Listopadowe grzybobranie – Okratek Australijski, czyli Palce Diabła na Bukowcu
W Polsce jest to niesłychanie rzadki grzyb, występuje tylko na 100 stanowiskach w naszym kraju. Został przywleczony w roku 1975 i zadomowił się. Nie jest inwazyjny.
Jak Zmieniła się PRZYRODA Polska Przez 25 Lat?
Odkrywaj Podlaskie
Miała być taka piękna, amerykańska! Czeremcha w lasach!
Tatarak zwyczajny – ziele o niezwyczajnym działaniu
Przedstawiany w oficjalnej historii dziejów uprawy wielu roślin – między innymi tataraku – czy też przybywania na tereny Słowian różnych rodzajów roślin użytkowych, czas oraz droga ich przybycia muszą zostać natychmiast zweryfikowane i poprawione tak, aby były zgodne z podstawową logiką myślenia w świetle nowej wiedzy zarówno o Starożytności Słowian w Europie, jak i o łączności Słowian z takimi dziełami jak Słowiano-Aryjskie Wedy zapisane w Indiach, w tym Ajurweda, czy o łączności Słowian ze Scytami, Tocharami, z Persami i Hindusami oraz Dalekim Środkowym Wschodem Azji. Moim zdaniem nazwa „tatarak”, tak jak i Tartaria, nie wywodzi się ze średniowiecza i nie dotyczy Tatarów, odwrotnie – co najwyżej ich jako przybywających o terenu Tartarii tak właśnie nazwano. Oni sami nie nazywali się Tatarami. Tak samo nazwa Tatry nie wywodzi się od Tatarów, lecz ma związek ze starożytnym Tartarem i podaniami mitologicznymi na ich temat, tak samo jak Góry Nysy, zwane też Górami Olbrzymów czy Haharów – Kharkoniosów. Pierwsze państwo w skład którego wchodzili Tatarzy nad Wołgą-Raweą (RA-Wodą), nazywało się Wielką (Wołgą/Wołką/Wolą/Białą) Wołgarią/Bułgarią. Wikipedia podaje oficjalnie: „Państwo tatarskie powstało w IX wieku jako Bułgaria Wołżańsko-Kamska. Mieszkańcy tego kraju przyjęli islam około 922. W 1230/1240 państwo zostało podbite przez Mongołów – wtedy mieszkańcy zostali nazwani Tatarami przez najeźdźców. ” CB
Tatarak zwyczajny [Acorus calamus] zwany jest ajerem, tatarskim zielem, szuwarem, tatarczuchem, kalmusem. Spotkamy go w szuwarach, na brzegach stawów, jezior, rzek, wilgotnych łąkach i rowach.
Piotr Topiński – Skorumpowana Żywiecczyzna
nadesłał Adam Ulbrych
Tak się złożyło…
Udaliśmy się w okolice Hali Boraczej — a tam katastrofa: na górze Prusów ciężkimi ciągnikami zniszczono, zdewastowano obszerną, zadrzewioną halę pod hasłem reaktywowania pasterskiej kultury miejscowych górali. Komisja Europejska dawała pieniądze. To wszystko na wysokości 900 m n.p.m, gdzie gleba cieniutka, bo poprzednikiem spychaczy był lodowiec a było to… ho, ho… najmarniej 10 tys. lat temu.
Gleba po przejściu lodowca tworzyła się powolutku, pracowicie. Konny sprzęt gleby nie dewastował, ciągnikom wystarczyła jedna dniówka. Zepchnięto glebę, wyrżnięto, wyłamano kilkaset dorodnych już drzew, rozjechano krzewy i krzewinki… Bowiem odnowienie góralskiej kultury opartej na hodowli owiec wymaga przestrzeni, by nie wspomnieć o europejskich funduszach.
Mamy zdjęcia, są do dyspozycji.
Rujewit/Rajek i Ruja/Runa, czyli Lato w Świątyniach Światła Świata
Świątynia Światła Świata w Soli – Rachowiec