Czerwoni cenzurują Kukiza a Czarni Nergala – meandry PRL Bis!

To, że zabroniono w trójce dobrze mówić o muzyce Pawła Kukiza a nawet ją puszczać, nie jest niczym nowym. Ten mechanizm cenzury stosuje się w Polsce od 1991 roku czego dawaliśmy tutaj przykłady w licznych artykułach. Sam byłem w latach 1991 – 1995 emigracyjnym dziennikarzem publikującym wyłącznie w Gazecie i Liście Oceanicznym w Toronto, mimo ze cały czas mieszkałem w Krakowie. To był efekt publikacji książki „Polski łącznik”  w Gazecie Krakowskiej i natychmiastowej cenzury nałożonej na już gotową do wydania książkę w wydawnictwie Literackim. Publikacje jakiejś książki można w Polsce opóźnić o lata ale zatrzymać się jej nie da, natomiast „moment napięcia społecznego” jest już dla takiej spóźnionej publikacji stracony, zwłaszcza jeśli niesie ona aktualne treści o charakterze politycznym i przesłanie społeczne.

b77

Jest to metoda cenzury czysto komunistyczna, postsowiecka, bo i decydenci w 95% mediów polskich to postsowieckie umysłowości, bezpośredni aparatczycy z PRL albo ich dzieci  i wnuki. 4% mediów zajmują w tej chwili katoliccy ekstremiści, dla których problemem numer 1 nie jest muzyka Pawła Kukiza (oni, to jest Czarna Falanga,  mu ją wydadzą i zareklamują odpowiednio!), ale muzyka niejakiego Nergala (tego z kolei zareklamują i wydadzą Czerwoni).

Czarna Falanga zabrania występów Nergalowi, Teatrowi Dnia Ósmego, innym twórcom teatralnym i operowym, zabrania też czytać Maluczkim książki dla dzieci takie jak „Nowe Przygody Baltazara Gąbki”, „Władca Pierścieni”, „Harry Potter”, czy nawet ludziom dorosłym „Podręcznik Hathajogi”.

 

Poświęcamy dzisiaj chwilę czasu temu zjawisku, bo ono wraca jak bumerang pokazując Państwo Polskie jako Państwo Policyjne bardzo dalekie od wolnościowych postulatów Rewolucji 1980 roku.

 

Jedno jest pewne i jedni i drudzy mają w Polsce poczucie bezkarności ponieważ Prawo i Państwo Polskie w ogóle nie działa. Można bezkarnie podpalać cudzą Tęczę i zabraniać występów artystów w obiektach publicznych oraz publicznej telewizji i publicznym radiu. Niech żyje III RP. Ciekawe jakie powtórki z rozrywki przewidziano tym razem na 11 Listopada, Święto którym zarówno Czarna Falanga jak i Czerwona Hołota wycierają sobie od 25 lat gęby.  Niestety obie te formacje umysłowo-polityczne tkwiąc w okowach własnych dogmatów po prostu gardzą wszelką Wolnością, a zwłaszcza Wolną Myślą i Wolnym Słowem, a szarego człowieka mają wyłącznie za mięso armatnie.

Podziel się!