5 czerwca 76,9 proc. Szwajcarów odrzuciło projekt ustawy, w wyniku której państwo wypłacałoby każdemu dorosłemu 2,5 tysiąca franków (9,9 tys. zł), a na każdego nieletniego płaciło 625 franków (2,5 tys. zł) miesięcznie.
Prawie 24% SZWAJCARÓW poparło projekt GDP – jest to bardzo dobry wynik jak na pierwsze i przecież nie ostatnie podejście do tematu. Rzecz działa się na serio. Gdyby Szwajcaria wprowadziła to rozwiązanie byłaby pierwszym krajem na świecie, który rozwiązałby narastający problem zastępowania pracy ludzkiej przez robotyzację i skierowałby siły swoich obywateli do pracy twórczej, bo przecież nadal w sensie gospodarczym i społecznym system pozostałby taki sam jak był.
Trwają eksperymenty z GDP w Holandii i Finlandii. Tym samym Polska ma szansę stać się pierwszym krajem świata, który wprowadzi to rozwiązanie pod warunkiem, że w kolejnych wyborach Polacy poprą demokrację bezpośrednią, Ruch Wolnych Ludzi i Ruch Wolnej Polski oraz Ruch Kukiz 15.
Sądzę, że może to być trudne w wyborach 2019, gdyż jak na razie PIS nie popełnia większych błędów i wciela kolejne reformy prospołeczne w życie. Wszystkie one są jednak skonstruowane w myśl gospodasrki socjalistycznej – a więc nieekonomicznie. Zatem nie jest tak, że nie można z PISem wygrać w 2019. Wiemy jak to zrobić. Nie zrobią tego żadne PO ani NO ani inne banksterskie psy łańcuchowe, gdyż dane obietnice będzie się musiało wykonać w 100%. Jeżeli Europejczycy i kraje rozwinięte Azji i obu Ameryk nie wprowadzą GDP – wybuchnie rewolucja, która zacznie się, jak zwykle w Polsce, ale obejmie całą Euro-Azję i Amerykę.