Prawdomir.com: Z Grubej Berty w Wielką Lechię
Już z Grubej Berty wystrzał padł… ciśnie się na usta parafraza kultowego swego czasu wiersza Władysława Broniewskiego. Bo oto na duchowych potomków Kraka i Lecha plunął z lufy kalibru 420 mm medialny odpowiednik sztandarowego niegdyś produktu fabryki Kruppa. W kłębach dymu zamajaczyło widmo Starego Fryca. Z teorii Wielkiej Lechii miał nie pozostać kamień na kamieniu. Ale zamiast intelektualnej fali uderzeniowej otrzymaliśmy tylko porcję propagandy, która, najdelikatniej mówiąc, nie powala – nawet zwykłego czytelnika.
„SIŁA SŁOWIAN” – bije po oczach hasłem przewodnim okładka najnowszego numeru popularnego kolorowego periodyku „FOCUS Historia ekstra” (Nr 3, czerwiec-lipiec 2018). – „Czy mogli stworzyć superimperium?” – zapowiada ciekawą debatę podtytuł. Spogląda groźnie z witryny kiosku potężnej postury brodacz z mieczem w jednej i rogiem w drugiej ręce. Na piersiach ośmioramienna słowiańska swastyka. Zza pleców wygląda złotowłose dziewczę w białej lnianej sukience… Wobec takich środków wyrazu zwykły czytelnik nie może przejść obojętnie. A pokusę zakupu podsycają jeszcze słowiańskie państewka w Andaluzji, zapomniane zwycięstwo Mieszka… To ostatnie przechyla szalę. Zwykły czytelnik wie o pokonaniu Wichmana i o pokonaniu Hodona pod Cedynią. Jest okazja dowiedzieć się o jeszcze jednej ważnej bitwie! Ręka sama sięga po portfel. W domu, przy kawce, zwykły czytelnik rozpoczyna lekturę.
Ujmujący uśmiech Pani Redaktor
Najpierw wstępniak redakcyjny. Kolorowe zdjęcie uroczej Pani Redaktor Prowadzącej. Czytamy, że Sclavus po łacinie oznacza zarówno Słowianina jak i niewolnika. Skąd ta zbieżność? – zapytuje samą siebie uśmiechnięta Pani Redaktor. W głowie zwykłego czytelnika zapalają się lampki alarmowe. Przecież spór o etymologię słowa Słowianin wciąż pozostaje nierozstrzygnięty. Językoznawcy proponują kilkanaście różnych interpretacji. Pani Redaktor wybrała akurat tą poniżającą. Ojkofobia? Nie spieszmy się z pochopnymi wnioskami. Można za to zwrócić uwagę na fakt, że Polish po angielsku oznacza zarówno Polaka jak i lakier do paznokci. Tyle że cóż miałoby z tego wynikać? Chyba że… ale wstrzymajmy się póki co z domysłami.
Uspokaja się zwykły czytelnik i powraca do lektury wstępniaka. Czyta, że we wczesnym średniowieczu na rynku żywym towarem pojawiło się bardzo wielu naszych przodków, uprowadzonych dla zysku przez swoich pobratymców, i w związku z tym „teoria głosząca braterstwo i jedność Słowian to mit!”. To ostanie stwierdzenie Pani Redaktor wykrzykuje. I tutaj drapie się po brodzie zwykły czytelnik. Do kogo ta mowa? I skąd ta emfaza? Po dziś dzień działają mafie handlujące żywym towarem, i w tym biznesie nie ma żadnych etnicznych czy religijnych sentymentów. Pakistańskie niewolnice dostarczane są do zagranicznych domów uciech przez Pakistańczyków. A tajskie przez Tajlandczyków, rumuńskie przez Rumunów, ukraińskie przez Ukraińców, etc. Skąd pomysł, że istnieje jakiś nieoświecony ludek przekonany o braterstwie i jedności Słowian, który to ludek trzeba krzykiem wyprowadzić z błędu? Chyba że w tym szaleństwie jest metoda…
Dalej zwykły czytelnik dowiaduje się, że Słowianie „w swoich wyprawach docierali nawet pod mury Konstantynopola, dając solidnego łupnia cesarskim legionom”. Mile połechtany łyka te słowa jak gęś kluskę, i nagle czuje, że z rozpędu omal nie łyknął równie gładko czegoś niezbyt strawnego: „Jednak naturalna skłonność do swarów sprawiła – wbrew temu, co twierdzą zwolennicy teorii tzw. Wielkiej Lechii – że żadnego słowiańskiego superimperium nie było”. Hmm… jedno zdanie a w nim co najmniej trzy manipulacje:
Manipulacja I. Rzekoma naturalna skłonność do swarów
więcej u źródła: https://prawdomir.com/2018/05/19/z-grubej-berty-w-wielka-lechie/
hahahahahahahaha i pustynna kloaka wydała swe tchnienie – pierdzenie po cięzkim obiadzie u Słowian. Ubawiłem się – w szczególności że fokus to filosemicka propaganda.
Jaki właściciel taki Pan – okazał się obrzezany u brody
a jest jeszcze jeden w sieci Perkun tv czy jako tako, kolejny ciemny jak tabaka a ponoć umyty Cath licius. Mam ubaw z ich logiki.
Może ktoś tej pani podesłałby ten link. https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2018/06/07/najwieksze-sekrety-hyperborea-lechina/#more-15356 „O przedchrześcijańskich królach Polski i Lechii pisały m.in. kroniki: Jana Długosza, Wincentego Kadłubka, Nakorsza Warmisza, Wojnana, Miorsza, anonimowa Historya Polski z XI w., kronika Mateusza Cholewy, Gawła Mnicha i Michała Kanclerza, Dzierzwy, Bogufała, Marcina Bielskiego, Alessandro Guagniniego, Marcina Kromera. Najpełniejszy poczet królów Lechii wymieniała napisana rzekomo w X w. kronika Prokosza (biskupa krakowskiego, Włocha Prochusa). Joachim Lelewel uznał ją za XVIII-wieczne fałszerstwo, ale 1) Lelewel sam fałszował dzieje dawnej Polski (na czym go złapano – polecam wysłuchać tej prelekcji) 2) domniemany fałszerz miał dostęp do bardzo starych dokumentów, gdyż często opisywał fakty i miejsca, które archeologowie potwierdzili dopiero w XX w. 3) komentarze do Kroniki Prokosza powstały już w XVI w.”
Ste(p-h)an – mi się nawet nie chce pisać bo ich ciemnota jest głębsza niż Czarna Dziura w Strzelcu. Logika Rasy Panów – wszystko ich jest pierwsze – G prawda. Przykład:
SCYTH po ang. Kosa, Kosić
Arthur – to Oracz więc legenda o Scytach Królewskich i ich broni a zarazem narzedziu pracy.
Siepacz, późniejszy Sierp, czyli półksiężyc – i znów tutaj trzeba przyznać rację Adamowi – żyzny półksięzyc to nie południe to północ.
Więc pierwszym K-IN gie -m zostaje Scyt który zapewne poślubia tamtejszą autochtonkę o niebieskich barwach. Scyci mogli przynieść znuki, inne niż te w New Grange – chodź też odnoszą się do Węża.
Scyth – Kosić ale czy koszenie – Kosz a Kosić – Kajko i Kokosz.
Od kiedy datuje się Zaszczytnych ,czyli noszących szczytną broń – logika – i zobaczycie jak daleko Rzym był w tyle i czemu Mazonki biły po „ryjach” romajów. Scytowie oprócz zboża mogli pałać się handlem bronią – ale to moje przypuszczenia. To zupełnie inna broń.
Orać trzeba mieć czym!!!!Przewagę robi zawsze broń, ale zwycięża tarcza – stąd Sol.
Stąd 9 wojowniczych ludów na naszych Ziemiach od 10000 lat.
dodam tylko:
Ściąć , ścięty, -stąd ang. Scy the, dalsza kentumizacja SKY – i co? Kto tu kogo mówić uczył, i słowa dawał. Słowa szły za synem, Ojciec i Matka mogli lecz nie musieli naprawiać to co popsuli, wyjątkiem byli Mazowie – to silne Ko- Bie ty.
I znów się uczepie – na stepach jedyny kalandarz to księżyc – bo Sol – Jaryło – zawsze było takie same, stąd sypano Kurhany, Ojciec Sol, Matka Księżyc – legnij – takie to proste wręcz nieprawdopodobne.
I jeszcze jedno Żyta nie wolno było ścinać kosą, tylko sierpem – może ktoś ma materialy na temat tych wierzeń ludowych aby młodym pokazać jaką S-Karb-nicą Viedy jest Myślenie czyli SLowiańszczyzna – Polszczyzna.
oni nie robią tego z głupoty tylko z pobudek ideologicznych. Szefami Focusa są ludzie Wyborczej np. M.Peltz Orlinska, trudno posądzać ich o głupote. Prowadzona jest wojna propagandowa. KRK boi sie pro – słowiańskich ruchów jak ognia dlatego zagrzewa do walki swoje armie Żydów i katolików.
Ostatnio przeglądając w celach zawodowych Polska The Times również trafiłem na antysłowiański paszkwil, już nawet nie pamiętam kto go popełnił, bo ten pan nie zasługuje z pewnością na żadną uwagę, poza wyśmianiem go, w każdym razie ten przygłup uważa że ‚napływowy charakter ludności słowiańskiej jest ewidentny’ ponieważ tak twierdzi Godłowski… 🙂 nie ma to jak latami trzymać głowę w głębokiej d*** odmawiając wyjrzenia na światło dzienne…
Jest tylko jedno ALE.
Ilu ludzi przeczytało i przeczyta Focusa a ilu wpis na tym blogu ?
Załóżmy że tyle samo,to ilu z nich uzna Focusa za niewiarygodnego?
Niestety,dla większości telewizja,radio i oficjalna prasa to źródło prawd objawionych
chyba że jest mowa o czymś co im się nie podoba,wtedy media kłamią.
Jestem w tej sprawie wielkim optymistą, bo prawda musi zwyciężyć prędzej czy później. Po kaście sądowej post-ubecka kasta naukowa z UJ zaczęła właśnie protesty, żeby ich tylko nie tykać i nie reformować. Zaraz będzie nowa historia – niech tylko pojawią się tam nowi ludzie. Niemieckim gazetom naprawdę już nikt nie wierzy.
Dzisiaj przyszła naprawdę bardzo dobra wiadomość: Nakład Gazety Wyborczej spadł do najniższego poziomu w HISTORII – 96.000 sprzedanych egzemplarzy. Co to jest 96 000 egz GW której nikt nie wierzy, skoro 2 miliony ludzi kupiło już książkę Jerzego Zięby i mocno wierzy w to co tam przeczytało (mowa tylko o jednym tytule), a miliony obejrzały też jego wykłady w Internecie?
Czyż nie zrobiliśmy przełomu świadomościowego wśród Polaków i mody na słowiaństwo?! A skąd to się wzięło jak nie stąd. Zmurszały bastion post-ubeckiej nauki polskiej to ostatni bastion w naszej bitwie i naprawdę został już skruszony w bardzo wielu miejscach.
Nakład tego blogu to w tej chwili 2 500 000 wejść, ale siła jego polega na tym, że Polacy chcą w to co tu czytają wierzyć i WIERZĄ.
ZOBACZCIE JAKI JEST ODDŹWIĘK SPOŁECZNY RUCHU WOLNYCH SZCZEPIEŃ!
Według mnie tekst w Focus jest inspirowany przez KRK. Zwykli dziennikarze nie mają powodu ustawiać sie przeciwko neopoganom i idei Wielkiej Lechii. Jest to ciekawy temat z którymi można dyskutować ale nie zwalczać jak to sie teraz dzieje. Widać, że powstała jakaś koalicja środowiska GW i PiSowską prawice, która wali do wszystkiego co ma związek z poganami. Łączą ich wpływy kościoła.
Łączy ich też podział Polski jakiego dokonali i okupacja Polski – taka czy owaka, jaką się także między sobą dzielą.
Tort im spływa a zawartość pleśnieje, ogladalnosć spada, a co cieszy:wzrost zainteresowania młodych ludzi tradycją:https://youtu.be/nxHRoLXNE40, gdyby lekcje jezyka polskiego i dziejów Naszych zamienić z bezwartościowy przymus w ciekawość to viedza zaczęłaby płynać rwącym nurtem. Narazie mamy lodowiec i próbę dalszego betonowania polskiej mysli naukowej i viedzy przez ministra Gowina – dobry posłuszny, przyuczony działania na rzecz werwolfu za PO.
Oglądalność im spada ale hajs płynie. PiS przelewa miliony na konta Wyborczej w postaci reklam spółek skarbu państwa. W słowiańskim kraju 100% hajsu bierze kościół i powiązane z nim media i organizacje a neopoganie dostają 0. Nie tylko kradną słowiańskie dobra ale też niszczą naszą wiare i kulture.
Anglia jest rządzona przez dynastię niemiecką. Focus to gazeta kontrolowana przez kapitał niemiecki https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/alexander-sorg-za-margaret-ann-dowling-na-czele-burda-international-polska
Nad naszymi kronikami pracowali fachowcy w fałszowaniu i przekręcaniu wszystkiego.
A ja znalazłem już dokumenty i są w tłumaczeniu, tylko to musi potrwać bo to stary gotyk.
Właściwie to już mógłbym napisać, ale spadłby Pan Czesław z krzesła, więc proszę sobie kupić jakieś poduszki, aby nie bolało.
Poduszek mi w domu nie brakuje – czekamy z niecierpliwością, pozdrowienia
„Anglia jest rządzona przez dynastię niemiecką. Focus to gazeta kontrolowana przez kapitał niemiecki ”
Anglia jest rządzona przez dynastię judeochazarską, sprawdź w linii żeńskiej od Diany w przód, nie ukrywają tego. Podobnie z mediami – nie niemcy tylko judeochazarzy.
Kropla drąży skałę. Kropla deszczu, to czysta woda. O ileż większą ma siłę, kropla prawdy? Kropla po kropli… Tylko czas i te krople, a wszystka prawda wyjdzie na wierzch. Nawet, jesli w czymkolwiek się mylimy, niech Prawieda odkryje jedyną prawdę. Nam Lachom nie zależy na kłamstwach na naszą korzyść. Zależy tylko na Prawdzie.
Cyt; „… Polish po angielsku oznacza zarówno Polaka jak i lakier do paznokci. ” Dlaczego? Od lat, twierdzę na tych stronach, że termin Lach nie wywodzi się od władców słowiańskich, scytyjskich, tylko od znaczenia fizycznego, pierwotnego „równe, gładkie, i inne synonimy, jak równina ; la (morfem słowotwórczy)”. To znaczenie, nadało termin; Lahia/Lahaja/Achaja, gdzie pojawił się drugi pramorfem słowotwórczy kultury staroeuropejskiej – vincza „I” lub azjatyckiej „R1a”, bo oba stworzyłu Presłowian. Ten drugi, to ‚ha”, czyli ; zywe, życie, duch. Stąd np. machać to „ma-ha”, czyli ma – życie, jest żywe. Hura to haraaa! czyli „żyjemy mocą/razem/wiecznie”. To polskie dwojakie znaczenie, niemal to samo brzmienie w języku anglosaskim pochodżacym z Albionu ; al – bion/pion ; wysoka – biel/śnieg, ze słowiańskiej krainy Alp, to odniesienie…. Odniesienie słowotwórcze do pradawnej równości, jaką oznaczał termin LA. Stąd Lachowie, od równości scytyjskiej, od praw społecznych, prawa wiecowego. Plemiennej, starożytnej demokracji, zakodowanej w naszej tradycji i genach. Dlatego POLISZ, to wygładzenie, wypolerowanie. Ale i naród polechicki. Stąd LACHAJOWIE/Achajowie, to słynni według Homera, przybysze z północy, znad scytyjskiego Dunaju, nad wszystko ceniący sobie równość między sobą. Od tej równości, tego czynnika społecznego, prawodawczego, przyjmowali miana, imiona, władcy lechiccy. LACH, to nic innego jak RÓWNY, czyli w tym sensie prawy, sprawiedliwy, równy wobec swego ludu. Żaden pan i udzielny władca. Żaden bóg. Tylko wybrany przez lud, dla prowadzenia sprawiedliwych, więc równych praw. Jako jubiler z pierwszego zawodu, mogę z całą pewnością powiedzieć, że coś wypolerowanego, to coś maksymalnie wyrównanego, wygładzonego na swojej powierzchni. Brytowie, z Alpionu, przenieśli pamięć po pierwotnym znaczeniu tego terminu.
Ta cecha, zakuta w naszą nazwę narodową, stanowić będzie kiedyś łącznik, podstawowy czynnik dla zjednoczenia wszystkich Słowian i ich krewnych kulturowych. Bo bez równości, nie da się trwale nas połączyć, odbudować Lahi. Bez głębokiej demokracji ustrojowej oraz międzynarodowej równości nacjonalnej wśród Słowian.