Dzisiaj przekraczamy granicę – 12 06 2012

 Dzisiaj przekraczamy granicę – 12 06 2012

12 06 2012 lub 12 06 7520 co oznacza czertę 5 tak czy owak. Granica. Odsyłam do Lekcji 5. To właśnie dzisiaj.

ostatnia aktualizacja 23 lipca 2012:

Okazuje się, że między 4 a 11 lipca opublikowano świeże odkrycie, że Ziemia jest połączona portalami magnetycznymi ze Słońcem i jest to rodzaj pępowiny magnetycznej przez którą Słońce transportuje swoje cząstki na Ziemię – czy również nussonową materię eteru – czyli Ciemną Materię?! To chyba oczywiste że tak, ale tego nasza nauka nawet nie jest w stanie “dotknąć”. A co z Ciemną Energią płynącą ze Słońca i galaktyki? – Ten temat nawet się nauce ziemskiej nie marzy.

Efekt ZMIANY będzie odłożony i rozciągnięty w czasie na najbliższe 4 lata. Ale to właśnie się dokonało i wyjdzie wszystkim na zdrowie. Zapowiedź nowego Istu nie jest już zapowiedzią.

Dzisiaj rano zamknąłem – na wszelki wypadek wszystkie swoje sprawy – żeby nic nie zostało rozgrzebane. A więc uporządkowałem i zamknąłem etap. Początek mógł się zatem stać. On oczywiście stałby się czy chcę tego czy nie, ale to wspaniała świadomość kiedy Wszystko , dosłownie wszystko udaje się wkomponować w rytm Świata – przecież sprawy toczą się jak chcą, na większość z nich nie mam teoretycznie wpływu, a jednak zamykają się o czasie.

Dzisiaj o 15.00 w Katowicach Kira broni dyplomu – obroni go doskonale – WIEM – na drugim fakultecie, na ASP – jest to książka Wydana przez Krainę Księżyca – którą zainicjowała ona sama. To już nie moja Kraina Księżyca – to Kraina Księżyca moich córek Sawy i Kiry (Marii i Juany-Janiny – cóż, taki sobie jeszcze jeden dziwaczny zbieg okoliczności – MariJuana) i ich wspólna książka.

Dzisiaj rusza Studio Graficzne Sawy –  jej własna firma. Też dzień graniczny, co będzie dalej?!

Ich pierwsze dzieło to postacie i  ilustracje  do Przygód i Nowych Przygód Baltazara Gąbki.

Ten znak Krainy Księżyca – to także Shui (szłej, szołej) – szum – szumieja – szumja – WODA. Woda i Wiatr to Posłańcy Światła (feng shui).

Stworzył go w 1991 roku Marek Pawłowski, grafik krakowski – “Promienisty”, czyli członek wspólnoty artystów zamieszkałych przy Promienistych 9 w Krakowie . Grupę tę stanowiło 8 do 11 osób (jedni się sprowadzali inni wyprowadzali, jeszcze inni jak John Porter mieszkali chwilowo). Marek nie studiował filozofii chińskiej ani I Cingu, tym bardziej jogi, zen (dzyen, dhyana – co po naszemu “dzianie się” – trwanie, “dech” – (ode)-tchnienie), ani nie zajmował się Kala Czakrą  – to oczywiście jeszcze jeden  z przypadków – tyle że te przypadki drwią sobie z praw statystyki – jak zawsze.

Foto Wit Niecodzienny – to kolejny przypadek  – bo  mamy tutaj Kopiec Sowiego – Welańskiego Pana Ostatniej Drogi – na Sowińcu w Krakowie, w lesie Welskim . Jak wiadomo po pobycie w Zaświatach (i po kali- judze [skalanej pół-dziejawie ciemnej, czyli czwartej części Dwu-Dziejawy, Koła Kół, Koła Kółwieka, po czasie kalijugi) następuje Odrodzenie.

Nigdy nie planowałem przyszłości moich dzieci. Chroniłem je jak mogłem przed żywotem artysty, bo to wyjątkowo niewdzięczna robota wciąż balansować na pograniczu Świata Ludzi   i Świata Bogów, na Progu Kosmosu. Lecz Bogowie czynią co chcą z naszym życiem i życiem naszych bliskich – realizują swój własny plan.

Moje ostatnie wizyty wiązały się ze Sarożycem-Sołem (Słońcem), ze Swarogiem Światłem Ognia Niebieskiego (Agnim), ze Ślężą – Ślącą Soł – Światło i  Wodę. Wodę bo Sou-Soła-Souawa – Sawa to Słoneczna i Śląca i Wilgna. Zamieszkałem tam nad Modrym Baniorem pomiędzy SUL-ISTRO-Wicami a SUL-ISTR-OWICZKAMI. Odbyło się spotkanie na szczycie 3 czerwca, Tydzień później, 9 czerwca, pojechałem do Jerzego Przybyła – do SOLI pod Żywcem – Sół – to nie żaden przypadek.

Mezamirze – dzisiaj przeszedłem operację – pamiętasz – rozpoznałeś na  odległość, że moje zdrowie  i życie jest zagrożone i że ten stan koncentruje się w rejonie szyi. Operacja skończyła się biciem dzwonów o 12.00 – kościół katolicki ogłosił że się udała, choć księdzu wydawało się, że jak zwykle dzwoni na “połednie”, czyli w pół Dnia  Jasnego ku chwale Dażboga.

– Tak, tego samego, od którego wziął swoje imię Dzeus: Dzieńboga, DNIAŻ-Boga – Pana Jasności Niebiańskiej.

Jutro kolejny  artykuł z cyklu Polska – Rosja “Pojednanie Polska – Rosja, czyli jeszcze o roku 1612 i kontrreformacji” (jutro a nie dzisiaj).

Za to dzisiaj wieczorem mecz Polska – Rosja w ramach Igrzysk rządowych, czyli istne rozpasanie szowinizmu i nacjonalizmu napędzane przez wszystkie rządowe media; TVP, TVN, Polsat, Gazeta Wyborcza, praktycznie  cała  prasa codzienna i kolorowa – po prostu niczym innym już się nie zajmują tylko igrzyskami EURO 2012 – Ci pseudodemokraci walą z grubej rury gotowi nawet rozpętać wojnę futbolową miedzy kibicami Rosji i Polski na ulicach Warszawy.

Sprowadzono tam podobno oddział karateków z nowego KGB które się nazywa jakoś inaczej (tak czy siak to NAZI Specsłużby Postkomuny) – podobno skopali we Wrocławiu “polskich stewardów” – nie wiedziałem do dzisiaj że steward to facet z pałą i kajdankami w kieszeni, który jest odmianą tajnego policjanta w odświętnym ubranku. Steward to był ktoś na statku – służący. Stewardzi w kelnerskich kamizelkach skopali się więc z tajniakami z Moskwy ubranymi w kolorowe szaliki. Nacjonalistyczna  Histeria z jednej i drugiej strony sięga zenitu. Mecz w Narodowe Święto Rosji a wynik ma spowodować ogłoszenie Narodowego Święta Polaków – wszystko to jakiś niesamowity kicz. Kicze jednak mają to do siebie że realizują się niczym ten kiczowaty wypadek samolotu w Smoleńsku.

Trudno sobie wyobrazić większy blamaż. A jednak on ma miejsce, lecz wbrew zachętom kretynów medialnych walących w nas z rządowych tub – To Będzie Wielkie Święto Przyjaźni Polaków i Rosjan – Dzień Braterstwa – Kolejne Pojednanie, które KTOŚ pracowicie jak kret próbuje zburzyć od bardzo dawna i wkłada wiele sił w tę robotę.

Jutro kolejny dzień  i niby nic – jakby wszystko po staremu, a jednak to właśnie dzisiaj przekroczyliśmy Granicę i nic już nie będzie jakie było.

15 czerwca o północy na Prądniku Czerwonym ląduje Latający Talerz Profesora Gąbki i jego Kompanii – po to by uratować świat.  A więc będzie miało miejsce przesilenie Księżycowej Kwadry, rozpocznie się czas Krainy Księżyca – KK . Tak oto nieuchronnie toczy się Koło Czakry – Koło Czasu, Koło Kołwieków, Koło Kół – KK.

W niedzielę – mam nadzieję – Grecy powiedzą Światowym Złodziejom – NIE!

 

Odpowiedzi: 31

Subscribe to comments with RSS.

  1. Mezamir said, on 12 Czerwiec 2012 at 15:31 (Edytuj)

    dzisiaj przeszedłem operację – pamiętasz – rozpoznałeś na odległość, że moje zdrowie i życie jest zagrożone i że ten stan koncentruje się w rejonie szyi. Operacja skończyła się biciem dzwonów o 12.00 ”

    Czy operacja się udała?Nie ma już zagrożenia?
    Sam niczego bym nie rozpoznał (nawet z bliska) gdyby nie wsparcie Raraszka wcielonego :) który bardziej znalazł mnie niż ja jego.Tak więc nie mogę przypisywać siebie całej zasługi :) byłem tylko pośrednikiem.

    W każdym razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam też Raraszka,może tutaj czasem zagląda,kto wie ;)
    Raraszka który za wszelką cenę stara się mnie przekonać że nie jest Sokołem tylko Kanią :D i ja mu wierzę.

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 12 Czerwiec 2012 at 17:53 (Edytuj)

      Sama operacja udana. Za długo trochę zwlekałem, bo wierzyłem że sam sobie poradzę. Jestem dobrej myśli, trzeba poczekać na wynik. Czasami błahostka potrafi się przekształcić w prawdziwy problem. Tutaj też – zaczęło się od drobiazgu – sporej rany ciętej między policzkiem a szyją, na krawędzi kości żuchwy – w miejscu które się ociera o kołnierzyki koszul, kołnierz marynarki. Mogłem to zrobić rok, albo półtora temu – byłby święty spokój bez żadnych zagrożeń.
      Pamiętam, że to był jeden z twoich pierwszych maili, ani się obejrzałem jak minęły prawie dwa lata od początku tej historii. Wtedy – kiedy mi na odległość postawiłeś diagnozę, to jeszcze nie był naciek ani guz, tylko niegojąca się ranka wielkości jak po oparzeniu papierosem. Okazuje się że taki drobiazg w miejscu -ocieranym – bo policzek kładzie się na poduszce w nocy itp, nie może być zlekceważony – trzeba szyć zanim zacznie “dziczeć”. Blizna narasta, pęka na krawędziach, bo wciąż to się uszkadza. Jeśli powstanie strup też się uszkadza i pęka bo policzek się naciąga. Coś takiego zrobił sobie na biodrze Cortez – ocierał go tam pas ze złotem, ale on umarł, bo wtedy nie wiedzieli że to może się skończyć rakiem i przerzutami.

      Mam bardzo dobre wszystkie inne wyniki, a poza tym doskonale się czuję fizycznie, więc jestem dobrej myśli.

      pozdrowienia

      CB

      Odpowiedz
      • Turkiewicz said, on 14 Czerwiec 2012 at 15:57 (Edytuj)

        Pilnie szukam kontaktu telefonicznego lub mailowego z Panem lub z panem Dobrosławem Wierzbowskim. Chodzi o wykorzystanie motywu graficznego ( znaki solarne) w artykule Pana Wierzbowskiego.Telefony Fundacji Turlejski nie odpowiadają. Bardzo proszę o odzew. Pozdrawiam rYt

  2. Joanna said, on 12 Czerwiec 2012 at 16:13 (Edytuj)

    Panie Czesławie – z całego serca, z całej duszy, życzę Panu zdrowia i długiego, możliwie spokojnego, wypełnionego Światłem Świata życia!!!

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 12 Czerwiec 2012 at 18:04 (Edytuj)

      Dzięki Joanno za życzenia. Czuję, że jestem otoczony naprawdę wielką pozytywną mocą i czuję też w sobie wielką moc. Chirurg twierdzi, że to jak dźgnięcie końcem szabli pod żuchwę w pojedynku honorowym, był kiedyś taki cios, kiedy się nie chciało przeciwnika zabić – siedem szwów – każdy wojownik chciałby coś takiego mieć. A ja jestem wojownikiem, który nigdy się nie poddaje.
      Pozdrawiam Cibie i wszystkich twoich bliskich.

      Kocham was wszystkich – nie mniej także tych z którymi czasami ostro dyskutuję. Każda moja modlitwa kończy się: Zdrowia, dobrobytu i szczęścia dla Wszystkich których Kocham! Dla wszystkich Ludzi i ich Braci! Dla wszystkiego co Żywe!

      Wasze dobre wibracje i życzenia, które nieustannie odczuwam – są jak Złota Kołyska, jak Złoty Kosz Przeznaczenia. To jest jak dług, który człowiek ma ochotę spłacać wciąż i wciąż – jeszcze dużo dobrego zrobię i napiszę.

      CB

      Odpowiedz
  3. kunka marta said, on 12 Czerwiec 2012 at 18:06 (Edytuj)

    Panie Czeslawie zycze zdrowia i sily, wszystkiego co najlepsze , serdecznie pozdrawiam !! I dziekuje Panu za zaangazowanie, za poswiecony czas i za dzielenie sie z nami Wiedza, za oprowadzanie nas po jakze pieknej, naszej wspolnej, Swiatyni Swiatla Swiata!

    Odpowiedz
  4. Dobrosława said, on 12 Czerwiec 2012 at 18:47 (Edytuj)

    Panie Czesławie również życzę dużo zdrowia i siły! Pozytywną moc także Pan daje swoim czytelnikom :)

    Odpowiedz
  5. Andrzej „Kowal” Staskowiak said, on 12 Czerwiec 2012 at 19:24 (Edytuj)

    Drogi Panie Czeslawie- Strazniku Wiary !
    Tu Andrzej “Kowal” z Qataru, prosze dbac o siebie, bo co ja tutaj poczne gdyby zabraklo Panu sil do prowadzenia tego bloga?… Nie dopuszczam wogole tej mysli…
    Dzis poczytalem kilka bardzo interesujacych artykolow, a dzisiejszy wpis o przebytym zabiegu operacyjnym wzbudzil we mnie wspolczucie i troske o Pana (jesli wolno mi tak to ujac), Panie Czeslawie- Strazniku Wiary, najszczerzej jak tylko umiem: ZDROWIA I SWIATLOSCI,
    Pozdrawiam serdecznie Andrzej “Kowal” z Qataru

    Odpowiedz
  6. Mezamir said, on 12 Czerwiec 2012 at 20:31 (Edytuj)

    Jeśli chodzi o igrzyska w Eurokołchozloseum to znalazłem “piosenkę” którą dedykuję rządzącym.

    Odpowiedz
  7. Mezamir said, on 13 Czerwiec 2012 at 0:03 (Edytuj)

     

    Odpowiedz
  8. Adam Smoliński said, on 13 Czerwiec 2012 at 1:49 (Edytuj)

    Panie Czesławie życzę zdrowia i moc Swąta niech nad panem czuwa!
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 13 Czerwiec 2012 at 7:11 (Edytuj)

      Jeszcze raz dziękuję wszystkim za dobre słowa i polecam dzisiejszy artykuł, który w całości na Racjonalista.pl – to są fakty o których w polskich szkołach nie uczą.

      Pozdrawiam

      CB

      Odpowiedz
  9. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 11:06 (Edytuj)

    Ten znak Krainy Księżyca – to także Shui (szłej, szołej) – szum – szumieja – szumja – WODA. Woda i Wiatr to Posłańcy Światła (feng shui).

    Ж -’że’ :)

    http://tlumaczrosyjski.net.pl/alfabetrosyjski.html

    Alfabet słowiański bardzo przypomina alfabet chiński.

    http://www.jezyk-chinski.com/pismo/alfabet.html

    W ogóle spółgłoski w języku chińskim,sze szy czy ,bardzo podobnie brzmi ich mowa.

    “Termin mandaryn prawdopodobnie wywodzi się z sanskrytu, od słowa mantri, oznaczającego wysokiego urzędnika, ministra.
    Rozpowszechniony w Europie portugalski termin mandarim w znaczeniu “minister” lub “radca” został przejęty z języka malajskiego, od słowa mandari, oznaczającego “dowódcę”.”

    Do dziś płacimy dowódcom mandaty ;) a posłowie mają mandat poselski.

    Odpowiedz
  10. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 13:22 (Edytuj)

    Wracając do ‘że’.
    Koło Swaro-że
    sanskryckie svár – niebo

    CBAPO Ж
    O+Ж
    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b8/SlavicSolarSymbol.png

    Odpowiedz
  11. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 13:34 (Edytuj)

    PS.

    O+ ŻE,oże,orać,ryć,zostawiać ślady,orator,mówca ,Słowianin.
    Słowa mocy zostawiające ślady,w przeciwieństwie do niemych Niemców z niemocą słowa.

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 14 Czerwiec 2012 at 17:25 (Edytuj)

      Or – orzech – orzy – świeży, jary, jar – siła stwarzania, zarodek, sedno, jądro – istota bytu – orz – orzeł – ptak niebieski. Swar-Og – to Ogień Niebiański – odpowiednik Agni (Agnibog), Swar-Ożyc (Swar-orz-arj – Orz Ariów – Or-Ojciec Soł Wiana – Dzieci Słońca) – Słońce – Dawca Życia (-orzyć – ożyć, orzywić – ożywienie , orzeźwić – orzeźwienie, rzeźwy – widać że fonem się liczy a nie zapis, czyli morfem w rzyć=żyć) Oru-Jaru Ziemi
      zastanawia mnie że Ж = rz = “ż” z cyrylicy nie ma odpowiednika w skróconej głagolicy, ale głagolica miała podobno o wiele więcej znaków – i każdy znak głagolicy ma swoje znaczenie – nie mogę dotrzeć do tej szerokiej wersji głagolicy.

      CB

      Odpowiedz
      • Adam Smoliński said, on 15 Czerwiec 2012 at 17:18 (Edytuj)

        Oro w hiszpańskim to złoto – jarzące się?

  12. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 17:12 (Edytuj)

    https://bialczynski.pl/wp-content/uploads/2009/09/kupala_2.jpg
    Patron Tej nocy jako Święte Drzewo Słowian – połączenie Ognia i Wody

    Ogień+Woda=ogniwo?

    Odpowiedz
  13. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 19:14 (Edytuj)

    Przyszło mi do głowy jeszcze coś.
    Ryć orać/orator,zostawiać ślady,a co się ryje?Runy.
    Perun,Waruna.(Warunek/zasada/prawo?)

    Ryć można też Ziemię,runo leśne.

    Odpowiedz
  14. Mezamir said, on 14 Czerwiec 2012 at 19:48 (Edytuj)

    Kolejna wizja,muszę się nią podzielić :D właśnie mnie dopadał.
    Chodzi oczywiście o Raraszka ,to imię nie daje mi spokoju od wielu miesięcy.
    Gdyby tak przyjąć że z biegiem czasu sylabę żek zmieniono na szek?
    Tak po porostu,bo łatwiej się wymawia.
    Gdyby imię brzmiało Rarażek?Żek potem rzeka,czyli jakaś trasa,koryto,wyryte przez wodę,zagłębienie,ślad ;)

    Wtedy Rarażek oznaczałby solarnego ducha który spływa słoneczną rzeką(promieniami ) na Ziemię ;)
    Promienie jak strugi wody.
    Kim jest stRAżak każdy wie,ten który gasi RA :D ogień.

    Ra Słońce+ra ogień+żek/rzeka koryto rzeczne,ślad wyryty w Ziemi,zagłebienie .
    Ptak z rzeki ognia słonecznego?

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 14 Czerwiec 2012 at 20:24 (Edytuj)

      Jak najbardziej prawidłowy tok rozumowania. Ten rdzeń tkwi w St-RA-szach – Strarzach – Strażach, którzy są potomkami Potworów w tym Ognistego Raha. Nie pamiętam w tej chwili który to ze straszów jest nazywany Rarogiem i Raraszkiem, ale to powinno być w którejś z początkowych Taj Księgi Tura.

      Pozdrawiam

      CB

      Odpowiedz
  15. Mezamir said, on 15 Czerwiec 2012 at 12:27 (Edytuj)

    Fenghuang (chiń. 鳳凰, pinyin: Fènghuáng; jap.: 鳳凰 hōō; kor.: 봉황 bonghwang; wiet.: Phượng Hoàng); w języku polskim: Chiński feniks.

    Mityczny ptak pochodzący z mitologii chińskiej.
    Feniksy chińskie były przedstawiane jako władcy wszystkich ptaków.
    Feniksy rodzaju męskiego nazywano Feng, natomiast żeńskiego Huang.
    Współcześnie jednak nie czyni się takiego rozróżnienia i wszystkim feniksom przypisuje się rodzaj żeński (Huang), co umożliwia połączenie ich w parę ze smokiem chińskim, będącym rodzaju męskiego.

    Chińczycy Han często używają terminu Potomkowie Smoka dla określania swej tożsamości narodowej.
    Fenghuang znany jest też jako “Dostojny Kogut” (鶤雞, pinyin: yùnjī lub kūnjī).
    W kulturze Zachodu zazwyczaj nazywany jest “Chińskim feniksem”, a czasami “Ptakiem Ho-ho” (od japońskiej nazwy hō-ō).

    Liczyrzepa (Duch Gór, Karkonosz, Rzepiór, Rzepolicz, niem. Rübezahl, czes. Krakonoš, Krkonoš) – postać fantastyczna, bohater licznych legend związany z obszarem Karkonoszy.
    Był początkowo personifikacją sił przyrody w tym miejscu, związaną z kultem Świętowita (Swantewita), któremu składano w ofierze czarne koguty.

    Podczas chrystianizacji usiłowano wykorzenić dawne zwyczaje, zastępując Swantewita świętym Witem (czes. svatý Vit), którego atrybutem stał się w rejonie sudeckim czarny kogut. Dla walki z dawnymi wierzeniami wykorzystywano też w Karkonoszach postacie innych świętych. Kaplicę św. Wawrzyńca wznieśli w 1681 na Śnieżce (więc w samym sercu krainy Ducha Gór) katoliccy książęta Schaffgotschowie i był to element “odczarowywania” pogańskiego genius loci Karkonoszy (podobny charakter miało egzorcyzmowanie Ducha Gór po czeskiej stronie – u źródeł Łaby)[1]. Ducha Gór nazywano też czasem “Panem Janem” (Dominus Johannes), a wynikało to z wprowadzenia kultu św. Jana Chrzciciela w miejsce pogańskich obrzędów przesilenia letniego.

    Fenghuang jest kojarzony bardzo pozytywnie. Jest symbolem cnoty i wdzięku. Fenghuang symbolizuje też połączenie yin i yang. Pojawia się w spokojnych i szczęśliwych czasach, a ukrywa, gdy zbliża się niebezpieczeństwo.

    W starożytnych Chinach feniksy często były przedstawiane na dekoracjach weselnych lub przedstawieniach rodziny cesarskiej, niezależnie od smoków. Wynika to z tradycyjnych chińskich wierzeń, według których smok chiński w parze z feniksem symbolizują idealną relację między małżonkami, co jest kolejnym odniesieniem do koncepcji yin i yang.

    Nazwa Ducha Gór też jest bardzo intrygująca.

    Liczy Ж Pa,rosyjskie P=nasze R.
    Liczy Ж Ra?
    Ж rtwa.

    Ж piór?
    Pióra ptasie,kogut,ptak,Raraszek/Fenghuang/Garuda itp.
    Liczy Ж rtwa czy Liczy Ж Ra róg? :D

    A może po prostu Rzepiór=Żerca składający ofiarę Ra?
    Góry jaskinie podziemia,domena Żmijów,może Duch Gór to duch chtoniczny a ofiary dla Raroga są odniesieniem do koncepcji yin i yang gdzie dwa przeciwne bieguny uzupełniają się?
    Góra i dół,ziemia i niebo,Żmije i Raraszki/smoki,woda i ogień/ogniwo?

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 15 Czerwiec 2012 at 15:39 (Edytuj)

      Feng – wiatr shui – woda. O Liczyrzepie i Raraszku będzie w Księdze Tanów – w Taji Lęgijskiej, w Księdze Ruty Liczyrzepa jest zaledwie wspomniany.

      Odpowiedz
  16. Mezamir said, on 15 Czerwiec 2012 at 12:30 (Edytuj)

    http://www.mythicalrealm.com/creatures/phoenix.html

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 15 Czerwiec 2012 at 23:48 (Edytuj)

      Rosjanie zsyłają co prawda Żmija w podziemie, ale to Żmij Ogniowy, Żmij Niebiański. Serbowie znają również Żmija Ognienego Wuka, czyli Żmija Ogniowego Wilka. W sprawie Żmijów i Smoków panuje pewne pomieszanie nie tylko co do funkcji, ale co do wyglądu i przypisania danego rodzaju “smoka” do draków lub żnujów. Koncepcja taka a nie inna, która pozwoliła rozwikłać problem przynależności tych dwóch gatunków “smoków” w mitach słowiańskich wzięła się właśnie z rozróżnienia u Słowian ich form mitologicznych. Inne ludy znają tylko smoki i stosują nazwę drakon. Słowianie w zasadzie na odwrót, a tylko Polacy znają obie nazwy. Np. Serbowie nie rozróżniają smoków-drakonów od smoków żmijów ponieważ u nich słowo żmij-znaczy “smok”. Podobnie rozumieją to Rosjanie. Stąd owe podziemne żmije z ruskich opowieści są w istocie smokami.

      To był podstawowy problem początkowych rozważań nad duchami pomocniczymi u Słowian. Tylko kroniki polskie przechowały archaiczną nazwę żnuj jako rozróżnienie od smoka. Jednak prawie wszystkie podania Słowian przechowały dwa obrazy smoków – jedne pękate i ciężkie z małymi skrzydłami lub nawet bez nich, a więc ziemne, nielatające. Te związane zostały z nazwą dragon, drak, smok. I drugi obraz smukłego węża – znanego też Chińczykom – Smoka lekkiego, wzlatującego wysoko na niebo – o wężowym kształcie, smukłym ciele i wielu skrzydłach. Nazwa “żnuj-smok” i “drak-smok” odróżnia te dwa gatunki – ale wiele ludów Ziemi (może i wszystkie poza Słowianami) nie znają na smoka określenia – żmij, ani żnuj. Tylko Słowianie przechowali tę nazwę, a Polacy obie nazwy smok i żmij. Król Wężów czasem występuje jako wąż skrzydlaty, albo wąż świetlisty, albo wąż ogniowy, a pokazuje się tylko wysoko w górach – blisko nieba, z płomienistą koroną na głowie – podczas gdy smok-drak zamieszkuje podziemia, groty, jaskinie, jamy i najczęściej przebywa w pobliżu wód. Smok wawelski to typowy drak, nazywany był też Całożercą – opasły, ciężki, wręcz “krokodyli”, zielony, związany z wodą i podnóżem góry a nie z jej szczytem. Na szczytach zawsze spotyka się Żmije, Węże w płomienistych koronach. Rosjanie nazywają w zasadzie żmijem wszystkie smoki – chociaż czasami używają też słowa drakon.

      Oba rodzaje smoków dysponują cechami ogniowymi – zieją ogniem. Do tego dochodzą żar-ptaki i siriny-syreny z ruskich podań. To wszystko duchy ogniowe wysokiej generacji – podobnie jak w Indiach. Dlatego u nas są pomocnikami w Najwyższym Kręgu – samego Światła Świata (ognisty wierzchowiec – Świchrz, ognisty ptak Wostrogot-Sirin, ognista Świćgałęza-Zemuna, Ognista Świętogłaza-Siduna i wreszcie Ognista Boża Krówka-Byk-Orzeł Sątwola-Swątboda, także jako duchy pomocnicze Bogów Działu (smoki i żmije) oraz duchy pomocnicze bogów Kiru (żar-ptaki – światłogońce).

      Odpowiedz
  17. Mezamir said, on 16 Czerwiec 2012 at 10:50 (Edytuj)

    Swego czasu nie przespałem kilku nocy bo nie mogłem ogarnąć różnicy między Smokiem a Żmijem,na szczęście już się wszystko wyjaśniło,bo wiedzę staram się czerpać ze źródła a nie z kronik.

    Np Raraszek kojarzony z Sokołem,podczas gdy duchowi solarnemu bliżej do Kani Rudej,jastrzębiowatej.

    http://www.zso6.kielce.edu.pl/photogallery/2007-08/ornitologia/kania-ruda.gif
    http://s3.flog.pl/media/foto/1980799_kania-ruda.jpg
    http://www.swiatobrazu.pl/zdjecie/artykuly/149200/fotografia-dzikiej-przyrody-2009-copyright-javi-montes-hiszpania-lot-kani-rudej.jpg
    http://karpinska80.blox.pl/resource/11.jpg
    http://www.ptaki.biz/ptaki/ruda-kania-kamienie.jpeg
    http://www.przyrodnicze.pl/kania-ruda—pluszak-z-dzwiekiem-cat-432-id-6766.aspx :D

    Podobnie ze smokami,kiedyś myślałem że Syrena to pół człowiek pół smok a wychodzi na to że jest żmijowata ;) odpowiednik Nagini/Lu,istoty wodnej,podziemnej.
    Wąż i jaszczurka to jedna rodzina ale jednak nie to samo ;)

    Weles na wiki opisany jest jako smok,Swaróg też,jak połączyć Ziemię i Niebo?
    Po prostu Weles powinien być opisany jako Żmij/wąż a Swaróg jako Smok/Jaszczur(np Salamandry to ogniste jaszczurki) i wtedy wszystko ma sens.

    Ogień z nieba,żar smoczy ;) powoduje że woda paruje,unosi się/lata,staje się parą,tworzy Ogniwo ,połączenie wody z ogniem.
    Na tym właśnie polega ta symboliczna “walka”,na jedności przeciwnych biegunów a nie zwalczaniu “zła przez dobro” .Tak to widzę.

    W symbolice Faenghuang jest to doskonale wyrażone.
    Jing Jang…zastanawiam się nad rodzimym odpowiednikiem tych dwóch sił.
    Białe i czarne,Białobóg i Czarnoboga?Białe aktywność,czarne biorczość?Męskie żeńskie.

    Całą nasza mitologia powinna być zweryfikowana w czasie podróży szamańskiej ponieważ wiadomo kto nam tę mitologię pisał i celowo wiele spraw pominą lub wywrócił do góry “nagami” :D

    Miałem to szczęście że o Smokach i Feniksach,mogłem rozmawiać z osobą inicjowaną,która przeszła inicjacje szamańską w wersji hardcore delux pro.
    Czyli po prostu zginęła z mężem w wypadku samochodowym,była po tamtej stronie,gdzie ‘wchłonęła’ solarnego ducha (albo raczej duch wchłoną się w nią,sam) dzięki czemu wróciła do żywych jako…Wiedząca,żeby dziecko nie zostało sierotą.

    Może uda mi się ja namówić na opisanie swojej historii,byłby z tego świetny artykuł :)

    Odpowiedz
    • bialczynski said, on 16 Czerwiec 2012 at 17:23 (Edytuj)

      Mezamirze – to jest właśnie to! Przyroda pokazuje wszystko jak na dłoni sama. To jest Wiara Przyrody, więc jeśli coś nam nie pasuje i nie możemy tego rozgryźć trzeba podłożyć pod uosobienia rzeczywiste siły oddziaływające w przyrodzie. Od razu wszystko wchodzi na swoje miejsce – a jeśli tak jest to nie ma co deliberować – T|AK MUSI BYĆ BO W PRZYRODZIE TAK JEST.

      Dziwi mnie że tej analizy nie prowadzą ludzie do tego powołani – naukowcy którzy próbują opisywać ten system odnajdywać powiązania i korzenie – no ale oni nie są wyznawcami Wiary Przyrodzonej – nie rozumieją różnicy między “zło” i “dobro” a Zło i Dobro, nie rozumieją nawet różnicy między “biały” i “czarny” a biały i czarny – dla nich to przeciwieństwa a nie dopełniające się bieguny odmienności.

      Dlatego uważam że ci którzy się czepiają i udowodniają, że w kronikach nie zachowało się imię żony Roda więc jej nie było – to głupcy. Przykro ich tak nazywać ale inaczej nie można – ślepcy którzy nie rozumieją, nie widzą w co wierzą – a więc głupcy, albo udają że wierzą a nie wierzą, jak na Wikipedii i w innych miejscach gdzie są po to tylko żeby mącić i robić z żywej wiary etnograficzne widowisko dla pospólstwa – jeszcze jeden rodzaj igrzysk, dziwowiska.

      Odpowiedz
  18. Mezamir said, on 16 Czerwiec 2012 at 19:29 (Edytuj)

    Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi ale:
    Lu,inaczej Naga,istota wodna,podziemna.
    Każdy chyba słyszał powiedzenie że woda LUnęłą jak z cebra.

    Śmigus polegał na symbolicznym biciu witkami (Wit Kani?) wierzby lub palmami po nogach(Nagach?naga noga :D i witka(symbol ducha solarnego,bicie/walka nóg/Żmijów przez witki/Smoki?:D ) i wzajemnym oblewaniu się wodą, co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób.
    Woda oczyszczjąca,domena Żmijów,to chyba najlepiej świadczy o tym jak “złe i niedobre” są to istoty ;)

    Jastrząb ,brzmi bardzo podobnie do jaszczur.
    http://salontajemnic.files.wordpress.com/2011/11/jaszer.jpg
    Co z tego wynika?
    Ano to,o czym można poczytać w opisie Fenghuang ,czyli o jedności Smoka ze Żmijem.
    Albo nie tyle jedności co…nie wiem jak to opisać żeby być dobrze zrozumianym :D

    Jeśli Smok =1 a Żmij=2,to aby otrzymać nową jakość=3,musimy dodać 1+2 ,o :D
    Kiedyś wklejałem schemat platoński gdzie są przedstawione trzy światy przeplatające się wzajemnie,uzupełniające się,wynikające z siebie na wzajem i żaden nie może istnieć bez pozostałych.

    Świat fizyczny,mentalny i matematyczny ( o ile dobrze zapamiętałem).

    Odpowiedz
  19. Mezamir said, on 16 Czerwiec 2012 at 19:52 (Edytuj)

    I jeszcze coś,Kania Ruda..do złudzenia przypomina brzmieniem nazwę Garuda.
    Ka(nia)Ruda,KaRuda ;)
    To wszystko można by uznać wyłącznie za fantazję moją osobistą gdyby nie fakt że
    o Kani Rudej i Garudzie,rozmawiałem z osobą mającą i wgląd do świata duchowego i mieszkańca tego świata w sobie(mającego wgląd w nią i za pośrednictwem jej oczu wgląd do naszego świata).
    Tak więc informacje z pierwszej ręki :D
    .

    Odpowiedz
  20. Mezamir said, on 17 Czerwiec 2012 at 9:29 (Edytuj)

    KaruRa – stworzenie z mitologii japońskiej, o głowie orła i tułowiu człowieka.Japoński Raraszek ;)
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
Podziel się!