Polacy chcą jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu oraz kilka linków o tym czego trudno się dowiedzieć.

Ponad 71 proc. badanych Polaków chciałoby, żeby w wyborach do Sejmu obowiązywały jednomandatowe okręgi wyborcze – wynika z sondażu Homo Homini przeprowadzonego na zlecenie INTERIA.PL. To dzięki takiemu systemowi mandat otrzymywałby kandydat, który faktycznie uzyskał największą liczbę głosów.

W wyborach do Sejmu obowiązują wielomandatowe okręgi wyborcze /Stanisław Kowalczuk /East News
W wyborach do Sejmu obowiązują wielomandatowe okręgi wyborcze
/Stanisław Kowalczuk /East News

Na pytanie „Czy chciał(a)by Pan(i), aby w wyborach do Sejmu wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze – tak, jak to działa w przypadku wyborów do Senatu, gdzie wygrywa ten kandydat, który otrzymał największą liczbę głosów?” 71,3 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco.

13,4 proc. badanych było przeciwnych wprowadzeniu jednomandatowych okręgów, a 15,3 proc. nie miało zdania na ten temat.

Zasada „pierwszy na mecie”

Jednomandatowe okręgi wyborcze to okręgi, w których obsadzany jest tylko jeden mandat i otrzymuje go kandydat, którego poparła największa liczba wyborców.

Od 2011 roku, kiedy wszedł w życie nowy Kodeks wyborczy, ta technika jest stosowana w wyborach do Senatu oraz do rad gmin (dot. gmin, które nie są miastami na prawach powiatu – red.).

Wprowadzenie jednomandatowych okręgów zostało uznane za jedną z najistotniejszych zmian w nowym kodeksie.

Przed 2011 rokiem okręgi były wielomandatowe i wybierano w nich od 2 do 4 senatorów. W wyborach parlamentarnych z 2011 roku komitety wyborcze mogły zgłaszać tylko jednego kandydata na senatora w okręgu, a wyborcy mogli oddać głos tylko na jedną osobę.

Czy chciał(a)by Pan(i), aby w wyborach do Sejmu wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze – tak, jak to działa w przypadku wyborów do Senatu, gdzie wygrywa ten kandydat, który otrzymał największą liczbę głosów? /INTERIA.PL
Czy chciał(a)by Pan(i), aby w wyborach do Sejmu wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze – tak, jak to działa w przypadku wyborów do Senatu, gdzie wygrywa ten kandydat, który otrzymał największą liczbę głosów?
/INTERIA.PL

Sondaż Homo Homini zrealizowany na zlecenie INTERIA.PL pokazuje, że blisko 3/4 ankietowanych wolałoby wybierać posłów w sposób bardziej kontrolowany, czyli właśnie w oparciu o jednomandatowe okręgi wyborcze.

Najwięcej zwolenników tego systemu było w średnich miastach – aż 81,5 proc. udzieliło na zadane pytanie twierdzącej odpowiedzi.

Jednak – jak porównamy wyniki – okazuje się, że takim samym poparciem jednomandatowe okręgi w wyborach do Sejmu cieszą się zarówno w metropoliach, liczących ponad 500 tys. mieszkańców, jak i na wsiach.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-sondaz-polacy-chca-jednomandatowych-okregow-w-wyborach-do-se,nId,1070661?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Ciekawy komentarz z którego tezą, iż rządzący od 25 lat Polską nigdy nie mieli mandatu Narodu dla swoich decyzji, a także że nie ma rozdziału władzy ustawodawczej i wykonawczej , w pełni się zgadzam

CB

–  zamieszczony pod artykułem:

~kiwor – 37 min temu

Brawo, pierwsze prawdziwe badania, dokładnie oddające skalę niechęci (86,5%) do każdej władzy od 25 lat wybieranej w dotychczasowym trybie, no i nikły mandat do jej sprawowania (13,5%). Tak jest, jednomandatowe okręgi wyborcze i to do wszystkich rodzajów wyborów, są niezbędnym warunkiem do przywrócenia demokracji, a także są niezbędnym minimum by w ogóle myśleć o społeczeństwie obywatelskim. Za tym musi iść także możliwość odwoływania w trybie wyborczym, niesprawdzonego przedstawiciela w danym okręgu. Od 25 lat budowany jest i utrwalany partyjno-oligarchiczny system pod jedyną przewodnią siłą nakazowo-rozdzielczej „warszawki”, oparty na fasadowej demokracji i farsie wyborczej, przeczący spłodzonej przez siebie Konstytucji. Od 25 lat ci sami wszystkowiedzący zmieniający tylko konfiguracje, wymieniający się co parę lat przy korycie. Naród hegemon? Demokracja przedstawicielska? Żadne z zasad państwa demokratycznego nie są respektowane! Łamana jest już pierwsza zasada suwerenności narodu, wg której źródłem władzy jest naród, przez nie dopuszczanie do referendów, do prawa veta i inicjatyw ludowych, do nieposłuszeństwa obywatelskiego. Wreszcie łamana jest, związana z pierwszą, zasada przedstawicielstwa, wg której naród sprawuje władzę bezpośrednio poprzez SWOICH przedstawicieli! „Wybrańcy” są od 25 lat miernymi, ale wiernymi swym klikom i wodzom, którzy wyłącznie decydują na kogo tłuszcza (w ich rozumieniu naród) ma prawo wrzucić kartkę wyborczą, nigdy nie czując się w żaden sposób odpowiedzialnymi przed „swoimi” wyborcami! Łamane przy tym jest bierne prawo wyborcze, jako że nikt z poza list partyjnych klik nie ma szans na to by zostać przedstawicielem wyborców. Zatem wybory są fikcją, a kartka wyborcza utrwala jedynie ten niedemokratyczny system partyjno-oligarchiczny, w wyniku wykreowanej przez ten system, a niezgodnej z Konstytucją ordynacji wyborczej! Konsekwencją złamania pierwszej zasady demokracji jest łamanie kolejnych zasad demokracji. Zasada pluralizmu ograniczana złamaniem kolejnej zasady ograniczonych rządów większości, gdzie w Polsce występuje odwrotne zjawisko nierespektowania woli większości, przez rządy mniejszości łamiące pluralizm we wszelkich sferach i politycznej i religijnej i ideologicznej etc, etc. Od 25 lat żadna władza nie miała wystarczającego mandatu, a każda miała przeciw sobie ponad 80% społeczeństwa, bo żadna nie zdobyła więcej niż 40% poparcia spośród maksymalnie 50% wyborców, a więc de facto maksymalnie 20% wyborców miała za sobą, czyli resztę tj 80% przeciw sobie! Kolejna zasada tj podziału władz – nawet w Konstytucji nie dokonano wyraźnego podziału władz, bo dopuszczono po pierwsze zależność władzy sądowniczej od wykonawczej, a po drugie pełnienie władzy wykonawczej przez ustawodawczą, zatem jak może pełnić ta druga funkcje kontrolne wobec pierwszej (Sejm – Rząd) co oczywiście związane jest z dążeniem klik partyjnych do antydemokratycznego monopolizowania władzy, nie respektując hegemonii narodu! Wreszcie w konsekwencji permanentnie łamane są następne zasady, państwa prawa oraz konstytucyjności i praworządności. Niesamowite, co wynika z sondażu, że obywatele znakomicie lepiej i precyzyjniej, niż dotychczasowe partyjno-oligarchiczne kliki i medialne „gadające głowy”, diagnozują przyczyny nieszczęść Polski, że kluczem jest przywrócenie demokracji i odstąpienie od farsy wyborczej, a nie nadmiar demokracji dla „głupiego i niewdzięcznego społeczeństwa”!

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-sondaz-polacy-chca-jednomandatowych-okregow-w-wyborach-do-se,nId,1070661?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Kilka linków z wczoraj i ciekawe artykuliki

Jak wiecie żeby doprowadzić do jakiejś równowagi informacyjnej między Wolnymi Ludźmi a mediami czerwonej pop-propagandy i czarnej falangi musielibyśmy założyć portal z prawdziwego zdarzenia, do czego zdążamy dosyć szybkimi krokami, ale co wciąż jest jeszcze poza naszym zasięgiem. Że to miałoby sens głęboki przekonuje mnie każdy dzień. Wciąż pomijane są a to po jednej stronie barykady a to po drugiej wiadomości z punktu widzenia Wolnego Człowieka bardzo istotne, a portale zapchane są „świętymi” bzdetami, albo „gołymi” panienkami.

Oto kilka linków z wczoraj – powiedzcie mi czy o tym słyszeliście:

Zmiany na Ziemi:

Rewolucyjne nastroje we Włoszech, europejskie media starają się o tym nie informować

Informacje z Ukrainy i z Włoch nie mogły się pojawiać w mediach jednocześnie, ponieważ prowadziłyby do swoistego dysonansu. Pokazywanie z jednej strony protestów na kijowskim Majdanie, które rzekomo wskazują na owczy pęd ku Unii Europejskiej, a z drugiej strony licznych protestów we Włoszech, może powodować kłopoty z interpretacją zdarzeń.

Jak to jest, że w tym samym momencie trwają protesty za UE i przeciwko UE. Aby nie zaskakiwać ludzi tego typu dylematami lepiej pokazywać tylko to co jest zgodne z oczekiwaniami rządzących. Ukraińcy rzekomo walczą o wejście do UE, które jawi im się, jako oaza wolności i dobrobytu, a tu nagle okazuje się, że Włochom, Hiszpanom, Grekom i innym, UE wydaje się raczej IV Rzeszą i ludzie są załamani biedą, do której doprowadzili ich politycy.

51-letni Włoch podpalił się na placu św. Piotra

wg, PAP
19.12.2013 11:33
Plac św. Piotra w Watykanie

Plac św. Piotra w Watykanie (Fot. ITALYPHOTOPRESS/REPORTER / REPORTER)

51-letni Włoch podpalił się na Placu św. Piotra – poinformowały źródła watykańskie, powołując się na policję. Motywy postępowania mężczyzny nie są znane. Jego stan określa się jako ciężki.

Mężczyzna, który jest obnośnym sprzedawcą, został przewieziony do rzymskiego szpitala, gdzie znajduje się centrum leczenia oparzeń.

Pierwszy pomocy udzielił mu ksiądz, który szedł rano przez plac do pracy w Watykanie. Gdy zobaczył płomienie na ciele i ubraniu mężczyzny, przykrył go swoim płaszczem i marynarką. Chwilę później przybył patrol policji, który ugasił ogień gaśnicą. Funkcjonariusze udzielający pomocy desperatowi również trafili do szpitala z niewielkimi poparzeniami dłoni.

Sprawą zajmuje się włoski wymiar sprawiedliwości.

Wicekonsul Indii poddana rewizji osobistej w USA, bo za mało płaciła swojej gosposi. Indie oburzone potraktowaniem dyplomatki

Usunięte barykady zabezpieczające ambasadę amerykańską w New Delhi, dyplomatyczne napięcie i niepochlebne komentarze indyjskich polityków – wszystko przez aresztowanie i rewizję osobistą wicekonsul Indii, która płaciła grosze swojej gosposi

Devyani Khobragade, wicekonsul generalna Indii w Nowym Jorku, została aresztowana w ubiegły czwartek, kiedy odwoziła córkę do szkoły. Została skuta kajdankami i doprowadzona do aresztu, gdzie osadzono ją w celi razem z innymi aresztowanymi i – co najbardziej oburzyło mieszkańców Indii – przeprowadzono rewizję osobistą. Policja potwierdza, że wobec dyplomatki zastosowano standardową w takiej sytuacji procedurę i że nie zostały złamane żadne reguły. Po wpłaceniu 250 tys. dolarów kaucji kobieta została zwolniona.

au173

A oto jak Amerykanie zachowują się w stosunku do Chin po ogłoszeniu zawieszenia skupu dolarów!

au172

Podziel się!