Karolina Mysłek – Z inspiracji Przyrody

Z niciZ-nici

Reprodukcje są celowo bez kompresji abyście mogli docenić jakość prac

W południeW południe

KorzeńKorzeń

Pnący układPnący układ

Przed burząPrzed burzą

PrzejściePrzejście

Stos ( Resztki martwego drzewa))Stos – resztki martwego drzewa

ŚwiatłoŚwiatło

 

„ Zapomniany ogród”

Niezwykłe w swej formie drzewa porośnięte pnączami.

Odkąd pamiętam podziwiam naturę, szczególnie drzewa i ich kształty ale nie zawsze wiedziałam co konkretnie i jak bym chciała namalować.

Przyroda sama podsunęła mi pomysł. Pewnego dnia, bardzo wczesną wiosną przeszłam się nieopodal domu, do miejsca, które już znałam. Mimo to dopiero wtedy dotarło do mnie jaki niesamowity klimat tworzy. Tego samego dnia zaczęłam je malować, te dziwne, czasem niepokojące formy roślinne

Poza inspiracjami z natury, była inspiracja wprost od impresjonistów. Do pomysłu przedstawienia krzaków o różnych porach dnia, doprowadził mnie Cloude Monet malując swą „Katedrę w Ruen”. Ponieważ każda z prac jest trochę inaczej malowana, dzięki temu ukazują one różne emocje wywołane na mnie przez naturę. Po słonecznym spokojnym dniu następuje pochmurny wieczór, a wraz z nim nadchodzi wiatr, który sprawia, że pnącza    i cała przyroda zaczynają się poruszać. Innym razem o wczesnym poranku, kiedy jeszcze wszystko pokrywa mgła, zarośla wyłaniają się po cichu. Po czym o zachodzie słońca opływają gorącą czerwienią i niemal krzyczą.

Poranek -zimnoPoranek – Zimno

 

ZachódZachód

 

Natura, a przede wszystkim drzewa, była dla mnie inspiracją odkąd pamiętam. Jednak główną inspiracją od której zaczęły się moje przedstawienia malarskie drzew, było miejsce nieopodal którego mieszkałam, gdzie dzikie wino porastało pnie drzew tworząc piękne, dziwne i niepokojące czasami kształty. I tak dwa lata temu powstały pierwsze obrazy z pnączami inspirowane właśnie tamtym miejscem. Malowanie ich było tak wciągające i absorbujące, że zapragnęłam to kontynuować i stworzyć kolejną serię obrazów z tymi pięknymi tworami natury jakimi są rośliny i drzewa.

Obrazy , które teraz prezentuję są w pewnym sensie kontynuacją malarską wspomnianych prac z przed dwóch lat („ Poranek” –„ zima”, „Zachód”, „W południe”, „ Przed burzą”_ 2011). Jednak przyroda podsunęła mi kolejne inspiracje. Tym razem było to drzewo leżące na podwórku, pnącza oplatające pergole czy korzeń wyłowiony z wody. I choć często fotografuję przyrodę, są to prace stworzone głównie z pamięci, wyobraźni i bez przygotowawczych szkiców. Zależało mi aby każdy z tych obrazów miał inny nastrój dlatego namalowałam formy wyłaniające się z ciemności jak i te w kształcie linii nałożone na szerokie plamy barwne tworząc w ten sposób zgeometryzowania,     swego rodzaju witraże. W tworzeniu nastroju danego obrazu nieodłącznym elementem była kolorystyka pnączy, gdzie nie bałam się zestawiać kolorów zimnych z ciepłymi. Cały proces tworzenia był bardzo zajmujący. Formy malowane były poprzez nawarstwianie plam barwnych aby uzyskać głębię przestrzeni.

 

Karolina Mysłek

Podziel się!