Kim jest reżyser Kazimierz Kutz, dawniej za PRL znany jako Kazimierz Kuc. Kutz czy też Kuc, jak to było za PRLu kiedy robił ten pan z namaszczenia PZPR swoją oszałamiającą karierę filmowca, zabiera dzisiaj raz po raz głos jako aktywista RAŚistów czyli Autonomistów Śląskich, usiłujących zawłaszczyć Śląsk dzisiejszy dla swojej skrajnej mniejszości.
Do niedawna, sądziłem że jest on tylko stetryczałym tzw „pożytecznym idiotą” wykorzystywanym przez antypolskie środowiska sterowane z Berlina i z Warszawy. Dzisiaj mam poważne wątpliwości czy nie jest przypadkiem osobą idealistyczną, kierującą się szczerze wyznawaną najwyraźniej przez siebie nazistowską ideologią. Ponieważ ton wypowiedzi tego pana jest Polakom i Polsce coraz mocniej nienawistny, a ze wszech sił jest on wspierany przez środowisko znane jako Ulica Czerska i Gazeta Wyborcza, albo szerzej w pewnych kręgach , zwłaszcza Gazety Polskiej, określane jako Układ, albo Grupa Trzymająca Władzę, chyba nadszedł czas żeby jasno wskazać, że ten człowiek i publikująca z aplauzem jego wypowiedzi Gazeta wyborcza przekroczyli próg jawnej antypolskości cytując faszystowskie hasła i powielając je jako aktualne w dobie dzisiejszej Najświatlejszej III RP.
Oto artykuł z GW Dodatek Katowice z 27 września 2013 – Pan reżyser Kazimierz Kuc to nie profesor Niesiołowski – ociekający pianą furiat, to człowiek myślący, który głęboko waży i przemyślnie sączy zjadliwe słowa nienawiści. Jego język nienawiści znacznie przewyższa możliwości tego pierwszego. Pełni też służebną rolę wobec bardziej dalekosiężnego celu.
GW jest znana z zakłamywania nie tylko historii Polski, ale w ogóle Rzeczywistości, w duchu Antypolonizmu. Nie dziwi więc że się jej „zapomniało”, iż Niemcy po prostu rozwalili Muzeum Śląskie – jeszcze nie otwarte, zburzyli, zniszczyli, zdeptali, starli na pył – jako przejaw „sztuki zdegenerowanej” a więc słowiańskiej, w roku 1941.
Jest to też gazeta znana z tego, że nic złego nie widzi w Berlińskim Muzeum Wypędzonych („…każdy naród ma prawo przecież by czcić własne ofiary…”), jak i w rurociągu przecinającym Świnoujście („…to rząd Polski jest winien i nieudolny, bo nie zaakceptował propozycji rosyjskich”.). Gazeta ta „zapomina” nadmienić, że była to rosyjska propozycja nowej odmiany „kanału komunikacyjnego przez Pomorze do Prus Wschodnich”, który nazywał się „Rurociąg „Przyjaźń II” wersja ulepszona z 1990 roku”. Innym znanym autorytetem III RP namiętnie ostatnio publikowanym w GW jest pan Smolar – który w swoich poglądach zadeklarował sie ostatnimi wypowiedziami jako ideowy prawnuk i kontynuator spuścizny post-faszystowskiej, antydemokratycznej lub inaczej czerwono-faszystowskiej.
„Noch ist Polen nicht verloren”
tymi słowami senator R. P. Kazimierz Kutz (dawniej Kuc) kończy zamieszczony w 2013 roku w Gazecie Wyborczej artykuł. Czy to jest jakaś nowa kutzowska odmiana języka śląskiego – jego ojczystego języka, jak zawsze podkreśla?!
27 IX 2013r. – dodatek „Katowice” swój artykuł p. t. „salto mortale”, w swojej rubryce „PÓŁ NA PÓŁ”, w którym broni panią prof. Chojecką, tę która wspierała nieaktualny już projekt Muzeum Śląskiego chwalący pruskie czasy kulturkampfu.
Słowa „Noch ist Polen nicht verloren” wypowiedziane w języku który kojarzy się z najgorszym najeźdźcą na Polskę, nie można inaczej odczytywać, jak poniżanie hymnu polskiego , Narodu Polskiego i wszystkich Polaków.
Skandaliczna jest także wypowiedź K. Kutza (dawniej Kuca):
„W 1939 roku Niemcy rozebrali Muzeum Śląskie nim zdążono je otworzyć. Po 74 latach mamy do czynienia ze swoistą powtórką”.
Kłamstwo! Niemcy nie rozebrali Muzeum Śląskie a zburzyli je i sprofanowali . Po 74 latach za sprawą pani prof. Chojeckiej i pana Jodlińskiego i także innych z pod znaku RAŚ, próbowano w Muzeum Śląskim przedstawić historię Śląska w fałszywym świetle, także przez pokazanie kulturkampfu jako czynnika pozytywnego.
„Noch ist Polen nicht verloren” i „Po 74 latach mamy do czynienia ze swoistą powtórką”.
Słowa te także są obelgą Narodu Polskiego, w tym Ślązaków, zwłaszcza synów i wnuków Powstańców Śląskich.
`
Art. 133. K. K. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Co na to prokuratorzy Województwa Śląskiego? Nie jest rzeczą możliwą, aby nikt z nich nie przeczytał w.w. artykułu.