Wioska sprzed 7 tysięcy lat
Od Poli Dec
Nareszcie normalna narracja w publicystyce archeologicznej – Tak , to byli NASI NEOLITYCZNI PRZODKOWIE. Natomiast znalezisko fragmentu kobiecej figury kultowej nie świadczy o, cytuję; ” …kulturze duchowej pierwszych rolników przybyłych zza Karpat na nasze ziemie w poł VI tysiąclecia p.n.e.”, lecz, tak samo jak znalezione warzywa, chleby i steki o kuchni, kości owiec, kóz, świń i krów o hodowli, świadczy życiu duchowym i religijnych wierzeniach, praktykach oraz o kulturze NASZYCH NEOLITYCZNYCH PRZODKÓW. CB
Wioska sprzed 7 tysięcy lat
Chleby, steki, gotowane warzywa – kuchnia naszych przodków z wczesnego neolitu nie różniła się wiele od naszej. A wszystko za sprawą rewolucji, którą spowodowali pierwsi rolnicy przynosząc zza Karpat kilka przełomowych odkryć. Jakie zboża uprawiali? Jakie zwierzęta hodowali? Jak wyglądało ich życie? O tym można się przekonać na wystawie „Wstęgowy Gwoździec” otwartej w Muzeum Historii Tarnowa i Regionu.
Miejscowa ludność w czasach mezolitu – od 8 tysiąclecia p.n.e. – prowadziła nomadyczny tryb życia. Jedzenie pozyskiwała polując na dziką zwierzynę i łowiąc ryby, a także szukając dziko rosnących roślin jadalnych. W drugiej połowie 6 tysiąclecia p.n.e. dotarli tu z południa imigranci związani z kulturą ceramiki wstęgowej rytej. Przynosili tak rewolucyjne wynalazki, jak ceramika, hodowla zwierząt i uprawa roślin. Tubylcza ludność przejmowała nową kulturę i odchodziła od swojego tradycyjnego stylu życia. Tak było także w Gwoźdźcu, gdzie na stoku opadającym w kierunku wschodnim i północnym swoją osadę założyła grupa ówczesnych ludzi.
Na początku była pszenica
Ludzie uprawiali dwa rodzaje zboża. Pierwszym z nich była płaskurka. To jedna z najstarszych odmian, której uprawa rozpoczęła się na terenie południowo-wschodniej Turcji około 9 tysięcy lat p.n.e. – Drugim zbożem co do częstości występowania była pszenica samopsza – relacjonuje kuratorka wystawy, która prowadziła badania w Gwoźdźcu, archeolog Agnieszka Kukułka.
Pramieszkańcy Gwoźdźca spożywali także orzechy laskowe, jabłka oraz takie rośliny, jak komosa i stokłosa, których jadalne były ziarna. Właśnie w Gwoźdźcu znaleziono najstarsze pozostałości jabłka w kraju. Ludzie żyjący w neolicie nie byli jaroszami, ich dieta obejmowała także potrawy mięsne. Na terenie osady znaleziono ślady obróbki rzeźnej. W efekcie przebadania kości wiemy, że w zagrodach stały owce i kozy. Hodowano także krowy oraz trzodę chlewną. Zwierzęta zaopatrywały ludzi w mięso, ale były też źródłem nabiału. Świadczy o tym fragment naczynia w formie sita, które mogło służyć do wyrobu sera. Prekursorzy upraw jedli także to, co upolowali w lesie. Podczas wykopalisk znaleziono sporo trapezowatych fragmentów grotów strzał.
Osady powstawały na dłużej
W tym okresie ludzie żyli w tak zwanych długich domach. Są przykłady takich budowli w Małopolsce, których długość przekracza 40 metrów. Tak dużych domów w Gwoźdźcu nie znaleziono, ale zidentyfikowano konstrukcję ponad 20-metrową. Jak przekonuje Agnieszka Kukułka, obiekty budowane były dużym nakładem sił i środków, dlatego opłacało się stawiać je tylko na terenie wiosek, gdzie pierwsi rolnicy zamierzali mieszkać przez długi czas.
Domy o konstrukcji słupowej powstawały z bali drewnianych. Ściany stanowiły plecionki z gałęzi oblepianych gliną. W obrębie budowli istniał wewnętrzny podział. Oprócz części mieszkalnej pośrodku, były pomieszczenia dla zwierząt, często po stronie północnej. Od strony południowej na podniesionej płaszczyźnie, formie strychu, przechowywano część plonów. Zasadnicza część zboża trafiała jednak do minispichlerzy, czyli jam zasobowych, wydrążonych w ziemi. Dachy domów, prawdopodobnie dwuspadowe, kryte były słomianą strzechą. Wzdłuż dłuższych ścian wybierano glinę potrzebną do budowy, w związku z czym powstawały tam ciągi jam, do których niejednokrotnie trafiały potłuczone naczynia i zużyte narzędzia. W jednej z takich jam przy domu w Gwoźdźcu odkryte zostały niewielkie jajowate przedmioty z dziurkami. Okazały się one ciężarkami wykorzystywanymi w neolitycznym krośnie, najstarszym, jakie znaleziono w Polsce. Warsztat miał konstrukcję pionową, a nici osnowy obciążane były ciężarkami. Dzięki temu przez naprężone nici można było przeplatać wątek i tkać materiał. – Pojedyncze zabytki tego typu znane są z innych osad wczesnych rolników, natomiast znalezisko kompletu ciężarków to niezwykła rzadkość – ocenia Agnieszka Kukułka.
Noga Wenus znad Dunajca
Na temat kultury duchowej pierwszych rolników przybyłych zza Karpat na nasze ziemie w poł VI tysiąclecia p.n.e. wiemy niewiele. Można przypuszczać, że wierzenia wspólnot rolników wywodzą się ze starych bliskowschodnich kultów płodności i odradzającej się przyrody. Przejawy sztuki w postaci plastyki figuralnej, znajdowane dość licznie na południe od Karpat, należą na naszych ziemiach do rzadkości. Jedno ze znalezisk tego typu pochodzi właśnie z Gwoźdźca. Tutaj, w jednej z jam starszej części osady, znaleziono fragment rzeźby antropomorficznej. Chodzi o część glinianej prawej nogi z zachowaną bosą stopą.
Wyraźnie, przy pomocy krótkich nacięć, zaznaczono poszczególne palce, a powyżej kostki widać poziome linie ryte, będące być może imitacją ozdoby. Jest to prawdopodobnie część postaci. Figura została wykonana na szkielecie drewnianym oblepionym gliną. Kolejnym etapem było wymodelowanie sylwetki, suszenie i wypał. Biorąc pod uwagę, że sztuka łączyła się ściśle z praktykami religijnymi, można założyć, że noga z Gwoźdźca była częścią przedmiotu związanego z kultem. Prawdopodobnie to kończyna kobieca, gdyż w większości przypadków bóstwa płodności i urodzaju miały postać żeńską. Po siedmiu tysiącach lat w ziemi noga ujrzała światło dzienne niemal cudem. Zabytek zalegał na niewielkiej głębokości. Gdyby właściciel gruntu zrezygnował z koni i przesiadł się na traktor, głębsza orka zniszczyłaby to dzieło rąk neolitycznego artysty.
Najstarsza część osady z okresu kultury ceramiki wstęgowej rytej została bardzo dokładnie przebadana. Archeolodzy pieczołowicie sprawdzili teren jednej z czterech odkrytych tutaj konstrukcji domów. Następnie wykonano wiele różnego rodzaju analiz, m. in. archeobotanicznych, jak również archeozoologicznych. Przeprowadzono też badania C14 dotyczące datowania znalezionych zabytków. Prace prowadzone były przez tarnowskie Muzeum Okręgowe oraz Instytut Archeologii i Etnologii PAN w ramach grantu finansowanego z Narodowego Centrum Nauki. Efektem pracy zespołu naukowców jest specjalna publikacja.
Wystawę można oglądać przy Rynku 20-21.
źródło: https://www.temi.pl/kultura/informacje-kulturalne/wioska-sprzed-7-tysiecy-lat