– Strażnik Wiary Słowian (II SSŚŚŚ Warszawa)
Tymoteusz Plewa-Łuniewski herbu Łukocz, pseudonim Larys (ur. 24 stycznia 1847 w Sokołowie Podlaskim, zm. 20 kwietnia 1905 w Warszawie) – polski ziemianin, wynalazca, racjonalizator, meteorolog, etnograf, archeolog, agronom i społecznik, członek Cesarskiej Akademii Nauk w Sankt Petersburgu
Pochodził ze szlacheckiej rodziny, której gniazdem rodowym była wieś Łuniewo. Uczył się w gimnazjum w Siedlcach. Brał udział w powstaniu styczniowym. Po maturze studiował w Warszawie i w Gembloux.
Agronom
Po powrocie z Belgii osiadł w Guzówce gdzie prowadził gospodarstwo rolne. W 1874 roku nabył od Adama Ronikiera majątek ziemski w Korytnicy.
Jako ziemianin wprowadzał nowoczesne metody uprawy roli. Zajmował się produkcją sera limburskiego, który z powodzeniem eksportował na rynek rosyjski. Założył w swoich dobrach olejarnię, cegielnię, gorzelnię, owczarnię, stadninę koni. Miał plantację wierzby koszykowej.
Prowadził badania nad nowymi odmianami ziemniaków, sposobami ich uprawy oraz najbardziej wydajnymi metodami zbierania. Zaprojektował nowoczesny system nawadniania pól uprawnych połączony kanałami z rzeką Liwiec. Za swoje prace w dziedzinie agronomii otrzymał wiele nagród i wyróżnień.
Etnograf
Tymoteusz Łuniewski pasjonował się archeologią i etnografią. Wraz z kolegą z lat szkolnych, Zygmuntem Glogerem, prowadził wykopaliska archeologiczne na terenie powiatu węgrowskiego i sokołowskiego. Zbierał eksponaty związane z kulturą Mazowsza i Podlasia. Publikował w czasopismach archeologicznych.
Wspólnie z Janem Karłowiczem i Zygmuntem Noskowskim prowadził badania etnograficzne. Był jednym z autorów haseł do Encyklopedii staropolskiej, Encyklopedii rolniczej i Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich.
Za badania i prace w dziedzinie meteorologii został członkiem-korespondentem Głównego Obserwatorium Fizycznego w Sankt Petersburgu oraz członkiem-korespondentem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Był też członkiem Cesarskiej Akademii Nauk.
Społecznik
W swojej działalności Tymoteusz Łuniewski dużo uwagi poświęcał pracy samorządowej i społecznej. Był sędzią w gminie, radcą powiatowym ubezpieczeń, współzałożycielem Towarzystwa Wzajemnego Kredytu w Siedlcach. Opracowywał program rozwoju guberni siedleckiej. Wspierał finansowo budowę pomników Adama Mickiewicza i Fryderyka Chopina w Warszawie.
W 1902 roku po sprzedaży majątku ziemskiego w Korytnicy Holder-Eggerom osiadł w Łaziskach. Zmarł w Warszawie. Pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim.
Tymoteusz Łuniewski-od powstańca do pozytywisty. Powstanie styczniowe w pamiętnikach Łuniewskiego.
[fragment – całość na stronie pod poniższym linkiem]
http://bibliotekamiejska.wegrow.pl/galeria-znanych-i-niezapomnianych-mieszkancow-ziemi-wegrowskiej/
… Kilka okoliczności decyduje ,że warto podczas dzisiejszej konferencji przypomnieć sylwetkę Tymoteusza Łuniewskiego,jego drogę życiową – od uczestnika powstania w wieku szkolnym do działalności pozytywistycznej w dorosłym życiu. Pozwala na to pozostawiony przez niego pamiętnik obejmujący całe dorosłe życie oraz zachowana korespondencja zdeponowana w zbiorach archiwum Polskiej Akademii Nauk i w Zbiorach Ossolineum.
Wśród argumentów jakie pragnę przytoczyć można wymienić:
-po pierwsze Tymoteusz Łuniewski jest osobą która całe swoje życie związała z pograniczem Mazowsza i Podlasia. Urodził się i dorastał w Sokołowie,uczęszczał do szkół w Siedlcach,studiował w Warszawie,żył i pracował oraz prowadził działalność społeczną,naukową i zawodową na terenie powiatu węgrowskiego w ostatnich latach życia obecnego powiatu mińskiego,
-pochodził z rodziny drobnej szlachty podlaskiej,której przedstawiciele dzięki własnym wysiłkom i ciężkiej pracy zdobywali pozycję ziemian,
-wzorem ojca powstańca 1831 roku jako uczeń wraz z kolegami z siedleckiego gimnazjum przystępuje do powstania i bierze udział w działaniach kilku oddziałów,
-po ukończeniu studiów przez całe życie łączy swoją pracę ziemianina z działalnością dla ogółu,podejmując się różnych funkcji i zadań,prowadząc własne badania,publikując wiele prac i artykułów o różnej tematyce.
Jest przykładem patrioty który po przegranym powstaniu poświęcił się innej formie służenia sprawie polskiej.
Obchodząc 150 rocznicę powstania styczniowego nie możemy ograniczać się jedynie do przypominania stoczonych bitew,zwycięstw i poniesionych klęsk czy olbrzymich represji jakich doświadczyło społeczeństwo po upadku powstania. Musimy także brać pod uwagę to co dokonano do czasu wybuchu pierwszej wojny światowej przyjmując w nowych,narzuconych przez zaborców warunkach inne niż powstania zbrojne metody i formy walki o Polskę ,jej kulturę,oświatę i podtrzymywanie marzeń o niepodległości.
W moim przekonaniu jeżeli postrzegamy te różne formy walki-zbrojną i pokojową to możemy mówić,że doceniamy wysiłek i poświęcenie naszych przodków.
a/Stefan Kieniewicz wskazując na znaczenie sześciu zrywów zbrojnych, jakie miały miejsce przed powstaniem 1863 roku od czasów insurekcji kościuszkowskiej w 1794 roku i uznając powstania za „klasyczną w naszej tradycji narodowej, formę ubiegania się o niepodległość” jednocześnie przypomina, „że Polacy nie wojowali bez przerwy w ciągu 120 lat niewoli”. Podkreśla, że „powstania stanowiły wyjątek, nie regułę, mieliśmy i inne sposoby stawiania oporu zaborcy”.
Ocena ta dotyczy także drobnej szlachty z Mazowsza i Podlasia ,która odegrała tak ważną rolę w powstaniu styczniowym na tych terenach. Szlachta ta tak liczna w powiecie siedleckim ,węgrowskim i sokołowskim przez cały XIX wiek walczy o utrzymanie posiadanej ziemi, a w sytuacjach powstania korzystnych okoliczności o powiększenie jej areału. Ta drobna szlachta w mniejszym stopniu niż elity akceptuje nowe zaborcze władze i narzucane przez nie obce jej porządki i zwyczaje.
W dyskusji o sensie i znaczeniu kolejnych powstań zbrojnych nie może zabraknąć ocen, jakie prezentuje Jarosław Czubaty, autor interesującego studium na temat postaw przedstawicieli elit polskich w ostatnich latach Rzeczypospolitej i w pierwszym dwudziestoleciu po trzecim rozbiorze. Biorąc w obronę inicjatorów kolejnych walk zbrojnych odwołuje się do opinii Adama Śliwińskiego, który wykazał „iż jedną z głównych przyczyn dla których środowiska polskich demokratów uznawały powstania za działania o kluczowym znaczeniu dla odbudowy własnego państwa, było nie tylko przekonanie o możliwości sukcesu podejmowanej walki, ale również obawa, że bez jej prób narodowa zbiorowość nie obroni swej tożsamości w zetknięciu z presją potężnego, nowoczesnego państwa zaborczego dysponującego ogromnymi możliwościami działania. Obserwacja przejawów postępującej integracji Polaków ze społeczeństwami państw zaborczych skłaniała przywódców obozu demokratycznego do przekonania, iż zwolennicy irrydenty prowadzą swego rodzaju wyścig z czasem”.Dla oceny roli i skutków powstania styczniowego celowe będzie odwołanie się do opinii cytowanego autora,że :„rozpoczęcie walki zbrojnej miało znaczenie nie tylko jako próba wykorzystania rysujących się – prawdziwych ,czy jedynie wyobrażonych – szans politycznych, ale także jako akt podtrzymujący w opinii publicznej wzorzec poświęcenia dla sprawy ojczyzny i niezłomnego oporu wobec zaborcy”. Bez powstańczych zrywów zdaniem Jarosława Czubatego realnym było zagrożenie „przystosowania do realiów życia pod zaborami w początkach XIX w., łatwość adaptacji, a niekiedy nawet identyfikacji z państwem zaborczym” części elit krajowych i lokalnych. Jego zdaniem „trwające przez dziesięciolecia działanie mechanizmów „małej stabilizacji” w dłuższej perspektywie mogło mieć niebezpieczne konsekwencje dla świadomości narodowej, spójności i dynamiki polskiego ruch niepodległościowego”.
b/Wydaje się, że wiele prawdy zawarte jest w opinii, iż ”Portret dziewiętnastowiecznego Polaka- wiecznego spiskowca i romantycznego szaleńca należałoby zatem uzupełnić wizerunkiem Polaka układającego sobie życie w nowych warunkach i wyczekującego na rozwój wydarzeń”. Konkretne osoby, jak i całą zbiorowość, cechuje gotowość „do poświęceń w dążeniu do celu, ale wykazującej również sporo pragmatyzmu w ocenie i wyborze realizowanych szans”.
Wielu z uczestników walk zbrojnych po upadku Powstania Styczniowego wybrało pozytywistyczną drogę walki z polityką zaborcy. Podejmowane przez nich po 1865 roku działania i decyzje o zaangażowaniu się w działalność pozytywistyczną były oparte o realną ocenę braku większych szans walki zbrojnej w ówczesnych realiach politycznych. Jedną z takich osób był Tymoteusz Łuniewski.
Wybór nowej pokojowej formy działalności motywowanej chęcią służenia sprawie odzyskania niepodległości miał szczególne znaczenie w latach zwiększonej ofensywy rusyfikacyjnej i likwidacji resztek form niezależności. Efekty tych działań oraz motywy ich podejmowania możemy poznać badając losy Tymoteusza Łuniewskiego, który działalność publiczną rozpoczął jako uczestnik walk powstańczych a kontynuował jako ziemianin, archeolog, autor publikacji naukowych i popularnych.
c/ Tymoteusz Łuniewski urodzony 24 stycznia 1847 roku w Sokołowie Podlaskim, uczestnik walk powstańczych, całe swe dorosłe życie poświęcił działalności pozytywistycznej. Swoje plany realizował rozwijając nabyty od Ronikierów majątek ziemski w Korytnicy, na terenie powiatu węgrowskiego. Czytając jego pamiętnik łatwiej możemy zrozumieć wpływ doświadczeń zdobytych podczas powstania na decyzje i działania podejmowane w dorosłym wieku. Jest on także ważnym dokumentem i świadectwem tamtych lat. W swoim pamiętniku przedstawił wiele cennych informacji o kilku oddziałach powstańczych działających na terenie Podlasia i Lubelszczyzny. Udział w powstaniu, doświadczenia i przeżycia z tamtych lat miały ważny wpływ na jego dorosłe życie i działalność społeczną, gospodarczą i naukową. O wkładzie i zasługach jego oraz osób mu bliskich dla rozwoju kultury narodowej po upadku powstania, zdaniem Arkadiusza Kołodziejczyka najlepiej dał świadectwo Julian Krzyżanowski we wstępie do czwartego wydania „Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej Zygmunta Glogera. Julian Krzyżanowski podkreślał, że ”Druga połowa wieku XIX zapisała się złotymi zgłoskami w dziejach kultury polskiej jako okres powstania i świetnego rozwoju nauk, zwłaszcza humanistycznych… Niezwykłość tego zjawiska polegała przede wszystkim na fakcie, że było ono samorodne, w przeciwieństwie bowiem do krajów posiadających organizację państwową, opiekującą się również nauką, Polska organizacji tej pozbawiona i – co gorsza – narażona na przeróżne szykany i represje ze strony władz zaborczych, skazana była na własne siły w postaci działalności ośrodków społecznych i wysiłków poszczególnych jednostek.
d/Dzięki pamiętnikowi Tymoteusza Łuniewskiego mamy wiedzę nie tylko o sytuacji i działalności oddziałów powstańczych na Mazowszu i Podlasiu. Autor potwierdza opinie o licznym i spontanicznym udziale młodzieży z Sokołowa, Siedlec, Węgrowa i wielu innych miast i miasteczek Podlasia oraz mieszkańców licznych na tym terenie zaścianków w walkach powstańczych. Możemy także poznać motywy, które decydowały, że wielu synów miejscowej szlachty i ziemiaństwa decydowało się na przystąpienie do nierównej walki. Ważne znaczenie i wpływ na te decyzje miała tradycja i pamięć o udziale najbliższych we wcześniejszych zrywach zbrojnych. Była ona przekazywana nie tylko w ziemiańskich dworach i dworkach zagrodowej szlachty. Także wielu mieszkańców miast i przedstawicieli inteligencji uznawali ją za własną. Dotyczy to nie tylko osób pochodzenia szlacheckiego, ale także rodzin o chłopskim czy mieszczańskim rodowodzie. Za własną tradycję uznali ją także potomkowie osadników o niepolskich korzeniach. Liczny udział przedstawicieli tych środowisk świadczy o szybkim procesie ich identyfikacji z kulturą polską. Procesy te wymagają dalszych badań podobnie jak postawy i działalność różnych kręgów społeczeństwa polskiego po upadku powstania 1863 roku. Podejmowane do początków XX wieku różnorodne działania miały ważne znaczenie dla zachowania tradycji powstania 1863 roku oraz rozwoju gospodarczego kraju. Wbrew intencjom zaborcy na terenach Królestwa w ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku nastąpił rozwój przemysłu, wzrost urbanizacji i podniesienie poziomu stopy życiowej. Ważne znaczenie miał „gwałtowny wzrost demograficzny”. Jak podkreślają to autorzy pomnikowej pracy „Trzy Powstania”: obserwowanym po upadku powstania” gospodarczym procesom towarzyszył bujny rozwój czasopiśmiennictwa, literatury pięknej, teatru, malarstwa. Co szczególnie ważne : na przekór rusyfikacyjnej polityce caratu na wsi zaczęło się szerzyć czytelnictwo polskie. U podłoża procesów tych leżały różne przyczyny, wszystkie razem świadczyły o wyjątkowo szybkim postępie Królestwa na drodze kapitalistycznego rozwoju. A jedna z najważniejszych przesłanek tego rozwoju był radykalny charakter reformy uwłaszczeniowej dekretowanej przez Rząd Narodowy, akceptowanej przez rząd carski.” Dlatego szczególnie cenna jest wiedza o działalności edukacyjnej, społecznej i gospodarczej dużego kręgu ziemiaństwa i inteligencji podejmowanej po upadku powstania, którą tak wysoko oceniał Krzyżanowski. Pamiętnik Tymoteusza Łuniewskiego jest szczególnie ważnym świadectwem tej epoki. Jego postawa i dokonania były wzorem dla kilku pokoleń ziemiaństwa Mazowsza i Podlasia.
e/Pochodzący ze starego szlacheckiego rodu herbu Łukocz, od kilku wieków osiadłego w ziemi drohickiej,Tymoteusz Łuniewski, decydując się jako uczeń 5 klasy siedleckiego gimnazjum na przyłączenie się do oddziałów powstańczych, był wierny tradycjom tego rodu. Jego ojciec Karol Marceli Łuniewski, obrońca przy Sądzie Pokoju w Radzyniu, a od 1839 roku w Sokołowie, brał udział w powstaniu listopadowym. Był ochotnikiem jazdy augustowskiej. To tłumaczy, dlaczego akceptował prośbę syna, który po pierwszych wyprawach do oddziałów powstańczych prosił ojca o zakup „dobrego konia wierzchowego abym służył w kawalerii”. Jest to godne podkreślenia, gdyż prośba ta i informacja o decyzji o ponownym przystąpieniu do oddziałów powstańczych jest przedstawiana ojcu zaraz po tym, jak ten zabrał syna do domu po pierwszych walkach przegranych przez oddziały, do których się Tymoteusz przyłączył.
f/Pierwszą, nieudaną próbę przyłączenia się do powstania podjął młody Łuniewski już w styczniu 1863 roku. Wraz z kolegami szuka bez powodzenia w lasach otaczających Siedlce oddziałów powstańczych. W swoim pamiętniku pisze o tragicznych zdarzeniach, których świadkiem byli wówczas mieszkańcy Siedlec. Był świadkiem jak żołnierze transportowali” zabitych, rannych i aresztowanych”. Był on także świadkiem egzekucji i prześladowań. Siedlce, Sokołów i Węgrów to miasta, których mieszkańcy byli zmuszani do udziału w tych represyjnych działaniach władz carskich. Pisząc wiele lat potem swój pamiętnik podkreślił: „Zastanawiając się obecnie nad uczuciem, w jakie mnie widok tych zabitych, rannych, egzekucji wprawiał, orzec mogę, że młodzieniec wobec takich faktów okropnych przyśpieszenie dojrzewa, mężnieje, młody umysł nie przeraża się, lecz nabiera hartu, heroizmu i pragnie rzucić się w wir wypadków, aby zostać bohaterem, lecz dusza dziecka przestaje być duszą dziecka, dojrzewa za wcześnie”.
g/Oprócz tradycji rodzinnej, wzoru ojca-powstańca 1831 roku, niewątpliwie wpływ na patriotyczną postawę młodego Łuniewskiego, miał krąg jego nauczycieli. W pamiętniku odnotowany jest związek z przygotowującym go do nauki w gimnazjum księdzem Franciszkiem Jaczewskim, młodym wikarym z Sokołowa, późniejszym biskupem ordynariuszem lubelskim[1]. Ksiądz Franciszek Jaczewski to przedstawiciel starej rodziny, która osiadła w XV wieku w parafii korytnickiej w dawnej ziemi liwskiej. W Górkach, gdzie się urodził oraz w okolicznych zaściankach, podczas powstania styczniowego do oddziałów powstańczych zgłosiła się duża grupa synów drobnej szlachty. Ród Jaczewskich to, podobnie jak Łuniewscy, przedstawiciele drobnej szlachty. Niektórzy członkowie tego rodu, podobnie jak Łuniewscy, dzięki długoletniej służbie urzędniczej dochodzili do pozycji zamożnych ziemian. Drobna szlachta ziemi liwskiej licznie uczestniczyła w powstaniu kościuszkowskim i wstępowała do wojska w czasach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Dla tego też bardzo długo w poszczególnych zaściankach pamiętano o kolejnych próbach odzyskania na drodze walki zbrojnej niepodległości.
h/Tymoteusz Łuniewski kilkakrotnie podejmował próby włączenia się do działalności powstańczej. Pierwsza nieudana to styczniowe poszukiwanie wraz z kolegami oddziałów powstańczych w lasach w okolicach Siedlec. W dniu 19 kwietnia opuszcza szkołę i dostaje się do partii księdza Stasiukiewicza. Bierze udział w potyczce pod Kornicą. Wraz z kilkoma kolegami przechodzi do oddziałów Aleksandra Czarneckiego ”Bończy”. Tam spotyka szkolnego kolegę Aleksandra Głowackiego(Bolesława Prusa). Przyszły pisarz „był podoficerem od prochu, woził ładunki w pace”. Pobyt Łuniewskiego w tym oddziale kończy jego udział w walce o Międzyrzec w dniu 4 maja 1863 r. Po przegranej w następnym dniu bitwie pod Dołhą wraca do Sokołowa. Do domu w Sokołowie zabiera go ojciec. Pobyt Łuniewskiego w domu nie trwa długo. Przekonał ojca, aby kupił mu konia i następnie przyłączył się do stacjonującego w lasach w okolicy Sokołowa oddziału Tytusa O’ Briena „Grzymały”. 8 sierpnia 1863 roku jazda Grzymały uczestniczyła w zwycięskiej bitwie pod Żyrzynem w lubelskim. Dowódcą oddziałów powstańczych był płk Michał Heydenreich ”Kruk”. Młody Łuniewski uczestniczył w kilku potyczkach w sierpniu i wrześniu 1863 roku. Z powodu choroby otrzymał urlop w dniu 23 września podczas postoju oddziału pod Kurowem. W oddziale pozostawia konia, broń i mundur.
i/Kilkumiesięczny udział w powstaniu nie uszedł uwadze władz rosyjskich. Staraniom ojca i prawdopodobnie znacznym łapówkom zawdzięczał Tymoteusz uznanie za małoletniego i ograniczenie prześladowań do nadzoru policyjnego. Opisane w pamiętnikach Łuniewskiego losy wielu jego rówieśników potwierdzają opinię, że w środowiskach szlachty mazowieckiej i podlaskiej zawsze była żywa pamięć o powstańczych czynach ojców i dziadów.
Arkadiusz Kołodziejczyk dokonał zestawienia nazwisk osób z terenu powiatu węgrowskiego represjonowanych za udział w powstaniu styczniowym. Wśród prześladowanych przez władze carskie jest duża grupa osób pochodzących z drobnej szlachty z terenu powiatu węgrowskiego oraz osiadłych w Węgrowie. Są to m. in.: Włodzimierz Brandt zarządca majątku Kołodziąż, Józef Czapski z zaścianka Czaple, Franciszek Górski wójt Korytnicy oraz Franciszek Górski z zaścianka Jaczew, Antoni Jabłoński z Kołodziąża, Herman Jasiński z zaścianka Górki Borze wójt gminy skupiającej wsie drobnej szlachty, Szczepan Laskowski z zaścianka Jaczew, Andrzej Komorowski z zaścianka Rowiska, Jan Nasiłowski z zaścianka Wierzbice Strupki, Stanisław Polkowski(Pulkowski) z zaścianka Polków- Pobratymy, Jan Roguski mieszkaniec Węgrowa, Stanisław Rzewuski z Orzeszówki, Karol Wyszomirski z Węgrowa i wielu innych .
O tymoteuszu- patrz także: http://www.niedziela.pl/artykul/1996/nd/Tymoteusz-Luniewski-herbu-Lukocz