Proboszcz z Sulistrowic, który razem z burmistrzem Sobótki tworzy zgrany tandem samorządowo-kościelny, a zasłynęli obaj z nacisków (czyli mobbingu) na Dzierżawcę schroniska na Ślęży aby usunął posąg Świętowita umieszczony tam przez przedstawicieli Rodzimowierców Polskich, reprezentantów Wiary Przyrodzonej Słowian i Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata, w tych dniach przeszedł sam siebie i wreszcie wylądował tam, gdzie na to zasługuje!
14 lat razem – uświęceni za życia – Ksiądz Staszak, Burmistrz Dobrowolski w aureoli (bo to chyba nie aura – okultystyczny wymysł pogański!), pan architekt kościółka (ten przynajmniej nie żyje) i Biskup Wrocławski (też człek wielkiej skromności!). Podobne rzeczy można oglądać w sanktuarium Jana Pawła II – gdzie na kilku obrazach wysokości 3 metrów uwiecznił się za życia ze świętym JP II pan Dziwisz i połowa hierarchii kościelnej z Polski. Ponieważ wiemy jakim manipulantem jest ten ksiądz z Sulistrowic namawiamy dziennikarzy by jednak stwierdzili, kiedy się ten obraz pojawił, rok temu, dwa, czternaście lat, czy jednak w zeszłym tygodniu, a do tej pory wisiał na przykład na Plebanii.
Nie, nie w „piekle”, ani w „niebie”, ani w „polskim piekle”, ale w głównych Wiadomościach Polsatu. Czym sobie zasłużył na zainteresowanie tej stacji?! Ano „wyczynem” (by nie użyć słowa „ekscesem”), który nawet jak na Kalifat Watykański, jakim jest III RP, jest wydarzeniem niebywałym.
[Jak to było z usunięciem Świętowita w roku 2013 możesz przeczytać TUTAJ:
Zniknięcie Świętowita ze Ślęży w TVN 24 Fakty Ekstra (zobacz!)
Atak katolickiego kleru na Świętowita na Ślęży! – Usunięto rzeźbę!!!
O usunięciu Świętowita z Augustowa, oraz Diabła z Krakowa, czyli co się naprawdę dzieje na Ślęży!]
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/swietowit-wyrzucony-ze-slezy
Dokładnie 13 października 2014 roku, o godzinie 16.00, pokazano nam w TV Polsat imponujące malowidło umieszczone w kościele w Sulistrowicach, na którym to malowidle po środku znalazł się nie kto inny jak sam Burmistrz Sobótki Stanisław Dobrowolski, zwieńczony aureolą niczym postać święta. Święty a może tylko błogosławiony, za sprawą proboszcza z Sulistrowic?!
Że burmistrz Sobótki i proboszcz z Sulistrowic to zgrana drużyna, żeby nie powiedzieć czarna sotnia, przekonaliśmy się w roku 2013, kiedy to usunięto ze Ślęży wniesionego tam w czynie społecznym przez wiernych rodzimowierczych drewnianego Świętowita, którego ustawiono w Schronisku imienia znanego rodzimowiercy Romana Zmorskiego. Czekamy teraz na usunięcie tablicy Zmorskiego, bo to był poganin i bałwochwalca, panie proboszczu Staszak! Że to nie mrzonki ani wymysły, świadczy fakt, że media w Polsce określiły w 2013 roku tę akcję na Ślęży jako co najmniej poważny konflikt religijny, jeżeli nie „wojnę religijną”.
07.11. Ślęża – komu zależy na konflikcie religijnym w Polsce?
13.11 – Gazeta Wrocławska o wojnie religijnej na Ślęży!
Niebywałą komitywę tego tandemu, Staszak-Dobrowolski, który od lat pociąga za nici w całej Gminie Sobótka dokumentują inne wspólne przedsięwzięcia samorządu i kościoła katolickiego, który to samorząd „wspomaga” odbudowę kościoła na Ślęży. Pytanie dlaczego z moich podatków robią sobie ten kościół? Ja na taki cel swojego podatku nie przeznaczałem! Zwłaszcza, że w Sulistrowicach nie ma kanalizacji! Za kanalizację by się wzięli a nie kościół od zera niemal budowali na nowo!!!
Z tym, że działają ręka w rękę wcale się nie kryją, wręcz afiszują się na tychże kościelnych stronach internetowych, a dodatkowo, jakimi metodami działają, można było usłyszeć w Niezależnej Telewizji, a także w TV Trwam, która z całego serca popiera te właśnie metody działania. Mieliśmy okazję u nas na forum dyskusyjnym słyszeć głosy powątpiewania, że taka komitywa ma miejsce i że czarna sotnia w Sobótce jest faktem. Teraz mamy namacalne dowody, jak to działa. Ano najprawdopodobniej, tak jak zwykle, jak działa mafia. Za rękę złapać trudno, chociaż prawo jest łamane w sposób otwarty.
http://www.parafiasulistrowice.pl/filmy
Widoczna u góry data tego medialnego wystąpienia Czarnej Sotni z Sobótki nie jest przypadkowa, ponieważ ich działalność ma charakter krucjaty i stanowi rodzaj egzorcyzmu zwróconego najwyraźniej przeciw polskim innowiercom.
1 maja 2015 roku proboszcz i burmistrz zapowiedzieli poświecenie ołtarza w kościele na Ślęży. Wiemy więc dlaczego Świętowit kłuł ich w oczy. Oto specjalne oświadczenie jakie, jak rozumiem w ramach KAMPANII WYBORCZEJ DO SAMORZĄDÓW wystosował do wiernych, a więc także wyborców, na swoich kościelnych stronach internetowych ksiądz proboszcz Staszak z Sulistrowic, aby usprawiedliwić owo „wyniesienie na ołtarze Burmistrza Sobótki”.
Przez lata portret burmistrza w kościele w aureoli świętego mu nie przeszkadzał, teraz kiedy telewizja przyjechała asekuruje się oczywiście, a przy okazji agituje w kampanii na stronach internetowych parafii.
http://www.parafiasulistrowice.pl/wydarzenia
OŚWIADCZENIE
Parafia w Sulistrowicach nie jest wielka, liczy ok. 1100 wiernych, i ma 4 kościoły. Mimo tego udaje nam się uczynić wiele dobrego – budujemy kolejne kościoły, powstał piękny kościołek w Sulistrowiczkach, nasze świątynie są wyremontowane, obecnie odbudowujemy kościół na Ślęży. Wszystko to dzieje się dzięki ludziom dobrej woli z terenu parafii oraz spoza niej, którzy wspierają moje działania. Dziś kościoły te pełnią nie tylko funkcję sakralną, ale realnie przyczyniają się do rozwoju ruchu turystyczno-pielgrzymkowego. Tym samym promują także Ziemię Ślężańską.
Jest wielowiekową praktyką w Kościele, że honoruje się głównych fundatorów umieszczając ich nazwiska w świątyniach. Podobnie czynię i ja. W kościołach mojej parafii jest kilkaset tablic pamiątkowych fundatorów i darczyńców. Kilka lat temu umieściłem też w kościele parafialnym w Sulistrowicach – nad wejściem do zakrystii – obraz z wizerunkiem osób, które przyczyniły się do odbudowy tego kościoła, w tym Stanisława Dobrowolskiego, obecnego burmistrza Sobótki.
Stanisław Dobrowolski to człowiek godny zaufania. Przez lata prywatnie wspomagał nie tylko remonty świątyń w mojej parafii, ale także wielu innych kościołach m.in. w Sobótce, w Nasławicach oraz np. we Wrocławiu. Znany jest z kupowania potrzebującym osobom leków, węgla czy fundowania stypendiów ubogiej młodzieży. Czyni to bez rozgłosu, ale trudno tego nie widzieć. Jan Paweł II m.in. za zasługi dla Kościoła wyróżnił go krzyżem papieskim.
Dlatego z wielkim niepokojem obserwuję jak podczas obecnej kampanii wyborczej w Sobótce wykorzystuje się moją parafię do rozgrywek politycznych przysyłając redaktorów ogólnopolskich mediów. Czy to zwykły przypadek, że sponsorem remontu wiejskiego kościoła z Sulistrowic zajmują się ogólnopolskie stacje telewizyjne? Mądremu dość!
Znany jestem z tego, że wszystkie kościoły w mojej parafii są przez cały dzień otwarte, a ja sam zawsze jestem dostępny dla ludzi. Zapraszam do normalnej rozmowy, a redaktorów z Warszawy na dobry obiad po długiej drodze ze stolicy. Pozdrawiam wszystkich moich Parafian i Miłośników Ślężańskiej Ziemi.
Ks. Ryszard Staszak
Proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach
Sulistrowice, dnia 13.X.2014r.
Ksiądz broni się, że obraz wisi wiele lat i nikomu nie przeszkadzał. Czyni to jednak w Internecie w formie agitacji wyborczej na rzecz, swojego przyjaciela Burmistrza. Jeżeli ktoś miał wątpliwości co do współpracy tych dwóch panów w kwestii usunięcia Świętowita ze Ślęży to myślę, że teraz za sprawą akcji księdza Staszaka już się ich pozbył.To, że obraz nie przeszkadzał pokazuje tylko jak Polacy głęboko przywykli do demonstracji pychy katolickiego kleru. Takie obrazy owszem miały sens 300 lat temu, kiedy ludzkość nie znała fotografii, ale i wtedy co skromniejsze parafie ograniczały się do cegiełek z nazwiskiem. Rodzi się też pytanie czy Burmistrz jest tak hojny z własnej prywatnej kieszeni czy też z naszych podatków, wszystkich Polaków?
Kto jest dzierżawcą schroniska na Ślęży zależy od Czarnej Sotni z Sobótki. Dotarły do nas niesprawdzone pogłoski, a jakże, podkreślam, kompletnie niesprawdzone, więc w nie nie wierzymy, że w ramach dealu ze Świętowitem padła ze strony Sotni propozycja nie do odrzucenia, w starym dobrym kalifornijsko-chicagowskim stylu (a może kalifatowo-watykańskim?). Zaproponowano mianowicie wykonanie wodociągu i kanalizacji do schroniska na Ślęży w ramach odbudowy kościoła, pod warunkiem, że ta pogańska figura stamtąd natychmiast zniknie. Jak wyliczyli spokrewnieni z nami w wierze pogańskiej usłużni inżynierowie, odmowa „współpracy” przez Dzierżawcę skutkowałaby odmową zgody na podłączenie się do „kościelno-burmistrzowskiej” instalacji i koniecznością doprowadzenia na własny koszt tej instalacji, z ujęciem wody pitnej, co musiałby kosztować Dzierżawcę Schroniska 1 milion złotych. Czy to nie przypomina trochę interesów gazowych z Rosją, która raz przykręca a raz odkręca kurek, wedle widzi mi się kremlowskiej hierarchii? Z mafią żartów nie ma. Oczywiście nie chce nam się wierzyć, żeby w Sobótce i Okolicy działy się takie niecne sprawki i że ta nędzna figura bałwana z drewna, w śmiesznym niebieskim kapeluszu miałaby mieć dla Kurii Wrocławskiej i Państwa Watykańskiego w Polsce tak wysoką cenę!
Jesteśmy jednak, razem z całą Polską pod wrażeniem szczytowego osiągnięcia w dziedzinie demokracji i bezstronności politycznej kościoła katolickiego na Dolnym Śląsku, który najwyraźniej wspiera korporacyjnie wyczyny swojego klechy z Sulistrowic. Czegoś takiego po prostu jeszcze w „Polszcze nie bywało”, no ale cóż rozwijamy demokrację od 25 lat więc nic dziwnego, że jesteśmy już rzeczywiście prawie u CELU, czyli w państwie wyznaniowym.
Przypominam sprawę Usunięcia Świętowita ze Ślęży, bo ona się nie zakończyła mimo , iż oparła się o Kurię Wrocławską i sam Watykan. Zbyto nas wtedy milczeniem, na list nie odpowiedziała ani Kuria Wrocławska ani Papież Franciszek. Do czego prowadzi taka pobłażliwość wobec fanatyka widać teraz kiedy łamie on otwarcie nakaz neutralności politycznej kościoła w wyborach samorządowych 2014.
Czy ktoś z Czytelników dziwi się jeszcze, że kilkanaście osób spośród nas łącznie ze mną, który mieszkam w Krakowie i byłem wtedy w Krakowie, przesłuchiwano na komisariacie w Sobótce w tej właśnie sprawie jako podżegaczy do podpalenia?!!!
Kiedy tak ostatnimi czasy czytam wypociny niektórych mających się za Rodzimowierców i Słowianofilów rozbijaczy polskiego środowiska Wiary Przyrodzonej Rodzimej , i rozbijaczy Polskiego Środowiska Słowiańskiego, to życzę sobie po cichu żeby oni zamiast pyskować zabrali się wreszcie do działania tak jak my, i żeby zrobili coś pożytecznego, choćby coś co pokaże jak naprawdę traktowane są w Polsce inne religie i grupy o odmiennych poglądach oraz ich symbole i świętości.
Minęło 25 lat III RP. Tylko my jako jedyni postawiliśmy Świętowita na starodawnym słowiańskim miejscu kultu, na Ślęży! Gdy go jednak usunięto, czy wsparli nas tak zwani Rodzimowiercy zrzeszeni w związkach wyznaniowych?! Nie!
Wsparły nas nie związki wyznaniowe ale setki indywidualnych osób. Muszę Wam jeszcze raz podziękować Moi Mili, Wszystkim, którzy złożyliście wtedy swoje podpisy. Ta sprawa nie skończy się na niczym! To Wam przyrzekamy! Świętowit wróci na Ślężę i stanie jeszcze na wielu świętych Górach i Wzgórzach w Polsce, także na tym Łagiewnickim Wzgórzu Solvayu w Krakowie, które zabudowali tak zwaną Świątynią Miłosierdzia Bożego Jana Pawła II, a które oczywiście było jednym ze Świętych Wzgórz Wiary Słowian.
Wtedy gdy lżono święty symbol Świętowita przyszło co prawda wsparcie słowne od Opolczyka, czyli od Prorosyjskich Słowianofili, to fakt, ale zaraz potem zaczęli nas oni opluwać bo jasno wskazaliśmy, iż Putin popełnia historyczny błąd atakując Ukrainę. Dzisiaj Putin się wycofuje z Ukrainy, a Czarna Sotnia szaleje pod Ślężą, i nadal nikt ze związków wyznaniowych nie zaprotestował przeciw lżeniu symboli pogańskiej wiary rodzimej. I kto ma rację, kto wskazuje prawdę i którędy wiedzie dobra droga?!