Duch Gór (czyli starosłowiański Dziews-Kupała, a nie Cernunos), Halanie i ich skrzyste jelenie, gryfy scytyjskie i morawskie, Amazonki (Mazonki) oraz inne materiały ario-słowiańskie

Scyt-Saka Syberiajpg_Page24Scytyjski skrzysty szczerozłoty jeleń skrzydlaty – welański z inożnymi welańskimi zwierzętami-symbolami bogów. Inożny, od inóg, inooki – odmienny.

Od Dobrosława Wierzbowskiego,  który jak wiecie interesuje się szczególnie kulturą scytyjską i związkami kultur słowiańskich ze Scytami, otrzymaliśmy cały szereg materiałów na różne tematy, które jak mi się wydaje, są na tyle wartościowe, jako dokumentacja tych związków, żeby je szerzej udostępnić. Warto je także omówić, spojrzeć na nie pod nowym, odpowiednim do czasu i ostatnich odkryć kątem, nieco innym niż naświetlają to autorzy podręczników. Rzucają one światło na kulturę materialną Saków – Scytów z Sogdiany, czy Alanów (Halanów) znad Dniepru, ukazują związki gryfów scytyjskich i słowiańskich (jak wiemy sama postać Bazyliszka i Kąptorgi – matki Scytów ma jedno źródło), jest tu też coś o Amazonkach z terenów Persji, jest wreszcie materiał, który rzuca inne światło na postać Ducha Gór, którego się identyfikuje błędnie z Cernunosem i przedstawia uzurpatorsko jako bóstwo celtyckie.

Gołym okiem widać uderzające, naprawdę duże pokrewieństwo kultury Słowian i Scytów, ludów, które jak dzisiaj wiemy, są bardzo blisko spokrewnione genetycznie.  Materiały pochodzą z fachowej literatury polskiej, rosyjskiej, czeskiej i brytyjskiej. Zapraszam w imieniu pana Dobrosława,  który to wszystko zebrał:

Syreny i Ptakowężyce oraz Kuroinogi

Syrena Sarmacka z II wpne

Syrena sarmacka z II wieku p.n.e. – Ptakowężyca, jako Bogini Matka Niebieska, o nietoperzowych skrzydłach i rybim ogonie, na koniu powożącym ją w rydwanie-Słońcu , z  koronowanym orłem i rybą. Bogini podąża przez nieboskłon ku morzu (ku Morzącym Wełnom Rzeki Czasu i Nocy, ku Zapadowi, czyli Zachodowi Świata Materialnego, czyli ku Zaświatom i Weli przez Niebiańską Rzekę Rzek.

Syr W-wa (1)

Syrena Warszawska

vetter9

vetter8

vetter2

Syr W-wa (7)

Syrena Warszawska

Syr W-wa (2)Syrena warszawska nawiązująca wyraźnie do ptakowężycy

Syr W-wa (1)

Te postacie nawiązują też do rosyjskich sirinów i gamajunów. Tu poniżej dla porównania

Vasnetsov_Sirin_Alkonost ptaki radosci i cierpieniaSirin i Gamajun

Sarmat-pawPaw sarmacki

paw polski-1

Syr W-wa (3)

SyrenaSyr W-wa (4)Syrena Warszawska

zwierzeta_Lecha

typowy łącznik – czyli Zwierzęta z Góry Lecha (Gniezno)

Gryfy ario-słowiańskie (słowiano-scytyjskie)

senmurv and the Tree of Life 6-7 wiekSenmurw z 6-7 wieku

Dish with gryphon and snake. Iran, postsasanian. SilverIrański gryfon i wąż; srebro

Trojden 1 Ksiaze MazowieckiTrojden Mazowiecki – gryfBizancjum 11w

Bizancjum XI wiek

vetter6Gryf Barani- Ogniowy

vetter4Gryfy Boru – Borowiła i Dziewsa (Borany i Dziewany)

vetter3Gryf byczy – piorunowy

Gryf Iran 1gryf z Persji – ptasi, niebiański

gryf slaski

Gryf Pers_NiemiecGryf perski

Gryf zamek XVI w.Gryf zamkowy z XVI wieku – Polska

ik54_

Iran, probably Khorosan, 10th-beg. 11th c. Silvergryf z Chorosanu IX wiek

Okladzina_z_gryfami,_GnieznoOkładzina z gryfami – Gniezno

Pazyryk Gryf-jelenPazyryk – gryf i jeleń

Gryf

Poniżej zestaw sądów katolickich uczonych i ich interpretacja postaci gryfa, która nie wytrzymuje w świetle nowych odkryć krytyki – jest to opis zdezaktualizowany w zakresie rzekomych zachodnioeuropejskich źródeł tejże postaci, jak również tradycji  – rzekomo nieludowej. Cenne jest tutaj to że autor dotarł w ogóle do pojęcia inoga, inóga, noga. Przynajmniej za to mu chwała. Natomiast przypisywanie cech demonicznych gryfom to już czysty wymysł judeo-chrześcijański. Demon to Zdusz z zaświatów pochodzący, lub błąkający się po Ziemi – Dusza wcielona w jakąś postać, w żadnym wypadku  nie inóg. Inogi to nie potwory, nie ma w nich żadnych cech potwornych, czyli poczwarnych, czyli odrażających lub strasznych, budzących grozę.

gryf1z

Nieprzypadkowe, jezuickie zestawienie omawianej w książce postaci gryfa z diabłem porywającym grzesznika do piekła – typowa manipulacja. Dzisiaj jest to rozpowszechniona metoda telewizyjno- prasowa stosowana w propagandzie i reklamie. Ciekawy przykład z przeszłości. W kontrreformacji metoda wprowadzona ma dużą skalę przez jezuitów do tzw. encyklopedii i innych książek mających umoralniać w duchu katolickim.

gryf3Przedstawialiśmy powyżej Sirina i Gamajuna – mają one oczywisty związek z gryfami perskimi oraz wszystkimi innymi  syrenami i patakowężycami Kultury Ario-słowiańskiej (Sistańskiej)

gryf4

Bardzo ciekawa manipulacja w duchu Nauki Berlińskiej, na temat sprowadzenia górników tzw. „europejskich”, co ma sugerować, że nie byli to |Słowianie lecz Niemcy, albo jakieś inne wydumane nacje, podczas gdy byli to Miśnieczycy, czyli Łużyczanie, w 100 procentach lud Lechicki. W połączeniu z informacją o lokowaniu miast „na prawie” wywołuje w podświadomości określone skojarzenie. Jeden z przykładów, jak poprzez sposób wypowiedzi autora i jego analizę można odkryć prawdziwe, a ukryte, intencje autorskie tekstu.  

Gryf Morawy

Powyżej o Gryfie, z Moraw

gryf5

Gryfy w Średniowieczu

gryf1Ciekawostka o tym co sądził Jan Kochanowski o gryfach i jak je interpretuje chrześcijańska nauka. Cenne nawiązanie do kompleksu Indii, Scytów i Hiperborejczyków czyli Zaborzan-Borejczyków – Słowian, związane z przejętą przez Greków postacią Dziwnyjusza-Dzionizosa-Apolla

gryf6

Ten tekst zamieszczamy na pograniczu Ducha Gór – ponieważ pokazuje on manipulację jaką opisałem powyżej w całym bezlitosnym świetle. Górnicy z południa owszem przybyli w Karkonosze ale 300 lat później niż sugerował autor tekstu wiążącego to z Xi wiekiem i górnikami miśnieńskimi. Jest to też swego rodzaju dowód na płynnego przenikania motywu inoga, czyli welańskiego, niebiańskiego zwierzęcia skrzystego, skrzydlatego  – w tym wypadku tak zwanego gryfa, i uosobień zwierzęcych boskich postaci Wiary Przyrodzonej. Celtyckość postaci boga rogatego – jest niczym nieudokumentowanym wymysłem uczonych chrześcijańskich. Nadinterpretacja i spekulacja niczym nieuzasadniona we wszelkich możliwych wymiarach. Typowy mechanizm budowania „interpretacji” w naukach humanistycznych, czyli pseudonaukach.

Duch Gór, czyli Dziews słowiański, a nie Cernunos celtycki

horned_celtic_god_germany

Starosłowiańskie bóstwo rogate uważane za celtyckie, znalezisko z Niemiec

PazyrykJeleń z Pazyryku. Do dzisiaj szamani w których wcielają sie bóstwa ubierają na głowę rogi, albo maski zwierzęce, które ukazują symbolicznie boga w nich wcielonego. Wiadomo powszechnie o szamanach górnych i dolnych czyli ptasich i niedźwiedzich, przechowali to szczególnie mocno przedstawiciele plemion indiańskich w północnej Ameryce, ale także plemion syberyjskich. Mniej wiadomo, ze maski wilka, lisa, niedźwiedzia, węża , czy maski ptasie, orła , sokoła, koguta (czyli kura)  – są wprost związane ze zwierzęcymi odpowiednikami bogów na Ziemi, ich wcieleniami zwierzęcymi, czyli totemami osobistymi.  Jeleń tak mocno obecny w ludowej twórczości Słowian, niemal obowiązkowy jeszcze w połowie XX wieku w każdym domu polskim na wsi, na makatkach i obrazkach, przetrwał u nas przechowany przez lud przez tysiąc lat chrześcijaństwa jako symbol Boga Słońca Miłości – Krasznia-Kupały-Dziwienia-Dziwsa-Deusa, a właściwie jako symbol całego Tynu Dziwieniów, bo jest on najmocniej związany z Dziewanną i Krasatiną oraz Kupałą właśnie. bogowie phoca_thumb_l_jeleniowy zachod sloncaJerzy Przybył – Jeleń Zachodu – Słońce Miłości

Bogowie phoca_thumb_l_dziiewanna na jeleniu z duszami w zaswiatyJerzy Przybył – Dziewanna-Krasa

Jelen skrzystyJerzy Przybył – Skrzysty Jeleń

welanski jelenJerzy Przybył – Welański Jeleń

tumblr_ma1acu79qM1rf8m3ko1_500Rzekomo celtycki Cernunos, w sposób oczywisty Kupała-Krasz-Dziews – Bóstwo Boru Dzikiego i Dzikiej Żądzy, w otoczeniu dzikich zwierząt, w tym jelenia. W języku polskim przechowane w określeniu dziwy -= dziki, dziewy = dziw, dziw = dew = bóg

z3Nie trzeba tłumaczyć, prawda? Zwracam uwagę na szczyt głowy. Warto też  porównać do Halańskiej Sztuki poniżej, gdzie występują masowo skrzyste boskie jelenie

z1

z2

duch 1Marek Zybura o Duchu Gór

Typowo manipulancki tekst, który miesza wszystko z wszystkim i przypisuje Niemcom autorstwo podań, które są podaniami Ślązaków, którzy byli oczywiście od zawsze Słowianami a nie Germanami. Bezczelne, nie wiem czy z głupoty, czy celowe, powielanie nazistowskich mitów o niemieckości Śląska. Jeżeli Prusacy coś spisali to z podań ludowych, a nie z powietrza. Lud zaś śląski tak jak mama Jerzego Przybyła, choć prusacy zakazywali nawet w szkołach porozumiewać się dzieciom po polsku, czy po śląsku, wolała obrywać po łapach a mówić po naszemu. Stąd także Bracia Grimm czerpali garściami z folkloru Połabia i Łużyc, i ze Śląska. Bredzenie o literackim pochodzeniu postaci, która ma rodowód sięgający głębokiej starożytności, jako motyw w przedstawieniach plastycznych, rzeźbach itp – jest nie powiem nadużyciem, ale po prostu przekrętem. Na dodatek te wtręty katolickie o Górze Synaj i Chrystusie w Górach, powiązane z pogańskim Duchem Gór, czy też Bogiem Dzikiej Przyrody – Boru i Dzikiej Żądzy – Dziewsem. Naprawdę pożałowania godne interpretacje proniemieckie i manipulacje judeo-chrześcijańskie. Zapytałbym autora kto dał grant na jego pracę. Tego chyba można się dowiedzieć w jego rodzimej uczelni.

duch 2tekst 2 autorstwa Lucyny Biały (Duch Gór – Geneza i upowszechnienie legendy)

Dobrze, że ta autorka przynajmniej zauważyła iż legendy i podania o Duchu Gór były powszechne wśród mieszkańców Śląska. Nie zauważyła niestety co to za ludność zamieszkiwała Śląsk, najwyraźniej przyjmując, że napływowy obcy tutaj element germański nigdy nie był elementem rdzennym i nie od niego pochodzą legendy Ludu Śląskiego. Jakże często zapominają polscy autorzy że Śląsk był Polski i Czeski, rządzony przez Piastów aż do okresu Prus, ostatni Piastowic Ferdynand II zmarł w 1705, a ostatni Piast władał ziemiami Śląska jeszcze w 1675 roku. Śląsk należał do Ślązaków, a także innych Lechitów (bo Czesi to Lechici – Słowianie Zachodni, także Łużyczanie to potomkowie Lugiów (Łużjów), czyli Lęchowie – Lechici – Słowianie Zachodni, podobnie jak Serbowie Połabscy, Wieleci, Drzewianie i Wędanie.

Zupełnie fatalne jest to, że polscy autorzy i powtarzacze popłuczyn po niemieckiej propagandzie 200-stu letniej, kompletnie nie posiadają wiedzy etymologicznej i bredzą jak poparzeni w wywodzeniu z jakiejś łaciny i niemczyzny takich nazw jak Góry Ryfejskie, czy Ruebzagel. Już po liczbie przedstawionych przez panią wariantów zapisów widać, że to jest obce Germanom słowo, kompletnie przez nich niezrozumiałe, wymawiane i zapisywane raz tak raz inaczej, dowolnie. Mam nadzieję jednak, że kiedy ci wszyscy ludzie się zastanowią to zrozumieją, że znamy i inne Raby – jak rzeka w Małopolsce i nie tylko, czy inne Rawy – jak inne rzeki po całej Słowiańszczyźnie, a także miejscowości na Mazowszu i gdzie indziej. Góry Ryfejskie to typowo po łacińsku przekręcona nazwa Gór Rawskich – Rudych, Gór Rud. To to samo co Orawa, Orzawa, Oroja, Oral-Aral.  Raw, Rawicz, Rawianin, Orawianin. Raby – pstry, rzeka Raba  to rzeka Pstra. Pstry jest także górski rzeczny Pstrąg, czyli raby jest.  Raby znaczy rudy, pstry, jaskrawy, jarzębi  jak białoruska „raba noc” (noc rabinowa).  Góry Rawskie  – jak bawa – być,  sława – słyć, tak rawa – ryć. Góry Zryte, Rudne,  Rudawy – jak te czeskie tuż obok. Najbardziej znana na świecie rzeka Rawa to zapisana przez Greków i Rzymian Ra – Wołga, rzeka ryjąca się przez  ląd (Ląd Biały).  Co ciekawe herb Rawa, Rawicz, Rabicz – jest herbem o pogańskim pochodzeniu nawet według heraldyków takich jak Niesiecki. Przedstawia on Pannę w Czerwonej Sukni na Niedźwiedziu, a więc Boginię Boru, Władczynię Lasu w Rabej (Rawej) Szacie. Panna ta ma koronę na głowie – to raczej królowa a nie księżniczka. Całość jest na polu złotym i czerwonym – symbolach ognia, światła i słońca. Tutaj oczywiście dochodzimy do świetlistego, ogniowego znaczenia rudy żelaza i wszelkich drogich kamieni i rud skrytych w górach – członu nazewniczego RA – obecnego w nazwach pogańskich słowiańskich bóstw, obecnego też oczywiście w królewskim dzbanie, który Scytom zrzucili z Nieba bogowie jako znak królewskości – Cz-a-RA, dzban, kielich czarowny, czerwony, świetlisty z płynem Ra. Stąd też słowo Ra-róg – sokół i znany wszystkim RaRAg – Raraszek – ptak czarowny, boski, patkowąż, smok ptasi. Czara była symbolem królów scytyjskich a nie niemieckich, jej kopia symboliczna była przytroczona do królewskich pasów władców Scytów.   Rueb-Zagel to ordynarnie zniemczona wersja siedliska zarodków na Weli, Weli – Prawi, mieszkania Bogów Słowiańskich. To tam znajduje się Raby Bagr – i Raby Gaj (Rab Zagaj), Siedlisko Bogini Rudzi, Tej Która Rodzi i Radzi. Jestem bardzo ciekaw jak Niemcy wytłumaczyliby związek nazw Liczyrzepy z Rzepiórem, gdzie oczywisty jest człon rab (rap, rep, rzep), jak wytłumaczą związek członu rab-raw  z Rzepichą, Rzepicą Ra-Pticą – imieniem legendarnej założycielki rodu Piastów, żony Kołodzieja, zwanej też Rzepą? Jak wyjaśnią i wywiodą słowo rzep i rzepa, albo rzepak. Rzepak – roślina słoneczna o żółtych kwiatach, rzep – roślina o kwiatostanach i owocostanach w kształcie korony słońca, ostrych, kolących. Rzep czyli łopian – roślina o właściwościach odradzających życie w której liście Rudź zawija duszyczki nowych bytów rodzących się na ziemi. Rzepa – roślina bulwiasta, kulista, paląca w smaku, bardzo ostra, znana z wykopalisk w Indiach od 1500 p.n.e. Niewątpliwie przywieziona do Indii przez ludność o haplogrupie R1a1 – bo znana też na całej środkowoeuropejskiej i środkowoazjatyckiej północy. Jako jej źródło wymienia się Afganistan i Pakistan, ale to roślina i nazwa starożytna. Ciekaw jestem cóż znaczy dla nich, dla Niemców ta ognista sylaba Ra lub Re – repa, raba – pstRA i ostRA, zawarta w tych słowach, jak oni to są w stanie powiązać w jedność etymologicznie, logicznie i mitologicznie w swoim kreolskim języku?

Nawet słowo rabin ma przecież indoeuropejski, ario-słowiański rodowód, bo Ra-Być, to Być Światłem, być Oświeconym a więc nauczycielem, rabem – sługą bożym.

Ra-Barbar – roślina  o czerwonej, rabej łodydze, Roślina Barbarzyńców – RA- Barbarów (Warwarów , jak w słowie war – wyznawców Ognia, pochodzących z Waru Warów – czyli od Swąta, Światła Świata, z jego Gałęzi, z jego Drzewa, z jego Kłódzi-Owalu-Waru oraz z Waru Jaskini [Jamy], czyli z Nowej Koliby, Warszów i Warszowców [Wrszowców]- herbu Rawicz)

Naprawdę bywam przerażony stopniem ignorancji i brakami wiedzy ogólnej tzw. naukowców w Polsce. Bywam zdruzgotany nikłym stopniem świadomości Polaków wykształconych, zwłaszcza faktem, że przez cały czas wciąż podlegają nazistowskiej propagandzie i powtarzają te brednie jak papugi mniemając, że rozpowszechniają wiadomości „uczone”. To są uczone ploty-pląty i „uczone”, bo wyuczone, powtarzane baśniuszki kreoli Celto-Słowiańskich znad Wężery i Grani.

H370519mInterpretowany jako Cernunos – Dziwień-Kupała-Dziews

Amazonki i Trzygłów z Persji

Amazonka Iran

Amazonka Iran 2

Amazonka Iran 3

Trzyglow BundzykatTrzygłów (Amazonka, czyli Białoboga – trzytwarzowa i czteroręczna) – Budzykant

Sakowie z Załataju (Ałataju)

Saka Altajjpg_Page28

Saka Altajjpg_Page34

Saka Altajjpg_Page49

Saka Altajjpg_Page50

Saka Rogaty GryfMotywy zwierzęce Awarów

t1t2t3t4t5

avar zwierzeta1avar zwierzeta2

Halanie (Alani) jako chrześcijanie

alan 2

alan 1

z1

z2

Podziel się!