Szokujący raport Rady Ministrów – Rząd Tuska zataił informacje o kryzysie w Polsce
źródło: Niezależna.pl
Załamanie produkcji budowlano-montażowej, osłabienie wielu branż przemysłu, zatory płatnicze, wysokie bezrobocie, spadek wynagrodzeń, drożyzna i długi – to obraz Polski, jaki wyłania się z dokumentu Rady Ministrów. Niewiele ma on wspólnego z lansowaną przez rząd tezą o tym, że Polska przeszła przez kryzys bez strat – wynika z ustaleń „Gazety Polskiej Codziennie”.
Premier Donald Tusk ogłosił dwa tygodnie temu koniec kryzysu, który jak mówił, „łomotał do naszych drzwi, ale ich nie wyważył”. Jaka faktycznie jest sytuacja, pokazuje dokument przyjęty w tym miesiącu przez Radę Ministrów i przekazany do Sejmu, a dotyczący rolnictwa.
W części poświęconej ogólnej sytuacji gospodarczej w Polsce raport stwierdza, że nie udało się uniknąć negatywnego wpływu „niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych” osłabiających koniunkturę w naszym kraju. Rząd, opisując stan polskiej gospodarki, boi się użyć słowa „kryzys”, ale stwierdza, że wskutek potęgującej się bariery popytowej, czyli po prostu braku nabywców, załamała się produkcja budowlano-montażowa i osłabiło się wiele branż przemysłu. Spadły przewozy prawie wszystkimi środkami transportu. Niektórzy ekonomiści twierdzą, że papierkiem lakmusowym siły gospodarki jest właśnie transport, bo gdy spadają przewozy, to znaczy że towar pozostał w magazynach. – Zaczęły rosnąć zapasy u producentów i w handlu – przyznaje rząd w dokumencie. Nie są składane też nowe zamówienia. Rada Ministrów podała, że przedsiębiorstwa przemysłu przetwórczego i firmy budowlane sygnalizowały, iż wskutek nasilającego się spadku zamówień będą nadal zwalniać ludzi z pracy. Mają bowiem rosnące trudności z regulowaniem rachunków, pensji i innych zobowiązań finansowych. Rząd – choć wiedział – nic nie zrobił, by temu przeciwdziałać.
Rada Ministrów przyznaje też, że sytuacja finansowa rodzin jest zła. Spadają wynagrodzenia i świadczenia społeczne. Mniejsze dochody uzyskują nie tylko pracownicy, ale też osoby prowadzące działalność na własny rachunek – zauważa rząd. To powoduje, że Polacy mają coraz mniej pieniędzy na wyżywienie, utrzymanie mieszkania i jego wyposażenie. Nawet nie mogą zasilić domowego budżetu kredytami, bo już są zadłużeni na tyle, że coraz trudniej spłacać im swoje zobowiązania. „Nadal dynamicznie wzrasta liczba kredytów zagrożonych. W pewnym stopniu spadek kredytów zaciąganych w systemie bankowym rekompensowało zadłużenie w parabankach” – napisano w dokumencie rządowym.