Czy Polska może być podmiotowa?
Bawią mnie takie rozmowy, ale mają też swój negatywny wpływ o ile ktoś wciąż jeszcze wierzy w autorytety, a podświadomie posiadamy takie pragnienie, żeby wierzyć komuś mądremu.
Futurologia Dukaja jest jak futurologia Lema – do bani. Lem nie wyobrażał sobie komputera i internetu (jego świat był światem maszyn – robotów). A czego nie wyobraża sobie Dukaj? Np. tego, że jeśli „Zbiorowa Świadomość Polaków” czegoś „zechce”/”zażąda”/”zarządzi” to tego po prostu dokona.
To pierwsze z brzegu rzeczy, jakich nie wyobrażali sobie ani Lem ani Dukaj. U Lema cały świat przyszłości był mechaniczny a nie informatyczny, a u Dukaja jest pozbawiony Nowego Paradygmatu. Ile jest jeszcze takich czynników w prognozach ich obu, które im się nie przyśniły w ich materialistycznym, płaskim, deterministycznym, „naukowym” myśleniu?
Oczywiście, że możemy stworzyć dla siebie takie reguły globalnej gry, które dadzą Polsce Wolność i Niepodległość oraz Polakom Suwerenność we własnym kraju! Gdyby tak jak Dukaj mówili Kościuszko, Dąbrowski, Dmowski i inni to bylibyśmy dzisiaj Niemcami, albo Ruskimi. To samo obecnie dotyczy Ukrainy czy Białorusi. Jak bardzo one są uzależnione dzisiaj i jak stanowczo (P-RA-G-matycznie) realizują swoje P-RA-G-nienie SuweREnności! Polska jest Tu i TERAZ w 1000 razy lepszym położeniu.
To co tutaj słyszę to niewiara i minimalizm, ciągłe niedocenianie Myśli Polskiej i jej wpływu na Świat. Te same braki konceptualne i kompleksy pokazuje niestety polska polityka, tak wewnętrzna jak i zagraniczna. Ludzie których SYSTEM BANKSTERSKI w Polsce kreuje na AUTORYTETY są miałcy intelektualnie. Zaliczam ich do grona Umysłowych Lemingów – krótkowzroczni i zadufani w swoim materialistycznym ograniczonym widzeniu świata.
Jaki to jest Kraj i Obraz z tej rozmowy – Ja takiego Kraju ani Obrazu nie znam, nie widzę i nie chcę widzieć w najbliższej ani najdalszej przyszłości. Polacy kreują zbiorową świadomość całego Świata i w tym tkwi możliwość a nawet neuchronność Wielkiej Zmiany i upodmiotowienia.
Czy zdaniem Dukajów podmiotowość Chin spadła Chińczykom z Nieba?! Czy też tego chcieli? A Wietnamczykom ich suwerenność skąd spadła? Mówię o Wietnamie, bo Chiny przecież rozmiarem przekraczają wyobraźnię takich maluczkich myślorobów / myślo-robotów.