23 komentarze do “OkiemMatki: Joanna Chołuj – Jaka jest prawda historyczna? Narrację niemiecką zastąpi rosyjska, jak nic nie zrobimy Polacy

  1. Myślę że powinniśmy stworzyć jakąś wspólną platformę ze Słowiańskimi (no w sumie nie tylko) krajami Międzymorza. Mimo podobieństwa naszych języków, fajnie byłoby mieć takie miejsce gdzie wszyscy moglibyśmy zamieszczać i się dzielić tłumaczonymi materiałami, bo wtedy byłyby dostępne także dla reszty świata. Ja bym spokojnie mógł od czasu do czasu przetłumaczyć kilka artykułów. Tylko razem będziemy mieli odpowiednią siłę przebicia, żeby zrównoważyć rosyjską narrację. Chociaż tłumaczenie na angielski może nie brzmi jakoś super, to duża zaleta byłaby taka, że każdy mógłby brać teksty z takiej strony i tłumaczyć na swój własny język, bo ciężko żeby nagle każdy tekst opublikowany po polsku tłumaczyć na wszystkie Słowiańskie języki, dla niektórych par językowych to jak znajdzie się kilku tłumaczy to i tak dobrze… 😉

    • Pomysł stworzenia takiej platformy jest bardzo dobry. Wręcz wspaniały. Jednak pomysł tłumaczenia na angielski na słowiańskiej platformie, jest bardzo zły. To by było CHORE! Tworzenie z języka angielskiego lingua franca dla Słowian???!!!

      • Słowianie lepiej, czy gorzej, ale rozumieją na piśmie swoje języki nawzajem. Na piśmie jest łatwiej zrozumieć inne języki słowiańskie. Oczywiście jest jeszcze kwestia alfabetu, jednak młodzi Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Bułgarzy znają już alfabet łaciński, a wielu Słowian z innych krajów zna również rosyjską grażdankę.

        • Jeśli chcemy dotrzeć do Świata, to niestety bez angielskiego możemy zapomnieć o szerokim odbiorze naszego przekazu. W ramach Słowiańszczyzny wystarczą polski i rosyjski. Na razie jednak powinniśmy ogarnąć nasz polski ogródek, który – wbrew świadomości osób komentujących u Pana Czesława – ma zdecydowanie ponad 90 proc. grządek jeszcze nie obsianych. Kiedy uzyskamy poparcie znacznej większości Polaków, będziemy mogli dostać ich wsparcie osobiste, jak i polityki historycznej Państwa. Wówczas nasz przekaz mocniej popłynie w Świat. Dlatego najpierw prace takie jak Dragomiry, Dębka czy Bieszka ( oczywiście o Gospodarzu tego bloga nie zapominając), następnie stworzenie w ramach naszego środowiska spójnego obrazu, by nie ośmieszać się i osłabiać wzajemnie dziwnymi swarami. To ostatnie nade wszystko i jak najszybciej. Szkoda życia na ambicjonalne spory – trzeba ustalić zestaw ustaleń i poglądów oraz zgodnie je upowszechniać.

      • Do pewnego stopnia się zgadzam, ale kwestia jest taka, czy chcemy propagować wiedzę i prawdę o Słowianach poza słowiańskojęzycznymi krajami, no i co tak naprawdę będzie najbardziej efektywne jako narzędzie które przyspieszy upowszechnianie wiedzy. Oczywiście najfajniej by było jakbyśmy wszyscy mogli nagle sobie pogadać w mezislovenskym, myślę że to jest to do czego docelowo powinniśmy dążyć, ale trzeba sobie zadać pytanie co byłoby najlepsze w tej chwili… Tak dla przykładu jest ten blog pt. ‚old european culture’ czytałem wiele ciekawych wpisów, a gdyby one były po serbsku, czy chorwacku to bym pewnie tego nie zrobił. Problem w porozumieniu międzysłowiańskim jest też taki że chociaż wiele słów nie zmieniło formy, to czasami znaczenia rozeszły się w całkowicie odmienne strony, że wspomnę o sztandarowym ‚szukać’ ;D a czy naprawdę jakiś Polak niezaznajomiony z czeskim, domyśliłby się (bez kontekstu) co to takiego ‚divadlo’? Nasze zasoby słownictwa na poziomie opisu przyrody, oraz wiedzy i technologii średniowiecza nie mają prawa zasadniczo się różnić, ale co z późniejszym czasem? Z ideologicznego punktu widzenia to oczywiście jestem przeciwny niesłowiańskim językom, ale z praktycznego to co innego. Jeżeli angielski by pozwolił przyspieszyć znacznie rozwój współpracy, to czemu nie? Poza tym, w ten sposób nie wykluczalibyśmy Rumunów i Węgrów, bo z nimi to po Słowiańsku się nie dogadamy…

        • Kto chce, będzie szukał sposobu. Kto nie chce, będzie szukał wymówki. Najwyższa pora, aby Słowianie, uczyli się języków słowiańskich, a nie germańskich. Germanie pękną ze śmiechu, jeżeli się dowiedzą, że Słowianie żeby się porozumieć, muszą posługiwać się językami germańskimi i romańskimi.
          To dołączmy jeszcze do angielskiego niemiecki, francuski, hiszpański i włoski. Dlaczego nie, będzie komplet?

  2. Z Rosyjską propagandą w każdej sferze przegrywamy od lat!! Jak można coś wygra¢ skoro naukowe prostytutki oddają się każdemu.Ruskie od nas dostają jedynie w lidze chuliganów

  3. @Joanno
    Słowianie nie są Ariami, mamy tylko wspólnych przodków. Chociaż w sumie z tymi Ariami jesteśmy jedną rodziną. Nazywanie Słowian Ariami, jest gigantycznym uogólnieniem.
    Traktowanie Rosjan, jako coś przeciwstawnego do Polaków, też jest nieporozumieniem. Mamy wspólne korzenie.

  4. Co Wy macie za problem z tym zachodem? Co Was obchodzi co oni o nas myślą? Oni zawsze będą uważali inaczej niż my, bo mają inny punkt siedzenia, i w związku z tym widzenia.

    • Zachód zachodem, a jak Węgrzy, Rumuni, Persowie, czy Hindusi chcieliby się czegoś dowiedzieć o historii i dziedzictwie Słowian, a po części to nasze WSPÓLNE dziedzictwo, to w jakim języku im to przedstawicie? A może chcielibyście po ROSYJSKU???

      Tak swoją drogą, Chiny już wyrastają na światową potęgę, a kto jeszcze mówi po chińsku poza nimi? A przepraszam, ludzie mówiący po mandaryńsku i kantońsku nie bardzo potrafią się dogadać między sobą. A może Chińczycy powinni porzucić swoje plany bycia hegemonem świata, przestać się dogadywać z obcymi w ich językach i poczekać aż reszta świata nauczy się chińskiego? Nie, to z pewnością jest ostatni punkt ich planu światowej dominacji…

      Trzeba najpierw zbudować jedność Międzymorza (a nie wszyscy w nim mówią po słowiańsku!) – obojętnie jakimi środkami – a później myśleć o propagowaniu języków słowiańskich. Dominacja angielskiego jest prostą wypadkową dominacji centrów finansowo-handlowych londyńskiego City i Nowego Jorku, kiedy zbudujemy tu alternatywną siłę, to będziemy mogli mówić o budowaniu siły języków słowiańskich jako języków ponadnarodowych. W tej chwili jest tylko jeden język słowiański za którym stoi jakaś większa globalna siła (co prawda jedynie surowcowo-militarna) a ja nie zamierzam się tego języka uczyć, ani nim posługiwać.

      • Język słowacki, ponieważ powstał na styku Słowiańszczyzny wschodniej, zachodniej i południowej, jest zrozumiały dla wszystkich Słowian. Pozostali Słowianie rozumieją go tak jak my. Polak, który nigdy wcześniej nie zetknął się ze słowackim, od razu rozumie w tym języku 60%-70%. W ciągu kilku dni może go opanować. Pozostali Słowianie też tak mają ze słowackim. Ponadto Słowacy nie mają imperialnej przeszłości, więc nikogo nie gryzą. 🙂 Dlatego to słowacki lansowałabym na lingua franca Słowiańszczyzny. Polski jest najbardziej podobny do prasłowiańskiego więc najlepiej nadaje się do badań. Niestety nasza imperialna przeszłość sprawia, że nie wszystkim Słowianom on się podoba. Język rosyjski jest najmniej słowiański z języków słowiańskich, 30% rdzeni słów w rosyjskim jest niesłowiańskiego pochodzenia.
        Wyobrażam sobie, że na takim słowiańskim portalu, te same teksty, byłyby w różnych językach słowiańskich i w różnych alfabetach. Pojawia się jakiś tekst, kto potrafi go przetłumaczyć na inny język, ten tłumaczy. Sprzyjałoby to wzajemnemu poznawaniu swoich języków , bo ludzie by porównywali, oraz w efekcie, wykształceniu się wspólnego dialektu.
        Zrozumienie już jest. Czytałam w necie dyskusję Serba, Słowaka i Polaka. Każdy pisał w swoim języku, tylko w alfabecie łacińskim. Oni się rozumieli i ja ich rozumiałam. Pod filmem „Stara baśń. Kiedy Słońce było bogiem” (po serbsku „Stara prica. Kad je Suńce bilo boh”), znaczy pod polskojęzyczną wersją, było wiele wpisów w stylu: To jest po polsku? Jestem Serbem i ja to rozumiem.

        • Hindusowi jest łatwo nauczyć się słowiańskiego, bo hindi i sanskryt są bardzo podobne. Łatwiej niż angielskiego. Aparat mowy Hindusów, Chińczyków, Koreańczyków, Wietnamczyków, Japończyków jest lepiej przystosowany do mówienia językami słowiańskimi, niż germańskimi. Lepiej nimi mówią niż Niemcy, Angole itp., bo mają podobne syczące dźwięki (chińskie sia, hinduskie si – piszę fonetycznie). Germanie mają z tym trudności. Inny aparat mowy. Rosyjscy uczniowie, jeśli podać im kilka zasad jak zmieniały się głoski, tłumaczą z sanskrytu na rosyjski. W drugą stronę też to działa.
          Niektórzy Chińczycy i Koreańczycy uczą się polskiego, bo im się to przydaje w pracy, albo dlatego, że są zainteresowani polską kulturą i muzyką poważną. Gdyby w jednej trzeciej Eurazji, w tym ponad połowie Europy (taki kawał świata zajmują kraje słowiańskie), można było porozumieć się w jednym dialekcie, Chińczycy i inni uczyliby się go znacznie chętniej.
          Wietnamczycy w Polsce jakoś potrafią nauczyć się języka.
          W języku rumuńskim jest jeszcze wiele pozostałości słowiańskich (nema problema brzmi chyba znajomo). Po co w XIX w. sztucznie romanizowali sobie język? Niech to teraz odkręcają.
          Węgry mogą być ze Słowianami albo wcale. Obawiam się że taka jest rzeczywistość geopolityczna. Skoro tak kochają Polaków to niech się uczą polskiego.

        • Gdyby w krajach słowiańskich, można było porozumieć się w jednym dialekcie, masowo zaczęli by się go uczyć Chińczycy, Koreańczycy, Japończycy i Hindusi, a to są przodujące gospodarki, spowodowałoby to, wyparcie przez ten dialekt, języka angielskiego z roli języka międzynarodowego.
          Przypominam, że to Chińczykom bardziej zależy na Międzymorzu i odtworzeniu Jedwabnego Szlaku.

          • Ponadto, przez Chińczyków, Koreańczyków itp. Hindusów i Arabów, Słowianie i słowiańska kultura, są szanowane bardziej niż zachodnie.
            Zjednoczone i dobrze zarządzane kraje słowiańskie, połączone wspólnotą interesów z Chinami… wiecie gdzie reszta Europy i Hameryka mogłyby nas pocałować? …po uprzednim umyciu zębów, oczywiście. 😀

  5. Języki wychodzące z łaciny mimo niekwestionowanych walorów poprzez wtrącenia i alfabet wpływają raczej destrukcyjnie na języki inne w tym słowiańskie. Prostota choćby j. angielskiego przyspiesza cały proces.

    albo miks esperanto
    – twór Żydów, wyrósł jakoś spod ziemi choć nie wiadomo na czyje zamówienie. Przypadkiem mamy UE,
    co za przypadek…

    albo szybko
    – brak publikacji w j. polskim więc dla kogo one w ogóle? Nie każdy jest english speakerem, a zaniedbać swój język nie trudno… przy okazji można stracić dużo z wartości oryginalnych tekstów jeśli przytaczane

    albo wiele tłumaczeń
    +/- Tłumaczenie na różne języki spowoduje symptom „wikipedii”, każda wersja inna bo przynajmniej oparta na różnym poziomie szczegółów, a i ze zbieżnością mogą być problemy.

    albo ostrożnie – dosłownie
    + ochrona przez rozwój to powolny ale najlepszy pomysł ale spowolni badaczy i entuzjastów. Zainteresowani propagowaniem wiedzy prawdopodobnie potrzebują gotowego narzędzia, a to powinien być język słowian, którego dziś nie ma, a da się. Ta sama lub prawie ta sama gramatyka, zbliżone słownictwo wymagają właściwie połączenia wszystkich słów w jeden wielki słownik, uniwersalnych reguł gramatyki, ewentualnie odmiany słów plus opisy znaczeń, wartościowym jest ustalenie lub przypuszczalne pochodzenie słowa od przedmiotu lub czynności, przez ewolucję jego znaczenia na przestrzeni wieków do znaczenia w czasach dzisiejszych.

    Im większe podobieństwo do języków źródłowych tym łatwiej,
    im więcej historii słowa tym więcej szacunku do własnych korzeni a i nauka idzie szybciej.

    Słownik gromadzący wszystkie słowa wszystkich języków słowiańskich, a może nawet dodatkowy język w szkole?

    Trzeba tęgich głów, żeby temu podołać, i dopiero tu można się cieszyć artykułami w szerokim słowian gronie.
    Ze względu na zasięg prac wymaga koordynacji i jak wszystko wymaga pieniędzy.

    Korzyści są też inne w postaci elementu spajającego – języka, ale spajanie wieki rozbijanych słowian pewnie już niektórych niepokoi. Każdy zaniepokojony poczyni co potrafi, żeby było ciężej, a przecież łączy nas już od „1000”lat kościół, tylko te wojny i rozbiory nie wiadomo kto finansował… do tego tandem „największe zagrożenie” vs”stróż światowego pokoju”, semicki zestaw najwyższej poprawności: chrześcijaństwo-judaizm-islam, UE vs Rosja i niekwestionowani patrioci w każdym państwie – Żydzi.

    wracając do wątku
    takie proste i takie złożone.
    może pomoc ze strony władz, czy my mamy jakieś Polskie władze?

    wydaje mi się, że mamy sporo do zrobienia jako kultura, żeby nie zniknąć jako kolejny obszar łaciński szumnie nazywany kulturą zachodnią albo z drugiej strony nie stać się przedmurzem Rosji w czymkolwiek.

    A teraz coś z zupełnie innej beczki… władza w Warszawie wprowadziła 12 nowych podatków, ustawa o IPN poszła jak majtki w dół kiedy Andrzej jak gumka był się zachował-dlaczego, trwają już chyba ćwiczenia w pozorowanym żalu za odszkodowania dla dalszych kuzynów Andrzeja Dudy, Hani Gronkiewicz Walc, Mateusza Morawieckiego, Grześka Schetyny, czy siostry żony Bronisława Komorowskiego, przecież oni mogli nawet ofiar na oczy nie widzieć…

    Nadchodzą wybory, dla własnego dobra warto publikować informacje kto Polak, a kto Semita.
    Bez tego pozostaje paznokcie obgryzać, albo wdychać bąki w biało-niebieskiej tv. 12 podatków!

    Pozdrawiam

  6. https://www.youtube.com/watch?v=PfpEPjfB12g&t=7s – bezczelny cham z Kanady, z krzywą mordą i zepsutymi zębami, kryjący się pod ksywką „Langfocus” występuje w roli „eksperta” od języków. Języki słowiańskie potraktował po macoszemu i wrzucił do jednego worka, choć roztkliwia się nad zupelnie marginalnymi językami i dla wielu robi oddzielne filmy. Nie dość na tym, film o językach słowiańskich, jako jedyny ma wyłączone komentarze, najwyraźniej nie mógł pozwolić na dopuszczenie prawdy.
    Gdy zapytałem go pod innym jego filmem, dlaczego zablokował komentarze pod filmem o Słowianach, bezczelnie odpowiedział, że „nie musi się tłumaczyć”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się lub zarejestruj aby komentować bez podpisywania i oczekiwania na moderację (od drugiego komentarza).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.