z zawiązaniem bajorków lub paleniem świateł proszalnych i wonnych kadzideł. Druga postać dani to ofiara,
czyli dar rzeczowy. Ofiary mogą być składane pod postacią zwierzęcia, wieńca z roślin, piór ptasich, futer zwierzęcych, wypieków zbożowych, napojów i potraw, a także kadzideł zapachowych z poświęconych danemu bogu ziół. Współcześnie przeważnie dań ogranicza się do roślin, napojów, ziaren i kadzideł oraz bajorków.”
Stojak zastępczy – zamiast żywego drzewa żelazny słup
Księga Ruty str. 367: „Jantar, jątar, jąćtar – to istyjskie określenie drogiego kamienia znanego dzisiaj jako bursztyn, zwany też przez Słowian głoznem. Samych Istów nazywano też Jątami (Jilmerami – znad jeziora Jilmer i Jilirami). Według podania są to zaklęte Łzy Swarożyca, który rzewnie płakał, gdy się dowiedział o zabójstwie swego przyjaciela Srebrza. Słowiańska nazwa głozno nawiązuje w pełni do tego właśnie bajorka Baji, czyli opowieści bajecznej, bowiem głozno znaczy zarówno śloza-głoza – łza, głaza – oczy, głoza – śluz z oczu, głaz – kamień, a więc łzy przemienione w kamień, zamknięte w kamieniu. Łzy te są złote (bursztynowe), bo Swarożyc-Słońce płacze złotymi łzami. Nazwa jątar i jąćtar, od której pochodzi dzisiejsze określenie jantar – w języku rosyjskim, białoruskim,
ukraińskim, czeskim, słowackim – ma pochodzenie wcale nie fenickie ani istyjskie, lecz istyjsko-słowiańskie, bierze się od jądra – jest to kamień, w którego jądrze często zatopione są różne elementy otoczone zastygłą i skamieniałą żywicą, jąćtar – w jądrze zatracone, w jądrze zatarte, ująć, jąć – ujęte i zatracone, zatarte w żywicy, zawarte w jądrze.
Jąćwięgowie, jedno z plemion Jakoszan Nadbałtyckich, być może stąd bierze przedrostek
swego miana od jąćtarów, zalęgających wybrzeże morskie tego plemienia. Inny wariant ich plemiennego miana to Jadźwingowie (Jąćdźwinowie), co bierze się od obejmowania – jąć, obu brzegów rzeki Dźwiny. Są też inne objaśnienia ich miana – np. wprost od boskiego istu-jętu – jak dla wszystkich Istów-Jętów. „
Księga Ruty str. 379:„Żeby dobrze pojąć kolejne dzieje Ludów, Plemion, Ziemic i całego Królestwa Sis, musimy za Księgą Kół (Kołwieków), zwaną też przez niektórych Księgą Koliady lub Księgą Ku
Lędy, albo Księgą Kolędy, rozwinąć tę nieć Baji, a raczej cały warkocz-wrczich, czyli
bajor, który prawi o miarze czasu.”
Księga Ruty str. 390: „Niech niewymienieni z mian i imion nasi przodkowie wybaczą nam te ułomności, a każdy z czytających te słowa niech powiesi proszalne bajorki na gałęziach zapisów i zapali ku ich pamięci światła, złoży żertwę kwietną z kwiatów nieśmiertelnych oraz ze świętych pokarmów boskich, a też niech wzniesie ku bogom dymy kadzideł i modły o ich wieczyste szczęśliwe
bytowanie w Wyraju.”
Księga Ruty str. 525: „Szczyrowoj udał się jednak do Świątyni
Dziewięciu Kręgów składać obiaty w swoim imieniu i wiązać proszalne bajorki o łaski dla nowego
władcy – tyrsa Zobiraja-Zobera, Wcielenia Najwyższego Światła na Ziemi.
Stamtąd udał się nad Zbrucz na Świętą Górę Bogit do Kręgu Wiary Przyrodzonej plemienia Skraińców i całego Ludu Budynów, gdzie prym wiódł Świętowit, ale i Perun i Przepląt, po to, żeby i tam zawiesić proszalne bajorki oraz bieriostki do bogów – o szczęśliwe rządy nowego kniagina w Carodunie. Jego modły i wróżby przedłużały się wszelako ponad wytrzymałość Wszechsława, którego zdrowie tak już
było nadszarpnięte, że stary namiestnik postanowił nie czekając przelać swoją część władzy na
młodego Czarudonowicza.”
Krasz-Kres-Kupalia
Księga Ruty str. 534: „Nic nie dało wieszanie bajorków i węsiorów, nie pomogły obiaty, nie zmieniły jego stanu bogate żertwy ze wszystkich możliwych świętych potraw, kwiatów i wieńców, nie uzdrowiło go palenie ogni i kadzidła, ni modły wznoszone do wszystkich możliwych świętych bogów. Nie przywróciły mu również zdrowia ofiary krwawe. Zniechęcony wrócił Zobiraj do Caroduny, a tu jego dziwaczna przypadłość ozwała się z jeszcze większą niż dotychczas siłą.”
Księga Ruty str. 535: „Wizja przeszłości tego potężnego Ludu Północy nie do końca pokrywa się z przekazami zachowanymi wśród Budynów albo Nurów, czyli Ludów Wschodu, ani też z wizją Dawanów i Jątów, czyli Ludów Południa, czy też wśród Lęgów, Istów i Wędów, czyli Ludów Zachodu.
Jednak jest z nimi tak daleko zbieżna, iż potwierdza jedność wszelkich śnietek co się wywijają
z ćmy najdalszej przeszłości. Dziś wspólną barwą splatają się owe śnitki – w bajorki, wici, wzory
i wątki wszystkich czterech warkoczy-wrzichów – tej jednej, cudnej, Czarownej Baji-Wątli Wszech
Słowian”.
Bajorki ślubne – stała praktyka współczesna
Księga Tura str 328: „…Wodyca nosi przydomki Bajory, Tryski i Poniczy. Główne miano bogini oznacza córkę Woda i Wądy, Dawczynię Wody. Przydomek Bajora wiąże się nie tylko ze znaczeniami banior, bajoro – głębia wodna, oko wodne, staw, czy bania, balja, bagno – moczar, kąpiel, łaźnia, błoto, woda, ale również z baj, baja, bajor i bajorek – mit, Materia Świata, nieć Świata i wstążka ofiarna barwy błękitnej. Takich wstążek używano do zawiązywania na gałęziach drzew sjenowitych dla przekazywania próśb bogom Żywota – Rodom (opiekunom rodziny i narodzin),
Źrzebom-Mokoszom (mającym w pieczy byt i dolę człowieczą) i Prowom (czuwającym nad uczynkami ludzkimi). Pannie Młodej przed obrzędem zaślubin wplatano we włosy liczne wstążki ofiarne zwane jeszcze w XIX wieku bajorkami, a będące równocześnie symbolem jednej z nieci Świata – nieci błękitnej, stanowiącej główny splot Materii Świata, Bai, tkanej przez Makosza-Dodola.”
Księga Tura str 368 cd: „Panny modliły się nad strumieniami do Wodycy o czystość, urodę i zdrowie (dobry poród) i szczęśliwe małżeństwo, ponieważ w jej pieczy znajdują się, według podań, welańskie studnie (źródła) żywej wody. Skropione żywą wodą nieci Bai są mocne i stanowią o powodzeniu życiowym, o losie jednostki wplecionym w ogólny los plemienia, w przyszły i teraźniejszy los miejsca oraz w wierg (wyroki) i źrzeb całej Ziemi. Stąd wzięło się pojęcie bai – podania, jako ciągłej, nieprzerwanej opowieści o wielu barwnych wątkach. Baja to słowiańskie miano
religijnego, wierzeniowego mitu, które zostało przeniesione na opowiastki dla dzieci w czasach chrześcijańskich. Opowiastki dla dzieci zwano pierwotnie baśniami, czyli opowieściami do snu, do śnienia. Z biegiem czasu określenie baja zostało doszczętnie zdeprecjonowane (bajać, bajdurzyć, bajarz, bajduła, bajda). Poprzez baje przekazywano wiedzę o przeszłości i właśnie baje były głównym źródłem zachowania pamięci dawnych podań wiary przyrodzonej. Chrześcijaństwo musiało zdesakralizować baję jako świętą opowieść wcześniejszej religii.
Czas opowiadania baj będących przekazem skondensowanej wielowiekowej tradycji i całej wiedzy plemienia, a także zasad wiary kształtującej podstawy wspólnoty, był czasem świętym.”
Księga Tura str 368 cd: „Wieczory baj rozpoczynały się jesienią, kiedy było już po zbiorach i wypasach. Wiązały się zawsze z przędzeniem, czyli snuciem nici będącej symbolem nieci żywota kształconej przez boginię Bytu, Mokosz. Wieczory owe zostały zatem splecione ze świętem Mokridy (Prządek) i poprzedzały je obrzędy ku czci tej bogini. Czynności przędzenia (jak i wyplatania)
miały charakter pracy, a jednocześnie uświęconego obrzędu. Główną osobą tego obrzędu był kapłan-gadacz (gajda, gędźbiarz, guślarz, bajarz lub zamawiacz) albo stare kobiety, będące najważniejszymi krzewicielkami wiary i przekazicielkami wiedzy plemienia. Kobiety te były kapłankami Gogołady-Mieni i zwano je kazicielkami. Nawet gdy straciły już pozycję kapłanek, w czasach wprowadzania nowej wiary, były traktowane z lękiem i czcią. Od miana kapłanek-kazicielek pochodzi starosłowiańskie imię żeńskie Kazi – rozkazująca, czyli opowiadająca,
ale i nakazująca pamiętać, przestrzegać, wierzyć.”
Księga Tura str 368 cd: „Bajać znaczy nie tylko opowiadać, lecz pleść; bajati (serb.)
– czarować, baju – (litewskie) zapytywać, bajać się – bać się. W obrzędzie uczestniczyły, poza kapłanem, wyłącznie kobiety i dzieci. Było to jedno z ważniejszych świąt jesiennych, Święto Kobiet. Kobiety odpowiadały za wychowanie dzieci i przygotowanie ich do uroczystych obrzędów pierwszego przejścia (postrzyżyny, zapleciny) oraz do podjęcia roli dorosłego członka społeczności. Jeszcze w XIX wieku na Rusi urządzano owo święto, wiążąc je nadal z boginią Mokoszą, której chrześcijaństwo nie zdołało przez 1000 lat unicestwić i musiało ją przechrzcić na Piatnicę. Święto to przetrwało także w Polsce pod mianem Prządek. W wyrazie przędać zachował się dawny mitologiczny (bajny) rdzeń dwóch znaczeń: prząść (wprzęgać) – łączyć ze sobą wątki i nitki oraz prządać – porządkować, układać, przeć do przodu, posuwać się, opowiadać. Owe święta służyły porządkowaniu wiadomości oraz układaniu wiedzy w umysłach dzieci i wszystkich słuchających. Przygotowywały młodych do wejścia w dorosłość, a ucząc wspólnych wartości kształtowały jedność plemienia.„
Bajorki w Wierze Przyrodzonej krajów słowiańskich i niesłowiańskich
Bajorki w wierze przyrodzonej – Chiny
Jaszkowice-Siodło (Polska, lipiec 2016)
Księga Tura str 464- 465: „Na dworze Pirsta odbyły się uroczyste zaślubiny. Siemiona od tego czasu pilnowała zbóż i grochu na Kolibańskim Polu i nie uroniła ze zbioru ani jednego ziarenka. Drug wybudował kącinę u Potrójnego Wiązu i przytoczył kamień ofiarny pod wierzbę. Król Pirst, w podzięce za ocalenie Zerywanów, złożył w owej kącinie Złotą Siekierkę, Radło, Jarzmo i Dzban. Tutaj też,
w chyży opodal, zamieszkał Drug razem z Siemioną.
cd: Otaczał się wieloma ludźmi i każdemu służył
dobrą radą, nigdy też nikomu potrzebującemu nie odmówił pomocy czy schronienia. Opowiadał
ludziom o tym, co widział, i pouczał ich, jak powinni postępować, kiedy chcą uzyskać od bogów
wspomożenie. Tak ustanowiono Modły, Wici-Bajorki, Gęśbę (Gąstbę),Święte Tany, Żertwę, Świątynię i Obiaty. Drug, jako królewski brat i bohater, stał się pierwszym zerywańskim kniaziem – kniądzem, czyli Opiekunem Świętych Drzew.
Wkrótce urodził mu się syn Guzł, nazywany też Gęzłem, któremu Drug przekazał całą swoją wiedzę. Tym sposobem została założona pierwsza gromada kapłanów, Grumada Guślarów11. Od tego czasu niedźwiedź stał się szczególnie czczonym zwierzem – jako Mający Wiedzę (mieć-wied) pomocnik Guślarów. Dwa razy do roku urządzano mu święto i brał udział we wszystkich obrzędowych korowodach przez cały rok.”
Święto Drzew
Święto drzew
Święto drzew
Księga Ruty str 95: „– Jakże tu zrobić skrzydlaty statek, co pofrunie w powietrzu? – zapytał Juszka.
– Znajdź święty dąb-olbrzym w borze, którego pnie rosną na krzyż, złóż mu tryznę z czwartej
części swego sera, placka i mięsiwa, a obficie skrop ją wodą źródlaną i złóż obiatę, uderz
trzykroć toporem w pień i padnij na ziemię, a nie podnoś wzroku wcześniej niż nie usłyszysz
głosu z drzewa, który ci powie, żebyś wstał. Wtedy łódź będzie gotowa i będzie wykonywać
twoje polecenia, a kiedy już wykonasz zadanie, zwróć drzewu łódź skrzystą i nigdy potem
nie zapomnij, według przyrzeczeń, składać tam w rocznicę wyprawy obiaty, ofiary ogniowej
i kobierca ze związanych proszalnych bajorków.”
Święto drzew (Rosja)
Księga Ruty str 96: „Żarptak
powiedział, że jeśli Juszka złoży ofiarę i obiatę pod jaworem, a przyrzeknie palić ognie i wieszać
bajorki Bogom Kiru w przyszłości, to zaniesie go na gwiazdę, gdzie przebywa Kostroma. Misza
Juszko zrobił, co mu ostrogoniec rzekł i pofrunęli w Czarne Niebo”
Święto drzew (Polska)
Święto drzew (gdzieś na świecie)
Księga Ruty str 103: „Widnur-Wodyn wędrował bardzo, bardzo często, a zawsze zabierał ze sobą zgraję wojów najbardziej żądnych przygód, krwi, łupów i zdobyczy, a do tego nieustraszonych, nieustępliwych i zapiekłych w osiąganiu celów. Zawsze też szli z Widnurem-Wodynem najbardziej wtajemniczeni żercy Wiary Przyrody: żercy wody – kapłani, żercy ognia – wicikowici, żercy podziemi – bierygowie i żercy drzew – drzewidowie.
Ałtaj
Dzięki ich świętości i znajomości Praw Świata, a też dzięki temu, iż zawsze w tych wędrówkach ustanawiali Święte Kręgi w obwarach, albo w miejscach nawiedzonych boskimi mocami, albo w miejscach osobliwych Ziemi, a też zawsze dbali, żeby złożyć odpowiednie ofiary, zawiesić bajorki i wznieść z dymami w Niebo odpowiednie zapewnienia ku bogom, dzięki temu wszystkiemu właśnie, kręgi obwarów i kręgi świątynne wznoszone przez Widnura I Wodyna miały ciągły, nieskończony i dobry kir – mir.”
Arkaim
Надо бы помянуть, что на Праздник Летнего Солнцеворота ( ночь с 21 на 22 июня) на Аркаим
съезжаются и многие выездные магазинчики. Продают всё, от товаров из Индии и Непала,
до самодельных изобретений по улучшению всего )) Тут и благовония, и одёжка, и кристаллы, и мандалы,
и муз. инструменты всех мастей, и травки, и семена, и мёд, и всё, что приличному волшебнику на кухне надо всегда )))
Правда, демоны сюда тоже приезжают и торгуют своим „два-три-дебилобаном” ( в основном в виде пива).
Ну, что ж, мы и к демонам толерантны ))) Пусть тож послушают мантр, попоют… ))) Хе-хе… ))
Мы ведь знаем, как это работает )))… Глядишь, через месяцок пиво-то и в глотку не полезет )))
И будет молочком бесятина отпаиваться, да отмывать душу, становясь челобреком.
А мы и рады. Приезжайте )))
Центральная площадь лагеря представляет собой выложенную камнем площадку
с тибетским деревом посреди. Дерево, кстати, гуманно сделано из железяки некой, ибо мало кто знает, шо от ленточек
таких вроде бы красивых настоящие деревья помирают почем зря и довольно быстро, ибо им
сии ленточки перекрывают каналы. Это как дереву вены перетянуть (((
Так что вы с ленточками не особо… Ленточки , вачепта, умные люди продвинутые на МЁРТВЫЕ деревья вяжут,
а не на живые, ибо ленточки сии – знак ПАМЯТИ, а не „ой а пожалста исполни мою хотелку”. :-((
Потому на живые деревья шаманы ленточек НЕ ВЯЖУТ. Не феншуйно это ни враз, и неразумностью дитячей пахнет.
Węsiory (długie wstęgi) białe i zielone (Italia?)
Księga Tura str 429: „Jeszcze w XIX wieku wśród potomków Burów, czyli Wielkorusinów, na Dalekim Wschodzie istniał zwyczaj składania próśb do bogów (zwłaszcza Leszy-Borany) na brzozowych zwitkach kory, wiązanych u wiekowych świętych brzóz na uroczyskach. Zawieszanie owych bieriostów było jedym z wielu dawnych sposobów komunikowania się z bogami, praktykowanych w słowiańskiej wierze przyrody. Należało do nich, poza zwykłymi modłami, także zawieszanie wstążek proszalnych – bajorków, na drzewach sjenowitych – w tym wypadku pośredniczyły zamieszkujące takie drzewa Wilce-Sjeny (bogunowie pomocnicy bogów Boru) oraz spalanie ofiar w ogniu owinowym – tu pośredniczyły Owinniki (zawsze obecne w ognisku suszarni-owinu). Bieriost był prośbą skierowaną do najwyższych bóstw – Kauków-Dzięgli (Białobogi) i samego Świętowita, a pośrednikami w zanoszeniu tych próśb byli sami Prowowie, w szczególności czysta i nieskalana Czstnota, której drzewem była brzoza.”
Kazachstan
Rosja
Księga Ruty str 125:„Kudaj-Kadzimąż, czyli Pochlebca, Pochwalca, Głoszący Chwałę, przekazujący wiedzę, kadziciel, ale i kaziciel, także skazany na wygnanie za to, że nie odnalazł siostry lub jej szukania poniechał. Także kapłan kadzielny, czyli czuwający nad prośbami wznoszącymi się z dymem do Bogów, na Niebiosa i Welę, z bajorków proszalnych i węsiorków pochwalnych zawieszanych na świętych drzewach, w świętych gajach, w pobliżu kącin i kapiszt albo zawieszanych na Drzewach Zapisach, umiejscowionych pośrodku każdej osady lub sioła. Jako boski pochwalca znał taje pisma i je przekazał Grekom – z tego powodu również nie mógł wrócić do Królestwa Sis, bo zostałby
ukamienowany – zatem pozostał na zawsze na wygnaniu, a jego ród wyklęli nie tylko Sistanie, ale także bogowie, o czym dobitnie zaświadczają dalsze dzieje samego Kadzimęża-Kudaja, jak i jego potomków.”
Rosja
Lichtenstein – pogranicze słowiańskie
Księga Ruty str 133: „Węsiorami nazywano wysokie, wąskie, stanice boskie – chorągwie z wizerunkami i zapisami, węsiorkami zwano małe staniczni boskie z zapisami.
Stanicą lub chorągwią zwano proporce i flagi bojowe, gromadne, kącinne, plemienne. Bajorami mieniono duże barwne proporce poświęcone bogom, lecz bez wizerunków i zapisów, w barwach przeznaczonych danemu bogu lub tynowi świętemu, bajorkami określano barwne wstążki w bożych maściach, zaś wisiorami i wisiorkami – metalowe, brązowe i żelazne albo srebrne czy złote wota, znaki i wizerunki kute – poświęcone bogom.”
Polska
Księga Ruty str 196: „Spośród wszystkich Serbów – Wężów to Średczanie-Serdcowie byli tymi, pomiędzy którymi najczęściej obierano władców wszystkich Serbomazów. Z nich wywodzili się żercy, którzy czuwali nad ciągłością tradycji i przewijali przez wieki wątłą nieć bajorka opowieści o dziejach plemienia Zerywanów, zapisując je w Zapisachb. Z nich wywodzili się potem liczni kagantyrsowie i kaganbogowie całego Królestwa Sis.”
Chiny
Rosja
Księga Ruty str 203: „Słowa, o jakich mówimy w tym miejscu, to: ZakaZ, ZapaZ, ZałaZ i ZaraZ. Wszystkie te słowa są objęte klamrą, niejako dwustronnie obramowane i zakluczone znakami Z, czyli Ostatnią Tają, Tają Osta, znakiem Taji Końca – czyli inaczej Tają Końca Świata. Tają Końca Świata nazywana jest zwykle Taja Trzydziesta, która jest ostatnią Tają Ksiąg: Tura, Ruty i Tanów. Jednakże najbardziej wtajemniczone kapiszty i gromady kapłanów Wiary Przyrody twierdzą, że jest nią Taja Trzydziesta Pierwsza, której w żadnych księgach nie ma, a tak naprawdę składają się na
nią wybrane miejsca wszystkich trzydziestu taj Księgi Tura, Księgi Ruty i Księgi Tanów.
Rosja
Znak ten ma w języku mówionym znaczenie ostrzegawcze przez swoją dźwięczność i ostrość. W znaczeniu słowa zakaz, poza dzisiejszym jego najprostszym rozumieniem – niedozwolenia, kryje się szczegółowe określenie rodzaju owego niedozwolenia – to zakaz, czyli zabronienie kazania, zamyk kazania, nie dozwolenie przekazywania, kazania – wygłaszania, kazania – wydawania sądu, głoszenia poglądu, kazania – wykładu, przekazywania wiedzy, mówienia, wymawiania głosem i pismem, czyli przy pomocy taj, wici, węzłów, zapisów.
Rosja
Słowo zaraz określa zakaz rezania, rzezania, a więc wykonywania zapisów przy pomocy czert – liczb, symboli, wyobrażeń, obrazów. Obejmuje ono zatem zakaz przekazywania wiedzy czarownej, tajemnej, głębokiej, pod postacią wszelkiego symbolu i obrazu, w tym także ujęcia poprzez liczby. Tak znaczące wyróżnienie liczb, jako kategorii symboli, wynika ze świadomości numerologii, czyli związków bogów i ich funkcji z określonymi liczbami, dniami tygodnia, miesiącami itp. Słowo to przeszło do współczesnej mowy potocznej jako nakaz powstrzymania się od działania, od wykonywania jakiejś czynności, odroczenia działania w danej chwili.
Chiny
Ukraina
Słowo zapaz oznacza zakaz przekazywania wiedzy głębokiej poprzez pokarmy, zakaz karmienia, zakaz pasienia, czyli zakaz przekazywania wiedzy poprzez symboliczne potrawy ofiarne (opas – potrawa ofiarna) i zawarte w ich kształcie opasy – opisy, np. pisanki, czyli jaja bogów, potrawy ofiarne, zioła, zwierzęta ofiarne przeznaczone do spożycia, ale także układy ofiarne, a więc wzory na węsiorach proszalnych i obiatnych, chorągwiach świątynnych, kolorystyka bajorków proszalnych, wzory i kolorystyka pasów szlacheckich w strojach sarmackich (zwanych w XVII wieku słuckimi), na pasach rycerskich, wzory i kolorystyka stanic, a potem chorągwi i herbów itp.
Ukraina
Niektórzy poszerzają zasięg tego znaczenia także na zapisy – w takim wypadku słowo zakaz oznaczałby jedynie zakaz przenoszenia wiedzy drogą mowy i głosu, a zapaz zakaz przenoszenia wiedzy drogą zapisu. Zapaz miałby dotyczyć wtedy nie tylko pasów i opasów, ale wszelkich znaków pisma, czyli pisów, którymi pokrywane były pokarmy, wzorów, w jakie układane były potrawy, mowy przy pomocy owoców, wzorów w jakie były układane bukiety kwietne i bukiety zielne, a także zapisy wzorów na tkaninach – długich wielozwojowych pasach do odświętnych i codziennych, a także bojowych strojów skołockich, serbomadzkich (sarmackich), szlacheckich, a także dywany, czyli też rzędy końskie i uprzęże.
Ukraina
Słowo to przetrwało do dzisiaj w postaci słowa zapas, które oznacza powstrzymanie się od użycia, od jedzenia, od wydania, ale także w sensie pas – obejma, opasanie.
Słowo załaz oznacza fizyczne zamknięcie, zakluczenie, a więc niedozwolenie przebywania w pewnych miejscach, które mogą dać wiedzę głęboką, w istocie jest to zakaz podejmowania drogi, która mogłaby prowadzić do odkrycia prawdy głębokiej, ukrytej, czarownej, boskiej.”
Prośby zapisane na karteczkach – Tajlandia
Węsiorki-lampiony
Rosja
Księga Ruty str. 606: „Po tym zwycięstwie Perun poszedł w Niebieskie Niwy, w Prawię. Tam spotkał przypadkiem córkę Boga Jasnego Nieba – Dyja (Romaje nazywają go Dzeusem, a kąciny Zachodu Dażbogiem – Panem Światła Dnia, Bogiem Dzień Dającym), boginię Księżycową Diwę – Diwę-Dodolę (według jednego z bajorków Wielkiej Baji Dodola jest córką Dażboga i Chorsawy – Pani Księżycowej).”
Bajorki na polskich kapliczkach przydrożnych – Polska
Bajorki na polskich kapliczkach przydrożnych – Polska
Całkowicie pogański zwyczaj Gaik-Maik (Nowe Latko) bajorki na choinie (Polska)
Zielone Świątki – Polska – zwyczaj absolutnie pogański – bajorkom odpowiadają kwiaty w kolorach poświęconych poszczególnym bóstwom
Bajorki i węsiorki, karteczki z prośbami, kaptorgi, zawiniątka, różańce-węsiory
Drzewko Wielkanocne – węsiorki z pisankami (pisy, zapisy na jajkach) w kolorach poświęconych poszczególnym bóstwom
Litwa
Łotwa
Inne drzewo wielkanocne z pisami-węsiorkami
Bukiet poświęcony bóstwu z bajorkiem
Białoruś
Węsiory świetliste jako zwykła dekoracja nadrzewna
węsiorki weselne (Polska 2014 Kraków Ojców, Dolina Mądrości – Zowii)
Księga Ruty str. 62: „Młode Zerywanki, które poczuły, iż w ich trzewiach mogło się zażegnąć nowe życie, przychodziły w pobliże polany wieczorem. O świcie wkraczały na łąkę i zabierały duszę z liściem łopucha, na którym umieściła ją w postaci kropel rosy Rudźb. Gdy wybrały właściwy łopuch, z duszyczką, życie w ich wnętrzach zaczynało się rozwijać, gdy niewłaściwy, gasło. Liść łopucha gotowano bądź zjadano na surowo w sałatkach. Obrządek wiązał się z żertwami, obiatami, ucztą poprzedzającą wyprawę, którą kobiety odbywały samotnie w takie święte miejsca.
Obrządki proszenia o dziecko, połączone z wiązaniem proszalnych bajorków na drzewach i obmywaniem w zapładniających wodach, czy też w fizycznym obcowaniu z rodzącą ziemią, miały ważne znaczenie dlamłodych kobiet w ich tajemnych gromadach Przepiórek, Kruczyc, Srok, Kukułek, i innych”
Węsiorki w formie kolorowych kwiatów poświęconych bóstwom – później iluminowane
cd. : „Opowieści bajeczne (mitologiczne) o duszyczkach przynoszonych z Zaświatów przez Rudź i Rodzanice – bogunki pomocnice Rodżany, a pozostawianych w zawiniętych, otwierających się nad rankiem, pączkujących liściach łopucha, przeniesiono z biegiem czasu na liście kapusty i kapuściane zagony. Przekonanie, że dzieci rodzą się w głowach kapusty jest powszechne wśród Polaków, na równi z przekonaniem, że dziecko przynosi bocian. Do dziś taką wersję narodzin podaje się małym dzieciom.”
Węsiory w barwach poszczególnych bogów i wieniec ślubny także forma węsiora-kręgu (Kraków-Ojców 2014/7523)
Kraków-Tyniec – Leśny Ołtarz Skalny – Skołczanka
Kraków-Tyniec – Leśny Ołtarz Skalny – Skołczanka
Skołczanka
Skołczanka
Kwietne bajorki u katolickiego ołtarza w Świętym Gaju
Wieszanie Bajorków obraz rosyjskiego malarza
Święte drzewo
Nadanie imienia – opasanie węsiorem z bajorkami
Święte Drzewo Prowego i Sławy-Czystoty-Czsnoty (Prawo-Sławie)
Bajorki na świętym drzewie (Rosja)
Bajorki w Świętym Gaju i ołtarz ofiarny
Księga Tura str 339: „…Wyraz bania wiąże się z wielkim łańcuchem znaczeń, od obłąk – łuk, błąk
– droga bez celu, błąd, błuki, poprzez łokać, obód, obwlekać, wlec, wałęsać się, wołosaty, włos do mian innych bogów, np. Światłowiłta, Borowiła, Body, Boda, litewskiego Blukisa, Dyja-Bełta, Wełma-Bełta, Obiły, Wołosa, Welesa, Wida-Wija czy stworzy, jak błudiki, obłoczyce, błęty, bełty, błędne ognie, wiły, wilce, obiłuchy i inne. Wyraz ma pochodzenie praindoeuropejskie, zachowała go także np. łacina i greka. Oznacza jednocześnie kopułę, jamę i naczynie koliste, każde pomieszczenie koliście sklepione, a także kolisty obszar płaski, np. pole lub łąkę. Kolisty obszar ma cechy świętości i jest ważnym obiektem kultowym w religii naturalnej. Inny krąg znaczeń, z którym wolno kojarzyć wyraz bania (banior, bajor) to pojęcia, takie jak baj, baja – mit i bajorek – wstążka ofiarna, wplatana w gałęzie drzew świętych, części ubrania lub we włosy. Bajenie – plecenie, wyplatanie, zaplatanie (wicie, obwijanie) „brodek” bóstwom polnym i duchom opiekuńczym. Pojęcie banioru łączy się także z pojęciem
losu i bóstwami losu (zwłaszcza boginią Mokoszą); jest to określenie welańskich podmokłych łąk Mokoszów (Źrzebów) – Bańskie Łąki. Warto wskazać na łatwy do prześledzenia zachowany w dialekcie północnorosyjskim ciąg wyrazowy bajna = bajnja = banja, będący odzwierciedleniem wątków i związków mitologicznych zawartych w tym pojęciu.”
Święty Krąg – Węsiory
Księga Ruty str 133: „Kamienne kręgi w Odrach i Węsiorach, oraz bliskiej tych miejscowości okolicy, stanowią największy po Stonehenge kompleks kręgów świętych w Europie. Powstały one w tym samym czasie co Stonehenge i pełniły podobną rolę. Ostatnie badania przeczą tezie, że zostały one wykonane przez Gotów w II wieku n.e.
W roku 2008 odkryto we wsi Dzielnica (gmina Cisek pod Opolem) obwar z okresu, kiedy ludność słowiańska (według badań genetycznych) miała się osiedlić nad Wisła i Odrą. Wiek osady obronnej ocenia się na 3000 p.n.e. – co jest zbieżne z oceną genetyków, którzy na ten czas datują przeniesienie się nad Odrę i Wisłę części słowiańskiej ludności znad Adriatyku, Dunaju i z Macedonii. Dzielnica jest w swoim założeniu podobna do grodu-obwaru odkrytego w 1982 roku na Uralu – w Arkajamie (Arkaim) i koresponduje również ze Stonehenge.
Święty Krąg Pamięci – Kraków-Płaszów Liban
Istnienie germańskiego plemienia Gotów jest w świetle badań genetycznych podawane w wątpliwość,
ponieważ nie stwierdza się na obszarze Polski zaniku ciągłości słowiańskiej ludności od głębokiej starożytności (ok. 3000 p.n.e.) do czasów współczesnych (chodzi o ciągłą obecność ludności haplogrupy słowiańskiej R1a1a1 między Łabą a Wisłą w tym czasie). Na Łużycach odkryto grupę szkieletów słowiańskiej haplogrupy R1a1a1 z roku 2700 p.n.e. (Eulau, dziś Naumburg nad Salą-Soławą). Miejsce to leży 2 kilometry od Gąsiecka, niedaleko Nebry (Niebórza) i Międzygóry (Mittelberg). Uważamy za możliwe istnienie „mieszanego” plemienia
skańsko-słowiańskich Gotów, któremu mogli przewodzić w niektórych okresach władcy napływowi lub Skanowie. Jeśli zatem nie było ono całkowicie słowiańsko-wenedzkie, to co najwyżej słowiańsko-skańskie, pod okresowym skańskim przywództwem.”
Święty Krąg Pamięci – Kraków-Płaszów Liban
Święty Krąg pogański – zbezczeszczony rzymską szubienicą (Polska- współczesne) przez klechów katolickich
Bajorki na krzyżach (Litwa)
Księga Tura str. 329: „…W Rosji przetrwał obyczaj wrzucania do studzien w dniu rozpoczynającym Prządki (Piatnicę) wrzeciona kądzieli albo motka wełny (nici). Było to więc także święto bogini Wodycy. Przydomek Tryska bierze się właśnie z roli Opiekunki Wód Tryskających, a więc źródeł, studni, siklaw (gejzerów bijących w powietrze – np. wód mineralnych)b. Niewyjaśnione do dzisiaj należycie przez badaczy kultury słowo Tryzna na określenie obrzędu igrów związanego ze starosłowiańskim pogrzebem, bierze się między innymi od bogini Tryski.
Grabarka
Na koniec części żalnej pogrzebu dokonywano bowiem zagaszenia ogniska żgielnego żywą wodą (darem bogini Tryski-Tryzgi) i pokropienia nią prochów zmarłego, by się mógł odrodzić w Zaświatach do życia na Ziemi jako nowy człowiek.
Grabarka
Z tą chwilą zaczynała się radosna część pogrzebu poświęcona odradzeniu, odnowieniu życia – igry i walki obrzędowe pokazujące siłę życia toczącego się na przekór śmierci. Wspomagały one zmarłego w odzyskaniu nowego żywota i poczesnego miejsca na Weli. Taka była istota pogańskiego obrzędu Tryzny.
Ręczniki obrzędowe jako bajorki – Grabarka
Tresną nazywa się również specjalne ozdoby, wieszane jako bajorki na drzewach sjenowitych na mogiłach przechowujących urny zmarłych i na rosochach, gdzie przy rozstajnych drogach stawiano urny.„
Grabarka – węsiorki-różańce
Grabarka – bajorki proszalne za zmarłych i żywych – tu prośby spisane w zawiniątkach
Bajorek Ręcznik-obrzędowy (Augustowo)
Ręcznik/Recznik/RAcznik obrzędowy
Księga Tura str 397-398 : „Serbowie i Chorwaci nazywają noc narodzin światła Tajną Dobą, Potajną Dobą lub Potajną Nocą, co nawiązuje zarówno do pojęcia tajania – odmrażania, ubywania nocy, odwilży, jak i tajemnicy – prawdy wiary objętej zakazem, tai – świętego znaku czy tai – ciszy, wyciszenia, uciszenia. W wieczór poprzedzający Narodziny Światła zbierano się w grupach i szukano starego wykrota-pniaka, który uosabiał Pana Nocy – Bodnyjaka.
Bajorek tynu Kraszów-Dziewów i tynu Swarogów
Każdy brał też do domostwa, ze swej stodoły-spichrza, okazały snop zboża pełen ziaren, który postawiony w kącie reprezentował Koladę (Polacy) albo Kolieda (Chorwaci). W niektórych okolicach robiono z tego snopa kukłę, uosobienie boga. Na snopku wieszano podarki i różne inne pożytki oraz wiązano wróżebno-życzeniowe wstążki, bajorki.
Następnie we wspólnym miejscu urządzano wielkie ognisko. Gdy świdrem ogniowym rozpalono już ogień, wrzucano do niego Badniaka (często również przybranego w siwe włosy i brodę), siadano lub stawano w świętym kręgu i śpiewano o Koladzie-Kołodzie, z której wylęgnie się światło. Z iskier wznoszących się w niebo wróżono o plonach i stadach w następnym roku….”
Zdzisław Beksiński – Bajorki ku pamięci
węsiorki
Węsiory katolickie – wieszają ludziska choć nie wiedzą dlaczego – na rozstaju, na świętym drzewie, w miniaturce świętego gaju
Święty Krąg – Węsiory – Wieniec-Krąg boski-Koło Świata – Kłódź i Piasta Świata
Bajorki ku pamięci i chwale (Sława im!)
Święte Drzewo Zapisu – jest jednym wielkim bajorkiem i węsiorem
Bajorek bojowy u szabli – Pułkownik Kukliński
Inne odmiany bajorków i węsiorków (wisiorków)
Bajorki strojne szamana
Syberia – bajorki obrzędowe szamana
Świętość Tęczy
Spalona Tęcza w Warszawie – bajorki kwietne – ku chwale i pamięci
Świętość Tęczy
Bajorek-wieniec
Bajorki świetlne – ku pamięci
Kwietny-Cwietny-Swietny Wieniec- każdy kwiat inny tyn boski
Bajorki świetlne świąteczne-święte (u mnie w domu)
Wszędzie na świecie
Bajorek na czole bogini
Kaptorgi to formy węsiorków
Węsiory/wisiory Scytyjsko-Słowiańskie
Węsiory/wisiory Scytyjsko-Słowiańskie
Naszyjnik scytyjski/sarmacki – forma węsiorków
Korona- wieniec- węsiorek scytyjsko-sarmacki
Bajorek żałobny – Bogów Zaświatów – Welesa i Nyji – przejęty przez katolicyzm
Bajorki Swaroże – przejęte przez katolicyzm
Bajorki Światła Świata – Świętowita – białe, i Sporów – złote – przejęte przez katolicyzm
Bajorki adaptowane jako wstęgi ozdobne, sztandarowe do drzewca, lub żałobne
Bajorek – narodowy polski = barwa Świętowita i Swarogów/Kraszów (K-RA-szowie – Dziwieniowie-Kupałowie: Dziewanna-Krasa, Kupała-Dziwień-Krasz-Kryszeń, Krasatina, Ziewona-Dzieldzielija-Dzidzilela-Niekrasa)
Bajorek naturalny/przyrodzony – żywy święty ptak – Gil – na świętym drzewie
Współczesny węsiorek Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata (Polska 2016/7525)