Orlicki – LAHY i RUSY – rdzenie językowe Prasłowian

Co to jest CEL?

2012-06-30 20.17.12

Według słowników języka polskiego: „cel”*, to; centrum, wyznaczony obszar, który może być; przedmiotem, miejscem, działaniem lub ideą. Jest to więc coś, do czego się dąży, chce się osiągnąć, zamierza w to trafić lub bierze pod szczególną obserwację. Cel może być też końcowym stanem, metą, kresem, sensem działania. Jest to często coś najlepszego, najwartościowszego, wybranego.

 

Na początku jest słowo – znaczenie języka
“Nie ma niczego w umyśle, co nie istniałoby w zmysłach”
Filozof; John Locke (1632-1704)
Sięgając do etymologii tego wyrazu, w języku staropolskim wyraz ‘cel’, brzmiał; ’cyl’, ‘cilj’. Daje się zauważyć, że w dialektach lechickich była tam samogłoska ‘i’ lub ‘y’ a nie było ‘e’. Później zanikło ‘i’ a pojawiło się ‘e’ .
Zakładając teoretycznie, że jakaś postać języka prasłowiańskiego zbliżona była do staroruskiego oraz staropolskiego i staroczeskiego, możemy przyjąć, że pierwotnie, wyraz ‘cel’ brzmiał; ‘ciel’. Natomiast ‘cil’ lub ‘cyl’ to już skróty i to być może regionalne. W obszarze lechickim zaprzestano wymawiać ‘i’ jako zgłoski zmiękczającej ten wyraz, gdyż mieliśmy większą tendencję do ich skracania niż Słowianie wschodni i do stwardnień pod wpływem germańskim i celtyckim. Miękkie ‘e’ przejęliśmy ponownie w wiekach późniejszych w wyniku wpływów ruskich, być może po zajęciu znacznych obszarów na wschodzie, po unii z Litwą. W języku ruskim oraz rosyjskim, słowo to występowało w wymowie, jako ‘cjel’, od dawna. Tendencja polskiego języka do powrotów w tym kierunku, może oznaczać, że język staroruski był mniej zniekształcony od staropolskiego i szereg wyrazów; białoruskiego, rosyjskiego czy ukraińskiego – które to języki mają z ruskim wiele wspólnego, jest etymologicznie bliższych prasłowiańskiemu. Faktem potwierdzonym historycznie, jest, że mowa Słowian z okolic Sołunia (Saloniki na Peloponezie) i obszaru Bułgarii oraz Moraw były bliskie staro ruskiemu, co potwierdza praca językoznawców grecko-słowiańskich Cyryla i Metodego, oparta na językach z tych obszarów słowiańskich. Może to wskazywać na przewagę wiekową staro ruskiego nad staropolskim. Być może języki lechickie zostały zniekształcone bardziej niż język ruski zniekształciła mowa ludów fińskich czy mongolskich, z powodu zajęcia naszej praojczyzny – nizin panońskich; (Puszta; pus-ta > to pusta kraina / Balaton; bala-ton > biała toń, bagno / nieco podobnie inne słowiańskie słowo; Bałtyk; bałt-yk > bełt, bałwan, morze zbełtane, burzliwe, mętne) przez liczne ludy i wyparcie nas z niej na północ za ustępującym lodowcem. Przynajmniej w niektórych słowach. Kiedy już dawno w okolicach czterech rzek na literę „D”; Dunaju, Dniestru, Dniepru i Donu zamieszkiwali Słowianie, nigdzie tam zapewne nie było języka zwanego ruskim. Nie mamy takich śladów. Był tam bardzo podobny, język starosłowiański, w tym mowa naszych przodków, nazwijmy go nie bez podstaw; Lahskim.
Znając teoretyczne znaczenie prardzeni (inaczej; głównych morfemów, pierwiastków wyrazowych) tego krótkiego słowa, opierając je na słowiańsko-praeuropejskich obrazach ukrytych w pojedynczych fonemach, dowiemy się, że według rosyjskich panslawianistów, cel, oznaczał coś, co jest wzięte z całości/z wszystkiego; ‘ci-el’ > ‘z-wszystko’.
Ja, mam nieco odmienne zdanie, które jednak nie zmienia sensu tego wyrazu, gdyż uważam go za wyraźne wskazanie, tłumacząc następująco. Przedrostek ‘ci’ ma charakter prasłowa, tyle tylko, że nie jest rdzeniem wyrazu. To zaimek przymiotno/wskazujący, znaczący tyle, co; mój, twój, nasz, taki, który, inny, tamten, ta, ci / ten, ta, to, tamten, tam, tu, ów, tędy, taki, ci, tamci, owi. Jego wskazująca cecha doskonale pasuje do znaczenia słowa ‘cel’. Natomiast ‘el’, oznacza, lecz podkreślam, że jest to jedynie moja osobista teoria którą chciałbym zachęcić dociekliwych czytelników zafascynowanych Słowianami, do dalszych poszukiwań; ‘wybrać/wybieram/wybór/wybrany/wybrane’lub‘całość/całkowity/cały’. Tłumaczenie ‘el’ jako; ‘wszystko’, jest również możliwe, jeśli prardzenie mogły mieć różne znaczenie sensualne*, być może inaczej wówczas akcentowane. Nie jestem w tym wypadku pewien, który z trzech wariantów jest właściwszy, ale mogą być to wszystkie znaczenia, tym bardziej, gdy rozważamy rdzenie językowe pochodzące z różnych regionów świata.
Tak więc cały wyraz ‘ciel’ w znaczeniu prasłowiańskim a obecnie ‘cel’, oznaczałby; 1) ‘to całość’, 2) ‘to wszystko’, lub 3) ‘to wybrane’. Jest jakby wskazaniem na coś, na jakiś ściśle określony obszar, na który kierujemy nasz wzrok, myśli lub działanie. Jest to niewątpliwie część wyodrębniona z całości.
Mogę być w błędzie, ale czasami jest tak, że laicy odkrywają rzeczy, na które nie pozwala wpaść rutyna i konserwatyzm fachowców, zawężające ich horyzonty myślowe. Jako pewną wskazówkę w tej kwestii (nie chcąc używać terminu – dowody), przytaczam i poddaję analizie 33-y słowa, pochodzenia; romańskiego, germańskiego, słowiańskiego, ugrofińskiego i semickiego. Jeśli przyjmiemy, że ich rdzenie wywodzą się z jakiegoś wspólnego dla nich ludu, okresu i obszaru świata (Europa, może Mezopotamia lub dolina Indusu?), to zakładając, że rdzeń ‘el’ oznacza to, co powyżej a pozostałe rdzenie zachowują również pewne podobieństwa, możemy doszukać się w nich zaskakującego sensu. A przecież prajęzyk musiał być logiczny w myśl zacytowanej tezy Johna Locke (sensualny) i najprawdopodobniej wywodził się z prostych, krótkich układów głosek. Przyjmijmy na wstępie, że występujące pojedynczo rdzenie były pierwotnie dłuższe ale w złożonych układach ulęgły skróceniu z uwagi na ogólną tendencję w wielu językach, do niewymawiania podobnych głosek położonych obok siebie.
I tak, poniższe wyrazy przekształciłem w ich starsze brzmienie oraz rozbiłem na rdzenie złożone maksymalnie z dwóch-trzech głosek a następnie przetłumaczyłem je sensualnie na podstawie zbliżonych znaczeń emocjonalnych, występujących w niektórych językach współczesnych. Dopiero na końcu, na podstawie tłumaczeń rdzeni, dobrałem pod nie logiczne odzwierciedlenie znaczenia całego układu. Dało to ciekawe, sensowne tłumaczenia acz nieco odmienne od współcześnie obowiązujących. Rzekłbym, zawierające ducha, dawnego znaczenia emocjonalnego.
elita > el-li-ta; wybrane – istota, droga, położenie, linia – ta > wybrane położenie, wybrana droga, wybrani prości
element > El-le-men-ti; wybrane – dla – umysłu, mężczyzna, małe – tu, to > coś małego wybrane
Elohim > el-lo-ah,ha-im ; wybrane – istota, nizina – życie, duch – liczba mnoga > wybrane istoty żyjące, duchowe / wybrane do życia > wybrani nieśmiertelni (aniołowie, pół bogowie)
Europa / Europe > el-ur-ro-pa; całość,wybrane,wszystko – ziemia – rodzi, tworzy – deszcz, wydzielina, pada, plucha, franc: ple, śnieg, (jako; ostra, zimna, zamarznięta woda) > deszczowa kraina /lub/ wybrana dla deszczu /lub/ wybrana dla śniegu/lub/ wyjątkowa, wybrana rodząca deszcz, śnieg
Ural > ur-al; ziemia – wysoka > góry
Alpe / Alpy > al-pe; wysoko – stromo, deszczowo, śnieżnie, zimno > wysokie opady, śniegi /lub/ wysokie stromizny /lub/ wysoko zimno
Alamania (Dawna kraina niemiecka na wyżynnym obszarze południowych Słowian, dochodząca od Bohemii przez Bawarię do Alp, oddzielona od zachodu rzeką Lach, kolebka pra kultur słowiańskich – Łużyczan; lus-żyć > luźno żyjący > swobodni, wolni, północny zasięg kultury Etruskiej, później centrum cywilizacji Celtów, kolebka Hitleryzmu, miejsce narodzin Masonerii. Jej barwy są biało czerwone – czysto słowiańskie. A barwy to często pamiątka po przodkach.) / Alemania > Al – la – ma – ni – a/lub/Al-la-ah-man-ja; wysoko, wyżyna – istoty, ludzie, ta, położenie – myślący – oni, ich (liczba mnoga) /lub/; al-la-man-ia > wysoka – istot – mężczyzn – tu > wyżyna wysokich ludzi /lub/ wyżyna mądrych ludzi /lub/ wyżyna mężnych ludzi /lub/ wyżyna mężów (w znaczeniu ludzi) /lub/ wyżyna mężnych Lachów
Allah > al-la-ah; wysoko – istota, położenie, płasko, prosto – duch, życie, żywy > wysoka istota duchowa > najwyższy duch > jedyny Bóg
pal > paal / pala; pa-al > ostro – wysoko > wysoko zaostrzone > naostrzony pień (pali-sada; osadzone w ziemi ostre pnie)
juha (krew, słowo staropolskie, ludowe i myśliwskie) > ju – ha; płyn, płynące, tu, mające – życie, oddech, duch (patrz; ‘jurna’ czyli istota żywiołowa, mająca dużo krwi, życia, płodna. Czyli od; ju-ur-na > płodna, płynąca (nawodniona?) – ziemia – tu, ma, lub: ju-ra-na > posiada, płodna – moc – tu)
juhas (pasterz górski) > ju – ha – as; mający, płynie – ducha, krew, życie – wyniosły, prosty > żywiołowy, dumny
hala (górska polana) > ha-la; duch (stad; dusza, od du-ha; tu, daje – życie), oddech, wiatr, życie – położenie, płaszczyzna > górska wietrzna polana (patrz; rola > ro-la > słoneczna, otwarta – przestrzeń, nizinna)
halny > ha – al – ny; duch, oddech, wiatr, żyjący – wysoko – ten > wiatr z wysoka, wiatr z górskich polan
duje / daje / duju (góralskie; dmie, dmucha) / duhje > du-uh-je / du-je; tu-życie-plynie, powiew / tu – płynie, czyni /lub/ duh, wiatr – czyni, płynie, jest > wiatr
dzieje > dzi – eń – je; dni, czas – te – czyni, płyną (podobnie jak w ‘dnieje’; dni, światło – czyni, płynie, podobnie jak ‘pływa’; ply, ple – wa – nie, nje > zimna – woda, niemiecki; water, celtycki; watar, rosyjski; wada – czyni, płynie)
Albion (mityczna kraina praanglików) / Alpion (Alpy?)> al – bi, pi – on; wysoka, wysoczyzna – śnieżna, deszczowa, stroma, ostra, zimna – to, tu > wysoczyzna śnieżna, deszczowa, zimna (lub w przypadku; Allabion > Al-la-bio-on > wyżyna – białych /lub/ wyżyna istot, ludzi – białych /lub/ wyżynne płaszczyzny bieli)
Łaba / Laba / Elba; El – la – ba / El – la – ha / La – ha > (‘h’ przed zgermanizowaniem) > wybrane, wszystko, wiele – plaska, nizina – do życia, lahów (tutaj podważam teorię, że germanie dokonali przestawki ‘a’ przed ‘l’ zamieniając ta samogłoskę na ‘e’. Uważam raczej, że tam ‘e’ germanie dodali jako ‘el’ a zagubili ‘a’. W przypadku wyrazu ‘Laba’ > la-bia; istoty białe, ludzie biali, nizina białych)
Lahy > la-hy / la – ha (‘y’ – to liczba mnoga): istoty, nizina, płaska – życie, duch – a (liczba pojedyńcza) > istoty żywe /lub/ istoty uduchowione /lub/ mieszkańcy nizin, ) /al-la-ah-y; wyżyna – istoty, położenie, nizina – życie – liczba mnoga > wysocy ludzie z nizin /lub/ kraina wysokich ludzi /lub/ płaska kraina wysokich ludzi
łacha > la-ha; leżąca, (płaska; po-la-ska), równa, płaska, niska – życie (od: wodopój dzikich zwierzat, miejsce na nocleg płynących rzeką) > nizina zamieszkała > płaskie miejsce (patrz też; łaska; ła-s-ka > nisko – ze – zła > mało zła, trudu /lub/ łasić; ła – s –ić; nisko z tych, uniżać się, poniżać się, skradać, kłaniać nisko)
las > la-as / la – as – si > lezące, płaska (przestrzeń), nizinne – proste, wyniosłe / lezące, nizinne – wyniosłe, proste – są /lub/ (jeśli słowo ‘laha’ świadczy o zagubieniu ‘h”); la – ah – as > nizinne – życie – proste, wyniosłe > las, laas, laassi, laahas; przestrzeń wyniosłych, prostych /lub/ nizinne wyniosłe żyjące (patrz; pole; po-la, le > przy, ku, za, przez – przestrzeń, płaszczyznę, nizinę > płaska przestrzeń)
rasa (słowo potwierdzone w sanskryckich Wedach) > ra-sa / ra – as – sa; bóg, światło, jasnością – proste, wyniosłe – są, jest, w > prosto z jasności, jaśni są, biali są, z jasności (Duchowo lub kolorem skóry. Patrz; ‘tabula rasa’; tablica – czysta / karta – niezapisana, biała).
Kraków / Krakow > k-ra-ko-ow; D-ra-ko-ow > koło, obok, od, ku – słońca, boga, światła – to – miejsce > miejsce bogów /lub/ miejsce w słońcu (Drak – to smok, czyli władca. W Rumuni znanym księciem-władcą był Drakul/a. Legenda o smoku wawelskim może potwierdzać to znaczenie. Być może chodziło o otrucie władcy scytyjskiego –ubierającego się w tradycyjną, łuskowata zbroję scytyjską, niczym skóra „smoka”. Tłumaczenie ‘Trak’ lub ‘Drak’ jako władca – smok, potwierdzają Wedy sanskryckie. W końcu istnieją wyraźne wskazania, że Scytowie a po nich Sarmaci, byli plemieniem południowych Słowian, którzy sięgali aż do krainy Łużyckiej. Podobne znaczenie mają nazwy ludów; Traków oraz Graków / Graki / Greki / Grecy, jako plemiona licznych władców zwanych smokami, rzekomo pochodzących z nieba. Podobne wywyższanie się i przypisywanie sobie pochodzenia z niebios, w tym błękitnej-niebiańskiej krwi, miało miejsce u innych ludów, np. w Egipcie. Zastanawiające jest, że Czesi tak jak my nie znamy pochodzenia ważnego dla nas miasta – Krakowa, ani nawet Warszawy, nie znają etymologii nazwy swojej stolicy – Pragi. A może jest ono następujące; Praha; pr-ra-ha > przy, obok – władcy, słońca, światła – życia > czyli; obok stolicy. A nie od jakiegoś tam progu na rzece, zastawki wodnej. W końcu Kraków był kiedyś i ich ważnym miastem, być może ich pomniejszą stolicą, gdy byliśmy jednym plemieniem, a później miastem należącym dość długo do państwa Wielkomorawskiego.)
Odra (rzeka) / Oder > od-ra / od-el-ra; od – światła, słońca, władcy / od – wybranych – bogów, władców > (płynie) od słońca, od władcy, od tronu, od stolicy władcy (Ra)
góra / góra / hora > go-ra; ku – światłu, słońcu, bogu > wzniesienie
Wisła / Wistula > wi-s-la; widno, przestronnie, szeroko, wyraźnie – z, i – droga, szlak, położenie, przestrzeń, płasko > wygodny szlak ( patrz; s-la-k / szła / sła; z płasko, równo / ‘sława/sławi’; z – równo, drogi, przestrzeni-światła, wiedzy > droga światła, droga chwały, droga wiedzy / Patrz ‘wizna’ – wieś na Podlasiu, czyli ‘widna, widzna”. Możliwe że podobnie Wisła nazywana była dawniej; Wizsla lub Widżsla; wiż-la / widż-la; widna, wyrażna – przestrzeń, płaszczyzna)
ląd / wymowa prosta; lont, lond, land > lo, la – on – tu, du; płaskie, przestrzeń – to, jest – tu > wygodnie tu, nizinne miejsce
London, landon; la-an-do-on / la – end – on > płaski, nizina – on, jest – to, tych /lub/ nizina tu; niski brzeg, niziny kraniec tu, (patrz: plaża z francuskiego jezyka > p – la –ża > przy płaskim żyje /przy wodzie/, jest. Lub; leża / leży; płasko żyje. Lub góra ‘Slęża’; s-le-ża > z płasko – żyje (żyć – po Śląsku tyłek, miejsce skąd bierze się życie). Czyli nazwa może pochodzić nie od ślązaków ani od ‘ślazu’ czyli wilgoci, ale od ‘leżącej’, jakby śpiącej góry, od ‘łoża’. Jest ona wyraźnie szeroko rozłożona a jej wierzchołek częściowo wyraźnie ścięty, spłaszczony. Gdyby tak było, to oznaczałoby to, że Słowianie byli w tym miejscu wcześniej niż ktokolwiek inny, bo nazwa ta niewątpliwie jest zachowana z dawien dawna)
lud / ludzie / ludi > lu – ud / lu – od – i / lu – od – zi – el; istoty, miejsce płaskie, równina, zimne – od, tu – ci – żyjący > istoty żyjące /lub/ ludzie tu /lub/ płaskie zimne miejsca
lód > lu – od; zimne tu
Kalisz / Kalisia; ka – li – is; zła, niewygodna, krzywa – linia, droga, położenie – jest > trudna droga, niewygodny szlak (Hinduska bogini Kali to zła bogini, zła droga. ‘Kara’ to; ka-ra > złe światło, bóg, czyli trudne prawo – p-ra-wo; od boga – światła – to, wiedza)
człowiek; ci – lo, la, lu – wi – ek, eh, oh, ah > ten, ci, są – istota, płaskie – widzące, wiedzące, myślące – ten, żyjąca > myśląca istota żywa
Polanie / Polania / Polacy / Polaki; po-la-hi, hy / po-la-ah-ni > po (w sensie; po kimś) – istoty, stworzenia, wędrowcy, płaskie, nizinne – duchowe, żywe – liczba mnoga > po mieszkańcach nizin > po lachach (W legendzie ukraińskiej o trzech braciach Słowianach, występuje ‘Kij’, co odpowiada znaczeniu; laska – drewniany kostur, od gałęzi z lasu, dawniej; laha. Przypadkowa zbieżność? Występuje tam również Szczek, czyli nasz Czech. Jak blisko od niego do Zczleha, nie musze tłumaczyć. Jest również trzeci brat, Chorew – odpowiednik Rusa. Czyli Gorew/Goriw/Goryń. Tego widzimy, jako mieszkańca gór, być może Hrabacji, czyli Grabacji/Garbacji – gór garbatych, Karpat/Garbat. Plemiona Scytyjskie również posiadały legendę o trzech braciach – władcach, lecz ich opowieść jest tak bajeczna że bez wątpienia ubrano ją w szaty fantazji i świadczy tylko o jej podkradzeniu od braci Słowian z południa. A co się okaże, gdy nazwy niemalże wszystkich znaczących plemion Słowian środkowo Europejskich wywiodę od Lachów? I tak, otrzymamy; Polabianie-Labianie-Lahianie, Sorbi – Serbi – czyli Scytowie zachodni ale tylko z nazwy; wężowi, zakrzywieni, kręci, Bohemiani – Bolehmiani, Vahslawiani – Slowacy – Slahwiani, Vistulani – Wistulahni, Silesiani – Silehziani, Pomoriani – Pomorzeni, Kuyaviani – Kiejlahwiani, Kaszebi – Kajslehwi, Mazoviani – Mazlohwiani, Lendizi – Lehdizi, Croatsi – Garbatsi – Garbaci – Górzyści, Ulicziani – Ulihiani, Teweriani – Tweralani, Wolhyniani – Wolahiani, Derewleni – Derewlahni, Dregowliczani – Dregowlihnani. Czy to przypadek że tak nieprawdopodobnie łatwo pasuje końcówka ‘lah’ do nazw tylu plemion słowiańskich, jakby od niej pochodziły, jakby rozniosła się po centrum Europy ich odmiana i zniekształcenie tego słowa? Może pisarze zachodni przekazali nam zniekształcone już nazwy, trudne do wymowy w ich językach…)
Ślązacy / Ślęzaki / Slasaki (od dawnej nazwy; Slask a wcześniej może; Slash) / Slasahi > S-la-sa-hi (miejsce po słowiańskim ‘h’ zastąpiła później germańska ‘k’)/ S – la – hy, hi / S – la – za, sa – hi, ki > Z – istot, wędrowców, nizin – za, są – żywi, żyjący, duchem (w sensie pobratymcy krwi) > pierwotnie zapewne; S-za-la-hi > z zalachi > miejsce za lahią (krainą), z Lachów, z nizin są duchem (Puszty?)
Czechy / Czehs; Cz – le, la – hy, ha > ci, z – istot, (wędrowcy – jeśli ‘la’ to tez droga) – żywych > z wędrownych braci / z lahów (W legendzie ukraińskiej Czech to Szczek a wiec; s-cz-le-hi > z – ci, tych lehów? Bądź ‘z ludzi’. Istnieją legendy o odejściu Czechów z pierwotnej ziemi Słowian, a gdyby było to prawdą, to zaimek wskazujący ‘ci’ a obecnie ‘cz’, ma istotne znaczenie. Czyżby pochodzili z Puszty, tak jak być może kiedyś Ślązacy i reszta północnych Słowian, wędrujących za ustępującym lodowcem od 12 000 p.n.e gdy zaczął się cofać za Bałtyk? O dziwo, na taki wiek kształtuje się datowanie słowiańskiej grupy R1a1)
Mam nadzieje, że na tych przykładowych dywagacjach, rzuconych już na samym początku, zainteresowałem językiem staropolskim i starosłowiańskim naszych czytelników. Bo pokazują one, jak wielkie tajemnice mogą kryć się w korzeniach naszej mowy. Chciałem w ten sposób pokazać, jak ważne jest dla ochrony tradycji narodu, jego kultury i etnosu – w tym wypadku słowiańskiego, naszego miejsca na Ziemi, poważanie i badanie swojego języka. Ogłoszenie w 2004 roku powstania nowego kierunku nauki – antropolingwistyki, na uniwersytecie Białostockim, podczas międzynarodowej konferencji „Język i kultura” w 2004 roku, przez uczonych z Danii, Niemiec, Polski, Rosji, Ukrainy i Wielkiej Brytanii jest niewystarczające. Potrzeba, aby polskie ośrodki naukowe w żywotnym interesie naszego Narodu, prowadziły poważne badania języków starosłowiańskich wspólnie z naukowcami z krajów słowiańskich. W celu odkrywania ich korzeni i znaczenia pra rdzeni. Wspierane grantami finansowymi z budżetu, obowiązkowo, z nakazu ustawy – gdyż piecza nad językiem narodowym należy do jednego z obowiązków państwa.
Od zrozumienia starych wyrazów, z których wyrosła nasza mowa, liter rytych w kamieniu (run) czy innych miejscach gdzie miał szansę przetrwać język pisany, od nazw; imion, gór, rzek i słów szczególnie o znaczeniu religijnym bądź technicznym, bierze się szacunek do własnego rodu oraz odkrywanie starożytnych więzi z naszymi przodkami ale też innymi nacjami. Ten szacunek w sobie wyrobimy najsilniej w oparciu o poznanie naszej dawnej mowy oraz jej nauczanie zamiast greki i łaciny czy francuskiego (jak kiedyś to bywało w szkołach). Kiedy ten szacunek posiądziemy, będziemy silnie zintegrowani, jako Naród, nie pozwalając, aby ktokolwiek obcy nad nami panował – poza władzą, jaką sami sobie wybierzemy z własnego rodu. Jak to się nazywa? Duma narodowa, umiłowanie wolności, suwerenność kraju, droga sercu ojcowizna a po słowiańsku również ‘koliba,’ czyli nasz kraj w pełnym tego słowa – pozytywnym znaczeniu.
HERB POLSKI
Biało czerwona litera „D”, symbolizuje ustrój polityczny, czyli demokrację, nawiązuje do barw narodowych. Zgodnie z zasadami heraldyki pas górny polskiej flagi reprezentuje białego orła, a dolny czerwone pole tarczy herbowej. Kolory te według symboliki heraldycznej mają następujące znaczenie:
• Kolor biały oznacza; prawość, nawiązuje do przepasek słowiańskich wędrowców na głowie, symbolizuje także szlachetność i srebro, oraz wodę, duchowość i czystość moralną – sprawiedliwość.
• Kolor czerwony oznacza; odrodzenie, zmartwychwstanie, nawiązuje do czerwieni tarcz słowiańskich wojowników, czerwieni szat w jakich Słowianie byli paleni po śmierci na znak wiary w przejście do innego życia, stad jest też symbolem ognia, odwagi i waleczności.

Orzeł biały – symbolizuje nawiązanie naszego ustroju oraz jego prawodawstwa do dominującej nad wszystkim, woli ustawodawczej Narodu – wychodząc z założenia, że najwyższe prawo kraju (Konstytucja) jest wyrazem jego woli. Wyraża również szacunek do tradycji narodowych i patriotyzm. Konstytucja nie będzie mogła być zmieniana bez zgody Narodu wyrażonej w referendum, czyli inaczej niż jest obecnie, gdy może ją zmienić Zgromadzenie Narodowe. (Sejm z Senatem)

Zamknięta korona (Corona Clausa) – oznacza całość i niepodzielność ziem polskich. Korona otwarta, jak obecna, to korona podległego komuś księstwa. Tak naucza heraldyka, według której ukoronowanie zwierzęcia czy postaci koroną otwartą, oznaczało zależność lenną. Pod koniec XV w ukształtowała się w Polsce idea podkreślenia suwerenności króla polskiego od Cesarza Rzymskiego Narodu Niemieckiego. W jej wyniku, za ostatnich Jagiellonów, koronie polskiej nadano formę zamkniętą przez dodanie dwóch kabłąków zwieńczonych złotym globem z krzyżem. Korona „Chrobrego” przechowywana w Zamku Królewskim na Wawelu została zrabowana w 1795 roku przez wycofujących się z Krakowa prusaków i przekazana królowi pruskiemu. Jego następca, mający długi po klęsce Prus w wojnach napoleońskich, nakazał jej przetopienie, ze złota wybił monety, a kamienie szlachetne sprzedał.
Rozbiór państwa polskiego był oczywista zbrodnią a zniszczenie regaliów narodu polskiego kolejną zbrodnią o charakterze anty narodowym, jako rodzaj zbrodni politycznej przeciwko innej kulturze, wskazującej na zmierzanie do przyszłego ludobójstwa. Władcy narodu Niemieckiego pokazali całkowity brak szacunku do innego narodu, kultury i ludzkich uczuć. Nosił on zamiar wymazania narodowości polskiej, naszej kultury, języka, symboliki i odmienności, z mapy świata. Na polskim majątku miała być budowana niemiecka państwowość i była, jak przed wiekami na majątku Serbo-Łużyczan i Wieletów, gdy mordowano Słowian Połabskich, niestety z udziałem wspierającego Sasów Mieszka I-go, który jako mieszaniec (jego matki nie znamy) miał prawdopodobnie rodowe związki z Duńskimi wikingami, co potwierdza jego wikingowa drużyna przyboczna (bał się Słowian?) oraz późniejsze starania o utrzymanie związków rodowych z Dunczykami którym ofiarował corke za żonę Knuta Wielkiego, przyszłego króla Anglii.
Po odzyskaniu niepodległości, Orzeł Biały w zamkniętej koronie z krzyżem, został przyjęty uchwałą sejmową w 1919r. Wizerunkiem nawiązywał do orła Stanisława Poniatowskiego. Po przewrocie majowym, dnia 13.12.1927 r. rozporządzeniem prezydenta RP, za zgodą a może nawet z inicjatywy Józefa Piłsudskiego, usunięto z godła nie tylko krzyż, ale i zamknięte zwieńczenie korony, przywracając mu w ten sposób symbolikę państwa podległego. Wśród osób podpisanych pod tym rozporządzeniem, znajdują się nazwiska; Prezydenta I. Mościckiego, Marszałka J. Piłsudskiego, Premiera K. Bartla, masona, jednego z inicjatorów przewrotu. Masonom i liberalnym socjalistom, J. Piłsudski bardzo sprzyjał (były członek Polskiej Partii Socjalistycznej), który wcale nie tak do końca wysiadł z czerwonego tramwaju. Być może ich nie przejrzał, mimo swej błyskotliwości umysłu. Usunięcie historycznego krzyża z korony, było niewątpliwie uderzeniem w wartości chrześcijańskie, mającym na celu realizację planów lewicowej kontr ideologii masońskiej. Dowodzą tego inne, masońskie ingerencje w godło Polski. Nowa wersja godła, zamiast tradycyjnych liści (trójlistnej koniczyny wywodzącej się ze Śląska Piastowskiego), wprowadziła w skrzydła orła dwie pięcioramienne gwiazdy, symbole masońskie. Po II wojnie światowej, w 1945 roku, komunistyczne władze Polski Ludowej całkowicie usunęły koronę z głowy orła. W 1991 roku, Sejm kontraktowy przywrócił otwartą koronę w herbie Polski. Polska lewica, ci, którzy się teraz mienią, jako socliberalowie i do dzisiaj bywają posłami, stoczyła w Sejmie zaciętą walkę, nie wyrażając zgody na jej przywrócenie nawet w postaci bez krzyża. Posłowie Solidarności, postawili jednak na swoim. Zabrakło im niestety wiedzy bądź odwagi, aby nawiązać w pełni do pięknych kart polskiej historii i uszanować zasady heraldyki. Kolejny raz zwyciężył duch socjalizmu i półśrodki. Czas teraz najwyższy, aby przywrócić jej pełny kształt, jaki ma; Szwecja, Norwegia, Wielka Brytania, Hiszpania, czyli korony zamkniętej.

Czyim księstwem dzisiaj jesteśmy, jakiego narodu lub państwa bądź, jakiej organizacji, że posiadamy ciągle koronę otwartą?

Orzeł w zamkniętej koronie i do tego z krzyżem, występuje o dziwo, w dzisiejszym godle Wojska Polskiego. Jest więc odmienny od oficjalnego herbu Polski! Niezgodny z nim.

Zwieńczenie korony krzyżem – nawiązuje do kultury chrześcijańskiej (nie symbolizuje ona w żadnym wypadku państwa wyznaniowego!), jako wyraz miłości bliźniego i szacunku do rozwiniętego prawodawstwa rzymskiego i cywilizacji łacińskiej. Ludy słowiańskie również szanowały krzyż, co widać w symbolu swastyki. Podobnie Celtowie – krzyż w kole. Krzyż oznacza centrum – czyli światłość, ducha świata. Warto, aby inne grupy religijne, których wyznawcy osiedlają się w Polsce, z miejsca widziały, że nasz kraj należy do kultury nieuznającej wyższości rasowej, od wieków. A krzyż, wbrew krucjatom i mordom inkwizycyjnym dokonywanym pod tym znakiem przez papiestwo, może być symbolem miłości międzyludzkiej wzorowanej na naukach Jezusa jak i rozwagi w podejmowaniu gości. Jednak jesteśmy zwolennikami zdjęcia krzyża z sali Sejmowej. Uważamy, że jego potajemne powieszenie, było urąganiem powadze tej wiary i naruszyło prawo innych posłów do swoich przekonań, czyli rozdziału Kościoła od Państwa. Umieszczenie natomiast krzyża ponownie w koronie godła polskiego, ma charakter historyczny i symboliczny w wymiarze ponad religijnym.

Współczesne państwa takie jak Szwecja, godzą swoje stare godła – posiadające krzyż, z panującym w nich socjalizmem, dowodząc, że nie trzeba niszczyć pamiątek historii dla jakiejkolwiek ideologii. DG-Wiarygodni, przywróci poszanowanie tradycji historycznej i podobnie jak w Szwecji, wprowadzi mały herb (orzeł w koronie zamkniętej z krzyżem na czerwonym polu) oraz duży herb państwa – wykorzystywany przez Zgromadzenie Narodowe, jako całość reprezentacji Narodu. W dużym herbie nawiązującym do podobnych znaków polskich królów, pośrodku pola znajdzie się herb mały a wokół niego herby poszczególnych ziem polskich, w których uwzględnione zostanie siedem regionów; Pomorze, Wielkopolska, Śląsk, Prusko-Mazurskie, Mazowsze, Małopolska, Wschodniopolskie. Chcemy w ten sposób podkreślić ich przynależność do polskiej macierzy. Każdy z tych regionów będzie posiadał w Sejmie swoich 12–tu posłów zasiadających w ławach poselskich nie według przynależności partyjnej, lecz zamieszkania w regionie, pod ich herbami (nie będzie można kandydować do Sejmu z innego miejsca zamieszkania niż ostatnie, gdzie zamieszkiwano, co najmniej siedem lat). Uważamy, że będzie to sprzyjać powrotowi narodowych tradycji patriotycznych, integrować mieszkańców kraju pod symboliką ich historii i lokalnej kultury.

Napis „Corona Regni Poloniae”, to dewiza prawna oznaczająca „Korona (w sensie – klejnot, skarb, dziedzictwo) Królestwa (w sensie – państwa, narodu, przeszłych jak i przyszłych pokoleń) Polskiego” (w sensie każdego, kto otrzyma jego obywatelstwo i nie tylko jest polakiem z urodzenia, ale z akceptacji polskości, polskiej mowy, kultury polskiej). Oznacza pieczę nad całością ziem polskich i wieczną niezgodę na ich rozbiór lub przekazanie komukolwiek. Dewiza ta, znana od czasów Rzeczypospolitej szlacheckiej, oznacza, że pod państwowością polską (koroną) skupione są wszystkie ziemie polskie. Ponadto, zakłada ustanowienie z Rzeczypospolitej Polskiej monarchii konstytucyjnej, jako Królestwa Rzeczypospolitej Polskiej. Ziemie oznaczone, jako królewskie, czyli podległe wybieralnemu królowi – ustanawianemu chociażby jedynie dla celów symbolicznych i patriotycznych (np. łączenia Polaków na całym świecie), mogą być dalej rządzone demokratycznie, za pomocą parlamentu. Lub jeśli Naród zechce, rozporządzeniami królewskimi z prawem parlamentu do ich odrzucania, lecz tylko w obszarze kultury i sztuki. To również demokracja, bo jest ona zawsze tam, gdzie nie występują rządy jedynie władcze, autokratyczne a wybory nie są ustawione i socjotechnicznie zmanipulowane preferencje wyborcze obywateli. Oraz wtedy, gdy Naród może zawsze w pokojowy sposób zmienić swój model ustroju politycznego. Podobnie, jak ma to miejsce w wielu krajach, w tym w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii, gdzie funkcjonuje parlament, chociaż król jest oficjalnym reprezentantem państwa. W Polsce również był taki model, dopóki nie zniszczyli go nasi sąsiedzi – zaborcy, jako zagrożenie dla swoich planów, w których na pierwszym miejscu była likwidacja polskiej suwerenności oraz tradycji i ciągłości historycznej, reprezentowanej między innymi przez króla polskiego. Przypomnijmy, że Konstytucja 3 maja wprowadzała znacznie silniejszą władzę królewską niż była dotychczas i do tego dziedziczną. A uczy się nas kompletnego fałszu, jakim jest przedstawianie Konstytucji 3 maja, jako przyrostu wolności obywatelskich. Owszem, były i takie osiągnięcia (np. zrównanie praw mieszczan z prawami szlachty), lecz główną cechą tamtej ustawy zasadniczej, było mądre uregulowanie demokracji. Naród dobrowolne zrezygnował z części swoich wolności na rzecz umocnienia władzy monarchy oraz kapitału (nastąpiło pozbawienie praw wyborczych łatwo przekupnej szlachty nieposiadającej ziemi – tzw. gołoty), aby ten, silnymi, stanowczymi posunięciami wydobył Polskę z upadku. Była więc to ustawa pro demokratyczna, ale opierająca demokrację na kompetencjach oraz odpowiedzialności. Parlament został zachowany, lecz w innej już roli, bo król miał nad nim wyraźnie górować. Chłopów objęto ustawową opieką sądową, chociaż taka bywała też wcześniej acz w mniejszym wymiarze, bo karano grzywną za ich zabicie, podczas gdy w „cywilizowanej” części zachodniej i wschodniej Europy, szlachcic nic za taki występek nie płacił. Nasi sąsiedzi, od wieków uprawiali politykę pacyfikacji i wynaradawiania Słowian, jak; Łużyczan, Serbów, Czechów, Słowaków, Polaków, Rusinów, Ukraińców, poprzez wprowadzanie ich w stan anarchii i rozprzężenia, według starorzymskiej zasady „dziel i rządź”. Dlatego też, gdy sąsiedzi ci wyczuli zagrożenie w odradzaniu się silnej Polski za pomocą króla wzmocnionego nowymi uprawnieniami i Sejmu pozbawionego liberum veto, przystąpili natychmiast do rozbiorów naszego kraju. Po zlikwidowaniu państwa polskiego, Rosja i Austria a szczególnie Prusy, dalej prześladowali polskość, nawet w jej symbolice. Co niektórzy „Polacy” kontynuują do dzisiaj, sami na sobie, jakby nie pamiętając tych zdarzeń bądź nie czując się może w pełni polakami. Nawet na kartach historii, nieistniejący już fizycznie urząd królewski Rzeczypospolitej (tak, to jest urząd, czyli funkcja służebna wobec narodu!) oraz tradycja tronu i własnej korony, była dla naszych zaborców zadrą w oku a dla nas powodem do jedności i dumy narodowej. Do trwania w nadziei na odrodzenie. Czy był to bowiem niegdyś król fatalny czy wspaniały, zawsze przeszkadzał naszym sąsiadom w unicestwieniu polskiego Narodu, naszych tradycji i symboli państwowych a tym samym naszej niepodległości. Każdy król chciał być królem nie tylko królikiem z nazwy i mniej lub bardziej szczerzył ząbki na tych, którzy uszczuplali jego tytuł jak i ziemie.

Doprowadzimy do usunięcia ze skrzydeł polskiego orła stylizowanych gwiazd masońskich (nazywanych przewrotnie rozetami). W polskiej tradycji historycznej oraz heraldycznej, żadne gwiazdki nie występowały na skrzydłach żadnego z orłów w godle państwowym czy rycerskim. Umieszczenie tego rodzaju pentagramów na godle jest profanacją naszej świętości narodowej. Pokazuje podobnie jak gwiazda masońska na jednodolarówce amerykańskiej, jak masoneria uwielbia oznaczać zdominowane społeczeństwa, niczym pies, który obsikuje wszystkie drzewa na swoim podwórku. Mówiąc w ten sposób; „My tu rządzimy!”. Gdy patrzymy na nasze godło, to mamy wrażenie, że nie jest na nim przedstawiony orzeł tylko gołąb z głową orła. Orzeł posiada skrzydła wydłużone, gołąb tak właśnie zaokrąglone. Godło Polski musi posiadać prawdziwego orła, nawiązującego do postaci bielika lub sokoła „raroga”, bo taki ptak był prawdopodobnie pierwowzorem tego wizerunku. Nie było nim godło wzorowane na symetrycznie ułożonym czarnym orle – znaku cesarstwa Rzymskiego jak np. u Rosjan czy Niemców. Polski orzeł jest znacznie starszy, jak to wyraźnie widać na starych polskich pieczęciach oraz monetach. Był to cętkowany na piersi ptak, taki właśnie jak sokół, z łbem skierowanym lekko do dołu na południowy wschód, w stronę Scytii. Ten gadożer, łowca węży, był zawołaniem do obrony przed najeźdźcami z południowego wschodu. Węże były symbolem Scytów, słowiańskich wojowników (Branych później za Irańczyków i Persów tylko dlatego że podbili Iran – przed którymi drżeli opisani w Biblii mieszkańcy Persji. Geny scytyjskie dowodzą wielkiej bliskości biologicznej ze Słowianami. Czyżby podbijali samych siebie – Persję z centrum w Mezopotamii? Możliwe. Ale bardziej możliwe jest, że tak jak Rosjanie próbowali podbić braci Polaków, tak Scytowie pragnęli zdominować braci z północy, silnych Lachów) którzy zdominowali Arjów – plemiona Słowian południowo wschodnich w jednej z ich kolib, Krymie, stępach Czarnomorskich i na Kaukazie. Kulturę Scytyjską poprzedzali na stepach czarnomorskich Kimmerowie od których wywodził się władca Rusa, rządzący krainą na południe od Kaukazu. Imię tego władcy może wskazywać na słowiańskość tego ludu i ich udział w etnosie Rusi.
Scytowie pojawili się na stepach nadczarnomorskich, jako wyraźna kultura i organizacja państwowa, na przełomie VII i VI w.p.n.e.. Uzyskali kontrolę nad Morzem Czarnym, Morzem Kaspijskim, Krymem, całym Zakaukaziem i częścią Kazachstanu, stanowiąc jedną z największych potęg ówczesnego świata. Nie dal im rady król Perski Dariusz na czele armii liczącej 700 tysięcy żołnierzy. To, jakimi Persami – Irańczykami byli Scytowie walczący z Persją? Bez wątpienia prędzej południowymi Słowianami. Na przełomie VII i VI w. p.n.e. Scytowie najechali ludy kultury łużyckiej żyjące między Odrą i Wisłą, swoich północnych braci słowiańskich, pragnąc zdominować ich i wcielić do ich królestwa aby powiększyć swoją potęgę. Udało im się to na jakiś czas, gdyż prawdopodobnie dopiero w jakimś powstaniu Lachowie zrzucili to jarzmo swoich braci. Pozostały po nich kurhany, nie celtyckie a scytyjskie. Po Scytach, na ich obszarze nastali kolejni Słowianie, inni doskonali jeźdźcy, plemię Sarmatów. Typowa kolej dziejów, czyli walki o władze wewnątrz pobratymców. Ci dotarli aż do źródeł Dunaju, i weszli w kontakt z imperium rzymskim. Miejsce Sarmatów zajęli Chazarowie na wschodzie a na zachodzie Hunowie. Gdy Cesarz Konstantynopola w latach 850 n.e. wysyłał Cyryla i Metodego z kościelną misją dyplomatyczną do Chazarów na Krymie, kierował się tym, że znali oni język słowiański. Wiedział, bowiem, ze dominuje on na stepach czarnomorskich i Krymie, a przecież była tam ziemia Azarska. Wśród Chazarów na Krymie, oprócz muzułmanizmu dominował judaizmu. Po pobycie na Krymie, w 864 r. Cyryl i Metody udali się na Morawy, ochrzczone wraz z należącą do nich wówczas częściowo Małopolską już pół wieku wcześniej, (Książę morawski Rościsław zwrócił się z prośbą do nich świadczącą o chrześcijaństwie Moraw: „Odkąd nasz lud — powiedział — odrzucił pogaństwo, przestrzega prawa chrześcijańskiego; ale nie mamy nauczyciela, który potrafiłby wyjaśnić prawdziwą wiarę w naszym języku”). Z powodu intryg duchowieństwa niemieckiego wycofali się z Moraw do Panonii. Wcześniej, zdążyli zmusić do ochrzczenia szantażem (znowu ta chrześcijańska przemoc lub groźba) księcia Wiślańskiego, pisząc do niego by się nawrócił dobrowolnie, bo jeśli nie, to przymuszą go do tego mieczem. Cyryl i Metody stworzyli alfabet zwany słowiańskim, tzw. głagolicę, który nie zachowywał jednak wszystkich głosek i znaków runicznych Słowian, a jedynie odpowiedniki głosek greckich. Nie należy wierzyć, że stworzyli oni pismo słowiańskie od podstaw, jak się im przypisuje, tylko je oprawili w formę uproszczoną i rozpowszechnili przez tłumaczenie w nim Pisma Świętego. Konstantyn, biskup rzymski, którego szczątki odnaleźli na Krymie Cyryl i Metody, w czasie swojego pobytu na północnym wybrzeżu Morza Czarnego w greckim mięście Chersoń, odnotował, że zetknął się tutaj z Ewangelią i psałterzami pisanymi literami „roskimi” (rosьskymi pismeny). Kiedy w X w Cyryl i Metody nawracali ludność Krymu, to byli tam potomkowie Jazygów, Sarmatów i innych plemion scytyjskich oraz Azerowie i Ostrogoci. A w każdym z tych ludów liczni Słowianie, bo wszystkie one albo były słowiańskie albo gościły na ziemi Słowian jak Azerowie. Mongołowie pojawili się na Krymie dopiero w XIII w. a Tatarzy w XV w. n.e

Gatunek sokoła, jakim jest Raróg (Tłumaczenie prardzeni; Ra-rog; święty, jasny, boski – ostry, waleczny /lub/ Ra; bóstwo, słonce, światło – ro; rodzenie, rodzący – og; ogień, ogni, bóg Agni) był traktowany w wierzeniach ruskich (do dzisiaj zachowały się takie rosyjskie legendy), jako „żar-ptak”, czyli odradzający się z ognia ptak, podobny feniksowi. Jak wskazuje nasza nazwa; ‘orzeł’ a dawniej ‘ożil’, to również ten, który ‘ożywa’. Jest to wspaniały, całkowicie zgodny z naszą historią znak nieśmiertelności polskiego Narodu i jego państwa, który w jakimś natchnieniu zapewne któryś z pogańskich kapłanów nadał rycerzowi wiodącemu wojów słowiańskim idącym na walkę ze Scytami. Ile razy ktoś chciał nas zniszczyć do cna w ogniu zagłady, tyle razy sam ulegał zniszczeniu a my przetrwaliśmy! Godło, na którym będziemy chcieli się wzorować, to wspaniały orzeł Jagielloński.

Ciekawostką jest, że poza datą 13.12.1927 gdy usunięto zwieńczenie korony i krzyż na niej, istnieją inne złowieszcze, grudniowe trzynastki. W 13.12.1981 r., lewicowi mocodawcy rządu PRL-u, wprowadzili stan wojenny. Sprawcy tej zbrodni do dzisiaj nie zostali ukarani, a nawet opływają w dostatek. W 13.12.2003 r. został podpisany przez SLD-owski rząd Polski, traktat akcesyjny o przystąpieniu Polski do socjalistycznej UE. Natomiast 13.12.2007 r. został podpisany w Lizbonie kolejny traktat konstytucyjny UE, czyli faktycznie akt likwidujący suwerenność państwa Polskiego, gdyż przyjęliśmy w nim zwierzchność (nadrzędność) prawa UE nad prawem polskim, w tym nad naszą Konstytucją. Która musi być do niego odpowiednio dostosowywana. Dokonano tego zabiegu między innymi dzięki PiS, bez przeprowadzenia referendum. Czy znowu coś podobnego, czeka nas 13.12.2013 bądź innego roku?

logo2

Powyższe teksty pochodzą ze strony stowarzyszenia o celach politycznych, demokratyczno – wolnorynkowo – narodowo – słowiańskiego. Będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi. Email: wiarygodni@op.pl
*Sensualne znaczenie slow; język/mowa odbierana jest zmysłowo, lecz zbudowana logicznie. Według poglądu, że wszelka wiedza pochodzi od wrażeń zmysłowych a poznanie odbywa się poprzez przeprowadzanie logicznych doświadczeń.

Podziel się!