W Serbii odkryto wielkie ufortyfikowane osady sprzed ponad 3000 lat. Rozwiązano zagadkę ich sukcesu
Od J. G. D.
No i proszę jak te puzzle zaczynają się składać w piękny obrazek, a nawet w ruchomy film, który toczy się na przestrzeni wieków w sposób nieprzerwany, z pokolenia na pokolenie. Podobnych odkryć jest przed nami jeszcze mnóstwo.
Czy nie wydaje się wam, że oto mamy źródło np. wojowników południowego pochodzenia, naddunajsko-adriatyckiego, którzy wspomagali armię słowiano-aryjsko-staroeuropejską pod Dołężą,…
…w jej walce z północnymi i zachodnimi najeźdźcami? Czy nie wydaje się wam że proto-państwo o takiej organizacji i mocy i o niewątpliwie prasłowiańskim, ario-słowiańskim, słowiano-ario-staroeuropejskim rodowodzie było po prostu kontynuację kultur sięgających czasów między innymi Kultury Ceramiki Sznurowej, a poprzez nią i wcześniejszych, poprzednich – w tym Kultury Pucharów Lejkowatych, czy Kultury Vincza. Czy nie wydaje się wam, że takie proto-państwo mogło, a nawet powinno być źródłem, albo emanacją na południe tej siły, która zagospodarowała obszar po północnej stronie Karpat i Sudetów? Czy nie wydaje się wam, że mogło ono być co najmniej zapleczem zorganizowanym tych proto-państw / państw-miast, które stworzono w tym samym czasie nad Odrą i Wisłą i Łabą?
Czy to nie są aby te Ludy Morza które około 1500-1200 p.n.e. ruszyły znad Balatonu i Dunaju na południe i na wschód??? A jakież te lokalizacje są „słowiańskie” w swoim wyrazie widocznym dobrze nawet do wczesnego średniowiecza, w tej kolistej strukturze i w tych bagienno-nadrzecznych założeniach?
Mnie wydaje się to bardzo możliwe, a nawet prawdopodobne w 80-90%. No ale oczywiście to są tylko spostrzeżenia holistyczne literata, oparte o różne inne dyscypliny: genetykę, antropologię, etnografię, antropologię kultury, lingwistykę, zapiski historyczne choćby samych Hetytów i obserwacje innych faktów archeologicznych. Naukowiec nie może sobie na tego typu uogólnienie i logiczne wnioskowanie pozwolić – dla niego to tylko spekulacja. Co innego my tutaj, my którzy wyobraźnią i podobnymi spekulacjami wywracamy świat nauki do góry nogami i zapładniamy naukowców do coraz głębszych poszukiwań i nowych odkryć.
Szkoda, że Polacy nie mieli udziału w powyższym odkryciu. Dołęża 1350 p.n.e. – wspaniałe odkrycie niemieckich archeologów. Ale i my mamy swoje wspaniałe odkrycia polskie – Góra Zyndrama w Maszkowicach, czy Bronocice, czy nasze Rondele-Obwary.
♦
W Serbii odkryto wielkie ufortyfikowane osady sprzed ponad 3000 lat. Rozwiązano zagadkę ich sukcesu
Szymon Zdziebłowski
Sto osad, z których część była olbrzymia i ufortyfikowana z pomocą rowów i drewnianych umocnień, namierzyli archeolodzy w Serbii wzdłuż rzeki Cisy. Istniały od 1500 do 1200 lat p.n.e. Osady wykryto z pomocą zdjęć satelitarnych.
To odkrycie to dla archeologów spore zaskoczenie. Do tej pory uważano, że po 1600 roku p.n.e. w rejonie Serbii upadły ośrodki władzy i opuszczono osady. Epoka brązu na tym obszarze miała nie skrywać większych zagadek.
Tymczasem dzięki wykorzystaniu zdjęć satelitarnych i rekonesansu lotniczego naukowcom udało się namierzyć nieznane do tej pory osady. Międzynarodowy zespół badaczy z Serbii, Irlandii, Słowenii i Portugalii opublikował właśnie wyniki analiz w czasopiśmie naukowym „Plos One”.
Satelita, samolot i łopata – od szczegółu do ogółu
Archeolodzy skupili się na analizie regionu, który do tej pory był słabo rozpoznany. Domyślnie uważano, że w pradziejach niewiele się tam działo. Pod lupę wzięto obszar dorzecza Cisy na ponad 100-kilometrowym odcinku w północno-wschodniej Serbii.
Najpierw badacze przeanalizowali zobrazowania satelitarne z Google Maps. Już na nich dostrzegli na polach uprawnych ślady, które wskazywał na to, że pod nimi skrywają się dawne konstrukcje. Zboża mają inny kolor lub wysokość tam, gdzie kiedyś były domy, rowy, zabudowania. Bywa, że te różnice bardzo wyraźnie rysują się i są widoczne z lotu ptaka. Tam też było w tym przypadku.
W tak wytypowanych miejscach eksperci wykonali naloty samolotem, z którego zrobili zdjęcia „podejrzanych” miejsc. Ostatnią częścią prac terenowych były wykopaliska wykonane w ograniczonym zakresie
Osady z epoku brązu w zasięgu wzroku
Okazało się, że wzdłuż Cisy 1500–1200 lat p.n.e. istniały wielkie osady. Część z nich była chroniona przez pojedyncze, okrągłe w planie wały lub drewniane fortyfikacje. W czasie badań terenowych w obrębie osad udało się pozyskać fragmenty naczyń ceramicznych. To na ich podstawie i badań radiowęglowych szczątków kostnych możliwe było określenie wieku domostw.
Osady znajdowały się na obszarze 8 tys. kilometrów kwadratowych – około 140 km na osi północ-południe i 80 km – wschód-zachód. Usytuowane były od siebie najczęściej w odległości do 5 km. Oznacza to, że znajdowały się najczęściej w zasięgu wzroku. Naukowcy uważają, że społeczności, które tam żyły, były ze sobą blisko powiązane i ze sobą współpracowały.
Rozległa sieć handlowa
Dlaczego osady rozkwitały w tym czasie? Zdaniem badaczy ich mieszkańcy pośredniczyli w handlu brązem. Był to bowiem okres, w którym ten surowiec zyskał szczególną popularność (a epokę nazwano właśnie epoką brązu). Zatem do ich sukcesu mogły przyczynić się istniejące wówczas cywilizacje – mykeńska w Grecji czy hetycka w Anatolii.
Osadnikom pomógł klimat, ale nadszedł kres
Nowe osady powstały w miejscu, które było korzystne pod względem klimatu. Zdaniem naukowców preferowano lokalizacje na terenach podmokłych, w pobliżu dróg wodnych. Wówczas, w XIII–XII wieku p.n.e. w tym rejonie świata podniosły się temperatury i klimat stał się bardziej suchy. Wymogło to na ludziach potrzebę dostosowania do zmieniających się warunków.
Rozkwit trwał do około 1200 roku p.n.e. Wówczas wielkie osady opuszczono. Być może była to zorganizowana akcja, bo archeolodzy znaleźli ślady po rozbiórkach. Wówczas w strefie Morza Śródziemnego doszło m.in. do upadku cywilizacji hetyckiej. Przyczyniły się do tego zmiany klimatu i inwazja Ludów Morza.
Archeologia z lotu ptaka
W ostatnich latach archeolodzy szczególnie często wykorzystują możliwości, które dają zobrazowania satelitarne. W ten sposób również na terenie Polski udało się odkryć setki nieznanych stanowisk archeologicznych. Szczególnie spektakularne było namierzenie rondeli, czyli tzw. polskich Stonehenge.
Stosowany jest też lotniczy skaning laserowy (ALS). Dzięki podczepionemu pod samolot laserowi możliwe jest wykrycie reliktów struktur z pradziejów, nawet skrytych pod lasami, albo bardzo silnie zniwelowanych, gdy nieuzbrojone oko obserwatora nie jest w stanie nic dojrzeć.
Źródła: Plos One, Science.
źródło polskie: https://www.national-geographic.pl/artykul/w-serbii-odkryto-wielkie-ufortyfikowane-osady-sprzed-ponad-3000-lat-rozwiazano-zagadke-ich-sukcesu-231115105149