[zebrane przez Mezamira Snowida i Czesława Białczyńskiego]
Uprzedzam, że będzie tutaj trochę chaosu – jak to z Saturnem, on to Z-syn-CHRONIS-uje, lub Z-syn-Kro-nizuje (Kronos), czyli zS(z)atanizuje lub Z-Ssa-Tur-n-Nizuje. W samym środku widać „oko” potężnego huraganu o średnicy około 2 tysięcy kilometrów. Wiatr wieje tam z prędkością nawet 540 kilometrów na godzinę. Zdjęcia sześciokąta zawdzięczamy korzystnemu ułożeniu planety względem Słońca, które zaczęło oświetlać rejon bieguna północnego pod koniec ubiegłego roku. Sonda Cassini zdołała wtedy w ciągu około 10 godzin wykonać serię zdjęć. Zestawienie obrazów wykonanych z użyciem różnych filtrów pozwala zauważyć odmienność zawieszonych w atmosferze Saturna cząsteczek.
Z Wiki
6. Planeta Układu Swarożyca-Słońca
Szósta planeta Układu Słonecznego pod względem oddalenia od Słońca, druga po Jowiszu pod względem masy i wielkości. Charakterystyczną jego cechą są pierścienie, składające się głównie z lodu i w mniejszej ilości z odłamków skalnych; inne planety-olbrzymy także mają systemy pierścieni, ale żaden z nich nie jest tak rozległy ani tak jasny. Według danych z lipca 2013 roku znane są 62 naturalne satelity Saturna[1].
Promień Saturna jest około 9 razy większy od promienia Ziemi[2]. Chociaż jego gęstość to tylko jedna ósma średniej gęstości Ziemi, ze względu na wielokrotnie większą objętość masa Saturna jest dziewięćdziesiąt pięć razy większa niż masa Ziemi[3].
We wnętrzu Saturna panują ciśnienie i temperatura, których nie udało się dotąd uzyskać w laboratoriach na Ziemi. Wnętrze gazowego olbrzyma najprawdopodobniej składa się z jądra z żelaza, niklu, krzemu i tlenu, otoczonego warstwą metalicznego wodoru, warstwy pośredniej ciekłego wodoru i ciekłego helu oraz zewnętrznej warstwy gazowej[4]. Prąd elektryczny w warstwie metalicznej wodoru generuje pole magnetyczne Saturna, które jest nieco słabsze niż pole magnetyczne Ziemi i ma około jedną dwudziestą natężenia pola wokół Jowisza[5]. Zewnętrzna warstwa atmosfery wydaje się na ogół spokojna, choć mogą się na niej utrzymywać długotrwałe układy burzowe. Na Saturnie wieją wiatry o prędkości ok. 1800 km/h; są one silniejsze niż na Jowiszu.
Saturn jest planetą znaną od czasów prehistorycznych. W dawnych czasach w Układzie Słonecznym poza Ziemią znanych było 5 planet (oprócz Ziemi), ich współczesne nazwy pochodzą z mitologii rzymskiej. Babilońscy astronomowie systematycznie obserwowali i rejestrowali ruch Saturna na nieboskłonie. W mitologii rzymskiej bóg Saturn, od którego bierze swoją nazwę planeta, był staroitalskim bogiem rolnictwa i zasiewów. Rzymski bóg Saturn jest odpowiednikiem greckiego Kronosa[44]. Grecy poświęcili najbardziej zewnętrzną znaną wówczas planetę Kronosowi, Rzymianie utrzymali patrona, zmieniając nazwę na imię ze swojej mitologii.
Ptolemeusz, grecki matematyk mieszkający w Aleksandrii obserwował opozycję Saturna, która stała się podstawą określenia elementów jego orbity. W hinduskiej astrologii znajduje się dziewięć astrologicznych obiektów, nazywanych Nawagraha. Saturn jest znany jako Śani. W V w. n.e hinduscy astronomowie w tekście Surya Siddhanta oszacowali średnicę Saturna na 101 595 km, obecnie przyjmowana średnica planety to 127 668 km[48]. W astrologii chińskiej i japońskiej planeta Saturn jest określana jako gwiazda ziemi (土星). Określenie to pochodzi od pięciu elementów (Wu xing) chińskiej filozofii, przyporządkowanych żywiołom natury.
W starożytnym hebrajskim, Saturn nazywany jest Shabbathai. W słowiańskich językach Sobótka (Sobota, Sob Byt Thu, Zabudtha) – Sąg Bytu – Osadzenie Bytu, Siew Bytu, Siew Tchu/Życia, Siedlisko Bytu), planeta Stryji (Siewca Wiatru i Osadzacz Powietrza/Tchnienia/Ducha). Stąd później w Rzymie jako Bóg Siewca Życia, Opiekun Roli i Rolników. BydROnka (Bydełko RA, Boża Krówka – to właśnie Tchnienie RA) Święto Saturna 20-26 grudnia (Zimowe Przesilenie KrAczun). W językach tureckim, Urdu i malajskim, jego imię brzmi „Zuhal” i pochodzi od arabskiego زحل.
6. Heksa – Sześciokąt Bieguna
Według judeo-chrześcijan Saturn to Szatan. Jego symbolem jest 6. – heksa, hexagon.
Oto dlaczego tak jest:
Saturnalia – doroczne święto ku czci boga rolnictwa Saturna obchodzone w starożytnym Rzymie od 17 do 23 grudnia.
Początkowo święto trwało jeden dzień – czternasty przed kalendami styczniowymi, czyli 19 grudnia. W połowie I w. p.n.e. obchody obejmowały już tydzień (17 – 23 grudnia). Oktawian August nakazał skrócić je do trzech dni, aby sądy nie musiały być zamknięte zbyt długo, ale niemal wszyscy i tak świętowali przez tydzień.
Było to święto pojednania i równości[1]. Zawieszano wówczas prowadzenie wszelkiej działalności gospodarczej, niewolnicy świętowali na równi z wolnymi. Saturnowi składano ofiary, a orszaki weselących się ludzi zmierzały przez całe miasto na uczty i zabawy. Ojców rodzin obdarzano podarkami – głównie woskowymi świecami[2] i glinianymi figurkami (jako symbol ofiar z ludzi składanych Saturnowi we wcześniejszych czasach).
Bliskim Saturnaliom świętem były Brumalia (od jednego z imion boga Bachusa, Brumus lub od łac. bruma – najkrótszy dzień[3]), obchodzone dwa razy w roku, w związku z równonocą jesienną i wiosenną (Saturnalia obchodzono w okresie przesilenia zimowego; istnieje także interpretacja, według której Brumalia odbywały się w innych okresach); wydarzenia te z czasem zaczęto mylić i utożsamiać[4].
(Muszę powiedzieć że ten fragment Wikipedii wyjątkowo mętny, bo Równonoce nic nie mają wspólnego z najkrótszym dniem czyli Kupaliami = Bachanalia = Panalia = Dionizalia = KRAS/Kres )
Saturn () jest planetą rządzącą znakami Koziorożca i Wodnika. Symbolem Saturna jest boży sierp (Unicode: ♄).
Może faktycznie mesjasz z Biblii to jezuS-aturn?
Ten symbol
to właściwie wariacja na temat sigilu Saturna
O Jezusie mówi się że jest pasterzem ,a kim jest Saturn?
Saturn (łac. Saturnus, gr. Κρόνος Krónos, z łac. sator „siewca”) – staroitalski bóg rolnictwa, zasiewów i czasu, legendarny władca Italii.
Później Saturn był utożsamiany z greckim Kronosem.
Nauczył on ludzi uprawy roli i winnej latorośli czyli tego czym zajmuje się rolnik, pasterz itp. [To zaczerpnięto już z Dionizosa = Bachus].
A o kim mówi się żniwiarz?
O śmierci z którą Saturn jest związany.
Saturn nie jest związany Mezamirze ze śmiercią, to tylko judeo-chrześcijanie go tak wiążą. Jest Siewcą Życia.
Etymologia Kamila Dudkowskiego:
- Saturn ← la:Saturn (Bóg płodności, rolnictwa i urodzaju – odpowiednik Kronosa) ← pl:SiaćCo ciekawe, Wikisłownik twierdzi, że Saturn ma korzenie etruskie, co by potwierdzało związek Słowian i Etrusków.From Old English Sætern, from Latin Saturnus, probably of Etruscan origin.Oczywiście polskie Siać jest pominięte… bo jak to, Saturn od Słowian? Herezja! Tylko, że jest to właśnie bóg… obsiewania!Zapewne słowo Sycić → Saturate jest z sianiem spokrewnione, ale jeszcze nie wiem jak, może Wy wiecie?Siano to też to samo słowo… z siana przecież były ziarna obsiewania w następnym roku. Pytanie czy ma to coś wspólnego z siedzeniem? Bo siedzenie z sadzeniem na pewno. A sianie i sadzenie to niewiele się różni, prawda?
- Kronos ← el:Kronos (grecki bóg/tytan – odpowiednik rzymskiego Saturna) ← el:Kraino (Rządzić) ← pl:Kraina / Kraj ← pl:Kroić (możliwe powiązanie z Król)
Kronos (nie mylić z Chronosem) pochodzi od greckiego Kraino (Rządzę), które pochodzi od polskiego Kraina/Kraj. To może mamy w końcu etymologię słowa Król? Przecież L i J się często wymieniają: Kraj → Kral → Król jest dość prawdopodobnym przejściem. Samo słowo Kraj od Krojenia pochodzi jakby ktoś nie wiedział. Kraje powstawały z wykrajania ich w terenie przez rzeki czy góry.
- Kriszna ← sa:Krsna (Czarny, Ciemny) ← pl:Krasny (Piękny), ale i pl:Czarny (polskie CZ przechodzi w sanskrycie w K porównaj: Czarować → Skrta (Tworzyć)). Podobną etymologię ma zapewne: cherry / cseresnye / cerisa / czereśnia (ciemny owoc)
- Ceres ← la:Ceres (Rzymska bogini urodzaju) ← pl:Czar / CzarowaćOtóż Ceres to rzymski odpowiednik greckiej Demeter. Jest to trochę żeński odpowiednik Saturna, o którym pisałem w artykule: Kronos i Saturn. Saturn jak wiemy pochodzi od “siania”, a że siać tylko po słowiańsku brzmi “sat”, więc na pewno jest słowiański. Natomiast przeanalizujmy Ceres. Ceres ma kilku konkurentów etymologicznych, ale zaraz się okaże, że one wszystkie to tak naprawdę jeden.Do konkurencji stają:
- praindoeuropejski: *ker – rosnąć
- łacińskie: cresco – rosnąć
- łacińskie: creo – tworzę
- słowiańskie: czar/czarować – każdy wie, co to znaczy
Pierwszy właściwie od razu należy odrzucić, bo jest wymyślony (dlatego ma gwiazdkę). Celowo jest upodobniany do zachodnich wersji z K, zamiast polskich z S/C/CZ. Wtedy trudniej wykryć podobieństwo.
Ceres jest boginią rolnictwa i urodzaju… a co to ten urodzaj jest?
Chodzi o to, że coś sobie rośnie z ziemi i nie do końca wiadomo dlaczego. Od razu widzimy zbliżenie z rosnąć i tworzyć (cresco i creo)… ale pomyślmy przez chwilę… czy znaczenie czarować może powstać z rosnąć czy raczej rosnąć powstanie z czarować? czy czarować powstanie z tworzyć czy może jednak tworzyć powstanie z czarować?
To czarowanie czyli tworzenie z niczego jest pierwotnym spostrzeżeniem. Dopiero wtórnym jest tworzyć (kiedy poznamy mechanizm tworzenia), a dopiero później powstaje znaczenie rosnąć czyli rozbudowywać stworzone czy wyczarowane dzieło.
Tak więc dochodzimy do wniosku, że to czarować (przez CZ, a nie K jak nam próbują wmówić językoznawcy) jest źródłem tych wszystkich słów. Dlatego Ceres czytamy przez C (po polsku), S (angielsku) lub CZ (włosku i rumuńsku), a NIGDY przez K!!!
Identyczną etymologię ma słowo Sanskryt (starożytny język Indii)
- Sanskryt ← sa:Samskrta (Sankryt – Samotworzący się) ← sa:Sam (Samemu, Razem) + sa:Krta (Robić) ← pl:Sam + pl:Czarować. Czarować znaczy Tworzyć z niczego. Porównaj etymologię: Ceres, Farmacja. Przeczytaj artykuł: Sloveniska Samskrta.
Opozycje Saturna względem pozycji Ziemi (Ociepka i jego „armata Saturna wycelowana w Ziemię”)
Sześciokątny portal,taki jakby komin,biegnie przez Saturn
od jednego do drugiego bieguna
Ustalono że jest to rodzaj nadajnika wysyłającego energię na Ziemię
Jeżeli (jezu)Saturn jest Synem,to kto jest Ojcem?
Jowisz?
[Nie Mezamirze. Ojcem nie jest nawet Kowal Niebieski SuaRAg, a tym bardziej Słońce- SuaRAżic – Jest nim RA Światło Świata RDZEŃ ISTOTY, które wsącza się przez Czarną Dziurę w centrum Ptasiej Drogi (Mlecznej) do naszej Galaktyki i stamtąd poprzez Słońce w nasz układ. Słońce, OIO – Φ – Voklę). Jowisz to Perun]
Jowisz miał strącić z tronu Saturna, który potem zamieszkał w Italii, gdzie zapanował wiek złoty (Satja Juga,sat-urn-ja )
Śani ( dewanagari शनि, शनिदेवता , „Powolny” ), W hinduizmie to jedna z graha, planeta Saturn, a zarazem jej bóg.
Czarnoskóry, syn Surji i Czhaji, władający sobotą
: ćhaja (châyâ – „cieñ”), iććha (icchâ – „pragnienie”)
http://www.orient.uw.edu.pl/buddologia/publikacje_pliki/Studia_Indologiczne/SI%205_1998.PDF
Syn Surji i Czhaji…w Cieniu Słońca?
Surja…
Sura (arab. سورة sūrah, l.mn سور suwar) – nazwa rozdziału Koranu. Sury dzielą się na aje (wersety).
A-sury,a surje …
Prawie wszystkie sury rozpoczynają się formułą basmala (bi-ismi Allahi ar-Rahmani ar-Rahim w imię Boga (Allaha) miłosiernego, litościwego). Wyjątek stanowi wyłącznie sura dziewiąta.
Czy liczba 9 nie jest przypadkiem związana z symboliką śmierci?
Sura dziewiąta jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych części Koranu, gdyż zawiera fragmenty znane jako „wersety miecza”. Sura wzywa muzułmanów do walki przeciwko „niewiernym”, posiadającym złe zamiary wobec islamu i pragnącym zbezcześcić świątynię Kaaba.
Oto dlaczego chrystiańskie bzdury są tylko bzdurami – DANIEL JAMROŚ „Nieco inna historia – 90 STRON TOTALNEJ HEREZJI”
Przedstawiam tutaj argumentację Daniela Jamrosia z jego książki „90 stron totalnej herezji” , którą niniejszym polecam wszystkim do przeczytania jako krótki, prosty, jasny wykład na temat szkodliwości wszelkich religii. Ksiązka jest dostępna w wydaniu internetowym pod adresem: http://www.daniel-jamros.net/
Doszedłem do wniosku, że skoro Czerwoni Kabotyni przyznają swoją literacką nagrodę roku zwaną przez nich szumnie Nike, a czarni kabotyni także przyznają jakieś literackie laury, z kolei zaś nasze, Słowiańskiej Wiary Złote Dęby, są nagrodą za krzewienie wiary Słowian, więc musimy ustanowić własną Słowiańską Nagrodę Literacką – Nagrodę Słowa. Za rok 2013 byłoby niesłychanie trudno ją przyznać, ponieważ pojawiło się tyle dobrych pozycji literackich tego roku, ale ta książka Daniela Jamrosia na pewno powinna być jednym z kandydatów do owej naszej nagrody za rok 2014.
♦ Wzór na Saturnie!
Utrzymujący się sześciokątny falowy wzór wokół północnego wiru polarnego w atmosferze 78°N po raz pierwszy zauważono na zdjęciach Voyagera[24][25]. W przeciwieństwie do bieguna północnego, obrazy z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a w regionie bieguna południowego wskazują na obecność prądów strumieniowych, nie stwierdzają silnego wiru polarnego ani sześciokątnej struktury[26]. W listopadzie 2006 r. NASA doniosła, że sonda Cassini zaobserwowała cyklon na biegunie południowym, który posiadał wyraźne oko[27]. Strukturę taką obserwowano dotąd tylko na Ziemi (sonda Galileo nie zdołała dostrzec oka Wielkiej Czerwonej Plamy na Jowiszu)[28].
Prosty bok „sześciokąta” na biegunie ma długość około 13 800 km. Okres obrotu całego cyklonu to 10 h 39 min 24 s i jest równy okresowi emisji radiowych z Saturna, który uznaje się za równy okresowi obrotu planety. Sześciokątna struktura nie przesuwa się więc i nie zmienia długości planetograficznej, tak jak inne chmury widoczne w atmosferze.
Przyczyna powstawania tej struktury jest obiektem spekulacji. Większość astronomów uważa, że jest ona rodzajem fali stojącej w atmosferze; jednakże sześciokąt może być związany ze zjawiskiem zorzy polarnej. Kształt wielokąta udało się uzyskać w wirujących płynach także w ziemskich laboratoriach[29], ale związek takich wirów z zachowaniem atmosfery Saturna nie jest pewny.
6. Bóg – Stryja = Powietrze
Saturn (łac. Saturnus, gr. Κρόνος Krónos, z łac. sator „siewca”) – staroitalski bóg rolnictwa, zasiewów i czasu, legendarny władca Italii[1][2]. Małżonką Saturna była Ops[2].
Później Saturn był utożsamiany z greckim Kronosem[2][3]. Jowisz miał strącić z tronu Saturna, który potem zamieszkał w Italii, gdzie zapanował wówczas wiek złoty[1][2]. Nauczył on ludzi uprawy roli i winnej latorośli[2]. Miał również pierwszy ustanowić prawa w Italii[2].
W 497 p.n.e. zbudowano na wzgórzu kapitolińskim świątynię Saturna, prawdopodobnie na miejscu starego ołtarza, gdzie składano ofiary z ludzi. Od tego czasu obchodzono święto ku czci Saturna – saturnalia[1][3].
Jego babilońskim odpowiednikiem był Ninurta, a hinduskim odpowiednikiem − Śani.
Na cześć Saturna nazwano szóstą planetę Układu Słonecznego – Saturn.
Z kultem Saturna związana była łacińska nazwa soboty dies Saturni ‛dzień Saturna’ a ta wpłynęła na np. ang. Saturday.
Chronos (gr. Χρόνος Chrónos – „Czas”, łac. Chronus) – bóg w mitologii greckiej, w przedsokratejskich pracach filozoficznych uważany za personifikację Czasu, który wszystko widzi, ujawnia i wyrównuje. Według niektórych kosmogonii źródło wszechrzeczy, budowniczy wszystkiego. Czasem mylony z Kronosem, którego odpowiednikiem w mitologii rzymskiej był Saturn.
W greckich i rzymskich mozaikach przestawiany jako mężczyzna poruszający „Koło Zodiaku”. Często nazywany imieniem Aeon (Wieczny Czas). Niektóre ze współczesnych słów, powiązane z imieniem boga Chronosa, to „chronologia”, „chroniczność”, „synchronizacja” i „kronika”.
Zwykle przedstawiany jako stary, mądry mężczyzna z długą, szarą brodą. Współcześnie ukazywany między innymi jako „Ojciec Czas”.
Ninurta – sumeryjski bóg burzy, wojny i rolnictwa.
Z wojowniczym usposobieniem kontrastuje rola boga-rolnika. W sumeryjskich „Georgikach” udziela rad jak uprawiać zboże i przygotowywać pola.
Symbolem Ninurty jest pług i ptak siedzący na grzędzie (okres nowoasyryjski).
Śani ( dewanagari शनि, शनिदेवता , „Powolny” ), W hinduizmie to jedna z graha, planeta Saturn, a zarazem jej bóg. Czarnoskóry, syn Surji i Czhaji, władający sobotą[1], zsyłający niepowodzenie, jeśli nie został przebłagany, wedle różnych źródeł dosiada żółwia, wronę lub sępa. Ostatnie dwa wierzchowce (wahana) symbolizują jego negatywną stronę.
Stryja-Powietrze (Strojna, S-Troja, St-Roja)
W Mitologii Słowian 6- to symbol życia, ale 3×6 = 18 = 9 symbol śmierci. Dlaczego mamy jednak używać semickich i rzymskich ideologii skoro jako Słowianom bliżej nam do Wed Indii.
System 7-dniowy sięga okresu Babilonu i Sumeru – to tam pojawia się sabbat – dzień odpoczynku – 7 -dzień tygodnia. Wiemy że Babilon = Wawilion – Wąw-Ilion – Wą-Welon. Wieża/Wierza miała prowadzić do Nieba. Wawiliończycy to Scyci (= Prasłowianie) z Północy zmieszani z lokalnymi Semitami z Sumeru. System księżycowy jest jeszcze starszy i związany jak sam Księżyc z matriarchatem. Jakie mamy przesłanki do rekonstrukcji słowiańskich kalendarzy czy też kalendarzy Przyrodzonych – naturalnych?
Jeśli chodzi o słowiańskie to mamy dane lingwistyczne, antropologiczne, etnograficzne, dziejopisarskie i narzędzia pokrewne pomocnicze, jak np. archeologia, która znajduje artefakty związane z kultem , np palone nasiona konopi w ogniskach itp. Na przykład lingwistyka mówi o istnieniu 13 miesiąca który zwał się różnie np Krzywy, i był miesiącem wyrównawczym stawianym na początku roku kalendarzowego czyli na Wiosnę, a wynikał z roku księżycowego – jaki używano jako miarę czasu. Nazywano go też Przedmarczykiem albo inaczej (W Księdze Ruty str 30 – 13 Brat Miesiąc – zaginiony i ukryty nazwany jest Świcień – co jest nazwą rozpowszechnioną w Polsce według danych etnograficznych, ale też najmocniej skorelowaną z tym co się dzieje astronomicznie – Wiosennym Przesileniem = Zrównaniem dnia i nocy 21 marca – kiedy ten miesiąc się zaczynał.Trwał kilka dni.) . Rok zaczynał się 21 marca. Do kalendarza żeby go odtworzyć trzeba podchodzić holistycznie wykorzystując też wiedzę astronomiczną i astrologiczną oraz ezoteryczną, magiczną, okultystyczną. Inaczej nie da się tego zrobić. Np. znaczenie Saturna (= słowiański Strzybóg/Stryja = Powietrze) i Saturnaliów oraz Sabbatu jako 6 dnia i czerty 6 – a zatem w konsekwencji miesiąca 6 – czerwiec (miesiąc CzARu RA i K-RAszu-Kresu) i znaku RA – Raka, w systemie kalendarzowym wynika z wszechstronnego oparcia we wszystkich dziedzinach, także w słowiańskiej lingwistyce i etymologii.
Saturn po wedyjsku i słowiańsku
[MEZAMIR SNOWID]
Oglądałem dziś jeszcze jeden film
http://www.youtube.com/watch?v=nIlul8poPcY
Zastanawia mnie czy istnieją jakieś ślady wskazujące a to że Słowianie mieli wiedzę odnośnie Saturna
Wnioski do których dochodzi autor filmu muszą być nieco wykoślawione
ponieważ w oparciu o(zatrute u źródła) judeo-chrześcijaństwo
stara się demaskować prawdę i fałsz judeo-chrześcijaństwa.
Goni własny ogon.Doszukuje się „prawd” tzn doktryn ,w symbolach i prawdach które przeczą doktryną
Jeśli prawda jest niezgodna z doktrynami tym gorzej dla prawdy,dowodem tego stwierdzenia jest film
Autor coś niby wie ale w sumie przedstawił tylko półprawdy/doktryny,czyli manipulacje.
Gdyby się oparł o Wedy,mógłby z tego powstać całkiem ciekawy materiał
No ale neojudaista/chrześcijanin nie może opierać się o Wedy bo to fałsz i zabobon
(Ponieważ nie potwierdza doktryn w które chce wierzyć neojudaista)
Tak czy owak film warto obejrzeć z co najmiej jednego powodu.
Chodzi o ten sześciokątny komin we wnętrzu Saturna.
Skojarzyłem sobie go z Teofilem Ociepką który mówił że Saturn ma w Ziemie wycelować swoją armatę
Armata,lufa,komin,wszystkie wyglądają tak samo.
Saturn jest przechylony w bok,może Teofil chciał przez to powiedzieć że ten komin we wnętrzu Saturna
jest w trakcie ustawiania się w linii prostej w stosunku do naszej planety?
Może chodzi o nagłe przebiegunowienie?
Film Angelus też warto zobaczyć i połączyć te informacje
(Teofila,Wedy i symbolikę z kanału „dwhite1up”) w jedno.
„Pytanie: W jednym z wykładów powiedziałeś, że dźwięk „Sam” odwraca zło i że słowo to jest inwokacją do Saturna. Czy zechcesz to wyjaśnić?
Odpowiedź: Tak. Dźwięk „Sam” jest drugim po „OM” świętym słowem. OM jest tobą samym, czystym duchem, „Ja jestem” w tobie. Zstępuje w formie twego oddechu, który zawiera wdech i wydech. Wdech wytwarza dźwięk „s”, podczas gdy wydech – dźwięk „H”.
Dlatego mantrę oddechu opisuje się jako „SO-HAM”. Święte słowo „SAM” zawiera „s”, ducha wdechu. Wiemy, że nasz wdech oznacza zstąpienie czystego powietrza z tlenem, który z każdym oddechem spala wszelkie twe nieczystości. Tlen jest tylko fizycznym ciałem oczyszczającego czynnika, którym jest duch powietrza. „Sam” wzywa Boga Wdechu i dlatego oznacza ochronę i bezpieczeństwo. Ponieważ każdy wdech oczyszcza cię, wskazuje ścieżkę czystości i doskonałości.
W astrologii Saturn oznacza świadomość wskazującą na niedoskonałości. Dlatego „s” tworzy pierwszeą sylabę nazwy Saturn i jest tak w wielu językach. W Sanskrycie nazywa się to Sanaischara, w języku angielskim – Saturn, a w języku Świętej Biblii jest to Szatan, najbardziej źle rozumiane stworzenie. Chociaż Kościół Chrześcijański wyklął Szatana, wciąż się go obawia i pamięta. W Biblii Świętej jest tylko cieniem Boga. Innymi słowy jest to grzech albo indywidualna świadomość stworzonej istoty. Wszystko to wskazuje na stworzone niedoskonałe ega, które mają być oczyszczone. Człowiek rozumie taki świat, jaki widzi, dlatego nie jest doskonały i musi czekać na dzień, gdy zobaczy świat takim, jaki jest (Słowo Boga), a nie jakim się mu wydaje. w tym celu słowo „Sam” oczyszcza człowieka i czyni go doskonałym. Dlatego Wedy wysławiają je tuż obok słowa „OM”. Na intelektualnym planie dźwięk „Sam” to spokój i powodzenie. Ta intelektualna interpretacja pozwala połączyć różne aspekty inteligencji z jej źródłem na wyższym planie.
Jakkolwiek byś nie wymawiał i nie traktował dźwięku „Sam”, mantra ta oczyszcza cię i napełnia duchem Boga i życiem, które wdychasz poprzez swe nozdrza. Wielu ludzi uważa samą planetę Saturn za złą. Dzieje się tak, ponieważ powszechne opinie nie opierają się na mądrości Wed. Popularna astrologia jest tylko cieniem prawdy skrywające j się za nią.
Pod wpływem Saturna wielu ludzi odczuwa trudności i niedogodności. Prawdą zaś jest to, że przyczyną kłopotów są indywidualne motywy, a nie Saturn. Saturn jedynie przyspiesza ujawnianie zła i zmusza osobę, aby się go pozbyła. Zatem siła kryjąca się za planetarnym symbolem Saturna jest zawsze oczyszczająca i chroniąca. Ten sam oczyszczający aspekt stymulujemy wymawiając i medytując nad „Sam”. Im bardziej próbujemy zrozumieć w sobie aspekt Saturna, tym bardziej uwalniamy się od własnej ograniczającej natury, a rezultatem jest „Sam”, stan doskonałego spokoju i powodzenia”.
Inwokacja
Niech światło we Mnie będzie światłem przede mną,
Nie nauczę się widzieć je we wszystkim.
Niech dźwięk wypowiadany ukaże światło we mnie,
Niech słucham go podczas, gdy inni mówią.
Niech cisza we mnie i dookoła mnie pojawi się,
Cisza, którą przerywamy w każdej chwili,
Niech wypełni ciemność hałasu, który czynimy
I przekształci ją w Światło naszego środowiska.
Niech cnota będzie siłą mojej inteligencji,
Niech spełnienie będzie moją zdobyczą,
Niech mój cel kształtuje cel naszej ziemi,
Niech mój plan będzie uosobieniem Boskiego Planu.
Mówmy ciszą bez przełamywania jej,
Żyjemy w świadomości środowiska,
Twórzmy światło w radości,
Bądźmy warci odnalezienia miejsca w Wewnętrznym królestwie.
OM
Mistrz E. K.
Tekst pochodzi z Rozdział I książki Nasze dziedzictwo Kulapatiego Ekkirala Krishnamacharya
wyd. w 1983 przez The World Teacher Trust Visakhapatnam –India
yogin.pl/wszystko-o-jodze/wedy/782-wedy-kulapati-ekkirala-krishnamacharya.html
Mamy u siebie jakieś poszlaki,pozostałości,cokolwiek co wskazuje na to że Słowianie mieli wiedzę
i przede wszystkim jaki był ich stosunek do Saturna?
Kult solarny to podstawa,Słońce… a Saturn?
W Wedach jest jasno powiedziane jak należy rozumieć energie związaną z Saturnem
Saturn odziera z masek i wywleka na światło dzienne to co chcemy ukryć
by udawać kogoś kim nie jesteśmy.
Dlatego w judeo-chrześcijaństwie(kulcie pozerstwa gdzie należy wyglądać,
nie koniecznie być tym na kogo się pozuje) jest złym Szatanem,nie pozwala ukryć naszego prawdziwego Ja.
Nie każdy ma problem z samoakceptacją ale ilu jest takich których zżera nienawiść
gdy uświadamiają sobie kim są?
Na kogo spada ich nienawiść?Na tych przez których nie potrafią zapomnieć kim są.
Saturn jest więc kozłem ofiarnym świętoszkowatych zamaskowanych obłudników 🙂
Wszystko się zgadza.
Saturn jest centralnym punktem judeo-chrześcijaństwa w tym islamu.
Nigdzie indziej nie chodzi o pozory bardziej niż w tych trzech/jednej religii/ach.
Pytanie: W jednym z wykładów powiedziałeś, że dźwięk „Sam” odwraca zło i że słowo to jest inwokacją do Saturna. Czy zechcesz to wyjaśnić?
Odpowiedź: Tak. Dźwięk „Sam” jest drugim po „OM” świętym słowem. OM jest tobą samym, czystym duchem, „Ja jestem” w tobie. Zstępuje w formie twego oddechu, który zawiera wdech i wydech. Wdech wytwarza dźwięk „s”, podczas gdy wydech – dźwięk „H”.
Dlatego mantrę oddechu opisuje się jako „SO-HAM”. Święte słowo „SAM” zawiera „s”, ducha wdechu. Wiemy, że nasz wdech oznacza zstąpienie czystego powietrza z tlenem, który z każdym oddechem spala wszelkie twe nieczystości. Tlen jest tylko fizycznym ciałem oczyszczającego czynnika, którym jest duch powietrza. „Sam” wzywa Boga Wdechu i dlatego oznacza ochronę i bezpieczeństwo. Ponieważ każdy wdech oczyszcza cię, wskazuje ścieżkę czystości i doskonałości.
W astrologii Saturn oznacza świadomość wskazującą na niedoskonałości. Dlatego „s” tworzy pierwszeą sylabę nazwy Saturn i jest tak w wielu językach. W Sanskrycie nazywa się to Sanaischara, w języku angielskim – Saturn, a w języku Świętej Biblii jest to Szatan, najbardziej źle rozumiane stworzenie. Chociaż Kościół Chrześcijański wyklął Szatana, wciąż się go obawia i pamięta. W Biblii Świętej jest tylko cieniem Boga. Innymi słowy jest to grzech albo indywidualna świadomość stworzonej istoty. Wszystko to wskazuje na stworzone niedoskonałe ega, które mają być oczyszczone. Człowiek rozumie taki świat, jaki widzi, dlatego nie jest doskonały i musi czekać na dzień, gdy zobaczy świat takim, jaki jest (Słowo Boga), a nie jakim się mu wydaje. w tym celu słowo „Sam” oczyszcza człowieka i czyni go doskonałym. Dlatego Wedy wysławiają je tuż obok słowa „OM”. Na intelektualnym planie dźwięk „Sam” to spokój i powodzenie. Ta intelektualna interpretacja pozwala połączyć różne aspekty inteligencji z jej źródłem na wyższym planie.
Jakkolwiek byś nie wymawiał i nie traktował dźwięku „Sam”, mantra ta oczyszcza cię i napełnia duchem Boga i życiem, które wdychasz poprzez swe nozdrza. Wielu ludzi uważa samą planetę Saturn za złą. Dzieje się tak, ponieważ powszechne opinie nie opierają się na mądrości Wed. Popularna astrologia jest tylko cieniem prawdy skrywające j się za nią.
Pod wpływem Saturna wielu ludzi odczuwa trudności i niedogodności. Prawdą zaś jest to, że przyczyną kłopotów są indywidualne motywy, a nie Saturn. Saturn jedynie przyspiesza ujawnianie zła i zmusza osobę, aby się go pozbyła. Zatem siła kryjąca się za planetarnym symbolem Saturna jest zawsze oczyszczająca i chroniąca. Ten sam oczyszczający aspekt stymulujemy wymawiając i medytując nad „Sam”. Im bardziej próbujemy zrozumieć w sobie aspekt Saturna, tym bardziej uwalniamy się od własnej ograniczającej natury, a rezultatem jest „Sam”, stan doskonałego spokoju i powodzenia.
http://user26538.hvs.pl/yogin/wszystko-o-jodze/wedy/782-wedy-kulapati-ekkirala-krishnamacharya.html
Rozeta/Kołomir,jest związany z Saturnem?
Sześć przecinających się linii tworzy kostkę.
Dwie linie przypominają skrzyżowane piszczele pod czaszką
Czaszka = śmierć/odrodzenie,reinkarnacja.
Saturn jest związany z życiem/śmiercią,z przemijaniem,czasem,postępem,zmianą.
„Przyczyny śmierci (znaczenie planet)
Głównymi wyznacznikami przyczyny śmierci są domy ósmy i czwarty, a także planety tam posadowione, aspekty tych planet i władcy domu ósmego i czwartego: na przykład Uran, Mars, Saturn lub Neptun w znakach gwałtownych zawsze mówią o przedwczesnej śmierci właściciela horoskopu.
Kiedy planetą, która atakuje jest Neptun, wtedy zapowiada śmierć, która nastąpi w ramach jakiejś sekty lub duchowej grupy; śmierć może nastąpić w następstwie uduszenia, otrucia, oszustwa, itp.
Kiedy planetą, która mówi o przyczynie śmierci jest Uran, wtedy śmierć następuje w wyniku niewyjaśnionych i dziwnych okoliczności, ale Uran może wskazywać na samobójstwo, szczególnie jeśli Merkury jest źle aspektowany i jest słaby w horoskopie natalnym lub kiedy Wenus jest uszkodzona przez Saturna lub Urana, albo kiedy oba Światła są uszkodzone.
Saturn zawsze wskazuje na śmierć wskutek jakiejś ruiny, zniszczenia, dotyczy to wszystkich sytuacji symbolizowanych przez znak i dom, w których znajduje się Saturn, a także aspektów Saturna z pozostałymi planetami.
Mars zawsze oznacza śmierć w następstwie pożaru i ognia, ale także niebezpieczeństwo śmierci od noża, rany, utraty krwi, urazu, śmierć w działaniach wojennych. Ostatecznym sygnifikatorem śmierci jest dyspozytor Marsa, ale można także wziąć pod uwagę domy posadowienia Urana i Saturna i znaki, w których się te planety znajdują.
Planeta Mars musi być dokładnie przeanalizowana, kiedy w pytamy o powód śmierci, bez względu na to, czy znajduje się w ludzkim, zwierzęcym, powietrznym, ognistym, ziemskim znaku…
Należy zwrócić uwagę na planety, które atakują Słońce i Księżyc, i malefiki, kiedy znajdują się nad horyzontem, bo są to sygnifikatory pewnej gwałtownej śmierci.
Tak samo władca domu ósmego uszkodzony przez malefika jest pewnym sygnifikatorem gwałtownej śmierci.
Nie przewidujmy gwałtownej śmierci właściciela horoskopu, dopóki nie znajdziemy wszystkich ważnych sygnifikatorów, które wskazują na taki powód śmierci.
Planety w VIII domu
Kiedy Saturn jest w domu ósmym śmierć następuje cicho i z wysiłkiem, kiedy jest tam Mars, śmierć jest szybka i bolesna, a kiedy Uran, wtedy śmierć następuje znienacka i nieoczekiwanie. Kiedy w domu ósmym jest Jowisz, śmierć jest zwyczajna, a Wenus wskazuje na śmierć bez bólu lub śmierć we śnie. Kiedy Księżyc lub Merkury są w ósmym domu, wtedy powód śmierci sprawdza się poprzez wpływ planety, która ma pierwszy aspekt z Księżycem lub Merkurym. Księżyc może wskazać na jawną śmierć, w obecności świadków, w instytucji, takiej jak szpital. Neptun w domu ósmym może wskazywać na śmierć w szpitalu psychiatrycznym lub miejscu odosobnienia”
astrolabium.pl/astrologia/zaawansowani/221-o-przyczynach-smierci
„“Klasycy astrologii twierdzą, za Ptolemeuszem, że szanujący się astrolog
przed przystąpieniem do interpretacji horoskopu powinien najpierw zbadać długość życia jego właściciela. Jak to zrobić?
Wiemy, jak śmierć może się manifestować w horoskopie. Wiemy, że Saturn, że Pluton, że dom VIII, itd. ”
ale tego to ja nie ogarniam:
“Śmierć gwałtowna
Niewątpliwą wskazówką gwałtownej śmierci jest sytuacja, kiedy Słońce jest uszkodzone przez malefika i kiedy Księżyc jest uszkodzony przez malefika lub kiedy Słońce odbiera negatywne aspekty od malefików, albo kiedy Księżyc jest atakowany przez dużą liczbę malefików, a szczególnie wtedy, gdy nie ma żadnego pozytywnego oddziaływania między Jowiszem i Wenus.”
Saturn w VIII domu:
skrajne, głębokie, nie dające się kontrolować zjawiska i przeżycia (śmierć, seks, zjawiska paranormalne, transformacja).
Strach przed utratą kontroli nad swoim „ja” – np. wskutek stanów
wywołanych przez alkohol, narkotyki, trans, przeżycia mistyczne.
“Po wieloletnim studiowaniu astrologii stało się dla mnie oczywiste, że najpotężniejszym domem w naszym kosmogramie jest właśnie ósmy dom. Za każdym razem analizując horoskopy urodzeniowe, zauważałam wspólny wątek dla wszystkich osób, które miały planety w tym domu. Chcę namalować obraz najintensywniejszego domu w horoskopie- domu śmierci.
Domem 8 rządzi Skorpion. Wszystkie sprawy związane z tym znakiem rządzą tym domem. Najważniejsze z nich to śmierć, seksualność, tajemnice, zasoby innych ludzi, poświęcenie i niewidzialny świat duszków, bytów astralnych, duchów, oraz nasze bezpośrednie doświadczenia z tymi sprawami. To co jest intensywnym, niewygodnym i głębokim tabu mieści się w tym domu. Posiadanie planet w domu 8 daje obsesję śmierci.””
astrosedna.wordpress.com/2012/02/08/mistycyzm-8-mego-domu/
Teraz tak,dziwny kształt na jednym z biegunów Saturna,można tam zaobserwować sześcian i ruch obrotowy
z czym to się kojarzy?
Z tym
http://www.990px.pl/files/2010/11/30_000_Nic509679.jpg
wygląda jak cyklon na Jowiszu,ewentualnie jak wnętrze heksagramu z Saturna…
Sana-ist-hara – Czysty ist górno-świetlisty, gorejący, harny, czyli Dawca Tchnienia Duszy – Tlenu, Ognia, Złotego Proszku- Orgonu, ORzywienia = Strzybóg (ST-RA-bog, Sat-OR-Os, K-ROn-OS) Zejście RA w OR, ORzywienie = 6. Mówi się o nim że jest Dawcą Złotego Wieku, co znaczy Nieśmiertelności, Wiecznego Życia – dlatego Rzymianie zrobili z niego opiekuna rolnictwa. To dawca Duszy-Tchu, Oś Sidhu (celtycka) Osiadłość Ducha. Wiatr = Duch = Powietrze.
Księga Ruty str 164 – w „Osiem Sióstr Ziemi i Sto Osiem Ksieżyców”:
„…Trzydzieści i dziewięć przy Perperuny łonie
Trzydzieści przy Stryji, zawiłtych w jej wietrznym welonie.”
Ten welon „Wietrzny” i „Wieczny” (Po-wietrz/cz-ny) – to Pierścienie, a Saturn leży za Perperuną – Zeusem – Jowiszem.
„Saturn uważany jest za symbol czasu i przeznaczenia. Wiąże się ze wszystkim, co jest dla człowieka nieuniknione.” – Tak. Wiąże się z bytem materialnym fizycznym duszy – narodzinami. Ma właściwości oczyszczające! Tak. Bo życie materialne jest czyszczeniem się z niewiedzy i braku doświadczenia. Niosący Światło – Niosący Życie RA (a więc ŁączySfera) – Posłaniec Najwyższego RA (Swąta, RAdowolita, Roda).
Saturnalia, czyli święta organizowane ku czci Saturna. Uroczystości te obchodzono w dniach 17-23 grudnia. Były to radosne, rodzinne święta pełne zabaw, uczt, życzliwości i pojednania. Podczas Saturnaliów Rzymianie stroili zielone rośliny i dawali sobie prezenty. Mieli także zwyczaj “dekorować domy girlandami i lampami”. Narodziny RA – BodRAka Bożej Krowy Świetlnej. Akt narodzin = 6. 24 = 6.
A oto fragment smakowitych bredni:
” Zdaniem Jonesa, ceremonia zarejestrowana w Bohemian Grove odbyła się ku czci Molocha (czyli Saturna/Szatana).
Nagranie Alexa Jonesa, chociaż dokonane z dużej odległości, posiada wysoką wartość poznawczą. Przede wszystkim dlatego, że jedne teorie spiskowe potwierdza, a inne obala. Tak, to prawda, że wpływowi politycy, biznesmeni, artyści i intelektualiści potajemnie uczestniczą w pogańskich nabożeństwach. Jeśli wierzą oni w to, co robią, to nie mają prawa się nazywać ani chrześcijanami, ani ateistami, ani racjonalistami. Z drugiej strony, film Jonesa pokazuje, że główną teorię Davida Icke’a i Arizony Wilder można włożyć między bajki. Niestety… a raczej na szczęście… uczestnicy tajnych rytuałów wcale nie zamieniają się w Reptilian. W nagraniu Jonesa nie widać ani jednego człowieka przeobrażającego się w jaszczurowatego kosmitę. Gdyby ktokolwiek zmienił swoją postać, Alex Jones zapewne rozdmuchałby to do niebagatelnych rozmiarów. Tak się jednak nie dzieje. Ważna uwaga: nie ma żadnych dowodów na to, że w Bohemian Grove dokonuje się morderstwa i kremacji prawdziwego dziecka.”
W bredniach tkwi ziarno prawdy – Tak. To Saturn. Tylko że nie ma w NIM nic złowrogiego. Tak jak i w Skrzystej Krowie RA przerobionej przez żydów na Molocha. Na tym polega starożytna odsłowiańskość/odscytyjskość tego całego przekrętu, tej ciemności w której ludzie kręcą się oszalali, zagubieni w domysłach, jak demony na końcu szpilki.
Oblicza Duchowości – Tadeusz Owsianko -Koniec epoki Hex!
10. 07 2014 Niezależna Telewizja Wrocław
Ostatecznie kłania się Ouroboros (Ureusz – Ośkalpa-Oś-Sklepienia (Eskulap, Asklepios, Kaduceusz, Tyrs-Berło) – Hadra-Hydra-Czadra (Indra, Zowja-Owijon, Ofis, W-Ilion)
Kosmiczna spirala . Przekazywanie wiedzy za pośrednictwem DNA
Autor: Jeremy Narby
Po pierwsze, podążyłem za mitologicznym tropem kosmicznego węża, a szczególną uwagę zwróciłem na jego formę. Odkryłem, że często była podwójna:
Ten starożytny egipski rysunek nie przedstawia prawdziwego zwierzęcia, ale wizualną szaradę oznaczającą „podwójnego węża”.
Quetzalcoatl, aztecki wąż w pióropuszu, również nie jest prawdziwym zwierzęciem. W naturze węże nie mają ani rąk, ani nóg, a tym bardziej skrzydeł czy piór. Latający wąż jest przeciwieństwem samym w sobie, paradoksem, jak mówiący niemowa. Potwierdzone to jest podwójną etymologią słowa – coatl, które oznacza zarówno „węża”, jak i „bliźniaka”.
Starożytni Egipcjanie przedstawiali również kosmicznego węża z ludzkimi stopami.
„Kosmiczny wąż,ofiarodawca atrybutów”.Za Clarkiem (1959, s. 52).
„Sito, pierwotny wąż” (1300 p.n.e.). Za Clarkiem (1959, s. 192).
Tu również obraz sugeruje, że pierwotna boskość jest podwójna, jednocześnie jest wężem i „niewężem”.
Na początku lat 80. XX wieku ayahuasquero Luis Tangoa, mieszkający w wiosce Shipibo-Conibo w peruwiańskiej części Amazonii, zaproponował antropolożce Angelice Gebhart-Sayer, że wyjaśni jej pewne ezoteryczne pojęcia. Nalegał, że zdecydowanie odpowiedniejsze będzie omawianie tych zagadnień przy wykorzystaniu obrazów1, dlatego wykonał kilka szkiców kosmicznej anakondy Ronín, łącznie z poniższym:
„Ronín, dwugłowy wąż”. Za Gebhart-Sayer (1987, s. 42).
Można by podawać wiele przykładów podwójnych węży kosmicznego pochodzenia związanych ze stworzeniem życia na Ziemi, ale ważne jest unikanie zbyt ścisłej interpretacji tych obrazów, które mogą nieść ze sobą kilka znaczeń naraz. Przykładowo, skrzydła węża mogą oznaczać zarówno paradoksalną naturę, jak i rzeczywistą zdolność do latania, w tym przypadku w kosmosie.
„Wąż ziemi staje się niebiański; ma skrzydła, więc może latać, i pozwala mumii wznieść się do gwiazd”. Za Jacqem (1993, s. 99).
Czasami uskrzydlony wąż przybiera formę smoka, mitycznego i podwójnego zwierzęcia w całym tego słowa znaczeniu, który mieszka w wodzie i zionie ogniem. Według słownika symboli, smok przedstawia „połączenie dwóch przeciwstawnych zasad”. Jego androginiczna natura najdokładniej symbolizowana jest przez Ouroborosa, węża-smoka, który ucieleśnia seksualne zjednoczenie w samym sobie, stale się samozapładniając, co ukazuje ogon wetknięty w paszczę” (patrz strona 96).
W naturze węże nie gryzą się we własny ogon. Pomimo to Ouroboros pojawia się w większości najbardziej starożytnych przedstawień świata, takich jak pokazany na następnej stronie dysk z brązu pochodzący z Beninu. Słownik symboli opisuje go jako „bez wątpienia najstarszy afrykański imago mundi, gdzie jego sinusoidalna
postać, łącząca przeciwieństwa, otacza pierwotne oceany, pośrodku których dryfuje kwadrat Ziemi poniżej”
Mityczne węże często są ogromne. Na obrazie z Beninu Ouroboros otacza całą Ziemię. W mitologii greckiej wąż-potwór Tyfon dotyka głową gwiazd. A pierwszy akapit pierwszego rozdziału pracy Chuang-Tzu, domniemanego twórcy filozofii taoizmu, opisuje niezmiernie długą rybę, zamieszkującą niebiańskie jezioro, która przemienia się w ptaka i wznosi się po spirali w niebo. Chuang-Tzu twierdzi, że długość tej kosmicznej ryby-ptaka wynosi „któż wie, ile tysięcy mil”3.
„Wisznu i jego żona Lakszmi odpoczywający na Śeszy, wężu wieczności posiadającym tysiąc głów, w przerwie pomiędzy cyklami tworzenia”. Za Huxleyem (1974, s. 188-189).
Mitologia hinduska również dostarcza przykład węża niemierzalnych proporcji, znanego jako Śesza, wąż o tysiącu głów, który dryfuje po kosmicznym oceanie, podczas gdy bliźniacze istoty-twórcy Wisznu i Lakszmi odpoczywają, półleżąc w jego zwojach.
Mitologiczne węże niemal nieodmiennie kojarzone są z wodą4. Na rysunku ze strony 99, opartym na opisie ayahuasquero Laureana Ancona, anakonda Ronín otacza całą Ziemię, wyobrażaną jako „dysk, który pływa w wielkich wodach”. Ronín sama jest „w połowie zanurzona” – anakonda jest gatunkiem wodnym (patrz górna figura na stronie 99).
Kosmiczne węże różnią się między sobą rozmiarami i naturą. Mogą być duże albo małe, pojedyncze albo podwójne, a czasami takie i takie naraz (patrz dolna figura na s. 99). Obrazek ten został narysowany przez Luisa Tangoę, który mieszka w tej samej wiosce, co Laureano Ancon. Ci dwaj szamani mogliby poświęcić tyle czasu, ile by tylko zechcieli, żeby dojść do porozumienia w sprawie wyglądu kosmicznej anakondy. Jednakże pierwszy z nich rysuje ją jako pojedynczy plemnik oraz dwugłowego węża, podczas gdy ten drugi opisuje ją jako „normalną” anakondę, która otacza całą Ziemię.
Jako stwórca życia, kosmiczny wąż jest mistrzem metamorfozy. W tych mitach całego świata, w których odgrywa główną rolę, tworzy poprzez przemienianie się; zmienia się, a jednocześnie pozostaje taki sam. Zrozumiałe jest więc, że będzie różnie przedstawiany.
Kontynuowałem poszukiwania związku pomiędzy kosmicznym wężem – mistrzem transformacji wężowej formy, który żyje w wodzie i może być zarówno niesłychanie długi, jak i mały, pojedynczy i podwójny – oraz DNA. Odkryłem, że DNA idealnie pasuje do tego opisu.
Jeśli rozciągnie się DNA zawarte w jądrze ludzkiej komórki, otrzymuje się stuosiemdziesięciocentymetrową nić o szerokości zaledwie dziesięciu atomów. Nić ta jest miliard razy dłuższa od własnej szerokości. Względnie mówiąc, to tak, jakby twój mały palec u ręki ciągnął się od Paryża do Los Angeles.
Nić DNA jest znacznie mniejsza od widzialnego światła, jakie dostrzegają ludzie. Nawet najpotężniejsze mikroskopy optyczne nie są w stanie jej ukazać, ponieważ DNA jest w przybliżeniu 120 razy węższe od najmniejszej fali świetlnej światła widzialnego5.
Jądro komórki ma objętość równą dwóm milionowym łebka szpilki. Niemal dwumetrowe DNA mieści się w tej malutkiej przestrzeni, ponieważ jest zwinięte w nieskończoność, tym samym godzi ekstremalną długość z nieskończoną małością – jak mityczne węże.
Według niektórych szacunków, przeciętna istota ludzka składa się ze stu tysięcy miliardów komórek. To oznacza, że w ludzkim ciele znajduje się ponad dwieście miliardów kilometrów DNA – to długość równa siedemdziesięciu podróżom w obie strony pomiędzy Saturnem a Słońcem. Można by całe życie spędzić na pokładzie lecącego z maksymalną prędkością Boeinga 747, a i tak nie przebyłoby się jednej setnej tej odległości. Twoje własne DNA jest wystarczająco długie, żeby owinąć nim Ziemię pięć milionów razy6.
Wszystkie komórki na świecie zawierają DNA – czy to zwierzęce, roślinne, czy bakteryjne – i wszystkie są wypełnione słoną wodą, w której koncentracja soli ma podobny poziom jak w oceanach świata. Płaczemy i pocimy się płynem, który jest zasadniczo wodą morską. DNA kąpie się w wodzie, która z kolei odgrywa zasadniczą rolę w ustalaniu kształtu podwójnej helisy. Ponieważ cztery zasady DNA (adenina, guanina, cytozyna i tymina) nie rozpuszczają się w wodzie, wciskają się do środka molekuły, gdzie łączą się w pary i formują szczeble drabiny. Następnie zwijają się w spiralny stos, żeby uniknąć zetknięcia się z otaczającymi cząsteczkami wody. Kształt skręconej drabiny jest więc bezpośrednią konsekwencją wodnego środowiska komórki7. DNA występuje razem z wodą, zupełnie tak jak mityczne węże.
Molekuła DNA to pojedynczy długi łańcuch złożony z dwóch splecionych ze sobą wstążek, które połączone są ze sobą czterema zasadami. Zasady te mogą się ze sobą łączyć w ściśle określone pary: A z T, natomiast G z C. Inne sparowanie zasad jest niemożliwe z powodu ułożenia ich atomów: A może związać się jedynie z T, G jedynie z C. Oznacza to, że jedna ze wstążek jest antyrównoległym duplikatem drugiej, oraz że tekst genetyczny jest podwójny: DNA zawiera główny tekst na jednej ze wstążek, która jest odczytywana w określonym kierunku przez enzymy transkrypcyjne, a na drugiej tekst zapasowy, który jest odwrócony i zazwyczaj nieodczytywany
Druga wstążka odgrywa dwie istotne role. Pozwala enzymom naprawczym odtworzyć tekst główny w przypadku uszkodzenia i – przede wszystkim – zapewnia mechanizm do replikacji wiadomości genetycznej. Wystarczy otworzyć podwójną helisę, jakby się otwierało zamek błyskawiczny, a otrzyma się dwie osobne i komplementarne wstążki, które mogą następnie zostać odbudowane w podwójne wstążki przez enzymy replikacyjne. Ponieważ mogą one ustawić jedynie A naprzeciw T – i vice versa – natomiast G naprzeciw C – i vice versa – prowadzi to do stworzenia dwóch bliźniaczych helis, które są identyczne z oryginałem pod każdym względem. Bliźnięta są więc zasadnicze dla życia, zupełnie tak, jak na to wskazują starożytne mity, a także związane są z wężowatą formą.
Ci, którzy kochają mądrość,
muszą zbadać wiele rzeczy.
– Heraklit
Paweł Szydłowski o starożytnym kulcie Słońca, Saturna i Kabale
https://www.youtube.com/watch?v=nrq524JG63g&list=UUpdXoN2J3Irki8-9AWqtEsA&index=23
Perełka na temat Palestyny jako miejsca osiedlenia państwa Żydów i czasów, kiedy Żydzi stają się Pośmiewiskiem Narodów, a z nimi wszyscy wyznawcy judeo-chrześcijaństwa!!! Oto doświadczamy powrotu Światła Świata i władzy Saturna-Sporzącego (Śreczy-ŚRAdczy).