J.G.D: Puszcza Białowieska 21 marca.
21 Marca dzień jak co dzień, wybieram się z Zenitem na spacer po puszczy, godzina około 17-stej. Spacerując dalej nagle pod nogi spada sucha, świerkowa gałązka, podnoszę ją i spoglądam na olbrzymiego suchego świerka, stojącego przy drodze z oznakowaniem szlaku, myśląc przy tym ,czy aby nie miał zamiaru powalić się….
Zadzieram wyżej głowę i pomiędzy uschłymi świerkami stoi sosna zwieńczona kopułą oświetloną zachodzącym słońcem. Takie dziwa zdarzają się w naturze i jest to po prostu narastanie gałązek, dość gęsto, podobną sosnę mam na wiosce ale z narastaniem gęsto gałązek w formie gniazda.
Przechodziłem obok tego wielkiego świerka setki razy ale nigdy nie dostrzegłem tej sosny z powodu tego , że były te świerki jeszcze zielone, umarły niedawno walcząc z kornikiem.
Idąc dalej mijam świerkowy cmentarz.
Powoli spacer zmierza ku końcowi, za zakrętem idąc oznakowaną ścieżką wyłoni się ostatnia prosta do wyjścia z lasu…. i…
…i wyłania się taki widok
Słońce leżące na drodze…
Zbliżam się do powalonego konara leżącego po lewej stronie ścieżki, którego również mijałem niejednokrotnie ale nie zwracałem na niego uwagi.
Ten omszały pniak …
dał o sobie znać dwa miesiące wcześniej 15 stycznia ale o tym w następnej odsłonie . Idąc dalej ścieżką nagle słyszę świst z tyłu głowy jakby ktoś rzucił kamieniem lub kijem. Podobna sytuacja była 15 stycznia mniej więcej w tym samym miejscu. Ten świst to sprawka przelatującej pary dzięciołów trójpalczastych. Żyją tylko w Puszczy Białowieskiej i w Karpatach.
Siadły na pobliskich drzewach 6-7 metrów ode mnie. Tym razem udało mi się je sfotografować, nie spłoszyły się , podszedłem na 4-5 metrów a był jeszcze pies. Zrobiłem parę fotek i poszedłem w kierunku leżącego słońca na drodze.
25 marca próbowałem na różnych portalach fotograficznych zamieścić zdjęcia by móc zapodać linki do nich na blogu pana Czesława, lecz za każdym razem wywalało mnie nie tylko ze strony ale nawet zamykała się przeglądarka internetowa. Coś lub ktoś nie chciał bym się tym podzielił w cyfrowej przestrzeni. Fajne zjawiska spotkały mnie tego 21 marca pomyślałem ale po jakimś czasie nastąpiło olśnienie . To było ostrzeżenie, przesłanie. Przecież ta sosna z kopułą to nic innego jak maszt 5G tak jak ten maszt 5G z filmiku imitujący sosnę lub sekwoję , który zamieściłem na blogu pana Białczyńskiego dwa miesiące później. No dobrze a co z tym słońcem? Oto interpretacja : 5G uruchomią (ze szkodliwym zdrowiu wzmocnieniem fal) gdy słońce pójdzie spać , czyli po zmroku lub w nocy. A dzięcioły były tylko wzmocnieniem by zwrócić uwagę na leżące słońce tak jak upadająca gałązka świerku na sosnę z kopułą.
To nie koniec, w następnej kolejności czeka omszały pniak i spacer z 15 stycznia tego roku.