Śpiewam po polsku – Kabaret OT.TO (o jednym z najstarszych języków świata – źródłowym, polskim)

Śpiewam po polsku – Kabaret OT.TO (o jednym z najstarszych języków świata – źródłowym, polskim)

Od J.G.D.

Oto jak zmieniliśmy Paradygmat Polaków na NOWY – Wielka Zmiana! Wbrew wysiłkom propagandy Banksterki i antypolskich mediów masowych oraz całej polityki światowej, europejskiej i „polskiej”. CB

Czytaj dalej

Sanjaya, czyli Pan Jaja i jego Lista Agentów – całkiem niezła szopka w Sieci!

Sanjaya, czyli Pan Jaja i jego Lista Agentów

Bardzo sprytnie skomponowany obrazek – Ci tutaj mają być skompromitowani BEZWZGLĘDNIE.  Naprawdę ta czołówka filmu to majstersztyk – mówię to wam jako scenarzysta filmowy. To jest jak w komiksie – List Gończy rozesłany za GANGIEM!

WANTED! 100 000$!

MAMY TUTAJ 12 APOSTOŁÓW AGENTURY. CIEKAWE, ŻE AŻ PIĄTKA Z NICH TO RUCH WOLNYCH LUDZI, ZARAZEM ANTYSZCZEPIONKOWCY DZIAŁAJĄCY NA RZECZ ZDROWIA POLAKÓW.  (Taki zbieg okoliczności)

Od razu uprzedzam, że jestem na TEJ LIŚCIE na 25 miejscu, o co mam do Pana Jaja pretensje, bo chciałbym mieć numer 33, albo 44.  Numer 33 dostał się jednak chyba prawdziwemu agentowi, tak samo jak numer 44. Może to jakiś tajny szyfr, jakiś klucz?

Szkoda, że jest to jedynie program satyryczny z cyklu, że „Wszyscy Polacy są Żydami”, albo że „Wszyscy Polacy to Masoni”. Gdyby ta lista zrobiona została na poważnie, to oczywiście składała by się z nieco innych ludzi, a nie z prawie samych Antysystemowców, których jest na niej wyraźna nadreprezentacja, lekko licząc jakieś 90%. Gdyby ten program satyryczny był programem poważnym to takie zestawienie osób sugerowałoby kierunek ataku Pana Jaja, a tym samym i odwrotną stronę, czyli mocodawców. Piszę Pan Jaja, bo San to po japońsku po prostu PAN, a Jaja to JAJA, czyli humor, dowcip, albo wybujałe ego (podwojone JA) – co częste u komików, aktorów, kabareciarzy i w ogóle ludzi z parciem na SZKŁO.  Nikt mnie tu nie złapie na sanskryt i jakieś tam Zwycięstwo. Zwycięstwo czego nad czym? Pseudonim sceniczny został przez tego pana dobrze dobrany, z klasą, jest adekwatny, zgadza się też z wizerunkiem artystycznym. Nie wykluczam że stało się to już 30 lat temu. Zmiana dowodu, zmiana nazwiska – ja tam jakoś nie zmieniam. Nie przyznawać się do ojca i matki, do dziadów moich? Dziwne. Identyfikować się z postacią z Mitologii Hindusów – czy to aby takie słowiańskie, jak supersłowiański ma być Sanjaya?

W Mahabharacie – epickim poemacie wojny pomiędzy Pandawami i Kaurawami – ślepy król Dhritarastra jest ojcem głównych stron Kaurawy. Sanjaya, syn woźnicy Gavalgana, jest doradcą Dhritarastry, a także jego woźnicą. Sanjaya był uczniem mędrca, Kryszny Dwaipayana Vedy Vyasy i był niezmiernie oddany swemu panu, królowi Dhritarastrze. Sanjaya – ma dar widzenia wydarzeń na odległość (divya-drishti)

Megalomańskie. Nie kupuję tego. Nasz polski Sanjaya nie prezentuje tego daru widzenia przyszłości. To kabareciarz.

Gdyby ów program/filmik był poważny to oczywiście nie chciałbym się znaleźć na takiej liście. Na szczęście jest to żart człowieka znanego z poczucia humoru (sam mianował się na Króla Lehji – jako Sanjaya Wielki!), chociaż miejscami w tym wypadku dowcip może się wydać, niektórym co wrażliwszym ludziom, przyciężki, po niemiecku toporny, wręcz niesmaczny.

Czytaj dalej